Skocz do zawartości

bavarsky

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,902
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bavarsky

  1. Technika i społeczeństwo w PRL

    Dobrze byłoby usłyszeć referat poświęcony Odrze 1204 czy 1305 w służbie kolei, czy też przemysłu hutniczego. Analiza rozwoju proceduralnych języków programowania na rodzimej ziemi jak Fortran czy może nawet istotniejszym przykładem w postaci Algola [vide implementacje tegoż jak Cobol]. Czy też wspomnieć o naszym >>Bajtku<<; tj. bodaj jedynym znanym mi magazynie dla dzieci i młodzieży; który oferował coś więcej niż recenzje gier... "socjalistyczni" przez S; nastolatkowie lat 80'tych rozwój swoich intelektualnych możliwości stymulowali poprzez naukę Assemblera, Basica, C, czy Turbo-Pascala; poddając analizie listingi programów zamieszczonych na kartach tego periodyku.
  2. Historia rozwoju systemów operacyjnych

    http://gatczyna.blogspot.com/2014/12/netbsd-papers-publications.html
  3. Wielopolski żył w czasach w których świadomość Narodu Polskiego była bardzo wątpliwa. Przy narodowych zrywach lubimy epatować, Zamoyskimi, Radziwiłłami, Chłopickimi, Wysockimi; ale już bezimiennymi mieszkańcami [tj. najniższe warstwy] niekoniecznie [bo i niby jak?]. Chociaż urodzili się na Naszej ziemi i stanowili przeważającą większość ówczesnych "Polaków" i to oni ponieśli zresztą największe bo NAJKRWAWSZE cięgi od zaborcy/ów i indolencji NASZYCH wodzów. Podobne cytacje, osób które coś znaczyły w zaszłości są względnie dobre do czasu gdy zawężamy je w przedziale w którym żyły persony o których ktoś coś mówił. Faktem jest że mamy pewne cechy; które można określić jako Narodowe?, niemniej co zawsze twierdzę; jesteśmy społeczeństwem które dopiero swojego samostanowienia uczy się od niespełna dwudziestu kilku lat. Nie zawsze nam to wychodzi dobrze, ale krytykowanie i porównanie np. z Austrią czy Niemcami w zachodniej części tj. krajami które miały to szczęście uczestniczyć w planie Marshalla; że i choć wojnę II wywołały i np. przyszłość Polski suwerennej w 1939 r. zgwałciły; to funkcjonowały i rozwijały się od 45 jako nowe byty; podnosząc swoją gospodarkę i świadomość samostanowienia tj. społeczną. Pomoc unijna na przykładzie Częstochowy; widzę że funkcjonuje. I to nawet całkiem sprawnie. Katowice raczej nie mają w priorytetach tego miasta, takoż dodatkowe pieniądze z Brukseli, nawet na odremontowanie chodnika to już jest coś.
  4. Rusofobia

    Dlatego napisałem z rozmysłem, o Hellerze. Dla mnie ta pozycja ma raczej znamiona osobistego wykładu podług źródeł, którymi Autor władał biegle. Jest to też swego rodzaju zapis odczuć inteligenta rosyjskiego; na wygnaniu; piszącego przecież felietony do Praskiej Kultury. Dobrze byłoby zacytować prolog napisany przez Michała Jałowieckiego, wnuka Mieczysława, który owe wspomnienia zebrał i wydał [ponownie], pod nazwą Na skraju imperium, Warszawa 2013. [podawałem już to bodaj na tym forum]. Ten fragment, mniemam iż odnosi się również do współczesności. "Kiedy w końcu zabrałem się do czytania pamiętników dziadka, Związek Radziecki już nie istniał. Wspólnota Niepodległych Państw nie stała się Commonwealthem. Rosja pogrążyła się w chaosie, a Leningrad na nowo zaczął nazywać się Petersburgiem. Zacząłem czytać uważnie. Czy w młodości nie byłem zbyt pewny siebie? O tym, że to dziadek miał rację, przekonałem się osobiście, pracując przez pół roku na Ukrainie. TAM ZDAŁEM SOBIE SPRAWĘ, JAK ROSJANIE SĄ GENETYCZNIE ZNISZCZENI PRZEZ BOLSZEWIKÓW, niezdolni już do wydania z siebie przywódców mogących uratować to państwo od bankructwa. Była nomenklatura, uwolniona z ucisku leninowskich zasad współżycia partyjnego, w sposób bezwstydny i bez umiaru zaczęła się bogacić, kradnąc w ciągu paru lat zasoby całego narodu, a jednocześnie gardząc tym narodem. Z niechęci do tych "noworuskich" postanowiłem wydać pamiętniki, by podkreślić, że oni nigdy nie zastąpią klas wyższych, które ich dziadkowie albo oni sami zniszczyli." [w:] Jałowiecki M., Na skraju imperium i inne wspomnienia, Warszawa 2013, s. 9-10.
  5. Humor

  6. Zegarki/Zegary elektroniczne

    Nie wiedzieć czemu [nie obaczyłem user_ID]; pierwszy post wziąłem za Poldasa słowa. Za co Przepraszam.
  7. Zegarki/Zegary elektroniczne

    Tytuł tematu w istocie nosi niedoprecyzowanie; bowiem powyższe zdefiniowanie tego co Poldas miał na myśli; można streścić jako zegarek elektromechaniczny. O wiele zresztą ciekawszym pomysłem do dyskusji; dałoby założenie wątku poświęconemu sposobom precyzyjnego pomiaru czasu w XX wieku; jak np. skonstruowanie pierwszego zegara kwarcowego w laboratoriach Bella przez Warrena Marrisona oraz J.W. Hortona w 1927 roku, czy koncepcji powstania zegarów atomowych.
  8. Rusofobia

    Gregski; jeżeli ktoś tutaj zaznajomił się pozycjami Bazylowa czy Hellera tyczącymi Rosji, nie powinien mieć wątpliwości co do tego czym była Rosja i czym się stała w okresie bez mała 24 lat od rozpadu związku socjalistycznego | to ostatnie raczej winno być brane w cudzysłów; jako że historia najnowsza nie jest poznana; znane są jedynie jej epizody; które próbują opisywać z różnym zresztą skutkiem politolodzy, dziennikarze czy politycy. Jednocześnie jeżeli mam definiować ostatni człon słowa Rusofobia; to ów człon oznacza co najmniej problemy z własną psychiką i może być poważnym zaburzeniem na tle nerwicowym. Nigdy nie odbierałem kontaktów 'bilateralnych' Polski i Rosji; w jednym tylko wymiarze. Czym innym jest bowiem odgórne i trywialne w istocie swego sądu; stwierdzenie że Rosjanie są... no właśnie. Czym w istocie są? A władza w Rosji? - czym jest? Jak się kształtowała po rozpadzie Związku? Są to dość złożone problemy; które nie podlegają ocenie w jednym zdaniu. Tutaj zresztą chciałbym przytoczyć światka, początków Federacji Rosyjskiej, który napisał - zapodane poniżej - słowa w czasie pisania swojej książki tj. Historii Imperium Rosyjskiego; w okresie od marca 1992 do listopada 1995; mianowicie; Michaiła Hellera. Tam jest podany rys charakteru; "A czegóż chce nowa Rosja? Jej granice, z wyjątkiem zdobytej później Syberii, są bliskie granicom państwa moskiewskiego z XVI w. Na zachodzie granica znów przebiega niedaleko Smoleńska, utracone zostało - z wyjątkiem miniaturowego obszaru - wybrzeże bałtyckie, utracone - z wyjątkiem niewielkiego fragmentu - Morze Czarne i Krym, o które Rosja walczyła ponad dwa stulecia. A jednocześnie zachowały się jak naczynia krwionośne jednego organizmu linie kolejowe, gazo- i ropociągów, więzi ekonomiczne łączące odległe regiony. Żywa spuścizna imperium zachowała się po rozbiciu jej form politycznych. Przyszłość powinna udzielić odpowiedzi na główne pytania: czy Rosja zbuduje kapitalizm i jaką rolę będzie w nim odgrywać państwo, a więc jaki poziom demokracji uda się osiągnąć w kraju? Czy Rosja może istnieć w obecnych granicach, czy też zmuszana przez siły geopolityczne i psychologiczne będzie powiększała swój obszar? [...] U progu XXI w. Rosja poszukuje swego celu narodowego, W ciągu XX w. dwukrotnie traciła imperium. Czego nauczyła ją przeszłość? Jak odpowie na wyzwanie historii?"
  9. Humor

  10. NOWY 2015 rok

    Ja wyrwałem dupę. Z fotela.
  11. Czego teraz słuchasz?

    SBB - Odloty;
  12. Identyfikacja grafiki

    To jest Baran, znak zodiaku. http://www.evabudgusaim.com/#!__horoskop-miesieczny-sierpien
  13. Jaka przyszłość polskiej lewicy?

    Widzieliście: http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=RWYSTAPIENIA&NrKadencji=7 ? Niejaki poseł Ajchler Romuald z SLD - o którym pierwszy raz dowiedziałem się przeglądając powyższe statystyki - figuruje na PIERWSZYM miejscu listy uporządkowanej wg liczby wypowiedzi podczas posiedzeń Sejmu; tj. 716 razy. W pierwszej 10'tce wraz z posłem Romualdem jest 4 parlamentarzystów z SLD, 4 z PiS + 1 z KPSP [Klub Parlamentarny Sprawiedliwa Polska], 1 niezrzeszony. Tj. w TOP TEN nie ma ani jednego z posła z PO ani jednego z PSL..
  14. Jeniec, daleko gdzie oczy poniosą

    Rewolucja Francuska wykrystalizowała walkę, gdzie najniższe warstwy miały świadomość własnego jestestwa; tj. dlaczego ów chłop jest Francuzem, a drugi, który wygląda niemal identycznie już chłopem z Francji nie jest; a dajmy na to z królestwa Bawarii. Oczywiście nie nastało to z dnia na dzień; niemniej przyjmuje się iż rozwój idei narodowościowej datuje się na okres "Łazarza Carnota" ojca rewolucji, czy Napoleona; kontynuatora z większym rozmachem tejże. Mnie babcia do tej pory opowiada [rocznik 1929], jak w jej wsi pod Radomiem stacjonowały pododdziały niemieckie ze sporą ilością rekruta ze Śląska [tzn. z wieloma rozmawiali naówczas po Polsku]. Złego słowa o nich nigdy nie powiedziała. Polecam jak Poldas doczyta trochę książek np. z podstaw administracji; czy choćby wybitne a dostępne w Internecie dzieło dr Antoniego Okolskiego, pt. Wykład Prawa Administracyjnego obowiązującego w Królestwie Polskiem, Warszawa 1880 t. I
  15. Wasze zdjęcia

    No to gratuluję ręki i wykombinowania z tymi czułościami.
  16. Wasze zdjęcia

    No ta choinka robi naprawdę wrażenie Pewnie Gregski ze statywu robił, znaczy tak mi się imaginuje, a na pierwszym widać objawy przeżarcia?
  17. Nasze Hobby

    Jak to gregski, to Ty nie wiesz?
  18. Nasze Hobby

    Sex, Drugs, Industry.
  19. Książka, którą właśnie czytam to...

    Kantee A., Rump File Systems: Kernel Code Reborn, 2009 Balmer M., Ierusalimschy R., Moura A. L., Neto L. V., Scriptable Operating Systems with Lua, [ACM] 2014 Kuparinen M., Xen Disk I/O Benchmarking: NetBSD dom0 vs Linux dom0, 2005
  20. Książka, którą właśnie czytam to...

    Kantee A., Flexible operating system internals: The design and implementation of the anykernel and rump kernels, Aalto University publication series, 2012.
  21. Szacunek dla polskich symboli narodowych

    W Stanach produkują całe komplety typu bikini w barwy flagi państwowej. Niemniej kij w oko Brudzińskiemu i miernotom pokroju posła Błaszczaka.
  22. Inna sprawa że Wielkorus Aleksander Sołżenicyn; który pod koniec swego żywota uznawał prezydenta Putina jako opokę [notabene w tym czasie Putin w istocie robił wielce pozytywne wrażenie], nigdy nie negował kwestii Wielkiego Głodu, czy też innych zbrodni ZSRR na własnych obywatelach. Pisząc o "kanalizacji" miał na myśli potoki od wczesnych lat 20'tych po drugą połowę 40'tych XX wieku.
  23. Polska myśl i wynalazczość w informatyce

    Ja bym jednak proponował rozmawiać o tym co jest umieszczone w tytule tematu.
  24. O możliwościach zestrzelenia F-117

    Temat namierzania obiektów latających [jakichkolwiek innych również] przez wojskowe systemy radiolokacyjne jest mi zupełnie obcy; jedynie mogę umieścić pod spis 'poznane' podstawy, z którymi zapoznałem się siłą rzeczy studiując pewne przypadki; w tym np. tę ciekawostkę o F117. Całość zaczęła się na długo przed zestrzeleniem nad Serbią "niewidzialnego skrzydła" USAF. Otóż, naczelnik departamentu uzbrojenia oraz technologicznego zabezpieczenia czechosłowackiej armii: gen. Oldrich Barak, odpowiedział twierdząco na pytanie jednego z posłów [w trakcie posiedzenia komitetu obrony oraz bezpieczeństwa Parlamentu Zgromadzenia Federalnego], że armia czechosłowacka wyprodukowała i dysponuje systemem zdolnym do namierzania i zestrzelenia tym samym samolotów "niewidzialnych dla radarów". Niedługo potem, bo 18 czerwca 1991 r., jedna z gazet opublikowała notę iż: „Armia czechosłowacka wyposażona jest w urządzenia, które potrafią wykryć w powietrzu „niewidzialne” amerykańskie samoloty B 2 i F 117!” Niemniej w artykule poświęconym; opracowaniu i produkcji militarnych komputerów w ELWRO owe utrwalenie w "historycznym mniemaniu" zestrzelenia F117 przy wykorzystaniu zestawu TAMARA jest uznane za zlepek "lapsusu generała" i dziennikarskiej kaczki". Osobiście nie stoję po żadnej ze stron, niemniej ten krytyczny punkt widzenia na tę sprawę, również chciałem przedłożyć.
  25. O możliwościach zestrzelenia F-117

    Julius Reitmayer, wieloletni pracownik TESLI Pardubice, który był jednym z głównych twórców systemu RAMONA i TAMARA. Wypowiedział się w dość klarowny sposób w sprawie zestrzelenia owego F'a: „Co dotyczy artykułów „CUD NAD ODRĄ” i „Koniec epoki komputerów ODRA”, to informacja o "zestrzeleniu niewidzialnego skrzydła F-117 nad Serbią, po jego wcześniejszym namierzeniu pasywnym" jest nonsensem, grą służb wywiadu, gdyż: - na pokładzie F-117 nie ma żadnego impulsowego źródła promieniowania radiowego, które mogło by zostać pasywnie namierzone - na terenach Serbii nie było nigdy TAMARY. Nie wiem dokładnie, co i w jakim celu mówił wtedy gen. Oldřich Barák w parlamencie, ale należy o tym pamiętać, że TAMARĘ widział on "z okna jadącego pociągu pospiesznego" i nie znał w ogóle szczegółów jej struktury. Należy także założyć, że jego wypowiedź mogła zostać zniekształcona przez dziennikarzy. Jedynym samolotom klasy Stealth Fightes, którego mogła TAMARA "widzieć" był jeden z bombowców B-1 Lancer lub B-2 Spiritn, ale był to na pewno ten, który miał instalowany radar typu Joint Star, gdyż ten typ radaru był "widziany” przez TAMARĘ”. " Pozdr.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.