Skocz do zawartości

bavarsky

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,902
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bavarsky

  1. W wyniku odwilży po klęsce Rosji w wojnie krymskiej, zaistniało zapotrzebowanie na profesjonalne pisma przyczynkarskie, traktujące o kwestiach wojskowych w sposób bezstronny, tj. taki by krytyka nie była traktowana zrazu jako coś niestosownego a uczącego. Dla przykładu, autorzy piszący w postępowym „Wojennym Sborniku”, czy w jeszcze bardziej radykalnym „Morskim Sborniku”, podkreślali bez ogródek że rosyjski sołdat był kompletnym analfabetą. Bieskrownyj, jeden z najlepszych znawców armii cesarskiej XIX wieku, był zdania że na przełomie lat 60’tych i 70’tych umiejętność pisania i czytania wahała się w granicach 9-10,5%. Dane powyższe, Bieskrownyj zaczerpnął zresztą z pracy Mikołaja Mikołajewicza Obruczewa, Wojenno-statisticzeskij sbornik, wydanej w 4 tomach, w latach 1867-1871. Pierwsze 3 tomy poświęcono krajom Europy Zachodniej, USA i Azji. Natomiast tom 4 poświęcony jest Rosji. Pierwsza część tego tomu uwzględnia sprawy gospodarcze a druga wojskowe. Pozdr. B.
  2. Każdy tom liczy sobie ok. 600-700 stronic, na rok wydawano jeden lub dwa tomy (większość stanowi dwa). Publikowano w nich tak jak w polskim odpowiedniku tj. Studia i Materiały do Historii Wojskowości, opracowania bitew, kampanii, wspomnienia generałów (armii, dywizji, brygady), pułkowników itp. Poniżej przedstawiam skany spisu treści tomu 1 jak i 2, rocznika 1870 tj. pierwszego wydania. Tom 1: cd...
  3. W zeszłym roku w Petersburgu kupiłem sobie większość książek Beskrowotnyja, jednego z najlepszych ekspertów od Imperialnej Armii XIX i XX wieku. Kończę właśnie skanować dla znajomego, w trybie OCR jedną z jego książek, a tyczącą armii Imperium Rosyjskiego XX wieku, tj. do rewolucji bolszewickiej. Publikacja uwzględnia organizację, uzbrojenie i inne statystyki przez pryzmat działań, choćby wymienić tylko konflikt rosyjsko-japoński, tj. Бескровный Л.Г., Армия и флот России в начале ХХ в., Москва 1986. Jeżeli optujesz jutro lub pojutrze mogę podesłać ją tobie na maila. PS. Podaj tylko na PW adres doręczenia. Pozdr. B.
  4. Lech Kaczyński Prezydent RP

    ['] [']
  5. Z małżeństwa wielkiego kniazia Aleksandra i księżniczki duńskiej Dagmary, córki króla Danii Chrystiana IX, a zdrobniale zwanej Minni, która w październiku 1866 roku po przejściu na prawosławnie przyjęła imię Marii Fiodorowny (w kraju Przywiślanym naówczas nazywano ją Marią Teodorówną), przyszedł na świat dn. 6 maja 1868 roku (według kalendarza juliańskiego) o godzinie czternastej trzydzieści, przyszły – ostatni władca Imperium Rosyjskiego. Ówczesny władca Aleksander II, obwieścił wszem i wobec manifest cesarski w którym zapisano że niemowlęciu przysługuje tytuł wielkiego księcia i Jego Cesarskiej Wysokości (JCW) tj. Его Императорское Высочество. Do powyższej całości, dzieciątko w dniu swojego urodzenia otrzymało wszystkie najwyższe ordery cywilne tj. Cesarstwa Rosyjskiego – Świętego Andrzeja Apostoła, Świętego Aleksandra Newskiego, pierwszy stopień orderu Świętej Anny, a także dwa, zaliczone po 1831 roku do orderów rosyjskich ordery polskie, Orła Białego i Świętego Stanisława. Doliczyć jeszcze należy milion rubli osobistego majątku. Władca Wszechrosji ogłosił z okazji urodzin swojego pierwszego wnuka, amnestię, która objęła również niektóre kategorie więźniów politycznych i zesłańców, w tym także polskich. W temacie tym chciałbym podług posiadanych przeze mnie publikacji opisać ciekawostki z życia ostatniego władcy Rosji. Człowieka, któremu tak jak w tytule tego tematu, przypisano wiele nieprawidłowych sądów i mitów, a które pokutują często i w obecnych czasach. - Jak wyglądała osobista eskorta imperatora tworzona przez specjalny dywizjon tzw. „Konwój Carski” tj. Sobstwiennyj Jewo Impieratorskowo Wieliczestwa Konwoj? - Jak wyglądało życie imperatora II połowy XIX wieku i początku XX? I wiele innych. Zapraszam do dyskusji. Pozdr. B.
  6. Mikołaj II - satrapa, krwawy, słaby, bezradny...

    Proszę nie nazywać siebie maluczkim! Chcesz dostać ostrzeżenie? Wracając do tematu. Otóż, Łyzio zwróciłeś uwagę, na pewien prowokacyjny tytuł w niniejszej dyskusji. Epitety tj. satrapa, krwawy, słaby, bezradny, które wypisane widnieją po myślniku, mają charakter prowokacyjny. Otóż historia powiązania ostatniego cesarza Imperium Rosyjskiego ze słowem krwawy, sięga pierwszym impulsem z tragedią jaka miała miejsce na Polu Chodyńskim, położonym na skraju Moskwy, na olbrzymim wojskowym placu ćwiczeń. Tradycją było że w skład uroczystości koronacyjnych organizowano festyn ludowy, który zrazu wyznaczony był na czwarty dzień po koronacji tj. na 30 (18) maja 1896 r. Organizacja uroczystości była nieprzygotowana na tłumy które zaczęły zjawiać się nawet na dwa dni przed oficjalną datą otwarcia festynu. Ostatecznie miało przybyć ponad pół miliona ludzi. Panował straszliwy ścisk, ludzie załatwiali swoje potrzeby fizjologiczne stojąc, -w powietrzu unosił się straszliwy odór. Gdy władze ogłosiły czekającemu w ścisku parę godzin tłumowi; że nie starczy podarunków dla wszystkich, w związku z tak dużą ilością osób obecnych na placu, wybuchła nie tyle panika, co chęć wzięcia sobie pamiątki np. kubka emaliowanego z cesarskimi orłami, a ustawionymi na specjalnych zbudowanych pomostach, poustawianych za kordonem kozaków... Ci ostatni w mgnieniu oka zostali rozproszeni, oficer który dowodził sotnią, krzyczał "Na miłość boską, ostrożnie! -Tam są doły!" Lud Moskwy runął, tratował, przewracał się. Zginęło dokładnie tysiąc trzysta osiemdziesiąt dziewięć osób, nie licząc dziesiątek zmarłych w dniach późniejszych wskutek odniesionych ran. Późniejsze konotacje związane z tym zdarzeniem, zwłaszcza złe wróżby głoszone przez "mędrców" w kwestii przyszłości rządów Mikołaja II, uczyniły pierwszy krok w opinii publicznej, zarówno tej krajowej jak i zagranicznej by nazwać go ?krwawym?. W związku z tym zdarzeniem przypominano również, że jego dziadek, cesarz Aleksnader II, zginął w zamachu bombowym. Ostatnim podkreśleniem krwawy był udział Rosji "Mikołajewskiej", w wojnie rosyjsko-japońskiej 1904-1905, jak i Wielkiej Wojnie. Pozdr. B.
  7. Film, który ostatnio widziałem to...

    Wybrałem się dzisiaj do kina na film; Wyspa tajemnic. I cóż mogę powiedzieć. Polecam każdemu, bo i choć film smutny, to fabuła prowadzona przez Martina Scorsese wgniata w fotel od początku do końca. Pozdr. B.
  8. Mikołaj II - satrapa, krwawy, słaby, bezradny...

    Miejscami cytowany przez Ciebie fragment z książki Franka Thiessa, Cuszima, epopeja wojny morskiej, Gdynia 2005, a zawarty na stronicach: 18, 19, ma charakter tendencyjny i nie zrewidowany podług rzetelnej monografii naukowej tudzież opracowań przyczynkarskich. Na obronę autora, przemawia jednak fakt powstania owej książki tj. lata 30’te XX wieku. Dokładna analiza merytoryczna w owym czasie mogła dotyczyć jedynie kontaktów zagranicznych władcy (a i to widziane oczami danego kraju np. Anglii), natomiast rzeczowe potraktowanie rządów w swoim kraju jest niepodobne na owy okres, z tej prostej racji że kwerenda naówczas Sowieckich archiwów dokonana przez historyków zagranicznych nie wspominając o rodzimych, napotykała na opór nie do przejścia. Polityka historyczna Stalina względem dawnej Rosji, zmieniała się co parę lat, z naciskiem na wynaturzanie przeszłości tj. osób które tą przeszłość tworzyły. Thiess mimo powyższych moich uwag, zawarł w tych zdaniach, słowa które niewątpliwie cechowały tego Władcę, tj. (...)... pełen dobrej woli...(...), (...)Człowiek delikatny, łagodny, uprzejmy (...) Choć jak prawi prof. Sobczak: „Paradoksalnie! Najbardziej łagodny i miły z rosyjskich carów (może obok Aleksieja Michajłowicza, którego zresztą podziwiał i starał się naśladować) jako jedyny spośród nich przeszedł do historii pod mianem krwawego. ”Mikołaj krwawy!... Co za ironia! Nie Piotr krwawy, nie Mikołaj I krwawy, nie Stalin, nie Lenin, zaś Iwan IV tylko Groźny. Krwawy tylko on jedyny!” [1] Między innymi polityka „paszkwili” ZSRR, słabe pojęcie rosyjskich zagadnień, wśród zachodnich naukowców, prowadziło niejednokrotnie do utrwalania fałszerstw w ocenie. Pokusa, zresztą, okraszania niewybrednymi epitetami osób sprawujących wysokie stanowiska w państwie, ma długą tradycję. Po wyborach prezydenckich we Francji w roku 2007, nowo powołany na ten urząd polityk, Nicolas Sarkozy, został oskarżony przez przeciwników o dyktatorskie zapędy, będąc jednocześnie pomawianym m.in. o to, iż „chce rządzić jak car” Oczywiście powyższe „epigramaty”, mają raczej charakter populistyczny, bowiem żaden z polityków głoszących hasła z „carem” w tle, nie wnikał w głębię tego słowa, lewitując tylko na wygodnych obrzeżach zacietrzewienia, nie zadając sobie trudu odpowiedzi na pytanie: A jak ten rosyjski car rządził? Powyższe pytanie należałoby doprecyzować zresztą. Bo Rosja od Piotra Wielkiego miała kilku imperatorów. Niektórzy byli despotami/tyranami, a jeszcze inni, mającymi wizję mędrcami. [2] Naturalnie, dyskutantom w niniejszym temacie chodzi o postać Mikołaja II. To on otworzył Rosji szeroko okno na świat, przecież wzorce które płynęły z zachodu, nacechowane okcydentalizmem w Rosji, przyjmowały się na jej gruncie na płaszczyźnie ustrojowej i cywilizacyjnej. Mikołaj, dostrzegał owe zależności, widział w powyższym nie wroga Rosji, a rzecz z którą należy się zaprzyjaźnić i oswoić w nowych warunkach. Starał się jednoczyć Rosję z Europą, choć nie za wzorem Piotra Wielkiego, lecz w sposób wysoce nowoczesny i nowatorski, demokratyczny- tak jak prawi prof. Sobczak. Mikołaj będący prywatnie z upodobań, ubioru, rodzaju zajęć i hobby, z charakteru swoich kontaktów politycznych i osobistych, Europejczykiem w każdym calu. W temacie tym, należałoby przedyskutować kluczowe decyzje wprowadzone w ostatnim etapie Imperium, zarówno przez Władcę jak i osoby mu podległe, wymienić choćby Piotra Stołypina. Pozdr. B. ------------------- [1] Sobczak J., Mikołaj II - ostatni car Rosji, Warszawa 2009, s. 11, 12. [2] To czy wizja dana została zrealizowana, to już jest inna kwestia. Polityka dnia dzisiejszego, jest polityką często nieaktualną w dniu następnym.
  9. Książka, którą właśnie czytam to...

    Ogólnie mam ostatnio zły humor. Ruscy mnie denerwują, Napoleon ma u mnie na pieńku, tylko kawa i książka autorstwa Jacka Burdowicza-Nowickiego dotrzymuje mi towarzystwa. [1] Jest pozycyją która ma przeszło 750 stronic. Autor, jak we wstępie rzekł, przedstawia koncepcje polityki cara Piotra i początek ich realizacji. Analizuje, jak tworzyły się polityczne pryncypia i metody, którymi posługiwała się Rosja w dziele podporządkowania Rzeczypospolitej w ciągu wieku XVIII. Kwestie te starano się ukazać na szerszym tle, by przedstawić miejsce Rzeczypospolitej w ogólnej polityce Rosji, uwzględniając także aspekt militarny - ważki zwłaszcza w latach konfliktu ze Szwecją Karola XII. Kwerenda autora, objęła dziesiątki dysertacji naukowych, głównie rosyjskojęzycznych. Pozdr. B. ----------------------------------- [1] Jacek Burdowicz-Nowicki, Piotr I, August II i Rzeczypospolita 1697-1706, Kraków 2010.
  10. gen. Tadeusz Kutrzeba

    Polecam opracowanie autorstwa Tadeusza Kutrzeby, Wyprawa Kijowska 1920 roku, Warszawa 1937. Do pobrania i przeczytania: http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadat...73&from=FBC Już mnie nie ma. Pozdr. B.
  11. Powstanie styczniowe w województwie podlaskim i lubelskim

    Gdy zamierał oddech powstania ? Warszawa, od gradu kul i infanterii wroga padła na ołtarzu tyrana, On ukazał się Polsce. 19 września 1831 roku, urodził się Michał Jan de Henig von Heydenreich. Syn Karola i Emilii z Chaignon [1] Kim był ten człowiek? Według publikacji Pana Zdzisława Bielenia, Zwycięzca spod Żyrzyna. Generał Michał Heydenreich-Kruk (1831-1886), Lublin 2006., przodkowie Michała wywodzili się z Inflant i Kurlandii. Za protoplastę rodu uchodzi niejaki Herman ab Hennigen, który w 1547 i 1554 r., otrzymał od Wielkich Mistrzów Inflandzkich różne dobra w powiecie rzeżyckim. Pozostawił on syna Bernarda, żyjącego jeszcze w 1579 roku. W XVII wieku jeden z potomków, Jakub von Hennig służył w wojsku holenderskim i angielskim, a potem przyjął służbę w armii polskiej cudzoziemskiego autoramentu. Pozostawił po sobie dwie córki i dwóch synów, tj. Adama, służącego w wojsku litewskim, jak i Jędrzeja, porucznika gwardii królewskiej. Według Bielenia, z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że antenatem tj. przodkiem Michała był Wilhelm de Henning Heidenreich, major w wojsku polskim w czasach Jana III Sobieskiego, który za zasługi otrzymał od króla wieś Kiriewkę w województwie wołyńskim. Losy jego potomków nie są jednak znane, być może to on w 1682 roku otrzymał indygenat? Dopiero od początku w XIX wieku są potwierdzone informacje o osobach narodowości polskiej posługujących się nazwiskiem Heydenreichów. I tak pierwszy z nich, Józef, kapitan 2 pułku strzelców XW, brał udział w kampanii 1813 roku. Poległ jednak w bitwie narodów. Czy był on spokrewniony z Michałem, według Bielenia nie udało się ustalić. Drugi, tj. Józef Heydenreich, urodził się w Toruniu roku 1812, lub na Mazowszu w 1813. Wziął udział w powstaniu listopadowym, służył w wojsku 1831 roku tj. 13 pp. liniowej, osiągając stopień podporucznika. Odznaczony został Krzyżem Virtuti Militari. [2] Ot niedługo kontynuacja wywodu na temat pochodzenia przyszłego jenerała. Natomiast mimowolnie, dopijając resztkę kawy sięgam do opinii niegdysiejszych historyków, opisujących postać Kruka. W zasadzie przez długie lata Michał Heydenreich miał w historiografii dobrą opinię, wyrażoną głównie w popularnonaukowych opracowaniach i szkicach poświęconemu powstaniu styczniowego. Pochlebnie wyrażali się o nim autorzy: Bronisław Limanowski, Rosjanin Mikołaj Berg, Jan Stella-Sawicki, Józef Białyna Chołodecki czy Józef Dąbrowski. Pierwszym który przełamał pozytywny wizerunek ?Kruka? był niewątpliwie Walery Przyborowski, który w Dziejach 1863 roku, t.4, wyd. Kraków 1905 r., s. 327[i/] poświęcił mu sporo uwagi, opisując boje pod Chruśliną, Żyrzynem, Fajsławicami oraz nieudaną wyprawę na Poryck. Ogólna ocena zaprezentowana przez pisarza była bardzo negatywna tj. ?wódz nieudolny, drażliwy, słaby i jak wszyscy ludzie miękkiego charakteru uparty?, kolejno prawi Przyborowski: ?Wszystkie relacje o nim mówią że był tchórzem, co może przypisać należy chorobliwej nerwowości jego natury. Przed i w czasie boju bladł, trząsł się jak w febrze i całkowicie tracił przytomność. Częściowo przyczyniało się do tego cierpienie, jakiemu stale ulegał; miewał bowiem krwotoki, które odbierały mu siłę i energię, a nawet samowiedzę.? Jedynie co autor Dziejów 1863 roku znalazł w nim pozytywnego to to, że był ?w ogólności? dobry i uczciwy... Zapraszam do dyskusji. Pozdr. B. -------------------------------------------- [1] Ojciec Emilii, był oficerem armii francuskiej, poległym najprawdopodobniej w kampanii 1812 roku. [2] Według opracowania prof. Jana Ziółka, tj. Mobilizacja sił zbrojnych na lewobrzeżu Wisły 1830-31, Lublin 1973, s. 107-146; Pułk 13 piechoty liniowej tj. nowego zaciągu, był regimentem Kaliskim, sztab jak i 1. i 2. baon., znajdowały się w Kaliszu, natomiast 3. baon w Warcie. Dowódcą zrazu został Kazimierz Paszowski, ppłk z Komisariatu ubiorczego, kolejno komendyrę nad baonami obieli: 1. Heblewski Wojciech, dymisjonowany kapitan z pułku grenadierów; 2. Gajewski Józef, dymisjonowany major ze sztabu; 3. Oryński Adam, dymisjonowany major z pułku 3 piechoty liniowej. Powyższy skład oficerów wyższych pozostał bez zmian do września 1831 roku, tj. kiedy dowództwo po Kazimierzu Paszowskiemu objął ppłk Wit Czajkowski, były dowódca pułku 4 piechoty liniowej. Regiment z końcem marca (30.III) zrazu po zluzowaniu części 16 pp. liniowej oddelegowanego do korpusu jenerała Paca (dokładnie jeden baon), wszedł w skład garnizonu miasta Warszawy, tj. razem z pułkami: 9., 16. (pozostałe 2 baony), 19., 21. i 23. (ok. 10 tys. żołnierzy), por. Strzeżek T., Polska ofensywa wiosenna w 1831 roku, Olsztyn 2002, s. 45. Kolejno jedna kompania z tegoż pułku (ok. 150 ludzi) wchodziła w skład sił Andrychiewicza, który bronił przepraw pod Liwem 9 kwietnia uczestnicząc w krwawych walkach z wojskami rosyjskimi Pinabela, tj. dwoma rotami jegrów i częściami saperów. Mimo młodego acz dzielnego żołnierza (w skład sił Andrychiewicza wchodził 20 pp. liniowej, uznany za jeden z najlepiej wyszkolonych wśród nowozaciężnych regimentów). Według Strzeżeka, Op. cit., s. 232, kompania 13 pp. liniowej postradała jednego oficera rannego i 15 żołnierzy. Kolejno regiment, już pod dowództwem ppłk Czajkowskiego walczył z moskalami w obronie Stolicy, uczestnicząc w ciężkich starciach o Służewiec. Według pozycji Strzeżeka, tj. Obrona Warszawy 6-7 września 1831 roku, Olsztyn 1996, s. 223, regiment stracił 24% stanu wyjściowego tj. 420 szeregowych i podoficerów .
  12. W dzisiejszym dodatku Gazety Wyborczej miasta Częstochowy, ukazał się artykuł Pana Tomasza Haładyja pt. Rosjanie w Częstochowie, traktujący o bytności moskali na tychże ziemiach od 1813-1914 roku. Miałem przyjemność współpracować z owym dziennikarzem, w opisie grobów znajdujących się na częstochowskiej nekropolii Kule. Pozdr. B.
  13. Rosja XVIII/XIX wieku

    Natan Ejdelman powołując się na słowa Katarzyny II, w biografii Pawła I wspomina: „Cesarstwo rosyjskie – zanotuje Katarzyna w ważnym tajnym dokumencie – jest tak ogromne, iż oprócz władcy absolutnego każda inna forma rządów jest dlań szkodliwa, gdyż każda z nich powolniejszą jest w wykonaniu.” [1] Powyższe słowa idealnie wpasowują się w poniżej zaprezentowany przeze mnie przykład: 11 grudnia 1796 roku w irkuckich cerkwiach zaczęto bić w dzwony a w sukurs tej istnej kakofonii wystrzelono z nabitych armat. Całemu temu zamieszaniu był winien posłaniec, który odległość 6 tys. wiorst od stolicy nad Newą do miasta nad Angarą pokonał w ciągu 34 dni. Oznajmił on wszem i wobec, Katarzyna II nie żyje, niech żyje Paweł I, cesarz! Przez ponad miesiąc to miasto położone na dalekiej Syberii, żyło podług władzy zmarłej Katarzyny II… Kamczatka dowie się o nowinie dopiero na początku roku 1797. Przestrzeń i czas. W Rosji XVIII/XIX wiecznej słowa te są podstawą czegokolwiek tj. władzy, ekonomii, informacji itp. Przecież od czasów najdawniejszych aż do pierwszych parowozów maksymalną szybkość poruszania się człowieka określała szybkość dobrego konia lub trójki, powozu: wynosiła ona około 20km/h na krótkich dystansach i jeszcze mniej na długich, kiedy wirosty trzeba przemierzać przez wiele godzin. Do 1796 roku Rosja była krajem ogromnym i powolnym. Dopiero od czasów Pawła I, feldjegry, mianowani urzędnicy, jeneralicja i inni dostojnicy pędzili „na złamanie karku”, by tylko wykonać rozkaz „Tyrana”. Wcześniej obowiązywała zasada: im ważniejsza osoba, tym wolniej się poruszała. Dla przykładu nowo mianowany wojewoda Jakucka, jechał do tegoż miasta z Moskwy, równo trzy lata! Nie spiesząc się, przeczekując roztopy i silne mrozy. Rok przed śmiercią Katarzyny II, te ogromne przestrzenie cesarstwa zamieszkiwało 18,7 milionów „dusz” męskich, a ogólną liczbę poddanych szacowano podwójnie na ok. 37,4 do 40 milionów Rosjan, z których jedna trzecia przypadała na nieczarnoziemną Rosję środkową, wielu na gubernie zachodnie i południowo-zachodnie, lecz im dalej na południe, a zwłaszcza na wschód, tym bezludnie, tym przestronniej. Na całą Syberię, mawia rosyjski historyk Kłoczkow, jeżeli zsumować „dusze” dwóch gigantycznych guberni tj. tobolskiej i irkuckiej, podwoić, dodać koczujące „kibitki” rdzennej, miejscowej ludności, z trudem doliczyć można było miliona. [2] Pozdr. B. ------------------------------------ [1] Ejdelman N., Paweł I czyli śmierć tyrana, Warszawa 1990, s. 12. [2] Kołczkow M. W., Oczerki prawitielstwiennoj diejatielnosti wriemion Pawła I, S Petersburg, 1916, s. 416.
  14. Czego teraz słuchasz?

    Dido na żywo, świetny wokal. See You When You're 40 [Live At Brixton Academy] Pozdr. B.
  15. Która Francja najlepsza?

    Proszę o kulturalne formułowanie wypowiedzi! Następne posty, które będą trącić nieświeżością myśli, usuwam w całości. Powyższy zostawiam tylko dlatego że kolega redbaron, odniósł się do niego w swoim ostatnim poście. W historię koncepcji rewolucji tj. kto miał rację a kto owej nie miał, z natury się nie wdaję. Zostało wiele napisane w opracowaniach wybitnych naukowców, publicystów itp. Ze swojej strony odsyłam do pozycji: Secher R., Ludobójstwo francusko-francuskie. Wandea departament zemsty, Warszawa 2003. Jeżeli kolega włada francuskim mogę odesłać do kilku knig udostępnionych w zasobach internetu. Pozdr. B.
  16. Bitwa pod Iganiami

    W bitwie pod Iganiami po stronie rosyjskiej weszła do działań 3. brygada, 7. DP, II KP, dowodzona przez jenerała Dobrowolskiego. Została ona już to zrazu ściągnięta z Siedlec. Rdzeń owej brygady stanowiły elitarne pułki jegrów tj. 13. i 14., tzw. "lwów warneńskich", jako że w 1828 roku, uczestniczyły w krwawym szturmie Warny. (Warna 1828, ot idealny temat na HB'ka ). II Korpus poniósł straszliwe straty podczas kampanii Tureckiej. Będąc pod Adrianopolem liczył już tylko 2000 bagnetów, 1000 szabel i 36 dział. Brygada jenerała Dobrowolskiego wchodziła w skład grupy dowodzonej przez jenerała Geismara, który podporządkowany Rosenowi (dowódcy VI KP), miał za zadanie utrzymania przeprawy na Muchawce. Ogólnie Geismar dysponował ok. 6100 żołnierzami, z czego 2400 to "bagnety" z VI KP, niedawni świadkowie jego niepowodzeń tj. resztki pułków brzeskiego, białostockiego i wileńskiego tj. trzy baony, ok. 1800 bagnetów oraz cztery szwadrony strzelców konnych, ok. 600 szabel. Było to wojsko bardzo słabe moralnie i fizycznie. Trzon stanowiła owa brygada "lwów warneńskich" tj. cztery baony; ok. 3200 bagnetów, oraz 42 działa. Ot taka ciekawostka z mej strony. Pozdr. B.
  17. Uzbrojenie szwedzkiej i rosyjskiej piechoty 1807-1812

    Jutro odkopię książkę Fiedorowa o Uzbrojeniu ruskiej armii w XIX wieku. Mogę dla ciebie zreferować dane które on w niej zawarł na temat typów moskiewskiej broni. Pozdr. B.
  18. Uzbrojenie szwedzkiej i rosyjskiej piechoty 1807-1812

    Lecę drogi Harry z pomocą. Otóż nie wiem czy zapoznałeś się z publikację Nafzigera, Imperial Bayonets ? Są tam dość interesujące testy dokładności, z diagramami i statystykami dla broni gładkolufowej, wykorzystywanej przez główne potęgi okresu (naturalnie z podaniem modelu bronii) Odnośnie przepisów i w sukurs robionym testom na dokładność w prowadzeniu ognia, przez moskiewskie pułki piechoty, poszperam dokładniej w historiach regimentów, wiem że co poniektórzy wyżsi oficerowie (np. w pułku finlandzkim lejb-gwardii), eksperymentowali z ich użyciem. Pozdr. B.
  19. Która Francja najlepsza?

    A jednak wśród tych „miernot” jak nazywasz ludzi Ancient Regime, znajdowały się również wybitne jednostki. Choćby wspomnieć wielkich Francuskich reformatorów artylerii jak Valiere czy Jean-Baptiste Vaquette de Gribeauval. Pozdr. B.
  20. Czy chodzisz do teatru?

    Bardzo rzadko bywam w teatrze. Może w późniejszych latach nadrobię. Niestety tak to jest jak cały wolny budżet przeznaczony na przyjemności poświęcam zakupom książek. Coś za coś. Pozdr. B.
  21. Pod Narwę Preobrażański lejb-gwardyjski pułk wysłany został wraz z Siemmionowskim pułkiem gwardyi, w dywizji jenerała Awtamona Gołowina. W połowie lata 1700 roku, wszyscy powołani do armii żołnierze Rosyjscy zostali podzieleni na zupełnie nowe związki taktyczne zwane zrazu dywizjami lub generalstwami. Łącznie sformowano trzy takie dywizje, z czego w każdej znajdowało się do 9 regimnetów piechoty liczących od 800 do 1322 żołnierzy. Komendyrę objęli jenerałiwie: wspomniany Awtamon Gołowin, Adam Weyde i kniaź Nikita Repnin. Wedle opracowania Pawła Krokosza, Rosyjskie siły zbrojne za panowania Piotra I, Kraków 2010, s. 60., dowództwo w poszczególnych regimentach stanowili doświadczeni wyżsi oficerowie mający już za sobą służbę w dawnych jednostkach rosyjskiego wojska. Skład dywizji jen A. Gołowina, która została wysłana pod Narwę w 1700 r.: Preobrażeński i Siemionowski pułk lejb-gwardyi; Regimenty piesze: Matwieja Fleewarka, Piotra Dewsona, Matwieja Trejdena, Iwana Trejdena, Karola Iwanickiego Iwana Mevsa, Iliji Billsa, Ostafija Bolmana Łącznie dywizja stanowiła: 181 oficerów, 13504 szeregowych. Wedle danych Kolegium Wojskowego zawartym w opracowaniu Ustrjlowa, a również cytowanym przez Pana Korkosza, faktyczny stan pułków liniowych (z odjęciem gwardyi), wyniósł 10944 żołnierzy, a nie pojawiło się 2580. Pozdr. B.
  22. Pytanie następującej treści stawiam Michale do ciebie. Jaka batalia z udziałem owego regimentu interesuje ciebie zrazu jako pierwsza? Pozdr. B.
  23. Książka, którą właśnie czytam to...

    Obecnie wertuję historię lejb-gwardyjskiego finlandzkiego pułku tj. Tom 2, autorstwa Siergieja Anatolijewicza Gulewicza: Гулевич С. А., История Лейб-гвардии Финляндскаго полка 1825-1855 гг. Часть 2, С.Петербург 1906. Głównie patrzę przez pryzmat działań w wojnie Rosyjsko Tureckiej 1828/29 roku, a zwłaszcza wzięciu Warny. Kolejny przyczynek, zwany cegiełką. Może kiedyś dom z tego wyjdzie Poniżej rozłożenie wojsk rosyjskich pod twierdzą: [w:] Гулевич С. А., История Лейб-гвардии Финляндскаго полка 1806-1906 гг. Атлас карт, планов, схем и маршрутов, С.Петербург, 1906. Pozdr. B.
  24. The Ghost Writer

    Roman Polański jest wielki! Moim zdaniem jest to świetna produkcja, pod każdym względem. Klimat niekiedy przypomina mi ten z „Dziewiątych wrót”. Tajemniczość wątku, wyborne zdjęcia, muzyka w tle i Ghost Writer. Polecam! b.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.