Skocz do zawartości

puella

Użytkownicy
  • Zawartość

    713
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez puella


  1. Amica, chyba mnie zmotywujesz do tego, żebym sobie przypomniała, co to starożytna jest. ;)

    Jak najbardziej mu zagrażała. Sądzony był na podstawie lex Cornelia de sicariis et veneficis, która za karę główną za tytułowe trucicielstwo miała przewidywać właśnie aquae et ignis interdictio.

    Jestem pewna, że sam Cicero przy okazji procesu o karze śmierci wspomniał, ale tego musiałabym poszukać...

    Będzie mi łatwiej zacząć od Swetoniusza (Aug.,33) w kwestii nas interesującej:

    "[August]Wyroki ferował nie tylko z najwyższą starannością, lecz także z wyjątkową łagodnością. Oto na przykład w obawie, aby oskarżonego o ojcobójstwo nie skazano na karę zaszycia w wór, wiedząc jednocześnie, ze karę zasądzono tylko w wypadku przyznania się do winy, tak podobno go zapytał:"Oczywiście ojca nie zabiłeś?".

    Rodzi się pytanie, czy poena cullei rzeczywiście w życie weszła i czy nie stosowano jej tylko do sprawców przyznających się do popełnienia zabójstwa. Posiadamy informacje co by quaestiones perpetuae w czasach Sulli "worki orzekali"?

    Jońca w swej książce wspomina, że (str. 117)że zasadniczym celem strategii Cycerona było właśnie uratowanie życia Roscjuszowi a nie odzyskanie majątku :B):

    Ciekawi mnie mocno ta strategia...-jak ona miała wyglądać?

    Z drugiej mańki ciekawa też jestem na jakiej podstawie Chrysogonus majątek zatrzymał?

    Taki sam sukces osiągnął jak i Cicero, bo przecież o to mu od samego początku szło. :)

    To tak z grubsza, bo nie mam już co pisać. ;p

    Jeszcze niech Ciceron się może odezwie:

    "Sądzę, że walczono po to, aby osiągnąć ten cel, i przyznaję, że ja również byłem po tej stronie (...)Jeśli jednak do tego zmierzano i po to za oręż chwycono, żeby najpodlejsi ludzie mogli się bogacić cudzym majątkiem i przywłaszczać sobie cudze dobra, i jeśli nie tylko nie będzie wolno czynnie im w tym przeszkadzać, ale nawet słowem ganić, to przez tę wojnę lud rzymski nie polepszy swojego położenia, nie odzyska prawa, ale zostanie pognębiony i uciśniony". Kumaniecki: Cyceron i jego współcześni, s.79.

    Pozdrawiam.


  2. Co do Roscjusza to kwestię związane z parricidium (zabójstwem krewnego) opisuje Jońca także w swojej rozprawie doktorskiej (której jeszcze niestety nie czytałem) "Parricidium w prawie rzymskim". To bardzo ciekawy temat, zwłaszcza jeżeli chodzi o wymiar kary dla skazanego - tzw. kara worka.

    Czy poena cullei Roscjuszowi zagrażała? Z tego co się orientuję w traktowanym czasie jedyną orzekaną karą była aquae et ignis interdictio-teoretyczna kara śmierci, a w praktyce banicja/wygnanie.

    No i fakt, że w tym wszystkim znajdziemy postać Cycerona jest swoistym smaczkiem.

    Ciceron w roli obrońcy całkiem dobrze się zaprezentował, jednak jak dla mnie spektakularnego sukcesu nie odniósł-uniewinnienie Roscjusza w zamian za zatrzymanie majątku przez Chrysogonusa...

    Pozdrawiam


  3. Co do zabaw starożytnych naszych, to moze coś po "piłkarsku".

    Trochę tych odmian zabaw z piłką było, ot np. aporraksis-gra polegająca na tym, kto więcej razy piłkę ręką odbiję. Miano ją odbijać pięścią o ziemie.

    Inna, to ephetinda, urocza zabawa polegająca na zwodzeniu przeciwnika-symulacja rzutu, a wykonywanie go do kogoś innego. Urania(podniebna piłka :))-gra polegająca na tym, co by najwyżej piłkę podrzucić i tym samym utrudnić schwytanie jej przeciwnikowi, zanim ta spadnie na ziemię.

    Trigon-wzalemne rzucanie czy odbijanie piłki między trzema zawodnikami w trójkąt ustawionymi.Seneka uchodził za wielbiciela tej zabawy. Ten kto przegrywał czesto zwany był "drewnianą ręką" -chyba nie muszę tłumaczyć refleksyjnego kontekstu. ;)

    :*


  4. .........puella serialu nie oglądała, ale to nie przeszkadza w wyrażeni opinii. Nic dodać nie mogę.

    Jestem na tyle bystrą dziewczynka, by po jednym odcinku stwierdzić, czy mi się coś podoba czy nie. : )

    I to nie przeszkadza puelli w wyrażaniu własnych opinii.

    Różnimy się tym, że tego knota, wbrew zdrowemu rozsądkowi oglądałem.

    No cóż, takie życie....

    Co do akceptacji przez "historyków" czekam na nazwiska tychże. Bo chyba nie masz na myśli Rochali ?

    Pewnie, że nie miałam na myśli Rochali, bo ten to strażak jest. :P

    Nawiasem ja o historykach, nie "historykach" pisałam. Przykro mi, ale mało obeznana w tym temacie jestem, więc nazwisk Ci nie podam- po za tym, na którego się powołałeś. : )

    Polecam sięgnąć po coś naukowego, Rochala, jako autor niniejszego opracowania popularnego, nieroszczącego sobie ambicji naukowych jest "historykiem".

    ...opisując dzieje powstania Spartakusa stanąłem przed szansą oparcia się głównie na materiałach polskojęzycznych, co w dziedzinie nauk o starożytności jest zupełnym wyjątkiem....

    Ach Ci "historycy"... Ciekawe dlaczego jest to "zupełnym wyjątkiem"? :)

    Pozdrawiam.


  5. Dokładnie tak myślę, i powiem więcej tak właśnie jest.

    Amon, co ma do tego wykształcenie? No chyba, że ktoś mylnie traktuje tą produkcje jako dokument historyczny... Wtedy to sobie po całości może jechać i przezywać, ile tam bzdur jest.

    Ja tego filmu nie widziałam, tzn. zaczęłam oglądać, ale nie spodobał mi się wstęp i jakoś nam razem dane nie było już iść. :) Ponoć akcja się z czasem rozkręca i nawet dobrze ogląda, tak w każdym razie mój historyk-starożytnik twierdzi. Może to taki męski film... :(

    Bo cóż wiemy o Spartakusie, czego by nie napisał Plutarch ? No może Florus, który jako drugi insynuuje, jakoby Spartakus wcześniej służył Rzymowi. Pierwszym który ten "fakt" stwierdził był Cezar, w Wojnie Galijskiej . Tylko jakie były podstawy żeby tak twierdzić ? Może, to tylko rzymska pycha kazała taką wersję przekazać potomnym ? Dlaczego ? Dla usprawiedliwienia swoich klęsk. Tyle na temat "faktów" historycznych kolego Key F :)

    Z tego co mi wiadome, to współcześni badacze generalnie, z braku inszych informacji, opinie Florusa ("z najemnika trackiego stał się żołnierzem, z żołnierza-zbiegiem, następnie zbójem, a wreszcie, z uwagi na siłę, gladiatorem") akceptują. Jeżeli są spory, to chociażby w takich szczegółach, jak interpretacji słowa Thraex (czy do pochodzenia czy też do kategorii gladiatora się to miało). Ale to chyba nie ten dział. :)

    Pozdrawiam.


  6. Czy oby towarzystwo się nie rozpędziło biggrin.gif ? To jest "poważne" forum historyczne, a nie portale typu Sympatia.pl i inne demoralizujące strony tongue.gif .

    Coś mi się wydaję, że za dużo na tych demoralizujących stronach przebywasz, skora takie skojarzenia masz. :) Ale nie mi w to wnikać...

    Nie wiem co w tym demoralizującego, że co niektórzy nie znają sceny miłosnych uniesień bibliotecznych w Sapkowskim? Ale postaram się te zaległości nadrobić -żebyś znów nie maił niemądrych skojarzeń, to po prostu muszę to przeczytać....

    Teraz odświeżam sobie pozycje Nickie Roberts:Dziwki w społeczeństwie zachodnim.

    Ale przez ta powagę forum historycznego boję się cokolwiek o niej napisać, żeby nie było, że demoralizuje...

    W słowach paru...

    Polecam-dobra książka na zrozumienie zasad działania tych niegrzecznych sprzedajnych czynności (cokolwiek ma to znaczyć). Mamy w niej też przegląd rozpustnych władców, jak chociażby mojego ulubionego "łysego cudzołożnika". : ) Autorka nie jest gołosłowna, więc do zródeł nam się odwołuje. Ot, np. do pragmatycznego mądruszka miłosnego, Horacego:

    A jeżeli ten grubszy człon ci się ustawia,

    Wolisz niech cię roznosi, wolisz cierpieć męki,

    Niż służącą lub chłopca załatwić od ręki?

    Ja tam wole Wenus przystępna i śmiałą.

    Samo życie...; )

    Pozdrawiam.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.