Skocz do zawartości

bavarsky

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,902
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez bavarsky


  1. Autorka m.in. wielu artykułów opublikowanych na łamach kwartalnika Szkoła Specjalna, poświęconemu sprawom wychowania i nauczania anormalnych, wydawanemu od początku lat 20. do końca 30. XX wieku.

    Całość dostępna w cyfrowym zbiorze Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie: http://www.sbc.org.pl/dlibra/publication?id=13616&tab=3 Np. Orientowanie się niewidomych w przestrzeni, Nr 4, R.3 (lipiec-wrzesień) 1927.

    Była też autorką cykli pt. Listy do młodego nauczyciela wydanych w latach 50. i 60.; bodaj pierwszy jest udostępniony: http://prototo.pl/wp-content/uploads/2012/09/Maria-Grzegorzewska_Listy-do-m%C5%82odego-nauczyciela.pdf

    W roku 2002 wyboru i opracowania listów M. Grzegorzewskiej podjęła się Ewa Tomasik, te ukazały się nakładem wydawnictwa Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej.

    Natrafiłem też na wywiad z prof. M. Grzgorzewską, podzielony na dwie części; zrealizowany zapewne pod koniec jej życia? [lata 60.?];

    Cz. 1:

    Cz. 2:


  2. Tym bardziej wychodzę z podziwu dla amerykańskiego historyka Johna H. Gilla, który podjął się tematu działań na polskim teatrze wojennym w III tomie [jeszcze nie przetłumaczonym] "Thunder on the Danube" i zdał się dostrzec kłopot w nazewnictwie wspomnianej rzeczki. Opis bitwy pod Raszynem oparł na swoim artykule pt. "The Battle of Raszyn, 19 April 1809", wyd. First Empire, nr. 10, March/April 1993. W książce polemizował z wcześniejszymi swoimi ustaleniami w przypisie nr. 36 pisząc, że w tym tekście błędnie nazwał strumyk jako Utrata, prostując jako Mrowa.

    Co jest prawidłowym określeniem.

    Jedynie może trochę szkoda, że nie doczytał u Pawłowskiego [powołuje się w wielu miejscach], że zdaniem tego historyka ów strumyk w roku 1809 występował bez nazwy.

    W swojej niedocenianej [moim zdaniem] przez wielu pracy ("Raszyn 1809"), Romuald Romański, wdał się również w bardzo interesującą polemikę tyczącą nazwy tej rzeczki. Przywołał m.in. studium Czesława Grzelaka pt. Rola artylerii polskiej w bitwie pod Raszynem 19 IV 1809, [w:] Studia i Materiały do Historii Wojskowości, t. 22, 1979, w którym to Autor w latach 70. XX wieku, pytał się mieszkańców Raszyna jaki to strumyk przez ich miejscowość płynie; "na pięciu zapytanych o nazwę... trzech nazwało tę rzeczkę Mrową, a dwu nie znało jej nazwy."

    Interesujące jest zatem kiedy zaczęto nazywać tę rzeczkę "Raszynką"?, skoro współcześni mieszkańcy [tych trzech z pięciu] nazwało ją Mrową.

    Romański podaje, "[...] na mapie topograficznej Polski wydanej w 1993 r. oraz na mapie turystycznej okolic Warszawy z tego samego roku rzeczka przepływająca przez Raszyn i stanowiąca dopływ Utraty nosi nazwę Raszynki".

    Czyżby był to dopiero okres lat 80. 90. XX wieku?


  3. A Rawka pojawiła się i Żeromskiego ("Popioły") i u Gąsiorowskiego ("Rok 1809"), z przyczyn raczej nieznanych.

    Bardzo dziękuję secesjonisto za nakierowanie mnie na ten artykuł [który jest w 3 częściach], wiele mi wyjaśnił.

    Jerzy Kaleta podaje, "Nie wiemy, skąd Gąsiorowski czerpał wiadomości o nazwie rzeki — prawdopodobnie obaj pisarze czerpali z tego samego źródła." [w:] "Utrato, ty moja Utrato" ("Przegląd Pruszkowski" nr 2, 1985), str. 9.

    Jedynym opracowaniem opisującym w dokładny sposób przebieg działań w roku 1809 na terenie Księstwa, a które kształtowało opinie wielu na przestrzeni kilku dekad, była praca gen. Romana Sołtyka, wydana w Paryżu r. 1841.

    Autor wyraźnie wspomina o Rawce, na str. 147 w oryginalnym wydaniu ("Relation des opérations de l'armée aux ordres du prince Joseph Poniatowski") opisując teren walk pod Raszynem, to samo jest w przekładzie E. Leszczyńskiej wydanym w Warszawie r. 1906, str. 61.

    Naturalnie nie wyjaśnia to powodów podania 'Rawki' przez gen. Sołtyka, być może zwyczajnie się pomylił bądź miał ku temu powód? - nie odrzucałbym w czambuł tej ostatniej wersji, zwłaszcza że jak czytam to co streścił p. Kaleta, to choć m.in. dzięki niemu mam usystematyzowane, że mówiąc o nazwie dawnej Raszynki mam do czynienia z Mrową [str. 5], która wpada do Utraty.

    Stronę dalej dowiaduję się, że na podstawie mapy zapewne z końca XVIII w., autorstwa Karola de Perthees, Utrata oznaczona jest jako Rnowa, ma zaznaczony bezimienny ciek przechodzący m.in. przez Raszyn, a miejscowa ludność miała w zwyczaju nazywanie go jako Mrówka.

    Zatem znamy czubek góry o nazwie Raszynka, zaś poniżej mamy kilka odgałęzień XVIII/XIX wiecznych.


  4. Co do uchodźców/emigrantów/imigrantów to moje zdanie jest całkiem jasne - należy przyjąć. Z powodów nader mocno nieracjonalnych. Po prostu tak trzeba i wymaga tego zwykła przyzwoitość. Czasami trzeba uczynić coś co nie tylko nie przysporzy nam profitów ale nastręczy problemów.

    Każdy znajomy Niemiec, z którym ostatnimi czasy rozmawiałem na temat uchodźców/emigrantów/imigrantów - stwierdził, że jest przerażony tym co się dzieje w ich miastach, miejscowościach.

    I mówią to nie jako "globalni, uniesieni cywilizacją i humanitaryzmem" liderzy, ale zwykli mieszkańcy, którzy, mają rodziny, pracę i coraz częściej spotykają się z agresją u nowo przybyłych.


  5. Jak rozumiem po lekturze pracy prof. Bronisława Pawłowskiego, w roku 1809 strumyk, który przechodził przez Raszyn występował bez nazwy; "Ta bezimienna rzeczka płynęła w kierunku północno-zachodnim pod Jaworową, Raszynem i Michałowicami." [w:] Pawłowski B., Historia wojny polsko-austriackiej 1809 roku, Oświęcim 2015, s. 124. Strumyk ten był prawym dopływem Utraty, która to rzeka w XIX wieku znana również była jako Mrowa, na planie austriackim ów występował pod nazwą Rno, czy dalej już jako Utrata, Roman Sołtyk nazywa ten ciek wodny Rawką. Współcześnie zaś mówimy o Raszynce.

    Jak rozumiem wile osób, które goszczą na tym forum pochodzi z Warszawy. Czy zatem spotkaliście się może w pracach regionalnych historyków z artykułem dotyczącym perypetii w nazewnictwie tego strumienia?


  6. Wybacz Secesjonisto ale nie rozumiem Twojego toku rozumowania. Niezaprzeczalne jest da mnie to, że umysł Breivika jest zwichrowany niemniej trafność jego spostrzeżeń w kilku punktach jest trafna - oraz, co uzasadnili eksperci sądowi, jest poczytalny.

    Furiuszu wybacz, że się wtrącam, ale na wiki wyczytałem, że wprawdzie podczas pierwszej[?] ekspertyzy wyszło, że był poczytalny, to: "13 stycznia 2012, po naciskach opinii publicznej, sąd okręgowy w Oslo zarządził powtórne badanie panelowe w celu oceny stanu psychicznego Andersa Breivika. Według psychiatrów Breivik posiada silne zaburzenia emocjonalne i brak empatii. Jego wypowiedzi są niespójne i wypełnione ideologicznymi neologizmami. Wykazuje również szereg zaburzeń urojeniowych: uważa siebie za regenta Norwegii, pana życia i śmierci, „najdoskonalszego rycerza od czasów II wojny światowej”, wybrańca, który ma za zadanie zbawienie Norwegii. Stwierdził również, że gdyby wyszedł na wolność, kontynuowałby mordowanie „zdrajców”, których dzieli na kategorie A, B i C. Postuluje także selektywny rozród Norwegów. Stwierdzono również u niego cechy narcystycznego zaburzenia osobowości."

    [w:] https://pl.wikipedia.org/wiki/Anders_Behring_Breivik

    Nie jestem pewien jak to się ma do jego poczytalności w dniu zamachu, niemniej wypada zaznaczyć; że niezależnie od świadomości popełnianych czynów [wykazaną w pierwszej ekspertyzie], trochę dziwnym wydaje się jego paradowanie z karabinem po wyspie skutkiem czego śmierci uległo 69 osób, zranieniu 110, w tym 55 ciężko.

    Motywacje religijne, to akurat "broń" obusieczna. I pod to można podepchnąć całkiem wszystko.


  7. Jap.

    To standard np. w przypadku facebooka. Tak można np. obchodzić blokadę szukania osób, które mają maila typu: kws321@wp.pl - nie znasz ich imienia/nazwiska, skąd są, itp. a na portalu społecznościowym nie możesz szukać w ten sposób osób [tzn. podając adres e-mail w wyszukiwarce].

    Zakładasz więc jakiś przypadkowy e-mail, logujesz się do skrzynki, dodajesz kws321@wp.pl do kontaktów mailowych, logujesz się na facebooka, wybierasz szukanie kontaktów za pomocą poczty i.. najczęściej działa ;)


  8. Oho widzę, że kolejny temat z cyklu; generalizujmy..

    A propos ignorancji.

    Gdybym spytał się przypadkowo napotkanych ludzi, jaki mają zawód, jakie szkoły skończyli, ile mają dzieci, a jeżeli je mają to poprosiłbym aby pokazali mi ich zdjęcia z kopią dla mnie, czy żyją w oficjalnym związku, jak tak to z kim, jakich mają przyjaciół, z kim lubią się spotykać, jakie sklepy lubią, co planują na weekend, gdzie byli, gdzie zamierzają na wakacje jechać.. by podali mi hasło do swojej skrzynki mailowej, celem znalezienia nowych potencjalnych kontaktów..

    To jak byłbym potraktowany? Czy aby nie oburzeniem?

    Najlepsze jest to, że w każdej milisekundzie miliony zdjęć i podobnych informacji trafia do głównej dyspozytorni, głównego HUBa jednego z kilku popularnych portali społecznościowych.

    A teraz jest najlepsze.

    Ludzie są oburzeni, że ktoś ma czelność wykorzystywać te informacje np. przeciw nim.


  9. Jedno nie usprawiedliwia drugiego.

    Na tej samej zasadzie 20'letni współcześni Polacy mogliby wysadzać się w powietrze na terenie Niemiec, mordując kogo popadnie i krzycząc, że to za Warszawę.

    Oni nie mordują francuzów dlatego, że ci parę dekad wcześniej zrobili parę błędów w Algierii. To się zdarza. Nie ma na tym świecie narodów i państw bez skazy.

    Oni mordują ich, bo ich śmierć jest cenniejsza niż zabicie paru setek osób gdzieś na pustyni w Syrii.


  10. I tych ludzi trzeba eliminować a nie hołubić pod hasłami różnorodności kulturowej.

    Tego pobłażania boję się bardziej niż samych imigrantów.

    Otóż to, gregski. Nie można powiedzieć 8 mln ludziom, że są podejrzani o terroryzm czy są inni.. Bo byłoby to zwyczajnym świństwem. Etniczni Francuzi, którzy przyjęli np. pod swój dach Algierczyków [po separacji Algierii od Francji w latach 50. XX wieku], powinni też uczynić rachunek sumienia jak np. ich traktowali - czy aby nie jak ludzi 2-giej kategorii?, niby mających obywatelstwo, a jednak ze względu na wiarę, mowę i kolor skóry... sam wiesz.

    Budowa blokowisk i dzielnic gdzie alienuje się ta ludność nie wzięła się znikąd. I nie jest tak, że winni leżą po jednej stronie a każde próby analizy zarzuca się hasłami: Oni mają inną mentalność, różnią się kulturowo.

    Czytałem kiedyś artykuł o tym jak byli traktowani po II wojnie np. muzułmańscy żołnierze z marokańskiej 2 Dywizji Piechoty (generała brygady Dody’ego), algierskiej 3 DP (generała dywizji De Gioslarda de Monsaberta), które m.in. utorowały drogę korpusowi gen. Adnersa pod Monte-Cassino.

    Bynajmniej nie tak jak reszta "Wolnych Francuzów".


  11. Gdzie byli gdy radykalni duchowni szerzyli mowę nienawiści? Teraz leją krokodyle łzy.[

    To nie jest tak, że ich nie było. Jeżeli zamkniesz meczety w których nawoływano do nienawiści, ci wszyscy z tego miejsca przeniosą się do "podziemia". Stąd zapewne, służby wolały mieć tych "radykalniejszych" w stałych punktach.

    Szacuje się na podstawie pochodzenia ludności, że we Francji może mieszkać od 6 do 8 mln muzułmanów i jest to tylko i wyłącznie szacunek, bo trudno jest badać materiał "wiary".

    To jest trochę tak jak z masakrami w szkołach, w kampusach, w kinach, na parkingach - szaleńców rodem z USA [w większości nie powiązanymi z Islamem].

    Zwolennicy dostępu do broni, powiedzą: Nie można głosić, że jeden niezrównoważony psychicznie osobnik, który np. w kinie w Aurora zabił 12 osób i 59 ranił, ma być symbolem ograniczenia dostępu do tejże.

    No przecież problemem nie jest broń, a ludzie którzy ją używają!

    Zatem jestem uprawniony do powiedzenia, zgodnie z powyższą logiką, że problemem nie jest religia, tylko ci którzy ją nieodpowiednio interpretują. No bo przecież nie wszyscy Muzułmanie w Europie to terroryści.


  12. Dennis-Ritchie1.jpg

    12 Października 2011 roku, w wieku 70 lat, zmarł w swoim domu Dennis M. Ritchie, twórca języka C, współtwórca Unixa, autor wielu rozwiązań na niwie cybernetyki, odznaczony m.in. w 1983 r. wespół z Kenem Thompsonem nagrodą Turinga, w 1998 r. z rąk ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Billa Clintona, otrzymał National Medal of Technology, a jeszcze przed śmiercią w Japonii; Japan Prize for Information and Communication.

    Dystrybucja FreeBSD 9.0 -> http://www.freebsd.org/releases/9.0R/announce.html została dedykowana jego pamięci.

    Polecam, krótki dokument zrealizowany w roku 1982, pt. UNIX: Making Computers Easier To Use;


  13. Ale fajnie złapane kadry Gregski! Drugie zdjęcie z Ursusem mi się bardzo podoba.

    W mieście ze świętymi intencjami odbyły się chyba dwa przemarsze? Ja widziałem ten pierwszy organizowany m.in. ? przez PiS na czele z senatorem Arturem Warzochą. Taki kondukt głównie na czarno ubrany, z flagami, bez rekonstruktorów czy innych "atrybutów", za to spokojny, ludzie się uśmiechali, śpiewali chyba nawet pierwszą kadrową, wieńce delegacja niosła by złożyć przed postumentem Marszałka Piłsudskiego.


  14. Bavarski, czy "hardware" też musi być z epoki czy dajesz sobie radę na nowszym sprzęcie?

    Gregski, "hardware" emuluję. W połowie lat 90. zaczął się projekt o nazwie SIMH: http://simh.trailing-edge.com prowadzony przez byłego programistę DEC`a Boba Supnika [wywiad dla google:

    ]

    Który, wraz z płatnym projektem Ersatz-11 symulującym najdokładniej serię minikomputerów PDP-11 [koszt licencji na jedno stanowisko to 4000 USD], z systemami czasu rzeczywistego typu RSX-11 jest wykorzystywany m.in. do obsługi stacji pomp w kilku elektrowniach jądrowych na świecie [plan ich eksploatacji jest obliczony nawet do 2050/60 roku].

    Warren Toomey z Australii nie tak dawno temu odtworzył kernel pierwszego Unixa tzw. V. 1, który został napisany przez Kena Thompsona w 1968/69 r.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.