-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Witam; Andreas: "palma de majorka" w każdą ze stron jest zla. Ale... mimo wszystko uważam, że partie polityczne powinno się zmusić do wystawienia minimalnej ilości kobiet. Ktoś spyta czemu? A choćby z prostego powodu, by zmienić polską scenę polityczną, by wymusić nieco szerszy glos, zwlaszcza w sprawach światopoglądowych, w sprawach spolecznych. Nie pamiętam już w której partii [PSL?] delegatem na kongres dotyczący spraw kobiet byl facet i to o poglądach bynajemniej nie lewicowych. Do tego wszystkiego, w końcu można by poznać opinię osób zainteresowanych [pań] w wielu sprwach ich bezpośrednio dotyczących. Z boku: mam znajomą która szukala pracy - nie patrzyli na to co potrafi, ale dziwili się że kobieta. Ciekawa bylaby zabawa w wymień znane kobiety w polityce w przeciągu ostatnich iluś lat, a potem podziel przez liczbę poslów... pozdr
-
Traktat lizboński, czyli utrata suwerenności przez Polskę
FSO odpowiedział intervojager → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; intervojager: i znów, dwie sprawy: z których pierwsa to ortografia. Druga [w temacie adremu] czyli to, że wśród materialów budowlanych są takie od których zależy wytrzymalość konstrukcji [n.p. bloczki betonowe, n.p. nadproża i in] co oznacza, że muszą one spelniać wymagania, gdyż w innym wypadku będzie tragedia. Są także takie elementy gdzie wystarczy deklaracja zgodności "z normą", z prostego powodu: nie są to elementy od których zależy bezpieczeństwo czlowieka. Do tego, każdy producent udziela gwarancji na jakiś tam okres czasu, co oznacza, że w razie czego musi naprawić zniszczone elementy w ramach gwarancji. pozdr -
Witam; intervojager: czasem aby o czymś mówić, trzeba zrozumieć co ktoś mówi. Wybory wyborami, ale czym innym jest to co ktoś chce widzieć w danej ustawie, a to czym dana ustawa jest. Tak naprawdę Pan Prezydent jeśli coś może, to chyba jedynie poprzez negację. To jedno, drugie - to nie prezydent ustala wysokość podatków, prawo takie czy śmakie. Prezydent nie może być "narwańcem", na przekór wszystkim, z prostego powodu - poważne ostrzeżenia, idące w setki, gadanie glupot sprawia, że staje on na marginesie życia politycznego. To o czym mówileś to program dla partii kandydującej w wyborach, a nie dla osoby mającej być swego rodzaju sędzią. pozdr
-
Witam; Batiar: pisałem ja , pisali inni: dyplomacja nie przewiduje kroków p.t. "upominamy się o coś co wiele lat temu było nasz" Bo tak. W takiej sytuacji można by wywołać kolejną wojnę, a nic by się w zamian nie uzyskało. Z prostego powodu - granice państw w ciągu wieków zmieniały się tak bardzo, że każda próba korekty "o Lwów i Wilno" jest idiotyzmem chyba większym niż na skalę "wszechświata". Możemy oczywiście wspierać Polonię, pomagać różnymi działania sprawić, by mniejszość polska, lub ci którzy uznają się za Polaków "rośli w siłę", ale nic więcej. Tą metodą naprawdę osiąga się o wiele więcej... niż pustą tromtradacją. pozdr
-
Witam; gregski: wielokrotnie wspominałem, że przeczytałem [niemal] wszytskie trzy tomy listów do M.F. Rakowskiego. Dotyczą one trzech okresów '80/'81 [po Sierpniu], listopada '82 [czyli z okresu Stanu Wojennego] i bodajże z sierpnia '83 [nieco szerszy horyzont czasowy]. Ich wymowa, poza epitetami, jest ciekawa o tyle, że duża część autorów stwierdza, że widzieli oni, iż gospodarka kraju jest na skraju załamania, że strajki doszły od absurdum, że na koniec grudnia były zapowiedziane wielkie strajki "S", że nikomu nie chciało się pracować. Smiem twierdzić, że Unia Pracy to przy tamtych poglądach wręcz skrajni liberałowie. Co nie wróżyło jakiejkolwiek próbie porozumeinia się z tymi, którzy nie widzieli niczego dalej prócz własnego nosa. Poza tym wtedy rok '89 byłby znacznie szybciej ['84?] i raczej nie byłby tak spokojny, a wręcz przeciwnie, mógłby doprowadzić do zamieszek, gdzie głównymi winowajcami byłaby "S" a system z niewielkimi zmianami zostałby zakonserwowany na dłużej. pozdr
-
Witam; secesjonista: contra: stworzenie średniej własności ziemskiej [chłopskiej], poprzez reformę rolną, przeprowadzoną szybko i sprawnie wymusza tendencje o jakich wspominałem [migracja ze wsi, lepsze wykorzystanie ludności na wsi, towarowość i in]. Wszystko to razem sprawia, że na wsi krąży realny pieniądz a nie fikcyjny. Przez taką reformę część małorolnych emigruje. Już tylko ten etap wymusza wzrost produkcji w przem,ysłach maszynowym i metalowym co znów zwiększa zapotrzebowanie. Najprostszą drogą na zwiększenie produkcji w pracach prostych, przy względnej taniości siły roboczej - jej jej zatrudnienie. A wielkiej filozofii tu nie ma. Wszystkie te działania / wszystko da następoujące efekty: 1. Zniknie mała i karłowata własność chłopska, zaś zwiększy się liczba pracowników najemnych, co uspokoi znacząco sytuację na wsi 2. Konieczna będzie rozsądniejsza polityka władz w kwestiach rolnych Już tylko te dwie sprawy zapobiegają znacznej ilości buntów. Kolejne 3. Pozwolą przeporwadzić industrializację w kierunku pożądanym przez państwo: równomierny rozwój przemysłu lekkiego i ciężkiego. Co ciekawe komasacja gruntów chłopskich, już wcześniej wymusi rozwój przemysłu rolno - spożywczego [młyny, przetwórnie itd], co także da nowe miejsca pracy, zwiększając asortyment dostępnych produktów, także eksportowych... Wszystko musi mieć swą kolejność. pro: C.O.P. był strzałem w stopę. Jego produkcji tak naprawdę rynek krajowy by nie wchłoną, zaś z racji jej charakteru [wojskowa], popyt na nią mógł być generowany głównie przez MSWoj. Nie zmienia to faktu, że oczywiście pewne zmiany ona wprowadziła, będąc m.in. zastrzykiem gotówki dla osób które brały udział w jego budowie. pozdr
-
Legitymizacja "Londynu","leśnych" i "Warszawy"
FSO odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Wiutam; ciekawy: jest jedna różnica. W takie ceregiele jak amnestie [i potem pewnie dośc ściła kontrola co porabia ów amnestionowany] II R.P. się nie bawiła. Szybko i bezboleśnie aresztowała i wysyłała gdzie trzeba. Zastanawia mnie jedno w tym co napisałeś o ile dobrze zrozumiałem]: jeżeli utworzył punkt kontaktowy to czemu się ujawniał. To tak na marginesie. Przy okazji - nie wszystkim to groziło. Sankcje - owszem, ale nie wszystkich areszt dotyczył. Wspominany przeze mnie Wilczur, działału "Ponurego", aresztowany, zwolniony [wiosna '45] wybył za granicę, po czym wrócił w '47, studiował na przełomie lat 40-tych i 50-tych. Podskakiwał, studia ukończył z tym, że miał tzw. wilczy bilet. W kwestii tego co pisze Bruno: tak naprawdę proces brzeski ujawnił fakt fasadowości trójpodziału władzy. Było na papierze. Co tak samo jest zarzucane PRL-owi, i to w latach stalinoiwskich. Potem konstytucja, formalnie, sprawiała że w kraju był niemal cesarz. Trzymał w ręku wszystkie nitki władzy - a za swoje czyny nie był odpowiedzialny przed nikim z żywych. Ludzie to pamiętali, ludzie doskonale wiedzieli jak wyglądały rządy, mieli w pamięci bunty chłopskie i in., pamiętali biedę, brak pracy, czyli wszystko to co zmienił PRL. Kiedyś w jednej ksiązce, napisanej przez osobę znającą mentalność Afrykanów, padło pytanie: czyja władza lepsza, czyja władza porządniejsza: czy ta co mówi i prawie do głosowania i władzy dla luidu, czy ta która daje pracę. Odpowiedź była jednoznaczna. Ta druga. Czemu o tym piszę - bo tak naprawdę w '45 r. ludność była uboga, zmęczona wojną, poniosła olbrzymie straty materialne i doskonale widziała co było "przed wojna". Dla niej władzą lepszą była ta gwarantująca zmiany, dająca pracę i spokój. Nawet po niemal 40 latach... pozdr -
Traktat lizboński, czyli utrata suwerenności przez Polskę
FSO odpowiedział intervojager → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; intervojager: OC - czyli odpowiedzialność cywilna [tego kto jechał sprzedawał etc]. Tak między nami rodakami - czy jest to złe - że jueśli sprzedajemy produkt mogący być niebezpiecznym to od tego się ubezpieczamy? Przecież tak powinno być. Kierowca jeżdżąc po drogach - w teorii ma dwa wyjścia - albo się nie uibezpiecza i wtedy pokrywa wszelkie straty poszkodowanego, albo i owszem się ubezpiecza. Takie samo OC obowiązuje w mieszkaniu [zalanie sąsiada] i td. Cóż w tym złego? Widziałbym w jednym wypadku: w momencie kiedy po schwytaniu sprawcy sąd z każdej takiej osoby w każdym wypadku wyciągałby finanse na to aby pokryć szkodę. Dwie sprawy: wszystkie wymienione kraje są w systemie EURO, wspominane klopoty dotyczą analoigicznych jak w Grecji. Przecież Węgry niemal zbankrutowały i niczego za sobą to nie pociągnęło. Komisja chce tak robić, gdyż istnieje tzw. wspólna waluta. Dopóki Polska nie przyjmie EURO - nic nam takiego nie grozi. A Komisja jako niezależna od aktualnego rozdania partyjnego ma kontrolować czy ktos nie robi cudów... Przy okazji: pieniądze jakie dostajemy na róznorakie programy są tak czy siak kontrolowane przez odnośne urzędy. pozdr -
Relacje polsko-litewskie w okresie III RP
FSO odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista: i jak tu z Tobą dyskutować, kiedy wypada się zgodzić... Tak troszkę bardziej na poważnie. Mniejszość polska na Litwie to okolkice Wilna, czyli dokłądnie te rejony, gdzie jeszcze przed wojną dominowali Polacy. Musiałbym poszukać, ale prozentowano programy jakie nasz Senat pod kierownictwem [jeszcze] Stelmachowskiego [i chyba jeszcze Sejm] opracowali dla mniejszości polskiej, programy mające promować ową polskość. Miały dwie cechy, które w moim przekonaniu go dyskwalifikowały: z jednej strony ograniczały się w swej wymowie do dalszego zamykania Polaków we "własnym sosie" [hasła Polak - katolik, tradycja i takie tam], z drugiej promowały tylko jedną opcję partyją: Akcja Wyborcza Polaków na Litwie. W ten sposób sami ułatwialiśmy Litwinom robotę - odtrącajcając naszych od kraju jako całości naszych, odstręczając od otwartości na cały kraj. Wyjątki z "lewicowego" spojrzenia na politykę na Litwie: http://www.nie.com.pl/art12078.htm , http://www.nie.com.pl/art19746.htm , http://www.nie.com.pl/art10523.htm , http://www.nie.com.pl/art18403.htm , http://www.nie.com.pl/art12944.htm Przecież ta wojenka podjazdowa do niczego nie prowadzi. Próbując pokazać : że to jest nasze, że tu jest Polska, nie zdobędziemy zrozumienia Litwinów, którzy wprowadzone przez siebie prawo mogą egzekwować. Inaczej by wyglądała sytuacja, gdyby w regularnych litewskich partiach działali Polacy, kandydowali z ich list, byli wybierani do ichniego Sejmu a współpracowali na różnych frontach w kwestii tego co dotyczy osób polskiego pochodzenia, Polaków. Wracanie do histyorii Litwy i tego co robili tam Polacy, niechybnie doprowadzi nas do różnych absurdów w rodzimej historii, do tego także dojdą wojny, gdzie i historycy będą mieli nieliche kłopoty by dojść czyja racja większa. W nowej pozycji, dotyczącej tego kim określali się tak naprawdę Polacy na Wileńszczyźnie, przed wojną oczywiście, najlepiej pasuje słówko tutejsi. Nie pamiętam kto już wspominał, że będąc właśnie tam u starej kobiety zdzwił się: słoma na dachu, a owa kobieta mówiła perfekcyjnie w czterech językach: polskim, po prostemu [białoruski], litewsku i jidysz... a w rosyjskim - bardzo przyzwoicie. O tym, że pisać nie umiała, wspominać nie trzeba. I jakieś to dziedzictwo z tych ziem? Jakie one litewskie jakie polskie? pozdr -
Witam; Batiar: niestety tak jest już ten świat urządzony, że patriotyzm z pieśnią na ustach, nie oddamy boć to króle nasze i symbole jedyne hołdów przedwczorajszych odszedł w dal siną. Tak troszkę na mniej patetycznie. Obecnie patriotyzm to pieniądz, to moneta, to możność przeliczenia iluś spraw na wymierne korzyści dla kraju. Stąd ukuto słowo Realpolitik. Stąd wzięły się EWWiS i inne takie, stąd po blisko tysiący lat zamętu Alzacja i Lotaryngia przestały być wyrywanym z rąk do rąk sztandarem przechodnim [francusko - niemieckim]. Mnie osobiście się podoba czeski patriotym - tam zanim ktoś pobiegnie ze sztandarem bronić okopów Trójcy Świętej, najpierw sprawdzi czy mu się to opłaca i czy nie wyjdzie na głupka. To tak na marginesie. pozdr
-
Wita; Jarpen: ja szukając dobrej i taniej lustrzanki zdecydował bym się na analoga. Można uchodzić niezłą Prakticę czy Zenita za bardzie nieduże pieniądze. A możliwości [dalszego rozwoju] jakie one dają są naprawdę spore. I nie potrzebują baterii... pozdr
-
Witam; wystarczy poszukać: http://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ad_zgorzelecki [wiki], do tego gdzieś jest zaprezentowane źródło, czyli pełny tekt traktatu i o ile dobrze skopiowałe nto tu: http://pl.wikisource.org/wiki/Uk%C5%82ad_zgorzelecki pozdr
-
Kościół [m.in. katolicki] a faszym i nazizm
FSO odpowiedział FSO → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista: w szerszym kontekście, dokładnie takim jak opisałeś. Watyklan to państwo [nie wnikam czy i przez kogo uznawane], zaś papież to formalnie jego głowa, formalnie sprawujący tam rządy. Prowadząc pewną politykę miał na oku osiągnięcie jakichś tam celów [nie wnikam] i tutaj rodzi się pytanie, związane z tym, że był także głową kościołą katolickiego. Głowa, zwierzchnikiem, który ustałał pewne normy moralne postępowania zarówno między ludzkiego, ba nawet wskazywał ich źródła, z których część powinna być znana wszystkim, i powinna być w każdym chyba niemal domu. Na styku tych dwóch spraw rodzi się pytanie: czy mówił jedno - robił drugie, czy normy które ustałał, o których mówił przekładały się na realne działania. pozdr -
Witam; na dobry początek zacznę od prośby by wszelkie uwagi czy wycieczki osobiste nie występowały, bo choć lubię żywą i gorącą dyskusję [o czym co poniektózy zdążyli się przekonać] to tak samo nie loubię chamstwa... Ad rem: o komuniźmie w Rosji [ZSRR] w ogóle nie możemy mówić.Jest to system z samego założenia ekonomicznego nie istniejący w świecie, poza niewielkimi wypadkami typu wspólnoty pierwotne. Komunizm - to założenia społeczno - ekonomiczne, a więc to tam trzeba szukać odpowiedzi na pytania nas nurtujące. Spojrzenie tam doprowadzi nas do odpowiedzi, że wszelkie izmy jakie były [stalinizm, socjalizm etc] nie są komunizmem i być nie mogą. To czy jest to dyktatura czy nie, jest dokłądnie osobną sprwą. R.H. zbliżenie do komunizmu nie jest w żadnym wypadku możliwe, bliska realizacja celów [nawet 9 /10] oznacza tyle, że gospodarka przestanie istnieć, kraj się rozpadnie i tak dalej. Można porównywać czym się różnił socjalizm za Stalina, Lenina, NEOP-owski, czy za Breżniewa, ale nie będzie to nigdy klomunizm. Nawet w 1/3. pozdr
-
Demokracja szlachecka, klientelizm...
FSO odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; w poprzednim swoim poście pisałem o Lustracji województwa małopolskiego. Powinno być: krakowskiego. Za pomyłkę przepraszam. Lektura jest o tyle ciekawa, że lustratorzy w części powiatów zostali w ogóle pogonieni przez dzierżawców, którzy im nie chcieli podać żadnych danych. Procedura ich działania była ciekawa: najpierw badali "papiery", potem "pod przysięgą zeznawali..." Różnica pomiędzy jednym a drugim była ogromna - potrafiła sięgać 1/3 wartości. Królewszczyzny powinny stawić majątek dodatkowy, zktórego powinien być czerpany dochód, tym bardziej, że nie było podówczas podoatku dochodowego w sensie jaki znamy dzisiaj, lecz podymne, poradlne etc - czyli płaconood ilości kominów, radeł, czy od wielkości gruntu. Nie było też tak jak dzisiaj że można co rok skontrolować rzeczywisty majątek mjaki ktoś ma - lustracje były prowadzone raz na ileś, ilość kominów zaniżyć, o nowych nie poinformować. Do tego dochodziło: czopowe, myta io in. i znów - są relacje że n.p. w dużej wsi został spalony młyn i go nie odbudowano, bo zarządca ma w okolicy swój i tam chłopi mielą ziarno. Oznacza to tyle, że królewszczyny powinny być bardzo dobrze utrzymane i stać na wysokim poziomie. Oddanie jej w dzierżawę, nawet dożywotnią jakiemuś panu dawało przy ówczesnych realiach sporo szans, że już się jej nie odzyska, albo będą z tym pewne problemy. Przecież nie wiadomo kto umrze wcześniej - król czy obdarowany, przecież nie wiadomo czy jakiś dziedzic po nim nie zacznie się procesować, lub ktoś nie zaniży jej wartości... Ergo: królewszczyzna jako jedyny dochód pewny króla - musial stać na wysokim poziomie. Problemem było to, że dopilnowanie iluś majątków stanowiło problem, a pokusa "zagrabienia" majątku zbyt duża... pozdr -
Witam; gregski: problem był bo byli bogaci i biedni. Średnich było mało. Problem był - bo sam Śląsk robił za dużo, a COP - to już w ogóle, o zaolziu nie wspominając. Problem miał jedno jedyne rozwiązanie: industrializację - na wzór tej jaką przeprowadzili komuniści - oznaczało to wchłonięcie ogromnej liczby chłopów [bezrolnych , małoronych] danie im nowych miejsc pracy i wymuszenie zapotrzebowania na maszyny i urządzenia. Lecz ab\y to wprowadzić - należałoby inaczej przeprowadzić reformę: nie w wersji Chjenopiasta bodajże [czyli Dmowski i Witos] ,ale o wiele bardziej radykalną. I to przymusową, a nie dobrowolną. Pozwoliłoby to przeskoczyć pewien etap w czasie Wielkiego Kryzysu - gdzie rolnictwa towarowego w zasadzie było brak, zaś wszelkie próby zmian, będąc połowiczne były niemalże zarzewiem buntu i rozruchów. pozdr
-
Legitymizacja "Londynu","leśnych" i "Warszawy"
FSO odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; w kwestii problemu jaki zaistniał|: czyli czy wybory były czy nie były wolne i demokratyczne. Powiem tak: R.H. ma mimo braku argumentacji i haseł co nieco rzucanych w powietrze, bardzo dużo racji. Ówczesne karykatury wyborcze pokazują, że tak naprawdę BBWR, potem inne listy "obozu rządzącego", zawsze miały z góki, inni - pod górkę. Proces brzeski był tak naprawdę próbą pacyfikacji i to udaną opozycji. Bereza - także nie była wymysłem i imgainacją. Problem władze miały jeden - gros działań było prowadzone bez ładu i bez składu. Patrząc z tego punktu widzenia na pierwsze lata PRL-u - czy wiele się różniło od tego? Referendum - wiadomo jak wyglądało, i wiadomo gdzie wyniki powstawały, co robiono z wrogami systemu - takoż, procesy pokazowe - a jakże. Przecież w II R.P. istniał paragraf za szkalowanie godności Piłsudskiego. Czyż to nie kult jednostki? Z tego punktu widzenia, ludności było naprawdę "obojętne" kto rządził. Leśni - stosując metody takie jaki stosowali, zachowując się tak jak się zachowywali - wiedząc, że władze ogłaszają amnestię puszczając w świat szeroki wiadomość że dla tych co posypią głowę popiołem i uderzą się w pierś krzycząc "mea culpa" gwarantujemy odpuszczenie grzechów i spokojne życie, stawiali się poza nawiasem. Londyn - poza nawiasem postawił się od '43 r., od zerwania stosunków z ZSRR. zaś późniejsze działania także nie były sczytem rozsądku. O przejęciu władzy przez Sikorskiego pisałem. Przy takim spojrzeniu okazuje się, że to komuniści potrafili zrobić dwie rzeczy: dostać popracie wszystkich Aliantów, przekonać ich że są dobrzy, a w kraju w ciężkich warunkach robić niezbędne reformy. Z naszego punktu widzenia być może niewiele, wtedy dla tamtych osób ogrom. pozdr -
Witam; Batiar: o ile wiem, to fakt że Niemcy [którzy wyemigrowali z Polski w l. 60-tych i 70-tych] odzyskują byłe swoje własności, to efekt lenistwa polskich właścicieli i nie wpisania siebie do KW... Ukraińcy, Białorusini - tak naprawdę mając do wyboru niepodległość biedna lecz własna i poddaństwo bogate ale no właśnie - wybiorą niepodległość. W innym wypadku, w czasie rozpadu ZSRR już coś by "się urodziło". A tam dopowiednio: tryzuby, pogonie i inne narodowe symbole i hasła "niezależność" odmieniane we wszelkich przypadkach. O Litwie już nie wspominam... pozdr
-
Witam; Andreas: między nami - osoby w wojsku myślące jak Clark [zjeść ciastko i mieć ciastko -> zdobyć laury, ale nie ryzykować] są przekleństwem. Jeden batalion oznacza tyle, że przerwanie jego pozycji sprawiało ogromne zamieszanie na tyłach wojsk niemieckich i pytanie co dalej, drogi zaopatrzenia się wydłużają jeszce bardziej - i pytanie , a co będzie jeżeli się nie powstrzyma Aliantów? W mojej opinii naprawdę spartolono świetną szansę na pokonnaie Niemców, zaś odpowiedzialność poniósł kozioł ofiarny, nie realny winny... pozdr
-
Witam; na początku wyjaśnienie: z racji tego, że tematy były / są poodbne - połączyłem je [ukłony dla secesjonisty:) wie czemu]. Ad rem: Datowanie kryzysu [od kiedy] jest trudne, zjawiska ekonomiczne są płynne, i można zauważyć narastanie bańki inwestycyjnej [przerost wartości giełdowej nad realną od drugiej połowy lat 20 tych], lecz powszechnie uznaje się poczatek Kryzysu od Czarnego Czwartku [29 X '29 ; http://pl.wikipedia.org/wiki/Czarny_czwartek]. Datowanie końca krysyu na rok '32 , czy '33 jest także błędne. Różne państwa wychodziły z niego w różnym czasie. Co ciekawe dokładne badania ekonomiczne, wskazują że New Deal [keynsizm] najprawdopodobniej tak naprawdę jedynie załagodził krtyzys nie likwidując go. Najszybciej Kryzys przemogły kraje które zaczęły wydawać pieniądze na rozwój armii i przemysłu wojskowego. Kryzys jest pokonany jeżeli wskaźniki dochodu, rozwoju kraju, pkb, cen - wrócą do stanu sprzed kryzysu, oraz przez kilka kolejnych lat rozwój następuje w miarę płynnie bez nagłych zmian. Niestety n.p. już w '37 r. i '38 pewne dość istotne wskaźniki w USA zaczęły się pogarszać [ o ile pamiętam szło tutaj gł. o bezrobocie] pozdr
-
Witam; Don Pedrosso: w czerwcu noszę się z zamiarem kupna książki / ek p. Trzcińskiej, być może tam coś będzie więcej napisane. W kwestii zaś samego pytania: czemu - może chcieli mieć wszystko pod jednym nadzorem, zaś sam teren getta, według Niemców nadawał się do tego zadania dość dobrze - ogrodzony, pod ścisłą kontrolą, istniejące puste domy, cześciowo zruinowane, ograniczający się do szopów w wielu miejscach, gdzie władzę ralną zaczął sprawować ŻOB, a nie Judenrat, być może chodziło o wygodę i łatwiejsze zlikwidowanie osób na miejscu. Podejrzewam, że trzeba by tutaj dokopać się do dokumentacji APwiaka i to pełnej a nie fragmentarycznej. Kolejne pytanie czy wywiezieni do KL Auschwitz, czy do jakiegoś podobozu podległego KL Auschwitz? W ostatniej kwestii o ile pamiętam [mam książkę w pracy] przypisów nie ma. Stąd kupię jak będę mógł książkę p. Trzcińskiej i spróbuję się w nią wgryźć, być może coś dowiemy się więcej. Z boku: czy zostały wydane wszystkie dokumenty związane z A.K. czy nie? Bo jeżeli jest taki zbiór to pozostaje nam "przelizanie" odpowiedniego okresu, jeżeli nie to klops... pozdr
-
Witam; mch90: może jestem troszkę przesadnym idealistą ale: co to za dowództwo które planuje operację, bez jej realnego rozegrania na mapach i to takiego realnego, w którym można by ocenić jakie rzeczy są kluczowe do jej powiedzenia? Co to za dowództwo - które w operacji mającej charakter desantu daje "dobre rady" w rodzaju: wyląduj i się nie wychylaj? Przecież desant sam z siebie ma za cel atak na tyłach wroga, atak i zdobycie jakiegoś terenu umocnionego i / lub ważnego strategiucznie co wymusza [!] samo przez się [!] szybkie tempo działań i podejmowanie wszystkich decyzji poza jedną "okopujemy się". Przecież jednym zniewielu atutów takiej operacji jak pod Anzio jest właśnie zaskoczenie... Kolejne pytanie: Czy to, że zrucono w zasadzie winę na Lucasa a innym udało się od niej wywinąc złamało karierę samemu Lucasowi? pozdr
-
Witam; mch90: krótko i treściwie: wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Rosyjska_Armia_Wyzwole%C5%84cza, ROA miała być siłą zbrojną mającą wspomóc Niemców w wysiłku wojennym. OPsoby które należało do ROA nie miały po co przebijać się do swoich, z założenia czekała ich tam kulka w głowę, do tego ewentualnie tortury. Wystarczy wspomnieć że masa jeńców radzieckich z obozów w Niemczech, po porocie do kraju ekstracugiem trafiła do obozów pracy i reedukacji skazana z odpowiedniego artykułu o zdradzie. Z tego punktu widzenia ROA [szerzej: żołnierze rosyjscy] mogli się bić, chąc pokazać że byli nidoceniani, że są prawdziwymi żołnierzami, którym nie pozowolono liznąć frontowego ognia. Sama budowa owej armii ciągnęła się mniej więcej dwa lata. Sam Włąsow został schwytany i odstawiony do Moskwy gdzie dostał wyrok śmierci. Skazany na zapomnienie, choć to on poprowadził pierwsze wzorcowe radzieckie natarcie, pierwszy atak gdzie zgodnie z radzieckimi podręcznikami współpracowały różne rodzaje sił zbrojnych. Styczeń '42 r. rzeka Lama. Podobno do niewoli trafił, gdyż w czasie błąkania się po lesie został wydany przez swoich pobratymców. pozdr
-
Szlachta, mieszczanie, chłopi.
FSO odpowiedział Pancerny → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Witam; secesjonista: pauperyzacja szlachty, to nie wiek ostatnich Jagiellonów, ba wtedy do głosu dochodzą właśnie średniacy. To już późniejszy okres. Niedawno czytałem pracę o stosunkach narodowościowych na Litwie. Przewijają się tam cały czas szlacheckie zaścianki, a w nich ludzie jak wokół, z tą różnicą że uważali za "szczyt" kultury mówić po polsku, język "po prostu" zostawiając do kontaktów z chłopami. Swych przodków wskazywali daleko w głąb historii tych terenów... Przecież takie zaścianki, takie "części" wsi nie brały się znikąd... pozdr -
Witaj; w kwestii bloku rolnego - wzmianka z okresu: http://www.biblioteka.czest.pl/Czasopisma/...Nr_205_1932.pdf - niewiele ale jednak. W kwestii reformy: rozsądna tzn, taka w wyniku której powstałyby gospodarstwa o powierzchni minimum 50 - 70 ha, nie mniejsze. Może nawet minimalnie większe. Przecież nawet komuniści chcieli rozparcelować majątki o pow. powyżej 50 ha [ogólnie]... Jest jeden problem - w moim odczuciu, produkcja przemysłowa Śląska była za duża jak na nasz kraj nie wspominając o COP-ie i Karwinie. A wszystko z tego powodu, że najliczniejsza ludność naszego kraju [rolnicy] w l. 30 tych, w zasadzie nie uzywali w większości pieniądza w normalnej ilości. pozdr