-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Witam; secesjonista: wojewodowie podlegają premierowi i przed nim odpowiadają. Dla mnie jest jeden główny i podstawowy problem - wojewodowie są stanowiskiem politycznym i są odwoływani po wyborach przegranych przez poprzednią władzę, zaś programy idą "w diabła", bo idzie nowa władza. Oznacza to błąd systemowy i konieczność tak naprawdę wielu zmian by zaczęło wszystko działań w sensowny sposób. pozdr
-
Witam; pan k: długi Grecji denominowane są w Euro [w swej znakomitej większości, lub prawie wszystkie]. Przy takim poziomie długu i braku zaufania do obligacji greckich [secesjonista: wyceną wartości obligacji jest oprocentowanie, im niższe tym są one pewniejsze]. To że dnia n.p. 1.07.2011 10 drachm będzie warte 1 euro, a 1.09.2011 już 20 drachm... to wcale nie oznacza, że długi spadną o połowę czy się zwiększą dwa razy. Nadal będą wyrażone w Euro i będą warte dokładnie tyle samo. pozdr
-
Witam; Jack Sparrow: małe pytanie na marginesie - a kiedy ostatnio coś w naszym kraju zorganizowano inaczej niż wielkie zadęcie, głupie spicze, msza ku czci i patriotyzm rozumiany bardzo dosłownie? Kiedy zachwycaliśmy się tym co nie było wielką i okrutną porażką? Bo ja jakoś średnio pamiętam... A Polska w pewnym sensie jest umowna z prostego powodu - jako ludzie dla rodziny zrobimy wszystko, dla małej społeczności [wieś, osiedle, przysiółek] zwykle jesteśmy gotowi niemal się pociąć, w sprawach gminy - gardłować i to długo. powiatu [dużego miasta] no... krzyczeć, a kraju - nawet nam się nie chce zagłosować raz na cztery czy pięć lat, rozliczyć tych czy innych mądralińskich... pozdr
-
Witam; heh... Kresy [tzw.] w wyniku wojny w 1939 r. zostały zajęte przez ZSRR. Z ich terenów przesiedlano mieszkańców [także Polaków, choć pomijam sprzeczki na jakich zasadach były owe wysiedlenia]. Już w czasie samej wojny, część obywateli polskich wyszła z ZSRR, zaś po wojnie - owe przesiedlenia na ZZiO z zajętych Kresów i nie tylko, pozwalało na powrót do Polski, tej jaka wówczas istniała. Działo się tak na mocy umów międzynarodowych i międzypaństwowych. Oznaczało to możliwość powrotu do granic Polski, choć w inne miejsce. Zwykle także tzw. postęp cywilizacyjny. Umowy owe były podpisane przez dwa uznawane na arenie międzynarodowej państwa. Mimo najszczerszych chęci przymusowe wysiedlenie przez Rzeszę "w świat" nie da się porównać z przesiedleniami jakie były w '45 r. z Kresów na Zachód i z Bieszczad na zachód. Tereny - ZZiO stały pod względem cywilizacyjnym o niebo lepiej niż Bieszczady. Prąd, szamba, kanalizacja, bieżąca woda i tak dalej... Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić tego, że teren Bieszczad był lepiej rozwinięty niż niemieckie wsie na Pomorzu... Naet jeżeli dom jest zdewastowany po przejściu armii i szabru... Może nie wierzono, że były żołnierz UPA nie zaprzestał działalności, może bano się o bezpieczeństwo żony, ze względu na przeszłość męża? Lata 40 te [końcówka] i 50-te to ogólne podporządkowanie sobie przez ówczesne władze kościoła,a także próba podziału wewnątrz tej instytucji [księża patrioci czy jakoś tak]. O ile mnie pamięć nie myli w Nowej Hucie także nie chciano zbyt chętnie otwierać parafii, zaś realna zmiana nastąpiła dopiero za Gierka. pozdr
-
Witam; u Sapkowskiego nie dowie się o różnicach między takim czy innym teatrem. Czytając różne inne ciekawe / współczesne książki nie dowie się o wielu innych różnicach między takim czy innym teatrem czy takimi lub innymi "sztukami". Jest to wiedza, która ważna jest tylko na kilku kierunkach, na wielu innych niekoniecznie. Cały dowcip polega na tym, ze czytając dany typ książek, autora /.autorów powoli zaczyna zgłębiać się czy naprawdę było tak jak ktoś pisał, czy pewne osoby były realne, czy przebieg wydarzeń był taki a nie inny. To już jest praca własna i w niej pozna się różnice między tym czy innym teatrem. To, że czasem dobre książki "są zabijane" przez szkołę to także dość istotna sprawa. Mówiąc "zabijane" mam na myśli z jednej strony nakaz czytania, z drugiej "typowe" tematy wymyślane na języku polskim. Zwykle jako tematy zamknięte. Czym innym jest nakaz czytania tej czy innej książki, a czym innym jest omawianie na języku polskim szeroko pojętej takiej czy innej literatury podróżniczej, czy przygodowej. Czym innym jest pisanie o temacie wokół jednej książki, a czym innym wolny temat n.p. pt. Afryka w literaturze... w okresie, w opisach... Sienkiewicz wyjdzie, kilka innych książek też. Ludzie ocenią czy lepiej czy gorzej wyrażą swoje własne zdanie. Ktoś wspomniał o tych którzy nie mają ambicji maturalnych, chcą mieć jedynie dobry fach w rękach. Inne pozycje i zwrócenie uwagi na inne pozycje. Choćby po to by za kilka lat fachowiec umiał przeczytać co nowego w trawie piszczy. gregski [m.in.] - system fiksujący ucznia w jednym kierunku, w jedną stronę jest wygodny dla uczących. Z prostego powodu - od nich nie wymaga niczego innego. Podstawowy kanon lektur opracowany jest od wielu lat, tematy też nie są odkrywcze. Jest to wygoda. Poza tym - jest to ogromne ułatwienie, nie dla uczniów a znów dla uczących: bo tak naprawdę nie muszą się starać, nie muszą niczego udowadniać. A najważniejsze: pozwala szufladkować ucznia. pozdr PS. O Nad Niemnem: wielka literatura nie musi być pasjonująca dla znawców literatury. Tylko czemu ową wielkością mają się pasjonować uczniowie i dlaczego ów mus sprawia że kombinują jak konie pod górę?
-
Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego
FSO odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Opozycja i protesty w PRL
Witam; na to lekkie O.T. - PKWN wszedł jako władza, dokładnie tak samo jak by weszła każda inna władza do wyzwalanego kraju. Z armią kraju która by ów kraj wyzwalała. Jeżeli byliby to Anglicy to by weszła wespół w zespół z Anglikami itp. Rosjanom było nieco bliżej niż Anglikom. Same wybory - i realne poparcie - ja je oceniam na min. 40% 3 x Tak, i niewiele mniej 2 x Tak [bez Senatu] - oznacza, że realnie i faktycznie poparcie dla zmian było duże lub bardzo duże. Tak naprawdę dziś wyniki z Małopolski [Podkarpacia] gdzie PSL było mocne lub bardzo mocne próbuje się przenieść na cały kraj, co jest błędem. I to poważnym. Organizacje typu kolejne mutacje AK, KWP, mutacje WP, UPA i tak dalej, które poza UPA miały na sztandarach nienawiść do Żydów, komunistów i innych którzy myśleli inaczej - mają być tymi jedynymi inaczej i oznaczać, że nowa władza przyniosła pomysły na bagnetach? Wątpię, to co one robiły oznaczało ich skrajną nieodpowiedzialność, skrajne łamanie prawa i takie tam różne. Czym innym jest zainstalowanie władzy PKWN a czym innym stalinizacja. pozdr -
Akta służb specjalnych i policyjnych - jako źródło
FSO odpowiedział secesjonista → temat → Historia Polski ogólnie
Witam; do archiwizacji - może tyle, że trzeba z góry założyć, że są takie czy inne luki. W traktowaniu jako źródło - z dużym sceptycyzmem i nieufnością. Najpierw trzeba znać bardzo dobrze praktykę tego jak tworzono dokumenty, potem także dokładnie jaka była praktyka pracy z agentem, w końcu znajomość tego "jakie" dokumenty zostały usunięte lub zniszczone. Do tego wszystkiego należy zauważyć, że informacje o tym czy innym wydarzeniu, o tej czy innej osobie powinny być "sprawdzane" w rozmowach osobistych z osobami które tam kiedyś pracowały. Potem informacje tak uzyskane konfrontować z rozmowami z osobami o to posądzanymi, lub n.p. z książkami jakie się ukazały. Należy te dokumenty traktować z bardzo ograniczonym zaufaniem. pozdr -
Nobel dla Ala Gora i "efekt cieplarniany"
FSO odpowiedział Hauer → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; chodziło mi o spadek średniorocznej temperatury w Polsce. Pisze się o tym w XVII w. na pewno, czyli powiedzmy w przeciągu ok. 150 lat... może ciut więcej... Pytanie cz z niego był kiepski student czy nie wiedział co mówi. pozdr -
Witam; 1. Między innymi akwenami a Moprzem Bałtyckim jest różnica taka sama jak między jeziorem a kałużą. 2. Między innymi flotami wojennymi a PMW jest różnica taka kto miał być jej głównym przeciwnikiem.Do tego należy dodać układ granic, i coś co nazywa się geopolityką i relacjami wzajemnymi. 3. Nie neguję inwestowania w broń pancerną i lotnictwo. W Marynarkę Wojenną a i owszem. Drogie i bezużyteczne... 4. Neguję porównywanie możliwości przewozu pomocy analogicznie do roku '20 gdyż była końcówka lat '30 tych i nieco inne czasy, także wśród sąsiadów Polski, których liczba uległa zmniejszeniu. gregski: pytanie do ciebie jako do marynarza: ile potrzeba okrętów [zatopienie] by zablokować wejście do portu na Helu i w Gdyni . Cztery? Sześć? I ile czasu by w warunkach działań wojennych podnieść je i oczyścić drogę podejścia. pozdr
-
Czy „Solidarność” była produktem systemu, czy nawrotem do dawnych tradycji narodowych?
FSO odpowiedział Narya → temat → Opozycja i protesty w PRL
Witam; a ja się pytam ILE osób było z nim związanych i JAKI miał posłuch wśród władz związkowych. Mnie się wydaje że na pierwsze pytanie odpowiedź brzmi klika / jednostki na drugie: żaden. pozdr -
Czy w czasach PRL był lepiej?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; odpowiedź znajdziesz w niechęci do prywatyzacji kopalni, odpowiedź znajdziesz w tym czego żądają pracownicy JSW [teraz przez prywatyzacją], odpowiedź znajdziesz w żądaniach pracowników KGHM. pozdr -
Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego
FSO odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Opozycja i protesty w PRL
Witam; gregski: przegapiłem. 1. Marszałek zdobył władzę siłą, robią przewrót wojskowy tak na dobrą sprawę, za co należało mu się rozstrzelanie lub ciężkie więzienie na bardzo długie lata. To zależy od przychylności sądu. 2. PKWN - z racji tego w jaki sposób przepchnięto konstytucję kwietniową i w jaki sposób przepchnięto następcę Mościckiego i pierwszego premiera miał takie samo o ile nie większe prawo do bycia uznanym za legalny rząd polski w '45 r. pozdr -
Czy „Solidarność” była produktem systemu, czy nawrotem do dawnych tradycji narodowych?
FSO odpowiedział Narya → temat → Opozycja i protesty w PRL
Witam; bez złośliwości jeśli można. Nie pytałem się "gdzie" to było napisane, a "kto" tak myślał lub wokół "kogo" byli ci ludzie skupieni. "S" licząca ileś milionów członków w '80 czy '81 r. był to ruch pod względem ekonomicznym - od Sasa do Lasa, z tym że największy wpływ mieli ludzie o których pisałem. pozdr -
Zamykanie stadionów - czy to coś da?
FSO odpowiedział Albinos → temat → Polska po 1989 r. (1989 r. -)
Witam; jestem ostatnim który chciałby by łamać prawo. Prawo w swym założeniu ma sprawić by coś się działo, lub by coś nie następowało. Jeżeli ma ono zapobiegać burdom na boisku między kibicami drużyn - to oznacza, też tyle, że wtargnięcie w czasie meczu i pilnowanie by zawodnik nie trafił, lub bramkarz nie obronił jest karalne, lecz po końcowym gwizdku sędziego, kiedy karty są rozdane, wiadomo co i jak, wyrażenie radości i po krótkiej chwili powrót na prośbę przez megafon - to gdzie tu jest cokolwiek. Rozrób nie ma, zamieszania, presji, ofiar... nawet złości sędziego... pozdr -
Witam; pan k: Polska lubi, szerze polscy politycy lubią mieć jakiegoś wroga. Daukszewicz to celnie ujął w jakimś liście do hrabiego. Szło tam coś o chromoleniu Ruskich. Teraz jest nowy konik - Steinbach. Ta która przyjdzie i nam zabierze ziemie zachodnie, ta która przyjdzie i każde szwargotać po niemiecku. Brakuje jeszcze by kazała flagi z hakenkrojcami wieszać. Ale to się wymyśli. Polityka społeczna, czy polityka dotycząca pomocy rodzinie jest wewnętrzną sprawą każdego kraju. To czy jest dobra czy zła, jest kwestią mniej lub bardziej dyskusyjną. W grę tak naprawdę wchodzi to czyimi obywatelami są dzieci, jakiego kraju. Polski, Niemiec, Litwy czy czegoś tam. To jest zaś rzecz którą muszą rodzicie dopilnować. Powódź - program aby był skuteczny musi być spójny. To co dzieje się na Wiśle od Krakowa do Sandomierza ma tak naprawdę źródło na dwóch rzekach: Skawie i Dunajcu, oraz całej masie krótkich górskich potoków. Zbiornik k. Wadowic jest budowany odkąd ja pamiętam a pieniędzy zawsze brakowało. W wielu innych wypadkach trzeba umieć dbać o przepusty, o to by koryta rzek były wolne od śmieci, gruzu, drzew - o proste podstawowe sprawy. Niestety od tego nie jest premier a wojewodowie. I tego nie da się zrobić w kilka lat, wymaga nieco dłuższego czasu. O miejscowych planach zabudowy nie ma co wspominać, bo wedle wielu budować można wszędzie. Vide Wrocław. Ubezpieczenie domu, pól i tak dalej jest psim obowiązkiem rolnika. Jak na razie polityka jest jedna - zaleje czy zniszczy rząd da. Polityka mówiąca o tym, że pomożemy jeśli będziesz ubezpieczony jest jak najbardziej o.k. To tak jak po wypadku, którego byłbym sprawcą, bym się domagał by za mnie szkody pokrywał rząd. Cimoszewicz miał w '97 r. rację, ale miał pecha ludzie tego nie potrafią pojąć... pozdr
-
Witam; carrantouhill: heh.. UPA działała zbrojnie przeciw uznanemu państwu, zabijając jego legalne władze, działała zbrojnie w imię swoich własnych celów. Opisy jakie można spotkać w różnych książkach nie pokazują tej wojny jako prowadzonej zgodnie z zasadami. Krew, śmierć i ogień. Bez pardonu. Żywiecczyzna została zajęta w wyniku przegranej Polski, Zamojszczyzna - takoż. Oznaczało to, że najeźdźca podejmował działania sprzeczne z jakimikolwiek konwencjami dotyczącymi ludności cywilnej. Jest to zupełnie inna sytuacja niż ta jaka panowała na terenie Bieszczad. secesjonista: cel polityczny to znaczy jaki? Przecież nie zabierano im praw obywatelskich, przecież nie nakazywano wierzyć w katolickiego Boga czy czerwonego wodza... Pierwszym i głównym założeniem był cel wojskowy. Odcięcie UPA od zaplecza. Wysiedlenie kosztowało ogromne pieniądze, ponowne przesiedlenie kosztowałoby jeszcze większe. Czasem wystarczy poszukać jako przyczyny finansów a nie ideologii... pozdr
-
Akta służb specjalnych i policyjnych - jako źródło
FSO odpowiedział secesjonista → temat → Historia Polski ogólnie
Witam; secesjonista: świat nie jest ani prosty ani czarno biały. SB była służbą specjalną, która odgrywała swoją rolę. Każda tego typu firma ma różne mniej lub bardziej wolne fundusze które może przeznaczać na opłacanie takich czy innych agentów. Wiem, że tych gazet nie uznajesz za poważne, podobnie jak jak Gazety Polskiej i jej podobnych. Oficerowie związani ze służbami wypowiadają się jak wyglądała działalność, dokumenty [takie zabezpieczenie] jakie posiadają mówią o tym, że n.p ten i ten był agentem, że tylu i tylu ludzi kościoła w ten czy inny sposób informowało co się dzieje. W teorii zaś teczki dotyczące tej "świętej"instytucji zostały dawno zniszczone... Tak samo w teorii agenci powinni być wpisani w papiery, ale przecież są ludzie, którzy podejmą współpracę pod warunkiem, że nie będzie żadnych dokumentów [!], po prostu spotkania informacje, zero pokwitowań. Przecież służby tego nie odpuszczą, i to nie tylko u nas... A papier - zniesie wszystko. Zawsze można stworzyć fikcyjnego Kowalskiego. W końcu - w SB idioci nie pracowali. Naprawdę. Jak trzeba to mieli oni i wykształcenie wyższe i konkretne podstawy konkretnej wiedzy w wielu dziedzinach, także dość specyficznych, jeśli musieli pracować w tym a nie innym dziale. To, że w IPN-ie powstają takie bzdury jak powstają jest efektem traktowania ludzi jak półgłówków. Jest efektem nie znajomości tego jak służby pracowały, wreszcie jest efektem, że fachowców w wielu wypadkach wystawiono rufą do wiatru. W imię ideologii... tej samej, która głosi, że opozycja to lelije. pozdr -
Akta służb specjalnych i policyjnych - jako źródło
FSO odpowiedział secesjonista → temat → Historia Polski ogólnie
Witam; gregski: nie mówię by nie wykorzystywać, by nie brać tego pod uwagę, ale o tym że niestety nie może być ono jedyną wyrocznią w kwestii był czy nie był i co robił. Służby nigdy nie są jak lelija niewinne, a raczej na odwrót. Rączki mają umazane dość mocno w różnych kwestiach. pozdr -
Nobel dla Ala Gora i "efekt cieplarniany"
FSO odpowiedział Hauer → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; wstęp: jakoś niedawno podwoziłem "na łebka" gościa, który okazał się studentem od ochrony środowiska. Wykorzystując sytuację zapytałem o dwie rzeczy. 1. Ile musi spaść temperatura by uprawa zbóż była niemożliwa [na Grenlandii je uprawiano tuż po odkryciu, a potem już nie]. Odpowiedział, że około 3 stopnie średnio i raczej jest to minimum. 2. Zadałem pytanie ile musi spaść średnia temperatura, by Bałtyk zamarzł. Odpowiedź padła mniej więcej podobna... 3. Potem zadałem mu pytanie od kiedy prowadzone są regularne badania. Powiedział że od XIX w. Spytałem się czy zanotowano takie skoki temperatur. Odpowiedział, że nie. Do tego nie wiadomo ile wulkany i takie tam różne podobne to tego islandzkiego Islag... wyrzucają pyłów? Odpowiedział że nie wie... Jakoś za dużo tu niewiadomych za mało danych... pozdr -
Witam; po kolei: 1. Uznałem że prędkość DB-3 i jego pułap, oraz zasięg . To pierwsze rzędu 400 km/h] to drugie gdzieś na wysokości ok 8000 m, z możliwością zwiększenia, to ostatnie ok 4 czy 5 tys km. w zasadzie eliminowało możliwość ataku przez polskie P-7 i P-11... 2. Wskazałem, że atak radziecki a nawet przygotowania musiałby być wcześniej jeśli nie widoczne, to podejrzewane. Napisałem czemu - najpierw spokój w kraju, najpierw stabilizacja w sensie korzystna sytuacja w polityce i na forum międzynarodowym, czyli zbliżenie z Niemcami. Wcześniej nierealne. 3. Atak morzem, desant - w zasadzie niemożliwy., nawet gdyby nasza flota składała się wyłącznie z kutrów rybackich. Metoda jest dokładnie taka sama - wystarczy zniszczyć urządzenia portowe i zatopić ze cztery stare krypy na podejściach do Helu i Gdyni i porty nie funkcjonują. Kolejna sprawa - ile czasu zajmie wybudowanie i utrzymanie nowego portu w takim stopniu by móc przyjmować odpowiednią ilość statków aby zaopatrzyć mniej więcej milionową albo i większą armię która może być powstrzymana w korytarzu... Ergo - jedyna możliwa i sensowna wersja ataku - lądowa. 4. Jak ktoś celnie zauważył, cały dowcip polega na zaskoczeniu czyli, w '39 r. nie wysyłało się raczej dokumentu o treści. Od dziś licząc, za 6 dni zaatakujemy państwa. Usilnie prosimy o nie minowanie podejść do waszych wód terytorialnych i nie minowanie wyjścia z Zatoki... Pozostając z szacunkiem. Tylko najpierw wybywało się dostępną flotą by potem w dniu X o godzinie Z zacząć działania wojenne. 5. Atak na ZSRR - a kto z nami będzie? I kiedy Rosjanie znajdą się na naszej zachodniej granicy? Ergo - flota wojenna była nam zbędna. Kutry i mały niszczyciel po to by jakiś admirał mógł sobie podziwiać morze z pokładu. Bo na kutrze rybackim z napisem "Wojenny" by głupi wyglądał. pozdr
-
Czy „Solidarność” była produktem systemu, czy nawrotem do dawnych tradycji narodowych?
FSO odpowiedział Narya → temat → Opozycja i protesty w PRL
Witam; secesjonista: która część "S"? Ta związana z J K-M czy ta z liderami ruchu związkowego czy ta z tymi co żądali jeszcze więcej? Można znaleźć wiele świadectw o tym, że ludzie w "S" uważali, że związek własnemi ręcami rozwala kraj przy wtórze pieśni bojowej...Małachowski o "S" przed S.W. "Zakulisowe spory były mało znane. Na zewnątrz "Z" prezentowała się jako silna, zwarta, gotowa. Ja zacząłem poznawać związek od środka i widziałem jaki jest słaby, jak na niewiele osób można liczyć. Bardzo często pierwsze skrzypce grali ludzie niekompetentni, odreagowujący swoje frustracje, albo liczący na zrobienie kariery [vide Listy do M.F.R.]. Związek był o krok od rozbicia , nie przetrwałby moim zdaniem roku 1982. Paradoksalnie, ale stan wojenny okazał się dobrodziejstwem, uchronił "Solidarność" od wielkiej kompromitacji ideowej i organizacyjnej. Zbyt często nadawali ton "S" ludzie wyrośli na krzyku, demagogii, którzy egzamin zdawali wyłącznie z gadania. Z uczciwością i moralnością też bywało różnie. Do komisji rewizyjnej i osobiście do mnie przychodziło wiele skarg na chamstwo, arogancję, zadufanie związkowych kacyków". Więcej w: "Żyłem szczęśliwie". Borusewicz: "Ruch obrastał wszelkimi negatywnymi cechami systemu: nietolerancją dla inaczej myślących i czyniących, tłumieniem krytyki, prymitywnym szowinizmem. Kwitł kult wodzostwa. Najpierw wódz najwyższy - Wałęsa, którego nie można było skrytykować, potem wodzowie w każdym województwie, niemal w każdym zakładzie..Więcej w: "Konspira". To znaczy kto owe podwyżki w "S" popierał? pozdr -
Czy w czasach PRL był lepiej?
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; secesjonista: huty istnieją i mają po naście związków zawodowych, KGHM - to samo. Pytanie: ile hut upadło i ile kopalń zamknięto. Ile związków działało w każdej z nich, jakie przywileje mieli ci którzy tam pracowali, ile wypłat dostawali, jak liczono im rok pracy i dlaczego na hasło emerytura górnicza zwykłemu emerytowi nóż się otwiera w kieszeni, jej kwota wynosi grubo nad średnią płacę, dla kogoś mającego lat 45... Związki zawodowe tego nie rozumieją - że to ich działalność doprowadziła do upadku tego całego dobra. pozdr -
Akta służb specjalnych i policyjnych - jako źródło
FSO odpowiedział secesjonista → temat → Historia Polski ogólnie
Witam; secesjonista: źródłem wyjścia są dokumenty tworzone przez oficera prowadzącego. Jeżeli on zacznie tak pisać i ten proces będzie w ten sposób ciągnięty do końca to nie wyjdzie. Będą odwołania do akt, będą adnotacje skąd, będzie wiadomo kto to prowadził... Agenta można wymyślić. Ot kolejny Jaś Kowalski, czy Jan Nowak. Jest a jakby go nie było. pozdr -
Witam; gregski: zmieni. Dwie sprawy: jedna to wielkość Grecji i to ile taki "mały kraj" potrzebuje kasy, druga to kłopot jak taką kasę zdobyć. O ile 100 mld jakoś "się wymyśli" to ile potrzeba będzie na Hiszpanię? Jeden rząd wielkości więcej? A może tylko pól rzędu? Drukować pieniędzy bez końca się nie da, nawet Stany się o tym powoli przekonują. Taka sytuacja nie może trwać - zawsze się udawało to i teraz się uda. Poza tym wszystkim reformy i zmiany w systemie gospodarczym oznaczają, że kraj przez lat kilka nie będzie się rozwijał tylko po to by załatać to co zrobiła tzw. twórcza księgowość. pozdr
-
Witam; moja opinia o polskiej lidze jest kiepska. Polscy włodarze klubów oprócz zmiany trenerów jak rękawiczki, pomijam że spora część z nich zaliczyła dużą część rodzimych klubów, w zasadzie po kilku klęskach. Gdzieś na necie wypowiadał się jeden ze znawców szkolenia, który mówił, że aby trener mógł ułożyć pod siebie zespół, zgodny z jego wizją potrzebuje ok 50 - 70 meczów. Kłania się tutaj także to, że nasza liga rozgrywana jest wedle wielu dość dziwnie i jest stosunkowo niewiele spotkań. Kolejną sprawą - jest to, że mając do wyboru trener lub zawodnicy - w zbyt wielu sytuacjach właściciel wybiera racje zawodników [Wisła - casus Dana Petrescu]. Jakoś na zachodnie nikt nie inwestuje w klub - bo chcę wyników na tu i teraz. W Wiśle od początku przygotowań do sezonu w Wiśle było ich bodajże trzech. Co tak naprawdę oznacza, że pomysł na grę według Maskaanta wyjdzie dopiero w tym sezonie co następuje. Wyjdzie - bo mu się udało pozyskać kilku zawodników, iluś sprzedać i jakoś ułożyć to co ma. Drugi zespól: Orest Lenczyk - co mecz to informacja, że jakkolwiek wyniki ma i piłkarze są za nim, to władzom klubu się nie podoba. Ciekawe dlaczego. Jednak został. I ligi zachodnie przypominają polską, tylko jakimś cudem poziom tak jest inny... pozdr