-
Zawartość
9,065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez FSO
-
Witam; 1234: nie jest to prawnie zabronione, ale dla partii wystawiających ma swoje wady i to spore. Jest to osoba rekomendowana nie będąca członkiem, czyli w razie jakich "pieriepalów" jest dużo większa szansa że powie: odcinam się was, nie jestem w waszej partii. Kilka osób tak chyba zrobiło w każdej kadencji Parlamentu. A w wielu wypadkach "szabelki" są potrzebne do głosowań, i pewna norma wypowiedzi w ramach partii, a tak - mówi co myśli, ba - mając znane nazwisko i samemu będąc znanym n.p. ze szczerości wypowiedzi jest inaczej postrzegany jak sama partia... pozdr
-
Jaka przyszłość polskiej lewicy?
FSO odpowiedział szpek_chomik → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; 1. O ile mnie pamięć nie myli, to w Polsce obowiązuje pewna forma rozdziału Kościoła od Państwa. Jest to nazwane bodajże autonomia, o ile mnie pamięć nie myli. Uważam, według mnie słusznie, że księża mogą mówić z ambony, jak się powinien zachowywać dobry chrześcijanin [n.p. katolik], na jakich zasadach powinien podejmować wybory takie a nie inne. Nie powinien natomiast mówić głosujcie na pana X.Y. Tak w czasie samej kampanii jak i w czasie ciszy wyborczej. O ile pamiętam, można namawiać w jej trakcie na sam akt glosowania [ale to brzmi...] ale nie namawiać na głosowanie na konkretną osobę. Jeżeli ktoś założy Katolicką Partię Polski, i jej przewodniczącym będzie ksiądz, to w tym momencie występuje przed kamerami nie jako osoba duchowna, ale jako działacz partyjny. A to jest delikatną różnicą. 2. Rolnictwo w Polsce i zasady dopłat oraz KRUS: http://www.nie.com.pl/art23032.htm , http://www.nie.com.pl/art20632.htm [KRUS od środka] ; i jeszcze wreyfikacja danych: http://www.nie.com.pl/art20229.htm . Do tego cała lista artykulów bodajże od '97 r. pozdr -
Co dało obywatelom obalenie komunizmu?
FSO odpowiedział wandapanda → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; secesjonista: nie, ale tylko tyle [czy może aż], że dla wielu osób siedzących na państwowych stołkach urzędów, lub w przedsiębiorstwach, stara zasada nadal obowiązuje. Opisywano różne przypadki, ja miałem styczność z jednym p.t. "Jak burmistrz gminy zapewnia sobie spokojne rządzenie, czyli ile czwartych części etatów jest w urzędach gminnych i dla kogo...". pozdr -
Bitwa warszawska - komu przypisywać zwycięstwo?
FSO odpowiedział bartecki → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Witam; Gnome: a od kiedy to Naczelny Wódz idzie w pierwszym szeregu atakującej piechoty? To tak między nami. Dymisja byłą złożona, a wyjaśnienia chowane do sejfu rzadko mówią to co najważniejsze. Jeśli to P. jest autorem manewru "znad Wieprza" to on od samego początku powinien wypinać piersi do orderów, a wiadomo że tak nie było... Jeżeli zaś protestowal, a manewr wbrew jemu przeprowadzono - to raczej by siedział cicho. Wszelkie rozkazy o czym było wspominane po bitwie warszawskiej - o Piłsudskim nie wspominają, nie ma podpisu Piłsudski [plus funkcja] tylko jest nieco bardziej enigmatycznie. pozdr -
Co dało obywatelom obalenie komunizmu?
FSO odpowiedział wandapanda → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; gregski: skończyła się jedna partia, zaczęła inna. Nie wiem czy to PRL tak utrwalił ów schemat, że chcąc zając ważne czy wysokie stanowisko należało być "z legitymacją". W tej kwestii w części wypadków nie zmieniło się nic. Do tej pory pamiętam, jak trwały podchody by wywalić jedno pana Dyrektora bo mial niewłaściwą legitymację niewłaściwą przeszłość, a z zalet tą, że udało mu się przedsiębiorstwo państwowe w miarę spokojnie przeprowadzić przez pierwszy okres kapitalizmu... Powód się znalazł... ale to dłuższa historia. pozdr -
Jaka przyszłość polskiej lewicy?
FSO odpowiedział szpek_chomik → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; czym innym jest w teorii nawoływanie do głosowania przez gwiazdy, znanych i mniej znanych, a czym innym przez księży, w kraju gdzie w teorii istnieje autonomia tych obu instytucji, czym innym jest nawoływanie przed ciszą a czym innym w czasie ciszy wyborczej. W kwestiach tego o czym pisałem - szeroko byl opisywany mechanizm darowizn na rzecz Kościoła i tego jak naprawdę to często wygląda, sprzedaż majątków miejskich z 1% wartości, nawet jeżeli nie były to nieużytki, tylko tereny już zagospodarowanie, mieszanie publicznego z prywatnym - piszę tutaj o lewicy. Piszący są różni, kilka razy jednak zetknąłem się z poglądem, że lewica w Polsce nie powinna być związana z żadnym związkiem zawodowym, jakkolwiek w wielu wypadkach te poglądy jeśli nawet nie są zbieżne to dość bliskie sobie. Ale niestety w polskich warunkach to mrzonka. pozdr -
Witam; gwoli uzupełnienia: pierwsze maszyny szkolne to listopad '44 roku, plus przebudowana maszyna seryjna. Niestety nie powstało ich zbyt dużo, gdyż zakład je produkujący został zbombardowany. Do tego istnialy problemy z silnikami odrzutowymi stosowanymi w różnych wersjach samolotu [silniki BMW 718], dokładniej chodziło o instalację paliwową. Mimo tych problemów i braku samolotów szkoleniowych, pierwsze 262-ki w jednostkach liniowych to wczesne lato '44... Mimo to pierwszą formalną i realną jednostkę z tymi samolotami "papierowo" zorganizowano na jesieni o ogłoszenie gotowości bojowej to październik '44. Choroby, wcześniacze: pożary silników [nieszczelności układu paliwowego], łamanie / wyginanie goleni podczas lądowania, wyłączenie się silników powyżej 8 tys m przy zmniejszaniu obrotów, nagrzewanie się ruch chroniących lufy, i blach oslony działka, awarie - zacięcia systemu podawania amunicji... O innych "drobniejszych" autor nie wspomina... Do historii Me 262 trzeba dodać fakt wtrącania się Hitlera, który te doskonałe maszyny myśliwskie chciał przerobić i zgodnie z rozkazem przerabiano na Blitzbomber. Czasem bywało tak, że warsztaty jednostek myśliwskich przerabiały Blitzbombery na zwykle myśliwce... pozdr
-
Blędy polityczne stron walczących w II w.ś.
FSO odpowiedział FSO → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witam; gregski: zgadza się, ów błąd był nawet bardziej niż kapitalny. Nie możemy zapominać o jednym - ustanawiając władze "Narodnej Ukrainy" musieliby także przywrócić pelną własność, ziemi, środków produkcji. Własność prywatną. Człowiek któremu raz zabrano majątek, i który go potem odzyskał, jak widzi rabusia to nawet z gołymi rękami. Co ciekawe przy takiej polityce, generałowie Stalina walczyli by na obcej ziemi niemal już od przedrozbiorowych granic Rzeczypospolitej i nawet dalej gdyż sięgałyby one granic Donu niemalże. Jest to zupełnie inna walka mając obok siebie tych co oczekują wyzwolenia, a tych co przeciw takiemu wyzwoleniu ostatnią kroplę krwi by przelali. Prawdopodobnie takie działania pozwoliłyby ograniczyć również partyzantkę. pozdr -
Witam; odpowiedź jest prosta, póki by były lasy i teren nazwijmy go "dziewiczy", to czemu nie. Zaś na równinie, bez lasów z zagajnikami, gdzie wszystko widać i można rozwinąć natarcie dużymi i ciężkimi siłami [myślę o samochodach pancernych, średnich czy lekkich czołgach] to szans partyzanci by nie mieli. Na nic by się zdały geniusze dowódców, świetne plany. Nie byłoby czynnika wspomagającego słabszych i niwelującego przewagę silniejszego. To trochę tak jak z walkami w miastach. pozdr
-
Co dało obywatelom obalenie komunizmu?
FSO odpowiedział wandapanda → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witaj; w ramach ćwiczenia: czyżby po to by wiadome służby miały materiał porównawczy? Czy dlatego, że maszyn do pisania nie było [o Wordzie nie wspominając] w powszechnym użyciu? pozdr -
Bitwa warszawska - komu przypisywać zwycięstwo?
FSO odpowiedział bartecki → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Witam; cały czas pozostaje jedno pytanie: jeżeli plan był jego, jeżeli założenia planu były jego, do dlaczgóż to złożył. dymisję? Ba i to w taki sposób, że pozostałą ona tajna. Wersja 1. Plan nie był jego, założenia nie były jego, a on się z nim nie zgadzał. Stąd dymisja. Umywam ręce. Wersja 2. Plan był jego, założenia... nawet się z nim zgadzał. A dymisja? Jak się ładnie nazywa: "tyłochron". Znaczy: Tchórz. pozdr -
Powstanie - jeśli nie 1830, to kiedy? 1848, czy 1853
FSO odpowiedział listopadowy → temat → Powstania
Witam; listopadowy: wszelkie bredzenia o możliwości uzyskania czegoś więcej niż to co było w latach 20 trzeba odłożyć do kosza i o nich zapomnieć. Siła państwa to nie trmomtradacja wsparta górnolotnymi słowami, ale silna gospodarka, zdrowy pieniądz, dobre warunki rozwoju. Czym innym jest wywalczenie niepodległości i modlitwa do Najwyższego aby jakoś dało się żyć, a czym innym jest brak owej formalnej niepodległości i naprawdę gwałtowne zmiany gospodarcze, dostatek i świadomość tego, że spora część przemysłu skupiona jest w rękach osób uznających się za Polaków. I w '30 i w '48 i w każdym innym roku powstanie było bzdurą. Sens miałoby ono jedynie w chwili kiedy po przeciwnych stronach frontu stanęliby zaborcy. Tak się stało w '14. 1914. pozdr -
Jaka przyszłość polskiej lewicy?
FSO odpowiedział szpek_chomik → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Witaj; secesjonista: tak naprawdę świętą krowę z K.K. czyni praktyka życia codziennego wyrażana w orzeczeniach komisji, urzędach gmin, miast i in. Tak naprawdę przez długie lata świętą krowę z K.K. czyniło to, że mial i ma wplyw dość znaczący na pewną istotną część polskiego społeczeństwa, które gotowe jest zagłosować to co pan pleban powie. Wystarczy wspomnieć jak z jednej strony narzekając na nadmierną rolę Kościołą w polityce [sondaże, opinie] Państwo dogadało się z nim w kwestiach unijnych [wejście do U.E., referendum]. Albo jakaś partia prowadzi jednoznaczną i konsekwentną politykę [niezależność, świeckość, czy autonomia - piszę tu o lewicy], albo zachowuje się bardzo dziwnie - raz popierając raz nie. Owo odchylenie dotyczy zwłaszcza, tzw. działaczy terenowych, którzy wespól w zespól robią nieraz co chcą. pozdr -
Witam; Tomasz N: gdzieś w radiu słyszałem opinię - że tak naprawdę wiele problemów robią urzędnicy, którzy starają się być ważni, lub bardzo ważni. Nie zmienia to faktu, że gość który wniósł ów problem na R.M., powinien wylecieć w trybie natychmiastowym na kierownika magazynu szczotek i mioteł [tak na marginesie]. Nie zmienia to faktu, że takie doniesienia pokazują jak bardzo trzeba "zmienić" polityków. pozdr
-
Co dało obywatelom obalenie komunizmu?
FSO odpowiedział wandapanda → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; secesjonista: zakładałem, że człek jest przyzwoity, pije w normie, i tak dalej. Co oznacza, że opinia POP też powinna być normie. Gdzieś na necie był zamieszczony wywiad z Wilczkiem, jak to wyglądało z jego perspektywy. Wyglądało nazwijmy to nieciekawie - był najmłodszym dyrektorem - z głupia frant, bo kiedyś dla jaj ktoś zgłosił jego kandydaturę na określone stanowisko. Nie dlatego, że się nadawał, nie dlatego że miał wiedzę i umiejętności, ale "dla jaj", żeby już nie uczył na uczelni i nie bruździł. Na rozmowie padło pytanie: czy przyjąłby pan stanowisko i chyba przy jego odpowiedzi - tak, nikt w to nie wierzył... Ot rzeczywistość, choć dziś zdarzają się nieraz podobne kurioza, gdzie nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. pozdr -
Co dało obywatelom obalenie komunizmu?
FSO odpowiedział wandapanda → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witaj; sprawa jest prosta: fakt, że jakaś ścieżka awansu jest ściśle określona: czyli najpierw musisz być trzy lata jako majster, potem zrobić kursy, potem dwa jako brygadzista, potem kurs i praktyka, potem zastępca i tak dalej oznacza, że z jednej strony istnieje pewna bardzo dokładnie określona drabina awansu - zgodnie z którą jeśli ktoś nie zmieni zakładu, może przewidzieć przy pewnych danych "startowych" kim będzie, z drugiej zamyka możliwość [przynajmniej formalnie] przeskoczenia kilku szczebli, zamyka możliwość gwałtownych zmian. Nie zawsze tak jest choć dość często się z tym wiąże. pozdr -
Organizacja gospodarczo - polityczna Niemiec
FSO odpowiedział FSO → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witaj; opieram się na zależnościach ekonomicznych, na tym co wpływa na ilość pieniądza na rynku, na tym co powoduje zamrożenie cen. Niestety nigdy nie lubiłem podstawowe założenia ekonomistów "ceteris paribus". Nie chodzi mi o podatek - opodatkowanie nabycia samochodu osobowego / ciężarowego służy zmniejszeniu nań popytu [koszty zakupu, nie wnikam, czy jest to podatek wyrażony jako konkretny procent, czy w formie opłat "od"]. Sytuacja jaka byłą w III Rzeszy byłą nieco inna - pompowanie ogromnych pieniędzy na rynek, gł. w przemysł związany z wojskiem, ograniczenie czy zawieszenie spłat rat, ekspansywna polityka Banku centralnego powodowało wzrost ilości masy pieniądza na rynku. Zgadza się byłą ona częściowo rekompensowana poprzez wzrost produkcji, ale każda taka sytuacja wśród wielu reakcji powoduje wzrost cen. Zamrożenie ich na jednym poziomie [lub inne metody mające ograniczyć ich wzrost], powodowały powstanie bańki w której byl pieniądz wolny, teoretycznie pokazujący bogactwo społeczne. To on groził rozstrojem gospodarki. Przedpłaty [comiesięczne] na Garbusa, który miał być na rynku za kilka lat - zmniejszały tę bańkę, kierując pieniądze tam gdzie chciała władza, zabierając go z rąk ludności, która nie koniecznie musiałaby wydać ów nadmiar tak jak by sobie A.H. życzył. Jest to klasyczna przedpłata tylko rozłożona w czasie i na raty - towaru nie ma, pieniędzy nie ma...Znaczy ma je producent, który wymarzone kółka dostarczy nam za lat trzy... pozdr -
Witam; Oglądałem wyścig wyborczy dziś do 2 w nocy z minutami, co sprawiło, że nieco odchorowałem w pracy [kawy, red bulle i inne takie, ale jestem homo politicus... c'est la vie]. W każdym razie dziś także wysluchiwałem oficjalnych wyników ogłaszanych przez PKW. Nie różniły się znacznie od sondażowych. Słowa Komorowskiego były spokojne [co zrozumiałe patrząc na pierwsze sondażowe wyniki], Kaczyński od razu ogłosił się przegranym, to jedno, drugie - zapowiadał walkę o zwycięstwo. Jest tylko jeden problem - z taką polityką jaką prezentuje, nie ma szans na wygraną. Ktoś w studiu jeszcze wieczorem zwrócił uwagę, na popularność PO po kilku latach rządów. To tak na marginesie. Tak bardziej realnie - cieszę się z wygranej Komorwskiego, - czemu, już pisałem. Liczę na jedno - że pewne reformy zostaną przeprowadzone. Tak naprawdę realnym miernikiem tego jak wygląda poparcie bedą wybory samorządowe, o ile pamiętam - jeszcze w tym roku. Nie można brać tak naprawdę wyników osiągniętych przez obu kandydatów jako realnego poparcia: co z elektoratem negatywnym [n.p. mną i kilkoma innymi osobami?]. Liczę na to, że tak naprawdę pierwsze trzy miesiące - może cztery pokażą co tak naprawdę się dzieje. Sytuacja obecna pozwala powiedzieć jedno: albo P.O. [i Tusk] rozbije przysłowiowy bank, sprawiając, że reformy i zmiany spowodują zwiększenie siły gospodarczej, powodują zwiększenie porządku, wprowadzą to co chcieli, albo popłyną pod lód i być może nigdy nie wyplyną, co będzie oznaczało wzorst realnej i porządnej centrolewicy... i być może wytworzenie centrowej partii... Normalny układ partyjny. Gdzieś padło zdanie o wykorzystywaniu tragedii - i tak było. Palikot jest jak harcownik - wszyscy akceptują co mówi, mówi rzeczy które są prawdziwe, a rożnica pomiędzy traktowaniem kogoś jak wariata a ekscentryka jest w ilośc pieniądza i bogactwa jakimi dysponują osoby. Stad Palikot nie został potraktowany jak bidak od "spieprzaj dziadu". pozdr
-
Witam; gregski: ja też tobą wstrząsnę, cały czas, mimo tego że chodzę na wszystkie wybory wszystkich szczebli od kiedy skończyłem lat 18 [czyli od '95 r] nadal mam troszkę naiwności w tym, że można zmienić klasę polityczną, choć owa naiwność z roku na rok maleje... Choć tak naprawdę nie wiem [na marginesie dyskusji o gospodarce] czy jednym z najrozsądniejszych pomysłów nie było by traktowanie jej jako firmy Polska Gospodarka sp. z oo na czele której stoi gość, odpowiedzialny za wyniki... Tylko jakie byloby ubezpieczenie od niepowodzenia? Słuchając niektórych polityków, śmiem twierdzić, że statystyczny pawian miałby lepsze umiejętności, a być może i pies jeśli go mają. Z tego zaś wynika, że zamiana na ich sekretarkę i/lub kochankę by się tylko obróciło na lepsze gdyż: umiały by sobie takie panie zorganizować pracę, umiałyby poinformować co je interesuje i miałyby jakąś wiedzę w tym o czym mówią... pozdr
-
Co dało obywatelom obalenie komunizmu?
FSO odpowiedział wandapanda → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witam; PRL- to mimo wspomnień, to mimo różnego poziomu tzw. "małej stabilizacji" i "wspólnej biedy" i nazwijmy to "pewnej równości", mimo swych pewnych osiągnięć [które należy docenić] w wielu wypadkach było jak wino patykiem pisane.Były dobre i tanie - bo tanie jest dobre.... Praca była bo musiała być, i tak naprawdę przerosty zatrudnienia były ogromne, musiało być równe płace - to część osób miałą trzynastki, czternastki, barbórkowe, dni i inne... PRL żyłą jak w transie, kiedy trans pękł część ludzi nie wyobrażało sobie innego życia niż wcześniej... a tu niestety tak się nie dało. Koniec PRL-u sprawił, że część ludzi odwróciło się od siebie - sprawa jest dość prosta - skoro w bylym ustroju nacisk był na my - teraz wszyscy mówili ja.Skoro pewne normy, czy wymagania społeczne nakazywały takie a nie inne zachowania, kojarzone jednoznacznie z systemem - n.p. nieobnoszenie się ze swoim bogactwem etc - to teraz zaczęto to robić. Nawet narkomania o której gregski wspominał była w pewnym sensie przaśno - buraczana. Potem wszystko się zmieniło.Sprzyjało temu brak wyrobienia w sobie poczucia odpowiedzialności za swoje czyny, bo zawsze ktoś myślal, bo nic nie było moje. Skoro dawniej ścieżki awansu były zamknięte dla ludzi, albo istniała pewna drabina - to teraz za wszelką cenę każdy dąży po trupach do celu, dąży by pokazać że on jest najlepszy, dąży do mieć, dąży do tego by się pokazać, nawet jak go na to nie stać, nawet jak się to dawno w moich rejonach mawiało:"koniasto -przez miasto, przez targowice -boso..." pozdr -
Witaj; podejrzewam, że nie dojdziemy "do ładu i składu" z tym co mamy. Na chwilę zamknij oczy i sobie wyobraź. Wola, barykada, atakują Niemcy wsparci czołgiem czy innym potworem na gąsienicach. Dowódca wydaje ostanie rozkazy. Ty tam, ty tu, butelki - tam, a Piat na drugie piętro narożnej kamienicy i mi się nie wychylaj za bardzo. Trwa walka i w tym zamieszaniu ktoś rzuca, butelkę, ktoś strzela z Piata. I ten od butelki i ten od Piata dali by sobie nie tylko głowę uciąć, że to on trafił. Raport składany jest po bitwie. Być może składał go ktoś, kto widział, że piat trafił? Przecież nikt w ferworze bitwy nie patrzył na zegarek - tylko oceniał, że trwała może ze dwie godziny, czyli jeśli skończyła się o 19, to oznacza, że tego panzra trafili około 5 po południu. Pisząc wspomnienia, pewne rzeczy się zacierają, zupełnie co innego staje się ważne. Przecież z perspektywy 10 lat życia więcej, co innego uznajesz za ważne w danym wydarzeniu, a co innego uznawałeś tuż po nim za ważne. Dobrze jak pamiętamy, a jak pamięć się zatarła? Stawiam, że dojdziemy jaki pluton zniszczył czołg i gdzie to się stało. Dojdziemy do pory dnia [ranek, popołudnie, wieczór], ale wszystko inne będzie wróżeniem z fusów... pozdr
-
Witaj; między innymi te - z tego co twierdzi Suworow - gros z tego co miał w swych archiwach W.H. [lub jednostki które były mu choćby formalnie podporządkowane], a i część SS-owskich, wylądowały pod Moskwą. Problem jest - Rosjanie nigdy nie byli chętni by je udostępniać. Wreszcie pozostaje pytanie: ile z ich udostępniono i na jakiej zasadzie były wybierane... Z tego co wiem, sami Rosjanie na swój rynek wewnętrzny, rzucali "odtajniane" papiery w określonych latach. Mam n.p. dokumenty dotyczące GRU [wywiad wojskowy], i z tego co tam pisze miało być kilka tomów, a wyszły bodajże trzy... Zmieniły się warunki polityczne. Suworow zwraca uwagę na powszechny problem rosyjski - tak naprawdę - to co i na jakich warunkach jest udostępniane zależy od tego kto jest na górze i jaki wiatr wieje. pozdr
-
Organizacja gospodarczo - polityczna Niemiec
FSO odpowiedział FSO → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Witaj; zamrożenie cen, w perspektywie prowadzenia wojny było konieczne jeżeli A.H. chciał utrzymać poparcie. Doskonale pamiętał co działo się za Kajzera pod koniec wojny. Doskonale wiedział czym groziło niezadowolenie społeczne. Zamrożenie cen - samo z siebie powoduje sztuczne utrzymywanie jednego poziomu cen i sztuczne tłumienie inflacji, które pozwalało nie odczuwać wzrostu kosztów utrzymania w ciągu trwania wojny. Zgadza się - to o czym piszesz, w kwestii kredytowania przez drobnych ciułaczy zgadza się mniej więcej z tym co piszę, czyli nadmiarem pieniądza na rynku. Sprawa jest prosta: A.H. poprzez kredyty, zwiększoną emisję pieniądza, spotęgowaną jeszcze przez fakt niepłacania kolejnych rat odstek, represje wobec Żydów. Wszystko to pod względem ekonomicznym oznacza, że ilość pieniądza na rynku wzrosła bardzo mocno. Problem jaki musiał A.H. rozwiązać chcąc uspokoić ekonomię była konieczność ściągnięcia pieniędzy z rynku. Comiesięczne odpisy na upragnionego VW [kilkanaście marek], odpisy na Pomoc Zimową [też popularna, ogromna akcja] i in., pozwalało ściągnąć naprawdę konkretne pieniądze, które nie funkcjonowały na rynku, które mogły być inwestowane dalej, a co więcej w ówczesnym systemie w zasadzie nie było konkretnej daty oddania ich pożyczkodawcom. Ogromny wzrost dochodu był spowodowany polityką A.H., która z jednej strony spowodowała zajęcie Austrii, z drugiej polegała na wypędzaniu Żydów lub pozbawianiu ich majątku, co zmniejszało ilość "łbów" do podziału... Gospodarka na torach wojennych powinna wyglądać mniej więcej tak jak w ZSRR [od sierpnia '39 r.] czyli, zero niemal produkcji dla ludności cywilnej, poza najbardziej konieczną, praca na okrągły zegar, zero świąt. Rzesza za Speera, zreorganizowała ową gospodarkę, racjonalizując produkcję, zatrudniając ogromne ilości robotników przymusowych. Jest jednak problem: inaczej pracuje robotnik przymusowy z knutem nad głową, a inaczej pracuje niemiecki obywatel na cześć i chwałę swego państwa. Istniejące święta, dni wolne, przestoje oznaczały że ona nie była realnie na torach wojennych, że miała jeszcze niewykorzystane moce produkcyjne. Osobną sprawą jest to, czy takie a nie inne traktowanie kobiet niemieckich [matek / żon / sióstr] żołnierzy niemieckich, i brak nacisku odgórnego by pracowały sprawił, że tak naprawdę A.H. utrzymał się do końca, zaś próby zamachu na samego A.H. nie miałyby szans powodzenia... pozdr -
Witaj; ja cały czas mam w tle, gdzieś w głowie, to do czego doszliśmy w kwestii pisowni Kirchmayera. Poza tym zwróć uwagę na jedno: cały czas ukazują się co jakiś czas kolejne tomy dokumentów, kolejne "wybrane rozkazy", kolejne "odnalezione czy nieznane papiery". Nie wiem jak wygląda sprawa z dokumentami niemieckimi, i to czy i gdzie są zachowane. Doskonale wiadomo, że sporą część dokumentów armii niemieckiej, zabrała Armia Czerwona i wywiozła do siebie. Są one z tego co pisał Suworow pod Moskwą. To jedno. Nie wiem czy gdzieś ktoś opublikował co w nich jest. Inna ich część znajduje się Niemczech, a jeszcze jakaś - u byłych aliantów zachodnich. I znów nie wiemy dokładnie co i gdzie jest. Do tego by zamieszać dokladnie - część z tych raportów być może były zachowane jako odpisy [tyłochrony] przez samych dowódców. Z tego co wiem, n.p. de Gaulle tak robil. Do tego wszystkiego - w czasie dyskusji o Kirchmayerze wyszło, że miał on [mógł] mieć ciekawe relacje i dokumenty dotyczące Powstania Warszawskiego. Po jego śmierci dokumenty trafiły do AAN [o ile pamiętam] i są do tej pory nieuporządkowane. Ile jest takich akt po historykach zajmujących się P.W.? pozdr
-
Witam; Andreas: partia chamów i prostaków? Powiem tak - nikogo nie oceniam z "jakiej" partii pochodzi, tak samo jak to, że ktoś ma nieco inne pomysły na życie nie oznacza, iż jest chamem i prostakiem. Między nami, kilku przeciwników Kaczyńskiego wyciągnęło z ich życiorysów kilka ciekawych rzeczy i spraw... Nie mnie to oceniać. Same poglądy "nie chamów i nie prostaków" są dla mnie porażające, by użyć słów klasyka. pozdr
