Co do sandałów, to trochę tych modeli było, ale co do szczegółów, to muszę poszukać jakiś newsów, bo teraz to nie bardzo wiem. Mamy te onuce, ale chyba nie za bardzo stopy ogrzewały w sandałach "paseczkowych". Trzeba by sie kwestii dokładniej nam przyjrzeć.
I jeszcze jedna, dla mnie sprawa niezbyt jasna. Wspomniałam o płaszczu, który, jak gdzieś wyczytałam, ponczo przypominał (z kapturem, zakładane przez głowę). Ale, albo to jest błędne info., no bo jak to się przekładało na walkę (?), albo to były płaszczyki na czasy spokoju (ale przecież nigdy nie wiadomo, kiedy łobuzy zaatakują, bo raczej wizyt nie zapowiadali), albo tak było i jakiś patent w takich wdziankach na wojaczki miano. Co innego płaszcze "otwarte" i spinane fibulami - tutaj z gladiusem można sobie było jakoś dać radę. A może w płaszczach nie walczono? Jak macie jakieś przedstawienia płaszczy rzymiaków, to zapodawajcie....
Vissegerd, za pozdrowienia dziękuję. A czuć sie na forum zamierzam dobrze - macie tylko mi słodzić, nie pyskować itp.
Całuję.