Skocz do zawartości

puella

Użytkownicy
  • Zawartość

    713
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez puella


  1. Jedno trzeba przyznać, ze lata 80. to istny kicz, ale muza była pierwsza klasa! Jedne z najlepszych i najbardziej znanych utworów pochodzą z tej dekady.

    Ja Ci dam istny kicz draniu. :)

    Posłuchaj, a raczej popatrz sobie na to:

    Jak sobie chociaż raz w tygodniu tego nie posłucham, to mi się coś na głowę rzuca i histerii dostaje. : )

    Pozdrawiam. :P


  2. puello! Ależ ja mam wyrzuty sumienia! Całuj nas ile chcesz i ile wlezie! :)

    No i całkiem słusznie...:) Teraz robię to co umiem najlepiej, czyli focham się. :P

    Żeby w temacie było...

    Jak nam Hipokrates (jeżeli mnie pamięć nie zawodzi) tłumaczył kwestie niespożytej energii seksualnej u kobit?

    Obrazowo było to tak: macica wędrowała sobie po ciele kobiety, a może bardziej wałęsała się. Oczywiście nei grasowała tak bezkarnie- była powodem rożnych nieszczęść, jak np. ataków histerii, gdy do głowy trafiła. : ) Bidna spoczywała dopiero w chwili zapłodnienia kobiety. I właśnie to było przyczyną ciągłej ochoty na seksa, tzn. chęć zapewnienia umęczonej macicy w końcu spokoju...

    Interesujące?: )

    Pozdrawiam.


  3. Oczywiście że nie były. Ale należy tu zaznaczyć że nobilitas, chcąc cieszyć się uznaniem i szacunkiem, które im się należało musieli swój majątek ulokować w ziemi. Ilość posiadanej ziemi była tym kryterium, która przydawała jej właścicielowi dignitas Znamienne jest też to że inna grupa społeczna , ekwici, która swe bogactwo zawdzięczała handlowi kupiectwie lichwie, chcąc zwiększy swoje znaczenie, lokowała swój majątek właśnie w ziemi . Bowiem to ona dawała prestiż uznanie i poważanie.

    Tak samo jak znamienne jest to, że nobilitas lokowali kasę w intratne, a dla nich zakazane, "fuchy" ekwitów. Tak uogólniając. ; )

    Po pierwsze pretura jak i konsulat były urzędami czysto honorowymi i nie przynosiły zysku.

    A wojaczki to zysków chociażby nie przynosiły? Imperium, to była władza i kasa.

    Proskrypcje , powiedziałabym , miały odwrotny skutek. Dzięki zagarnięciu majątków, wcześniej mordowanych, przeciwników nobilitas mogła podreperować swój stan finansowy.

    Jak dla mnie, to bogaciła się malutka garstka stojąca w danej chwili przy władzy i to nie koniecznie nobilitas... Ot przykład proskrypcji za czasów Sulli.

    Źródłami bym pojechała, ale to nie dzisiaj-może w końcu babina poszłaby spać. ; )

    Pozdrawiam.


  4. Mam ciekawostkę, nie wiem tylko na ile prawdziwą (sprawdzać mi się nie chce, a przypisu nie było)...

    Ponoć przyczyną dla której Grecy czy Rzymianie skąpo przedstawiali w dziełach genitalia męskie było to, iż duże fallusy przypisywano tylko satyrom i zwierzętom. Czyli skromność wrodzona odpadałaby. ; )

    Ale to tylko do dzieł sztuki się miałoby (?).

    Pozdrawiam-bez całowania. ;p


  5. W tym miejscu to pozostaje nam gdybanie i branie sprawy na babski albo chłopski rozum. : )

    Wszystkie znaki wskazują na to, że plan spiskowców zawierał się tylko w kwestii zabicia tyrana. To Cezar był jedyna przeszkodą dla nich, co by republikę przywrócić. W sam ustrój monarchiczny uderzyć było im trudno, bo trzeba by było, żeby taki był.

    Ale czy można uznać ich akcje za samobójczą? Chyba nie. Logicznym dla mnie wydaję się to, że układając plan działania brali pod uwagę spontan poparciowy ze strony senatu. To samo, jeśli idzie o plebs. Po akcji z próba koronowania się Cezara mogli mniemać, ze lud po ich stronie będzie. Mogli tez patrzeć przychylnym okiem na porozumienie z Antoniuszem chociażby. Cezar tracił na swojej popularności powoli, więc czas był nie najgorszy. Ale się chyba jednak troszkę przeliczyli-zarówno z poparciem senatu, jak i ludu, no i nie docenili ludzi Cezara na urzędach. Ale szansa na powodzenie zawsze jest i oni pewno tez taką mieli.

    I tym optymistycznym akcentem kończę. :P

    Pozdrawiam.


  6. Masz rację... troszkę przegiąłem :P

    Wybaczam. ; )

    A dlaczego zgładzili Cezara ? "Reaktywacja" była możliwa, ale Marek Antoniusz i Oktawian August pomieszali im szyki.

    Można zakładać, ze Republika by przetrwała-była by, ale była by już inna. ; )

    Plan polityczny "tyranobojców" był marny, a w sumie żaden. Bo co zrobili bo zabiciu Cezara-nic. Tyranem nie obwołali, ustawy zachowali, Antoniusza nie zabili.... Wszystko co nam jest znane pozwala nam mniemać, że planu żadnego nie mieli. Zabić to nie żadna sztuka.

    Tak z Cycerona:

    "Nie wątpię, że zanosi się na wojnę. Nasi spiskowcy spisali się mężnie, ale z dziecinną nierozwagą, bo któż nie widział, że zostawili dziedzica [Antoniusza] gotowego do objęcia spadku po tyranie"

    albo

    "O dobrzy bogowie, zginął tyran, lecz tyrania żyję! Cieszymy się z jego śmierci, ale zatwierdzamy jego zarządzenia"

    :*


  7. Tak od Wiesława sobie zacznę:

    Republika rzymska, wbrew twierdzeniu niektórych przedmówców, przeżywała poważny kryzys.

    Ale przecież nikt temu nie zaprzecza-ale żeby coś przeżywało kryzys musi istnieć. : )

    Poczynania Cezara jeszcze bardziej nie podobały się senatorom - zwłaszcza tym z najzamożniejszych rodzin patrycjuszowskich.

    Szczególnie te łóżkowe-miał słabość do żon cudzych. ; )

    W dniu idów marcowych 44 roku wzięli sprawy [czytaj; noże] w swoje ręce... nie zdołali jednak przywrócić Republiki.

    A czy w ogóle próbowali?

    A teraz w obroty Vapnatak-a biorę:

    Już samo to, że Oktawian nazwał siebie "Cezarem", a do tego wzmocnił owy tytuł DOŻYWOTNIĄ funkcją wielkiego kapłana, daje nam prawo by nazywać to mianem reformy lub jak to ostatnio nazwał R. Syme - rewolucją. smile.gif Niezaprzeczalnym faktem tych sytuacji było, iż ugruntowały się po śmierci Oktawiana Augusta i każdy jego następca tak właśnie się tytułował.

    Albo jestem zacofana, albo niedouczona, albo już sama nie wiem, bo jakoś inaczej to mi się widzi... To ze Oktawian przyjął przydomek ojca chyba w tamtych realniach nie było niczym dziwnym, że się nim posługiwano. Jakbyś Ty mnie adoptował, to bym była Aga Vapnatak i nic w tym nie było by dziwnego. :) Na upartego można patrzeć na to z innej mańki-w chwili uznania jego ojca za boga, on sam propagandowo miał coś z boskiej krwi. Oczywiście sam zainteresowany odrzucał boski kult własnej osoby, ale...

    Ideologicznie zgodzę się z godnością pontifexa maximusa.

    A co z tytułem princepsa civium Romanorum?

    Dla mnie rewolucyjne jest coś zgoła innego, coś co bardzo skutecznie tytuł rex-a zastąpiło, a kwestie sukcesji załatwiło- mianowicie tribunicia potestas. U Tacyta czytamy (Roczniki III 56):

    Ten wyraz na określenie najwyższej potęgi wynalazł August, aby nie przybierać tytułu króla ani dyktatora, a jednak jakąś nazwą nad resztą górować. Potem obrał sobie za wspólnika tej godności Marka Agryppę, a po jego śmierci Tyberiusza Nerona, aby co do następcy wątpliwości nie było.

    Tak nawiasem to nie powinnam odpisywać na takie oschłości, ale łaskawa dziś jestem. ;p ; )

    :*


  8. Cóż zatem się stało za czasów Juliusza Cezara a później Oktawiana zwanego później Augustem (cały sens w tym tytule)? Juliusz Cezar dał niejako podwaliny do tego aby kluczową rolę w państwie odgrywała jedna osoba, oczywiście przy pomocy senatorów, ale nie określił się mianem króla! :P Oktawian inteligentnie przeprowadził metamorfozę tego urzędu określając się cezarem, czyli głównym kapłanem, bogiem, jedynowładcą - ogólnie "nadmonarchą" - królem królów. Tego właśnie potrzebowali Rzymianie republikanie, urzędu, który uosabiał by ich imperialistyczne cechy charakteru, dążenie do opanowania wszystkich ziem, które otaczały ich rdzeń - Italię, a nawet i dalej. Do pomocy miał zawsze cesarz senat, czyli echo republiki - czego chcieć więcej? :)

    W zasadzie nic dodać nic ująć, ale.... : ) Popełniłeś jednak w powyższej wypowiedzi kilka zasadniczych błędów-tzn. tak mi się koteczku wydaje. ; ). Primo: August nie przeprowadził reformy a jedynie wykorzystał istniejące już w republice instytucje polityczne i prawne w nie dokończa legalny sposób. Tytuły które są wspominane istniały już w republice, jedynie za Augusta senat przyznawał je jednej osobie wielokrotnie i na czas dotychczas nie przewidziany. Samo wprowadzenie pojęcia "Cezar" przez Oktawiana było wynikiem adopcji tegoż przez Juliusza i miało na celu podkreślenie, że jest następcą wielkiego Juliusza. Przydomek "Cezar" nie oznaczało urzędu a tym bardziej kapłana. Fakt, że z czasem stał się jednym z tytułów imperatora, ale nie można na pewno tego przenosić do czasów Augusta.

    Duo: Urząd którego potrzebowało imperium rzymskie miało nie odpowiadać jakiemuś charakterowi populus a miał zreformować skostniały ustrój republikański który nie był wstanie administrować tak wielkimi obszarami.

    Mam nadzieję, że nie jestem zbytnio niegrzeczna. ; )

    Masz za to :*.


  9. Nie sądzę aby Rzymianie byli przywiązani tak mocno do tradycji republiki bowiem tej republiki ...już dawno nie było. Pierwsze złamanie jej zasad nastąpiło bodaj za czasów Gajusza Mariusza który to piastował siedmiokrotnie urząd konsula. To był precedens dzięki któremu Rzymianie pozwolili sobie na ich dalsze łamanie. Do tego nastąpił upadek obyczajów i wszechobecna korupcja. I to ona wyniosła do władzy wielu. To temu bezprawiu zawdzięczali swoją pozycję więc wątpię aby tak tęsknili za starą poczciwą Republiką.

    Rzymianie żyli w Republice, Cezar zdobył swą pozycje w ramach owej Republiki, której ponoć już nie było. ; )Res pubica była, nie funkcjonowała dobrze, ale była. Na chwilę ową była systemem niedostatecznym, ale nie można mówić, ze jej już dawno nie było. Takie moje zdanie jest.

    Co do łamania zasad... czy były jakieś sztywne ramy systemu tego?

    Pamiętajmy, że system polityczny tejże (ponoć nieistniejącej :)) Republiki nie przyjął nigdy ostatecznej formy-ewolucja trwała ciągle. Czy rzymianie mieli konstytucje? Ja tam ekspertem nie jestem, ale z tego co mi wiadomo mieli ustawy, czy tam zbiory ustaw, mieli ukochaną tradycje i precedensy. : ) W tym wszystkim szło o to, coby monarchia się nie odrodziła, więc wszelkimi możliwymi sposobami "kombinowano", by jednostka na stałe za bardzo się z władzą nie związała...

    Arystokracja bała się odrodzenia monarchii, Cezar zbagatelizował to no i za sprawą (Brutusa między innymi) został pozbawiony życia jako tyran. Ideologicznie Brutus wpisywał się w tą role genialnie(ród i imię Brutusów [uznano] za swoisty dowód łaski i dar nieśmiertelności bogów ofiarowany Rzeczpospolitej dla ustanowienia bądź odzyskania wolności ludu rzymskiego-jak to zgrabnie Cicero ujął)... I niech mi kto powie, że rzymianie tradycjonalistami nie byli. ; )

    Pozdrawiam.


  10. Gregski, co to ma być?-zamiast podziękować (spójrz na Vapnatak-a, jaki grzeczny chłopczyk), to Tobie rozbierania się chce... A od czego to się ma wyobraźnie Panie?;p Chłopy to nigdy nie doceniają tzw. gry wstępnej...;/

    Zaraz przesłucham, tego czego słuchaliscie... Ze swej strony polecam to:

    :*

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.