-
Zawartość
2,902 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez bavarsky
-
A scena z automobilu pod pokładem, rozszerzona została? Tzn. widać coś za szybą sprzed zaparowania?
-
Skoro nie prowadzę żadnych dysput na tym forum, to tylko taka mała przyśpiewka: http://www.youtube.com/watch?v=Wm7KI1oNVxw
-
W dobrym salonie fotograficznym, kupując u nich rolkę filmu [cena 13-20 zł], wywołanie tegoż masz gratis. Jeżeli masz w domu skaner do skanowania kliszy, koszty całości zamykają się w cenie zakupu filmu Jeżeli nie masz skanera musisz dopłacić [jak już pisałem wcześniej] 6-10 zł za sam skan i wsio.
-
Tylko, że ja już czasami nie wiem co jest zdjęciem a grafiką wyretuszowaną w najdrobniejszych szczegółach w Photoshopie [vide Lightroomie]. Który z aparatów kompaktowych do 1000 zł ma przesłonę domykaną na 16? Zwiększa się zakres otwarcia migawki, nie biorąc jednak pod uwagę faktu że przy najkrótszych czasach dochodzi do koszmarnego winietowania, spowodowanego słabym wykonaniem migawki, wszak łączny czas otwarcia-zamknięcia winietę powoduje. W "starych" dalmierzowcach na obiektywie masz często nazwę producenta migawki np. COPAL, a to coś znaczyło. Na 1/500 przy bezchmurnym niebie, dajesz przesłonę na 8-11 i słuchasz swojej Schrage Musik. Mam aparat Canonet QL25, z 1965 roku. Wymieniono mu tylko uszczelnienie i baterię, wyregulowano ostrość obiektywu i to wszystko. Działa jak żyleta. Migawka nie do zjechania. Ładuję rolkę filmu 35 mm i robię zdjęcia, a nie latam z ustawieniami ISO, krzakami i symbolami ANSI... a to przy kapitalnym stało ogniskowym 45 mm obiektywem. Koszt takiego aparatu zamyka się między 200-400 zł [zależy od stanu i dodatków], a zakupu rolki filmu np. barwnej 36 klatek 12-14 zł [wywoływanie często gratis], jak nie masz skanera, prosisz żeby po wywołaniu zeskanowali zdjęcia z kliszy na płytkę a to koszt 6-10 zł [w zależności od rozdzielczości]. Gwarantuję że w większości przypadków człek gdy musi za coś płacić, zastanowi się dwa razy zanim "zatrzyma czas".
-
Te koła naukowe to fajna sprawa. Dziewczyn przybyło. Pozdrawiam, B.
-
Jeżeli mowa o twierdzy Zamość, to dr Jan Skarbek w pierwszym tomie monografii o udziale woj. lubelskiego w powstaniu listopadowym, s. 364 podaje m.in. za Warszawskim iż, prochu armatniego było 1189 pudów 9 funtów i 30 złotników, karabinowego 1185 pudów, 38 funtów i 20 1/4 złotników i jeszcze podaje ilości prochu pistoletowego, drobnego i niezdatnego. Pud= 16,38 kg, funt= 0,409 kg, złotnik= 0,0042 kg W dniu 14 grudnia 1830 roku, jak wynika z danych tabeli u Skarbeka, w twierdzi zamojskiej zgromadzono prawie 1190 pudów [19 462 kg] prochu armatniego i ponad 1185 pudów [19 426 kg] prochu karabinowego... Autor dodaje jednak że brakowało składników do jego wyrobu, ze względu na brak zaopatrzenia w saletrę. Jeżeli ktoś jest zainteresowany mam raport z tomu 1 Źródeł... gen. Izydora Krasińskiego, złożonego 26 stycznia 1831 Radzie Najwyższej Narodowej. Co do książki Łosia, to naturalnie chodzi o tytuł: Artyleria KP 1815-1831, Warszawa 1969.
-
Tylko że Puzyrewski o ile dobrze pamiętam skorzystał w swojej pracy z opracowań źródłowych zebranych w pierwszym tomie pruskiego historyka Smitta, a ten według mojej pamięci błędów się nie ustrzegł. Do oceny zasobności rodzimego arsenału "broni uczonych", polecam równie tom 1 i 4 zbioru źródeł do wojny 1831 etc... zebranego przez Pawłowskiego, głównie ze zbiorów już dzisiaj nieistniejących [Klemensowskiego choćby]. Macie tam rozpisy co jak i kiedy. No i bądź co bądź pracę Łosia
-
The 'poor man's Leica', tj. Canonet G-III QL 17 porównywany był dość często do aparatu Leica CL, choć np. Kyle Cassidy dla zobrazowania tego iż wcale nie tak wiele się zmieniło od lat 70'tych w ultra zaawansowanych dalmierzowcach manufaktury spod Lipska, porównał "siedemnastkę" do nowszego o kilka "pokoleń"... M6 uśmiech http://www.netaxs.com/~cassidy/images/equipment/ql17/ql17.html Dla mnie, porównania jakie by nie były, nie są dość miarodajne. Canonet to Canonet. Stworzył zasłużenie swoją własną historię [po części również i legendę], a zestawienie z Leicą bywa nie tyle zabawne co czasami frustrujące. Leica w latach kiedy wskoczyła na rolkę 35 mm i zmieniła oblicze zapisu i standaryzacji w zdjęciach [tj. 30. XX wieku], tłoczyła swoje aparaty masowo, niczym niewiele lat później "Volkswagen" czynił to z autami, dla ludu. Później produkty spod litery -L- odskoczyły przeciętnie zarabiającemu człowiekowi. Przy zakupie powinno zwrócić się uwagę czy w 'pakiecie' masz dekielek na obiektyw [inaczej będzie się zmuszonym do wykonania kapturka ze ściereczki]. Średnica bowiem gwintu jak na dzisiejsze standardy jest dość nietypowa i ma równe 48mm. Wiem że Schneider Kreuznach robi dalej filtry na ten gwint jak i dekielki, acz te ostatnie są szalenie trudne w dostaniu. Przyznam, że ostatnio "klikam" większym i cięższym Canonetem QL 25 i jestem wielce rad z jego możliwości, zwłaszcza w otrzymywanej ostrości i klarowności uskutecznianych zdjęć. "Jasność" obiektywu, która w QL 17 jak nazwa wskazuje wynosi 1.7, w QL 25 ma odpowiednik 2.5. W praktyce "ulicznej" nie ma to praktycznie żadnego znaczenia, gdyż przyjmując że najczęściej zdjęcia robisz w pogodnym dniu w godzinach porannych i popołudniowych na rolce ASA 200-400, pracujesz i tak na przesłonach od 8 do 16. Choć każde ze szkieł, rysuje obraz na swój sposób. QL 17 - ostre, kontrastowe, intrygujące, QL 25 - rozmarzone, kontrastowe, intrygujące
-
Moja pierwsza rolka filmu Kodak BW asa 400, uskuteczniona Canonetem QL 25; Street reflection, part 1 - Old Szwede Brewery by Marcin F.M., on Flickr Grandfather by Marcin F.M., on Flickr Street reflection, part 2 by Marcin F.M., on Flickr Window reflection, part 1 by Marcin F.M., on Flickr
-
Kpt. Ryszard Downar Zapolski, dowódca I baonu, wileńskiego pułku piechoty w bitwie pod Radzyminem dn 14 sierpnia. Natarcie sowieckiej 27 dywizji strzelców, komdiwa Putny, który w swoich wspomnieniach [K Wiśle i obrano), podaje między innymi, iż "239 pułk kurski, uderzający od strony Ciemnego ku szosie, 6 razy odchodził w tył i wsparty 238 pułkiem brańskim ruszał do przeciwuderzenia, aż wreszcie przydusił polskie oddziały", zastało "Wileńczyków" w ciężkiej sytuacji. Mjr Bobiatyński dowódca pułku zużywszy ostatnie dwie kompanie I baonu dla wsparcia III baonu, chwiejącego się pod naciskiem ze strony Ciemnego oraz przy wtórowaniu ogniem 3 baterii, która na wieś Ciemne oddała 130 pocisków, nie widział szans na utrzymanie nakazanej linii, przy takim naporze przeciwnika. Ostatecznie II batalion i dwie kompanie III przedarły się z Radzymina i doszły na skraj lasu, na który został zepchnięty III batalion. W takim skupieniu pułk wileński rozpoczął odwrót. Impet nieprzyjaciela był przez czas krótki hamowany ogniem baterii I dywizjonu, lecz po poniesieniu wielu strat, zwłaszcza w rannych [m.in. ppor. Jan Misiewski] do działania wszedł I baon kpt. Downar-Zapolskiego, który zatrzymawszy swój baon, stał się wysuniętą ariergardą, jedyną osłoną jaką mjr Bobiatyński wtenczas starający się wydostać z matni, mógł przedsięwziąć. I baon, rozkazem swego dowódcy zagiął swe prawe skrzyło i broniąc zaciekle po obu stronach szosy prowadzącej z Radzymina, usiłował zabezpieczyć odwrót pułku. Nieprzyjaciel, uniesiony dotychczas swym powodzeniem, nie zważał na straty i posuwał się tuż za nimi. I tu w wirze zaciętej walki kpt. Ryszard Downar-Zapolski rozkazywał spokojnie, skupiając resztki topniejącego pod ciągłym ogniem swego batalionu. Z papierosem w ustach odchdził jako jednen z ostatnich, mając nieprzyjaciela już na kilkanaście kroków. I tam przy szosie ugodzony kulą w pierś padł na nią. Z pełną świadomością i spokojem zdołał jeno zauważyć - "No, na ten raz jestem chyba zabity". Tak bohatersko zginął kpt. Downar-Zapolski, pierwszy oficer dywizji Litewsko-Białoruskiej odznaczony Krzyżem Srebrnym Virtuti Militari. To najwyższe odznaczenie otrzymał jednak, gdy leżał w katafalku. Pochowany w Warszawie na Powązkach. Salut!
-
A ja dzisiaj skończyłem lekturę generała Szeptyckiego "Front Litewsko-Białoruski", Kraków 1925. Pracę w sumie otrzymałem na urodziny od dziadka, a w rodzinnej bibliotece znajduje się od 1937 r. Pozdr. Marcin
-
Jeżeli ktoś chce się dowiedzieć czegoś interesującego o historii ołówka, polecam doktorat Hnryego Petorskiego, pt. The Pencil. A History of Design and Circumstance, New York 2010.
-
Ghetto, part 1 by Marcin F.M., on Flickr
-
Dobra i tania lustrzanka
bavarsky odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Rysunek, grafika i fotografia
Fireworks, the morning after by alspix, on Flickr Speed Mill by alspix, on Flickr Zdjęcia wykonane aparatem domowej roboty z pudełka... zapałek. Jak ktoś chce popróbować polecam stronę: http://www.matchboxpinhole.com/index.html [Powyższe nie są mojego autorstwa] -
Jutro rocznica bitwy "O Pięć Wzgórz" pod Dien Bien Phu gdzie szańców broniły "panie" Dominique i Eliane. Parę lat temu żył jeszcze w Częstochowie żołnierz, który wchodził w skład pierwszej kompanii 1er bataillon etranger de parachutistes, Francuskiej Legii Cudzoziemskiej. [dzisiejszy elitarny 1 pułk spadochronowy]. Salut! http://www.youtube.com/watch?v=yfY6MQVs4CI
-
Dobra i tania lustrzanka
bavarsky odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Rysunek, grafika i fotografia
Prawda jest taka, że dzisiejsze lustrzanki z tzw. sortu "amatorskiego" z obiektywami kitowymi mają kapitalne możliwości użytkowe. Zadać jednak sobie musisz fundamentalne pytanie: czy zamierzasz w przyszłości rozwijać ten sprzęt, a priori czy zamierzasz rozwijać swoje umiejętności? A są to koszty i wysiłek niemały. I czy to będzie lustrzanka Sony, Nikon, Canon; za te pieniądze nie ma znaczenia; najważniejsze jest to co dostajesz w każdym z tych trzech przypadków, ot mowa o dwóch pokrętłach: ustawienia migawki i przesłony, a do tego gdy pojmiesz czym jest głębia ostrości [choć na ogniskowej której końcowy zakres kończy się na 55 milimetrze, nie będziesz miał bajeranckich rozmyć tła, chyba że robisz zdjęcie w makro, ale tutaj pierwszorzędne znaczenie ma otwór przesłony tj. im jest on mniejszy tym większe rozmycie], i możesz zacząć o sobie mówić że coś już wiesz. Ja dopiero teraz tj. po trzech latach od "wgłębiania" się w -alchemię- camera obscura, mogę stwierdzić jedno, aparat bez celownika przeziernikowego to nie jest dla mnie aparat. Dlatego zbieram usilnie pieniądze na dalmierzowca Voigtlandera Bessa [na film 35mm], z osobnym obiektywem NOKTON 50 1.1 na bagnecie Leica M. Pozdr. M. -
O słabej wartości bojowej Armii Konnej, świadczą nie tylko raporty naszego wywiadu [polecam lekturę trzech tomów dokumentów Do Bitwy Lwowskiej [i Zamojskiej] - czy ktoś je czyta?], ale przede wszystkim sformułowane w oparciu o źródła opinie dr hab. Aleksandra Smolińskiego. vide już pierwsze zwarcie ze źle rozłożoną 13 DP pokazały słabe przymioty u bojowców krasnej armii. A czy ktoś czytał wstęp do książki Siergiejewa, autorstwa Józefa Moszyńskiego? Toż nawet Wołoszański do swojego spektaklu telewizyjnego poświęconego wojnie 1920 r., zgarnął całe ustępy z tegoż. To on bowiem jako pierwszy polski autor, we wstępie [sic!] rozwinął kwestię problemu komunikacyjnego, wręcz nazywając całość po imieniu: niesubordynacji dowódcy Frontu Południowo-Zachodniego Jegorowa i dowódcy Konarmii Budionnego, w stosunku do dowódcy Frontu Zachodniego, Michaiła Tuchaczewskiego. Naczelnemu Dowództwu WP było na rękę angażowanie wojsk bolszewickich jak najbliżej bram Lwowa, opierając swoją obronę niczym Austriacy w 1914 r., o rzeki Zgniła i Złota Lipa [polecam lekturę Pawlika na ten temat]. Radiowywiad tylko potwierdził fakt iż wszystko co sowieci mają na południe od Prypeci kierują na to jedno miasto. W ten prosty sposób doszli nasi do kalkulacji że Wieprz może się udać. A "chłopcy" Budionnego, poza, dezercjami, gwałtami i straszliwym okrucieństwem jak [iII Konkorpus Gaja] w zasadzie na tym froncie niczym szczególnym nie zaznaczyli swojej obecności.
-
Naród Śląski, narodowość śląska, autonomia Śląska?
bavarsky odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
W sumie cała sprawa "narodowości" śląskiej mało mnie interesuje. Tym niemniej nie mam nic przeciwko powstaniu tworu który pokazywałby swoją odmienność w bardziej formalny sposób. -
Ktoś się tutaj mocno uradował filmem Polańskiego.
-
Naród Śląski, narodowość śląska, autonomia Śląska?
bavarsky odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Ciekaw jestem co będzie jak już dojdzie do tej autonomii... Częstochowa też się załapie? -
To teza generała Kutrzeby, nie moja.
-
Radochy z książki Michale. A ja dzisiaj za 5 zł nabyłem w antykwariacie, Głos pana i Kongres futurologiczny, Stanisława Lema. W sumie ostatnio mam przerwę z literaturą historyczną. Pozdr. Marcin
-
Robert Capa Zdjęcia zostały zrobione Contaxem II. Widać na nich trwogę tego co naciskał spust migawki. Znawca "dobra rada" powiedziałby że może źle są skadrowane, poruszone, ale to co różni właśnie te zdjęcia, od wielu innych pięknie skadrowanych, ze świetną ostrością i kolorami, to czas w którym zostały wykonane: 6 czerwca 1944.
-
green day by Marcin F.M., on Flickr
-
Berlin, ich komme!