Skocz do zawartości

bavarsky

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,902
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez bavarsky


  1. Trochę przesadzasz z tymi dziesiątkami tysięcy. Awakow mówił o tym, że niezbędna będzie wymiana 20 tys ludzi - rannych i zabitych po stronie ukraińskiej (wedle nich samych) jest ok 6 tys - reszta to dezerterzy.

    Nie wiem czy przesadzam. Wydaje mi się że pełnych danych w zabitych, rannych, zaginionych nie znamy. Konflikt jeszcze się nie zakończył.


  2. Zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro wschód Ukrainy chce do Rosji, to po kiego im nie dawać przejść?

    Nie rozumiem tego zdania.

    Przejście wschodu Ukrainy już się dokonało, przy protekcji Moskwy i użyciu rosyjskiego żołnierza. Oczywiście linie graniczne jeszcze będą ulegać zmianie, niemniej to drobiazg.

    To tak samo jak zachód Ukrainy chce do Europy.

    Nie zdziwię się jak za rok zachód Ukrainy będzie również częścią Rosji. No bo który z dzisiejszych Mądrych analityków w styczniu AD 2013 roku sądził że Krym będzie podobnie jak wschód częścią Rosji, a zabitych i rannych w wojnie liczyć się będzie w dziesiątkach tysięcy?


  3. Zastanawia mnie na jakich systemach pracują instytucje rządowe rosyjskie i jak tam wyglądają zabezpieczenia.

    Hacker? ;[

    Ciekawy jestem czy kiedykolwiek go włączono czy od razu poszedł pod młotek.

    O ile wiem te sprawy definiowane są przez przepisy wewnętrzne danego kraju.


  4. Pisząc o kernelu / jądrze nie chodziło mi o sterowniki ale raczej podejście to tematu. Od kilku lat nowoczesne systemy stosują mikro jądra, mniej linijek, mniej błędów.

    Skąd wiesz że mniej linijek? Systemy dedykowane które mają obsłużyć określony typ urządzeń [od architektury po z góry predefiniowane peryferia] są naturalnie niewielkie, bo ich zadania są specjalistyczne np. Nucleus czy XINU [nawet systemy operacyjne kart elektronicznych mają już ok. 30k linii kodu, a taki JCOP ok. 120k], ale na tych systemach nie pograsz w gry, nie obsłużysz milionów konsumentów dobijających się do kont pocztowych.

    Zgadzam się że przyszłością wraz ze wzrostem mocy przerobowych są jądra hybrydowe czy mikrokernele wykorzystywane w niektórych produkcyjnych RTOS'ach, niemniej są to systemy poza paroma wyjątkami ciągle w fasie testów i rozwoju, co więcej główni producenci procesorów jak Intel, AMD, ARM musieliby wpierw wyjść na przeciw i zapewnić wsparcie sprzętowe tj. na najniższym poziomie dla tych systemów; jak to ma miejsce w przypadku VPS'ów opartych na Xen'ie czy KVM'ie ergo na Linuxie.

    Nie ten wątek aby się nad tym rozwodzić. O kwestiach zabezpieczeń w 2G/3G/4G to tak nawet wolałbym nie pisać.

    Po:

    1) Napisałem o sprawie która jest bezpośrednio związana z tym wątkiem.

    2) Furiusz poprosił mnie o rozwinięcie, takoż to uczyniłem. Język którym się posługiwałem nie jest technicznym.

    3) Zawsze możesz założyć nowy wątek. Jeżeli interesuje ciebie dyskusja.

    4) O ile wiem sieć telefonii komórkowej to bardzo złożona struktura. Np. to co mnie zastanowiło w twoim poście gdzie napisałeś o fałszywym BTS'ie, jednocześnie przełożyło się na pytanie czy aby wiesz o czym piszesz? Jest kilku - dosłownie - światowych producentów komponentów infrastruktury sieci. Nawet modemy GSM które są instalowane w telefonach obwarowane są zamkniętym dostępem do warstw 1 i 2. To że sobie możesz na JTAG'u robić 'reverse engineering' celem poznania połączeń od SoC'a do BP itp., nie znaczy że odkryjesz wszystkie klocki i zakamarki tej układanki. To że środowisko coś 'liznęło' w sprawie pracy i zainstalowanych warstw protokołów telekomunikacyjnych zawdzięczamy przeciekom które wyszły od producentów z Chin parę lat temu, wtenczas dostała się pełna dokumentacja modemów GSM opartych o chipsety Iota, Calypso. Mnie np. nie interesuje zupełnie praca telefonu komórkowego z poziomu użytkownika. To jest warstwa z 7.

    Zresztą pierwszy przykład z brzegu. W smartphonie modem GSM tylko łaskawie udziela praw do dostępu stronie AP [Application Processor] za pomocą zestawu komend Hayesa, [dokument 3gpp TS 27.007]; które są za pomocą interaktywnej powłoki przesyłane z pięknie wyglądającego panelu użytkownika.

    A jak to wygląda od strony bazowej? Poniżej przedstawiam klasyczny przykład wysłania SMS'a za pośrednictwem połączenia szeregowego i terminala;

    https://lh5.googleusercontent.com/-vXURnhgaf9k/VBGVqZYYkVI/AAAAAAAAAv0/vKVoW_prlrc/w284-h586-no/20140911_141333.jpg

    Komenda AT i odpowiedź OK, oznacza że połączenie z modemem GSM działa,

    AT+CMGF=1; informuje modem o tym że będziesz wysyłał wiadomość nie binarną tj. nie w formacie PDU

    AT+CMGS=""; wprowadzasz numer docelowy telefonu, po naciśnięciu klawisza Enter, pojawia się:

    > [Tutaj wprowadzasz tekst]

    Całość wysyłasz naciskając Ctrl-Z

    Podsumowanie; Niby w/w jest niczym szczególnym, ale demonstracja zasadna, bowiem m.in. w taki sposób wygląda komunikacja modemu z resztą telefonu, a jest to warstwa 3 lub 4...

    --- Prosiłbym Moderatora o połączenie tego postu z powyższym. Dziękuję


  5. bavarsky, jeżeli interesujesz się telco bo jak czytam raczej nie pracujesz to zweryfikuj ceny. Fałszywy BTS jest tańszy o połowę niż piszesz,

    Owszem na e-bayu można nabyć używane BTS'y. Ja pisałem o cenach nowego, sprzedawanego czas temu w ramach projektu micro czy nanoBTS. Też pisałem to pod kątem sprzętu używanego w projekcie Osmocom. I jak pamiętam z rozmowy z Heraldem Welte twórcą projektu Osmocom, ceny były brane podług jego doświadczeń.

    kodowanie od GSM jest prawie takie samo i dawno złamane więc tylko i wyłącznie moc jest ważna.

    Kodowanie? Nie bardzo rozumiem o co Tobie chodzi.

    GSM to sieć 2G. W WCDMA/UMTS'ie tj. w sieci 3G są rozwiązania o wiele bardziej skomplikowane niż przestarzałe algorytmy jak COMP123 stosowane do autoryzacji SIM'a. [zresztą zmiany w zabezpieczeniach objęły sieć 2G]

    Poczytaj sobie o standaryzacjach. Co wygenerowały grupy ETSI Project Smart Card Platform czy ETS SCP Expert Group, następcy SMG9 które wprowadziło STK i silnik Javy do użytku w mikrokontrolerach.

    W dokumentacji 3GPP masz tam 123 dokumenty ok. 7000 tys. stron tekstu. Jak interesuje ciebie kwestia bezpieczeństwa poczytaj dokument TS 51.011.

    Zresztą, pierwszy z brzegu przykład. Jak chcesz sobie złamać 56 bitowy DES Ki wygenerowany z zewnątrz podczas transmisji Over-The-Air współczesnego SIM'a, to potrzebujesz:

    a) Brute force na mocarnym GPU - koszt ok. 1000 Euro, czas łamania 6 miesięcy

    b) Brute force na klasterze FPGA - koszt ok. 50k Euro, czas łamania 1 dzień

    c) 'Ride the rainbow' tj. wynajęcie na ok. rok czasu jakiegoś aktualnie wolnego komputera, który wygeneruje ok. 6 TB możliwych rozwiązań; metoda najbardziej efektywna, niemniej nie dająca 100% powodzenia.

    [Dane dzięki uprzejmości SRLabs]

    Cały świat nie opiera się na linuxie i FreeBSD z bardzo prostego powodu.

    Kernel jest zbyt duży a co za tym idzie mający zbyt dużo błędów, które implikują na aplikacje.

    To forum działa na Linuxie. 99,9% instytucji również korzysta z systemów czy rozwiązań z rodziny xBSD, GNU/Linux. Np. OpenSSH, PF itp.

    Pisząc że kernel jest zbyt duży, a co za tym idzie ma zbyt dużo błędów, widać że nigdy nie kodziłeś w Jądrze; bowiem szacunkowo prawie 3/4 objętości kodu stanowią sterowniki; reszta to kod bazowy. Co więcej używając Linux'a masz wybór. Tj. jeżeli chcesz poprawności kodu, możesz sobie wybrać wersje starsze 2.6.32, prowadzoną przez Grega Kroaha-Hartmana czy wersję 3.2. Możesz go sobie kompilować na wiele sposobów, Gentoo jest tutaj najlepszym poligonem.

    Zgadzam się że te systemy nie są idealne; niemniej mogę Zmartwić Przedmówcę. Tak jest od początku drogi którą podążają, powiedzmy od 1974, kiedy Bell Labs. wypuściły pierwszą wersję rozwojową Unixa napisaną w C.

    Rasowe BSD'ki z lat 80'tych czy początku 90'tych, nie wspominając o Systemie V, czy odmianach tegoż jak AIX, Solaris, Ultrix, nie były idealne. Zobacz co zrobił robak R.T. Morrisa. Zobacz jak został skompromitowany Telnet itp.


  6. Ukazem z 19/31 XII 1866 r., samodzielny dotąd zarząd poczt w Królestwie Polskim został podporządkowany zwierzchnictwu Ministerstwa Poczt i Telegrafu w Petersburgu. Ze wszystkich biur pocztowych Królestwa utworzono tymczasowo Zachodni Okręg Pocztowy Cesarstwa pod dyrekcją naczelnika okręgu. W tymi miejscu polecam rozprawę Tomasza Sumy, pt. Urzędnicy Poczty Królestwa Polskiego 1815-186. Próba charakterystyki zbiorowości, Warszawa 2008.

    Urzędom pocztowym w guberniach i powiatach nadano nazwy i klasy analogicznych urzędów w Rosji, zaś wobec personelu pocztowego polecono stosować odtąd rosyjskie przepisy dotyczące zatrudnienia, praw i przywilejów.

    Skutkiem zdania Rady Państwa, zatwierdzonego przez Imperatora 3/15 XII 1870 r., Zachodni Okręg Pocztowy został zniesiony z dniem 1/13 I 1871 r., a w miejsce podległych mu dotąd ośmiu gubernialnych urzędów pocztowych powołano wzorem istniejących w Cesarstwie trzy Okręgi Zarządu Poczt [Prawlenija Pocztowych Okrugow]. W Warszawie dla guberni warszawskiej, kieleckiej, kaliskiej i piotrkowskiej, w Lublinie dla guberni lubelskiej, radomskiej i siedleckiej, oraz w Łomży dla guberni łomżyńskiej, suwalskiej i płockiej.

    W skład zarządu okręgu wchodzili: naczelnik okręgu, jego dwóch pomocników, referent, buchalter oraz zmienna liczba pracowników kancelaryjnych.

    W 1881 r. Ministerstwo Poczt i Telegrafów zostało zlikwidowane, a jego agendy podporządkowano Departamentowi Poczt i Telegrafu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Następnie cztery lata później bo w 1885 r., przeprowadzono ostateczną reorganizację instytucji pocztowych w KP, dostosowując jej struktury do istniejących w Cesarstwie. Zmiana polegała na przemianowaniu dotychczasowych trzech zarządów okręgów pocztowych w Okręgi Pocztowo-Telegraficzne i podzieleniu je na dwie klasy w zależności od liczby zatrudnionych w niech pracowników etatowych.

    Tyle wstępu porządkującego.

    Jeżeli się przyjrzeć to chęć przesyłania informacji na duże odległości w czasie rzeczywistym istniała już w starożytności, gdzie za pomocą rozpalanych ognisk na miejscach wyniosłych informowano odległe prefektury np. o zagrożeniu [tzn. z góry zakładano z czym wiąże się wzniecenie tych ogni]. Jakość tego typu przekazu próbował poprawić Chappe który w 1792 roku począł budowę telegrafów powietrznych tj. zwanych optycznymi, opartego na systemie umówionych znaków.

    Już wtenczas we Francji wybudowano pięć linii takiego telegrafu, które zaczynały się w Paryżu i kończyły w Lille, Breście, Perpignan, Tulonie i Strasburgu. Za Francją poszło również kilka innych krajów które wprowadziły u siebie telegrafy tegoż systematu.

    Naturalnie obsługa tego telegrafu nie należała do najłatwiejszych i wydajnych... manipulacja znakami była skomplikowana, prócz tego telegraf ten był dostępny tylko dla rządu, który nie pozwalał korzystać z niego osobom prywatnym.

    Dopiero elektryczność, a konkretnie zastosowanie tejże do przesyłu informacji otworzyło nowe możliwości. Szybko też zdano sobie sprawę, że potrzeba wprowadzić normy podług których odbywać się będzie przesył informacji tak w obrębie kraju jak i poza nim, czy też obsługa połączeń długodystansowych.

    Zastanawiając się nad telegrafami warto na samym początku rozstrzygnąć pytanie, kto miał mieć prawo zakładać linie telegraficzne i eksploatować je, czy osoby prywatne czy może rząd?

    I tak w tym okresie tj. połowie XIX stulecia istniała spora różnorodność. Np. w Stanach Zjednoczonych, osoby prywatne tj. firmy mogły tworzyć we własnym zakresie linie telegraficzne [tak się ostało nawet w XX wieku, przykład giganta AT&T], w Anglii utrzymywanie telegrafów było pozostawione osobom prywatnym i tylko prawo z 31 Lipca 1868 r., poleciło wykupić telegrafy i oddać je od 1870 r. w zawiadywanie zarządowi poczt.

    Prócz tego zaś każdej osobie prywatnej wolno było urządzić telegraf dla swego własnego lub publicznego użytku.

    Na stałym lądzie Europy prawodawstwo dążyło do utworzenia z prawa utrzymywania telegrafów przywileju na korzyść państwa. Tak np. w Austrii dekret z 25 Stycznia 1847 r., stanowił, iż osobom prywatnym nie wolno zakładać telegrafów bez pozwolenia panującego pod karą zniszczenia telegraficznych aparatów, w Saksonii prawo z 21 Września 1855 r., zabraniało tegoż osobom prywatnym pod karą pieniężną, bez pozwolenia ministra spraw wewnętrznych, podług art. 48 i 50 konstytucji Związku Północno-Niemieckiego telegrafy, tak jak poczta, uważane były za instytucję państwową, która w całym związku winna być urządzona według jednakowych zasad, i której zarząd został powierzony prezydium związkowemu.

    Artykuły te weszły w skład konstytucji Cesarstwa Niemieckiego.

    Przeciwnie we Francji dekret z 27 Grudnia 1851 r., pozwalał osobom prywatnym urządzać biura telegraficzne i łączyć je drutem z telegrafem rządowym. Osoby prywatne, chcące to uczynić, winny były zastosować się do przepisów ministra spraw wewnętrznych z 25 Listopada 1852 r., a także uiszczać coroczną opłatę w stosunku 50 franków od kilometra telegrafu.

    W Rosji zarząd telegrafów był utworzony w 1854 r., przy zarządzie komunikacji, w 1865 r., jednak zawiadywanie telegrafami zozarządowi poczt, w którym został w tym celu utworzony departament telegrafów.

    W następstwie na skutek Ukazu z 16 Marca 1881 r., zarząd poczt i telegrafów został przyłączony do ministerstwa spraw wewnętrznych. Linie telegraficzne podzielone zostały na 13 oddziałów, mianowicie: Warszawski, Wileński, Wołogodzki, Kijowski, Kazański, Moskiewski, Odeski, Ryski, Rostowski nad Donem, Petersburski, Sartowski, Finlandzki i Charkowski. Każdy oddział pozostawał w zawiadywaniu Naczelnika oddziału i zarządu, z oznaczoną etatem ilością urzędników i mechaników.

    Na chwilę obecną tyle.


  7. A możesz podać bardziej jak dla laika - jak to jest zorganizowane przez strone rosyjską, jak to działa etc?

    Działa dokładnie tak samo jak w przypadku każdej innej sieci stosującej się do standardów 3gpp. Sama infrastruktura sieci GSM to bardzo złożona istota, nie wiem czy jest tutaj miejsce do tego bym wchodził w detale. BTS to stacja nadawczo/odbiorcza, z antenami kierunkowymi [najczęściej każda pokrywa obszar o promieniu 120' tzn. jeżeli jest wymóg pokrycia całego pola muszą zostać zainstalowane na maszcie trzy takie], maksymalna moc nadawcza w Polsce np. dla pasma 900 [uMTS], wynosi 20 W.

    Twój telefon komórkowy, a dokładnie modem który obsługuje kilkanaście standardów komunikacyjnych sieci GSM/WCDMA [uMTS] a który w żargonie nazywany jest MS [tj. Mobile Station], do połączenia się z siecią potrzebuje mieć dostęp do sygnału z BTS'a [tzn. popularnie Kowalski mówi wówczas że ma dobry zasięg].

    Istotą każdego telefonu jest jego zdolność nadawczo/odbiorcza. Im dalej jest on od BTS'a wzmacniacz podnosi moc nadajnika nawet do 2W im jest on bliżej moc jest redukowana znacznie nawet do kilkudziesięciu mW. W domyśle całe oprogramowanie modemów GSM zostało tak zaprojektowane żeby czerpało maksimum z otoczenia, tj. jeżeli sygnał z BTS'a A słabnie [bo się od niego oddalasz], modem sprawdza w eterze moc nadawczą innych BTS'ów które są bliżej; i tak w trybie aktywnym odbywa się przejście od jednego nadajnika słabszego do tego drugiego o mocniejszym sygnale.

    Cała istota tego pomysłu tkwi m.in. w oszczędności energii po stronie subskrybenta sieci. Im mniejsza moc nadawcza po stronie telefonu komórkowego, tym dłużej wytrzyma twoja bateria.

    I tutaj tkwi sedno sprawy. Twój telefon nie weryfikuje BTS'a; tj. jedyne 'zabezpieczenie' to odpowiedni prefiks do sieci.. ale to żadne zabezpieczenie, twojemu telefonowi starcza informacja że sygnał jest mocny, nic innego go wówczas nie interesuje.

    A Rosja [i nie tylko] to wykorzystuje. Instaluje odpowiednio spreparowane nadajniki o mocach w innych krajach nie akceptowalnych i robi nasłuch połączeń w pasie przygranicznym, tj. ruch jest normalnie przekierowywany do adresata, użytkownik nie widzi żadnej różnicy, niemniej takie wpięcie w sieć jest najczęściej stosowne przez spec służby gdy przyjeżdża jakaś osobistość do X-miasta, no i w tym przypadku kiedy trwa wojna...

    Wówczas w niektórych punktach instaluje się czasowo, bądź podjeżdżają furgonetki z mikro-BTS'ami i ściągają 'ruch' z rejonu.

    Niemniej Furiuszu, nie ma co się bać. Dla przeciętnego zjadacza chleba jest to sprzęt poza zasięgiem. Była czas temu firma prywatna która produkowała małe nadajniki BTS na własny użytek z wolnym oprogramowaniem projektu Osmocom tj. OpenBTS; niemniej koszt jednego zamykał się w granicy 4-6 tysięcy Euro.

    Do tego musiałbyś mieć jeszcze sprzęt za ok. 5-9 tys. Euro żeby móc mówić o własnej 'komórce' GSM.


  8. Kolega który zajmuje się na Ukrainie nadzorowaniem rozmieszczania BSS'ów i BSC'ów [base Station Subsystem/Base Station Controller] sieci 2G [GSM] oraz 3G [uMTS] dla jednej z tamtejszych sieci komórkowej, stwierdził w rozmowie ze mną iż Rosja stosuje próby infiltracji sieci poprzez instalowanie na granicy z Ukrainą jak i w rejonach zajętych przez separatystów mocne nadajniki BTS, które ściągają połączenia dokonywane w pasie przygranicznym nawet w promieniu 30 km. A odbywa się to zgodnie z zasadą parowania połączeń, gdzie prymat wiedzie ten nadajnik który nadaje największy sygnał.

    Taka sama metoda była na Krymie, zanim jeszcze został włączony do granic Federacji Rosyjskiej. Zielone ludziki, pojawiły się bowiem z mobilnymi centrami GSM [cała infrastruktura].

    Całość problemu na Ukrainie również polega na tym że większość połączeń dokonywanych w sieci 3G gdzie aktywacja do sieci odbywa się za pośrednictwem kart USIM, jest od dawna infiltrowana, zwłaszcza ma to miejsce w przypadkach podróży Ukraińców do Rosji, gdzie włącza się umowa roamingowa poprzez aktualizację USIM'a za pomocą sms'a binarnego wysyłanego zgodnie z standardem OTA, tj. aktualizacji parametrów sieci po stronie rosyjskiej.

    No cóż. To taki akapit do wojny, tyle że toczonej w eterze.


  9. Być może kogoś zainteresuje;

    - The age of smart cards: an exploratory investigation of the sociotechnical factors influencing smart card innovation (1974-1996), by Robyn Alice Lindley, [w:] The Univestity of Wollongong 1996; http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CCAQFjAA&url=http%3A%2F%2Fro.uow.edu.au%2Fcgi%2Fviewcontent.cgi%3Ffilename%3D0%26article%3D2450%26context%3Dtheses%26type%3Dadditional&ei=IKEMVKPSAqb4yQOThYDoCA&usg=AFQjCNFsqZoJGez7glN3C-EC_d3TiOD7Ag&bvm=bv.74649129,d.bGQ&cad=rja

    Całość liczy sobie 331 stron, jest to dysertacja przyczynkarska która omawia okres implementowania rozwiązań kart elektronicznych od końca lat 70'tych aż do połowy 90'tych. Sam tekst nie jest trudny w odbiorze.


  10. Niespełna dwa lata temu zmarł Roland Moreno, który jako pierwszy opatentował w 1974 r. pomysł tzw. karty elektronicznej, którą miał w zwyczaju nazywać; la carte à puce.

    To na podstawie tego patentu francuskie konsorcjum Bull [które jako jedyne prowadziło od końca lat 70.tych realne wsparcie i rozwój systemu Multics], stworzyło pierwszą na świecie kartę mikroprocesorową o kodowej nazwie CP8. Mam nawet pod ręką artykuł z 1984 Yvesa Girardota, pt. Bull CP8 Smart Card Uses in Cryptology.

    Dzisiaj jak tak spojrzę na to co mam w portfelu i poza nim, to widzę tak:

    -karta miejska; zgodna ze standardem komunikacyjnym RFID; ISO/IEC 14443 Type A, z chipem od Phillipsa [dzisiaj NXP], Mifare Classic 1K.

    -karta płatnicza; VISA ELECTRON, po uzyskaniu komendy ATR [Answer To Reset], wiem że producentem mikrokontrolera karty jest Infineon Technologies AG, system na którym działa to Gemalto TOP + JavaCard 2.2

    -karta służby zdrowia; typowa karta pamięciowa, z prostą bramką logiczną

    -dwie karty USIM, jedna obsługuje mój telefon prywatny, druga służbowy. Wbrew pozorom, są to dość wyrafinowane mikrokontrolery, które choć są sprzedawane za grosze [tj. np. 5 zł starter], to gdybyś chciał pozyskać tej klasy kartę gotową do programowania na niej, musiałbyś wydać per sztuka ok. 100 zł.


  11. Poza tym, jeżeli z ustaleń wywiadu wiedzieli o zmniejszaniu się morale ukraińskiej armii, takie krótkotrwałe wielofrontowe zintensyfikowanie działań doprowadziło do totalnego jego załamania i tym uświadomiło zachodowi nieefektywność ewentualnej pomocy.

    Też zastanawiałem się czas temu tj. przed rozgorzeniem walk na wschodzie Ukrainy, że jeżeli Zachód chce wesprzeć zbrojnie swojego sojusznika? w Kijowie, tzn. przekazać mu sprzęt i środki do walki; to musi uczynić to czym prędzej. I wydawało mi się wówczas że powód pośpiechu dotyczyłby kwestii całkiem prozaicznej, przeszkolenia/doszkolenia używania nowego uzbrojenia. Dzisiaj Putin zdaje sobie sprawę z tego że po jego stronie nie dość że stoi wspomniana tutaj samotność Poroszenki; to jeszcze czas.

    W teraźniejszości jedyne realne wsparcie jakie NATO mogłoby wystosować chcąc próbować pokrzyżować plany Putina; to wysłać kontyngent wojskowy bez naszywek i flag narodowych. Niemniej dla większości z nas podobny pomysł zakrawa o żart, z tego też powodu Putin lubi żartować.

    Jak pisał Prusak;

    'Wojna jest więc aktem przemocy, mającym na celu zmuszenie przeciwnika do spełnienia naszej woli.'

    'Nieznaczne, zaledwie godne wzmianki ograniczenia, które nakłada samej sobie pod nazwą praw międzynarodowych, towarzyszą jej, nie osłabiając w istocie jej siły. Przemoc, i to przemoc fizyczna (moralna bowiem nie istnieje poza pojęciem państwa i prawa), jest środkiem, gdy celem jest narzucenie swojej woli wrogowi.'


  12. Bo Rosjanie zrobili to celowo, by uświadomić Ukrainie jej samotność.

    Widzisz Tomaszu, w Weltpolitik 'Zachodu', brak jest umysłu Bobby'ego Fischera. Tak mamy samotny walec autorstwa Spasskiego.

    Stąd ta teatralność w zachowaniu Putina - ma komfort bo widzi 4 ruchy w przód.


  13. A co się takiego wydarzyło? Ostrzelano Ukraińców z terytorium Rosji? Nie pierwszy raz.

    Coś czuję że dzisiejszy dzień jest symboliczny. Pierwszy raz bowiem się ostało aby nowy prezydent nazwał całość po imieniu. Jest inwazja wojsk Rosyjskich, tzn. bez eufemizmów o samoobronie bez dystynkcji, czy ciągłemu dozbrajaniu separatystów w środki do walki.


  14. Swoją drogą czytając niegdyś lekturę Roberta Desjarlaisa, pt. Counterplay An Anthropologist at the Chessboard, przypomniał mi się cytat autorstwa Che Guevary;

    You know, comrade Pachman, I don’t enjoy being a Minister,

    I would rather play chess like you, or make

    a revolution in Venezuela.

    Naturalnie mowa o Ludku Pachmanie, niemieckim arcymistrzu pochodzenia czeskiego.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.