-
Zawartość
713 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez puella
-
Czy bogowie Greccy i Egipscy, jako ludzie żyli na ziemi?
puella odpowiedział mironi → temat → Starożytny Egipt
A ilu chciało być wymordowanymi (czego się dla zbawienia nie robi)- cieszmy się, że męczeństwo nie jest już takie "trendy". ; ) Tak jak to już droga fodele trafnie zauważyła na siłę starasz się to zacofanie przodków udowodnić przez pryzmat wiaty, ale tego udowodnić się nie da. Różne rzeczy w imię tej jedynej słusznej wiary się robi- niezależnie od czasu i miejsca. I tyle mądrego mam do napisania. -
Podjął walkę, czy raczej ludzie jego, bo między innymi trzeba było się wywiązać z obietnic finansowych. Rzym od dłuższego już czasu w politykę Egiptu zaangażowany był intensywnie. Za daleko sprawy poszły- siłą chciano ukrócić wpływy. Jak wyglądała polityka Egiptu z ostatniego czasu? Ptolemeusza XII (Auletesa) Sulla uznał za króla- jego rywale udali się nawet do Rzymu z prośba, by go odwołać, ale nic nie wskórali. Cezar i Pompejusz uznali go również- za kwotę 6000 talentów. Pewno Auletes przycisnął za mocno swoich poddanych, by zebrać ta kasę, bo w 58 r. wybuchło powstanie. Biedaczyna gdzie miał się udac po pomoc, jak nie do Rzymu. Obietnicą 10000 talentów w 55 r. wkupił się w łaski-sumy tej nigdy nie wypłacił. Po powrocie zamordował córkę Berenikę. Pewno kasę próbował jakąś zbierać... W 48 r. Cezar przybywając miał oznajmić, ze chce 10 000 000 denarów obiecanych przez Ptolemeusza XII. No i kto, jak nie Cezar miałby sukcesyjne problemy rozwiązywać... Jak w takich warunkach można było kochać rzymian. ; )
-
Wczoraj już to też gdzieś subtelnie zaznaczyłam Tylko nie to źródło kojarzyłam... Zobaczę, co ten Plutarch wypisuję tam jeszcze. : ) A dywan, to jak nic inwencja twórcza Hollywood- ja w każdym razie nie znam źródła z dywanem. Pozdrawiam.
-
A może właśnie silny charakter miała. Młoda była, ale wiedziała, jak efektywnie Cezara wykorzystać-bynajmniej nie idzie mi tu tylko o seks. ;p No i to samodzielne rządzenie-patrząc wstecz, to od jakiegoś czasu bez poparcie Rzymu się nie obywało. Nawet testament o dziedziczeniu tronu przez Kleopatrę i Ptolemeusza Auletes wysłał do Rzymu (czyli z potęga się liczył). Tak gdybając swobodnie bardzo... A może to Cezar, znając położenie (Egiptu) Kleopatry, postanowił wykorzystać romans do własnych celów-rozkochać, zaślepić, uzależnić młoda królową, coby władzę w Egipcie przejąc-ot taki kolejny drobny sukcesik na jego koncie. Albo "tylko" kasę i insze dary do swoich celów dostawać w prezencie od "fajnej" kochanki-zresztą do Egiptu też za pieniędzmi przyjechał i chyba dostał tyle ile chciał. Czy z Ptolemeuszem mogłoby mu to wyjść? Bo udać się, mój Panie, miało. Pewno i dla niej tajemnica nie było, jaki to Cezar łasy na kobiece wdzięki jest. Sztuką było utrzymanie go na dłuższą metę- co wyszło jej chyba tip top. Nawiasem, w takich okolicznościach się do pana Romy udała, że bardziej ten dywan, czy jak któreś ze źródeł pisze (chyba Dion)worek, miały jej wizytę zakamuflować. Zresztą bierzmy pod uwagę to, ze Cezarowi odpoczynek był potrzebny- od ilu już lat non stop praktycznie był na wojnie?
-
Towar towarowi nie równy. Co to za sztuka posiąść ładną i niegłupią niewolnicę? Zaliczanie matron miało większy smaczek, ale jakie, generalnie, te matrony były? Dion pisał, że Kleopatra niezwykle piękna była, Plutarch z kolei, że najbardziej zwracało uwagę nie tyle jej piękno, co wdzięk, osobowość, śpiewny ton głosu. Zapewne to, co zaoferowała Cezarowi nie ograniczało się tylko do doznań erotycznych. Otumaniła go wykształceniem, inteligencją, dała zasmakować kultury egipskiej-czuł się, u boku tej uroczej kobitki, bosko i tyle. Nic dziwnego, że z takiej bajkowej sielanki nie śpieszny był mu powrót do rzymskiej rzeczywistości.
-
Czy bogowie Greccy i Egipscy, jako ludzie żyli na ziemi?
puella odpowiedział mironi → temat → Starożytny Egipt
Jak Ci napisze, że raz w roku rytualnie tańczę nago wkoło świętej jabłoni-to stwierdzisz, że jestem zacofana? Co mają wierzenia, do poziomu cywilizacyjnego? Wierzy się lub nie. Za jakiś czas inni mogą powiedzieć o nas-jakie to społeczeństwo było zacofane, bo uważało jakiegoś bliżej nieznanego cieśle za syna boskiego. Mało tego, jeszcze czcili matkę jego, która dziewica miała być, gdy go rodziła... Szczyt ciemnoty jak nic.(?) A dlaczego Cezara boskim obwołano??? Bo byli zacofani?: ) A może było to dla kogoś opłacalne politycznie? -
Trzeba nam pamiętać, że poganie stanowili nadal spory % jego podwładnych, a chrześcijanie taki %, że nie dało się już ich lekceważyć. No i rzeczywiście wzmacniał chrześcijaństwo-fundując świątynię Tyche, Dioskurów dla przykładu w Konstantynopolu (Zosym,II,31). ;p W postaci Konstantyna interesuję mnie bardziej, dlaczego potrzebny mu był Byzantion(Konstantynopol)? Albo, czy nowa rezydencja była powiązana z tradycją Rzymu, czy od niej się odcinała? Generalnie, jak on to wszystko "wymodził", że mu wyszło?
-
Czy bogowie Greccy i Egipscy, jako ludzie żyli na ziemi?
puella odpowiedział mironi → temat → Starożytny Egipt
Było zacofane, bo Jezus żył? Czy było zacofane, bo chrześcijaństwo się rozwinęło? Siłą rzeczy Twoje pytania nasuwają mi moje. : ) W jego czasach (w pewnych grupach) "ciśnienie" społeczno-polityczno-religijne na mesjasza było-utrafił na podatny grunt i jakąś mu wyszło... -
Przetrwało tak krótko, bo słabe, mało liczne było. W chwili, gdy usamodzielniało się podbijając jakieś tereny silniejszego, po łapkach dostawało. Swoją pozycję opierało na tym, że było poddanym (sojusznikiem) silniejszego-ale usamodzielnić się, na dłuższą metę, nie było w stanie. Sidonius Apolinaris pisał, że Burgundowie należeli do "łagodniejszych barbarzyńców".
-
Senat ważny był, ale czy posiadał władzę legislacyjną i nominacyjną (no tutaj coś można by było znaleźć)? Z tym nawoływaniem do tradycji rzymiaków, to w stosunku do władzy, tak se było. Czy np. doszło do wykształcenia systemu arystokracji rodowej jak to w Romie było? Władza cesarska za silna była, rotacje urzędnicze za częste.
-
Też o tym nie słyszałam. Pompejusz w Egipcie był (we właściwym czasie), ale nie zdążył nogi na lądzie postawić, bo go oficerowie (w trakcie płynięcia ku niemu) zabili. A miało to miejsce po przegranej bitwie pod Farsalos- liczył na pomoc militarna Egiptu, wszak już raz mu pomógł. Cezar znalazł się w Egipcie, bo gonił za Pompejuszem właśnie. No i kochaś w sidła miłości wpadł. ; ) Tylko to mi na myśl przychodzi.
-
No i w tym chyba największy problem był. Cesarstwo nie miało legalnej metody na zmianę panującego. Władca z woli boskiej na tronie zasiadał, w chwili, kiedy dochodziło do nielegalnej próby przejęcia władzy, oznaczało to jak nic, że opatrzność boska przestała nad cesarzem czuwać. I tak nielegalny uzurpator legalnie władzę przejmował. Uzurpatorem do końca był wtedy, gdy przegrał oczywiście.
-
Homoseksualizm w Średniowieczu
puella odpowiedział Sylwerado → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Żadną innowacyjną myślą nie będzie ta, że homoseksualiści mieli, kolokwialnie rzecz ujmując, przechlapane. Biblia potępiła, Kościół również, władze świeckie też do tego mile usposobieni nie byli, o szeroko pojętym społeczeństwie nie wspominając. W średniowieczu, skoro nie nadawano się do uświęconego sakramentu małżeństwa, właściwym było pogrążyć się w celibacie. Macie może informację, jak/czy do homoseksualistów odnosiły się władze świeckie? Ja tylko jeden znam, ale z czasów, wczesnego średniowiecza... Justynian wobec nich zarządził tortury i kastrację-która najczęściej śmiercią miała się kończy. Jak to u Jana Malalasa można wyczytać: "strach padł wówczas na cierpiących na homoseksualne pożądanie" (XVIII,18). -
Tu się nie zgodzę- ich znaczenie polityczne rozrastało się z czasem, nie malało... Na buncie Nika nie skończyły się też powstania-sam Justynian po około 15 latach spokoju względnego, musiał zmagać się z kolejnym. Było niewesoło, ale miał wojsko-oczywiście nie mógł mieć pewności, że na wszystkich polegać może. 13 styczeń-wybuch powstania. 14-organizowane są kolejne wyścigi, na których to zebrani wykrzykują co o prefekcie Janie, prefekcie Eudajmonie i kwestorze Rufinie sądzą. Cesarz dowiaduję sie o tym- odwołuje ich. Nic to jednak nie daję, tłumem "zajmuję" sie wojsko Belizariusza. 15 styczeń-lud próbuję znaleśc sobie nowego cesarza. Pada na Probusa (patryciusz). Ten jednak z miasta wcześniej zwiał-urażeni buntownicy spalili więc mu dom. 16 stycznia-podpalono wiele budynków. 17 styczeń-walki nie cichną, sprowadza się więcej wojska (miedzy innymi z Hebdomonu). Główne walki miedzy wojskiem, a kibicami mają miejsce w dzielnicy Sforacjusza. 18 stycznia (niedziela)-cesarz na hipodromie z Biblią w ręku przysiągł, że nie wyciągnie względem buntowników zadnych konsekwencji, niech tylko juz sie uspokoją. Przyjęto to początkowo różnie. Po tym wystąpieniu cesarz udaję sie do pałacu i każe, przebywającym do tej pory u niego senatorom, wrócić do domów. Dowiedziawszy sie o tym lud zgarnął Hypacjusz i Pompejusz-temu pierwszemu,, wbrew jego woli, tłum na hipodrom przekuję ceremonialnie władzę. Teraz trzeba "tylko" do pałacu się udać-dostano wszak cynk, że cesarz z miasta uciekł. Nastroje tłumu tym czasem znów łaskawsze dla Justyniana się stają (między innymi akcja Narsesa). W tym momencie, po przekupieniu gwardzistów, przez bramy wchodzą oddziały (miedzy innymi) Belizariusza-nikt ataku nie przeżyje. 19 styczeń-stracenie z polecenia Justyniana Hypacjusza i Pompejusza. 20-koniec. Mam wątpliwości, czy tak zachowuję się ktoś, kto za straconego już siebie ma. Było bardzo źle, sytuacja wymykała się spod kontroli (nad pożarami nie panowano), ale miał oparcie w wojsku.
-
Tak patrząc, to cesarz coś tam od samego początku działał, żeby sytuację ogarnąć. Może i Teodora jakąś wpłynęła na jego myśli o (potencjalnej)dezercji, ale miała też w końcu okazję, coby sobie na kibicach odbić.
-
Czy bogowie Greccy i Egipscy, jako ludzie żyli na ziemi?
puella odpowiedział mironi → temat → Starożytny Egipt
"Głównie chyba chodzi o to że jak jak źródła podają, wszyscy ludzie wierzyli w te bajki, ale mam pytanie czy naprawdę ludzie wierzyli w te MITY? czy tylko natrafiłem na błędne źródła." Nie wiem czy osoba wierzącą jesteś, ale wiara ma to do siebie, (jak sama nazwa wskazuję), ze bierze się ją właśnie na wiarę. Mi nie trza udowodnienia, że moi bogowie istnieją-wierzę. Komuś dla przykładu mogłabym powiedzieć (nie wiem po co, ale to tylko przykład), że bogowie chrześcijaństwa to bajki, ktoś by mi odpowiedział, że mało go to interesuje, bo on w nich wierzy-i koniec tematu. -
Frakcje sportowe odgrywały polityczną rolę. Frakcje nie skupiały się tylko na sporcie. Dla przykładu, w czasie zagrożenia stolicy, stawały się, można by rzec, obywatelską milicją- dowódca wtedy od Błękitnych stawał się domestyk scholi, z kolei Zielonymi kierował komes ekskubitów. Kibicie, jak historia pokazuję, mieli czasem wpływ na wybór władców-np. walka o tron pomiędzy Fokasem a Herakliuszem. Mieli również wpływ na ceremoniał.
-
Czy bogowie Greccy i Egipscy, jako ludzie żyli na ziemi?
puella odpowiedział mironi → temat → Starożytny Egipt
To, że wierzenia starożytnych "interesowne były" to fakt, ale ta "interesowność" wynikała z wiary w moc sprawczą bogów, którzy są w stanie zapewnić wiele-wystarczy odpowiednio o nich dbać (rytuały). Bogowie, przypisani swoim "dziedzinom", według mnie w tych dziedzinach wszechmocni byli-inaczej nie mieli by mocy sprawczej, a więc byli by niepotrzebni. Dlaczego starożytni byli tak zabobonni, dlaczego tak wierzyli wróżbom? Po co dbać o bogów, którzy wszechmocni (na okreslonym poletku) nie sa? Hobbistycznie? ; ) Człowiek mógł stać się bogiem, ale nie sam z siebie-wykorzystywano wszak wiarę w moc bogów, szukano znaków boskich, koligacji rodzinnych. No i byle kto bogiem zostać nie raczej nie mógł. Ale mogę się mylić-jakby co sprowadzicie z manowców niedobrych. Pozdrawiam. -
Czy bogowie Greccy i Egipscy, jako ludzie żyli na ziemi?
puella odpowiedział mironi → temat → Starożytny Egipt
Nie wiem, czy do końca rozumiem, ale że niby Ozyrys, Apis, Wenus, Jowisz, Janus, Dionizos i kto tam jeszcze mieli fizycznie istnieć na ziemi? : ) Mnie tam w szkole inaczej uczono. Analizowaliśmy rozwój wierzeń poprzez fetyszyzm, totemizm, animizm, manizm dla przykładu. Po coś tych bogów wymyślono... Z doskoku jestem, więc tyle na razie. Pozdrawiam. -
Kto tak pięknie potrafi świntuszyć?
puella odpowiedział gregski → temat → Biblioteka im. Józefa Ossolińskiego
Klasyką pojechało. : ) Ja coś z ulubionych poetów tym razem. Wojaczek: Prośba Zrób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej Na pewno nie mieć mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty Dla ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz I z Grochowiaka Na nutach położona Na nutach położona lżej niżby na sianie Niebieskawa w nagości Pozbawiona twarzy Marzy mi się kobieta w czerwonych pończochach I rękawiczkach biało umieszczonych w planie Grałbym ją delikatnie od dołu do góry Każdym opuszkiem palca nabierając czasu Aż w głębi srebrnego sopranów jej lasu Nagie bym drzewo odkrył zamiast klawiatury Tak właśnie gram Ravela wysokie struktury -
U mnie klimaty uśpieniowe:
-
Fodele, dawno jakąś wzmiankę o tym czytałam, ale w głowie zaległo mi się przekonanie, ze to była końcówka mykeńskiej i że to miało być przy jednym wojowniku, bo jakaś z tego roić mi się zaczęły myśli na temat upadek tejże kultury, a raczej jej sprawców potencjalnych. ; ) O to mi fodele szło-sugeruję się wyposażeniem . Chyba ten hełm jest dekorowany w solarnym stylu? Jeszcze jakieś umbo widzę. Dzięki bardzo-już teraz wiem, czego mam szukać, bo nawet nie wiedziałam, pod co to podpiąć. No, a teraz napisz, nad czym tak się znawcy zachwycają-co to jest?
-
Trochę nie na temat, ale się podpytam... Fodele, jedna sprawa mnie mocno kiedyś zaciekawiła, ale tak na dobrą sprawę na zaciekawieniu się skończyło- może teraz pomożesz wiedzę zdobyć. Do rzeczy... W Tirynsie odkryto grób wojownika datowany na schyłkowy okres kultury mykeńskiej. Dla mnie, i pewno nie tylko, interesujące niezwykle jest jego uzbrojenie- po części z mykeńskich (bodajże włócznia), a po części z europejskich (hełm z brązu czy miecz typu Naue II) "klimatów". Ale nawet nie wiem, kto i kiedy do tego się dokopał- wiem tylko tyle, co napisałam. Niezmiernie wdzięczna byłabym za info. (teorie) wszelkie w tej materii.
-
Kto tak pięknie potrafi świntuszyć?
puella odpowiedział gregski → temat → Biblioteka im. Józefa Ossolińskiego
Niesamowita.... ale to napawanie jakieś takie nudne by było (chyba). Jak dla mnie zamiast brać "odpowiedzialność za całą sytuację" trza zdziałać tak, żeby i kobita odpowiedzialności trochę wzięła. Nie godzi się być takim samolubem. ; ) Koniec, bo nietemat się tu robi. : ) Trochę z inszej mańki, ale to mam pod ręką teraz: Że masz żonę łakomą-nie wiem, kto to baje. Zgoła ona nie bierze, ale rada daje. I coś z Marcjalisa (wrednego): Wciąż go, Lesbio, przed sobą na baczność chcesz stawiać. Nie każdy członek ciała jednako się sprawia. Na nic czułe pieszczoty, zachęty, starania: Woli twojej się poddać-twoja twarz mu wzbrania. Pozdrawiam. -
Kto tak pięknie potrafi świntuszyć?
puella odpowiedział gregski → temat → Biblioteka im. Józefa Ossolińskiego
Samolubne to takie i na łatwiznę skierowane; rozbierz się, ślepia zamknij, a ja tylko swoje zrobię. A gdzie w tym wszystkim kobieta? : ) Mnie tam takie podejście dziwi-no, ale jaki kraj (epoka), takie obyczaje. ;p