-
Zawartość
2,902 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez bavarsky
-
T o wiem , ale ogół z reguły wytrzeszcza oczy na sam dźwięk nazwiska :roll: Ciekawe info , Pawłowski po angielsku , czas najwyższy . Wiesz Nafziger sam przetłumaczył i wydał pracę Sołtyka „OPERATIONS OF THE POLISH ARMY During the 1809 Campaign in Poland By General R. Soltyk” I jest ona jak dotąd jedyną pracą, na Anglojęzycznym rynku o kampanii Polskiej 1809 roku.
-
Oj nie takiego zapomnianego :wink: To jest podstawowa pozycja przy analizowaniu kampanii 1809 roku w Polsce, wiem że Nafziger tłumaczy ją na angielski i ma ją wydać w 2008 lub 2009 roku. Ja posiadam wznowione wydanie z 1999 roku (Bellona i Volumen). I jest ono niestety okrojone o dokładne OdB które było w oryginale z 1935 roku. OdB za okres kampanii 1809 roku w Polsce znajdziemy w HB’ku Sławomira Leśniewskiego „Wagram 1809”, który to spisał je z pierwszego wydania książki Pawłowskiego z 1935. To już bardziej zapomniany jest Marian Kujawski, uczeń Wybitnego Mariana Kukiela. Wiem że wydawnictwo Adiutor prowadzi rozmowy ze spadkobiercami Autora i planują wydanie jego najlepszej pracy „Z bojów polskich w wojnach napoleońskich. Maida-Somosierra-Fuengirola-Albuera” z 1967 roku. Wstęp napisał sam Marian Kukiel zaczynając między innymi tymi słowami: „ten cykl czterech rozpraw powinien przeczytać każdy wojskowy polski.”
-
Szkoccy i angielscy najemnicy w armii RON
bavarsky odpowiedział Kadrinazi → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Ojej, Brytyjscy historycy pewnie by za wszelką cenę chcieli taką klęskę zatuszować :wink: To jest jak z bitwą pod Fuengirolą, naprawdę trzeba się naszukać w Brytyjskich publikacjach opisujących wojnę w Hiszpanii by znaleźć jakąś wzmiankę na ten temat :wink: -
Dekret z 24 stycznia 1811 roku zarządził stworzenie czterech pułków karnych: Régiment Walcheren, Belle-Îsle, l’Île de Ré, Méditerranée. Régiment Belle-Îsle był pułkiem lekkimi, natomiast pozostałe trzy liniowymi. Pułki nie posiadały kompani wyborczych, a ich konstrukcja poza tą różnicą była identyczna z regularnymi pułkami liniowymi/lekkimi. Wszystkie trzy pułki karne tworzyły garnizony wysp, z których to wzięły swoje nazwy. Do tego pododdziały Régimentu l’Île de Ré tworzyły garnizony wysp Oléron i Aix. Cała kadra oficerska tworząca te pułki, od głównego dowódcy pułku po dowódcę pierwszego batalionu musiała być osobiście zatwierdzona przez Napoleona. Sierżanci i Kapralowie byli ściągani z Gwardii Cesarskiej w nadziei, że uda im się wprowadzić jakąś dyscyplinę w tych bandach dezerterów. Każdy z tych pułków „ściągał” dezerterów ze sprecyzowanych wcześniej dywizji. I tak do pułku Walcheren szli „wojacy” z: 15, 16, 17, 24, 25, 26, 31 i 32 Dywizji, do pułku Belle-Îsle: 11, 12, 19, 20 i 21, a do pułku Méditerranée szli dezerterzy z: 6, 7, 8, 9, 10, 27, 28, 29 i 30 Dywizji. Dekret z 11 marca 1811 roku zmieniał nazwę Régiment Méditerranée na 1er Régiment de la Méditerranée i rozkazywał utworzenie pełnych czterech baonów polowych jak i jednego zakładowego. Pułk miał być szkolony i wyposażony jak pułk piechoty lekkiej. Ten sam dekret rozkazywał stworzenie 2eme Régiment de la Méditerranée, w układzie identycznym jak pułk nr. 1, lecz miał on być pułkiem liniowym. Żaden z tych pułków nie formował kompanii wyborczych, lecz dekret dawał im mimo to tylną furtkę na przyszłość stwierdzając: „Kiedy te dwa pułki będą miały za sobą dwu letni okres służby, nasz Minister Wojny winien otrzymać stosowne rozkazy każące utworzyć jedną lub więcej kompanii wyborczych” I tak się stało, sformowano po dwie kompanie wyborcze na baon w 1813 roku. Dekret z 11 marca 1811 roku, również rozkazywał stworzenie trzeciego baonu dla pułku Walcheren, złożonego w całości z Hiszpańskich jeńców wojennych. Każda kompania miała liczyć standardowo 140 ludzi. Ludzie ci mieli zaciągnąć się jako ochotnicy i jeżeli wysłużyli w „spokoju pełne sześć lat” mogli spokojnie wrócić do swojego kraju. Generalnie głównym zadaniem pułków karnych, poza funkcjami garnizonowymi było dostarczanie uzupełnień dla wojsk liniowych. Dla przykładu 1er Régiment de la Méditerranée przekazał do 1812 roku: 600 ludzi do stworzenia piątych baonów w pułkach 29 i 112, 840 ludzi do stworzenia siódmego baonu 6 pułku, który w 1812 roku stacjonował we Włoszech i dopiero w kampanii 1813 roku wszedł do walki, 500 ludzi do 14 pułku lekkiej piechoty, 860 ludzi do 6 pułku, 560 ludzi do 4 baonu 14 pułku, oraz 360 ludzi stworzyło 1 i 2 kompanię saperów de l’Elbe. Co ciekawe pułk liczył w sumie 4000 ludzi, a w okresie niespełna dwóch lat przekazał do różnych formacji liniowych 8590 ludzi :wink: Kolejno 2eme Régiment de la Méditerranée przekazał 8160 ludzi, Régiment Walcheren: 10831, Belle-Îsle: 4580, l’Île de Ré: 6220 Te cyfry stwierdzają fakt, że regimenty karne przefiltrowały przez siebie 38351 dezerterów, przywracając ich do służby czynnej z dawnymi rangami. Omawiane pułki karne: 1. Régiment Walcheren 2. Régiment Belle-Îsle 3. Régiment Méditerranée (nazwa została zmieniona dekretem z 11 marca 1811 roku na: 1er Régiment de la Méditerranée) (4 baony + 1 zakład) 4. 2eme Régiment de la Méditerranée (4 baony + 1 zakład) 5. Régiment l’Île de Ré (w 1812 roku stał się 132 pułkiem liniowym, walczył w kampanii 1813 roku pod Kaliszem, Budziszynem, Groβbeeren i Lipskiem. W kampanii 1814 roku uczestniczył w bitwach pod La Rothiere i Rosnay, oraz w obronie Paryża) Bibliografia: 1. Kujawski M., „Wojska Francji w wojnach Rewolucji i Cesarstwa 1789-1815”, Adiutor, Warszawa-Londyn 2007 2. Dempsey G.C., „U boku Napoleona – Jednostki cudzoziemskie w armii francuskiej w czasach Konsulatu i Cesarstwa 1799-1814”, KiW, Warszawa 2005 3. Nafziger G.F, „Napoleon’s Invasion of Russia”, Ballantine Books, New York 1988 4. Elting J. R., „Swords Around a Throne, Napoleon’s Grande Armee”, Da Capo Press 1997
-
Dziękuję. Bibliografię właśnie zamieściłem na dole głównego postu.
-
Począłem czytać książkę Reynalda Sechera „Ludobujstwo Francusko-Francuskie Wandea departament zemsty”. Podobno bardzo dobra, ale dopiero jak ją przeczytam to się wypowiem...
-
Róźnice między ciężką, liniową a lekką piechotą
bavarsky odpowiedział Jerzmanowski → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
A co do kwestii przemarszów (tak ogólnie o piechocie) Przeciętny dystans jaki pokonywał zwykły piechur w ciągu dnia wahał się w granicach od: 16 do 35 km Gdy jakiś manewr przeprowadzony przez wodza wymagał dokonania szybkich przemarszów na miejsca koncentracji dzienny marsz zdwajano dochodząc do cyfr sięgających od 48 do 56 km !!! Ale oczywiście jak we wszystkim są też i wyjątki Dywizja Friant’a z III Korpusu Davouta (tak tak elita elit) pokonała dystans 112 km!!!!! w ciągu 36 godzin!!!!!! maszerując z Wiednia do Austerlitz w 1805 roku , dywizja po dotarciu na miejsce odpoczęła część nocy, a następnego dnia nad rankiem trzymała prawą flankę Napoleona w pamiętnej bitwie.... Tak oto w rozdziale Marches and Bivouacs, w książce „Swords around a Throne...” John Elting tą kwestję przedstawił. -
Była to normalna praktyka Wcześniej poza „klasycznym” opisaniem w reglementach polowych i wniosków wyniesionych z pola bitwy, nie było jasno sprecyzowanej roli lekkiej piechoty. Oczywiście uważano ją za elitę, a to też raczej jako że były mało licznym rodzajem piechoty, stosunek pod względem ilości pułków lekkich do liniowych wynosił 1:5. III amalgamat z 1803 roku przyniósł wszak pewne zmiany, nr. pułków lekkiej piechoty o numerach od 1 – 33 (przy czym pułki o nr. 11, 19, 20, 29 i 30, pozostały nieobsadzone, tudzież wakowały ) lecz nie przyniósł on zmian odnoście ogólnego opisania popisów lekkiej piechoty. Chciałbym też nadmienić, że używanie tyralier do osłony pułków liniowych (i nie tylko) zostało sprecyzowane dopiero w 1811 roku (sic!) Zastanawiacie się zapewne, kto wprowadził jakiekolwiek regulacje na papierze? Ano, człowiek, który miał zarówno wybitny umysł na poziomie strategicznym i operacyjnym jak i taktycznym. Mianowicie marszałek Davout, wówczas dowódca korpusu obserwacyjnego. 16 Października 1811 roku wydał on pisemnie instrukcje, które mówiły wprost, że w regimentach liniowych należy wydzielać całe plutony do roli tyralier osłonowych regimentów, a nie jak to miało często miejsce wcześniej, sekcje lub mniejsze liczebnie formacje. Davout opisał, że takie „bandy tyralierskie” będą operować 200 kroków przed frontem kolumny lub linii wojsk głównych i będą się składać z trzech sekcji: 1) oraz 2) sekcja na flankach, a 3) w rezerwie (vide centrum) Podobnie instrukcje Davouta z 2 Listopada 1811 r., rozkazywały formowanie przez tyralierów zagrożonych atakiem wrogiej kawalerii, czworoboku.
-
Problem z lekką piechotą, był taki że nie było zbyt wielu regulacji na temat jej zastosowania na polu bitwy. Bardzo ciekawie to wygląda po przeczytaniu pruskiego reglementu na temat wydzielania tyralier osłonowych dla rozwiniętych wojsk, co ciekawe Francuzi w 1794 wykorzystali ten regulamin dla swoich wojsk... Chyba najlepszym opracowaniem analizującym wykorzystanie piechoty lekkiej jest praca Colina „La Tactique et la Discipline”, którą przytacza Nafziger w swojej wyśmienitej pracy „Imperial Bayonets”. Lekka piechota była uczona szybkiego działania na polu bitwy i tak miała zwykły chód: pas ordinaire (76 kroków na minutę) oraz szybki (w sumie bieg) pas de course (250 kroków na minutę).
-
Stopnie i ich oznaczenia w armiach epoki napoleonskiej
bavarsky odpowiedział Lu Tzy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Fourrier w armii Francuskiej był stopniem wojskowym, przy czym wojak z tym stopniem nie mógł awansować o stopień wyżej. -
Stopnie i ich oznaczenia w armiach epoki napoleonskiej
bavarsky odpowiedział Lu Tzy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Tak, zapodałem stopnie według Eltinga, parę postów wcześniej. Witaj poza tym Jerzmanowski! PS Co za szlachetny Nick -
Nie przekonałeś mnie do swojej racji. //Estera. Wypowiedzi nie wnoszące nic do dyskusji będą usuwane- to tak na przyszłość.
-
I ten Honr, i ta Lojalność pozwalały domagać się od Napoleona abdykacji? Ale kiedy się domagał? Prosiłbym o rozwinięcie. Wiesz, Gallaher w biografii Davouta napisał tak: „Davout głosował z niewielką większością (siedemnaście do trzynastu) przeciwko abdykacji”.
-
O ile mi wiadomo Davout, dowiedział się o abdykacji Napoleona będąc w Hamburgu, walcząc z wrogiem. 29 kwietnia 1814 Davout oznajmił garnizonowi Hamburga o zmianie rządów, a dalej zajmował się honorowymi warunkami kapitulacji podległych mu wojsk.
-
Rzeczywiście bardzo dobrze się czyta Maxa Gallo. Ale Panie i Panowie, na rynku ukazała się pozycja Tadeusza Klupczyńskiego „Armia brytyjska w latach 1793-1809”. Wydawnictwo inforteditions, stron 445. Dzisiaj ją sobie nabyłem i coś mi się wydaje, że zarwę noc i doczytam do rana Autor miał poparcie nieżyjącego już profesora Davida Chandlera, który cieszył się że takim tematem zajmie się nie-Brytyjczyk. Jak ją skonsumuję to się wypowiem nad całością. Pozdrawiam.
-
Ja słucham następców Bluesa czyli: Led Zeppelin Zwłaszcza albumy Vol. 1, 2, 3 i 4
-
Jeżeli lubisz powieść historyczną to polecam Maxa Gallo „Napoleon - tom 4. Nieśmiertelny ze świętej Heleny” : http://merlin.pl/Napoleon-tom-4-Niesmierte...t/1,317269.html Znam jeszcze Angielskojęzyczną publikację: „Napoleon Bonaparte: England's Prisoner: The Emperor in Exile 1816-21” Franka Gilesa. http://www.amazon.com/Napoleon-Bonaparte-E...4221190-2194811
-
Odszedł jego wódz. Reszta jest jasna. Davout nie był zwykłym żołnierzem. To był geniusz i nie boję się użyć tego słowa – większy od swojego mistrza. W Lojalności widział swój Honor – do jednego człowieka – Napoleona. Gdy go zabrakło, usunął się na bok. Ta historia jest prosta.
-
Komu jak komu, ale Polakowi nie powinno sprawiac az takich klopotow zrozumienie tej zagadki . To był cios poniżej pasa 8)
-
Słucham? Nie czytałeś chyba Gallahera, biografii Davouta, skoro tak piszesz. Kogo jak kogo, ale znieważyłeś takim zdaniem marszałka Davouta. On mógł nie przepadać za jakimiś posunięciami Cesarza i to nie ulega najmniejszej wątpliwości, ale nigdy, powtarzam nigdy go nie zdradził!!! Następnym razem pisz jaśniej. Raczej nie podam.
-
Gorzej, to jest skrajny debilizm. Lucana, Cardigana i Reglana; powinno się ich posiekać żywcem. Czasami się zastanawiam z czego ci Brytyjczycy są dumni, jak co róż piszą o tej szarży jako najsłynniejszej, najwybitniejszej pod względem odwagi itp. itd. Totalna katastrofa, stracić takich wojaków w taki beznadziejny sposób!
-
Raczej bano się destabilizacji we Francji. Trzeba nam wiedzieć, że Napoleon mimo klęski 1815 roku, dalej miał za sobą serca wielu swoich rodaków jak i dozgonną lojalność np. Davouta, a nie wspominając choćby o jego dawnych sojusznikach jak Polska. Bezpieczniej więc było go gdzieś zesłać, gdzieś daleko. Kwestia zabójstwa raczej nie wchodziła w grę. Ale za jakie lata? 1815? 1816? Na te liczby trzeba wielu poprawek wyjaśniających. Tu nie o liczbach mowa.
-
Polecam wspomnienia Józefa Załuskiego. Ja posiadam wydanie z 1976 roku. Czytało się świetnie, tak do poduchy Oraz wspomnienia Józefa Święcickiego „geniusza musztry”, Wielkiego Polskiego Patrioty, ostatniego dowódcy czwartków pt. „Pamiętnik ostatniego dowódcy pułku 4 piechoty liniowej” elity elit. Co prawda opisuje on okres powstania listopadowego, oraz życie na obczyźnie – lecz zapach minionej epoki pozostaje w tych wspomnieniach i czuć woń nozdrzami. Natomiast świetnym uzupełnieniem wspomnień Święcickiego, jest kolejny pamiętnik, tym razem porucznika 4.pułku piechoty Tadeusza Józefa Chamskiego pt. „Opis krótki lat upłynionych”. Poza dziejami powstania listopadowego, autor przez pierwsze 100 stron opisuje swoją młodość za czasów Księstwa Warszawskiego, oraz kampanię 1812 roku usłyszaną z opowieści tych co przeżyli.
-
Nysa 2 sierpnia 2008 r. - rekonstrukcja
bavarsky dodał temat w Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
Wczoraj wybrałem się na, 45 minutowy spektakl batalistyczny, który miał miejsce na przedpolu fortu II (na północny wschód od fortu prusy) twierdzy Nyskiej. Poniżej przedstawiam troszkę własnoręcznie zrobionych fotek: -
Dlaczego Napoleon wygrywał?
bavarsky odpowiedział Estera → temat → Napoleon na polu bitwy i w trakcie kampanii
Hofschroer to mieszaniec, syn Niemca i Angielki Miałem możliwość kiedyś z nim korespondować. Ma niesamowitą wiedzę na temat wojsk Pruskich i Austriackich. Wręcz mi przysłowiowa „kopara” opadła, gdy przesłał mi pewne skany, których nigdzie nie mogłem dostać a on mi je zeskanował i przesłał... To on polecił mi zakup książki „Thunder On The Danube: Napoleon's Defeat Of The Habsburgs” Amerykanina Johna Gilla, jego kolegi po fachu. Też polecił mi niegdyś prace profesora Nafzigera i sprowadziłem sobie trochę fachowych analiz profesora Nafzigera odnośnie organizacji wojsk związku reńskiego i armii rosyjskiej tamtego okresu. Zapomniałem dodać, że publikacje Rosyjskie również mi bardzo służą i je cenię jako świetne dopełnienie. Reszta dyskusji w stylu czy autorzy są obiektywni czy też nie, raczej mnie nie interesuje, ponieważ to trzeba weryfikować samemu i dochodzić do tego samemu. Staram się kupować książki w oryginale a nie tłumaczone i posiadam dość samokrytyki w stosunku do siebie by nie krytykować czyjegoś dzieła, zwłaszcza, że sam jak na razie żadnego nie popełniłem.