Skocz do zawartości

bavarsky

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,902
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bavarsky

  1. Siemens był i jest w pierwszej kolejności firmą telekomunikacyjną. Zaś, zakłady Elwro, co nie wiedzieć czemu nie jest wspomniane były w 1993 r. zacofaną technologicznie, niekonkurencyjną firmą komputerową, która skupiała jeszcze produkcję na odchodzącej technologii mikrokomputerów, głównie 16 bitowych [zaś rynek już dawno siedział w 32 bitowych, standaryzowanych rozwiązaniach]. Kłótnie i wzajemne animozje, zarówno kierownictwa firmy jak i włodarzy Wrocławia, nie sprzyjały atmosferze sanacji firmy. Pisząc tak emocjonalnie o upadku Elwro zapominamy, że w tzw. reszcie kraju w tym czasie pojawiały się jak grzyby po deszczu lokalne firmy komputerowe typu Z.O.O., czy S.C., które składały PCty w standardzie IBM/PC, gdzie nie trzeba "ogromnej linii produkcyjnej", bo ta dostosowywała się elastycznie w zależności od potrzeb, nasycenia rynku - przy czym wiedzy specjalistycznej przy tym zajęciu nie potrzeba, wystarczy technikum, liceum czy nawet zawodówka. Zaś banki, instytucje rządowe, podpisywały kontrakty na dostawę serwerów, komputerów biurowych z takimi potentatami jak HP, DEC, Sun, IBM, SGI itp. dlaczego? Jak widać również niektórzy tutaj zapominają, komputer to nie tylko dysk, płyta główna i procesor, a w pierwszej kolejności oprogramowanie, a najlepsze pochodziło z USA. A Elwro na tym polu zupełnie nie istniało. Wówczas poza systemami z rodziny Unix, bardzo popularnym systemem operacyjnym stosowanym w najważniejszych punktach państwa był VMS, DECa - działający na zupełnie innej architekturze niż to co było produkowane pod koniec funkcjonowania zakładów Elwro. Inaczej się to miało z Czechosłowackim odpowiednikiem, Teslą Pardubice - te zakłady wybroniły się po rozpadzie - choćby z tego względu, że miały od początku wyspecjalizowaną produkcję systemów radiolokacji pasywnej i aktywnej przeznaczonej dla wojsk Układu Warszawskiego. Przestawienie się na kapitalizm, nie stanowiło dla nich większego problemu, bo rynek ten był mniej konkurencyjny niż ten w którym tkwiły od zarania zakłady z Wrocławia.
  2. Technika i społeczeństwo w PRL

    Dokładnie. Algorytm to logiczne rozpisanie programu. Języki [różnego poziomu] oferują możliwość wyrażenia swoich pomysłów z "tablicy" do pamięci komputera. Możliwe że chodziło o HP 28S: http://www.vaxman.de/my_machines/hp/28s/28s.html Dla osób zainteresowanych, w tych kalkulatorach operujemy danymi na stosie, wartość obliczona i zapisana w rejestrze Z, może posłużyć do dowolnego celu później, gdy tymczasem pracujmy na rejestrach X i Y dokonując tam bieżących kalkulacji. Stąd w kalkulatorach stosujących RPN/RPL *), zamiast znaku = , jest przycisk ENTER [bądź RETURN/INPUT]. Żeby obliczyć 2+2=4 Najpierw wprowadzamy 2 naciskamy ENTER, potem 2 i + ----- *) Pierwsze wersje RPN stosowane w kalkulatorach naukowych/finansowych ograniczały wielkość stosu do 3 lub 4 rejestrów X, Y, Z, T, natomiast po zaprezentowaniu RPL w 1987 r. przez HP w kalkulatorze naukowym 28C, krańcowa wartość stosu jest ograniczona ilością pamięci operacyjnej, czyli w praktyce nieskończona.
  3. Technika i społeczeństwo w PRL

    Te bardziej rozbudowane programy składają się z dziesiątek/setek połączonych ze sobą algorytmów [różnych wersji] tj. bloków ich funkcjonowania. Jest to fundament, jeżeli zostanie źle skrojony w projekt wkrada się chaos. Przykład pierwszy z brzegu: Linux. W wersji 2.6.0 z końca 2003 roku miał 5.929.913 linii kodu, tj. załóżmy 6 mln [które wkrótce po tym czasie przekroczył.] Jak zobrazować taką liczbę w bardziej fizyczny sposób? Wyobraźmy sobie książkę którą drukarz postanowił wydać w następującej formie: jedna strona ma zadrukowane 50 linii tekstu, a jeden wolumen liczy 1000 takich stron - daje to nam 50000 tysięcy linii kodu w jednym tomie. Zatem by wydrukować i fizycznie postawić sobie na regałach 'kernel' w wersji 2.6.0 wychodzi nam 120 takich 1000 stronicowych książek. W 2013 Linux 3.10 posiadał już tych linii: 15.803.499 Tzn. stosując powyższą metodykę wychodzi nam ok. 316 książek. A dziś mamy 2015 rok.. Tylko dlatego, że od lat 'jajko' jest prowadzone z logicznym schematem podziału na bloki, programiści pracujący nad sterownikami, nie wchodzą w paradę innym np. unowocześniającym coś z I/O. Bardzo dziękuję za tę historię! Warto byłoby to wydrukować dzisiejszym studentom informatyki, by przeczytali sobie powyższy post i nabyli może trochę pokory, do tego czego przeważnie nienawidzą a zowią debugowaniem Dzisiaj funkcje FORTRANA zastąpił język R, który powszechnie jest wykorzystywany np. w statystyce [Excel, SPSS, Statistica bazują na nim], rzeczywiście terminale wierszowe były zmorą jeżeli mowa o czas wyjścia wyników. smj czyli Stephen M. Jones prezentuje działanie takiego terminala, który połączył się w czasie rzeczywistym z jedną z maszyn unixowych w tym przypadku komputerem AT&T 3b2-500 [dawnym serwerem sdf.org] który działał pod Systemem V: Uwielbiam natomiast kalkulatory programowalne Zwłaszcza te z linii HP. Na studiach miałem i mam go nadal HP-35s, który programuje się w logice RPN. Pozdrawiam! Marcin
  4. Utopia. Jeżeli narzucisz wysokie podatki osobom bogatym, instytucjom itp. uświadczysz odpływ kapitału ze swojego sprawiedliwego kraju, do państw w których nie istnieją takie obostrzenia.
  5. Szkice z przeszłości prof. Stanisława Ulama, pt. Wspomnienia z Kawiarni Szkockiej, m.in. o Banachu [w:] Roczniki Polskiego Towarzystwa Matematycznego, Seria II, Wiadomości Matematyczne XII (1969) - http://kielich.amu.edu.pl/Stefan_Banach/pdf/o-banachu/wm-ulam.pdf
  6. Technika i społeczeństwo w PRL

    Cieszę się, że dokument się spodobał. Po fragmencie listingu 2:45, mogę stwierdzić na 80%, że mamy do czynienia z ALGOLem 60. Jednym z pierwszych języków, który doczekał się standaryzacji. W Polsce zresztą po COBOLU i Fortranie, oraz rodzimym języku MOST, powszechnie stosowanym w ówczesnej informatyce. Na mojej maszynie, skompilowałem kompilatory do Fortrana i Algola.
  7. Technika i społeczeństwo w PRL

    Dziękuję euklidesie za tę opowieść. Z tego tekstu wynika, że był problem z dostępem do dokumentacji technicznej?, czy też do nowości, któreby pozwoliły wykorzystać potencjał tych 2 tys. maszyn? -> rozumiem że chodzi tutaj nie tylko o komputery? Oraz co może istotniejsze, zabijanie oddolnej inicjatywy w wyższych/średnich wartwach, "kombinatu". Pamiętam, że dziadek opowiadał mi kiedyś, że tam gdzie on pracował do Odry była cała szafa książek, wraz z manualem systemu GEORGE. Nie miał on problemu z dostępnością, pozatym, że musiał umawiać się na terminy czytania niektórych pozycji, często wykorzystywanych w linii. Wiadomym jest, że dzisiaj jesteśmy na zupełnie innym etapie, niż wtenczas tj. w 1971 r. kiedy ten film został nakręcony, inny rynek, inny ustrój, inne komputery, swobodny dostęp do literatury itp. -Na końcu tego dokumentu autorzy stwierdzili zresztą, że następnym krokiem będzie dopuszczenie komputerów do zarządzania produkcją i to była jaknajbardziej słuszna prognoza. Znane mi PDP-11 oraz klony tych maszyn [rodzimy SM-4, sowieckie wyprodukowane przez Elektronikę itp.], pracowały jeszcze do niedawna w kilku miejscach na świecie jako sterowniki do tokarek czy obrabiarek. Pozdrawiam!
  8. Humor

    Żona do męża: -Ubóstwiam cię. - Mówi się zubażam.
  9. Technika i społeczeństwo w PRL

    Mam nadzieję, że filmik się spodobał. W sumie "biały kruk". Jak ktoś chce poznać historyczny system operacyjny z serii BSD lub Unix v.7 to proszę dać info. Założę konto i udzielę wprowadzenia. Prosiłbym tylko o podanie loginu, tj. preferowanej nazwy dla siebie.
  10. Technika i społeczeństwo w PRL

    Polecam krótki dokument nakręcony w 1971 poświęcony Odrze 1204 działającej w pionie logistycznym PKP.
  11. Powstanie listopadowe

    http://gatczyna.blogspot.com/2015/01/cholera-lat-18301831.html
  12. Książka, którą właśnie czytam to...

    http://www.eah-jena.de/~kleine/history/languages/FortranAutomaticCodingSystemForTheIBM704.pdf
  13. Dennis Ritchie współtworzył z Kenem Thompsonem i paroma innymi osobami w tym Victorem A. Vyssotskym [zmarł w grudniu 2012] system o nazwie UNIX. Największą innowacją [wręcz rewolucją] którą ten zespół stworzył, było "przeniesienie" kodu jądra systemu z języka niskiego poziomu do języka wysokiego poziomu tj. C. To właśnie jest dziedzictwo jądra monolitycznego, ten fundament który występuje współcześnie w Linuxie czy xBSD. Większość natomiast głównych konceptów rozwiniętych w laboratoriach Bella, a tyczących time-sheringu, procesów, systemu plików, zawdzięczamy również dziś zapomnianemu prof. Fernando J. Corbato, pionierze systemów operacyjnych takich jak CTSS czy Multics. Ritchie jak i wielu jego rówieśników, żył i tworzył w czasach w których komputery miały bardzo ograniczone moce przerobowe, zużywały ogromne ilości energii a przy tym zajmowały całe kondygnacje budynków. Jednakże, co często jest DZISIAJ zapominane to właśnie pod koniec lat 60'tych nastała era tzw. minikomputerów słynnych maszyn serii PDP DEC'a. Dobitnie zaakcentował to Nagle nie trzeba było robić "zrzutki" wielomilionowej, wystarczyło kilkaset tysięcy dolarów gdzie ten próg finansowy był już osiągalny przez większość stanowych uniwersytetów czy autonomicznych [państwowych/prywatnych] ośrodków badawczych, ergo komputery zaczynały być coraz bardziej dostępne, studenci mogli instalować na swoich stancjach terminale, które były np. udostępniane im przez ichniejszą Alma Mater. Jak to wyglądało w latach 60'tych polecam artykuł Toma Van Vlecka, pt. Home Terminals, który traktuje o tym, jak w latach 60'tych i 70'tych łączono się z 'mainframeami' Temat, będzie rozwijany sukcesywnie. Pozdr. Marcin
  14. Historia rozwoju systemów operacyjnych

    $ ping -c 5 forum.historia.org.pl PING forum.historia.org.pl (148.251.128.171): 56 data bytes 64 bytes from 148.251.128.171: icmp_seq=0 ttl=45 time=149.030 ms 64 bytes from 148.251.128.171: icmp_seq=1 ttl=45 time=148.024 ms 64 bytes from 148.251.128.171: icmp_seq=2 ttl=45 time=195.586 ms 64 bytes from 148.251.128.171: icmp_seq=3 ttl=45 time=149.495 ms 64 bytes from 148.251.128.171: icmp_seq=4 ttl=45 time=149.808 ms --- forum.historia.org.pl ping statistics --- 5 packets transmitted, 5 packets received, 0.0% packet loss round-trip min/avg/max/std-dev = 148.024/158.388/195.586/18.613 ms Hmm. Rybka coś ma spore lagi.
  15. Książka, którą właśnie czytam to...

    Chung S. W., The Design of the NetBSD I/O Subsystems
  16. Jak to z losami Juliana Konstantego Ordona było?

    To była aluzja do mnie, że coś jeszcze uda mi się zrozumieć.
  17. Jak to z losami Juliana Konstantego Ordona było?

    To jeszcze udało mi się zrozumieć. Niestety p. Strzeżek nie podaje źródeł - zakładam że je widział? - w których widnieją informacje tyczące Ordona pobytu w Warszawie do 1832 r. Sam znam relację oficera Świtkowskiego, która jest cytowana w pierwszym poście.
  18. Jak bronić Redutę Ordona? ... i inne tego typu miejsca

    Hertleb, K., Legenda i prawda Julianie Konstantym Ordonie [w:] Powstanie Listopadowe 1830-1831, Lwów 1931
  19. Jak to z losami Juliana Konstantego Ordona było?

    Pan Tomasz Strzeżek w swojej pracy napisał: "Warto dodać, że Ordon po powstaniu listopadowym pozostał w Królestwie Polskim. Złożył nawet przysięgę wierności carowi. Dopiero w 1832 roku opuścił Warszawę. Trudno powiedzieć czy zbiegł, czy też wyjechał legalnie (zachowała się jego prośba o paszport z lipca tego roku). Z Galicji udał się do Drezna i Londynu..." [w:] Strzeżek T., Bój o Redutę Ordona..., Oświęcim 2011, s. 86. Przy czym od razu zaznaczam, żeby nie było niedomówień - jestem prosta istota cytująca. Nie mam na ten temat własnego zdania, bo i też nie zależy mi na nim - co do szczegółów bowiem - mam tylko jedną uwagę. Nieścisłości jest ogrom. Zwłaszcza w tak chaotycznych czasach.
  20. Czy można było zapobiec II Wojnie Światowej?

    Nie do końca. To co wydarzyło się między 1939-45 rokiem oceniamy dzisiaj jako ciąg zdarzeń ze sobą powiązanych - podążając tropem myślenia przedmówcy, czy Anglia i Francja wypowiedziałyby wojnę Rzeszy gdyby nie 1 września?
  21. Humor

    ^^ https://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_Schr%C3%B6dingera
  22. Humor

  23. Humor

  24. Powstanie listopadowe

    Może Pan mnie nazywać jak chce. O ile sobie przypominam określiłem tak postać gen. Kołaczkowskiego, za opracowaniem Tomasza Strzeżeka, Bitwa o Warszawę 6-7 września 1831 roku, Oświęcim 2015. Współcześni historycy, a konkretnie jeden którego znam i który opisuje ten temat, mianowicie wspomniany wyżej, podaje meandry powstawania owych dzieł na przedpolu zarówno na zachód jak i na wschód od stolicy. Przez grzeczność doprecyzowałem przy nazwisku gen. Kołaczkowskiego, gdzieś na końcu tego wpisu na Gatczynie informację kim była ta persona, która wyrażała taki oto stosunek względem postaci gen. Prądzyńskiego: "Jenerał Prądzyński, prócz znajomości wojskowych obszernych, wrodzonego męstwa i zdrowego zapatrywania się na wypadki, nie posiadał żadnych przymiotów wodza. Pominąwszy powierzchowność wcale nie wojskową, ciężki na ciele, zdrowia słabego, a przy tym wszystkim wyobraźnią wybujałą obdarzony, która go nieraz w życiu na bezdroża wyprowadziła. Każda przeciwność raziła go, łatwo poddawał się zwątpieniu, a co gorsza nie umiał rozkazywać. Nie byłby jenerał Prądzyński sprawy naszej doprowadził do dobrego końca. Należało mu się w wojsku drugie miejsce. Lecz komuż pierwsze?" Tytuł bowiem wpisu brzmiał: "Opinia generała Klemensa Kołaczkowskiego o przymiotach dowódczych generała Ignacego Prądzyńskiego, sierpień 1831 r." Blog prowadzę z rzadka, jest to całkowicie amatorski projekt prowadzony przez amatora, błędy mniejsze, większe się zdarzają. Nie mienię się żadnym znawcą tematu czy autorytetem. Czytelnika, jeżeli zainteresowany się znajdzie [a zdarzyło mi się może raz przez 5 lat?] jak chce poznać meandry 1831 r. odsyłam do Strzeżeka, Tokarza czy Puzyrewskiego. Bardzo dziękuję za odpowiedź Pana w tej akurat sprawie tj. nie przeoczania takich szczegółów.
  25. Aktualne spory polityczne

    Norma. Ja chodziłem z dziadkiem do neurolog po receptę na leki, absencja się jej zdarzała, dość często. Zaczęliśmy chodzić prywatnie do tej samej... [podobno najlepsza w mieście], a ponieważ jak się okazało potem gerontologia była jej obca, to i wyprowadziła mu takie leczenie, że literalnie dziadek latał po ścianach. Teraz to już wprawdzie nie ma znaczenia. A specyfika rodzimej służby zdrowia polega na chaosie informacyjnym. Jednie jak się obcuje w tym środowisku jakiś czas i to z zastrzeżeniem do danej specjalizacji, można próbować wyprowadzić wzorce pod prognozy [nie wiem czy logicznie złożyłem tutaj zdanie.] tj. jak mam się zachować na przyszłość. Jeżeli chodzi o Częstochowę to jeden z najlepszych standardów wśród świadczonych usług w ramach NFZ ma hospicjum przy ul. Krakowskiej. Jako wolontariusz przynajmniej tak uważam. Off.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.