Skocz do zawartości

bavarsky

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,902
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bavarsky

  1. Powstanie listopadowe

    http://gatczyna.blogspot.com/2015/02/opinia-generaa-klemensa-koaczkowskiego.html
  2. Powstanie listopadowe

    Zapewne tak jest.
  3. Powstanie listopadowe

    Boremel czy Boreml? http://gatczyna.blogspot.com/2015/03/boremel-czy-boreml.html
  4. Ostatnio czytam zawzięcie opracowanie Giesketa i Puzyrewskiego tyczące działań wojsk rosyjskich podczas powstania styczniowego. I tak przypadkowo zacząłem tworzyć najpierw na papierze a potem komputerze OdB tychże wojsk, za styczeń 1863 i stanami za 1 grudnia 1862 roku. Niebawem [tj. w najbliższych dniach przybliżę więcej szczegółów], tym niemniej na chwilę obecną chciałbym zapodać organizację Kawalerii oraz Gwardii, którą przygotowałem z podziałem na tabele i kolory; http://gatczyna.blogspot.com/2014/03/odb-armii-imperium-rosyjskiego-na.html Pozdrawiam, Marcin
  5. Nowy minister wojny gen. Dymitr Aleksiejewicz Milutin pod koniec 1861 zaordynował, iż armia rosyjska w czasach pokoju winna mieć stan ok. 800 tys. żołnierzy, natomiast na wypadek wojny etaty miały ulec zmianie do 1 410 027 żołnierzy. Był to punkt wyjścia dla szczegółowych ustaleń komisji gen. Dannenberga obradującej od 1862 roku. Cały proces trwał przeszło dekadę, a oficjalne jego zakończenie przyjmuje się na rok 1874 [niemniej jak podaje raport gen. Pawła Jewstafiewicza Kotzebue, dowódcy Warszawskiego Okręgu Wojskowego za ten "kończący" reformy okres, nie udało się dokonać jednej z głównych bo kwaterunkowych zmian. Większość pułków liniowych jak po dawnemu kwaterowała rozrzucona na sporym obszarze po mieszkaniach prywatnych. Budowa koszar po większej części zakończyła się dopiero na przełomie XIX/XX wieku]. Jednak i przed Milutinem, dokonano kilku doraźnych zmian, które uwidoczniły się w działaniach wojennych roku 1863. Wojna lat 1853-56 ukazała, jak podaje w swojej monografii Bieskrownyj, Russkaja armia i fłot w XIX wiekie, Moskwa 1973, str. 45, iż np. piechota miała wyraźne braki ilościowe. Okres od 1856/57 do końca 1861 roku, zakończył przedwstępną fazę, przede wszystkim dodając trzeci batalion, zaczynając od gwardii a kończąc na pułkach piechoty liniowej *), zwiększyła się też liczba batalionów strzelców, czy też liczba dywizji piechoty [z 18 do 21], sformowano 4 batalion, który oficjalnie nazywano 4 [iV] rezerwowym batalionem **), stacjonującym po dawnemu w "ojczystym" mieście danego pułku. Zatem zwiększeniu o 4 bataliony uległa każda z dywizji piechoty. Dodatkowo bataliony strzelców oznaczane numerami dywizji były odpowiednio przydzielane. Stan ten w latach 70. uległ zmianie i funkcjonowały one jako samodzielne jednostki, skupione w ramach pułków strzelców dwu-batalionowych w ramach brygad tejże broni. I tak pod koniec 1861 r. piechota składała się z: -10 gwardyjskich i 14 grenadierskich pułków w trzy-batalionowym składzie, -72 pułków piechoty również w trzy-batalionowym składzie, -na Kaukazie, zreformowano 4 pułki grenadierskie i 12 piechoty do stanu pięciu batalionów, -Do powyższego należy dodać 28 batalionów strzelców [3 gwardyjskie, 3 grenadierskie, 18 armijnych i 4 kaukaskie - potem przeformowane w pułki, które łączone były w oddzielne brygady strzelców], Całość zamykała się w 3 dywizjach gwardii, 4 grenadierskich, 21 piechoty. Pozdrawiam, Marcin -------------------------- *) Organizacja pułku piechoty w wojnie roku 1863 poza dodaniem trzeciego batalionu występowała podług reformy cesarza Mikołaja z 1833 roku. Każdy batalion był w składzie 4 rot, każda rota składała się z 230 żołnierzy, 24 podoficerów i 4 oficerów - w batalionie było zatem 920 żołnierzy i 96 podoficerów/oficerów. Oddzielne pułki [stacjonujące m.in. na kaukazie] czy bataliony strzelców miały ten sam systemat, z tą różnicą iż w rocie zamiast 24 było 20 podoficerów. **) Składał się z 870 żołnierzy i 21 oficerów, dzielił się na 5 rot; 1 strzelecka, 4 liniowe, podczas wojny liczba żołnierzy i odpowiednio oficerów wzrastała do wartości 1074 bagnetów i formowano z nich dywizje rezerwowe [co nie nowe], tj. z każdego korpusu 12 batalionów tworzyło jedną dywizję rezerwy
  6. Wasze zdjęcia

    Mnie tam się ta nieostrość bardzo podoba Zastanawia mnie ta postać z pistoletem celującym w rękę pożeranego? *) ---- *) Inna sprawa, że ten co strzela to może być właśnie ów: "walczący secesjonista". Natomiast pożerany, to Jarpen?
  7. Wasze zdjęcia

    Odyseja Kosmiczna - secesjonista walczący z kosmicznym potworem na Kepler-22b: Jak dla mnie najlepszy kadr. Chociaż, nie wiem czy to było zamierzone, ale ostrość została złapana trochę wcześniej niż na potworze, który pożera naszego Administratora.
  8. Dziękuję za zwrócenie uwagi! Te winny działać; [1] Armia Imperium Rosyjskiego - organizacja, dowodzenie, działania przeciw powstańcom styczniowym 1863 roku - część I: http://gatczyna.blogspot.com/2014/03/armia...nizacja_12.html [2] Armia Imperium Rosyjskiego... - OdB 1863 - 4. Dywizja Piechoty - część II/A: http://gatczyna.blogspot.com/2014/03/armia...odb-1863-4.html [3] Armia Imperium Rosyjskiego... - OdB 1863 - 5. Dywizja Piechoty - część II/B: http://gatczyna.blogspot.com/2014/03/armia...odb-1863-5.html [4] Armia Imperium Rosyjskiego... - OdB 1863 - 6. i 7. Dywizje Piechoty - część II/C: http://gatczyna.blogspot.com/2014/03/armia...b-1863-6-i.html
  9. Wybory prezydenckie 2015

    Mam nadzieję, że tak będzie. Niemniej obawiam się, iż Kukiz wyciągnął wnioski w oparciu o Ruch Palikota/Twój Ruch. Słuchałem go wczoraj i się zastanawiałem - czy aby już nie szykuje plutonów egzekucyjnych. Za TVN'em nigdy nie przepadałem, ale to skandowanie "reżimowe media", precz z TV... sam nie wiem. Są to stacje prywatne, takie jak w UK, Francji, Niemczech, mają swoją specyfikę, budzą kontrowersje i tyle.
  10. Wybory prezydenckie 2015

    Racja. Tylko że niektórzy kandydaci mydlili oczy z myślą o jesieni. Przykład Kukiza.
  11. Może kogoś zainteresuje: Ordre de Bataille wojsk rosyjskich w bitwie pod Małgoszczem 24 lutego 1863 roku: http://gatczyna.blogspot.com/2015/03/ordre...syjskich-w.html Ordre de Bataille wojsk rosyjskich w bitwie pod Grochowiskami 18 marca 1863 roku: http://gatczyna.blogspot.com/2015/02/ordre...skich-w_25.html
  12. Armia rosyjska pod dowództwem feldmarszałka Paskiewicza, zbliżyła się do Warszawy od strony traktu krakowskiego [tj. na wysokości miejscowości Raszyn-Nadarzyn] w dniach 16-18 sierpnia. Naówczas liczyła ona 51 tys. żołnierzy, 314 dział. Pod koniec sierpnia, w dniach 26, 28 i 29, do głównej armii dołączył gen. Cyprian Kreutz z 16,8 tys. żołnierzy i 72 działami. Tuż przed szturmem bo w dniach 2 i 4 września, zawitały wojska gen. Fiodora Geismara z 3,8 tys. żołnierzy oraz z wyczekiwanymi z Kijowa 8 moździerzami półpudowymi [20 funtowymi]. Słowem w przededniu głównego boju, strona rosyjska dysponowała ok. 71,6 tys. dobrego wojska wspartego przez 394 działa i moździerze różnego kalibru. Strona polska od początku tworzenia systemu umocnień przez gen. Kołaczkowskiego *) czyli od stycznia 1831 roku, przyjęła systemat który nie zakładał obrony pasywnej, a zaczepną o dobrze ufortyfikowane linie obrony: I oraz II. Tutaj wyjaśniając powyższe; -I linia, zwana obwodem zewnętrznym obejmowała dzieła o numerach: 44-45<->46-47<->48-53<->68-73<->54-55<->56-57<->58-60<->61-62a/b<->63-66 -II linia, czyli wał celny z rogatkami i szańcami wzniesionymi na jego obrębie i na przedpolu [wraz z przygotowanymi do obrony cmentarzami oraz ogrodami], obejmowała dzieła o numerach: 1<->37 W tym to okresie polskie dowództwo zamierzało stoczyć bitwę między pierwszą a drugą linią obrony, bronić Warszawy na drodze manewru w oparciu o fortyfikacje, tak by nie dopuścić do zajęcia I linii, które wiązałoby się z podprowadzeniem przez przeciwnika artylerii na bliską odległość względem rogatek miejskich, czyli niedopuszczenia do bezpośredniego ostrzału zabudowań miejskich. 19 sierpnia, Krukowiecki z wielu względów [w tym głównym - zaopatrzenia w żywność], zarzucił ową aktywną obronę na rzecz pasywnej mającej się dokonać w szańcach I i II linii, podzielił armię, wysyłając 22-23 tys. dobrego wojska na prawobrzeże pod przywództwem syna 'Wielkiego' marszałka Lannesa. To co zostało do obrony Stolicy; wyrażają mniej więcej te cyfry: -31 tys. regularnego wojska -16 tys. uzbrojonych mieszkańców Warszawy spiętych w ramach Gwardii Narodowej i Straży Bezpieczeństwa -130 dział wałowych -15 wyrzutni rakietowych [kozłów] -92 działa polowe [z sześcioma kołowymi wyrzutniami rakietowymi] Sumując, do boju o Stolicę w dniach 6-7 września ostało się: ok. 47 tys. wojsk [31 regularnych, 16 pomocniczych], 237 dział [w tym wyrzutnie rakietowe] Jeżeli dodamy uprzednio wyekspediowany II korpus, wychodzi nam że do obrony strona polska miałaby wówczas: ok. 70 tys. wojsk [54 regularnych, 16 pomocniczych], 285 dział. Jaka waszym zdaniem była wartość żołnierza polskiego i rosyjskiego w tym przedziale tj. od połowy sierpnia do walk o Stolicę? ------------- *) Wspomnienia generała Klemensa Kołaczkowskiego, twórcy umocnień, który zebrał swoje doświadczenia w oparciu o zapiski i dokumenty i opublikował całość w pięciu tomach pt. Wspomnienia jenerała Klemensa Kołaczkowskiego. Podlaska Biblioteka Cyfrowa opublikowała cztery księgi tj.: - Ks. 1, Od roku 1793 do 1813: http://pbc.biaman.pl/dlibra/doccontent?id=3095&from=FBC - Ks. 2, Od roku 1813 do 1820: http://pbc.biaman.pl/dlibra/doccontent?id=3096&from=FBC - Ks. 3, Od roku 1820 r. do 1830: http://pbc.biaman.pl/dlibra/doccontent?id=3097&from=FBC - Ks. 4, Od 29 listopada 1830 r. do końca lipca 1831 r.: http://pbc.biaman.pl/dlibra/doccontent?id=3098&from=FBC Natomiast Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa uzupełniła całość o część piątą; od końca lipca do 22 listopada 1831r.: http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/doccontent?id=107175&from=FBC
  13. Zdobycie Warszawy we wrześniu 1831 r.

    Niedawno udało mi się dotrzeć do pracy autorstwa Fiodora Zatlera, pt. Записки о продовольствии войск в военное время, na której bazował swój gospodarczy opis Puzyrewski, zwłaszcza tom 1, rozdział o działaniach w Polsce roku 1831 - to z niego wziął gen.-mjr. Szypowa [jak widzę winno być Sipowa] i 540 pieców w Osieku. Gdy siły główne armii rosyjskiej dn. 19 VII stanęły pod Osiekiem dysponowały zapasami mąki na dni 20, Paskiewicz chciał uzyskać z tego duży i trwały zapas sucharów *), który starczałby na dłużej. Stąd zarządził budowę pod nadzorem dowódcy pułku grenadierów gwardii, gen.-mjr. Szypowa 540 pieców - które wybudowano w przeciągu pięciu dni. Około 5000 ludzi zaprzęgnięto do pracy - po jej ukończeniu jeden piec mógł wypiec w ciągu doby od 3 do 6 czetwierti mąki, czyli od 630 kg do 1259 kg. Puzyrewski, Okuniew i Smitt podają, że armia rosyjska w ten sposób w przeciągu 5 dni przerobiła na suchary, 10000 czetwierti mąki tj. 2.099.000 kg - starczał ten zapas na dwa tygodnie. Z zamówień zlecanych w Prusach, taką ilość sucharów/ z takiej ilości mąki - uzyskano sumując łączne dostawy z 4 miesięcy... "20.000 [tys.] czetwerti doszły do armii dzięki tylko przyjaznemu usposobieniu komendanta toruńskiego, generała Benckendorfa i pułkownika pruskiego Kaunitza (list do Cesarza z dnia 13-ego lipca). Począwszy od 21-ego lipca, zgodnie z rozkazami feldmarszałka 5000 ludzi zajętych było w dzień i w nocy, pod nadzorem komendanta grenadierów Szipowa, wypiekiem sucharów w 550 piecach, zbudowanych umyślnie. W ciągu pięciu dni 10.000 czetwerti mąki zamieniono na suchary, podczas gdy w Prusach, pomimo usiłowań Tęgoborskiego, użyto czterech miesięcy na przygotowanie takiejże ilości sucharów." [w:] Szczerbatow A., Kampania polska księcia Paskiewicza w 1831 r., Warszawa 1899, s. 48 ----------- *) Warmii rosyjskiej istniały praktyki masowego wypiekania sucharów z mąki, a ponieważ można było je magazynować na dłuższą chwilę i dostarczać w gotowej postaci według zapotrzebowania do oddziałów - to i z tej opcji wojsko Dybicza czy potem Paskiewicza - korzystało. Pierwszy dowódca wojsk interwencyjnych, zarządził jeszcze przed swoją śmiercią - zbudowanie w Grodnie oprócz istniejących 13-tu rządowych, dodatkowych 29 wielkich pieców. Suchary ładowano na barki, spławiano Biebrzą do Wizny i Narwią do Łomży. Ta sama analogia występowała podczas wojen lat wcześniejszych np. 1828/29.
  14. Zdobycie Warszawy we wrześniu 1831 r.

    Zapewne o to mi chodziło.
  15. Jak bronić Redutę Ordona? ... i inne tego typu miejsca

    Są to numery dzieł fortyfikacyjnych I linii, uporządkowane odpowiednio od południa do północy, począwszy od szańców 44-45 zamykających trakt Lubelski [Królikarnia], z centralnym punktem tj. Wolą [56] - trakt Kaliski i aż do Marymontu - trakt Gdański. Lepiej unaoczni to poniższy szkic - niestety z moimi opisami. Ramka koloru żółtego oznacza opuszczone fortyfikacje Rakowca [dzieła od nr. 48 do 53], a to stało się na wyraźną prośbę gen. Bema.
  16. Obowiązek wychowywania dzieci nakładały przepisy prawodawstwa francuskiego, art. 203 Kodeksu Napoleona, prawo cywilne polskie z 1825 roku w art. 237, prawo cywilne rosyjskie w art. 172 [Zbornik Praw, T. X] Mamki - były sposobem pozbycia się obowiązku karmienia dzieci, przez panie sytuowane w wyżynach społeczeństwa. Jednocześnie taki sposób mógł prowadzić [i prowadził], do "przenoszenia pewnych chorób swojemu wychowańcowi.". Stąd też powstały kantory mamek prowadzone przez akuszerki. Każda mamka zgodnie z przepisami miała być przebadana przez lekarza. W Królestwie Polskim [dalej KP], w celu ustanowienia prawnego dozoru nad tym zawodem wprowadzono postanowienie Rady administracyjnej z 28 Czerwca/7 Lipca 1850 roku, ono to zatwierdziło, jako środek czasowy, przepisy dla prywatnych kantorów mamek. Art. 35, VI ustawy o zarządzie gubernialnym i powiatowym z 19/31 Grudnia 1866 [w:] Dziennik Praw KP, t. LXVI, s. 145, nadał rządom gubernialnym prawo wydawania pozwolenia na otwarcie takich kantorów. W następstwie Komitet Urządzający postanowieniem z 21 Lipca/2 Sierpnia 1867 r. [w:] Postanowienia Komitetu Urządzającego, t. X, s. 525, zatwierdził przepisy pod tym względem obowiązujące zarówno w latach 70. i 80. XIX stulecia. Według tych przepisów, utrzymanie kantorów mają prawo tylko akuszerki upoważnione od rządu, które zyskały na to pozwolenie w Warszawie od Magistratu, w innych zaś miastach od rządu gubernialnego. Akuszerka winna mieć książkę, do której to zapisywać miała każdą znajdującą się u niej mamkę, z opisaniem stanu jej zdrowia, a także i jej dziecka [własnego], jeżeli jest przy życiu, jeżeli zaś zmarło z wskazaniem choroby, w skutek której śmierć nastąpiła. Dalej ustawa zabraniała [tak dla zasady] polecania do karmienia dzieci, kobiet publicznych tj. prostytutek. Lekarz przypisany do danego kantoru, winien po sprawdzeniu stanu zdrowia przyjmowanej pani, zapisać do księgi wpisowej czy nie przedstawia śladów pewnych chorób [np. tuberculosis, scrophulosis tj. odmiany gruźlicy], oraz chorób wenerycznych. Wpis ten powinien być dołączony do książeczki służbowej mamki i miał służyć za świadectwo jej zdrowia. Przy czym świadectwo ma ważność jednego miesiąca lub też na wykarmienie jednego dziecka, - mamki bowiem karmiły często kilka dzieci. Za dostarczenie mamki ustanowiona została opłata w wysokości 3 rubli, jeżeliby jednak w przeciągu 8 dni, kobieta okazała się być niezdatną do posługi, akuszerka winna pieniądze zwrócić lub dostarczyć klientce inną mamkę. Za nie przestrzeganie ustanowionych przepisów akuszerkom groziły kary finansowe a także i ryzyko zamknięcia kantoru. Przy okazji tego tematu odsyłam zainteresowane osoby do opracowania, autorstwa doktora medycyny Terleckiego pt. Rady zachowania się niewiast czasu brzemienności, porodu, połogu tudzież o pielęgnowaniu niemowląt i wyborze mamki, Kraków 1835: Rozdział VII tyczy wyboru mamki: Paragraf 1 - s. 233-236 -Przymioty fizyczne mamki Paragraf 2 - s. 236-238 -Własności mleka Paragraf 3 - s. 238-239 -Przymioty moralne mamki Paragraf 4 - s. 239-243 -Zachowanie się mamki Paragraf 5 - s. 243-246 -O szukaniu mamek Całość dostępna w jednej z bibliotek cyfrowych. PS. Zapomniałbym. Postanowienie Komitetu Urządzającego z 29 Listopada/11 Grudnia 1868 r. uchyliło postanowienie Rady administracyjnej z 24 Maja/5 Czerwca 1857 r. na mocy którego nie wolno było najmować starozakonnym mamek wyznania chrześcijańskiego.
  17. Jak bronić Redutę Ordona? ... i inne tego typu miejsca

    "A jest to teren sławnej Reduty Ordona. Również wpisanie w/w obszaru szańca 54 do rejestru zabytków (m.in. archeologicznych) mieści się w możliwościach „oddziaływania” władz miasta na zobojętniałe służby konserwatorskie. A to są fundamenty ratunku dla Reduty Ordona." [w:] https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=831436910280754&id=481242798633502 Dowódcą reduty Nr 54 był major Dobrzelewski. Skoro staramy się o pamięć historyczną winniśmy również dbać o przywoływanie nazwisk - raczej zapomnianych - a odnoszę wrażenie że STOWARZYSZENIE REDUTA ORDONA, nie bardzo jest zainteresowane - przy okazji walki o swoje cele - walczyć również, co może jest istotniejsze o historyczną pamięć tamtych walk. Chciałbym zauważyć nieodkrywczo, że było to umocnienie ziemne, drobny fragment I linii, zwanej obwodem zewnętrznym obejmującym dzieła: 44-45<->46-47<->48-53<->68-73<->54-55<->56-57<->58-60<->61-62a/b<->63-66 Jak podaje Tomasz Strzeżek w swoim opracowaniu: Bój o Redutę Ordona. Epizod z bitwy warszawskiej 6-7 września 1831 roku, Oświęcim 2011, s. 86 Gazeta Zakroczymska *), nr 3, 13 IX 1831 r., jako pierwsza podała kwestię wysadzenia w powietrze reduty wraz z broniącym się porucznikiem artylerii. Co zrozumiałe, nie można w żadnym razie winić wspomnianej gazety za nieprecyzyjny przyczynek z tych walk. Bezpośredni świadkowie widzieli całość z oddali, czy też jak Świtkowski, ostatnią fazę, tuż po zdobyciu reduty z bliska. Impulsem natomiast który zawojował fantazję niektórych był wstrząs związany z wybuchem. Walczący w dziele nr 54 albo polegli albo dostali się do niewoli i odesłani do Nadrzyna. Pod koniec 1831 Mickiewicz uśmierca w swoim poemacie Ordona, mimo że sam z nim wcześniej rozmawiał; a i bohater tamtych wypadków mieszkał w Warszawie do 1832. **) Machina ruszyła, niektórzy generałowie wspomnieli również o śmierci Ordona, co też umocowywało dodatkowo tę legendę. -------- *) Gazeta ta wprawdzie była wydawana w Zakroczymiu, jednak nazywała się Gazeta Narodowa, wspomniany numer do pobrania: http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=24658&from=publication **) "Co się tyczy Ordona, powieść Jenerała Sołtyka jest bajeczną, gdyż Ordon był ze mną w niewoli w Nadrzynie, stałem w jednej z nim izbie; był wprawdzie opalony prochem, lecz sobie nie przyznawał żadnego heroizmu wysadzenia się prochem w powietrze, owszem powiadał nam że kanonier Nakrut posłany po proch do magazynu, wszedł z lontem zapalonym i tym prostym sposobem przez niedołężność wysadził magazyn w powietrze i sam zginął. Nieprzyjaciel korzystając z tego przypadku pośpieszył ku baterii i onę zabrał. Później gdy Rosjanie weszli do Warszwy pporucznik Ordon za staraniem Ojca swego wyszedł z niewoli z Nadrzyna, jest zdrów i mieszka przy swej familii w Warszawie" Więcej na moim blogu: http://gatczyna.blogspot.com/2015/03/relacja-mjr-tomasza-switkowskiego.html
  18. Francja a migracja

    Otrzymałem skasowaną przez secesjonistę odpowiedź janceta skierowaną do mnie - a tyczącą się postu fraszki. Faktem jest że za mało mam rozumu żeby dostrzec aluzję dostania w pysk, zwłaszcza od kobiety, dziękuję jacnetowi że mi to unaocznił, przepraszam jeżeli sprawiłem kłopot, irytację. Panią Fraszkę serdecznie przepraszam, jeżeli poczuła się urażona, Pozdrawiam, Marcin
  19. Francja a migracja

    Nie bardzo rozumiem konstrukcji tego zdania. Skoro Pani nie czytała, można prosto napisać że się nie czytało. Nadmieniłem że istniała taka postać jak Niedźwiecki, który pozostawił po sobie dziesiątki stron z emigracyjnych wojaży. Tyle, chce Pani przeczytać, przeczyta, nie - jej sprawa.
  20. Wasze zdjęcia

    Nastawia się długi czas otwarcia migawki, przysłona zaś się domyka lub otwiera, w zależności jaką ostrość i głębię chcemy osiągnąć. Piękne ujęcia.
  21. Pierwsza w Polsce blogosfera historyczna

    Chciałem dodać blog Sebastiana do listy swoich blogów na blogspocie, które czytuję i obserwuję. Wprawdzie dodać go mogę, niemniej wyskakuje mi informacja iż: "Nie można wykryć kanału dla tego adresu URL. Czas opublikowania i aktualizacji postów w blogu nie będzie pokazywany. Czy mimo tego dodać adres URL?" Skutkiem jest to że niezależnie od aktywności Sebastiana, jego blog widnieje na ostatnim miejscu listy.
  22. Częstochowa 1830/31-1914

    Już od pierwszego grudnia 1830 roku, w kaplicy cudownego obrazu na Jasnej Górze, została odprawiona msza św. za powodzenie zrywu powstańczego. W grudniu jeszcze dwukrotnie 4 i 11-go o. prowincjał Remigiusz Wiechulski celebrował nabożeństwa i głosił kazania o treści patriotycznej. Potem każdego miesiąca, aż do upadku powstania, odprawiano uroczyste msze św. z kazaniami prowincjała. Modlono się przede wszystkim o powodzenie oręża polskiego, za Kościół i za poległych. Oprócz mszy św. uroczystych, każdego dnia aż do października 1831 r. włącznie, odprawiane były na Jasnej Górze przed cudownym obrazem msze św. dziękczynne i błagalne, jednocześnie o pomyślność sprawy narodowej, o moc i siłę dla walczącego narodu. [w:] Archiwum OO Paulinów na Jasnej Górze [AJG] sygn. 808 k. 371-273. Nie tylko wszak modlitwą Jasna Góra i Częstochowa wspierała wysiłek powstańczy narodu. Znamy np. ochotniczy zaciąg do wojska czterech braci; K. Sobolika, K. Nygowskiego, F. Kurowskiego i M. Różańskiego, oraz ojców: Anastazego Raacza i Trylowskiego oraz kleryka Karola Knólla [w:] Pisemna relacja Bogumiła Czerwienia – byłego archiwisty na Jasnej Górze. Czterej pierwsi prawdopodobnie byli zakonnikami, gdyż ich nazwiska nie figurują w księdze nowicjatu. Ojciec Anastazy Józef Raacz, syn Michała i Ewy, pochodził z Węgier, urodził się we wsi Ivanka koło Nitry 26 września 1799 r. Habit zakonny pauliński otrzymał 26 października 1823 r., natomiast profesję złożył 28 lipca 1825 r. w kościele św. Barbary w Częstochowie. Święcenia kapłańskie przyjął dopiero 8 maja 1827 r. Wziął udział w postaniu listopadowym jako ochotnik, a po jego upadku wrócił do klasztoru. Przeżył jeszcze jedną klęskę narodowego zrywu – powstanie styczniowe. Zmarł 7 października 1865 r. [w:] AJG 66. Taką datę podaje O. Hawelski w opracowanym przez siebie nekrologu. W nekrologach późniejszych jest data śmierci 7 X 1863. Pomyłka z powodu odczytanej cyfry „5” jako „3”. Tak twierdzi o. Honorat Marcinkiewicz – kustosz Archiwum na Jasnej Górze. O. Hawelski podaje przy swoim zapisie: „Obiit In Claro Monte confessarius ultra 20 annis orbatus visu”. Rok 1865 potwierdza także nekrolog o. Dziwlikiewicza, znajdujący się w Archiwum na Skałce w Krakowie [ASK] B. 211 k. 24. Drugi uczestnik powstania, o którym znajdujemy informacje w księdze nowicjatu, to kleryk, później po powstaniu ojciec Karol Jan Knóll, syn Bartłomieja i Nepomuceny, urodzony w Grodzisku koło Poznania 2 lipca 1800 r. Mając 22 lata złożył profesję 18 listopada 1827 r. w kościele św. Barbary w Częstochowie. Po wybuchu powstania zgłosił się do wojska twierdząc, że „woli za ojczyznę krew przelewać niż przełożonego w opactwie słuchać” [w:] ASK 548 k. 25, 155, 233. Nie jest znany jego dalszy los tj. nie wiadomo czy przeżył powstanie. Niezwykłą sprawą jest jednak doposażenie orkiestry pułku 13 piechoty liniowej nowego autoramentu organizowanego przez województwo kaliskie, w sześciu muzyków grających uprzednio na instrumentach dętych w kapeli jasnogórskiej, którzy to zgłosili dobrowolnie. [w:] AJG 29 k. 210-212. Ich los jest nieznany. Wiadomo tylko że klasztor wypłacał od czasu do czasu zapomogi dla żon i dzieci, których mężowie i ojcowie brali udział w wojnie. Rozchodząca się po kraju wieść o wybuchu powstania narodowego w Warszawie wyzwoliła inicjatywy obywatelskie, oddolne w zakresie samorzutnego tworzenia oddziałów wojskowych. Tak też było w przypadku obywateli województwa kaliskiego za pośrednictwem delegacji w skład której weszli: -Alojzy Biernacki, -Józef Jeziorkowski, -Kazimierz Wiewiórowski, Zgłosili oni już 5 grudnia projekt utworzenia ochotniczego pułku jazdy. [w:] Archiwum Główne Akt Dawnych, Władze Centralne [AGAD, WC] 1830/31 sygn. 233a, k. 31-34. Tomasz Strzeżek, w swojej monografii Kawaleria Królestwa Polskiego w powstaniu listopadowym mobilizacja i postawy funkcjonowania w wojnie, Olsztyn 2010, s.217, dodaje iż pułk z ofiar organizowano formalnie od 7 grudnia, gdy rząd zatwierdził inicjatywę 26 obywateli województwa. Dyktator zgodził się, aby ochotnicy kaliscy zachowali konie i oporządzenie po rozbrojonych kozakach. Alojzy Biernacki dowódca Gwardii Ruchomej w województwie, 21 grudnia 1831 r. pisał do Komitetu Obywatelskiego Województwa Kaliskiego: „Z powodu rozkazu Dyktatora, aby na koniach kozackich uformowano korpus jazdy, która by mogła być zaraz w polu korzystnie użytą.” I tak na początku drugiej dekady grudnia 1830 r., w woj. Kaliskim formowano aż osiem szwadronów przyszłego 1. pułku jazdy kaliskiej [znanych początkowo jako Pułk Ochotników Kaliskich Ułanów, czy Pułk Ułanów Powstania Kaliskiego]. Inicjatywę tę poparł również klasztor jasnogórski, wysyłając do tego pułku jednego jeźdźca w pełnym wyposażeniu i uzbrojeniu. Był nim Antoni, służący z Jasnej Góry – nazwiska nie udało się ustalić. W tym samym też czasie z majątku Borzymów, leżącego w obwodzie kieleckim, a należącego do paulinów został wysłany także jeden jeździec. Z opisu jego wyposażenia dowiadujemy się, że otrzymał sukmanę, płaszcz i kożuch, zapasową parę butów i dwie pary rękawic. Uzbrojony był w pałasz, pikę i parę pistoletów. Był na dobrym koniu, a na swoje i jego utrzymanie otrzymał pieniądze z kasy klasztornej [w:] ASK 303-304 k. 155. Z majątku Borzymów również wysłano do pułku 13 piechoty liniowej nowo formowanego w Kielcach, 7 rekrutów, dla których zakon zakupił umundurowanie i żywność na czas organizowania tej jednostki [w:] Regesta Folwarku Borzymów. ASK 62 k. 93. Jasna Góra pokrywała również wiele innych kosztów związanych z dostawą ludzi do wojska z majątków paulińskich [dość przecież licznych]. Podobnie zresztą wyglądała kwestia żołdu dla oficerów gwardii ruchomej, batalionów: częstochowskiego [dowódca major Deszkiewicz] z woj. kaliskiego i kieleckiego [dow. Stefan Dembiński, nieznanego stopnia] z woj. krakowskiego, których utrzymanie częściowe spadało na klasztor jasnogórski i majątek Borzymów. Do pułku jazdy formowanego w Kaliszu wysłano z owego majątku jednego krakusa na którego wyposażenie zakon dał 400 złp, nie licząc konia. W ramach dostarczania sprzętu i wyposażenia dla tworzącej się armii klasztor jasnogórski zamówił u rymarza częstochowskiego, Bandurskiego, kilka rzędów kawaleryjskich. Należność była wypłacana ratami, a jej ogólna suma wskazuje – biorąc pod uwagę cenę jaka obowiązywała w województwie sandomierskich, mianowicie 190 złp za jeden rząd, że na zamówienie przełożonego paulinów jasnogórskich wykonane zostały trzy komplety. [w:] AJG 26 k. 168 i n. Na tej podstawie można przypuszczać [wręcz stwierdzić z dużą dozą prawdopodobieństwa], że paulini z Jasnej Góry wystawili trzech jeźdźców do pułku ochotniczego formowanego przez woj. kaliskie. Potwierdza to także zapis w księdze rozchodów, w której czytamy, iż w miesiącu lutym na utrzymanie trzech jeźdźców wypłacono 87 złp. Utrzymanie owych ochotników było do czasu przejścia na etat Komisji Rządowej Wojny, w gestii organizatorów. Około 18 grudnia 1830 r. Komisja Województwa Kaliskiego odebrała reskrypt Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Policji o jeździe 50-dymowej. Zrazu rozdzielono przypadający na Kaliskie kontyngent 1390 jeźdźców na obwody. Na obwód wieluński przypadło 334 jeźdźców. Jeden ze szwadronów pułku znanego później jako 2. jazdy kaliskiej poczęto formować w Wieluniu. Utrzymanie oraz częściowe wyposażenie sześciu kawalerzystów tego szwadronu finansował klasztor jasnogórski [w:] AJG 26 k. 170. Na chwilę obecną wszystko. Prace dalej trwają.
  23. Częstochowa 1830/31-1914

    Niezwykłym źródłem do tego zaganienia jest Diariusz Jasnogórski o. Stanisława Kapiczyńskiego z lat 1839-1881 [w:]"Studia Claromontana" t.7, Jasna Góra 1987. Wprawdzie autor ów często lakonicznie tylko stwierdza pewne zdarzenia jak np. pod datą z 26 VII 1863 r. notuje "Sprawa ks. Bazylego Nowickiego", to w aktach prowincji sprawa ta przestawia się następująco: "W dniu 26 lipca r.b. J. Ks. Bazyli Nowicki, suprior i prefekt w szkołach rządowych w Częstochowie, za Ewangelią św. odczytaną na ambonie w niedzielę 9 po Zielonych Świątkach o zburzeniu Jerozolimy, na fałszywe i przewrotne żandarma oskarżenie uwięziony został. Żandarm przysięgę wykonał twierdząc na potępienie księdza, że była "buntowczeskaja Ewangelia i kazanie", ale gdy innych sześciu żołnierzy z wojska cesarsko-rosyjskiego zdeklarowali się przysięgę wykonać na obronę księdza, wyżej wspomniany kapłan z więzienia zwolniony został" [w:] AJG 807, s. 509 Zresztą ów ojciec spędził parę wieczorów w odwachu przy ratuszu miejskim [znajduje się na wprost dawnej cerkwi garnizonowej pod wezwaniem św. Cyryla i Metodego, dziś kościół katolicki św. Jakuba], a który to ratusz mijają pielgrzymki podążające na spotkanie z cudownym obrazem [vide mijały? - a to przez roboty w Alei Najświętszej Maryi Panny; śmiem dziś wątpić czy w tym roku alejami pielgrzymki przejdą]. Dowiadujemy się również drobnych [lakonicznych] akcentów dotyczących mariażów władzy carskiej na terenie Częstochowy, jak np. pod datą 27 III 1864 "Niedziela Wielkanocna, pułkownik Własow z powinszowaniem po sumie", lecz przy bliższym uwidocznieniu w sprawę dojść można do wielce interesujących poruszeń; ot bowiem Własow, fligiel-adiutant, pułkownik wojsk rosyjskich stacjonujących w 1863 r. na Kielecczyźnie, po wrześniu 1863 został przeniesiony ze swoim pułkiem do Częstochowy w randze naczelnika wojennego oddziału kolei żelaznej warszawsko-wiedeńskiej miasta Częstochowy, gdzie rozwiązał prawie natychmiast dotychczasową policję, a władzę oddał w ręce wojska. Zwolnił już to dotychczasowych inspektorów policji Suligowskiego i Radłowskiego, a w ich miejsce mianował junkra Skarłatowa i podoporucznika Duszakowa. Przybycie na uroczystości wielkanocne wiążą się z uprzednim powiadomieniem przeora Kapiczyńskiego, skierowanym do prezydenta miasta, by przekazał zawiadomienie o mających się odbyć uroczystościach kościelnych; [w:] AJG 239, s. 17; J. Kozłowska: Wojna rządu rosyjskiego z Matką Boską w powstaniu styczniowym. "Przegl. Pow." 36" 1919 t. 143/144 s. 241-245 (raport nacz. Własowa z 17 VIII 1864); K. Jurek: Ziemia Częstochowsa, s. 140 i nn.; Zarys powstania styczniowego opracowany w warszawskiej cytadeli, Wrocław 1975, s .263. Pozdr. Marcin
  24. Niemcy a chuligani piłkarscy

    O ile wiem było to historyczne zwycięstwo. A że były komentarze które zapewne nawiązywały do wydarzeń II wojny. Cóż, akurat Niemcy nie powinni się temu dziwić, że jacyś obywatele dawnego 'Lebensraum' o tym gaworzą. Moja babcia np. do dnia dzisiejszego wspomina jak - mając lat 13 lub 14 - Niemiec wybił jej kolbą karabinu przednie zęby.
  25. Niemcy a chuligani piłkarscy

    Wprawdzie to moje subiektywne odczucie, bo piłką nożną się nic a nic nie interesuję, niemniej tamto spotkanie tak się złożyło iż obejrzałem. I nie przypominam sobie zdecydowanej przewagi drużyny niemieckiej. Ale to moja obserwacja, zapewne nie jest doskonała; bo bazuje na odczuciu, które na niczym podparte nie jest.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.