Skocz do zawartości

bavarsky

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,902
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bavarsky

  1. Aspern i Essling

    Według francuskiego historyka Edmonda Buata, który pisywał wiele interesujących tekstów na początku XX wieku, choćby wymienić renomowany Journal des Sciences Militaires, gdzie na łamach tomu LXXXIV, Paris 1908, opisał sformowanie francuskiej flotylli, której zadaniem przewodnim było podejmowanie niebezpiecznych materiałów dryfujących w dół Dunajca, a które to mogłyby zagrozić budowie mostów np. kłody drzew. Do kolejnych zadań, flotylla była używana w celu wypłaszania i nękania ogniem artyleryjskim, austriackich obrońców -formacji pieszych- zajmujących szereg mniejszych wysepek okalających główną wyspę Lobau na Dunaju, czy też do zwiadów prowadzonych zarówno w górę jak i w dół rzeki. Całość przedsięwzięcia tj. dostosowania łodzi do wspomnianych zadań, została zlecona przybyłemu wraz z dwoma batalionami marynarzy w czerwcu 1809 roku, Capitaine de Vaisseau Pierre Baste. Z dniem 26 czerwca 1809 roku flotylla składała się z 10 kanonierek, oraz z 20 uzbrojonych pinas: Kanonierki: [Nr/Nazwa jednostki/Numer burty/Uzbrojenie/Ilość załogi] 01) Marengo / 1 / 3x3 funtówki / 30 02) Lodi / 2 / 1x4 funt. / 25 03) Jena / 3 / 1x6 funt. / 30 04) Montebello / 4 / 4x8 funt. / 50 05) St Hilaire / 5 / 1 haubica, 3x6 funt. / 40 06) Eckmuhl / 6 / 1x6 funt / 30 07) Montenotte / 7 / 1x6 funt / 30 08) Dego / 8 / 1x6 funt / 30 09) Rivoli / 9 / 3x3 funt / 30 10) Arcole / 10 / 1x3 funt / 25 Pozdr. B.
  2. Odeszli

    Jest pochowany na częstochowskiej nekropolii "Raków". Wraz z Panem Romanem Sitkowskim oraz z dr Juliuszem Sętowskim chodzimy i dokumentujemy poszczególne nagrobki tj. nr kwatery, linii, grobu, do opracowania dokumentującego dzieje zasłużonych ludzi pochowanych na niniejszym cmentarzu. Poniżej nagrobek szacownego Antoniego Zębika: Pozdr. B.
  3. Czego teraz słuchasz?

    Swego czasu była to moja jedyna miłość platoniczna. Alanis Morissette That I Would Be Good Pozdr. B.
  4. Marsz Grunwaldzki!

    A właśnie. Odnośnie jutrzejszej parady 'tolerancji'. Istnieje realna szansa na wykruszenie się elektoratu o. Tadeusza. Ta niepierwszej młodości armia, która jutro ruszy w 'krwawy bój' przeciw całującym się facetom, może popadać w straszliwej liczbie w trakcie kontrmarszu. I bynajmniej nie będą to skutki działań bezpośrednich. Upał niczym zima 1812 ... Pozdr. B.
  5. Jan Henryk Dąbrowski

    Tak się ostatnimi czasy zastanawiam nad stratami w owej batalii. Straty polskie w raportach rosyjskich Według Oficjalnego dziennika działań wojennych 3 armii zachodniej w dniach pomiędzy 14-22 października 1812 roku, wojska admirała Pawła Cziczagowa pojmały 11 tysięcy żołnierzy wroga oraz 24 dział [w:] Otieczestwiennaja wojna 1812 g., zestawione przez podpułkownika Malinowskiego, tom XVII, s. 193-233 Kolejno odnośnie samych działań z 22 listopada, to według Oficjalnego dziennika działań wojennych Awangardy jen. Lamberta, zawartych w pozycji: Otieczestwiennaja wojna 1812 g., zestawione przez pułkownika Isekula, tom. XVII, s. 311-330 Rosjanie zdobyli osiem dział oraz dwa orły. Z kolei w późniejszym liście pisanym do Wittgensteina, Langeron ukazał zdobycie sześciu dział oraz dwóch orłów Szukam dalej. Pozdr. B.
  6. Aspern i Essling

    Zwracam jedynie uwagę na fakt, jaki został przedstawiony przez prof. Pawłowskiego czy prof. Gilla w ich opracowaniach. Z tego co sobie również przypominam Harry, niemiecki historyk Bancalari tę kwestię poruszył w opracowaniu o organizacji armii austriackiej. Do taktyki kolumnowej występują również odniesienia w opracowaniu prof. Bowdena które tyczy kampanii 1805 roku [ulm, Austerlitz], jak i dr Rothenberga poświęconemu podobnie jak w opracowaniu Bancalariego, ocenie armii austriackiej od II połowy XVIII do II połowy XIX wieku. Pozdr. B.
  7. Aspern i Essling

    Taki szacunkowy rozkład dotyczy dwóch dni batalii tj. 21 i 22 maja. Natężenie ognia natomiast ulegało zmianom, już to podczas ataku, już to obrony. Dla przykładu: Pierwszy ostrzał artyleryjski rozpoczął się pomiędzy awangardą nacierających kolumn austriackich, a pododdziałami 3 dywizji Militora z IV korpusu marszałka Masseny, która zajmowała pozycje od Aspern pod Gemeinde-Au. Działo się to pomiędzy godziną 14:00 a 16:00. Za początek wszelkich walk przyjmuje się godzinę 14:45, kiedy to General-Major Nordmann, dowódca brygady straży przedniej [dalej awangardy -b.], I kolumny dowodzonej przez Feldmarschall-Leutnanta Hillera [VI korpus]; rozkazał wkroczyć czterem kompaniom madziarskiego pułku piechoty Gyulai do miasteczka Aspern. Pułki 37. i 67. liniowe szybciutko rozprawiły się z węgierskimi żołnierzami. W tym też czasie tj. około 14:30, Massena wydał rozkaz do Molitora by rozłożył swoją dywizję w sposób następujący: II baon/67 liniowego, zajął zachodnią i północną część miasteczka Aspern, I/67 oraz cały 37 liniowy, pozycje wzdłuż cieku wodnego na 'wysepce' Gemeinde-Au. 2 liniowy wschodnią część Aspern 16 liniowy pozostawiono natomiast w rezerwie. 1 kolumna Hillera, nacierała na całej szerokości pozycji zajmowanych przez 3. dywizjię, natomiast 2 kolumna dowodzona przez General der Kavallerie Bellegarde oskrzydlała prawą flankę Militora. Po akcji pułku Gyulaia, Bellegarde rozkazał dowódcy brygady Winzingerode z dywizji Fresnela ruszyć do ataku porządny 10. regiment piechoty tj. Antona Mittrowskiego. Pułk nacierając od północnego zachodu około godziny 15:30 kierował uderzenie w stronę kościoła. II baon 67 liniowego, przyjął spokojnie pochód ?białych kurtek?, otwierając ogień karabinowy jak i działowy. Ponosząc ciężkie straty pułk austriacki cofnął się w nieładzie. Rozłożenie głównych kolumn do wykonania ataku tj.: Hillera, Bellegarde oraz Hohenzollerna trwało do godziny ok. 16. W tym też czasie utworzono 'wielką baterię' złożoną z 50-60 armat skierowanych na lewy bok francuskiej armii tj. centralnie na Aspern. Co się stało dalej, wymaga stosownego opisu. Wybrana literatura: [1] Gachot E., Histoire militaire de Massena: 1809, Napoleon en Allemagne, Plon Nourrit et Cie, 1913. [2] Gill, J. H., Thunder on the Danube Napoleon's Defeat of the Habsburgs, tom. 2: Aspern, London, 2008. Pozdr. B.
  8. Książka, którą właśnie czytam to...

    Cieszę się bardzo bo nawiedziła mnie dzisiaj z US paczka a w niej najnowsza kniga autorstwa dr Alexandra Mikaberidze, The Battle of the Berezina Napoleon’s Great Escape. Autor korzystał między innymi z materiałów zawartych w Rosyjskim Archiwum Państwowym Wojskowo-Historycznym w Moskwie (tj. Rosijskij gosudarstwiennyj wojenno-istoriczieskij archiw - RGWIA). To tam znajdują się akta wszystkich 110 pułków (+/-), na jakie podzielona była Armia Czynna do czasów reform Dymitra Milutina w 1873 roku. Łącznie kilka tysięcy wolumenów. Bardzo solidne opracowanie, gdzie Jan Henryk Dąbrowski widnieje jako Jan Henryk Dąbrowski, a nie Dombrowski czy Dambrowski Wracam do lektury Pozdr. B.
  9. Aspern i Essling

    Problemem Austrii był 'beton' starych generałów. Do 1805 roku, armia austriacka tkwiła rodowodem do czasów Marii Teresy tak w rutynizmie jak i szablonie działania [patrz: Pawłowski B., Wojna polsko-austriacka 1809...], a prowadząc przecież wojny z Francją od zarania wojen rewolucyjnych wprowadziła tylko niewielkie usprawnienia w metodach walki i organizacji swych wojsk. Po zasłużonej klęsce już to w kampanii na Ulm, już to na polach pod Austerlitz w roku 1805, nagle okazało się że są potrzebne reformy. Po objęciu najwyższej władzy wojskowej przez arcyksięcia Karola w 1806 roku, zaczęto wprowadzać szereg zmian, reorganizując wojska, plany itp. Ten swoją drogą bardzo zdolny teoretyk wojskowości, miał tylko jeden -znany nam- problem... Otóż wprowadzenie szeregu zmian w armii wiązało się z odesłaniem na emeryturę większości jeneralicji lubo żyjącej w czasach Ancien Régime. Nie trzeba dodawać że w tak krótkim okresie reform tj. 1806-1809 taki plan 'społecznej wymiany' nie był możliwy w uskutecznieniu. [1] Tym niemniej jedna z najważniejszych reform w armii austriackiej tj. podział całego wojska na korpusy, których miało być pierwotnie 9 oraz 2 rezerwowe, była znaczącym krokiem, w drodze do 'francuskiego modelu prowadzenia wojny'. Przeciętnie korpus składał się z dwu dywizji piechoty, a każda dywizja miała w swoim składzie po dwie brygady, o składzie dwu pułków trzybatalionowych. Prócz powyższego, dochodziła jeszcze tzw. awangarda inaczej brygada lub dywizja przedniej straży. Brygada taka składała się z 2 do 5 batalionów lekkiej piechoty tj. strzelców lub pułków granicznych oraz z pułku lekkiej kawalerii. Dywizja przedniej straży obejmowała natomiast dwie tak skombinowane brygady. Poza piechotą do korpusu wchodziły dwa lub więcej pułków jazdy, w zależności od przeprowadzonych zadań. Każda brygada piechoty miała ?swoją? baterię artylerii, ponadto dowództwo korpusu miało do swojej dyspozycji 5 lub 6 baterii jako odwód. Arcyksiążę Karol, wprowadzając podział całego wojska na korpusy, zamierzał zerwać ostatecznie z przestarzałym już szablonem taktyki linearnej, polegającym na szykowaniu całej armii na placu boju zawsze według tych samych zasad, bez względu na teren i stanowisko nieprzyjaciela, mianowicie w dwa lub trzy rzuty, rozczłonkowane na centrum i skrzydła. [2] W czasach postępu 'ruchu' na polu bitwy, układ taki dawał stanowcze utrudnienie w dowodzeniu powodując m.in. ociężałość ruchów. Pozdr. B. ----------------------------------------------- Przypisy: [1] Z sześciu dowódców korpusów, które atakowały w kwietniu z rubieży rzeki Inn, tylko jeden stanowił swoistą opokę talentów tj. dowódca VI korpusu von Hiller, Liechtenstein dowodzący I korpusem rezerwowym, był kompetentnym i odważnym wodzem, acz raczej niezbyt rzutkim w rozum. Kienmayer dowodzący małym II korpusem rezerwowym, na pewno sprawdzał się wcześniej na podobnych stanowiskach tj. dowodząc małym niezależnym oddziałem. Reszta tj. Rosenberg, von Hoenzollern-Hechingen oraz młodziutki arcyksiążę Ludwig, raczej nie przedstawiali ciekawszych wartości. Podejrzewam że Oudinot miałby więcej do powiedzenia niż oni razem wzięci. [2] Jak przedkładał się podział na korpusy w praktyce pokazała właśnie wojna 1809 r. Przykładowo Feldmarschall-Leutnant von Hiller, 'dowodził' w bitwie pod Neumarkt siłami V korpusu, arcyksięcia Ludwika, kolejno jego własnym korpusem tj. VI, oraz okrojonym II korpusem rezerwowym Kienmayera. Była również brygada Reinwalda z IV korpusu, w skład której wchodził 40. pułk piechoty (dawny Josefa Mittrowskyego), 10. pułk huzarów Stipicza i artyleria licząca 2 działa 6 funtowe oraz 2 haubice. Hiller uformował swoje wojsko w kolumny tj. zrezygnował z systemu korpuśnego. Każda z kolumn nacierała brygadą straży przedniej tj. awangardą. 1 kolumna, [składała się w całości z wojsk V korpusu], dowódca Reuss-Plauten 2 kolumna, [z VI korpusu], dowódca Kottulinsky 3 kolumna, [z VI korpusu], dowódca Hoffmeister Jakość dowodzenia Austriaków była poniżej krytyki. I nie wynikała ona bynajmniej z braku talentu von Hillera, a raczej niekompetencji dowódców poszczególnych kolumn. O ile szeregowi żołnierze, dowodzeni byli przez odpowiednich oficerów, wykazując męstwo i chęć odniesienia sukcesu nad wrogiem, o tyle koordynacja ataków poszczególnych kolumn nie funkcjonowała. Austriacy odnieśli sukces nie dlatego że wykonali piękny manewr taktyczny, lecz dzięki małej liczbie wojsk wroga, a miażdżącej liczbie wojsk własnych. Kolejno w dwudniowym starciu po Aspern i Essling, armia Arcyksięcia również porzuci system korpuśny na rzecz 'pradawnego' kolumnowego, dzieląc wojska na pięć takich formacji.
  10. Sport

    Ciekawi mnie kto zdobędzie tytuł mistrza na mecie w Paryżu? Na chwilę obecną to Fabian Cancellara dzierży koszulkę lidera reprezentując barwy Team Saxo Bank. Etapy górskie tj. 11-13 lipca potem 18-22 na pewno przerzedzą stawkę. Pozdr. B.
  11. Książka, którą właśnie czytam to...

    A ja czytam oficjalną historię lejb-gwardyjskiego Izmaiłowskiego pułku. Wszak ciekawe rzeczy autor prawi. Po reformie z 1811 roku, w każdym pułku gwardyjskim przyjęto nazewnictwo poszczególnych baonów numeryczne tj. 1. 2. i 3., a nie jak miało to miejsce wcześniej, baon rozpoznawano po nazwie szefa baonu Pozdr. B.
  12. Książka, którą właśnie czytam to...

    Czytam obecnie fascynującą historię ołówka, autorstwa Henryego Petorskiego tj. The Pencil: A History of Design and Circumstance. Pozdr. B.
  13. Inwazja na Księstwo Warszawskie w 1809 roku

    Witaj Harry! Jeżeli mogę, to zabiorę swój kulawy głos w dyskusji. Jak już było to wspomniane w niniejszym temacie, strona austriacka trwoniła swoje siły i środki, działając na drugorzędnych teatrach. W skali taktycznej i li tylko odnoszącej się do kampanii w Polsce, można to dostrzec na przykładzie posłania brygady piechoty jen. mjr Branovacskyego do blokady/zdobycia Częstochowy. Nie dość że nic nie wyzyskano, to jeszcze wyłączono z działań na głównym kierunku pokaźną część piechoty z VII korpusu arcyksięcia Karola. Kolejno, bitwa pod Raszynem to przykład partactwa austriackich głównodowodzących, którzy nie potrafili określić kierunku ataku, źle koordynując działania własnych wojsk. Kierowanie korpusów do działań 'dywersyjnych' na drugorzędnych teatrach wojennych było rzeczą bardzo ryzykowną, a jak się miało okazać w przypadku Austriaków - kluczową w kwestii wygrania wojny 1809 roku na głównym TDW. W pierwszej połowie kwietnia tj. w dniach 10-16, Armia Austriacka pod wodzą arcyksięcia Karola, rozpoczęła 'kulawy' marsz przez szereg rzek, kierując główny swój cios na Landshut położony nad rzeką Isar. Czoło natarcia stanowiły korpusy; (VI, V, IIR -lewe skrzydło), (III -centrum), (IV, IR -prawe skrzydło). Pierwszym eszelonem wojsk francuskich rozłożonym naprzeciwko głównych sił inwazyjnych był VII bawarski korpus marszałka Lefebvre, składający się z trzech dywizji rozciągniętych od Monachium przez Landshut aż do Straubinga nad Dunajem. Lewe skrzydło wojsk 'Armii Niemiec', stanowił III korpus Davouta, na którego to właśnie poszło uderzenie dwóch skrzydłowych korpusów austriackich tj. I i II. W ogólnej ocenie pierwszej części kampanii toczonej na terenie Bawarii, wielu historyków zaznacza złe dysproporcje atakujących wojsk. Manewr flankowy I i II korpusów mógłby przynieś sukces tylko wtenczas gdyby był podparty większymi siłami, tj. dwoma - trzema kolejnymi korpusami. Te z kolei działały już to w Polsce już to we Włoszech [VIII korpus Alberta Gyulaia i IX korpus Ignaza Gyulaia]. Tak doszło do do serii drobnych starć awangardy austriackiej I i II korpusu pod Hirschau (11.IV), Amberg (13.IV) czy Ursensollen (14.IV), nie podpartych większymi siłami, z zachowaniem chorowitej ostrożności, rzec by można napisać, znowu bez wyraźnego celu... I tak ta wojna wyglądała, od początku do końca. Najpierw mglisty cel wojny, potem zachwianie po pierwszych ciosach a następnie utracenie celu i bierne wyczekiwanie na atak Napoleona. Pozdr. B.
  14. Inwazja na Księstwo Warszawskie w 1809 roku

    https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=6281 Pozdr. B.
  15. Kiedy Austria w 1753 r., zaadaptowała 3-funtową armatę systemu Lichtensteina, nikt nie przypuszczał, że w 1812 roku to właśnie działa M1753; 3-funtowe stanowić będą trzon artylerii w regimentach pieszych, głównych korpusów Wielkiej Armii. Historia służby dla Francji 1753'trójki jest długa i zaszczytna. Gribeauval, dopiero po śmierci swojego głównego antagonisty w roku 1776 tj. syna Valliere, Józefa-Florenta, który to miał w zwyczaju torpedowanie wszelkich starań Gribeauvala o wprowadzenie reform w artylerii podług pruskich czy austriackich wymogów, a następnie podług swojego systemu tj. zwanego później systemem Gribeauvala, wymógł już jako Główny Inspektor Artylerii zmiany, w przestarzałym systemie, roku 1732. Szczegółowa analiza funkcjonowania systemu Gribeauvala, czy zwłaszcza roku XI jest konieczna, lecz nie w tym temacie, a raczej w osobnym poświęconym temu zagadnieniu artykule. Wracając do historii armaty M1753. W 1792 roku, Francuskie Zgromadzenie Narodowe poczyniło kroki celem wprowadzenia do uzbrojenia tworzonych wojsk, austriackich armat, 3, 6 i 12 funtowych modelu M1753. Niniejsze działo było osadzone na lawecie M1753, oraz przodku M1770. Kolejno wprowadzono szereg pruskich 10 funtowych haubic M1792, osadzonych na lawecie i przodku pruskim M1768. Do powyższej całości dochodziły naturalnie armaty M1765 Gribeauval, 4 i 12 funtowe, oraz haubice 6 funtowe tegoż samego modelu. Dekretem z 9 czerwca 1809 r. [1], tj. po modyfikacji z 1807, systemu roku XI, na główne uzbrojenie artyleryjskie batalionów francuskiej piechoty, wyznaczono działa, Austriackie M1753; 3-funotwe, oraz M1765 Gribeauvala; 4-funtowe. [Typ Działa] / [Laweta] / [Przodek działa] 1) M1753 3-funt. / M1753 / M1770 2) M1765 4-funt. / M1792/ M1792 4-funtowy. W 1811 roku, 4-funtówki M1765 przeznaczono wyłącznie dla piechoty Gwardii, natomiast całą resztę M1753 przyporządkowano w następujący sposób: I Korpus [1.-5. dywizje] 64 [armat batalionowych M1753] II Korpus [6., 8., 9. dywizje] 34 III Korpus [10. i 11. dywizje] 34 IV Korpus [13. i 14 dywizje] 34 IX Korpus [12. dywizja francusko-holenderska] 8 XI Korpus [30. i 31. dywizje] 28 Razem: 202 W korpusach V, VI, VII, VIII, X, czy Austriackim, gros armat batalionowych stanowiły Pruskie 3-funtówki , Saksońskie 4-funtówki, w VIII Westfalskim korpusie, znajdowały się najprawdopodobniej armaty batalionowe Hessen-Cassel M1803, oraz Bawarskie 6-funtówki . Niebawem, zdjęcia i inne dane metryczne zapodam. Zapraszam do dyskusji. Pozdr. B. -------------------- [1] Pelet, Memoires la Guerre en Allemagne, de avec les Operations Particulieres des Corps D?itaile, de Pologne, de Saxe, de Naples et de Walcueren, Paris 1825, Tom III, s. 429-430, zaznacza jednak że dekret wprowadzono w życie dopiero z dniem 23 sierpnia 1809 r.
  16. Artyleria batalionowa roku 1812

    Bardzo dziękuję Krzysztofie za wyjaśnienie. Pozdr. Marcin
  17. Kawaleria Armii Francuskiej

    Feldmarschall-Leutnant von Hiller, „dowodził” w bitwie pod Neumarkt [24 kwietnia 1809 r.] siłami V korpusu, arcyksięcia Ludwika, kolejno jego własnym korpusem tj. VI, oraz okrojonym II korpusem rezerwowym Kienmayera. Była również brygada Reinwalda z IV korpusu, w skład której wchodził 40. pułk piechoty (dawny Josefa Mittrowskyego), 10. pułk huzarów Stipicza i artyleria licząca 2 działa 6 funtowe oraz 2 haubice. Hiller uformował swoje wojsko w kolumny tj. zrezygnował z systemu korpuśnego. Każda z kolumn nacierała brygadą straży przedniej tj. awangardą. 1 kolumna, [składała się w całości z wojsk V korpusu], dowódca Reuss-Plauten 2 kolumna, [z VI korpusu], dowódca Kottulinsky 3 kolumna, [z VI korpusu], dowódca Hoffmeister Jakość dowodzenia Austriaków była poniżej krytyki. O ile szeregowi żołnierze, dowodzeni byli przez kompetentnych oficerów, wykazując męstwo i chęć odniesienia sukcesu nad wrogiem, o tyle koordynacja ataków poszczególnych kolumn nie funkcjonowała. Austriacy odnieśli sukces nie dlatego że wykonali piękny manewr taktyczny, lecz dzięki małej liczbie wojsk wroga, a miażdżącej liczbie wojsk własnych. W przepięknym bowiem stylu bawarskie pułki piechoty, tj. zwłaszcza 13. pp., 3. pp Prinz Karl i 6. baon lekki La Roche z 1. brygady von Minucciego, odpierały ataki kombinowanych kolumn Hillera. Tylko dzięki wybitnym zdolnością taktycznym szczebla dywizji, jenerał von Wrede dowodzący 2. bawarską dywizją nie postradał jej, baa przyczynił się do tego że przegrana w tej bitwie nie była straszliwą klęską wojsk francuskich, nieudolnie dowodzonych przez marszałka Bessieresa, którego zadanie polegało na spychaniu pobitych wojsk austriackich [ tj. lewe skrzydło] w stronę rzeki Inn. Warto dodać, że podczas trwania bitwy doszło do kontrataku na bagnety austriackiej piechoty na... 2 pułk strzelców konnych, z lekkiej brygady kawalerii jenerała Jacquinota, który znajdował się między mostem na rzece Rott, a bramą miasta Neumarkt. Francuscy strzelcy konni, tworzyli rozdzielone grupki, między zabudowaniami podmiejskimi, co uniemożliwiało im skuteczną obronę. Oberst Emmerich von Bakonyi z pułku piechoty Duka zaatakował francuzów z wigorem, rozbił ich, a następnie wziął wielu jeńców. Poniżej przedstawiam mapę pola bitwy mojego autorstwa Nie śmiać się :!: Pozdr. B.
  18. Aspern i Essling

    Niewątpliwie wojska arcyksięcia Karola zwyciężyły w dwudniowej batalii pod Aspern. Wielu czołowych historyków zaznacza że Napoleon nie zdołał przekroczyć Dunaju, a co za tym idzie pozostawił Hauptarmee, we władaniu nad polem bitwy. Kolejno sukces został wyzyskany nad armią dowodzoną osobiście przez ‘niezwyciężonego’ Cesarza Francuzów. Sam aspekt populistyczny tej batalii stanowił niewątpliwy impuls dla wielu ‘zniewolonych’ tamtego okresu tj. prusaków, anglików, w pewnych aspektach również i Rosjan. Nagle mogło się okazać że dzięki temu sukcesowi słowa byłego ministra spraw zagranicznych Austii Franza Freiherra von Thuguta, wypowiedziane w przededniu kampanii 1809 r., a głównie skierowane do aktualnie sprawującego ten urząd ministra tj. Johanna Philippa von Stadiona: „Ja doprawdy nie potrafię zrozumieć co oni zamierzają. Kiedy ja chciałem wojny, miałem sojuszników oraz nadzieję na osiągnięcie sukcesów... Natomiast obecnie, oni kierują się do bitwy bez sojuszników, nadziei na jakiekolwiek sukcesy, oraz przy jeszcze gorszym ogólnym nastawieniu do wojny, jak miało to miejsce w poprzedniej wojne [tj. w 1805 r.]” [w:] Dodun do Champagny, nr. 6/2, 18 marca 1809. Mogły przejść do annałów docinków pod adresem ‘genialnego’ Stadiona, który przewidział, że jeden wyrazisty sukces nad Napoleonem może zmienić sytuację polityczną Austrii o 360 stopni tj. zrazu nagle zjawią się sojusznicy i chętni do wspólnej walki przeciw tyranowi. Problemem był jednak: ten wyrazisty sukces, a raczej jego brak. Kolejno, o zgrozo dla Austriaków i innych pragnących ‘wolności’ ‘Prusaków’, Francuzi walczyli w przepięknym stylu, wyzyskiwali niejednokrotnie przewagę nad górującym i liczebnie i taktycznie wrogiem, co więcej armia Napoleona nie została zniszczona, a zwykli żołnierze nie czuli się zwyciężonymi. W annałach zwyczajnego liczenia sukcesu, Francuzi postradali podczas dwóch dni walki 3, słownie trzy działa, siedem jaszczyków, a to przy akompaniamencie rozpadającego się mostu. Wyczyn godny Berezyny, zwarzywszy że według profesora Johna H. Gilla, w ciągu 21 i 22 maja, Habsburskie armaty w łącznej liczbie 292 wystrzeliły 53,000 razy, między innymi do 152 francuskich armat [1], które oddały 24,300 wystrzałów. Francuzi, mimo powyższego stracili dwie wybitne jednostki, znacznie cenniejsze od ‘miary sukcesu’ mierzonego w armatach, tj. marszałka Lannesa i niedoszłego marszałka St Hilaire... Tak czy siak, bitwa ta była bolesna dla obydwu stron, przy czym w ostateczności to Francuzi oddali pole. Pozdr. B. [1] Taki stan był z rana dnia drugiego walki.
  19. Wasz ulubiony dowodca kawalerii z epoki

    Swoją drogą, Lasalle zginął podczas wielkiej szarży, wraz z ciężką jazdą St Sulpicea oraz dywizją Marulaza pod Wagram. Jedna zabłąkana kula, ugodziła go w lico, najpewniej pochodziła od Węgrów tj. 39. pułku Duka który to regiment wchodził w skład brygady jenerała majora Hoffmeistera, dywizji Feldmarschall-Leutnant Kottulinskiego. [OdB pana Leśniewskiego zawiera kilka nieścisłości] Atak francuskiej konnicy w stronę miejscowości Leopoldau, w której broniły się dwa baony austriackiego regimentu tj. I i II/Duka, spowodował wycofanie owej jednostki, acz z zachowaniem regulaminowego porządku. Zagładzie natomiast uległ III baon tegoż pułku zmiażdżony pod kopytami lekkokonnych. Według profesora Johna H. Gilla, który prowadził wieloletnią kwerendę [około 20 lat] w niemieckich oraz madziarskich archiwach, zaznacza że to właśnie podczas tamtego starcia między godziną 7 a 8 wieczorem, Lasalle padł martwy. Po jego śmierci dowodzenie przejął Marulaz. Ciężka jazda, była zrazu jazdą odwodową, nie przeznaczoną do "małostkowych" wypadów na pałasze? Kirasjerzy czy karabinierzy francuscy jako gentelmani, nie praktykowali lekkomyślności, tak przecież wyrazistej w charakterach takich oficerów lekkiej jazdy jak: Pajola, Jacquinota, Rosnyviena, Montbruna. 2. dywizja ciężkiej jazdy, która w kwietniu 1809 roku wchodziła w skład III korpusu Davouta, była dowodzona przez Raymonda Gasparda de Bonardi, Comte de St Sulpice. Tak samo ta dywizja uczestniczyła w przepięknych szarżach na wroga będąc spięta w kraby korpusu rezerwowego jazdy marszałka Bessieresa. Pułki kirasjerów tj. 1., 5., z 1. brygady Fiteau, oraz 10. i 11. z 2. brygady Guitona, zapisały kolejny raz piękny rozdział w swojej historii. Niektóre źródła/opracowania, z którymi pracowałem podają błędnie że 2. dywizją ciężkiej jazdy miał dowdzić St Germain [sic!] Toż przecież St Germain zastąpił go dopiero jakiś czas po batalii pod Znaim. Zresztą St Germain dowodził wtenczas 3. brygadą [3. i 12. pułki kirasjerów], 1. dywizji ciężkiej jazdy Nansoutyego, a według oficjalnej historii 3. pułku kirasjerów autorstwa kapitana Maumene tj. Maumene, Capitaine, Historique de 3e Regiment de Cuirassiers, Paris: Boussod, Valadon et Cie, 1893., St Germain został zastąpiony nowo awansowanym oficerem niejakim Sigismondem Fredericem Berckheimem. Jest o tym wspomniane w oficjalnej historii 1. pułku kirasjerów tj. Histoire du 1er Regiment de Cuirassiers, Angers: Lachese & Dolbeau, 1889 Pozdr. B.
  20. Humor

    Ten młody człowiek, zrazu nie wiele się pomylił. Pozdr. B.
  21. Neuve Chapelle 1914

    Bardzo dziękuję Krzysztofie. Kto by pomyślał że dzień który u mnie oscylował raczej w podłe zdarzenia, może zakończyć - akcent tak piękny. Pozdr. B.
  22. Książka, którą właśnie czytam to...

    Czekam na przesyłkę: Najlepsza Broń. Plan mobilizacyjny "W" i jego ewolucja Do studiów wojskowych, pozycja wyborna. Pozdr. B.
  23. Byłem tutaj.

    Conqueror bavarsky

  24. Bitwa pod Grochowiskami - 18.03.1863

    Naturalnie są cztery szwadrony tylko numeracja przez Worda została pomylona... jako że tekst edytowałem wcześniej w tym pakiecie biurowym. Dziękuję za zwrócenie uwagi, jak i uzupełnienie wykazu o artylerię i kozaków. Pozdr. B.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.