Skocz do zawartości

bavarsky

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,902
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez bavarsky


  1. $ ping -c 5 forum.historia.org.pl
    PING forum.historia.org.pl (148.251.128.171): 56 data bytes
    64 bytes from 148.251.128.171: icmp_seq=0 ttl=45 time=149.030 ms
    64 bytes from 148.251.128.171: icmp_seq=1 ttl=45 time=148.024 ms
    64 bytes from 148.251.128.171: icmp_seq=2 ttl=45 time=195.586 ms
    64 bytes from 148.251.128.171: icmp_seq=3 ttl=45 time=149.495 ms
    64 bytes from 148.251.128.171: icmp_seq=4 ttl=45 time=149.808 ms
    --- forum.historia.org.pl ping statistics ---
    5 packets transmitted, 5 packets received, 0.0% packet loss
    round-trip min/avg/max/std-dev = 148.024/158.388/195.586/18.613 ms

    Hmm. Rybka coś ma spore lagi.


  2. Jak najbardziej rozumiem, że tu bavarsky występuje w takiej roli, jego wcześniejszy wpis użyłem jedynie jako pewną kanwę na której można spróbować zadać różne pytania i nie są to "pytania odpytujące" skierowane li tylko do bavarsky. :B):

    To jeszcze udało mi się zrozumieć.

    Atoli dziękuję za ten fragment - bo dochodzi tu nowy klocek łamigłówki: przysięga względem cara? Czy uczyniona jeszcze w obozie np. przed zezwoleniem na wyjście celem leczenia (co można zrozumieć), czy miało to miejsce później np. w okresie tego ew. spokojnego przebywania w Warszawie?

    Niestety p. Strzeżek nie podaje źródeł - zakładam że je widział? - w których widnieją informacje tyczące Ordona pobytu w Warszawie do 1832 r. Sam znam relację oficera Świtkowskiego, która jest cytowana w pierwszym poście.


  3. Niby postać ogólnie znana a tu takie różnice... przyznam, że i ja też jedynie z tą drugą wersją się spotkałem.

    Pan Tomasz Strzeżek w swojej pracy napisał: "Warto dodać, że Ordon po powstaniu listopadowym pozostał w Królestwie Polskim. Złożył nawet przysięgę wierności carowi. Dopiero w 1832 roku opuścił Warszawę. Trudno powiedzieć czy zbiegł, czy też wyjechał legalnie (zachowała się jego prośba o paszport z lipca tego roku). Z Galicji udał się do Drezna i Londynu..." [w:] Strzeżek T., Bój o Redutę Ordona..., Oświęcim 2011, s. 86.

    Przy czym od razu zaznaczam, żeby nie było niedomówień - jestem prosta istota cytująca. Nie mam na ten temat własnego zdania, bo i też nie zależy mi na nim - co do szczegółów bowiem - mam tylko jedną uwagę. Nieścisłości jest ogrom. Zwłaszcza w tak chaotycznych czasach.


  4. I Właściwie...kiedy zaczęła się druga wojna światowa? Owszem, jednym tchem krzykniemy 1.09.1939 r. o godz. 4:45.. Tyle że wtedy była to tylko wojna Niemiecko-Polska ..2 września też. Po wypowiedzeniu wojny Niemcom przez Anglię i Francję była już światowa, czy jeszcze nie? :)

    Nie do końca. To co wydarzyło się między 1939-45 rokiem oceniamy dzisiaj jako ciąg zdarzeń ze sobą powiązanych - podążając tropem myślenia przedmówcy, czy Anglia i Francja wypowiedziałyby wojnę Rzeszy gdyby nie 1 września?


  5. Ponieważ nie lubię snuć domysłów co do tożsamości interlokutorów, więc mam do Ciebie prośbę, byś się ustosunkował do kwestii, czy chcesz, żeby Marcina F. Michalskiego i Bavarsky'ego traktować jako tę samą osobę, czy jako dwie inne.

    Może Pan mnie nazywać jak chce.

    Określono tam gen. Kołaczkowskiego jako "naczelnego inżyniera fortyfikacji Warszawy". W tym kontekście czytelnik odnosi wrażenie, że owe fortyfikacje były znakomite i stąd bierze się autorytet Kołaczkowskiego. Tymczasem i współcześni, i historycy, mieli do tego sporo wątpliwości, z których sam generał się w swych pamiętnikach gęsto tłumaczy.

    O ile sobie przypominam określiłem tak postać gen. Kołaczkowskiego, za opracowaniem Tomasza Strzeżeka, Bitwa o Warszawę 6-7 września 1831 roku, Oświęcim 2015.

    Współcześni historycy, a konkretnie jeden którego znam i który opisuje ten temat, mianowicie wspomniany wyżej, podaje meandry powstawania owych dzieł na przedpolu zarówno na zachód jak i na wschód od stolicy.

    Przez grzeczność doprecyzowałem przy nazwisku gen. Kołaczkowskiego, gdzieś na końcu tego wpisu na Gatczynie informację kim była ta persona, która wyrażała taki oto stosunek względem postaci gen. Prądzyńskiego:

    "Jenerał Prądzyński, prócz znajomości wojskowych obszernych, wrodzonego męstwa i zdrowego zapatrywania się na wypadki, nie posiadał żadnych przymiotów wodza. Pominąwszy powierzchowność wcale nie wojskową, ciężki na ciele, zdrowia słabego, a przy tym wszystkim wyobraźnią wybujałą obdarzony, która go nieraz w życiu na bezdroża wyprowadziła. Każda przeciwność raziła go, łatwo poddawał się zwątpieniu, a co gorsza nie umiał rozkazywać.

    Nie byłby jenerał Prądzyński sprawy naszej doprowadził do dobrego końca. Należało mu się w wojsku drugie miejsce. Lecz komuż pierwsze?"

    Tytuł bowiem wpisu brzmiał: "Opinia generała Klemensa Kołaczkowskiego o przymiotach dowódczych generała Ignacego Prądzyńskiego, sierpień 1831 r."

    Blog prowadzę z rzadka, jest to całkowicie amatorski projekt prowadzony przez amatora, błędy mniejsze, większe się zdarzają. Nie mienię się żadnym znawcą tematu czy autorytetem.

    Czytelnika, jeżeli zainteresowany się znajdzie [a zdarzyło mi się może raz przez 5 lat?] jak chce poznać meandry 1831 r. odsyłam do Strzeżeka, Tokarza czy Puzyrewskiego.

    Bardzo dziękuję za odpowiedź Pana w tej akurat sprawie tj. nie przeoczania takich szczegółów.


  6. Pani doktor umówiła drugą wizytę na pewien dzień, jak najbardziej w tym dniu się stawiłem, ale okazało się że akurat ta pani doktor jest na planowanym urlopie. A jak chcę się dostać do specjalisty mam odstać swoje w kolejce, a termin wizyty będzie za miesiąc. Nikt nie potrafił mi powiedzieć: kto może mi w tym okresie wydać receptę na konieczne leki. Receptę wykupiłem prywatnie.

    Norma.

    Ja chodziłem z dziadkiem do neurolog po receptę na leki, absencja się jej zdarzała, dość często. Zaczęliśmy chodzić prywatnie do tej samej... [podobno najlepsza w mieście], a ponieważ jak się okazało potem gerontologia była jej obca, to i wyprowadziła mu takie leczenie, że literalnie dziadek latał po ścianach.

    Teraz to już wprawdzie nie ma znaczenia. A specyfika rodzimej służby zdrowia polega na chaosie informacyjnym. Jednie jak się obcuje w tym środowisku jakiś czas i to z zastrzeżeniem do danej specjalizacji, można próbować wyprowadzić wzorce pod prognozy [nie wiem czy logicznie złożyłem tutaj zdanie.] tj. jak mam się zachować na przyszłość.

    Jeżeli chodzi o Częstochowę to jeden z najlepszych standardów wśród świadczonych usług w ramach NFZ ma hospicjum przy ul. Krakowskiej. Jako wolontariusz przynajmniej tak uważam.

    Off.


  7. Teraz widzę.

    Ale mam pytania. Pewnie się mylę, albo czegoś nie rozumiem (przyznaję, że moje głębsze zainteresowanie strukturą i organizacją armii rosyjskiej dotyczy lat 1830-1831).

    W 1831 roku dywizja piechoty składała się z 8 batalionów liniowych i 4 strzeleckich. Patrząc na Twe zestawienie, dochodzi się do wniosku, że w 1863 roku dywizja składała się z 12 batalionów piechoty (ta gwardyjska z ośmiu) i przydzielano doń dodatkowy batalion strzelców, o numerze zgodnym z numerem dywizji.

    Czy dobrze to rozumiem? Czym się różnił batalion strzelców od zwykłego batalionu dywizji?

    Nowy minister wojny gen. Dymitr Aleksiejewicz Milutin pod koniec 1861 zaordynował, iż armia rosyjska w czasach pokoju winna mieć stan ok. 800 tys. żołnierzy, natomiast na wypadek wojny etaty miały ulec zmianie do 1 410 027 żołnierzy. Był to punkt wyjścia dla szczegółowych ustaleń komisji gen. Dannenberga obradującej od 1862 roku.

    Cały proces trwał przeszło dekadę, a oficjalne jego zakończenie przyjmuje się na rok 1874 [niemniej jak podaje raport gen. Pawła Jewstafiewicza Kotzebue, dowódcy Warszawskiego Okręgu Wojskowego za ten "kończący" reformy okres, nie udało się dokonać jednej z głównych bo kwaterunkowych zmian. Większość pułków liniowych jak po dawnemu kwaterowała rozrzucona na sporym obszarze po mieszkaniach prywatnych. Budowa koszar po większej części zakończyła się dopiero na przełomie XIX/XX wieku].

    Jednak i przed Milutinem, dokonano kilku doraźnych zmian, które uwidoczniły się w działaniach wojennych roku 1863.

    Wojna lat 1853-56 ukazała, jak podaje w swojej monografii Bieskrownyj, Russkaja armia i fłot w XIX wiekie, Moskwa 1973, str. 45, iż np. piechota miała wyraźne braki ilościowe. Okres od 1856/57 do końca 1861 roku, zakończył przedwstępną fazę, przede wszystkim dodając trzeci batalion, zaczynając od gwardii a kończąc na pułkach piechoty liniowej *), zwiększyła się też liczba batalionów strzelców, czy też liczba dywizji piechoty [z 18 do 21], sformowano 4 batalion, który oficjalnie nazywano 4 [iV] rezerwowym batalionem **), stacjonującym po dawnemu w "ojczystym" mieście danego pułku. Zatem zwiększeniu o 4 bataliony uległa każda z dywizji piechoty. Dodatkowo bataliony strzelców oznaczane numerami dywizji były odpowiednio przydzielane. Stan ten w latach 70. uległ zmianie i funkcjonowały one jako samodzielne jednostki, skupione w ramach pułków strzelców dwu-batalionowych w ramach brygad tejże broni.

    I tak pod koniec 1861 r. piechota składała się z:

    -10 gwardyjskich i 14 grenadierskich pułków w trzy-batalionowym składzie,

    -72 pułków piechoty również w trzy-batalionowym składzie,

    -na Kaukazie, zreformowano 4 pułki grenadierskie i 12 piechoty do stanu pięciu batalionów,

    -Do powyższego należy dodać 28 batalionów strzelców [3 gwardyjskie, 3 grenadierskie, 18 armijnych i 4 kaukaskie - potem przeformowane w pułki, które łączone były w oddzielne brygady strzelców],

    Całość zamykała się w 3 dywizjach gwardii, 4 grenadierskich, 21 piechoty.

    Pozdrawiam,

    Marcin

    --------------------------

    *) Organizacja pułku piechoty w wojnie roku 1863 poza dodaniem trzeciego batalionu występowała podług reformy cesarza Mikołaja z 1833 roku.

    Każdy batalion był w składzie 4 rot, każda rota składała się z 230 żołnierzy, 24 podoficerów i 4 oficerów - w batalionie było zatem 920 żołnierzy i 96 podoficerów/oficerów. Oddzielne pułki [stacjonujące m.in. na kaukazie] czy bataliony strzelców miały ten sam systemat, z tą różnicą iż w rocie zamiast 24 było 20 podoficerów.

    **) Składał się z 870 żołnierzy i 21 oficerów, dzielił się na 5 rot; 1 strzelecka, 4 liniowe, podczas wojny liczba żołnierzy i odpowiednio oficerów wzrastała do wartości 1074 bagnetów i formowano z nich dywizje rezerwowe [co nie nowe], tj. z każdego korpusu 12 batalionów tworzyło jedną dywizję rezerwy


  8. Oczywiście... jak najbardziej niezamierzone, jedyny zamiar jaki mi przyświecał to taki - by było chociaż widać, że to ryba.

    :lol:

    Mnie tam się ta nieostrość bardzo podoba :)

    Zastanawia mnie ta postać z pistoletem celującym w rękę pożeranego? *)

    ----

    *) Inna sprawa, że ten co strzela to może być właśnie ów: "walczący secesjonista". Natomiast pożerany, to Jarpen? :D


  9. Dziękuję za zwrócenie uwagi!

    Te winny działać;

    [1] Armia Imperium Rosyjskiego - organizacja, dowodzenie, działania przeciw powstańcom styczniowym 1863 roku - część I:

    http://gatczyna.blogspot.com/2014/03/armia...nizacja_12.html

    [2] Armia Imperium Rosyjskiego... - OdB 1863 - 4. Dywizja Piechoty - część II/A:

    http://gatczyna.blogspot.com/2014/03/armia...odb-1863-4.html

    [3] Armia Imperium Rosyjskiego... - OdB 1863 - 5. Dywizja Piechoty - część II/B:

    http://gatczyna.blogspot.com/2014/03/armia...odb-1863-5.html

    [4] Armia Imperium Rosyjskiego... - OdB 1863 - 6. i 7. Dywizje Piechoty - część II/C:

    http://gatczyna.blogspot.com/2014/03/armia...b-1863-6-i.html


  10. Moim zdaniem będzie podobnie jak z partią Palikota... ale czas pokaże.

    Mam nadzieję, że tak będzie. Niemniej obawiam się, iż Kukiz wyciągnął wnioski w oparciu o Ruch Palikota/Twój Ruch.

    Słuchałem go wczoraj i się zastanawiałem - czy aby już nie szykuje plutonów egzekucyjnych. Za TVN'em nigdy nie przepadałem, ale to skandowanie "reżimowe media", precz z TV... sam nie wiem. Są to stacje prywatne, takie jak w UK, Francji, Niemczech, mają swoją specyfikę, budzą kontrowersje i tyle.


  11. Naszym sojusznikiem była cholera, która spowodowała, że dostawy z terenu Prus stały się bardzo wątpliwe.

    Niedawno udało mi się dotrzeć do pracy autorstwa Fiodora Zatlera, pt. Записки о продовольствии войск в военное время, na której bazował swój gospodarczy opis Puzyrewski, zwłaszcza tom 1, rozdział o działaniach w Polsce roku 1831 - to z niego wziął gen.-mjr. Szypowa [jak widzę winno być Sipowa] i 540 pieców w Osieku.

    Gdy siły główne armii rosyjskiej dn. 19 VII stanęły pod Osiekiem dysponowały zapasami mąki na dni 20, Paskiewicz chciał uzyskać z tego duży i trwały zapas sucharów *), który starczałby na dłużej.

    Stąd zarządził budowę pod nadzorem dowódcy pułku grenadierów gwardii, gen.-mjr. Szypowa 540 pieców - które wybudowano w przeciągu pięciu dni. Około 5000 ludzi zaprzęgnięto do pracy - po jej ukończeniu jeden piec mógł wypiec w ciągu doby od 3 do 6 czetwierti mąki, czyli od 630 kg do 1259 kg.

    Puzyrewski, Okuniew i Smitt podają, że armia rosyjska w ten sposób w przeciągu 5 dni przerobiła na suchary, 10000 czetwierti mąki tj. 2.099.000 kg - starczał ten zapas na dwa tygodnie. Z zamówień zlecanych w Prusach, taką ilość sucharów/ z takiej ilości mąki - uzyskano sumując łączne dostawy z 4 miesięcy...

    "20.000 [tys.] czetwerti doszły do armii dzięki tylko przyjaznemu usposobieniu komendanta toruńskiego, generała Benckendorfa i pułkownika pruskiego Kaunitza (list do Cesarza z dnia 13-ego lipca). Począwszy od 21-ego lipca, zgodnie z rozkazami feldmarszałka 5000 ludzi zajętych było w dzień i w nocy, pod nadzorem komendanta grenadierów Szipowa, wypiekiem sucharów w 550 piecach, zbudowanych umyślnie.

    W ciągu pięciu dni 10.000 czetwerti mąki zamieniono na suchary, podczas gdy w Prusach, pomimo usiłowań Tęgoborskiego, użyto czterech miesięcy na przygotowanie takiejże ilości sucharów."

    [w:] Szczerbatow A., Kampania polska księcia Paskiewicza w 1831 r., Warszawa 1899, s. 48

    -----------

    *) Warmii rosyjskiej istniały praktyki masowego wypiekania sucharów z mąki, a ponieważ można było je magazynować na dłuższą chwilę i dostarczać w gotowej postaci według zapotrzebowania do oddziałów - to i z tej opcji wojsko Dybicza czy potem Paskiewicza - korzystało.

    Pierwszy dowódca wojsk interwencyjnych, zarządził jeszcze przed swoją śmiercią - zbudowanie w Grodnie oprócz istniejących 13-tu rządowych, dodatkowych 29 wielkich pieców. Suchary ładowano na barki, spławiano Biebrzą do Wizny i Narwią do Łomży. Ta sama analogia występowała podczas wojen lat wcześniejszych np. 1828/29.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.