Skocz do zawartości

bavarsky

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,902
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bavarsky

  1. No wiesz, ale Hitler miał sporo przemówień - głównie populistycznych. W zależności od audiencji, roku powstania, stosował różne sposoby artykulacji swoich wizji i tu nasuwa się pytanie: Czy ów brytyjski trzeci mechanik, wybrał przemówienie w którym Hitler wprost nawoływał do eliminacji tych ludzi... Czy mówił o tym, że Żydzi/emigranci zabierają nam rynek pracy, stwarzają jakieś zagrożenia... ? Bo to daje pole do manipulacji i interpretacji. Widzisz, Wolański okazał się być tchórzem zastosował eufemizm, mówiąc o zatapianiu, celowo nie powiedział, że chodzi mu o mordowanie tych ludzi w szalupach. Jest to tak obleśnie perfidne. Jak zapewne dobrze wiesz gregski, nawet dla przeważającej części hitlerowskich dowódców U-bootów zatapianie statków czy okrętów wroga nie było tożsame ze strzelaniem do szalup pełnych rozbitków.
  2. Film, który ostatnio widziałem to...

    Budżet filmu Ridleya Scotta to wg. danych z wiki; 92 miliony USD, czyli po przeliczeniu [według teraźniejszego kursu...] wychodzi przeszło 340 mln PLN; budżet "Karbali" zamknął się w 12 mln PLN; to aluzja do amerykańskich żołnierzy w okopie, "helikopterów i napalmu", tzn. chcę tylko dopowiedzieć o jakiej dysproporcji jest tutaj mowa. Chwała naszym, że się nie poddali i robili swoje, choćby biorąc pod uwagę fakt, że sam budżet na reklamę w przypadku superprodukcji rodem "made in USA" zamyka się często w klamrze kilkudziesięciu mln USD. Byłem wczoraj na seansie "Karbali"; film dobry, niektóre sceny bardzo dobre, scenariusz solidny, gra aktorska również. Odwzorowanie szczegółów [nie jestem tutaj żadnym znawcą, zaznaczam], wydaje mi się, że jak na rodzime standardy -Ponad-Przeciętne-; widoczne Beryle, do tego pokazanie realiów początków ekspedycyjnych naszego kontyngentu. Braki np. w opancerzeniu Honkerów. A ponieważ gustuję ostatnio w produkcjach wojennych, które nie "wbijają mnie w fotel" to i myślę, że zostałem usatysfakcjonowany.
  3. Raczej systemu, który tworzy grunt, pozwala na niwelację ludzi w oparciu o domysł czy pochodzenie, pozwala na budowę kanalizacji, która funkcjonuje 24/7 przez cały rok, przez którą przepływają miliony - ten system nie powstał za czasów jednej osoby. On tylko wyewoluował, został usprawniony. Lektura Sołżenicyna, Archipelag GUŁag czy Kołakowskiego, Główne nurty marksizmu, nauczyły mnie tego, by za niedorzeczność brać głosy, które zrzucają winę za zbrodnie na Stalina, z jednoczesnym uciekaniem się do chwytów oczyszczających samego Lenina, Trockiego i wielu innych architektów tego systemu. Powołam się zresztą na źródło nie, ze sposobu przeprowadzania śledztwa w 1938 r., a z 1918 r.: "Nie wojujemy z poszczególnymi osobnikami. Likwidujemy burżuazję jako klasę. W czasie śledztwa nie szukajcie materiałów i dowodów mających wykazać, że oskarżony czynem albo słowem walczył przeciw władzy Rad. Pierwsze pytanie, jakie powinniście mu zadać, to: do jakiej klasy się zalicza, jakiego jest pochodzenia, jakie ma wykształcenie, jaki zawód. Te kwestie powinny właśnie decydować o losie oskarżonego. Na tym polega sens i treść czerwonego terroru." A pisał to niejaki M. J. Łacis *), [w:] "Krasnyj Terror", 1 listopada 1918 r., WYBITNY czekista, autor popularnego szkicu o działalności Czeka, pt. 2 lata na froncie wewnętrznym. Dziękuję za przypomnienie tej riposty. Też zwróciłem teraz uwagę na to, że moje "zniesmaczony" niezbyt pasuje do "kalibru", podanego przez Akademika. Niemniej zwróć uwagę ilu rodaków[?] popiera[?] wypowiedź prof. Wolańskiego. ------------------------- *) Martyn Iwanowicz Łacis [Janis Sudrabs.] był teoretykiem, organizatorem i praktykiem czerwonego terroru. Za cara zesłano go na Sybir. Był samoukiem, szkoły natomiast o ile wiem żadnej nie skończył. W 1932 tego zdymisjonowanego kata, posiadającego bądź co bądź dyplom nauczyciela ludowego, wyznaczono na stanowisko dyrektora Instytutu Gospodarki Narodowej imienia G.W. Plechanowa. Aresztowany w 1937, rozstrzelany w 1938 r.
  4. Ciekawe czy Pan Profesor, sam by pofatygował swoje kulturalne cztery litery jako obsługa karabinu maszynowego czy działa okrętu, który miałby wykonać rozkaz ZATAPIANIA. Co zrobić z niedobitkami? Strzał z serii? Z bliskiego dystansu? Czy zostawić, niech dryfują? Czyli Polacy mieliby zostać Einsatzgruppen? My? Prawi, Zwarci i Gotowi do pomagania innym w potrzebie? Trafiłem na ten filmik zupełnie przypadkiem. I jestem zniesmaczony, że takie opinie padają z ust ludzi którzy mienią się być Inteligentami. Gross, chyba miał trochę racji.
  5. Książka, którą właśnie czytam to...

    Ciekaw jestem co to była za maszyna IBM. O Witzkiste coś kiedyś czytałem.
  6. Książka, którą właśnie czytam to...

    Może kiedyś zapoznam się z tą książką w czytelni, jak będzie. Niemniej dziękuję za informację, bo z tego co widzę to nowość.
  7. Książka, którą właśnie czytam to...

    Czyli o centralach telefonicznych może coś być.
  8. Książka, którą właśnie czytam to...

    Są tam detale tyczące owego "elektronicznego" świata Niemców? Tzn. opisana technika? Wybacz pytanie bo rozumiem, że dopiero zacząłeś lekturę tej pracy.
  9. Mienszewicy, też zostali wymordowani za Lenina, Trockiego, Dzierżyńskiego. Sam komisarz polityczny Stalin, delegat w froncie południowo-zachodnim Jegorowa też przyłożył do tego rękę. A dlaczego Trocki ma nie odpowiadać za to co robił potem Stalin? Toż to on był architektem RKKA, mordów popełnianych przez WCzK Dzierżyńskiego. Wojna domowa w Rosji nie jest wyznacznikiem, gwałtów, mordów i innych dewiacji? Bo tu w poście janceta, wysuwa się taka logika: Ci co byli związani ze Stalinem są źli, a ci co z Trockim już trochę mniej. No chyba, że nie zrozumiałem ironii? - przedmówcy. Ale to już jest inna sprawa.
  10. Humor

  11. Jest mi wszystko jedno ilu migrantów będzie mieszkać w Polsce. Choćby z tego względu, że nie mam wpływu na bieg wypadków. Dlatego tematem, poza hobbystycznym czytaniem opinii innych, zbytnio się nie ekscytuję.
  12. Też podobnie to odbieram. Jednak decyzje pani premier Ewy Kopacz są w tym konkretnym przypadku modulowane przez zbliżające się wybory. Problem dotyczy ewidencji tych ludzi, którzy już są w krajach UE; oraz zagospodarowania ich w przyszłości, tak by nie dochodziło do zamykania się tych uchodźców w marginalizowanych "enklawach". To jest bowiem główna wylęgarnia patologii, biedy, odrzucenia.. która w skrajnych przypadkach może zostać skierowana na grunt ogólnie rozumianego terroryzmu. I z tym zagospodarowaniem może być problem, bo nikt nie zagwarantuje, że ci ludzie po przybyciu do Polski, zwyczajnie nie wyjadą po jakimś czasie do Niemiec. Solidarność europejska to jest idea, która winna spajać tę wspólnotę. Uczenie się jej jest głównym zadaniem każdego z jej członków. Jak ona wyglądała w praktyce, pokazały wypadki w zeszłym i w tym roku na Ukrainie. Dojście do porozumień np. w sprawie sankcji względem Rosji zajęło jakąś chwilę, nie wspominając o uzgodnieniu wspólnej polityki względem Putina. Tutaj mamy analogiczną sytuację. Problem uchodźców nie zaczął się w tym czy zeszłym miesiącu, a trwa dobre dwa lata. Jak wówczas, na początku tego problemu wyglądała owa solidarność? Czy czasami nie była ona spychana na barki np. włoskiej i greckiej straży celnej? Wówczas nie słyszałem o krokach podejmowanych przez kanclerz Merkel; celem pomocy np. dla Grecji, Włoch względem jeszcze lepszego zabezpieczenia ich granic, pomocy w budowie obozów przejściowych, ewidencji napływających ludzi. Nie słyszałem premiera Tuska, prezydenta Francji... i całej reszty członków UE, by zaczęli się spotykać celem konstruktywnego rozwiązania problemu. Dopiero jak masy ruszyły nie w stronę Włoch, a bezpośrednio przez Bałkany w stronę Austrii i Niemiec, zaczął się problem. Dlatego też, nie dziwię się postawie premier Kopacz w tej aktualnej sprawie, bo obecnie to już nawet nie chodzi o kwoty przyjmowanych uchodźców/emigrantów, ale o zlikwidowanie tego chaosu, który zaczął się na długo przed patetycznym [nomen omen całkiem dobrym] przemówieniem Jeana Claude Junckera.
  13. Jeżeli chodzi o STABLE, to 5'tą generację, a jeżeli mowa o CURRENT, to 6'tą. Polecam, fraszce, książkę, Atsushi Akery pt. Calculating a Natural World. Scientist, Engineers, and Computers During the Rise of U.S. Cold War Research. Opowiada ona w szczegółach, o postępie w powstaniu autonomicznych maszyn cyfrowych, sterowanych przez ludzi, którzy ułatwili sobie pracę, tworząc system operacyjny, abstrakcyjną powłokę, która umożliwiała pisanie i uruchamianie programów, bez bezpośrednich odwołań np. do pamięci [tym zajmował się system wykorzystujący kompilatory].
  14. Czemu historycy.org blokują możliwość rejestracji?

    No to ma poważny problem.
  15. Czemu historycy.org blokują możliwość rejestracji?

    Inne łącze?
  16. Czemu historycy.org blokują możliwość rejestracji?

    Stawiam na iptables.
  17. Architektura Johna von Neumanna [+Johna W. Mauchlyego oraz Johna Prespera Eckerta], stała się fundamentem w świecie maszyn liczących. Stworzyła pierwszą warstwę, abstrakcję, która bazowała na pamięci podręcznej, ulotnej, tutaj w zależności od projektu czy analogowo-cyfrowego czy też zupełnie cyfrowego, oraz łączenia jej z jednostką arytmetyczno-logiczną i peryferiami czyli urządzeniami wyjścia/wejścia [iO]. W tym rozumieniu, chodziło o nie predefiniowane początkowego celu pracy/działania urządzenia liczącego, a w ramach standaryzowanych protokołach komunikacyjnych i językach programowania, umożliwić interesantom przeprowadzanie kalkulacji zupełnie dowolnych. Wynalezienie zaś kompilatora było kolejnym krokiem milowym, zwłaszcza w świecie pierwszych systemów RTOS [czasu rzeczywistego], które zawitały w latach 50. XX wieku. Graniczne ramy są ustalone, komputer zerowej generacji [np. Z3], natomiast pierwszej generacji od konceptu von Neumanna w 1945 r.
  18. Technika i społeczeństwo w PRL

    Rozprawka Eugeniusza Bilskiego, Thanasisa Kamburelisa, Bronisława Piwowara pt. Okres komputerów ODRA 1300, http://www.elwrowcy.republika.pl/bilski2.pdf
  19. Czy jeżeli urodziłby się Pan w Syrii, miałby Pan tę Polską wiedzę i przekonanie co trzeba byłoby zrobić? Czy to raczej jest instynkt? Też czytam materiały poświęcone sprawie Syrii i akurat widzę że między 2011/2013 r., natężenie walk w których brały udział ogromne masy ludzi w tym młodzieży, raczej świadczy dobitnie o czymś. Mamy bowiem rok 2015. Obrazowo, to tak jakby końcówka II wojny światowej. Inna sprawa, Przedmówca patrząc na tego młodego człowieka uciekającego w 2015 r. w stronę Europy, nie może wnioskować, zakładać z góry że to dezerter, bo zwyczajnie nie wie co przeżył i widział. Jeżeli wystąpi o status uchodźcy, zgodnie z art. 1 Konwencji Genewskiej z 1951 r. oraz Protokołu Nowojorskiego i udowodni, że spełnia wszystkie zawarte tam warunki, to i choćby miał 18 lat to mu się należy. A nam nic do tego. Assad skomplikował sobie polityczne pole manewru i mediację, przez wzgląd na atak gazowy w Ghuci z 21 sierpnia 2013 r. Dla niego jest to wyrok śmieci. Niezależnie od tego, że oskarża o tę zbrodnię Wolną Armię Syrii.
  20. Tylko, że jest pewna różnica z uciekinierami z Donbasu, Furiuszu. Tamci nawet jak stracili dach nad głową, mają dwie opcje relokacji tj. reszta Ukrainy nieogarniętej wojną lub Rosja + emigracja za pracą np. do Polski. Ci z Syrii mieli jedyną opcję w postaci obozów organizowanych w Turcji. To, o ile się dobrze orientuję występowało przez dwa-trzy lata. Teraz zwyczajnie ci ludzie nie mają nic do stracenia [brak jakichkolwiek nadziei na poprawę swojego losu], ruszyli. Widać tę desperację, choćby w tych kilometrach drogi, które przeszli i przechodzić jeszcze nie raz będą, tu odsyłam do w/w liczb przez secesjonistę. Inna sprawa, że Polska też w jakiejś mierze jest odpowiedzialna za tę sytuację w tym rejonie świata. Niezależnie bowiem od tego, że głównymi moderatorami/prowodyrami były takie kraje jak: USA, UK [irak, Wiosna Ludów], Francja czy Niemcy[Wiosna Ludów], to jednak i nasze kontyngenty, wysyłane przez Polski rząd w jakieś formie przyłożyły swoją rękę, może nie bezpośrednio do inwazji na te kraje [tu doliczam Afganistan], ale np. w staraniach o poprawę ichniejszego bytu, w postaci stałej obecności. Tu pojawia się zasadnicze pytanie, czy owa rewolucja kulturowa, którą im oferowaliśmy w ramach dystryktów wojskowych, chceckpointów, przyniosła im więcej dobrego czy może raczej złego?
  21. Wojna w Syrii trwa od 2011 roku. Co tzw. cywilizowany świat od tamtego momentu uczynił by załagodzić konflikt? O ile sobie naprędce przypominam, z początku zaczął popierać wszelkie ruchy eksternistyczne, które wołały "precz z Baszszarem al-Asadem". Jest rzeczą oczywistą, że do wędrówki ludzi na wielką skalę z tamtego rejonu świata musiało prędzej czy później dojść.I jestem pełen podziwu dla nich, że tak długo wytrzymali. I teraz, czytam na forum post przedmówcy, który pisze m.in. o tym, że ci [młodzi ludzie] mieliby wziąć kałachy i walczyć. Teraz pojawia się pytanie, z kim? ISIS to jest jeden problem [który zresztą wywodzi się z Iraku made in USA]. Ale np. w takiej Syrii jest jeszcze więcej problemów, w postaci kilku grup, które z jednej strony walczą przeciw dawnemu reżimowi, a z drugiej między sobą i ISIS. Panuje ogólnie pojęta anarchia. W takiej sytuacji trudno jest formować jakiekolwiek struktury militarne, walczące w skoordynowany sposób, z zapleczem logistycznym, wywiadowczym, bo niby w czyim imieniu? Syrii jako państwa już nie ma. Z Irakiem jest podobnie. Są obozy zdecentralizowane, które jeszcze prowadzą walkę i tyle. Jak długo, tego nie wiem. Ale jest jedna pewna sprawa, jeżeli jakaś zewnętrzna koalicja tam ponownie nie zawita, rozlew krwi będzie trwał w najlepsze - łącznie z wymuszoną wędrówką ludów.
  22. Krótka historia Wielkiej Wojny

    Oficyna NapoleonV jest na etapie wznowienia pracy Dąbrowskiego o Wielkiej Wojnie.
  23. Krótka historia Wielkiej Wojny

    Bogowie tutaj nie mają nic do rzeczy. Książka albo się podoba albo nie. Tyle w temacie.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.