Skocz do zawartości

Aleksandra

Użytkownicy
  • Zawartość

    98
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Aleksandra


  1. Beatyfikacja i kanonizacja Mieszka I mogłaby się odbyć tylko przy politycznym poparciu papieża lub cesarza. Podejrzewam, że gdyby Otton III utrzymał władzę, Chrobry by się upomniał. A Wojciech nagle zginął i był "świeższym" oraz "pewniejszym" kandydatem na świętego. Otton upadł, Chrobry miał dość kłopotów z Henrykiem II. A podczas panowania kolejnych Piastów, o możliwości wyniesienia Mieszka I na ołtarze zapomniano, albo w ogóle nie pomyślano o niej.


  2. Henryk IV Probus- "probus" oznacza po prostu prawy. To cecha charakteryzująca tego władcę.

    Krwawa Mary- przydomek królowej Anglii, która okrutnie rozprawiała się z protestantami jako zagorzała katoliczka.

    Henryk V Gruby- z pewnością aluzja do jego tuszy.

    Józef Stalin- "Stalin" to nie jest jego prawdziwe nazwisko, ale przydomek, który sobie sam nadał- najprawdopodobniej od słowa "stal".


  3. Myślisz, że to było zemstą za decyzję Piłsudskiego? W polityce nie ma wdzięczności i mściwości: jak jest okazja na zabranie innemu krajowi czegoś dla swojego, to się to robi. Jestem pewna, że i bez zajęcia Wileńszczyzny byłyby Jałta i 17 września, Katyń itd. Szkoda tylko pogorszenia naszych stosunków z Litwinami, bo to był najgorszy skutek zajęcia Litwy Środkowej.


  4. 1234,

    właśnie to jest ryzyko. Co prawda nie jestem zwolenniczką zamachu stanu, ale w takim przypadku, o jakim mówisz byłby niezbędny. Problem w tym, że kto by przejął tron? Syn obalonego króla? Dlatego w pewnym sensie konstytucja powinna gwarantować jakąś władzę narodowi: choćby możliwość referendum w spornej sprawie.

    Myślę, że dobrze zbudowana monarchia konstytucyjna jest bardzo dobrym ustrojem. Jednak trzeba naprawdę przemyśleć każdą kwestię uprawnień króla tak, aby miał największe, ale żeby (w razie czego) naród mógł się "obronić" przed jakąś jego "wybitną" decyzją.


  5. FSO,

    mam nieco inne poglądy na demokrację niż Ty, aczkolwiek zgadzam się, że wysiłki Piłsudskiego nie do końca przyniosły owoce. Jednakże nie zaprzeczysz, że przed 1926r. sytuacja w sejmie była katastrofalna. Gdyby nie stanowczość Marszałka (choć okupiona ludzkim życiem), to sytuacja dalej byłaby taka, jaka była. Politycy nie umieli współpracować, a zasada jest taka, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. W tym przypadku dobrze, że ten trzeci skorzystał.

    Pozdrawiam


  6. Jednakże wokół Piłsudskiego krąży wiele kontrowersji, jak wy się do nich odnosicie?

    Według mnie Józef Piłsudski był Polakiem wybitnym. W pełni popieram jego nie do końca demokratyczną politykę. Miał na uwadze dobro państwa, a widząc wszelakie ułomności demokracji- m.in. ciągłe wojenki partyjne w sejmie, które negatywnie wpływały na rozwój i siłę Rzeczypospolitej, doszedł do wniosku, że zamach stanu będzie stanowczym krokiem naprzód, ale i najlepszym rozwiązaniem.

    Piłsudski raz wykazał się dobrocią: pozwolił na parlamentaryzm w Polsce. Był jednak człowiekiem, który chciał wolał mieć poważne sprawy w swoich rękach. Na całe szczęście, pracowitych rękach sterowanych trzeźwym i rozważnym umysłem.


  7. Henryk I Brodaty był rzeczywiście władcą wybitnym. Budował swoje silne państwo na niemieckich prawach, sprowadzał niemieckich fachowców, ale był w pełni "polskim" księciem. Był chyba pierwszym, najpoważniejszym pretendentem do zjednoczenia Polski, choć samą koronę chciał zapewnić swemu synowi- Henrykowi II Pobożnemu. Gdyby nie śmierć Pobożnego pod Legnicą, najprawdopodobniej wszelkie starania Brodatego za swego życia, byłyby uwieńczone sukcesem jego syna.

    Do największych plusów rządów Brodatego należą: lokacja miast na prawie niemieckim, zasiedlanie pustkowi Pogórza Sudeckiego i ogólny wzrost bogactwa Dolnego Śląska (jako prowincji macierzystej księcia).


  8. Uważam, że Henryk IV Probus miał dobre, szczere chęci ku zjednoczeniu ziem polskich. Choć wychowywał się na dworze króla czeskiego, to akurat wyszło mu to na dobre (tak jak i Bolesław I Chrobry nauczył się czegoś na dworze niemieckim). Probus był królem światłym i rozsądnym, o czym może świadczyć rozwój Wrocławia pod jego panowaniem. Nawet gdy książę zadarł z biskupem Tomaszem II, to umiał znaleźć kompromis (na pamiątkę ugody zbudował kościół św. Krzyża). Henryk IV był na dobrej drodze do zjednoczenia Polski. Przeszkodziła mu w tym przedwczesna śmierć. Ale gdyby nie ona, możliwe, że Probus byłby dziś na pozycji wielbionego Łokietka. Myślę, że Henryk IV rządziłby podobnie, jeśli nie lepiej jak Henryk Brodaty- wzorowałby się na Niemcach, ale byłby silnym "polskim" władcą.


  9. Karol Wielki bardziej przysłużył się dziełu zjednoczenia Europy. Za to Otton III, choć nieco nieudolnie i lekkomyślnie, to jednak rzeczywiście chciał zjednoczyć CAŁĄ Europę. Łącznie ze Słowianami, jako równymi Niemcom, a nie ich niewolnikami (jak barbarzyńcy byli niewolnikami w Cesarstwie Rzymskim). Jednak, ponieważ Otton III tylko CHCIAŁ, a Karol Wielki DZIAŁAŁ, więc oczywiście bardziej dziełu zjednoczenia przysłużył się Karol.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.