-
Zawartość
2,902 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez bavarsky
-
"Przemoc, i to przemoc fizyczna (moralna bowiem nie istnieje poza pojęciem państwa i prawa), jest środkiem, gdy celem jest narzucenie swej woli wrogowi" Clausewitz Również ten teoretyk, pisał o tym iż wojna prowadzi do sytuacji nieprzewidzianych w założeniach, tzw. tarcia wojny. Przedmówca natomiast w dość lekki sposób pisze o ewentualnej wojnie Zachód vs Wschód, jakby to był piknik na plaży. Jakoś ani słowem nie przeczytałem u rzeczonego o wojnie w Afganistanie, która wykończała przez dekadę -jej trwania- dość mocno budżet Związku Radzieckiego. I jak ten drenaż miałby się do konfliktu z końca lat 80-tych? No właśnie nie bardzo się domyślam, co by było wtedy. Bo to wtedy nigdy nie nastąpiło. Nie wiemy jakby wyglądała sytuacja po użyciu taktycznych głowic nuklearnych na terytorium Europy? - I czy w ogóle takowe by zostały użyte? Być może strony nie zdecydowałby się użyć strategicznego arsenału nuklearnego przeciw sobie - przynajmniej od razu, a być może Europa stałaby się pasem ziemi niczyjej między mocarstwami, na której dokonywałby się przemiał mięsa? Scenariusze toczone w tzw. grach wojennych, były analizowane przez obie strony. Tym niemniej Przedmówca nie zaprezentował tutaj żadnych konkretów, poza jakimiś wyrywkowymi statystykami.
-
granice Polski po rozbiorach- debata
bavarsky odpowiedział makt28 → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Trzeba będzie wąsa zgolić. Wypłaszam kobiety. -
Uwaga do użytkownika Wicher. Proszę w wolnym czasie, dokonać edycji swoich powyższych postów celem poprawienia ich konstrukcji z naciskiem na składnię logiczną. Jest to bardzo istotne - w tym znaczeniu iż ewentualna próba udzielenia odpowiedzi na tak chaotycznie miejscami poprowadzony opis, może rodzić wątpliwości u ewentualnego dyskutanta, czy aby właściwie odczytuje to co przedmówca napisał. Również zalecam pisanie na temat. Dywagacje odnośnie hipotetycznych założeń -czy Anglia albo Francja... proszę prowadzić w stosownym ku temu dziale/temacie. Temat ten dotyczy li tylko OBRONY ŚRODKOWEJ CZĘŚCI WISŁY przez utworzoną ad hoc Armię Lublin we wrześniu 39 r. Jednocześnie przepraszam za zwrócenie uwagi przedmówcy. Taki dodatek do słusznej prośby kol. bavarskiego - niech user Wicher wyedytuje posty, nie tworząc piętrowców //ciekawy Wracając do tematu. Tak zastanawiam się od dłuższego już czasu nad istotą obrony środkowej części Wisły. I wypada mi pytanie: o jaką linię obrony można byłoby oddziały przeznaczone ku temu, oprzeć? Wprawie Śmigły, wywnioskował już 3 września że istnieje groźba utraty przepraw na środkowej Wiśle w związku z przełamaniem dokonanym przez wojska niemieckie na styku Armii "Łódź" i "Kraków", między Kłobuckiem a Częstochową. Tym tropem dochodzę do obsady owej linii obrony tj. Armii "Lublin". Cel powołania przez Naczelnego Wodza owego związku był jasny, wiązał się on bezpośrednio z: -zabezpieczeniem podstawy do odwrotu głównych armii tj. 'Kraków', 'Łódź', 'Prusy'. Wprawdzie od 9 do 12 września armia 'Lublin' skutecznie powstrzymywała wszelkie próby sforsowania Wisły przez nieprzyjaciela w pasie od Maciejowic do Sandomierza, lecz ta "skuteczna obrona" wynikała z tego prostego faktu iż znad środkowej Wisły 10 armia niemiecka kierowała swoje jednostki szybkie do uspokojenia sytuacji na odcinku Bzury, gdzie wojsko Polskie pod przewodnictwem gen. Kutrzeby dokonywało wtenczas pięknego manewru. Nastał 13 września, dwie niemieckie dywizje piechoty wspartych silną artylerią wystarczyły by pas obrony armii 'Lublin' posypał się niczym domek z kart. Wprawdzie 160 km odcinek obrony mieścił się w normach operacyjno-taktycznych przyjmowanych podczas ćwiczeń i gier wojennych dla armii [100-200 km], ale przy znacznie większych siłach. 39 DPRez. broniła odcinka Wisły i Wieprza o długości około 65 km, WBP-M - 60 km, a Grupa 'Sandomierz' około 45 km. Co więcej obrona środkowej Wisły nie opierała się na żadnych fortyfikacjach stałych, nie było nawet umocnień polowych ani inżynieryjnej rozbudowy terenu. Czy nie będzie przesadą jak powiem iż wojsko nasze 2 września było rozbite, tylko jeszcze o tym nie wiedziało?
-
Ostatnio uczestniczyłem [niestety] w kawiarnianej wymianie poglądów na sprawę nieudanej wrześniowej obrony dywizji generała Gąsiorowskiego. Przemyślawszy pewne kwestie doszedłem do następujących przypuszczeń; Plan obrony na przedpolu Częstochowy został sporządzony przez oficerów sztabowych 7 Dywizji jeszcze w marcu 39, a następnie przyjęty w dowództwie Armii "Kraków". [1] Założenia były następujące: 1. Stawić pierwszy opór nad granicą, używając do tego celu Straży Granicznej wzmocnionej żołnierzami dywizji, 2. Wykonywać zniszczenia i zawały przed nacierającymi, 3. Prowadzić walki opóźniające Oddziałami Wydzielonymi; "Kłobuck" (baon ON, pluton artylerii piechoty 27 pp + kawaleria dywizyjna); "Truskolasy" (I baon 27 pp i 1 bateria 7 pal); "Lubliniec" (I baon 74 Gpp i 7 bateria 7 pal), 4. Bronić kierunku Lubliniec - Częstochowa I baonem 74 Gpp, a kierunku Boronów - Częstochowa II baonem pułku lublinieckiego, 5. Osłonić i rozpoznawać kawalerią dywizyjną północne skrzydło obrony dywizji, 6. Na głównej pozycji obronnej pod Częstochową stawić opór siłami 27 pp bez I baonu, 25 pp, 7 pal i 7 dac, 7. W razie przełamania obrony dywizji maszerować częścią sił na Szczekociny, a częścią na Koniecpol. Jak pisał Steblik w Armii "Kraków" o zadaniach dla 7DP? Rozgraniczenie Armii "Kraków" z północnym sąsiadem, Armią "Łódź", przebiegało Liswartą i Wartą do wysokości Radomska, pozostawiając Krzepice w zasięgu działań 7 DP. Z pisemnego rozkazu wręczonego gen. A. Szyllingowi 23 marca 1939 r., przez Marszałka E. Rydza-Śmigłego wynikało, że najważniejszym zadaniem dla 7DP była obrona rejonu Częstochowy, w celu: a) zabezpieczenia kolei warszawsko-wiedeńskiej. Miało to być, to jest bardzo ważne: ZADANIE OSŁONOWO-OPÓŹNIAJĄCE, z upartą obroną głównej pozycji na przedmościu Częstochowy. W czasie tych walk dywizja miała "nie dać się zniszczyć", a w razie przewagi wroga wycofać się na Koniecpol za Pilicę. b) osłony mobilizacji oddziałów armii "Prusy". [2] Przydzielony odcinek broniony przez 7 DP wynosił w prostej linii od Krzepic do Koszęcina ok. 37,5 km. Jaki był regulaminowy odcinek obrony jednej DP natenczas? 7-8 km? W przededniu wybuchu wojny od południa dywizja nie posiadała połączenia z KBK [oddaloną o ok. 15 km], a od północy łącznikiem dywizji z WBK był baon ON "Kłobuck" i szwadron kawalerii dywizyjnej 7 DP w Wilkowiecku [tzn. Oddział Wydzielony "Kłobuck"] Ta wątła komunikacja na skrzydłach dała o sobie znać już 1 września, a skutkowała późniejszym brakiem koordynacji w dniach +1. [3] Rejon Częstochowy, leżący na północnym obszarze operacyjnym Armii "Kraków", znajdował się od początku na jej peryferiach, pozostawał, napiszmy to otwarcie: W IZOLACJI. Obronę Armii "Kraków" miały w teorii wzmacniać fortyfikacje. Tyle że, lapsus był w tym iż na skrzydłach były one najsłabsze. Na odcinku częstochowskim miało powstać 61 schronów. Zbudowano tylko 12 lekkich schronów bojowych na 1 ckm [6 sztuk] lub 2 ckm [4] oraz obserwacyjnych [2]. Pozostałe 47 schronów nie powstało... z uwagi na gospodarzy, którzy mogli sprzątnąć zboża z pół dopiero w lipcu. Skutkowało to tym iż umocniony odcinek częstochowski nie miał połączenia z fortyfikacjami śląskimi. Słowem była luka, całkiem spora bo 35 kilometrowa. Następnie jakie to siły uderzyły bezpośrednio lub pośrednio na ten odcinek? Odp. Znaczne. XVI Korpus Armijny, IV Korpus Piechoty, XV Korpus Lekki. Ten ostatni uderzając na: Kalety-Woźniki-Koziegłowy-Żarki-Szczekociny, miał odciąć 7 DP od Armii "Kraków", spychając KBK. Słowem. Z deszczu pod rynnę.
-
Książki dotyczące Oświęcimia, Brzezinki i Monowic
bavarsky odpowiedział Ronin → temat → Katalog bibliografii i poszukiwanych materiałów
A z jakimi książkami Przedmówca już się zapoznał? -
Film odwracalny to inaczej slajd, czyli diapozytyw, w odróżnieniu od negatywu. A 16 mm to popularny standard filmu -zwłaszcza dla przedwojennych kamer filmowych. Pozdr. Marcin
-
granice Polski po rozbiorach- debata
bavarsky odpowiedział makt28 → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
Tak czytam to zdanie i kiwam głową Szanowna Pani. W czasach rozbiorów/zaborów? granic w ramach który istniał samo stanowiący o swoim losie, byt o nazwie Polska; na mapie - nie było. Rozumiejąc jednak iż, Jaśniepani Jenerałowa wywód swój w temacie Wielkiej Wojny zapisała, toż i celowała w okres II RP? Tzn. po ustanowieniu suwerennego państwa o nazwie Polska, na dawnych ziemiach upadłych wielkorządców. Czy dobrze wnioskuję? Nie czekając na potwierdzenie, raptusem zapytuję: o jakim okresie porozbiorowym jest mowa? Zwracam uwagę na doprecyzowanie bo w przedziale 1918-1920, działo się wiele... bardzo wiele..., na zachodzie powstanie wielkopolskie, na południu walki o Śląsk Cieszyński, a na wschodzie... wschód dla badacza może stanowić kolebkę apopleksji, naturalnie jego nie wschodu. Należy podejść do tematu globalnie i uwzględnić co Ententa miała na myśli, mówiąc i dumając o granicach Polski, takoż jak świta białych i czerwonych upadłego Imperium Romanowów - suwerenność Polski pojmowała? Kończąc powyższe; bo i zaschło mi w gardle, zastanawiam się nad tym, czy nie lepiej byłoby Pani do tej debaty ukierunkować się z mniejszą pulą pytań/odpowiedzi?, a nie robić rozmachu jak Generalissimus co to miał w zwyczaju czynić? Postscriptum: Jeżeli Szanownej pomogę, to nie odejdzie Pani z tego forum? Tzn. grzecznie i nie nachalnie zachęcam do dysput w tematach różnistych. Na górze forum, jest wyszukiwarka z której można korzystać analogicznie do tej znanej z google. Uszanowanie, bavarsky -
Na miano jednych z największych "chodziarzy" podczas wojny 1920 roku, zasłużyli sobie Leguny z 1 DPLeg. Przykładowo 1-y pułk piechoty legionów podczas działań na skrzydle 2 armii podczas trwania Bitwy nad Niemnem, dokonał oto takiego wysiłku marszowego: 23 IX przebył dystans- 47 km, 24 IX- 41, 25 IX- 12, 26 IX- PRZERWA, 27 IX- 52, 28 IX- 22, 29 IX- 42, 30 IX- PRZERWA, 01 X - 38, 02 X - 33, 03 X - 36, 04 X - PRZERWA, 05 X - 41, 06 X - 5, 07 X - PRZERWA, 08 X - PRZERWA, 09 X - PRZERWA, 10 X - 32, 11 X - 49, 12 X - 36, Podobnie pod względem przebytego dystansu miały się pozostałe pułki tej dywizji, tj. 5 ppLeg., 6 ppLeg. i 41 pp. Sama szybkość maszerującego wojska nie może być przyczyną jego rozprężenia, rozciągnięcia w przestrzeni w bezładną kolumnę. Szybkość marszów w warunkach ściśle bojowych, w stałym pogotowiu do natarcia jest miernikiem dużej wewnętrznej wartości wojska, jego właściwego charakteru wojennego w bojach wypróbowanego. Kutrzeba dość w interesujący sposób odniósł się również do najlepszych wysiłków armii napoleońskich. Kiedy po bitwie pod Jeną, nastąpił pościg w tempie następującym: Jena 14 X - Berlin 24 X: 250 km czyli średnio dziennie 25 km. Berlin 24 X - Szczecin 29 X - 150 km, średnio 30 km. Dla porównania nasza 2-ea armia która ruszając w pościg z linii Mosty-Lida do linii Nowojelnia-Stołpce, przebyła odległość 150 km w 5 dni, czyli dziennie po 30 km. Zapraszam do dyskusji. Marcin
-
Wysiłki marszowe WP na wojnie 1919/1920
bavarsky odpowiedział bavarsky → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Okres natężonego maszerowania wynikał z zadania wyznaczonego na dywizję. Gdy punkty wymienione w rozkazach operacyjnych były zajmowane, następował postój, celem reorganizacji kolumny/odpoczynku/szykowania się do kolejnego marszu. Kolejna sprawa, teren terenowi nie jest równy. Droga ubita, nie jest równa drodze błotnistej, nie wspominając o mokradłach, dolinach rzek/strumyków najczęściej bagnistych i połaciach lasów do przebycia. Czasami przejście 7 km, zajmuje w niekorzystnych warunkach dzień czasu i wymaga zużycia zapasów w liczbie większej niż gdyby to samo wojsko maszerowało 40 km w dobrych warunkach drogowych. Co więcej zadania wyznaczone na grupę skrzydłową, powodowały kłopoty w koordynacji [przynajmniej początkowo, a zwłaszcza przed zajęciem Grodna] marszów; jako że istniały problemy komunikacyjne na tak rozległym i zalesionym obszarze. Podeszwy mieli skórzane, podkute "na ostro". -
Biali czy Czerwoni - co lepsze dla Polski?
bavarsky odpowiedział Gnome → temat → Bitwy, wojny i kampanie
14 lutego 1920 r., ludowy komisarz spraw zagranicznych RSFRS, Gieorgij Cziczerin, sformułował jasną dyrektywę w sprawie zbliżającej się decydującej rozprawy z Polską. Owa nota [podobnie jak szereg innych] odtajniona została w początkach lat 90. zeszłego stulecia, i opublikowana w publikacji źródłowej pt. Polsko-sowietskaja wojna 1919-1920 (Ranieje nie opublikowanyje dokumienty i materiały), cz. 1, Moskwa 1994, s. 46. "Jeśli będzie wojna, to absolutnie konieczne jest, aby cała wina za to spadła na rząd polski. Jest to konieczne już choćby dlatego, aby oddziaływać w określony sposób na psychikę niezdecydowanych elementów w Polsce, a także na nasze masy społeczne." 27 lutego; Trocki wysyła telegram do Lenina w sprawie ustosunkowania się do jego [w domyśle Partii] w stosunku do Polski: "Całkowicie podzielam Wasze zdanie o tym, że musimy w sposób jawny prowadzić agitacyjno-organizacyjne przygotowanie do wojny z zagrażającą nam Polską. Konieczne jest wydanie manifestu do ludu pracy [...] z przedstawieniem wszystkich naszych kroków i kontrdziałań Polski. [...] Dobiorę ochotników na miejscu i po zakończeniu obrad Zjazdu [partii] udam się z nimi na Zachodni Front. Proszę o natychmiastową decyzję Politbiura" 1 marca; Lenin z uporem w oficjalnych kanałach dyplomatycznych głosi iż pragnieniem Rosji Sowieckiej jest utrzymanie pokoju z Polską. Połowa kwietnia, uderzenie WP na Ukrainie. Kto winny wojny? Piłsudski. Trzeba przyznać, że propaganda bolszewicka całkiem dobrze zakonserwowała jedynie słuszną wizję tamtych chwil. Owszem, ale temat dotyczy jednak konkretnej sprawy, a nie tych podanych przez Przedmówcę sprawek zaszłych. -
Częstochowa canonetem malowana...
bavarsky odpowiedział bavarsky → temat → Rysunek, grafika i fotografia
Lat już wiele brak. -
Częstochowa canonetem malowana...
bavarsky odpowiedział bavarsky → temat → Rysunek, grafika i fotografia
[29] un by Marcin F.M., on Flickr [30] Lamy '1920' by Marcin F.M., on Flickr -
Biali czy Czerwoni - co lepsze dla Polski?
bavarsky odpowiedział Gnome → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Niestety, powyższa stanowczość do dnia dzisiejszego pokutuje w pracach zarówno zachodnich jak i wschodnich historyków i mam tutaj na myśli niedojrzałość w ichniejszych sądach. W nowszych pracach historyków rosyjskich teza o Polsce agresorze w wojnie lat 1919-1920 przesunęła się nawet z wcześniej akcentowanej daty kwietniowej roku 1920... na cały okres konfliktu. Tak przedstawia to np. Isajew w swojej periodyzacji wojny. Stwierdza on wprost, iż; I. Pierwszym jej etapem było już w końcu 1918 r., "wkroczenie sił Wojska Polskiego na sowieckie terytorium". Zdanie to jest o tyle zaskakujące iż według autora terytoria znajdujące się na zachód od Bugu, nie zajęte jeszcze przez ofensywę Armii Czerwonej, były już -samą mocą planów bolszewickiego kierownictwa - uznane za prawowicie należne państwu sowieckiemu. II. Drugim etapem było zajęcie przez Polaków "dużej części sowieckiej Białorusi i części sowieckiej Ukrainy" w kwietniu-sierpniu 1919 r. III. Na trzeci etap złożyło się odrzucenie przez stronę polską pokojowych propozycji sowieckich w styczniu-marcu 1920 r. [w:] A.P. Isajew, Wojna s Polszej: Rossija za linijej fronta, St.-Pietierburg 1999, s. 93-94. -
OdB strony Rosyjskiej Dowódca: Gen. mjr. Markow Piechota: Jekatierinosławski pułk jegrów – 4 baony, ok. 3200 ludzi; Jekatierinosławski pułk grenadierów – 4 baony, ok. 3000 ludzi; Jazda: Jelizawietgradski pułk jegrów konnych – 10 szwadronów, ok. 1300 koni; Olwiopolski pułk huzarów – 6 szwadronów ok. 750 koni; Woroneski pułk huzarów – 6 szwadronów ok. 750 koni; 5 pułków Kozaków po 400 koni każdy – ok. 2000 koni; Artyleria: 24 armaty polowe z obsługą – ok. 500 artylerzystów Do tego doliczyć trzeba po stronie rosyjskiej po 2 armaty w każdym baonie, co daje nam 16 armat batalionowych OdB strony Polskiej Dowódcy: Gen. mjr. Zajączek i Trokin Piechota: 2. baon I Regimentu – 625 ludzi; 2. baon IV Regimentu – 750 ludzi z kompanią strzelców; 2. baon V Regimentu Fizylierów – 579 ludzi; Jazda: 2. Pułk straży przedniej – 10 szwadronów – 1039 koni Artyleria: Słaba artyleria polowa, która w głównej mierze składała się z armat 6-funtowych, w nie większej liczbie jak sześć pod dowództwem mjr. Dobrskiego Do tego doliczyć trzeba artylerię batalionową, po 2 armaty 3-funtowe – 6 armat z obsługą
-
Jak zginęli sowieccy jeńcy 1920 roku?
bavarsky odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Umowa zawarta między URL i Polską w kwietniu 1920 r., stała się istotnym wydarzeniem w historii stosunków ukraińsko-polskich, polsko-ukraińskich. Podkreśla to choćby i dzisiaj ukraiński historyk Mykoła Kuczerpa: "Najważniejsze jest to, że oba państwa były świadome konieczności zawiązania strategicznego partnerstwa w celu zabezpieczenia swojej niepodległości. Porozumienie to stworzyło podstawę prawną do kontynuacji współpracy między rządem URL na uchodźstwie a Rzeczypospolitą, celem której było osłabienie bolszewizmu. Niezależnie od kontrowersyjnych ocen Umowy warszawskiej w historiografii, bez wątpienia była ona jedyną drogą dającą możliwość kontynuacji walki zbrojnej narodu ukraińskiego przeciwko bolszewickiemu zniewoleniu i dawało nadzieję na ukraińską państwowość." To właśnie armia URL biła się z Nami do samego gorzkiego -dla niej końca, nie zostawiła nas mimo naszych porażek na froncie, nawet wtedy gdy po ostatniej wielkiej operacji WP nad Niemnem, po większej części zdawała sobie sprawię, iż powrót do macierzy raczej się nie uskuteczni. Polska i Ukraina w walce o niepodległość 1918-1920, Warszawa 2009. Praca pod redakcją Tadeusza Krząstka stanowi wydanie drukiem materiałów z konferencji naukowej w Łucku, z 14-15 listopada 2008 r. Np. w referacie prof. dr hab. Czesława Grzelaka, pt. Polityczne i wojskowe uwarunkowania sojuszu polsko-ukraińskiego w 1920 roku Piłsudski-Petlura, dowiedzieć się można iż wiele spraw o których często niektórzy z taką oczywistością piszą, nie było "w tyglu" wojny domowej na wschodzie takie oczywiste. I zadam to gorzkie dla nas pytanie: Czy to czasem nie Rząd Rzeczypospolitej Polskiej złamał punkt czwarty traktatu sojuszniczego z 21 kwietnia 1920 r., kiedy to po zawarciu traktatu pokojowego z 18 marca 1921 r., przy udziale rządu sowieckiej Ukrainy, pominęliśmy URL? A jak brzmiał ów IV punkt? "Rząd Ukraiński zobowiązuje się nie zawierać żadnych umów międzynarodowych skierowanych przeciwko Polsce, do tego samego zobowiązuje się Rząd Rzeczypospolitej Polskiej wobec Ukraińskiej Republiki Ludowej". Wacław Jędrzejewicz uważał, iż przyjęcie przez Władysława Grabskiego rosyjskiego warunku uznania samodzielności sowieckiej Ukrainy - która i tak nigdy samodzielną nie była - było odpowiedzią endeków na ukraińską politykę Józefa Piłsudskiego. Piłsudski mocno przeżył owo niepowodzenie, oceniając rezultat wojny w kategoriach porażki sowich nie tylko planów, ale i marzeń o sojuszu wolnych narodów. A wspominam o tym, bo w tym to czasie do obozów internowanych na terenie Polski trafiło przeszło 50 tys. naszych byłych sojuszników. Przez pierwszy rok, żyli tam w warunkach urągających wszelkim normą. -
Polecam zapoznać się z artykułami A. K. Dewdneya, wydanymi w latach 80'tch w "Scientific American": [1] "Computer Recreations: In a game called core war hostile programs engage in a battle of bits." Scientific American (May 1984): 14–22: http://corewar.co.uk/vogtmann/first.htm [2] "Computer Recreations: A Core War bestiary of viruses, worms and other threats to computer memories." Scientific American (Mar 1985): 14-23: http://corewar.co.uk/vogtmann/second.htm [3] "A program called MICE nibbles its way to victory at the first Core War tournament." Scientific American (Jan 1987): 14-20: http://corewar.co.uk/vogtmann/third.htm Wszystkie traktują, o dość już dzisiaj zapomnianej grze komputerowej, w której gracze piszą swoje programy, następnie kompilują je i ustawiają do walki w cyfrowej przestrzeni wygenerowanej pamięci przez emulator wirtualnego procesora MARS. Programy po załadowaniu i uruchomieniu, toczą ze sobą bój o dominację; stosują przy tym -w zależności od przyjętej wizji twórcy- różne strategie, od błyskawicznego kopiowania siebie samego, po skoki w pamięci, przez blokowanie [ariergarda, awangarda]...
-
Częstochowa canonetem malowana...
bavarsky odpowiedział bavarsky → temat → Rysunek, grafika i fotografia
Unix Creators at DEC PDP11 by PanelSwitchman, on Flickr Goodbye Dennis Ritchie by elSantuario.es, on Flickr -
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=WtiAP8xMSPo
-
Biali czy Czerwoni - co lepsze dla Polski?
bavarsky odpowiedział Gnome → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Gen. Wrangl, który został następcą gen. Denikina 3 IV 1920 r. [postanowienie rady generalskiej], był w bardzo niekorzystnym położeniu militarnym i politycznym. Po klęsce 'białych' pod Moskwą i gwałtownym ich odwrocie w stronę ostatniej możliwej do utrzymania rubieży tj. Krymu -Brytyjczycy, główni dostawcy sprzętu i wyposażenia dla Armii Ochotniczej, opowiedzieli się stanowczo za zakończeniem jej działania i oddaniem się żołnierzy "Denikina" na łaskę władz sowieckich. Lloyd George ofiarował nawet swoje wstawiennictwo wobec Moskwy w tym zakresie... Wielu białych generałów, w tym głównodowodzący nie potrafiło zrozumieć że rewolucja z 1917 r., zapoczątkowała rozkład całego państwa Imperialnej Rosji, do którego to stanu z przed rewolty, w przyszłości będzie szalenie trudno powrócić. Nie potrafili zrozumieć że dawny "Priwislanskij Kraj" zmienił swoją nazwę na Polska, który to kraj ma własne aspiracje, nieprzeciętnego wodza, armię która ma spory potencjał, słowem na dawnych zachodnich rubieżach Imperium, powstał byt, którego nie można było lekceważyć. Denikin psychicznie nie był wstanie tego znieść, jak kraj, dawna część imperium, w którym to w stacjonującym w Warszawie, 185. Pułtuskim pułku piechoty, zdobywał pierwsze szlify dowódcze, może nie być częścią Imperium? A Piłsudski? Cóż. On zwyczajnie nie mógł pomóc białym Denikina, z jakiej bowiem racji? Marszałek, reprezentował interesy Polski, i to jej interesy był najważniejsze. Tak postępuje każde normalne państwo, każdy szanujący siebie Wódz. Skoro Denikin, był przeciwnikiem nowo powstałego kraju nad Wisłą, był przede wszystkim jego wrogiem. Tego subtelnego aspektu, w bardzo dość egoistyczny sposób, nie potrafią zrozumieć, niektórzy dzisiejsi historycy rosyjscy, brytyjscy czy amerykańscy. Wysnuwając tezę: iż "Piłsudski pomógł uratować sowiecką władzę od zguby". Informację o wyborze Wrangla, który opowiadał się raczej za filogermańskim skrzydłem 'białej' Rosji, Belweder z początku źle przyjął. Wprawdzie, szybko się okazało że obawy są mniej zasadne, bowiem Wrangl, w istocie przyznał że aspiracje narodowościowe powinny zostać uregulowane, tym niemniej było już za późno. Piłsudski, choćby nawet chciał mu pomóc, zwyczajnie nie miał czym. Ofensywa z 25 IV, pokazała że utworzenie przedmościa kijowskiego to maksymalna zdolność operacyjna dla naszego wojska, posuwanie się dalsze, było z wojskowego punktu widzenia nie tyle ryzykanckie, co zwyczajnie niedorzeczne. A Francja i Anglia w owym okresie nie garnęły się z pomocą dla Polski, w tak potrzebnym nam sprzęcie. Tak więc, wybór Wrangla, choć jak się miało okazać zasadny, nie przełożył się politycznie, bo był wyborem spóźnionym. Co więcej, pozostaje pytanie następujące: Jak zachowywałby się Wrangl względem Nas, gdyby był od początku wodzem 'białych' tj. w okresie kiedy jego wojska odnosiły spektakularne sukcesy nad wojskami 'czerwonych'? Tutaj polecam rozprawę wyd. Cetropoligraf pt. Siły zbrojne na południu Rosji, Moskwa 2003. Tematyka pracy zamyka się w całościowej ocenie Armii Ochotniczej od stycznia do czerwca 1919 tj. kończy się w przededniu ofensywy wojsk Denikina na Moskwę. Pozycja owa jest zrazu zbiorem tekstów przeróżnych autorów [w tym Antona Iwanowicza Denikina - który w ciekawym artykule poddającym analizę sił własnych na froncie południowym ocenia sposobne możliwości.] Są też teksty tyczące walk np. w rejonie Donbasu, wiele informacji w sprawie "rajdów" pociągów pancernych, automobilów [w tym czołgów], wspomnień uczestników tamtych zdarzeń.