-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Reakcja społeczeństwa na wprowadzenie Stanu Wojennego
FSO odpowiedział FSO → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; necavi: ludzie, Ci zwykli, mieli odczucia, ze cos sie swieci. Tym wieksze, ze od dluzszego czasu nie istniala wspolpraca miedzy centralami zwiazkowymi w zakladach pracy. Widzieli zwiazek pomiedzy brakiem towarow w sklepach i ciaglymi strajkami o wszystko, roznych grup zawodowych, nawet tych ktorzy do tej pory nawet o strajku nie mysleli [typu suflerzy ateatralni]. Nadzieje ze Stanem Wojennym, byly jedne: wiekszy porzadek, brak nerwowosci w pracy, spokoj, brak towarow na rynkach. Po prostu dla sporej czesci spoleczenstwa to ciagla atmosfera strajkowa byla juz nie do zniesienia. Pamiec o niej byla na tyle duza, ze jeszcze pod koniec '82 r. dosc znaczaca czesc spoleczenstwa chciala przedluzenia S.W. W listach do M.F.R. mozna sie doczystac wielu "projektow" sprawiedliwszego podzialu dobr dla tych ktorzy uczciwie pracuja, dla tych ktorzy nie chca strajkowac, dla tych ktorzy pomagaja w rozwoju panstwa, do tego oczywiscie ograniczenia w rozpietosci plac i tak dalej. Czyli ludzka twarz socjalizmu. pozdr -
Witam; na wstepie przepraszam za brak polskich znaczkow [wyszly, klawiatura strajkuje, debata na odsluchu....] Hauer: sluchajac tego co mowi w sprawach ekonomicznych, mozna sie smiac. Albo jest niskie opodatkowanie przedsiebiorcow i osob prowadzacych dzialalnosc gospodarcza i coraz wieksza odpowiedzialnosc ludzi samych za siebie, wiaze sie z tym coraz mniej panstwa w panstwie. Drugim rozwiazaniem jest, przeciwnie, wersja lewicowa - czyli "panstwo zywi i ubiera, od kolyski az po grob". Oznacza to ni mniej ni wiecej, ze coraz wiekszy udzial panstwa, ktory musi byc finansowany z coraz wiekszych podatkow, zwiekszajac rozmaite koszty prowadzenia dzialalnosci. Zwieksza sie redystrybucja dobr i uslug. Przy okazji sprawia to, ze ludzie staja sie leniwi. Drogi posredniej nie ma czyli coraz wiecej panstwa a coraz mniej podatkow. Jest to [lub powinno] byc jasne dla kazdego nawet poczatkujacego ekonomisty. Droga posrednia oznacza zadluzanie sie w coraz wiekszym stopniu i na koszt przyszlych pokolen. Stad uwazam, ze Kaczynski [m.in.] gada androny w kwestiach ekonomicznych. Jak pisalem wczesniej - czesc wypowiedzi nalezy do kanonu srebrnych ust, czesc ma oczywiscie wymiar duzo szerzy. Tusk mimo swoich wad, mysli co mowi i zwykle wie, Kaczynski mowi co wie choc nie zawsze wie co mowi. Patrz owa sprawa szpitali. Wyjasnialem juz gdzies roznice pomiedzy realem a rzeczywistoscia. Z boku, prawdziwy jest fakt, ze czesc samorzadow sprzedawalo czesc szpitali, pod warunkami by szpital nowy swiadczyl dokladnie takie same uslugi jak panstwowy na takich samych warunkach. Prywatny wlasciciel bardzo czesto umial zorganizowac o wiele lepiej samo przedsiebiorstwo niz to jak bylo wczesniej. Duzo taniej. Slowa jakie padaly z ust Kaczynskiego, mnie obrazalyt. Mnie osobiscie. M.in. te o ZOMO. O innych nie wspominam. Czym innym jet wypowiedz polityka o polityku konczaca sie "a Pan jestes glab", a czym innym jest jest wypowiedz o konkretnej osobie, lub do tlumow w guscie "Wy jestescie jedynymi prawdziwymi Polakami, a tamcie to mordercy...". Stad taka a nie inna moja opinia... pozdr Wyjasnienie w kwestiach pisowni: staram sie jak moge, choc czasem mam problemy z klawiatura [n.p. obecnie], zas w kwestiach literowek - zwlaszcza jesli mozna edytowac post, zawsze prosze o info na p.w.
-
Jaka przyszłość polskiej lewicy?
FSO odpowiedział szpek_chomik → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista, gregski: wyrażenia prezentowane w obu periodykach [NIE, FiM] w artykułach polemicznych, w artykułach dotyczących relacji państwo - kościoł [m.in. KK] są ostre i nie o nich dyskutuję. Ciekawe są tam dla mnie oceny polityków lewicy, i tego jaką politykę prowadzi SLD względem innych. Jest to dla mnie o tyle ciekawe, że są to periodyki lewicowe [takie lewicowe i w świecie światopoglądu i gospodarki, o czym pisałem] - co sprawia, że oceny padają z bardzo interesującego punktu widzenia. Według owych ocen: Napieralski zdradzil swoje ideały - zdradzil, tak naprawdę poprzez handel zaufaniem ludzkim. Próby zerkania w stronę PiS-u - oceniane są jak najgorzej, a to co się dzieje, właśnie w ten sposób jest oceniane. Taki ruch - według tych ocen - wywoła podzial lewicy i prawdopodobnie będzie skutkowało wytworzeniem tej prawdziwej, i być może marginalizacją części polityków. Jeden z wielu artykułów ma wymowę w stylu: "wiem, że mnie potępią, ale oddam głos na Komorowskiego, by Kaczyński nie został prezydentem". Zorro: problemem nie jest to ze kandydat lewicy uzyskal 12% czy 13%. W teorii powinien dostac on w graniach 30%, moze 20 kilku. Problemem jest to, ze podobnie wiedza tego Pana w sprawach gospodarczych jest tak samo nikla jak Kaczynskiego. Aby moc dawac - trzeba miec z czego. A o tym lewica nie mowi. pozdr PS. Niestety wyszly - za co przepraszam - polskie znaczki w klawiaturze. -
Witam; Tomasz N: wystarczy posłuchać tego Pana [znaczy się Jarka K.]. Każdy dostanie więcej, każdemu będzie lepiej, biedni dostaną z budżetu, że by im nie było żal, że nie mają jak bogaci, bogaci nie będą płacić więcej podatków jak do tej pory, leczenie będzie darmowe dla chyba wszystkich... i tak dalej, a co najlepsze zaś w tym wszystkim, że dziura budżetowa nie wzrośnie. Cud mniemany czy... pozdr
-
Witam; ewusz: świadomość tego co robił Hitler i jak to naprawdę wyglądało, w niemieckim społeczeństwie brana jest głownie z ofoicjalnych telewizji czy gazet. W szkole o tym okresie podobno uczą "tak sobie". Rządy zaś poszczególne wsytrzegają się jak mogą [niezależnie czy to krajowe czy ten bundes...] od tego by ktokolwiek mógl posądzić zasiadające w nich osoby o faszyzm, nazim, hitleryzm. Znakomita większość wyskoków jest ścigana i to chyba z urzędu. Zakazy głoszenia i tak dalej. Niemcy chą o tym zapomnieć, chcą by nie kojarzono ich wyłącznie z II wojną światową i tym co się działo. Coś jak na zasadzie by Garbusa traktować jako symbol niemieckiego cudu gospodarczego, a nie auto mające swój rodowód za czasów Hitlera... pozdr
-
Witam; ewusz: bajki bajkami, ale rozstrzeliwanie miało dla Niemców same wady: marnowanie ogromnych ilości amunicji potrzebnych gdzieś indziej, czasochłonność, konieczność zakopania zwłok [czasem idących w setki] by nie było zeń problemów epidemiologicznych, w końcu problem z ludzką odpornością na mord. Można wyczytać, że często dodatkiem do takich akcji był sznaps lub alkohol, by zabić wyrzuty sumienia, by ktoś to jednak robil. Morderstwa spalinami - szybciej łatwiej i wygodniej. A nade wszystko nie widać samego aktu rozstrzeliwania, a jak się wygluszy - także nie słychać. Zwróć uwagę, że potem często owe masowe groby rozkopywano a zwłoki palono [to już jest r. '44]. Dla Himmlera była to robota którą by się nie splamil. Brudna. pozdr
-
Chińska Republika Ludowa - dzisiaj i jutro
FSO odpowiedział 666 → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; Florek: małe pytanie: czym się różni wzrost gospodarczy o 100 jednostek przy PKB równym 1000 a czym się różni wzrost gospodarczy przy PKB równym 10.000. Odpowiedź: skalą. To jedno. Kolejne to fakt dziwnej gospodarki w tym kraju. Piszę dziwnej bo ceny wyrażane są w walucie, która nie podlega wahaniom rynkowym, tylko ma ustalany sztywny kurs, mający promować eksport - co oznacza, że jest przynajmniej mocno zaniżony. W normalnych warunkach ekonomicznych juan podlegał by stałemu [w długim okresie czasu] trendowi wzrostowemu, co w pewnym momencie doprowadziłoby do takiego punktu, że koszty pracy by wzrosły, może nie tak szybko jak w Europie przy podobnej skali produkcji, ale jednak, co spowodowałoby zmniejszenie wrostu do "normalnych" rozmiarów, zaś ceny w kiraju także by rosły. Też kłania się w pas ekonomia. Kolejnym problemem chińskim jest fakt realnych ogromnych różnić ekonomicznych między społeczeństwem. Jakkolwiek chiński naród jest spokojny i niewzruszony, tak w pewnym momencie doprowadzić to może do załamania wzrostu gospodarczego z jednej strony a z drugiej do niepokojów spolecznych. Co już się zaczyna dziać. To tylko zarys przyczyn czemu Chiny muszą dlugo pracować by to co mają było trwałe i nie kosztowało kraj oplbrzymim zanuieczyszczeniem i degradacją środowiska, wykorzystywaniem robotników i ekonomii sterowanej. pozdr -
Jaka przyszłość polskiej lewicy?
FSO odpowiedział szpek_chomik → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista: teksty są różne, i mądre i głupie, podobnie jak wypowiedzi czytelników. Jak wszędzie. Ciekawą sprawą jest to, że każdy lewicowy polityk, z radykalnymi hasłami walki z PiS-em, z katolizacją [z czym się poniekąd zgadzam] życia publicznego i t.p. jest zwykle przez nich popierany. Stąd ich opinia o Napieralskim jest ciekawa. Dla mnie przynajmniej. Zachowanie Napieralskiego, czyli ów kram z napisem SLD i obok hasłem licytacja [p.t. komu sprzedam siebie i swoje dziewictwo, pardon... głosy] jest krytykowany i oceniany jako sprzedawanie tego czego nie powinno się sprzedawać. Siebie. Za coś co nie powinno być brane pod uwagę. Jeden albo dwa stołki. Już lepiej oceniają dziennikarze wejście w kolicję z P.O. Taką rzetelną i z jednej strony przesunięcie w lewo P.O. a z drugiej jako szansę na pewne odrodzenie lewicy, bez jej naujwiększych narwańców, lub czas kiedy narwańcy czegoś się nauczą. pozdr -
Witam; zacznę od końca: Hauer: gdyby brać na serio wszelkie inwektywy jakimi Kaczyńscy do spólki obrzucali swoich przeciwników, to moja znajoma z "lasu" mialaby roboty od diabła, bo tak naprawdę i słowa i forma w jaki sposób to robil pozwalała go na sądzenie za dobra osobiste, bo czułem się urażony tym czy tamtym zwrotem. To tak na marginesie. Wiedza Kayczńskiego w temacie gospodarki, polityki zagranicznej czy wojska jest [niemal] równa zeru. Może nie absolutnemu, ale, do wzoru z Sevres brakuje bardzo bardzo mało. Pytanie w kwestii katolików: jeżeli patrzeć na to doktrynalnie, to katolików jest niewiele, nawet jak są w jakiś sposób związani z kościołem instytucjonalnym. Całą reszta to kto, ja nie wiem jak ich nazwać.. choć sami na się wolają katolik. Rzymski. Dla jasności. Palikot nad Kaczorami [oboma] mial i ma zaletę, on jest bogaty, on naprawdę wie co robi i ma dobrych prawników. Krzyczenie o tym że mu coś zrobi, ma dokłądnie taką samą rację bytu jak mówienie do znajomych, że on jako polityk powinien wylądować w Kobierzynie. Nie zmienia to faktu, że ściganie za takie pierdoly oznacza chyba nadmiernie rozwinięte ego. Zaś sam fakt bycia politykiem, to konieczność posiadania bardzo bardzo grubej skóry... pozdr
-
Witam; de Gaulle [1890 - 1970], już przed wojną pisał o koniecznych zmianach w armii francuskiej [m.in. Francja i jej armia], zasadniczo zwolennik wojsk szybkich [pancernych] o organizacji podobnej do tej jaka była w W.H. Po upadku Francji przedostaje się na Wyspy, gdzie tworzy rząd Wolnych Francuzów stojących po stronie Aliantów. Wymógł na Aliantach by wydzieli dla Francji własną strefę okupacyjną w Niemczech. W niepodległej już Francji włączył się w życie polityczne, jednakże po klęsce wyborczej [?] - czyli otrzymaniu ok 20% głosów, w kolejnych wyborach wycofał się z życia politycznego, w wyniku wojny domowej w Algierii i faktu iż sama Francja stałą na skraju wojny domowej ponownie wszedł do rządu - ['59 r], zaś w polityce aktywnym był do '69 r, niemal do końca - zmarł w roku '70. Jak można ocenić jego postawę w ostatnich latach przed wojną i w czasie samej wojny [do '45 r]? Kim był buntownikiem któremu się udało, wizjonerem czy mężem stanu potrafiącym w odpowiednim momencie wejść na scenę i wykorzystać swoją szansę? Jak był traktowany przez sojuszników, którym sam nieraz załaził za skórę, gdyż był dużą indywidualnością, mającą swoje zdanie... Swoje wspomnienia zwarł w trzech tomach Pamiętników wojennych obejmujących okres od końca lat '30 tych do '46 r. wydanych we Francji w l. 50 tych, w Polsce bodajże w l. 60 tych. pozdr
-
Witam; Jola Sz: naprzeciw PiS-u [dokladniej Kaczyńskiego] stoją Ci którzy go nie popierają. Glosują zarówno, te osoby które są zwolennikami PO, czy samego Komorowskiego [nie glosując na samo PO] jak i ci którzy glosują, na marszaka uważając go za mniejsze zlo [m.in. i ja...]. Oznacza to mniej więcej że owo glosowanie przypomina co nieco ostatnie wybory parlamentarne w których ludzie glosowali, nie "za" a "przeciw". Przeciw PiS-owi, przeciw Kaczyńskiemu i temu co sobą reprezentowal. Glosowali by jak najwięcej glosów zdobyla partia która miala na to jak największe szanse. Kwestia tego jak glosuje katolik, jest o tyle ciekawa, że jak wspominalem, w teorii powiedzmy min. 80% ochrzczonych powie, tak jestem katolikiem, lecz patrząc na to co wymaga kościol i hierarchia [K.K.], w sprawach tzw. światopoglądowych oznacza, że katolików jest znacznie mniej, a są oni na tyle nieposluszni, że w części wypadków "pasterz" mówi jak mają one glosować. pozdr secesjonista: bo spotkalem się ze zbyt wieloma wypowiedziami, że jako przedsiębiorca jestem jak niemal siedmiu jeźdźców apokalipsy... razem wziętych.
-
Jaka przyszłość polskiej lewicy?
FSO odpowiedział szpek_chomik → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista: dla mnie program Unii Pracy [i tego co na lewo] to tak naprawdę proby XIX wiecznych rozwiązań i rozwiązan przedwojennych proponowanych do obecnej sytuacji. Ale troszkę bardziej do lewicy. Istnieje na rynku wydawniczym gazeta [tygodnik] Fakty i Mity. Nastawienie ma lewicowe, dość umiarkowane w warstwie gospodarczej, natomiast w warstwie światopoglądowej jest on dość radykalny. Opinia o części SLD i Napieralskim [dokladniej jego zachowania po kampanii] jest jak najgorsza. W jednej z nich przyrównany jest do osoby która poprze tego kto mu do walizki da więcej, w drugiej - przyrównany do osoby, która zdradzila w to co wierzyla, za kilka hasel, które tak naprawdę tylko wyglądają ladnie. pozdr -
Witam; jak już wspomnieli koledzy sprawa zaopatrzenia w paliwo, lub inne materialy pędne [paliwo lotnicze, benzyna, ropa, smary etc] stanowilo problem kwatermistrzostwa. Oznaczalo to, że problemy mogly istnieć w: - jakości paliwa - ilości paliwa dowożonego na miejsce i jego rozdysponowania do konkretnych oddzialów - ilości paliwa produkowanego przez rafinerie - poniekąd wydobycia ropy naftowej. Pewnie kilka innych spraw też by się znalazlo. Wszystko to oznaczalo, że po pewnym czasie atak tracil impet [patrz: opracja Bagration, patrz: bitwa o Ardeny, patrz: codzienne zapiski Haldera]. Patrząc na zasięg ówczesnych czolgów, to poza paroma modelami [gl. radzieckie] ich zasięg wynosil ok 200 km... a w terenie bywa że i mniej. Fakt, że strona przeciwna miala wlasne bazy paliwowe jest oczywisty, równie jasne jest także to, że poza początkowym okresem wojny, zwykle bazy nie dostawaly się w ręce npla. Z prostego powodu: spalenie takiej bazy nie nastręczalo trudności. Ukrycie ataku bylo trudne, choćby przez sam fakt, że gromadzono ogromne ilości wojska, zapasów czy żolnierzy. A przeciwnik z racji swego polożenia patrzyl, zasięgal języka [doslownie] co dzieje się po przeciwnej stronie frontu. Znacznie skuteczniej można bylo natomiast dezinformować co do kierunku ataku i celów jakie ma on osiągnąć. Przygotowania tajne / pofne do ataku można częsciowo tylko przeprowadzić tylko w wypadku kiedy jest oficjalny pokój, nie ma stanu wojny itd. Taka sytuacja pozwala część przygotowań przeprowadzić pod plaszczykiem "zwyklych" zachowań w czasie pokoju. Nie zmienia to faktu, że po pewnym czasie takich przygotowań nie ma już odwrotu od podjętej decyzji, gdyż oznacza to dezorganizację kraju. pozdr
-
Witam; secesjonista: pewnie kilka razy wyszlo, że zarabiam na chleb z maslem, na swoim. Oznacza to, że ja muszę być uczciwy, ja muszę mówić o wadach i zaletach, ja muszę się zachowywać tak aby klient mi ufal. Owszem zdarzają się wpadki, ale errare humanum... Oznacza, to że naprawdę nie interesują mnie żadne kodeksy etyki biznesmena i kogo tam trzeba jeszcze. Najlepszym remedium na wszelakie kodeksy etyki bylaby egzekucja prawa: czyli jeżeli lekarz stosuje klauzulę sumienia, to powinien wskazać innego lekarza w powiecie który to zrobi. Jeżeli nie może wskazać - lamie prawo. Za zlamanie prawa są konsekwencje. Trochę tak jak suszarka na drodze, jak możliwość zgloszenia przestępstwa popelnianego w czasie jazdy przez innego kierowcę. Jola Sz.: należy rozróżnić kilka spraw: 1. To jaka jest wysokość skladki obowiązkowej placonej "z urzędu". Oznacza to tzw. koszyk gwarantowanych świadczeń w których jest coś tam zapisane i owa lista jest bezplatna [dokladniej: placi za owe uslugo NFZ]. 2. Ubezpieczenia dobrowolne w danych firmach [takie jak: pakietu zdrowotne, dla x-latka]. Jest to doubezpieczenie się ze strony danej osoby. Jest to dodatkowy dochód dla szpitali, z ubezpieczeń ponadnormatywnych. 3. Placenie z ręki do ręki.Sprawa prosta: usluga i gotówka. Te wszystkie pieniądze powinny być w sytemie, ale należy zrozumieć co i skąd się bierze, co i które są dobrowolne a które placi się przymusowo, nawet jeżeli nie jesteśmy tego świadomi, ponieważ robi to za nas pracodawca. pozdr
-
Witam; secesjonista: mam nadzieję, że mnie "nie zjesz", ale uważam, że rozmaite "Kodeksy Etyki" zostały wprowadzone z prostego powodu, bu uzasadnić postępowanie, któe w wypadku gdyby lekarz [czy ktokolwiek inny] naprawdę robił coś uczciwie i szczerze, tak jak to ma być, nigdy by nie musialy być wprowadzone. Przy okazji: Kodeks Etyki to nie przyrzeczenie przysięgi lekarza, na to że będzie uczciwie leczyl... A uczciwie i zgodnie z sumieniem nie zawsze idzie w parze. pozdr
-
Jak daleko była III Rzesza od pokonania ZSRR?
FSO odpowiedział Arkadiusz Siemion → temat → Front Wschodni
Witam; A.S.: nawet jakby to było możliwe - to nie. Wystarczy popatrzeć jak Rosjanie bili się kiedy padał rozkaz zdobądżmy "symboliczną-miejscowość" na rocznicę rewolucji, na urodziny Stalina. Zdobycie Moskwy, zakończone byłoby hasłem: "all hands on deck", Musimy odzyskać Moskwę ten symbol dumy i wolności ZSRR... Kwestia czasu, tym bardziej że Stalin miał znacznie więcej pionków, które mógł poświęcić niż Hitler. pozdr -
Witam; widiowy: masz rację - może nie próba usprawiedliwienia klęski, ale wyjaśnienia czemu dalej się nie dało. Poza ty, dla ZSRR także, w pewnym sensie próba zdyskredytowania wszystkich innych generałow i marszałkow prócz Żukowa. Mówiąc że Mróz zatzymał Niemców - oznacza to, że gdyby nie zwykła rosyjska zima to Niemcy z przelotową 200 km dziennie doszli by "ekstracugiem" do Mórz Lodowatych i do Władywostoku, co jest głupotą. Ze strony Niemiec - jest to troszkę jak mówienie - tak ekstremalne warunki są niewyobrażalne [choć mogli popatrzeć jak wygląda zima u Finów, w sumie znacznie spokojniejsza niż w Moskwie... Jest to zrzucenie winy z siebie. Ja podejrzewam, że o wiele gorsze warunki panowaly w czasie roztopów kiedy błoto uniemożliwiało jazdę cięższych pojazdów bo błotnistych drogach i grząskim terenie, ograniczając mobilność obu wojsk, ograniczając możliwości odfensywne... pozdr
-
Reakcja społeczeństwa na wprowadzenie Stanu Wojennego
FSO odpowiedział FSO → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witaj; i tak i nie. I tak, gdyż tematy się delikatnie zazębiają, i nie gdyż chodzi mi to o cały ojkres Stanu Wojennego [od początku do końca, oraz o stricte reakcje i opinie społeczne nie zaś tzw. wielką politykę toczącą się na szczytach władz. Bardziej chcialbym tutaj zastanowić się nad opiniami wyrażanymi w listach do redkacji, w listach do M.F.R, w opiniach wypowiadanych w dyskusjach wzajemnych tam na dole, w oczekiwaniu na autobus MPK. Czy wszystkie one były na nie, czy może za, a może bylą w nich nadzieja na ową "ludzką twarz". pozdr -
Witam; Tomasz N: różnie z tym bywało. Były osoby które wstępowaly do partii bo naptrawdę wierzyły w jej ide, naprawdę wierzyły w lepsze życie. Ba starały się do tego żyć w taki sposob by nikt na nich nie mógl powiedzieć złego słowa. Do tej pory pamiętam słowa mojej babci [87 l.] która o jednym z burmistrzów małego miasteczka mówi - naptawdę uczicwy, i porządny człowiek, choć ubek i partyjny... Coś z samą partią [dokladniej jej ludźmi i strukturami] zaczęło się dziać w '80 r., kiedy okazało się, że programy nie są tak różowe, rzeczywistość [czy to ta realna czy ta w plotkach] daleko rozmija się z opowieściami, zaś istnieje pewna alternatywa, zupelnie inna i świeża. Pomijam detal, że dość szybko zeszła "w doł", ale to dyskusja na zupełnie inny temat. Zabawę w wicie rozumicie tak naprawdę można prowadzić i dziś, tylko trzeba należeć do partii będącej aktualnie przy władzy. Reszta jest taka sama i na takiej samej zasadzie. Czytajć dzienniki M.F.R. można dowiedzieć się wielu szczegółów jak bardzo notable partyjni byli odrywani dobijani do życia tego realnego, tego na dole. o tym, że chyba żadna partia mają tyle szans i taki kredyt zaufania nie roztrwoniła go aż tak bardzo. pozdr
-
Jaka przyszłość polskiej lewicy?
FSO odpowiedział szpek_chomik → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; secesjonista: SLD może być i powinna być sensowną partią centrolewicową, jednakże jakkolwiek można wywodzić ją [nie wnikam czy slusznie czy nie od PPS-u] to jej program nie może być tożsamy z programem jaki lewica prezentowala w l. 40 tych czy wcześniej, nie może być tożsamy z programem PPS-u. Czasy inne wymagają innych dzialań innych myśli i innych programów, choć część problemów może być niemal identyczna. pozdr -
Witam; Hauer: od tyłu: o ile wiem, lekarz nie przysięga leczyć zgodnie z tym jakie ma przekonania religijne, tylko zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą. Sumienie lekarza zwykle kończy się za drzwiami prywatnego gabinetu, kiedy dany zabieg ma swoją cenę, kiedy płaci się nie za przekonania polityczne, a za fach w ręcach. Może to będzie zbytnie strywializowanie tego problemu, ale jak idę do "gumolepa" to średnio mnie interesuje, czy uważa że to Zielone Ludzi ręcznie sterują rządami potęg czy nie, dla mnie ważne jest, że w swoim fachu jest najlpeszy w dużej okolicy... Słuchając wypowiedzi obu braci czasem nie wiadomo było czy się śmiać, czy płakać. Śmiać bo gadali takie bzdury, że kabarecie by tego w pijanym widzie nie wymyślili, a płakać bo oni to z całym przekonaniem jak najświętsze słowa traktowali. W kwestii wiedzy zaś pewnego pięknego dnia internauci mogli się dowiedzieć, że głównie łżopią piwo i gołe baby oglądają [albo mniej więcej o to chodziło]. Czyli dla brata brata coś takiego jak wiki na internecie nie istnieje. Zaczął istnieć i internet i lewica, i kilka innych słów, dopiero jak okazało się, że te piwopije, ta postkomuna, i te ZOMO to jednak znaczy odsetek społeczeńśtwa, ba któy jednak decyzuje o tym kto będzie prezydentem. A jak doły nie potrafią zrozumieć genialnych myśli wodza, to nic się nie dzieje, przecież to chwilowe. Tym bardziej, że rozmowa o gospodarce przypomina marzenia socjalisty: dać, zwiększyć, podwyższyć a deficyt - cudownym zrządzeniem losu zniknie nam z widoku... Komentatorzy patrzą, z punktu widzenia:a co powiedzą inni - i niech tak patrzą, może okaże się że dyplomacja nie polega na tupaniu nogą i krzyczeniu jak małe dziecko "Ja chcę". Jola Sz. Koszyk tzw. gwarantowanych świadczeń rozwiązuje takie problemy, a poszerzenie owego koszyka to wyższe ubezpieczeńie lub odzdzielna skladka. zaś podstawowa skladka to pewien zestaw tego co można otrzymać, w tym działania ratujące życie. pozdr
-
Jaka przyszłość polskiej lewicy?
FSO odpowiedział szpek_chomik → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; Lu Tzy: tak naprawdę Unia Pracy [i jej różne mutacje] w polskiej rzeczywistości zbliżają się niebezpiecznie do ściany, prezentując program gospodarczy rodem z planety "Fantasmagoria" lub Księżyca. Tomasz N: fakt, że Napieralski dostał 12% czy 13% głosów można powiedzieć tylko [!] tyle. Kilka lat wstecz SLD z LiD em i przystawkami było 30 ponad procent. W ostatnich wyborach - około nastu. Patrząc na możliwości - czyli do ok 30.. oznacza, że połowa jego potencjalnych wyborców [nawet do 60%] wybrałą dwie opcje: kandydat inny, albo "tu-mi-wisizm-I-turo". Wystarczy zadać pytanie: ile procent by dostał wspomniany pos. Kalisz? Nie ma aparycji młodego wilka, nie ma wieku pozwalającego go odsądzać od partii nieboszczki, ale ma to coś czego Napieralskiemu brakuje: umie myśleć i to i z sensem i logicznie i realnie. Kilka podobnych osób by się pewnie znalazło. Handlując głosami pod pozorem okrągłęgo stołu w sprawie [patrz achowanie a la kretym Pawlaka] stawia się w roli gościs sprzedającego siebie na targu piękności - kto da więcej ten dostanie [no wiadomo co]... pozdr -
Witam; gregski: nazwijmy to tak "jeszcze był wybór". Z prostego powodu: zbyt dużo działo się przed wyborami. Poza tym, jak wspomniał Jarpen: nawet łamiąc prawo, nawet szykanując, nawet zastraszając [bo jak inaczej można nazwać to co czyniono względem urzędników państwowych?] wiadomo było, że społeczeńśtwa nie da się "przekabacić", wiadomo było że pewne wielkości poparcia nie wchodzą w rachubę. Poza tym zwróć uwagę: każde złamanie prawa pociągało następne, kiedy już było latwiej, bo i wprawa i doświadczenie i coraz mniejszy opór... pozdr
-
Jaka przyszłość polskiej lewicy?
FSO odpowiedział szpek_chomik → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; w kwestii przyszłości polskiej lewicy równie dobrze można wróżyć z fusów czy kości ptaków. Patrząc na "przestrzał" społeczeństwa, popracie formacji lewicowej czy to stricte czy centrolewicowej, powinno być na poziomie od 20 kilku do 30 kilku procent, w zależności od nastrojów. Tak naprawdę Napieralski po I turze, wystawił się na sprzedaż - kto da więcej, choć jak w mediach spekulowano, "nieoficjalnie" mówiono, że wyboru nie ma. Czyli spólka z Komorowskim. Kłopotow jest kilka: brak jasnego programu gospodarczego [nie mówię tutaj o trąbieniu wrażliwością spoleczną, spoleczną gospodarką rynkową i takimi tam], tylko o tym by umieć pogodzić niezbędnie ekonomicznie zmiany z logiczną umiejętnością wskazania tego co należy zrobić i jak by zmiany były jak najmniej bolesne. Kolejnym kłopotem jest brak sensownego programu w kwestiach światopoglądu i umiejętności jego obrony. Kilka haseł kilka zdań, nie jest tym co czyni lewicę wyrazistą. Czyni ją n.p. postawa względem kościołą [szerzej religii], czyni ją stalość poglądów w tej kwestii. Dalej - brak osób które potrafilyby inteligentnie dyskutować w kwestiach czy to gospodarczych, czy innych [patrz. pos. R. Kalisz, który ma wiedzę i potrafi ją jasno wylożyć]. W końcu brak realnej zmiany wiekowehj - nadal gros osób z SLD to takie z "sentymentem" do czasów minionych. Według mnie dobrym rozwiązaniem dla lewicy bylaby: [m.in.] zmiana przewodniczącego Napieralski się po prostu nie nadaje, wejście w ukłąd z P.O. Jasny i klarowny. Tu wspólpracujemy - tutaj mamy takie poglądy, tu inne, w końcu spokojne trzymanie się rozsądnej polityki gospodarczej, a na koniec nie wchodzenie w jakiekolwiek konszachty z Kaczyńskim. Dużo to i mało. W innym wypadku poza pojedynczymi osobami, stare SLD będzie musiało mieć "Sztandar wyprowadzić" i dopiero zupełnie nowa formacja będzie miała szansę zaistnieć. pozdr -
Witam; gregski: na marginesie: powiedzenie że ktoś jest katolikiem ma dokładnie taki sam wymiar jak powiedzenie że ktoś jest Żydem. Wszystko i nic. Porównanie Żyda ortodoksji jednej do innej, reformowanego i niewierzącego przynosi bardzo ciekawe rezultaty. Problem jest taki, że o ile n.p. Żyd mówi jestem ortodoksem jakimś tam, to u nas mówi się jestem katolikiem. Nawet jeżeli uważa, że papież mówi "trzy po trzy", że zalecenia w kwestiach tzw. drażliwych są średniowieczne, a czemu się nie wypisal - bo mu się nie chce. Dokłądnie to mialem na myśli. pozdr
