-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Witam; Jarpen: zadałeś pytanie co zrobił Śmigły w '39 r.? Zachował się jak "Stefek Burczymucha" z jednego z wierszy... Czego on nie potrafi - fakt, potrafił, wziąść nogi za pas. Patrząc z jego perspektywy związanej z Poniatowskim... Jerzeli Starzyński, podobnie jak i kilka innych osób "cywilnych" potrafiło bronić swoich miast, być do końca, a uciekać opłotkami w momencie kiedy Niemcy niszczyli flagi polskie, szukając przedstawicieli władz, potem byli chowani w zwykłych grobach, na cmentarzach rodzinnych [jeżeli przeżyli wojnę] to gdzie powinien leżeć Śmigły - Rydz? To jaki on stopień powinien mieć? pozdr
-
Witam; secesjonista: powtórzyłeś niezmienione pytanie, bez poprawki, stąd uznałem że jeszcze wyjaśnię do którego roku produkowano małego Fiata [nazwy zresztą były różne, od PF 126 p, poprzez Fiata 126p, do Malucha]. Nie negowałem także, że CC, czy seicento nie jest czy jst następcą tego sympatycznego skądinąd pojazdu, lecz zauważyłem - że byly one tak naprawdę dużo większe. Formalnie i tak na dobrą sprawę, następcą - nienastępcą, był także "Bis", czyli Fiat z silnikiem 700 cc, leżącym z tyłu [bo faktycznie "leżał"], chłodzonym wodą. I CC i Seicento - konsktrukcyjnie bardzo mocno odbiegają od Malucha, i choć miały go zastąpić, to oba modele CC i Fiata 126p produkowano jednocześnie w jednym czasie, co oznacza, że tak naprawdę ludzie traktowali je różnie, i zupelnie niezależnie. pozdr
-
Witam; Maluchów nie produkowano do '93 r.!!! Produkowano je aż do 2000 r. Ostatnie wersje noszą nazwę Elegant [choć rdzewieją jak nie przymierzając puszki po konserwach... Nawet CC a potem seicento jest samochodem znacznie większym od malucha. Maluch zaś był niewiele dłuższy od autek w stylu Aixam któymi można jeździć na prawo jazdy na motocyk i rejestruje się je tak jak małe motocykle... Moc podobna, tylko mają chyba ograniczniki prędkości do 50 [?] czy 80 [?] km/h... pozdr
-
Witam; Tomasz N: bo tak naprawdę Prezydent Kaczyński nie miał, żadnej spójnej wizji polityki, czy to wschodniej czy zachodniej poza hasłem "okopy św. Trójcy", ale to już detal... gregski: kiedyś gdzieś kilka razy słyszałem powiedzenie: o zmarłych mówi się dobrze albo wcale. I tak dokładnie o nim mówią. Jedni zaznaczają, że choć nie zgadzali się z Nim politycznie czy w kwestiach światopoglądowych, to prywatnie był miłym człowiekiem, tylko garnitu go zmieniał. Coś jak nasza kochana babcia mająca ponad 80 lat, która "dla równowagi" słucha Radia z Torunia... Mimo wszystko babcię naszą kochamy. Same gazety - c'est la vie - co oznacza, że próbują nie widzić, że obecne panegiryki nijak mają się do numerów z przed tygodnia, że obecne pochwały, nijak mają się do stałych komentarzy i wielu innych rzeczy. Na razie jest żal, czemu, dlaczego, jak, na razie jest fakt połączenia wszystkich w tragedii, bo jak ktoś pisał - najbardziej demokratyczną instytucją na świecie jest Śmierć. Dotyka wszystkich - bez wyjątku. pozdr
-
Prezydencki samolot rozbił się w Smoleńsku na pokładzie był Lech Kaczyński
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Witam; Albinos: dzieje się tak, z ludźmi oczywiście, gdyż w pewnym sensie każdego z nas dotknęła choć troszkę ta tragedia. Każdy z nas niezależnie od dswych poglądów politycznych, krytykując Prezydenta uważał go za przedstawiciela [słynne hasło: głosuj być mógł krytykować] w tej czy innej formie narodu. Krytykował go dokładnie na tej samej zasadzie jak matka strofuje synalka który wyglądą [jak się to u mnie mówi] "niby siódme dziecko stróża". Dotyka każdego z nas gdyż lubił zwyczajnie posłów,lubił senatorów za ich zachowanie, poglądy, za to co sobą reprezentowali. O przedstawicielach organizacji "poza" nie wspominam, bo związani byli z pewną grupą ludzi. Do tego wszystkie zginęli oni "za bezdurno", zginęli nie dlatego, że się prosili o śmierć, że byli na wojnie - niby wiadomo że wojna, ale przecież Pan Bóg kule nosi i niech zaniesie je na murek obok... A oni umarli bo lecieli, bo lecieli gdyż mieli zlożyć hołd zmarłym... Jarpen: w kwestii miejsca pochówku - część osób uważa, że Wawel / Skałka / i t.p. panteony nie są odpowiednie dla Prezydenta i Jego Małżonki z racji swego charakteru. Ta decyzja może wzbudzić wiele kontrowersji... pozdr -
Pojednanie polsko-rosyjskie
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Wiram; po tym co przedstawiano w mediach, internecie i innych "przekaźnikach informacji" nie podejrzewam, że łzy Putina, przejęcie Miedwiediewa, ściśnięte gardło polityków, i tych młodszych i tych starszych. Oznacza, to, że dalej będziemy się różnić, tylko pewne sprawy będą stawiane jasno - bo nam się nie opłaca, bo chcemy tak, bo uważamy że - a nie podchody, uszczypliwości. Osobną sprawą jest to, że już przed katastrofą - pewne gesty zostaly wykonane, że już przed katastrofą uczyniono kroki - n.p. wystąpienie do U.E. by Okręg Kaliningradzki mógł na teren UE wjeżdżać bez wiz. Z tego powodu, że zbliżenie następowało, następowaly zmiany, łatwiej będzie się zbliżyć, bo nieszczęście dotknęło wszystkich - i nas i Rosjan... Jest wspólne. pozdr -
Witam; pewnie, proste zasady ekonomiczne: ludzie widząc gorszą monetę [nie tylko metal, ale pewnie także oberżniętą - by można było zrobić więcej fałszywek], próbując przysłowiowym zębem - i przekonując się, że jest ona bez wartości, lub z minimalną wartością tracili do niej zaufanie. Nie chcieli jej, lub jeśli ktoś im chciał wydać w niej, po prostu zaczynali się zabezpieczać żądając jej więcej -> brak zaufania rodzi niższą wartość wymiany. Troszkę podobny mechanizm jest ceną na giełdzie - jeżeli akcja [to także papier wartościowy, coś co ma jakąs swoją cenę], traci zaufanie inwestorów [z różnych powodów] to jej cena spada - i okazuje się że zamiast wartości 1 : 1 z inną akcją ma wartość 5 : 1 - czyli aby kupić jedną akcję konkurenta, musiałbym sprzedać pięć akcji owej feralnej firmy... Prosty i znany od lat mechanizm, podobnie jak "obrzynanie" monet. pozdr
-
Witam; możliwości przemysłu byly za małe w stosunku do potrzeb. Produkowano: Fiaty 126 p, 125 p, Polonezy [to końcówka lat 70 tych], Syreny 105 i Bosto [bodajże do 1983 r.]. Do tego w różnych okresach składano w FSO rozmaite modele fiata: 127, 131, 132... wszystkie z literka p [co oznacza, że były skladane w Polsce]. Planowano uruchomić produkcję silników 1,6 , 1,8 i 2,0 - mających być stosowane do Poloneza. Z samochdów dostawczych: Fiata [rzadko spotykanego, w stylu dzisiejszych Trucków], Nysy i Żuki. Z ciężatowych aut na pewno Stary i Jelcze w różnych wersjach nadwoziowych. Nie zdzwię się jeśli montowano cięższe samochody zwane popularnie Jelczosteyery - czyli Jelcze z podzespołami Steyra. Błąd - małych fiatów nie produkowano do '93 r. Duże Fiaty, do '91 r. ... Maluchy zaś do 2000 r. [pod koniec nazwa była Maluch a nie 126p] gdyż były podówczas najtańszymi samochodami na rynku, a jak można zauważyć na naszych drogach królują dziesięcioletnie i/lub starsze samochody ściągane z Zachodu, a Maluch był najtańszym nowym samochodem... pozdr
-
Prezydencki samolot rozbił się w Smoleńsku na pokładzie był Lech Kaczyński
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Witam; Regulus: państwo nie zostało zdekapitowane, dokładnie dzięki dwóm przepisom: 1. to to, że jednym samolotem nie mogli lecieć, w jednym samolocie: Premier, marszałek Sejmu i Prezydent. 2. powodem jest to że istnieją przepisy mówiące co trzeba zrobić, kiedy zaistnieją pewne warunki. Ów artykuł był już cytowany, bodajże przez Jarpena. Trzecim powodem jest fakt, że chyba każda instytucja ma swoje wewnętrzne procedury mówiące co trzeba zrobić, jeżeli szef zniknie, straci życie czy się rozchoruje i nie będzie w stanie rządzić. To wszystko zadziałało, jeżeli nie perfekcyjnie, to tak jak miało zadziałać. Wszystko to wymusiło na kilku osobach podejmowanie ciężkich decyzji, konieczność wejścia w rolę w którą planowali wejść potem albo wcale, do której być może się nie przygotowywali, a którą muszą podjąć mimo tego, czy chcą czy nie chcą. Fakt śmierci przedstawicieli takich czy innych organizacji, takich czy innych związków wyznaniowych czy innych organizacji są tragedią rodzinną, czasem społeczną dla wyznawców, lecz nie mają bezpośredniego wplywu na działlność państwa. Można to określić jako zniszczenie zewnętrznego poszycia samochodu, poobijania go, lecz nie ma większego wpływu na jego jazdę. Z jednego powodu. Następstwo na stanowiskach najważniejszych była wyznaczona, co oznaczało że dany urzędnik był [lub powinien być] znaznajomiony z najważniejszymi sprawami danego urzędu, zaś z całą resztą zapoznaje się metodą od najważniejszej do najmniej ważnej. Wracając do porównania - najpierw kontrola podstawowych wskaźników, zaś fakt że tylna lewa szyba się nie otwiera do końca - może poczekać. pozdr -
Pojednanie polsko-rosyjskie
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; gregski: tak nie będzie, z jednego podstaowego powodu - ludzie którzy byli tam na miejscu widzieli to jak zachowują się zwykli ludzie, widzieli jak reagują na to co się stalo, widzieli jak przechodnie po tym jak zobaczyli zwykłą rejestrację z napisem PL współczuli i chcieli pomóc, widzieli łzy Putina, widzieli wiele rzeczy których nikt wcześniej nie widział, czego nawet Obama nie miał, nikt... Z drugiej słyszą wypowiadane drżącym głosem przez posłów prawicy, którzy widzieli twarze tych z którymi przyszło tam się im spotkać [patrz radio "Zet" i poseł J. Brudziński], widzieli ludzi, którzy naprawdę chcą im pomóc, ktorzy odruzcili waśnie, kopie i są sąsiadami, któzy pierwszy przyszli na pogorzelisko, oferując wszystko co można chcieć, łącznie z dachem nad głową na czas odbudowy domu. To jest pojednanie, szkoda tylko, że do tego była potrzebna katastrofa... pozdr -
Witaj; niestety nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, jestem praktykiem, który musiał i musi poszerzać swą wiedzę. Niestety o bieli ołowiowej nie wiem nic. W budownictwie się jej nie stosuje -> zawierają ołów, co raczej w chwili obecnej nie sprzyja ich używaniu w szerokim zakresie. Coraz ostrzejsze normy dotyczące bezpieczeństwa czy skladu wymuszają stosowanie tych a nie innych związków. Barwniki przez Ciebie wymienione, najprawdopodobniej były długo stosowane w budownictwie [barwienie mas, elementów betonowych] jednakże dla wykonawców miały kilka wad: - były zbyt gruboziarniste - co sprawiało, że ciężko było je równomiernie rozprowadzić w mieszance [co powodowało konieczność dodawania ich n.p. w dużej ilości, co jak pisałem osłabiało samą mieszankę] - nie były jednorodne, powtarzalne - co oznaczało konieczność kupienia całej partii na konkretną budowę, i utrudniało jednakowe zabarwienie w wypadku kiedy "coś było zmieniane" - jak pisałem byly słabo odporne na warunki atmoferyczne. Z tego co słyszałem, n.p. w tynkach przed wojną stosowano czarne pigmenty oparte na sadzach. Dawały one dużą siłę i moc barwienia, jednakże ich trwałość nie była duża. Obecna technologia pozwala na otrzymanie tak dużej powtarzalności, że różnice między poszczególnymi seriami są niezauważalne. Bardzo ważnym etapem w barwieniu mas [czy to betonowych czy tynków] było otrzymanie dobrej jakości cementu białego który pozwolił uzyskać pełną gamę jasnych, delikatnych odcieni, oraz zastępowanie wapna - które zżerało kolory. Ze swojego doświadczenia wiem, że wapno potrafiło "zjeść" nawet około 1/5 - 1/6 mocy [piszę tutaj o tynkach, nakropkach etc] w stosunku do tego co było na samym początku. Rola wapna jako plastyfikatora zastąpiły preparaty zamienne lub tzw. szeroko pojęta "chemia". Ma ona jednak tą wadę że w zasadzie nie jest możliwe jego zastąpienie w całości. Kolory uzyskiwane na tynkach i/lub w betonach są pastelowe, choć nieraz dość mocne i wyraziste, oraz stosunkowo cieple... pozdr
-
Witaj; z pigmentami cementowymi [barwnikami] mam do czynienia tam gdzie zarabiam "na chleb z masłem" czyli w swojej własnej fimie. Pigmenty w takich mieszankach [czy to cementowych czy betonach] stosowane są od długiego już czasu. Początkowo były to pigmenty organiczne [np. sadze] - nietrwałe [na UV, warunki atmosferyczne], potem nieorganiczne - syntetyczne. Można używać ich na kilka sposobów - albo jako barwnika do tynków [wypraw] cienkowarstwowych. Zwykle do tynków mineralnych [tzn. materiałem wiążącym i wypełniaczem jest jakiś naturalny minerał, skała etc, co oznacza że zwykle zawierają i cement i wapno]. Wiąże się to jednak z kilkoma [dokładniej conajmniej trzema] głównymi problemami, które próbuje się wyeliminować: 1. Problem niemożliwości "przeskoczenia" nasycenia kolorów - i nie da się tego zrobić, inaczej jak przez stosowanie coraz mocniejszych pigmentów [zwykle firmy mają po kilka "odcieni"], spotęgowanych, tym, że nie da się uzyskać palety barw kilkuset kolorów. Zwykle w takich rodzajach tynków jest ich kilkadziesiąt... 2. Problem zawartości wapna - plastyfikatora, które "wyżera" kolor. Wapno czasami eliminuje się poprzez chemię, poprzez zastąpienie go "domieszkami do betonu / zapraw / etc] lecz to już nie jest to, a zachowanie samej mieszanki bywa rożne. 3. Problem cementu, który w niekorzystnych warunkach [intensywne deszcze, zanieczyszczone [?], związkami siraki czy węgla], tworzą z jednym ze składników cementu - tzw. wolne wapno, wodorowęglan wapnia, który pojawia się na tynkach, po prostu oszpecając je i sprawiając że kolor jest biały, lub wręcz go nie widać. W elementach betonowych - jest dokładnie ten sam problem -> 1 i 2. Co daje efekt barwienia powierzchniowego [taniej] i napisem że ów nalot nie jest wadą produktu. W związku z opisanymi przeze mnie problemami powstały inne tynki, w których skala barw jest większa - akryle itd, W ramach ciekawostek: najlżejszymi pigmentami są żólcie, najcięższymi - zwykle czernie czy "czyste tlenki żelaza", czyli pigmenty wpadające w odcienie cegły... pozdr
-
Prezydencki samolot rozbił się w Smoleńsku na pokładzie był Lech Kaczyński
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Witam; w kwestii pytań które zadałem wczoraj: trzeba i należy je zadawać, a to że nie lecial marszałek a trzech wice - detal, podobnie jak kilkunastu posłów, zaś fakt że w jednym samolocie lecieli wszyscy dowódcy wszystkich sił zbrojnych - wola o pomste do nieba. Gdzieś był komentarz dziennikarza amerykańskiego o skłądzie tego samolotu... Lu Tzy: cynicznie ale mimo wszystko masz trochę racji - tragedia jest dla rodzin i osób dla których osoby te były przyjaciółmi, czasem dla ludzi był to troszkę taki szoł, takie "ku pamięci", pokazanie się. Osobną sprawą jest to, że ludzie się wyciszyli, tacy zwykli. Dziś byłem w Kielcach - na targach - puste ulice, na Targach gwar, ale inny, przytłumiony, tłumy ludzi i jeden temat... Telewizja czy radio: traktują to w wielu wypadkach troszkę jak przedstawienie tylko w czarnym kolorze... Jarpen: Rosjanie, tacy zwykli pokazują naprawdę współczucie takie ludzkie - i w takiej formie jakiej pokazuje to człowiek dla człowieka, gdzieś pisałem już o tym. pozdr -
Witam; Prezydent Lech Kaczyński, nie był moim prezydentem, nie był politykiem "z mojej bajki", nie był człowiekiem którego decyzje popierałem, wiele innych rzeczy także "nie....". Ktoś kiedyś powiedzial, o żywych wszystko o zmarlych nic, lub o zmarłych tylko dobrze. Z racji tego co się stało i wiem co znaczy taki ból i taka śmierć, bo to kiedyś przeżywałem, po prostu najzwyczajniej w świecie im współczuję. O L. Kaczyńskim jako o polityku, jeszcze przez pewien czas, właśnie z tego powodu co się stalo, nie będziemy mówić, być może dobrze, bo pozwoli nabrać to nam dystansu do tego co robił, do tego jak patrzyl na świat, w jaki sposób go pojmowal. Choćby z tego powodu, raczej nie będę się wypowiadal o jego decyzjach tak albo inaczej... A cześć i szacunek, przynajmniej w ciągu tych kilku dni czy tygodni jakie nastąpią należy Mu się za sam fakt bycia Prezydentem, nawet jak nie jest z "mojej bajki". pozdr
-
Pojednanie polsko-rosyjskie
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; ja stawiam, że będzie zbliżenie - z prostego powodu, w ciężkich chwilach okazało się, że nie tylko wladze, że nie tylko pficjalne czynniki [jak się to łądnie nazywa], ale też ludzie, zwykli Rosjanie, pokazują, że potrafią zrozumieć co się stało. Zwykli Polacy dowiadują się, że Rosjanie są tacy sami jak oni, tacy sami jak ich sąsiedzi obok, z którymi można się sprzeczać, można się kłocić, ale jak trzeba coś zrobić wspólnie stają łopata przy łopacie i kopią, pomagając sobie wzajemnie. Rosjanie, zarówno rząd jak i prezydent pokazują, że czują, że potrafią zrozumieć. Poza tym taka pomoc, takie ciężkie chwile zbliżają. To jest jak z sąsiadem - zniszczyło mu dom, pomożemy, udostępnimy gościnne pokoje, przwieziemy to co mu potrzeba nie biorąc nic w zamian... Jak okaże się że nasz sąsiad wykorzystuje naszą pomoc by swój dom odbudować, by załatać te dziury które mu wytworzyłą tragedia, to nic co się po niej stanie, nie będzie takie jak dawniej. Nic. Nawet największch wrogów taka tragedia zbliży, tym bardziej, że wiele osób będzie podkreślało, że stało się to kiedy w końcu obie strony doszły do tego czyja byłą miedza i kto ją zaorał, przepraszm, kto jest winny ogromnego mordu który nastąpil wiele lat wcześniej. pozdr -
Witam; tak jak ktoś wspominal Ustawa Zasadnicza i ustawy "niezasadnicze" przewidują postępowanie. Nic się nie stanie będzie jak będzie i co najwyżej będzie tylko "porządniejsze" rządzenie. Prezes Kaczyńśki nie wystartuje w wyborach, być może nawet nie będzie kandydatów z innych partii [PiS, SLD] . Preze nie wystartuje bo jednoznacznie będzie się kojarzył z bratem, a czymś inym jest wspólczucie, czym innym jest głosowanie na kogoś, bo mu pól rodziny zmarło. Prezes, jeżeli wystartuje w wyborach to za kilka lat, w momencie kiedy sprawa zostanie nieco zapomniana, lub nawet w ogóle - dokladnie z tego samego powodu: wspólczucie to jest rzecz której nie da się w polityce wykorzystać, bo to co się stalo - pokazuje że trzeba będzie zmienić część retoryki, bo to co się stalo przeniesie pewne relacje na zupełnie inny poziom... pozdr
-
Witaj; zapraszam do Działu: Polska, II Wojna Światowa - Poddzial: Powstanie Warszawskie - tam jest conajmniej bardzo dużo rzeczy - od wojskowej części po dyskusje polityczne... i to ostre, ciekawe i zawzięte. pozdr
-
Prezydencki samolot rozbił się w Smoleńsku na pokładzie był Lech Kaczyński
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Witam; tak bardzo na chłodno, nasuwają mi się dwie ważne rzeczy: 1. Czemu pilot chciał wylądować w takich warunkach na lotnisku ktrego nie znał, zwłaszcza kiedy chwilę wcześniej rosyjska maszyna wojskowa odleciałą, mimo tego, że pilot znał lotnisko...? 2. Czemu w jednym samolocie leciało tyle ważnych osobistości? Przecież coś takiego nie powinno się nigdy zdarzyć - przecież, w jednym samolociem lecieli wszyscy najważniejsi przedstawiciele wojska i niemal wszyscy państwa w tym chyba cała kancelaria prezydencka? Kto na to pozwolil? pozdr -
Prezydencki samolot rozbił się w Smoleńsku na pokładzie był Lech Kaczyński
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Witam; Rosja: źródla tam podają, że pól godziny przez przylotem Prezydenta, przylecial rosyjski wojskowy samolot pilotowany podobno przez osobę, która dobrze znala to lotnisko, po drugiej próbie odlecial, a wieża kontroli lotów w Smoleńsku, wręcz zakazala mu lądować. Polskiej zalodze proponowalo dokladnie to samo, lecz nie posluchal tej prośby. Samolot wojskowy odlecial do Moskwy... pozdr -
Prezydencki samolot rozbił się w Smoleńsku na pokładzie był Lech Kaczyński
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Witam; Tofik: Paszkowski mówil, że lista jest weryfikowana, co oznacza, że jest sprawdzane kto wszedl, kto nie wszedl etc. Wiadomość o trzech ciężko rannych - jest to info agencyjne, co oznacza że też może być "dęte". dzionga: Co jak widać nie przeszkadza podróży calej Kancelarii Prezydenta R.P., trzech czy dwóch wicemarszalkow Sejmu, dwóch Senatu, najwyższego dowódzwa armii i kogo jeszcze tam można wymieniać... Powiem tak - niektóre sprawy po prostu muszą być wykonywane choćby z tego powodu, że tak jest bezpieczniej dla wladz kraju. Z Rosji: wedlug milicji smoleńskiej [ichni wydzial do spraw specjalnych] - samolot podchodzil cztery razy do lądowania, choć, wieża zalecala lądowanie w Mińsku lub Moskwie, ze względu na trudne warunki naturalne RIA Novosti: podają że zginąl Prezydent i 131 innych osób [jak znam [choć podle] angielski] nazwanych towarzyszącymi. pozdr -
Prezydencki samolot rozbił się w Smoleńsku na pokładzie był Lech Kaczyński
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Biografie
Witam; Jarpen: w kwestii wyborów [za TOK.fm] ściezka rozpisana jest w Konstytucji - podobno do 14 dni ma zostać podjęta decyzja o dacie wyborów które odbywają się nie później niż 60 dni po od dnia jej podjęcia. Do ofiar: A. Przewoźnik, wszyscy szefowie Sil Zbrojnych W.P., ostatni Prezydent R.P. na uchodźdztwie. Na pokladzie byly 132 osoby, zaś Miedwiediew już powolal spec komisję pod nadzorem Putina która ma wyjaśnić [prawdopdobnie z udzialem polskimi specjalistami] o tym dlaczego tak się stalo. Podobno 3 osoby są ciężko ranne [ale jest to informacja agencyjna] pozdr -
Witam; Tomasz N: tylko caly czas sprawa rozbija się o to czy polskie prowincje zakonne, polskie parafie, które zajęly to co wcześniej należalo do kogoś innego - mają prawo dopominać się o majątek swoich poprzedników. Z tego co mi się wydaje - nie. Sam fakt zajęcia czyjegoś domu, z tej racji że zostal zasiedziany [choćby i w zlej wierze, n.b. od '46 - '48 r. do '72 minęlo w granicach 25 lat, nie zaś 30 - nie wiem jakie prawo obowiązywalo wówczas], nie pozwala "procesować" się o rekompensate za caly wcześniejszy majątek poprzedniego [przegnanego w ten czy inny sposób] wlaściciela. pozdr
-
Witam; secesjonista: zgodnie z dekretem wymienionym w którymś z tych linków, za majątek poniemiecki przechodzący na wlasność państwa z urzędu. Poza tym z powodów przeze mnie wymienionych w poście wyżej. Z tego powodu - ewentualnie po ten majątek mogliby wystąpić prawni następcy wlaścicieli [czyli jakiegoś tam zakonu X prowincji niemieckiej! a nie polskiej!], co oznacza, że wspominane siostry czy ktokolwiek inny z polskiej prowincji nie ma prawa tego robić. Co ciekawe część majątku przeszlo na wlasność Kościola na mocy ustaw z pocz. lat 70 tych, dokladniej te majątki / klasztory etc które pozostawaly w jego użytkowaniu, stąd w jego [kościola] wladaniu są majątki innych związków wyznaniowych, które zostaly wypędzone w czasie końca II w.ś. w czasie przemarszu Armii Czerwonej pozdr
-
Witam; secesjonista: zrozumiale, że w czasach stalinowskich [do powiedzmy '55 r.] spojrzenie na sprawy Katynia bylo zupelnie inne [-> patrz owa T.L. z '52 r., czyli okresu kiedy Slońce Świata itd jeszcze żylo]. Potem - kiedy Gomulka powiedzial co powiedzial i to publicznie, wiedząc, że nie zostanie to ściśle tajne, nie można bylo już pisać takich bzdur jak to robiono wcześniej. Milczenie wymowne - mówiące wszystko, które o wiele więcej mówilo niż niejedna publikacja Wiem że okres lat '80 tych i Gorbiego to zupelnie inne czasy niż nawet rok '56, lecz te lata, wskazują jak zmienial się sposób mówienia o tych wydarzeniach. W kwestii pozycji - dojścia akurat nie mam, jeśli można by prosić o jakiś przyklad bylbym zobowiązany... pozdr
-
Witam; takie małe pytanie: kto i kiedy za podważanie linii partyjnej [od Gomułki zasadniczo było to milczenie, potem wskazanie : rozmawiamy o tym z Rosjanami] trafić do aresztu. Jak można było tam trafić skoro sam Gomułka o tym mówil i to pewnie w tych ciekawych dniach roku '56 czy '57 niejeden raz? Czym innym jest wiedza o sprawie i fakt jak tego nauczano - stąd miło by było dokopać się do starych podręczników, a czym innym jest przyznanie się Rosjan do tego. Przy okazji: jeżeli wspólna komisja obradowała z Rosjanami to na dobrą sprawę się oni nieformalnie przyznali. Tutaj będzie dygresja - ale całkiem pasująca do tematu. Zasłyszałem tą historię w Tok.Fm. którejś sobot. Obrady bodajże jakiejś komisji, w której zasiada Turcja. Te,mat obrad - uchwała dotycząca ludobójstwa. Na światło dzienne wychodzi sprawa rzezi Ormian w czasie I w.ś. W dokumencie - ludobójstwo. Turcja - prostestuje, w dokumencie zamieniono owe słowa na masowy mord - Turcja - nie wyraża sprzeciwu. Coś podobnego działo się w PRL. Wyjaśnienie - wymienilem te przypadki, gdyż jakkolwiek nie mają one takiego charakteru jak Katyń - to także wzbudzają spory, w któych adwersarze są podzieleni zgodnie z podziałami politycznymi. Podobnie jak Katyń - opozycja: głośno : to zrobili Rosjanie, partia: milczmy o tym, ale na razie o tej sprawie rozmawiamy z Rosjanami jak się oni zgodzą to ująć... pozdr