Skocz do zawartości

FSO

Użytkownicy
  • Zawartość

    9,065
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez FSO

  1. Władza samorządowa

    Witam; bo to co teraz będzie, i to za niedługo, czyli wybory samorządowe w wielu wypadkach odbywają się pod szyldem działających partii, a nawet na poziomie powiatu wcale nie uważam, że zabawa w partie jest konieczna. To powinno robić i wykonywać ludzie. Czemu chybiony - tam gdzie znam relacje gmina nie wiedziała co należy do niej, i w jakim stopniu, zaś wszelkie argumenty i ządania dotyczące nawierzchni czy odśnieżania zbijała : to nie gminne to prywatne, lub bo tamto jest gminne. I nagle stal się cud... Udało się, ba nawet pojawiła się współpraca i z powiatem i z miejscowymi OSP - i drogi są odśnieżane. Nawet te małe jeszcze ze trzy lata temu zapomniane... O.K. - jak dla mnie w zasadzie partie mogą mieć rację bytu w województwie a i to nie zawsze, zaś niżej - w życiu. Przecież im mniej partii [nawet nawiązań, pod szyldem, współpracy, ukrywania się etc], tym lepiej samorządowcy powinni zajmować się miejscowymi problemami takimi jakie one są, takimi na swoją skalę gminną czy powiatową. Potem zaś swoje przekonania powinni przenosić wyżej... Tymczasem w jednej z gazetek dot "wieści z dworu" czyli finansowanych przez samorząd - rozdawanych z racji zawartości - bezpłatnie, nikt się nie przejmował co dalej z inwestycją, radni dociekali kto jest naprawdę z jakiej partii i jakie interesy reprezentuje... pozdr
  2. Znaczenie niemieckiej kontrofensywy w Ardenach.

    Witam; mch90: tak czy inaczej Niemcy nie dysponowali na tyle gigantycznymi zapasami materiałów pędnych [nie wnikam czy ropy czy benzyny] by być pewnym, że wystarczy od samego początku do samego końca operacji, tym bardziej, że produkcja w samych Niemczech raczej malała niż rosła. Skądś musieli je wziąć. 1/3 sil które w przypadku jej powodzenia zostałyby zniszczone postawiłoby Aliantów w nieco patowej sytuacji, do momentu ściągnięcia nowych sił. Zaś kolejne działania podejmowane byłyby na pewno znacznie ostrożniej i z większym respektem dla przeciwnika. gregski: Wiara Hitlera w możliwość separatystycznego pokoju była olbrzymia. Poza tym owa wiara była czerpana z bardzo głębokiej przeszłości, kiedy sytuacja Niemiec [wtedy: Prus] była znacznie znacznie gorsza i stał się cud: "domu brandenburskiego" w wyniku którego wszystko się odmieniło. On liczył na ów cud, z tym że tamten dotyczył Rosji a ten miał zachodnich Aliantów. Nikt poza tym nie twierdzi że Hitler w '44 roku zył w realnym świecie. Wystarczy poczytać to co pisał Guderian w swych "Wspomnieniach żołnierza".. Jeśli by normalny człowiek był w takim stanie odesłaliby go "ciupasem" na leczenie i to nie tylko ciałą, a nie pozwalali kierować państwem, ba W.H. Przy okazji: wystarczy sprawdzić wzajemne podporządkowania sobie by dowiedzieć się jak wyglądało owo dowodzenie... pozdr
  3. Witam; secesjonista: z tego co pisze Speer - to przeznaczono tylko na to co dziś nazywamy [w sumie dość umownie Riese] więcej betonu i cementu niż na wszystkie schrony przeciwlotnicze dla ludności cywilnej Rzeszy w '44 r. Zwiedzając te tereny można usłyszeć o górach worków cementu [a 50 kg każdy, nie było wtedy norm unijnych] składowanych wprost na wolnym powietrzu. Niektórzy pytani o jego markę twierdzą że byłą to 52,5; choć i 42,5 by wystarczyło. Wtedy nazewnictwo było nieco inne. pozdr
  4. Wojna polsko-rosyjska w 2008 roku.

    Witam; Florek: małe pytanie a jakże ważne, bo tam diabełków stado tkwi. Na jakiej podstawie tak sądzisz. Takiej bardzo realnej, takiej oceny sil, czegoś na zasadzie: to jest linia obrony, tam są fortyfikacje i tak dalej, ba biorąc nawet pod uwagę uwarunkowania polityczne faktu że jesteśmy w NATO. Bardzo proszę o analizę. pozdr
  5. Witaj; wiem, tylko tak mnie naszło, czy aby n.p. i w innych akcjach, jak n.p. ów desant na Pl. Bankowy nie były one wykorzystywane, co być może pozwoliło na znacznie sprawniejsze poruszanie się całych grup. Nie wiem, może to pozwoli wyjaśnić różnicę w czasie. A samego postu nie chciałem pisać w innym miejscu, gdyż o kijkach pierwszy raz tu wyczytałem i chciałem by było to spójne jako całość. [A że sam desant się pojawił... ] pozdr
  6. Witaj; mam małe pytanie: pisałeś coś o kijkach mających ułatwiać przemieszczanie się, czy przechodzenie po kanałach. Cz wiesz może o ich wykorzystaniu w innych przejściach kanałowych? Czy wiadomo jak bardzo one ułatwiały przemieszczanie się kanałami? pozdr
  7. Witam; Carrantuohill: część różnic jakie występowały w Galicji, czy szerzej na terenach byłej R.O.N. brało się z różnych ustrojów prawnych jakie obowiązywały na tych ziemiach. Spisz, to ustawodawstwo węgierskie nie austriackie. Poza tym reformy Józefa prawdopodobnie zakorzeniłyby się na dłużej, z tym że wystąpił jeden problem: ów władca rządził za krótko by zapobiec reakcji kraju na ilość i gwałtowność reform. lancaster: Twój przedmówca pisał o ustawie z 1931 r. a nie 1193 r. To jest chyba tzw, sąsiedzki, bo czeski błąd. pozdr
  8. Władza samorządowa

    Witam; Hauer: pług powiatowy, pługiem powiatowym, ale ileś dróg jest gminnych, które urząd musi odśnieżać i małe pytanie: jeżeli nie ma inwentaryzacji ile dróg jest w gminie, czyje one są, w jakim stanie, skąd dokąd prowadzą to jak ma to robić? Na gębę? Jak ma o nie dbać? Remonty - naprawy: a choćby po to by drobiazgi które denerwują najbardziej zostały naprawione, by w końcu istniała pewna kolejność rzeczy które trzeba naprawić, by wiedzieć do kogo należy pisać to czy tamto... By znać stan techniczny i wiedzieć ile co wytrzyma... Wystarczy że w miasteczku mającym 10 tys mieszkańców, na spotkanie zejdzie się kilka setek zainteresowanych - to już jest około 10% uprawnionych do głosowania, reprezentujących wszelkie możliwe opcje, wystarczy żeby została im przedstawiona rozsądnie i "strawnie" opcja takiego czy innego postępowania... A czemu "od czapy" - przecież jak ktoś nauczy się że patrzy się na człowieka , na jego pomysły a nie po linii i po bazie to będzie przenosił ten model postępowania wyżej... pozdr
  9. Witam; żadne novum: Armia Czerwona nie byla najlepsza - miala najwięcej pionków, które mogly być poslane na rzeź. I byly wysylane. To tak na marginesie. Czasem najlepsza armia, ma zbyt malo dzial, uzbrojenia by dac sobie radę z przeciwnikiem. Klasę armii widać także po tym jak pracuje sztab, w jaki sposób podejmowane są decyzje. Dla mnie fakt, że jakaś armia wygrala wojnę [sama czy "do spólki" - nieistotne] nie oznacza, że jest najlepsza... pozdr
  10. Parytet

    Witam; może tak może nie, ale uważam, że fakt iż pewne społeczeństwa były wychowywane w tradycji protestanckiej, ma szalony wpływ na ich zachowanie, nie tylko w kwestii prawa, ale także relacji i stosunków międzyludzkich. To tak na marginesie. 1234: są osoby techniczne i "atechniczne". Sam znam kilka osób [pań] dla których technika problemu nie stanowi, podobnie jak różne takie skomplikowane. Sam znam zaś kilku facetów - dla których technika i przejazd z punktu A do B po prostej to naprawdę szczyt możliwości. W kwestii zaś dyskusji - podejrzewam jedną ciekawą acz być może mało miłą dla owych pań sprawę. Wiadomo było, że na owym kongresie / forum były nie tylko panie z lewej ale i prawej strony sali. Poglądy - rzecz ludzka... ale jak tu podpisać cokolwiek czy się zgodzić kiedy diabeł w szczegółach siedzi... Na marginesie: a w czym problem z tematami rozmów kuluarowych? pozdr
  11. Władza samorządowa

    Witam; 1234: o takich ludzi chodzących z zeszytem po swoim terenie mi chodzi. Połowę spraw jakie tam ów facet zapisał można by zrobić od ręki, kolejną partię - w ciągu kilku dni, robiąc to ludźmi którzy są zatrudnieni w gminie, lub organizując kilkuosobową brygadę z bezrobotnych. Kolejnym aspektem takich drobnych rozważań powinna być dyskusja: dobrze - co jest ważniejsze, dywanik i mostek czy szkoła, w której dach przecieka legary zgnite, a w piwnicach i kotłowni c.o. woda podciąga... Dyskusja i decyzja: to wtedy, tamto - wtedy. I argumentacja. Jest to o tyle ważne, że zwykle stan i dróg i budynków jest znany i władzom i wyborcom. I jedni i drudzy uczyliby się i oceny tego co trzeba zrobić i gospodarki finansowej i komunalnej i innej. Kolejnym etapem - powiat. Tam już taki pan od pogiętych barierek w moście - jest zbędny, ale jego wiedza - bezcenna. Doskonale wie, które z zaprezentowanych mu problemów, gmina może siłami własnymi rozwiązać. Nie trzeba daleko szukać. Po raz pierwszy od X lat burmistrz gminy którą znam, został zobligowany do zrobienia inwentaryzacji wszystkich dróg w gminie. Do tej pory nie wiedział co i jak i bywało, że odśnieżał to co nie jego, a to co jego "zwiało i świata bożego nie widać". Im mniej partyjniactwa w gminach - tym lepiej dla całego kraju. pozdr
  12. Witam; a bardzo prosto. Istnieją relacje osób, które tam pracowaly, istnieją dane mówiące o kolosalnych ilościach cementu i betonu jakie tam zostały przetransportowane. Jest tylko jeden mały problem: to co zostało do tej pory odkryte nijak nie wystarcza na to jaką wiedzę przekazał nam Speer. Podobnie relacje więźniów mówią o czymś zupełnie innym. Znana jest relacja jednego z więźniów wizytujących korytarze w podziemiach zamku Książ mówiącego - ale przecież tam coś było, i za tą ścianą, i tory idące w głąb zasypanych tuneli... Jak dla mnie poszlak aż nadto. pozdr
  13. Witam; M.A.: mała prośba, o to by swoją wiedzę konfrontować z rzetelną wiedzą i literaturą, nie zaś grami strategicznymi, nawet opartymi na najlepszych wzorach. Tak naprawdę Panthery i bez noktowizorów radziły sobie bardzo dobrze, z najróżniejszych zresztą powodów z "Trzydziestkami czwórkami". To tak między nami. Poza tym fakt posiadania noktowizora nie oznacza kompletnego zwycięstwa, tylko konieczność stosowania innych środków obrony. Poza tym ocenienie była najlepsza ale miała za mało czołgów, zbyt mało dowódców, dział, amunicji, paliwa, ludzi, pomysłów, i co jeszcze może nasza wyobraźnia wymyślić, jest troszkę jak stwierdzenie jestem najlepszy, pod warunkiem że: i to cała lista na kilka kartek a4 zapisanych drobnym maczkiem. Takie coś powoduje, że obracamy się w kręgu s-f a nie tego co naprawdę się zdarzyło... ciekawy: armia która zwyciężyła - nie jest ani armią najlepiej dowodzoną, ani najlepiej bijącą się. Choć zwykle armia świetnie dowodzona, bardzo dobrze rozgrywa bitwy i bije się rewelacyjnie. Bywa że zwycięzcy mają tylko więcej pionków od zwyciężonych, pionków na które nie muszą zwracać uwagi. pozdr
  14. Witam; M.A.: siedzę przed komputerem i mam problem, z racji pewnej ciasnoty - nie wiem czy się śmiać czy płakać. Po primo: Wałbrzych i okolica, tzn. Góry Sowie były wykorzystywane w końcowym okresie wojny, a nawet wcześniej jako baza kompleksu zbrojeniowego i prawdopodobnie w jego ramach - jako baza doświadczalna. I to jest tyle co wiemy - i tak są to przypuszczenia, gdyż zbyt wiele osób się tym interesowało, zbyt wiele wywiadów kombinowało co tam miało być. Ogolnie wiadomo ile co najmniej [!], poszło tam betonu, ile co najmniej [!] pracowało ludzi, do kiedy pracowali i od kiedy w najgorszym razie [!]. Cala reszta to domysły, mniej lub bardziej realne. Dopóki nie wejdziemy do pierwszej sztolni gdzie są jakieś dokumenty, dopóki nie zobaczymy hali z wyposażeniem i tak dalej - to możemy sobie jedynie domniemywać. Tak naprawdę owe tajne cudowne bronie to w znacznej części wymysly ludzi szukających "nie wiadomo czego". Nikt nie neguje że badania były rozwinięte nad ówczesnymi nowymi technologiami, tak samo nikt nie zaneguje tego, że naukowcy niemieccy za swą wiedzę dostali wolność za Wielką Wodą, w końcu nikt nie zaneguje tego, że o tym co wiedzieli ile i na jakie tematy pozostanie bardzo ścisłą tajemnicą. Tak na koniec i na marginesie: najtrudniejsze i najważniejsze pytania dotyczą rzeczy najprostszych, gdyż to z nich składają się nawet największe wynalazki. pozdr // Połączyłem oba tematy gdyż się łączą i nakładają na siebie, nie ma sensu z tego powodu ciągnąć obydwu. FSO
  15. Wojna polsko-rosyjska w 2008 roku.

    Witam; florek: chciałoby się zapytać - a po kiego grzyba mielibyśmy się włączać aktywnie w jakikolwiek konflikt Rosja - państewko - XYZ? Po co pchać łapy między drzwi? Do tego formuła jeden za wszystkich - wszyscy za jednego oznacza także, że na pewne działania musi wyrazić zgodę ktoś wyżej, to nie jest osobista wycieczka jednego czy drugiego głupiego polityka, który opętany szaleńczą misją niesie kaganek polskiej chwały oręża diabeł wie gdzie. Na koniec łatwe pytanie - łatwa odpowiedź. Czy Rosja / ZSRR / Rosja przegrała kiedyś konflikt w wyniku którego jej integralność bylą by w jakiś sposób zagrożona? Odpowiedz sobie na to pytanie, na inne też poznasz odpowiedź. pozdr
  16. Witam; Florek: proszę o zrozumienie ekonomii w stopniu chociaż najbardziej podstawowym... Po primo: deficyt i w handlu zagranicznym i budżetowy od x-lat jest horrendalny i jak do tej pory finansowany dodrukiem pieniędzy, pardon, obligacjami, zresztą rollowanymi co jakiś tam czas, do tego nowymi. Dlaczego tak się dzieje - ponieważ dolar, jako waluta nie jest związany li tylko i wylącznie z gospodarką USA, a calym światem. W każdym miejscu na ziemi można zaplaić one dollar with J. Washington... i każdy go przyjmie, i chyba w każdym zakątku na ziemi, będzie ona z gatunku i wymiennych i twardych... Co to znaczy - ano tyle, że przynajmniej kilka najważniejszych gospodarek świata musialoby uznać, że papieru dlużne rządu USA muszą być zamienione na żywą gotówkę, która to będzie od razu zamieniona na inną walutę, co wywoa efekt domina, wśrod niego taki, że wszelkie "bananowe republiki" stwierdzą że zielonym można w piecu palić lub nosić w torbach by kupić lodzika... Na to się nie zanosi, gdyż na czymś takim stracą wszyscy choć najbardziej St. Zjedn. Straci Japonia, Chiny i Bóg wie kto jeszcze, bo zniknie olrzymi rynek zbytu - dokladniej stanie się biedniejszy, co odbije się na owych gospodarkach... Więc po co tak robić? pozdr
  17. Witam; moralność żadna, tak samo jak żadna jest moralność osób które najpierw mówią o cenie 1m2 mieszkania a potem kombinują jak zrobić by to wykonać, nawet jeśli odbywa się to kosztem jakości wykonania. Różnica jest jedna: w pierwszym wypadku - jakość nie cierpi [w teorii] rosną tylko koszty budowy [w realu]. W drugim - koszty się nie zmieniają, ale jakość jest taka że szkoda mówić. pozdr
  18. Witam; florek: to i ile agencji jest w St. Zjedn. nie oznacza, że pójdą one z torbami. Są to pewne rodzaje wydatków, które są i mogą być porozrzucane po różnych ministerstwach [wydzialach]. Tak bylo, jest i będzie. To co jest ważne to: 1. Deficyt budżetowy 2. Deficyt w handlu zagranicznym 3. To czy dolar jest lub nie jest walutą światową. Z tym, że najważniejszy jest punkt ostatni, dopóki dolar będzie walutą akceptowaną w świecie, dopóty będzie można drukować ich dość dowolne ilości, ba będzie można owymi zielonymi bez pokrycia zabezpieczać wszelkie możliwe dlugi. W tym wypadku punkty 1. i 2. tracą swoje istotne znaczenie. Dopiero utrata zaufania do dolara w świecie, sprawia, że pozostale punkty zyskują znaczenie kapitalne. To tak naprawdę oznacza, że czy są oni w Afganistanie, czy nie, czy jest milion czy dwie agencje spec tajne, czy dostęp do papierów ma dwieście czy dwa miliony osób... pozdr
  19. II RP opiekowała się obywatelem

    Witam; secesjonista: o ile mnie pamięć nie myli a i rocznik statystyczny także, to ubezpieczeniem były objęte osoby zatrudnione w prywatnych zakładach, a i to podejrzewam że nie wszystkich, oraz znakomita większość tych co byli "na państwowych". Za rocznikiem statystycznym: W sumie robotników objętych ubezpieczeniem emerytalnym w ZUS w '35 r. było ok 2,4 mln; zaś z tych pracujących w grudniu '35 r. - jakieś 1,35 mln. Pracowników umysłowych objętych ubezpieczeniem emerytalnym było w '35 r. niecałe 280 tys. Robotników w ewidencji Inspekcji Pracy było c.a 1,54 mln [za '37 r.] zaś sama Inspekcja pracy liczyłą w sumie ok 150 osób ['37 r], rodzin zaś korzystających z pomocy zimowej było w całym kraju niecałe 330 tys [za rok '37/8] [pomoc z Funduszu Pracy i Pomocy Zimowej] Ubezpieczeniu w ZUS nie podlegali m.in robotnicy rolni, urzędnicy także samorządowi, zatrudnieni na Górnym Śląsku. Ubezpieczonych na wypadek choroby w '29 r. było 2,66 mln robotników w '38 - 2, 54 mln Ubezpieczonych od wypadków w zatrudnieniu: odpowiednio: 1,86 mln / 2,27 mln Ubezpieczonych w ub. emerytalnym robotników i pracowników umysłowych: 0,71 / 2,06 i 0,26 / 0,34 Ubezpieczonych od bezrobocia robotników i pracowników umysłowych: 1,00 / 1,19 i 0,25 / 0,34 Świadczenia średnio na jednego ubezpieczonego: na wypadek choroby w złotych ['29 / '37] : 97,9 / 48,9 na wypadek braku pracy: robotników i pracowników umysłowych: 49,6 / 30, 7 i 22,2 / 27,5 emerytalne robotników i pracowników umysłowych: 27,7/ 24,3 i 49,7 / 146,6 od wypadków w zatrudnieniu: 8, 4 / 12,1 Teraz powinno paść pytanie: ile osób w sumie parało się jakąś pracą, ile z nich pracowało w rolnictwie, gdzie nijakiego ubezpieczenia raczej nie było. Tak czy inaczej oznaczało to, że przy pracy nawet młodocianych, ilość osób ubezpieczonych nie była znaczna, z tego zaś gros stanowiły osoby zatrudnione w dużych lub średnich zakładach pracy. sabriel: państwo tak naprawdę nie zaspokajało ani "cywilnych" potrzeb obywateli, tak jakby mogło, ani potrzeb społecznych. Tak naprawdę ogromne zmiany następowały dopiero w wyniku działań Kwiatkowskiego w drugiej połowie lat trzydziestych, kiedy rozbudowa m.in. COP-u [i nie tylko] wymusiła pracę całej masy osób bezrobotnych czy to faktycznie, czy tych pozostających w "ukrytej strefie bezrobocia". pozdr
  20. Witam; Lu Tzy: tylko jakoś trzeba było przekonać innych Azjatów, że Azjaci są lepsi od Europejczyków, zaś ich sąsiad rozwinięty o niebo lepiej, będzie dbał o ich rozwój jak o swój... To jedno, poza tym - znacznie lepiej można traktować tych co biją jednych okupantów, oferując w zamian świetlaną przyszłość i antyeuropejskie hasła, do tego wszystkiego wspominając coś o rozwoju gospodarczym... pozdr
  21. Witam; Łyzio: to co opisujesz: to praktyka, zaś owa WSWD - to teoria. Teoria, która miała szansę i rację bytu. Do momentu kiedy Japończycy mieli przewagę pozwalającą w pełni kontrolować podbite przez nich obszary. Poza tym, znacznie ważniejszym surowcem od cukru byla ropa naftowa. Gdyby zaś mimo spadku produkcji cukru do kilku ton choćby i jednego kilograma, można było utrzymać import ropy to by się zgodzili. Kolejna sprawa: brak panowania nad szlakami komunikacyjnymi - nie wiem jaka jest odleglość z Indonezji do metropolii, ale tysiące chyba kilometrów - co oznacza, że każdy statek wyslany z czymś innym niż amunicją oznaczał jego bezproduktywność, zwiększenie szans na zatopienie zanim dopłynie do celu, zanim dowiezie to co trzeba. Owa strefa W.D. mogłą funkcjonować tylko i wyłącznie bez zagrożenia z zewnątrz. W innym wypadku trzeba było dbać o to co jest najważniejsze: czyli ropę naftową - reszta jest nieważna i nieistotna. Zwróć uwagę jak daleko starano się budować linię kolejową, zobacz jak bardzo zależało Japończykom na tym, by istniało połączenie między opanowanymi terenami od Południowo - Wschodnich Chin do końca Korei, by towar płynął morzem jak najkrócej... Przy okazji: fakt, że waluty terenów podbitych zostały zachowane - tym lepiej, gdyż zmniejszały one inflację pieniądza w samej Japonii, a dwa pozwalały przerzucać koszt utrzymania garnizonu na podbite kraje, w końcu zaś budowały rolę jena jako super waluty na podbitym terenie. pozdr
  22. SU-76

    Witam; widiowy: zgadza się - byłą groźna - podobnie jak Murder i kilka innych pomysłów na kołach czy gąsienicach. Problem w tym że czym innym jest pojazd projektowany jako działo szturmowe, w innym warunkach walczy, z innymi problemami się spotyka, a czym innym jest niszczyciel czołgów. Tam, gdzie niszczyciel powinien być niski i n.p.może mieć odkryty przedział bojowy, pojazd szturmowy - hmmm... nie koniecznie. Poza tym sama masa "suczki" sprawiała, że niestraszny byl jej mostek na jakiejś wiejskiej drodze, bo była na tyle lekka że dawała sobie radę, kiepska droga - byłą lekkim pojazdem. Niszczyciele czołgów - dużo mocniejsze opancerzenie, niskie, z potężnym działem - tak skonstruowane by "byle salwa" nie zrobiła z nich kupy złomu. [patrz Hetzer]. Stąd - takie a nie inne teoretyczne przeznaczenie suczki powodowało, że odkryty przedział bojowy był wadą. Przecież jako bezpośrednie wsparcie atakującej piechoty w mieście n.p., była w zasadzie nieodporna na ataki z pięter budynków... pozdr
  23. II RP opiekowała się obywatelem

    Witam; małe pytanie czym się różni państwo opiekuńcze od państwa społecznego, bo jako żywo - nie wiem. Państwo może próbować pełnić pewne funkcje, część z nich według iluś teorii ma obowiązek pełnić. Lecz tak naprawdę niewiele z nich w ostatecznym rozrachunku było wykonywanych, zwłaszcza w latach 30 tych, kiedy to każda posada byłą niemal na wagę złota i to dosłownie. Mackiewicz, w swych reportażach opisywał jak to za kilka marnych złotych przez głębokie śniegi na Kresach jechał saniami naście kilometrów, taksówkarz warszawski wspominał jak za 100 zł, chłop kresowy był wybaczyć ciężkie poturbowanie żony i pewnie nie tylko... W miastach sytuacja była pewnie lepsza, ale niewiele. Owszem istaniały kasy w związkach partiach, kasy w których można było wziąć pożyczkę, zabezpieczyć się od wypadku etc, lecz to nie państwo je zakładało ale sami ludzie... pozdr
  24. Parytet

    Witam; to co się dzieje w Skandynawii i to jak tam wygląda, być może ma swoje źródło w fakcie, że tam społeczeństwo jest nieco inne mające inne tradycje. Myślę tutaj poniekąd także o innej wierze, że w swej przeważającej części nie są katolikami, co paradoksalnie obecnie pomaga w wielu zmianach społecznych. Nawet jeśli formalnie są niewierzący, czy niepraktykujący. to jednak owo dziedzictwo protestantyzmu gdzieś wśród nich tkwi, sprawiając że są. n.p. uczciwymi ludźmi starającymi się być otwartymi na nowe idee czy filozofie... pozdr
  25. Witam; Lu Tzy: nie pisalem, że proces kradzieży zaczynal się na etapie kosztorysowania, tylko, napisalem, że normy byly takie, iż będąc dokladnym i porządnym majstrem, można bylo bez straty na jakości i estetyki wykonania "przehandlować" dość sporą część materialów. W rozliczeniach wewnątrzzakladowych do tej pory bardzo często wykorzystuje się owe KNR-y jako limit, granicę tego co może zostać zmarnowane, a co może być niejako pewną normą. Przyklad: przy przepompowaniu cementu do silosu są możliwe straty w ilości bodajże 2,5% czy jakoś podobnie. Oznacza to tyle, że jeśli "beczkowy" będzie pilnowal kierowcy z cementowozu, może to znacznie ograniczyć... pozdr
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.