Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. Witam; powoli i po kolei: wzrost cen w sektorze publicznym jest częściowo wymuszany takim a nie innym ustawodawstwem, takimi a nie innymi porozumieniami czy układami zbiorowymi ze związkami zakładowymi. Jedyne co można zarzucać rządowi, to fakt iż tej masy kopalń, zakładów i całej reszty nie sprzedał jak leci, temu kto da więcej. Wtedy nie byłoby sektora publicznego, aż tak rozbudowanego. Spólki węglowe mialy być czymś na kształt porozumienia w wyniku którego, silniejsze kopalnie mialy pomóc słabszym. Niestety fakt, że kopalnie są państwowe, w każdej z nich działa naście związków, a każdy związkowiec jak pies budę musi mieć sekretarkę, pokój, telefon i ileś dni wolnego, oznacza że jest to socjalizm, i tylko prywatny właściciel może z tym zrobić porządek. N.b. fakt, że związkowcy maszerują pod ministerstwo i nie rozumieją, że to nie minister jest stroną w sporze.. pokazuje przyczyny drożyzny węgla. O innych ustawach z czasów minionych - wspominać nie będę... To nie Unia.. pozdr
  2. Władza samorządowa

    Witam; secesjonista: tylko wiesz, czasem będąc idealistą, wydaje mi się, że na tak niskim poziomie powinny zniknąć różnice polityczne, to że ktoś sympatyzuje, lub nie sympatyzuje... Przecież ów przysłowiowy chodnik z Wólki Górnej do Wólki Dolnej, oraz poszerzenie zakrętu pomiędzy nimi o jego oznakowanie jest interesem wspólnym, bo chodzą dzieci i tak dalej... Gdyby mieszkańcy tak naprawdę interesowali się tym co się dzieje, to takie numery "by nie przeszły". Gdyby wśród ludzi byłą świadomość jaki wpływ na wysokość podatku od nieruchomości ma to jak pieniądze są trwonione, czy to jak ważny jest MPZP być może by się tym zainteresowali... A tak - zwykle tylko osoby chcące coś załatwić wiedzą co się dzieje, lub przed wyborami kiedy, rozdają smycze, kiedy każdy kandydat jest jak kandydat na mistera elegancji na wybiegu... To ma wpływ na jakość elit... Kiedyś z jedną miejscową "elitą" miałem nieprzyjemność poznać się. Nie będę mówil do jakiej partii należał, ale jako człowiek, tak naprawdę nadawałby się idealnie na poganiacza niewolników... pozdr
  3. Witam; chciałoby się rzecz: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla jednych godność to jest możliwość wyboru, ja ci nie każę, ja na tobie nie wymuszam... Dla innych godnością jest mieć pracę, jest móc pojawić się w domu, i być pewnym, że nikt nie wywali z mieszkania, że nikt nie powie: nie masz to zjeżdżaj [że użyję takiego sformułowania]. Dla jednych poniżej godności jest jest ganianie po papier toaletowy, dla innych chodzenie po zasiłkach i pomocach, oraz to że nie ma równych żolądków... pozdr
  4. Witam; sowa: a po cóż nam Grodno? Samo miasto - będzie jak z Wilnem w okresie II R.P. - czyli przecięcie wszelkich więzów społecznych i gospodarczych. Oznacza to ni mniej ni więcej tylko zacofanie tego rejonu, oraz jego bardzo wolny rozwój, wolniejszy niż reszty kraju. Okręgi naftowe czy złoża węgla - nie należą one do bogatych na tyle by z jednej strony wystarczyły na długie lata, a z drugiej by móc stanowić centrum dalszego rozwoju gospodarczego tych rejonów. Pytanie czy owe złoza w okolicach Sokala są eksploatowane? Narya: w takim wypadku, ja jako poddany widzący swą przyszłość w związkach z Wiedniem, proszę o przyłączenie byłej Galicji do Austrii... pozdr
  5. Symbole narodowe w okresie okupacji

    Witam; secesjonista: lubię Twoje delikatne złośliwości:) Mamy tego samego Skalniaka. Tylko tak na marginesie pozostaje pytanie: jak chciano to przeprowadzić, kiedy właścicieli nie było, stempli czy matryc także. Polskie koła przemysłowe chciały zarobić i móc funkcjonować [wojna wojną, ale biznes się musi kręcić]. Przecież próba odtworzenia / stworzenia kontynuacji Banku Polskiego, tego przedwojennego, wywołałaby burzę i w kolach emigracyjnych ale być może i gdzieś wyżej, w samej Francji lub Wielkiej Brytanii. Zaś do realizacji celów Paerscha wystarczyła jakakolwiek waluta różna od RM... niekoniecznie przedwojenna złotówka... pozdr
  6. Witam; a po cóż nam i Grodno i Lwów z przyległościami i Królewiec? Przecież tam jest tylko część Polaków - reszta to Białorusini, przecież Lwów to wyspa polska na morzu ukraińskim i tak dalej... Jest to próba budowania śladów mocarstwowej za cenę dużej liczby mniejszości narodowych. A tereny te do super bogatych nie należą. pozdr
  7. Witam; Bruno: obalenie komunizmu, może nie dało, ale pokazało niesamodzielność ludzi. Zwróć uwagę na wcześniejszy system [też był nieco złośliwy artykuł o ZNTK Łapy [bodajże] w NIE] zwykła osoba przychodziła pracować, a jeśli nie bimbała na wszystko to wiedziala co będzie robić do emerytury włącznie! Na wieczorku w świetlicy zakladowej miala szansę poznać przyszłego męża, po ślubie mieszkali w mieszkaniu przyzakładowym, dzieci chodziły do złobka, przedszkoli, szkół, w końcu ponadpodstawowych, na które łożył. ZNTK... Wczasy, wyjazdy, wycieczki - zakład. Niemalże podcierał po każdym wyjściu za potrzebą. Po iluś latach takich zachowań, niestety nie da się przestawić od razu na samodzielność, i myślenie za siebie. Do tego wszystkiego pewność, że robota jest zawsze i wszędzie... Sprowadzając do bardzo małych rzeczy: te wszystkie demonstracje i protesty to wołanie owych ludzi: Mama wróć! I rób to co dawniej. Nie będę pyskował tylko położ spać, ubierz, wykąp daj kilka kieszonkowego, zaprowadź za rączkę... Można to ująć tak: obelenie komunizmu zmusiło ludzi do samodzielności. pozdr
  8. Witam; tylko o ile mię pamięć nie myli, ilość pieniędzy będących w obiegu, także rosła dość znacznie. Pozostaje pytanie: czym to było spowodowane czyli: czy wypłaty na rzecz wojska od pewnego momentu były na jednym poziomie [niech będzie, że będą one wyrażone w ówczesnej "twardej" walucie czyli RM], a wzrastały bo była inflacja... czy na odwrót. Czyli: to drastycznie rosnące koszty utrzymania wojska [wypłaty na jego rzecz] powodowały konieczność dodruku pieniędzy a co za tym idzie także i wzrost inflacji. Tym bardziej, że jak wiadomo i Pearsch a za nim i Frank uważali, że taka waluta, nawet słaba, zabezpiecza gospodarcze interesy okupanta. pozdr
  9. Wiytaj; wskaźnik wzrostu cen i kosztów utrzymania w '80 r. bez [!] uwzględnienia niedoborów był szacowany na 9%. Poza tym pewnym miernikiem tego, jak zaniżone były ceny, może być próba podwyżki cen żywności podjęta przez ekipę Gierka w '76 r. To jest jeden aspekt, drugim jest to, że owe podwyżki nie uwzględniał realnych ówczesnych kosztów produkcji. Nie podejrzewam, by przy swoim rozmachu inwestycyjnym, by przy zapotrzebowaniu na materiały budowlane ten dział gospodarki drastycznie odbiegał od calej reszty, a śmiem twierdzić [na podstawie tego co działo się ze trzy lata temu w Polsce], że raczej ceny powinny iść szybciej do góry. Jest tak z prostego powodu: o ile w zakupach żywności można zmienić droższą wędlinę na tańszą, o tyle nie można przerwać budowy w połowie, albo zastosować gorszych jakościowo materiałów. pozdr
  10. Władza samorządowa

    Witam; gregski: a tak między nami jakby się spytać ludzi, takiego zwykłego mieszkańca gminy Y, miasteczka X - co może ów samorząd, to podejrzewam, że Ci nie odpowie, bo nie będzie wiedzial. Jeżeli się spytasz jak wyglądają finanse gminne - nie powie nic, bo uważa, że pieniądz z gminy i to co jest z nim związane go nie dotyczy. Żeby wybory miały jakieś powodzenie konieczne jest tłumaczenie ludziom co gdzie i jak i dlaczego głupia decyzja Rady czy Prezydenta jest naprawdę ważna.. Ja znam rozsądną osobę będącą radnym - ma już szczerze dość tego co się dzieje i na kolejną kadencję się nie zanosi. pozdr
  11. Parytet

    Witam; secesjonista, Hauer: jeżeli uważacie że ów parytet jeszcze bardziej zmniejszy liczbę kobiet w Parlamencie, to może wywrócić kota ogonem do góry i za lat dwa powiedzieć: chciałyście - to macie [za poetą: skumbrie w tomacie]. Pytanie aniołki co dalej - jeszcze jedna szansa - a jak nie to ustawa przestaje obowiązywać... gregski: pytanie: czy aby być modem trzeba spełnić jakieś konkretne warunki czy nie? Inne niż mam x lat i pełnię praw. Jak sam zauważyłeś, zresztą dość celnie, myślenie nie jest wymagane, a czasem wręcz przeszkadza w sprawowaniu tego czy innego mandatu. Poza tym nikt nie twierdzi że aby być posłem trzeba być aktywnym. Wystarczy być szabelką w partii z numerem i wytycznymi: "za", "przeciw", "wstrzymaj się", "wyjdź"; zaś aby być modem: trzeba niestety być i myślącym i aktywnym. pozdr
  12. Jaka przyszłość polskiej lewicy?

    Witam; czy ja mówię że "ryczałtowców" do gazu? Po prostu jestem za tym by system podatkowy był powszechny i równy dla wszystkich. Czy to aż takie nienormalne? Przecież księża także mają dochody: z tacy, z pogrzebów, ślubów, wydawania zaświadczeń. Jeśli idę do urzędu coś zrobić i za to płacę, to jest to mój koszt. Jeżeli nie chcą - można wprowadzić system niemiecki: państwo płaci, ze składek wyznaczonych odgórnie jakie płacą wierni: jesteś katolik: płać, nie to się wymelduj. Szybkie, krótkie i bezbolesne. Zadanie na intuicję: jeśli nie płacę podatku dochodowego, nie mogę sobie wliczyć zakupów w koszty, to czy chcę płacić więcej czy mnie? mam na myśli podatek VAT który jako sprzedający odprowadzam potem państwu, zaś kupujący nic sobie z tym nie zrobi. W razie jakby by m na kpir - dla niego jest to koszt utwardzenia n.p podwórka, by się traktor nie topił po osie... czyli o tyle mniejsze są dochody a VAT sobie odliczam. Ale by do tego doszło: patrz punkt wyżej. pozdr
  13. Witam; secesjonista: ja doskonale wiem ile placę, z tego co ciekawe znacznie więcej za tzw. przydział mocy. Tylko to co tak ładnie jest tu określone, na rachunku wygląda jak sny pijanego wariata. Ale to już inksza inkszość jak mawiał jeden znajomy. Gwoli skromnych wyjaśnień postu kolegi [znów wspólny front?!] - strefa droższa - strefa tańsza [dokladniej się to zwie: taryfa] oznacza, że w najgorszym razie płaci się owe 58 procent więcej. Nie znam cen energii bardzo dokładnie, ale pomiędzy strefą tańszą jest jeszcze taryfa równa [jak leci] co oznacza, że ceny w tych trzech "strefach" [taryfach] są wyższe nie o 58%, a o 30 kilka procent i pewnie ok 40 kilku. Znakomita część polskich elektrowni "jedzie" na węglu, zaś cena węgla rośnie i to dość szybko. Wystarczy robić sobie co roku zapasy na zimę. Wzrost cen o kilkadziesiąt złotych nie jest "niczym nadzwyczajnym". Oczywiście elektrownie mają inne ceny, ale pewne wzrosty cen muszą być przekłądane, nawet dla gigantycznych odbiorców. Tak w ramach ciekawości powinno paść pytanie: o ile zwiększyły się płace w tym okresie, i ile wynosiła inflacja. Przyjmując "średnio na jeża" 3% w ciągu 5 lat - to sama inflacja zabiera z owej podwyżki 15%. Czyli realny wzrost cen energii w ciągu 5 lat ponad inflację to ok 40%, zaś patrząc jak bardzo wzrosły płace [średnia krajowa, żeby się łatwiej liczyło, to może się okazać, że ceny energii rosły porównywalnie. I pytanie za sto: czy to Unia wymusza na elektrowniach, kopalniach istnienie nastu związków zakładowych i przywilejów socjalnych? pozdr
  14. Władza samorządowa

    Witam; secesjonista: czemu zakazać. Czasem zastanawiam się tylko czy aby nie wprowadzić obowiązku podawania w jakich partiach ktoś byl wcześniej i dlaczego przed wyborami zmienial szyld, tylko dlatego że za działania samorządu obywatele mieli o nim jak najgorsze zdanie. To było stwierdzenie faktu Hauer: jestem ostatni który chce upolitycznienia samorządu. Co z polityką ma wspólnego droga biegnąca przez centrum wsi, gdzie aktualnie robi się chodniki? Co z polityką ma wspólnego budowa basenu, rozbudowa szkoły i co tam jeszcze? Jak dla mnie nic... Choć być może po raz n-ty i pierwszy jestem idealistą... pozdr
  15. Witam; secesjonista: taki podział Śląska zaprezentowany przez Narye z nieuchronnymi obostrzeniami, to koniec tego regionu jaki strefy przemysłowej, to koniec tego regionu jako terenu mającego realną wartość, realne zakłądy i td. To szybkie doprowadzenie go do upadku. pozdr
  16. Witam; tak między nami - tereny za obecną dzisiejszą granicą wschodnią w roku '18 to nie były już tereny RON-u gdzie ludzie czyli się związani z Królestwem, tylko obszar gdzie zamieszkiwali świadomi: Ukraińcy, świadomi Litwini, garstka świadomych Białorusinów. Świadomych, co oznaczało, że czuli swą odrębność, że wiedzieli, że nie są Polakami. Gros pozostałej ludności to tak zwaniu: tutejsi, mówiący n.p. po prostu [m.in., gdyż zwykle był.y w użyciu także polski, jidysz, ukraiński, litewski...]. Nie należy zapominać o dużej grupie Żydów... Nie były to tereny, na których większość ludności mówiłaby: tak jesteśmy Polakami.. pozdr
  17. Witam; secesjonista: prosta sprawa: jest ogromny popyta i niewystarczająca podaż, zaś ceny są regulowane przez państwo. Koszty budowy rosły z powodu m.in. i tzw. kombinowania, zaś inwestycje państwowe i to jeszcze budowlane mają to do siebie, że są nieelastyczne, inaczej: odporne na wzrost cen, gdyż więcej się straci na nieskończonej budowie niż w czasie dłuższego okresu sprzedaży nowych mieszkań. Taka prosta zależność ekonomiczna. Poza tym - wszystkie koszty były podawane prz cenach ustalanych przez państwo, a nie świecie gdzie ceny od razu reagują na wzrost popytu, zwłaszcza przy zbyt niskiej podaży poszczególnych artykułów [w ekonomii nazywa się to ładnie: dobrami]. pozdr
  18. Symbole narodowe w okresie okupacji

    Witam; pisałem o tym w ramach dyskusji z kol. secesjonistą gdzieś indziej ale: Fr. Skalniak zauważa jeszcze dwie rzeczy: 1. fakt, że mimo najszczerszych chęci i próby udawania że Bank Emisyjny jest następcą prawnym Banku Polskiego nie dało się tego przeprowadzić i tak naprawdę przedwojenny Bank Polski został zlikwidowany dopiero w '52 r. 2. H. Frank zwraca jeszcze uwagę na jeden aspekt sprawy, uważał on pod wpływem Pearscha, że w każdym okupowanym kraju powinien istnieć niezależny bank emisyjny na wzór polskiego, gdyż ograniczałoby to inflację w samych Niemczech, przekładając wszelkie problemy na waluty miejscowe. Zaś brak nieoficjalny marki w obiegu nie pozwoli wyrażać cen w marce niemieckiej, płatnych najwyżej w tzw. młynarkach i in. walucie. 3. Zgadza się utworzeni Banku z nazwą w Polsce miało przekonać, podobnie jak symbolika do tego, że coś na kształt Polski istnieje. Przecież nawet swój Bank macie... pozdr
  19. Parytet

    Witam; secesjonista: będzie mnie stołków dla "starych działaczy partyjnych" trzeba będzie zrobić selekcję. Tylko pytanie kogo wybiorą: bmw-ice czy naprawdę rozsądne osoby. gregski: pisałem i zadałem pytanie - czy do tego aby kandydować do Sejmu czy Senatu należy mieć jakieś kwalifikacje [wiedzę etc] czy tylko spełnić warunki? Odpowiedź jest jasna - mieć ileś lat i nie być karanym za pewną grupę przestępstw. Tyle. Nikt nie mówi, że mogą to być profesorowie, osoby z wykształceniem itd [nie wnikam dobrze czy źle]. Zaś na historykach czy tu, są osoby w ten czy inny sposób czymś zainteresowane, czyli jakaś wybrana grupa, mająca swoją charakterystykę, zainteresowania. Zupełnie inne warunki spełniają osoby z tych dwóch grup. pozdr
  20. Witam; na marginesie wypowiedzi secesjonisty: tak naprawdę nikt nie wie ile płaci, co płaci i za co płaci, w kwestii rachunków za prąd. Są one tak skonstruowane by nie wiedzieć nic. Ja powinienem wiedzieć,ile mnie kosztuje 1 kWh [dokładnie jak 1 litra paliwa, nie wnikając co jest akcyzą, stałą czy zmienną systemową]. Poza tym każda podwyżka prądu odbija się na cenach tego co kupują konsumenci i tyle. Jest konkurencja - mogą szukać wot i wszystko. pozdr
  21. Jaka przyszłość polskiej lewicy?

    Witam; secesjonista: podejrzewam, że to troszkę tak jak z pytaniem o tanie wina: czemu tanie wina są dobre: bo są dobre i tanie. KRUS - jako z jednej strony system dotowany [stojący wręcz na dotacjach z budżetu, pożyczka to nie jest bo nie spłaca], jest tak naprawdę jednym wielkim złodziejstwem, które jednakże dotyczy dużej grupy ludzi, która ma moralność Kalego... pozdr
  22. Władza samorządowa

    Witam; Hauer: z tego co wiem - chyba pierwszą. Z drugiej strony część wójtów czy burmistrzów mniejszych miast czy miasteczek - jest naprawdę zaangażowana w sprawy swej społeczności, mając w nosie przynależność partyjną. Osobną sprawą upolityczniająca [a po co?] samorząd jest możliwość zawiązywania różnych komitetów wyborczych skupiających działaczy z danej partii tylko pod inną nazwą, bo stara się źle mieszkańcom kojarzy... pozdr
  23. Witam; Bruno: bo takie określanie bardzo upraszcza system oceny własnej i system wartości. Jeżeli coś jest złe, jeżeli coś nie dawało nam nic, to niejako rozgrzeszamy siebie samych za postępowanie względem innych w tamtym ustroju. Takie troszkę "wicie- rozumicie", "głośnym szeptem po kolacji" i temu podobne. To jedno. Osobną sprawą, jest fakt że kiedyś kilku panów nakazywało lub zakazywało drukować pewne rzeczy, a obecnie działa autocenzura. Wniosek jest taki: obalenie systemu PRL-owskiego przewartościowało myślenie elit, i wbrew pozorom ludzie są w pewnej swej części znacznie mniej śmiali w wyrażaniu poglądów nie mając jednakże świadomości istnienia autocenzury. Bo państwowa była i zawsze można było na nią zwalić wszystko. Słusznie czy nie. pozdr
  24. Witam; Narya: trzeba by było dodać, że poziom rozwoju takiej Polski byłby niewiele lepszy na tle Europy niż tej przedwojennej. Chwalić Boga na ziemi, że Stalin miał znacznie więcej oleju w głowie i siły przebicia niż nam się to wydaje. sowa: a niby czemu? Przecież Ukraina w pewnej części to zlepek ziem, który miał swoje uwarunkowania polityczne [Krym]. Nic by się nie zmieniło, może poza siłą mniejszości na owych "nowych kresach". Zadnych żądań by nie było, ba warunkiem uznania niepodległości Ukrainy była by akceptacja istniejącego systemu granic... pozdr
  25. Witam; Accepted: w kwestii fińskiej mam nieco inne zdanie, zaś tak naprawdę o ile mię pamięć zawodna nie myli, to Włosi dali sobie radę z potęga albańską, na Grecję byli "za krótcy", Bałkany zaś podzielił jak swoje Hitler w '41 roku, przed atakiem na ZSRR. pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.