-
Zawartość
2,902 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez bavarsky
-
Linux w wersji 2.6.0 z końca 2003 roku miał 5,929,913 linii kodu, tj. załóżmy 6 mln [które wkrótce po tym czasie przekroczył.] Jak zobrazować taką liczbę w bardziej fizyczny sposób? Wyobraźmy sobie książkę którą drukarz postanowił wydać w następującej formie: jedna strona ma zadrukowane 50 linii tekstu, a jeden wolumen liczy 1000 takich stronic - daje to nam 50000 tysięcy linii kodu w jednym tomiszczu. Zatem by wydrukować i fizycznie postawić sobie na regałach 'kernel' w wersji 2.6.0 wychodzi nam 120 takich 1000 stronicowych książek. W 2013 Linux 3.10 posiadał już tych linii: 15,803,499 Tzn. stosując powyższą metodykę wychodzi nam ok. 316 książek. Ostatnio po lekturze rozpraw profesora Andrew S. Tannenbauma twórcy Minixa, pt. Moder Operating Systems, Third Edition, Pertince Hall 2009; oraz profesora Douglasa Comera, Operating System Design - The Xinu Approach, Linksys Version, CRC Press, 2011 naszła mnie smutna konluzja, że ostatnie bez mała 25 lat rozwoju systemów operacyjnych oscylowało podług jednego z góry ustalonego schematu jądra monolitycznego; architektury opracowanej w latach 70'tych XX wieku. Co ciekawe tylko 3 na 24 osoby które przepytałem ze swojego środowiska potrafiło poparwnie zdefiniować określenie System Operacyjny! - nawet [chociaż po bliższym wglądzie powód mylenia nie wynika z niewiedzy żeczonego] Richard Stallman znany powszechnie pod akronimem RMS; miesza to co systemem operacyjnym nigdy nie było ani nie jest tj. oprogramowanie wytworzone w ramach projektu GNU, z tym czym faktycznie mamy do czynienia tj. z jądrem, z angielska zwanym kernelem. Każdy komputer oparty o archietkurę 32 bitową [i386] czy 64 bitową [amd64/x86_64], praktycznie większość SoC'ów opartych o ARM do użądzeń mobilnych tj. tablety, smartphony itp., posiada dwa tryby pracy. a] kernel mode [tryb jądra] zwany również trybem nadzorcy tj. supervisor mode b] user mode [tryb urzytkownika] System operacyjny jest zatem tym programem który tworzy fundament w punkcie a], tworzy wirtualny świat który identyfikuje i zarządza wszystkimi elementami fizycznymi komputera; wszystkie zaś inne programy uruchamiane są w trybie b] Poelcam zresztą każdemu zainteresowanemu wykład Tanenbauma, sprzed paru lat dotyczący głównie rozwoju Minixa tj. wyższości rozwiązań mikrokerneli nad jądrami monolitycznymi, niemej podaje całość w charakterystyczny dla siebie; tzn. bardzo interesujący i nie nużący sposób:
-
A co niby Częstochowa ma powiedzieć, o której mówiono niegdyś że jest zagłębiem [poczytaj sobie przemysł częstochowski 1882-1914 Sobalskiego], to Raków wykształcił całe mrowie hutników, zawiadowców wielkich pieców, którzy potem pracowali w hutach KP. W pierwszej połowie lat 90'tych w okresie dzikiego kapitalizmu zniszczono resztki przemysłu włókienniczego, dobito hutę, firmy które kooperowały z nimi. Można powiedzieć że to co sprywatyzowano wtedy, dzisiaj nie istnieje. A zrobili to nie Chińczycy, czy dywersja ze wschodu/zachodu, a nasi rodacy*. No ale widocznie tak musiało być. Teraz Częstochowa to przeszło 200 tys. miasto na prowincji woj. Śląskiego.. ---- * mawiają co poniektórzy że to Żydzi.
-
Dzięki komunie, Polska w latach 90'tych była ok. 20-30 lat do tyłu jeżeli chodzi o rozwiązania technologiczne/telekomunikacyjne w stosunku do krajów kapitalistycznych. Przykład? Linus Torvalds kiedy zaczynał pracę nad klonem Systemu V w roku 1990 dysponował komputerem mocniejszym niż mój pierwszy PC który dostałem od taty w 2004 roku + miał dostęp do sieci uniwersyteckiej, później Internetu. Twórca Facebooka, rozwijał swój biznes w czasach, kiedy w Polsce Internet był dobrem luksusowym sprzedawanym w lukratywnych 'taryfach' przez naszego monopolistę tj. TP S.A., która zwana była powszechnie Telekomuną Polską S.A. Także niech mi pokolenie 'smarujących ekran' nie wmawia że Komuna była czymś dobrym. Mimo że ja czasów PRL nie pamiętam, nie znaczy to że nie dostrzegam tego subtelnego faktu że dzięki temu że byliśmy w bloku wschodnim, straciliśmy inicjatywę. I dalej nie mamy inicjatywy. PS. Zresztą skąd dyskutanci wiedzą że owy TyberiusClaudius jest 14 letnim chłopcem? Jak dla mnie może być 50 letnim kawalerem z kotem albo dwoma. Ewentualnie jest małoletnim trollem.
-
Moje poglądy w jakimś stopniu również ewoluują. http://www.defence24.pl/News_ukraina-utracila-23-sprzetu-w-walkach-na-wschodzie-kraju
-
Krytyką się nie przejmuj. Jedynie spraw żeby każde kolejne zdjęcie było trochę lepsze od poprzedniego. Ja tak staram się robić u siebie, niemniej od dawna nie fotografuję. Polecam wybrać się do czytelni i przejrzeć stare numery polskiego miesięcznika Fotografia z genialnymi przykładami czy recenzjami zdjęć nieodżałowanego Jana Sunderlanda. Swego czasu popełniłem też wpis na swoim blogu pt. Łowy fotograficzne na brodźca - dr Henryka Mikolascha http://gatczyna.blogspot.com/2014/02/owy-fotograficzne-na-brodzca-dr-henryka.html Gdzie podałem odnośnik do cyfrowej wersji wspaniałego czasopisma z czasów II RP pt. Fotograf Polski. Odsyłam i do niego. W wolnej chwili przejrzyj sobie galerię: januszM: http://www.aparaty.tradycyjne.net/galeria_zdjec.php?user=januszM czmielek: http://www.aparaty.tradycyjne.net/galeria_zdjec.php?g=2&user=czmielek sej: http://www.aparaty.tradycyjne.net/galeria_zdjec.php?user=sej tegieer: http://wwwwww.aparaty.tradycyjne.net/galeria_zdjec.php?user=tegieer
-
Lepsze jedno dobre zdjęcie niż 20 słabych. Akurat tutaj twoje widzenie w kwestii fotografii architektury możesz sobie załączyć gdzieś na końcu. Bez urazy; najpierw naucz się podstaw, a potem wdrażaj swój punkt widzenia. To nie są zdjęcia podchwycone tj. migawkowe, tylko przemyślane w każdym aspekcie! Jeżeli widzę na nich chaos bo np. góra z dołem ze sobą nie gra, brak ostrości; to wybacz ale raczej świadczy to o brakach w bazie. Wiedza o geometrii, układzie linii, kompozycji to w fotografii architektury fundament. Tak mnie tłumaczyli sej, januszM i paru innych.
-
Ciekawa prezentacja, jednak proponowałby popracować trochę nad jakością kadrów, niektóre aż bolą :]
-
Nie popadałbym w skrajności. Kiedyś w którymś poście tego tematu o ile dobrze sobie przypominam w odpowiedzi na mój post dotyczący braku jednomyślności Unii względem Rosji, ripostowałeś w trochę innym tonie. My możemy również bić się w piersi, mówiąc że ludność Kaliningradu dalej jest objęta bezwizowym 'małym ruchem' granicznym. Pytanie tylko po co?
-
Przy całym szacunku; ale ta dyskusja przypomina mi trochę zarzuty niektórych historyków pod adresem Wołoszańskiego. Tomasz N. przypomniał we wcześniejszym poście iż: "...wykład popularny wymaga uproszczeń, bo inaczej wpadasz w tłumaczenie detali, tracąc ogląd ogólny. Mówiąc ogólnie zanudzasz."
-
Tylko pytanie, czy aby sensem jest prowadzenie widza za rączkę? Nawet zagranicznego? Wiadomo czego można się spodziewać po reżyserze rzeczonego filmu tj. niekonwencjonalnego podejścia. Filmów paździerzowych o heroizmie, czy o konkretnych przykładach opisujące w "detalach" fragmenty np. II wojny jest dosyć sporo. Mnie natomiast coraz bardziej interesują produkcje, które osadzone w przestrzeni nie do końca określonej, dają widzowi możność interpretacji. Agnieszka Holland bardzo ciekawie polemizowała swego czasu nad epatowaniem śmiercią na dużym ekranie; pedantycznym pastwieniu się nad zabijaniem 'na niby' i pokazywaniem paluszkiem; O tak właśnie to Ukazuję! - komentowała dla przykładu Listę Schindlera czy Pianistę. Nie da się odtworzyć historycznych zdarzeń. Można tylko próbować zachowywać pozory ich rekonstrukcji w oparciu o miejsce, czas, czy scenografię. Reszta to czysta interpretacja autorska. Jak w temacie o seksie czy higienie w powstaniu.
-
Może Dariusz Kwiecień to alter ego Poldasa?
-
No wiesz, lwia część rozwiązań funkcjonująca np. w zabezpieczeniach sieci została/implementowana/odkryta przez tzw. 'amatorów'.
-
U historyków owa 'rewolucja' dopiero w ostatniej dekadzie postępuje w najlepsze. Historia rozwojów komputerów jest tutaj godnym wzmianki przykładem. Od lat 30'tych na 70'tych skończywszy rozwój maszyn cyfrowych był domenom ośrodków naukowych, person z wszelkimi możliwymi przedrostkami naukowymi. Począwszy od lat 80'tych sytuacja zaczęła się diametralnie zmieniać. Obecnie większa część systemów operacyjnych jest rozwijana przez społeczność w której rozkład wykształcenia, pracy którą wykonują jest bardzo zróżnicowany.
-
Czytam podręcznik systemu NetBSD https://www.netbsd.org/docs/guide/en/ Swoją drogą ostatnio nabyłem prawie nowego VAXa! :] Jak mawiają, Old VAXen never die!
-
Relacje polsko-litewskie w okresie III RP
bavarsky odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Gregski mogę napisać grę, Ty dasz fabułę i będziemy scorować. -
Nie wiem czy przesadzam. Wydaje mi się że pełnych danych w zabitych, rannych, zaginionych nie znamy. Konflikt jeszcze się nie zakończył.
-
Nie rozumiem tego zdania. Przejście wschodu Ukrainy już się dokonało, przy protekcji Moskwy i użyciu rosyjskiego żołnierza. Oczywiście linie graniczne jeszcze będą ulegać zmianie, niemniej to drobiazg. Nie zdziwię się jak za rok zachód Ukrainy będzie również częścią Rosji. No bo który z dzisiejszych Mądrych analityków w styczniu AD 2013 roku sądził że Krym będzie podobnie jak wschód częścią Rosji, a zabitych i rannych w wojnie liczyć się będzie w dziesiątkach tysięcy?
-
Bitwa warszawska - komu przypisywać zwycięstwo?
bavarsky odpowiedział bartecki → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Można jaśniej? Oczywiście Rozwadowski? Oczywiście to ja widzę tylko reklamę. -
"Hacker" w znaczeniu rozumianym przez Mass Media bardzo często nabiera cechy pejoratywnej. Niemniej słowo to od początku swojego funkcjonowania oznaczało kogoś kto programuje tzn. tworzy, a nie niszczy.
-
Hacker? ;[ O ile wiem te sprawy definiowane są przez przepisy wewnętrzne danego kraju.
-
Skąd wiesz że mniej linijek? Systemy dedykowane które mają obsłużyć określony typ urządzeń [od architektury po z góry predefiniowane peryferia] są naturalnie niewielkie, bo ich zadania są specjalistyczne np. Nucleus czy XINU [nawet systemy operacyjne kart elektronicznych mają już ok. 30k linii kodu, a taki JCOP ok. 120k], ale na tych systemach nie pograsz w gry, nie obsłużysz milionów konsumentów dobijających się do kont pocztowych. Zgadzam się że przyszłością wraz ze wzrostem mocy przerobowych są jądra hybrydowe czy mikrokernele wykorzystywane w niektórych produkcyjnych RTOS'ach, niemniej są to systemy poza paroma wyjątkami ciągle w fasie testów i rozwoju, co więcej główni producenci procesorów jak Intel, AMD, ARM musieliby wpierw wyjść na przeciw i zapewnić wsparcie sprzętowe tj. na najniższym poziomie dla tych systemów; jak to ma miejsce w przypadku VPS'ów opartych na Xen'ie czy KVM'ie ergo na Linuxie. Po: 1) Napisałem o sprawie która jest bezpośrednio związana z tym wątkiem. 2) Furiusz poprosił mnie o rozwinięcie, takoż to uczyniłem. Język którym się posługiwałem nie jest technicznym. 3) Zawsze możesz założyć nowy wątek. Jeżeli interesuje ciebie dyskusja. 4) O ile wiem sieć telefonii komórkowej to bardzo złożona struktura. Np. to co mnie zastanowiło w twoim poście gdzie napisałeś o fałszywym BTS'ie, jednocześnie przełożyło się na pytanie czy aby wiesz o czym piszesz? Jest kilku - dosłownie - światowych producentów komponentów infrastruktury sieci. Nawet modemy GSM które są instalowane w telefonach obwarowane są zamkniętym dostępem do warstw 1 i 2. To że sobie możesz na JTAG'u robić 'reverse engineering' celem poznania połączeń od SoC'a do BP itp., nie znaczy że odkryjesz wszystkie klocki i zakamarki tej układanki. To że środowisko coś 'liznęło' w sprawie pracy i zainstalowanych warstw protokołów telekomunikacyjnych zawdzięczamy przeciekom które wyszły od producentów z Chin parę lat temu, wtenczas dostała się pełna dokumentacja modemów GSM opartych o chipsety Iota, Calypso. Mnie np. nie interesuje zupełnie praca telefonu komórkowego z poziomu użytkownika. To jest warstwa z 7. Zresztą pierwszy przykład z brzegu. W smartphonie modem GSM tylko łaskawie udziela praw do dostępu stronie AP [Application Processor] za pomocą zestawu komend Hayesa, [dokument 3gpp TS 27.007]; które są za pomocą interaktywnej powłoki przesyłane z pięknie wyglądającego panelu użytkownika. A jak to wygląda od strony bazowej? Poniżej przedstawiam klasyczny przykład wysłania SMS'a za pośrednictwem połączenia szeregowego i terminala; https://lh5.googleusercontent.com/-vXURnhgaf9k/VBGVqZYYkVI/AAAAAAAAAv0/vKVoW_prlrc/w284-h586-no/20140911_141333.jpg Komenda AT i odpowiedź OK, oznacza że połączenie z modemem GSM działa, AT+CMGF=1; informuje modem o tym że będziesz wysyłał wiadomość nie binarną tj. nie w formacie PDU AT+CMGS=""; wprowadzasz numer docelowy telefonu, po naciśnięciu klawisza Enter, pojawia się: > [Tutaj wprowadzasz tekst] Całość wysyłasz naciskając Ctrl-Z Podsumowanie; Niby w/w jest niczym szczególnym, ale demonstracja zasadna, bowiem m.in. w taki sposób wygląda komunikacja modemu z resztą telefonu, a jest to warstwa 3 lub 4... --- Prosiłbym Moderatora o połączenie tego postu z powyższym. Dziękuję
-
Owszem na e-bayu można nabyć używane BTS'y. Ja pisałem o cenach nowego, sprzedawanego czas temu w ramach projektu micro czy nanoBTS. Też pisałem to pod kątem sprzętu używanego w projekcie Osmocom. I jak pamiętam z rozmowy z Heraldem Welte twórcą projektu Osmocom, ceny były brane podług jego doświadczeń. Kodowanie? Nie bardzo rozumiem o co Tobie chodzi. GSM to sieć 2G. W WCDMA/UMTS'ie tj. w sieci 3G są rozwiązania o wiele bardziej skomplikowane niż przestarzałe algorytmy jak COMP123 stosowane do autoryzacji SIM'a. [zresztą zmiany w zabezpieczeniach objęły sieć 2G] Poczytaj sobie o standaryzacjach. Co wygenerowały grupy ETSI Project Smart Card Platform czy ETS SCP Expert Group, następcy SMG9 które wprowadziło STK i silnik Javy do użytku w mikrokontrolerach. W dokumentacji 3GPP masz tam 123 dokumenty ok. 7000 tys. stron tekstu. Jak interesuje ciebie kwestia bezpieczeństwa poczytaj dokument TS 51.011. Zresztą, pierwszy z brzegu przykład. Jak chcesz sobie złamać 56 bitowy DES Ki wygenerowany z zewnątrz podczas transmisji Over-The-Air współczesnego SIM'a, to potrzebujesz: a) Brute force na mocarnym GPU - koszt ok. 1000 Euro, czas łamania 6 miesięcy b) Brute force na klasterze FPGA - koszt ok. 50k Euro, czas łamania 1 dzień c) 'Ride the rainbow' tj. wynajęcie na ok. rok czasu jakiegoś aktualnie wolnego komputera, który wygeneruje ok. 6 TB możliwych rozwiązań; metoda najbardziej efektywna, niemniej nie dająca 100% powodzenia. [Dane dzięki uprzejmości SRLabs] To forum działa na Linuxie. 99,9% instytucji również korzysta z systemów czy rozwiązań z rodziny xBSD, GNU/Linux. Np. OpenSSH, PF itp. Pisząc że kernel jest zbyt duży, a co za tym idzie ma zbyt dużo błędów, widać że nigdy nie kodziłeś w Jądrze; bowiem szacunkowo prawie 3/4 objętości kodu stanowią sterowniki; reszta to kod bazowy. Co więcej używając Linux'a masz wybór. Tj. jeżeli chcesz poprawności kodu, możesz sobie wybrać wersje starsze 2.6.32, prowadzoną przez Grega Kroaha-Hartmana czy wersję 3.2. Możesz go sobie kompilować na wiele sposobów, Gentoo jest tutaj najlepszym poligonem. Zgadzam się że te systemy nie są idealne; niemniej mogę Zmartwić Przedmówcę. Tak jest od początku drogi którą podążają, powiedzmy od 1974, kiedy Bell Labs. wypuściły pierwszą wersję rozwojową Unixa napisaną w C. Rasowe BSD'ki z lat 80'tych czy początku 90'tych, nie wspominając o Systemie V, czy odmianach tegoż jak AIX, Solaris, Ultrix, nie były idealne. Zobacz co zrobił robak R.T. Morrisa. Zobacz jak został skompromitowany Telnet itp.
-
Telegraf w KP w kontekście międzynarodowym
bavarsky odpowiedział bavarsky → temat → Polska pod zaborami (1795 r. - 1918 r.)
No to możesz zacząć. -
Działa dokładnie tak samo jak w przypadku każdej innej sieci stosującej się do standardów 3gpp. Sama infrastruktura sieci GSM to bardzo złożona istota, nie wiem czy jest tutaj miejsce do tego bym wchodził w detale. BTS to stacja nadawczo/odbiorcza, z antenami kierunkowymi [najczęściej każda pokrywa obszar o promieniu 120' tzn. jeżeli jest wymóg pokrycia całego pola muszą zostać zainstalowane na maszcie trzy takie], maksymalna moc nadawcza w Polsce np. dla pasma 900 [uMTS], wynosi 20 W. Twój telefon komórkowy, a dokładnie modem który obsługuje kilkanaście standardów komunikacyjnych sieci GSM/WCDMA [uMTS] a który w żargonie nazywany jest MS [tj. Mobile Station], do połączenia się z siecią potrzebuje mieć dostęp do sygnału z BTS'a [tzn. popularnie Kowalski mówi wówczas że ma dobry zasięg]. Istotą każdego telefonu jest jego zdolność nadawczo/odbiorcza. Im dalej jest on od BTS'a wzmacniacz podnosi moc nadajnika nawet do 2W im jest on bliżej moc jest redukowana znacznie nawet do kilkudziesięciu mW. W domyśle całe oprogramowanie modemów GSM zostało tak zaprojektowane żeby czerpało maksimum z otoczenia, tj. jeżeli sygnał z BTS'a A słabnie [bo się od niego oddalasz], modem sprawdza w eterze moc nadawczą innych BTS'ów które są bliżej; i tak w trybie aktywnym odbywa się przejście od jednego nadajnika słabszego do tego drugiego o mocniejszym sygnale. Cała istota tego pomysłu tkwi m.in. w oszczędności energii po stronie subskrybenta sieci. Im mniejsza moc nadawcza po stronie telefonu komórkowego, tym dłużej wytrzyma twoja bateria. I tutaj tkwi sedno sprawy. Twój telefon nie weryfikuje BTS'a; tj. jedyne 'zabezpieczenie' to odpowiedni prefiks do sieci.. ale to żadne zabezpieczenie, twojemu telefonowi starcza informacja że sygnał jest mocny, nic innego go wówczas nie interesuje. A Rosja [i nie tylko] to wykorzystuje. Instaluje odpowiednio spreparowane nadajniki o mocach w innych krajach nie akceptowalnych i robi nasłuch połączeń w pasie przygranicznym, tj. ruch jest normalnie przekierowywany do adresata, użytkownik nie widzi żadnej różnicy, niemniej takie wpięcie w sieć jest najczęściej stosowne przez spec służby gdy przyjeżdża jakaś osobistość do X-miasta, no i w tym przypadku kiedy trwa wojna... Wówczas w niektórych punktach instaluje się czasowo, bądź podjeżdżają furgonetki z mikro-BTS'ami i ściągają 'ruch' z rejonu. Niemniej Furiuszu, nie ma co się bać. Dla przeciętnego zjadacza chleba jest to sprzęt poza zasięgiem. Była czas temu firma prywatna która produkowała małe nadajniki BTS na własny użytek z wolnym oprogramowaniem projektu Osmocom tj. OpenBTS; niemniej koszt jednego zamykał się w granicy 4-6 tysięcy Euro. Do tego musiałbyś mieć jeszcze sprzęt za ok. 5-9 tys. Euro żeby móc mówić o własnej 'komórce' GSM.