-
Zawartość
713 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez puella
-
Przyczyna powstania Imperium Rzymskiego
puella odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Gregski, nie głupi chłopina z Ciebie, ale ciut niegrzeczna będę i się przyczepię. Wydaję mi się, że nie szło o to, żeby na kogoś tam radę znaleźć, a raczej o to, że jak coś dobre było i się sprawdzało, to przejmowano-nie tylko w wojskowości. Polibiusz w VI księdze napisał to, o co nam idzie:Albowiem jeżeli kto, to oni zdolni są do tego, żeby zmieniać dawne nawyki i naśladować to, co lepsze. Nie za bardzo się chcę zgodzić tutaj niestety. Powszechny pobór do służby wojskowej był rzymiakom niemile widziany, przez co wprowadzany był nader rzadko-z tego co mi świta (duże prawdopodobieństw, że się majtnęłam), to po bitwie pod Kannami zorganizowano taką "imprezę", czyli wszyscy wolno urodzeni bez względu na status majątkowy, nawet niewolnicy, poszli pod broń. Z dyplomacją zgoda-byli dalekowzroczni. Ale na bogów, nie można twierdzić, że wojsko było słabe. Bez tej armii, to oni sobie mogli... Secesjonista przywołał(pisze->ma)-wlazłam w temata i dawno już nie otwierałam źródeł do starożytnej, jak dziś. : ) Pozdrawiam. -
Przyczyna powstania Imperium Rzymskiego
puella odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Chyba czytam, to co chce żeby było napisane, niż to co było "pobili" zamiast "podbili.... Secesjonista, nie pyskować mi tu-każdej mogło się przeinaczyć. Oczywiście, że nie, chociaż ci niektórym ówczesnym chciało się wydawać inaczej:"Ujarzmiona Brytania i znów wnet poniechana" pisał Tacyt ("Dzieje" I,2) przesadzając i w jednym i w drugim też. Zabrakło środków, polityki drugoplanowej -wznosi się np. obóz w Inchtuthil, za chwilę (wylicza się, ze koło 87 roku) opuszcza, oddano Forth, legion wycofano. Mam nadzieje, ze coś nie przekręcam, bo od dłuższego czasu na detoksie historycznym jestem.. -
Przyczyna powstania Imperium Rzymskiego
puella odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Nie, no jakieś tam zwycięstwa można by było znaleźć w walkach z Kaledończykami-ja bazuje na Tacycie i jego "Żywocie Juliusza Agrykoli", w którym, jak dla mnie znajdujemy wiele, by zrozumieć tą kwestię. Co do zwycięskiej bitwy, to chociażby bitwa pod Mons Graupius- tu w dużej mierze do zwycięstwa przyczynił się czynnik batawski: "Przy pierwszym spotkaniu walczono z dala. Z wytrwałością a zarazem zręcznością umieli Brytyjczycy za pomocą ogromnych swych mieczy i małych tarcz pociski naszych parować lub strząsać, a sami zarzucali nas wielką ilością strzał, aż Agrykola wezwał cztery kohorty Batawów i dwie Tungrów, aby się wzięły do krótkich mieczy i pięści. Byli oni do tego zaprawieni długą służbą, lecz nie było to dogodne dla nieprzyjaciół [którzy mieli małe tarcze i ogromne miecze]; albowiem miecze Brytyjczyków, bez ostrza, nie nadawały się do zbrojnego starcia wręcz i do walki z bliska. Kiedy więc Batawowie zaczęli wymierzać raz po raz ciosy, tłuc wypukłościami swoich tarcz, kłuć twarze, a powaliwszy tych, co na równinie stali, wyprowadzać szyki na wzgórza-także reszta kohort;"(36-37). Moim zdaniem w sprawach Germanii czy też Brytanii kulejąca sprawą była administracja, jak i stanowisko głów państwa. Czy sukcesy Agrykoli cieszyły Domicjana? Śmiem wątpić-dobry wódz stanowił zagrożenie dla cesarza, a przynajmniej tak się temu drugiemu wydawało. No i ta opłacalność. Postawiono na wały Hadriana (nawiasem tylko w jednym źródle starożytnym wzmiankuje się, że to on mur owy wzniósł-"Historia Augusta"), Piusa; powiedziano A, ale B już nie... Teraz z doskoku, dopisze na czasie, bo temat żeście rozbudowali fest. -
A może szło o osły (ale to chyba raczej w wozach bojowych niż rydwanach), bo na tych to ciężko faktycznie było być kawalerzystą..; ) Przedstawienie wozów z Sztandaru z Ur. Pozdrawiam.
-
Pozwolę sobie w tym temacie o antycznych barwnikach napisać (tzn. przepisać z Witruwiusza z księgi VII) -może komuś się przyda. : ) "Obecnie przejdę do barwników, które powstały przez przetworzenie innych składników. Najpierw pomówię o czerni, tak bardzo potrzebnej w budownictwie, pragnąc podać właściwe, zgodne z zasadami rzemiosła sposoby jej sporządzania. Otóż buduje się pomieszczenie na wzór laconicum, dokładnie wygładzone i wypolerowane marmurem. Na zewnątrz stojący piec połączony jest z tym pomieszczeniem przewodami i ma ponadto bardzo wąski otwór prowadzący do paleniska, by się płomień na zewnątrz nie wydobywał. W piecu umieszcza się żywicę. Pod wpływem silnego ognia wydzielana sadza dostaje się przez przewody do owego pomieszczenia i osiada na ścianach i na sklepieniu sufitu. Zbiera się ją stamtąd, część miesza z gumą i przygotowuje na atrament, reszty zaś po domieszaniu kleju używają tynkarze do malowania ścian. Jeśli brak tego materiału, należy tak sobie poradzić w tej przymusowej sytuacji, by nie wstrzymywać roboty: spala się chrust i wióry, a gdy się już zwęglą, gasi się i rozciera je w moździerzu z dodatkiem kleju. W ten sposób otrzymuje się wcale niezły czarny barwnik do tynków. Również osad winny wysuszony i wygotowany na ogniu, a następnie utarty w moździerzu i zmieszany z klejem da w użyciu kolor zupełnie odpowiadający miękkiemu tonowi czerni; im lepszy będzie gatunek wina, tym lepiej kolor ten będzie naśladował barwę nie tylko czerni, lecz nawet indyga. Sposób przyrządzania błękitu najpierw wynaleziono w Aleksandrii, później zaś wytwórnię jego założył Westoriusz w Puteoli. Niesłychanie ciekawe są zarówno sposób otrzymywania tego barwnika, jak i składniki, z których się go wydobywa. Mianowicie uciera się dokładnie na mączkę piasek z kwiatem sody, następnie miesza się z opiłkami miedzi cypryjskiej, uzyskanymi za pomocą grubych pilników, i skrapia wodą, by stworzyć jednolitą masę. Następnie formuje się w rękach kule i zgniata, by tak wyschły. Po wyschnięciu układa się je w glinianym garnku, który się wstawia do pieca. Kiedy miedź i piasek stopią się w jedno pod wpływem silnego ognia, nawzajem użyczając sobie i przejmując od siebie wydzielane wyziewy, tracą swe cechy charakterystyczne, a przetworzone przez siłę ognia stają się błękitne. Paloną ochrę, która ma duże zastosowanie w dekoracji ścian, uzyskuje się w następujący sposób: bryłę dobrej ochry rozżarza się na ogniu, a następnie zalewa się octem i tak otrzymuje się purpurowy barwnik. Obecnie powinno się omówić przyrządzanie bieli ołowianej i grynszpanu, zwanego u nas aeruca. Otóż Rodyjczycy układają w beczkach chrust skropiony octem, a na chruście bryły ołowiu, po czym szczelnie przykrywają beczki, by para z octu nie uchodziła;gdy po określonym czasie otworzą beczki, znajdują ołów zamieniony w biel ołowianą. W podobny sposób przez włożenie w beczki płytek z miedzi otrzymują grynszpan zwany aeruca. Biel ołowiana ogrzewana w piecu zmienia swą barwę na ogniu, tworząc sandarakę. Odkrycia tego dokonali ludzie przypadkowo w czasie pożaru. Tak uzyskana sandaraka jest praktyczniejsza w użyciu od wydobywanej w stanie naturalnym z kopalni." Na razie tyle. Pozdrawiam.
-
Quiz Starożytność
puella odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
No to zaszalałeś-w tej chwili odp. na pytanie jest za prosta i pasuje. ;p Poczekam na trudniejsze. :* PS. No dobra, rozłożyłeś na łopatki-nie mam pojęcia o czym piszesz i nie mam gdzie sprawdzić tego. -
Przepraszam za of topa-myślałam, że to taka przekrojówka starożytna. "Sztuka jak wiele innych dziedzin aktywności, jak budowanie, niszczenie, opowiadanie, dziennikarstwo może służyć propagandzie. Acz wydaje mi się aż na warunki starożytne znikome. " Zupełnie z tym się nie zgadzam, ale kolejnego "nie temata" nie chce płodzić wykorzystując rzymskie przykłady. Pozdrawiam.
-
Zaraz będę słuchała tego, czego Ty secesjonisto słuchałeś (za kalkiego i to szwedzkie coś muszę się też zabrać, bom ciekawa), a tym czasem: . Jak nie lubię tego typu muzyki za bardzo, to ten kawałek nie wiem już który raz dziś katuje. Polecam przesłuchać w całości. :*
-
Po co? Dla kasy? Pasa buforowego? August dobrze radziło... Słów parę w temacie o Germaniku jemu właśnie należało by poświęcić. : ) .Nie wiem, czy to jego największą głupotą nie było, ze tam właśnie polazł. Tacyt w Rocznikach (I,62) pisze coś takiego:" Nie pochwalił tego Tyberiusz, czy to dlatego, ze wszystko w Germaniku na jego niekorzyść tłumaczył, czy ponieważ sądził, ze obraz poległych i nie pogrzebanych amię do walki oziębił i wobec wrogów lękliwszą uczynił; sądził też, ze dowódca piastujący augurat i prastare święcenia do grzebania ręki przyłożyć" Morale po zafundowaniu takiej pogrzebowej przygody musiało być zacne... Pamiętajmy też, czyje "(...)obecne tam wojsko w szóstym roku po klęsce grzebało kości(...)."
-
Wojaczka psychologiczna na morale bardzo skutecznie działała-zarówno podbudowywała jak i osłabiała. Gesty, wygląd, dźwięki, specyficzne taktyki itp. nie miały barier językowych, były czytelne. A pora dnia? Cezar daje nam pewne info.: "(...) nocnych bitew należy unikać, bo w wojnie domowej lada popłoch sprawia, że żołnierz raczej trwogą daje się powodować niż przysięgą. Za dnia natomiast działa poczucie wstydu (...) a także postrach trybunów wojskowych i centurionów". Tak jak piszesz-nieznane jest straszne i groźne plus wstyd przed towarzyszami, przełożonymi robi swoje. Musze zlustrować źródła pod tą sprawę-nieuk się zrobiłam i dawno nie czytałam Cezara... Pozdrawiam.
-
Będzie mi bardzo miło, jeśli w tym temacie porozmawiamy sobie o problemach aprowizacyjnych, jakie występowały w legionach Cezara. Kiedy, gdzie i dlaczego ?- to tak lakonicznie.. Temat w brew pozorom bardzo interesujący...
-
Pasjonatem robienia zdjęć nie jestem i nie bardzo mam porównanie aparatowe, ale z EOS-a jestem bardzo zadowolona-naprawdę świetna jakość zdjęć. Można rozejrzeć się po ofertach, nie wiem jak w Polsce, ale w UK można było kupić ten aparat z drugim obiektywem (Tamron-a)http://fotozakupy.pl/obiektyw/tamron-af-70...CFY0m3wod13VYNg. Cenowo to wychodziło ponoć taniej-ale dokładnie nie wiem co i jak, bo to był prezent. W detale aparatowe nie wchodzę-nie wiem jak działa, grunt, ze działa. ; ) Pozdrawiam.
-
Quiz Starożytność
puella odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
No i się dowartościowałam...;p To ja poczekam grzecznie na inne pytanie. -
Ja tak z bardziej "rozrywkowej" mańki.. Za Tomaszem N mi się o Agnieszce coś przypomniało:http://anetka3487.wrzuta.pl/audio/0ygVK73d....discopolo.info. Szkoda, że ja nie "P". ; ) Pozdrawiam.
-
Może nie samo imię, ale uważam, że ta życiowa piosenka winna taka płytę "otwierać". Dziewczyny
-
Quiz Starożytność
puella odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Kobita by się chciała dowartościować wiedzowo, a tu secesjonista śpi...;p Pozdrawiam. -
U mnie Kazik z rana do kawy: http://pozytywny.wrzuta.pl/film/7axI9UyhcB...zial_to_co_wiem :*
-
Witam. O coś takiego idzie(?): http://pl.wikipedia.org/wiki/Trebusz. Wolne skojarzenie moje. Pozdrawiam.
-
3 w 1: Agato,Renato,Beato. : ) Pozdrawiam.
-
Skojarzenie rzymskie mam-tryumf i to co tam się wyprawiało. ; ) Była to "impreza" mocno propagandowa i działano na publikę z różnych maniek, także sztuką. Lubiano obrazowo pokazywać swoje podboje. Jakis przykład... U Pliniusza możemy przeczytać o tym, ze niejaki Koponiusz wyrzeźbił 14 posągów, które przedstawiały podbite narody-ubrane w stroje narodowe, naturalnej wielkości. Tryumf, w którym je mozna było zobaczyć miał miejsce w 61 roku p.n.e., a dotyczył Pompejusza. Drugi taki przykład propagandy w sztuce to obraz Apellesa, słynnego greckiego malarza, o którym wspomina Pliniusz:"Personifikacja Wojny z rękami związanymi na grzbiecie obok Aleksandra jadącego na wozie tryumfalnym" August "umieścił w najbardziej uczęstowanych partiach swojego Forum". Propagandową role odgrywały przedstawienia na monetach chociażby. Temat ciekawy i temat rzeka.... ; )
-
A czemu miało by to nie obchodzić nikogo? Nie wiem ile tam miał palców u stóp, ale ponoć biedaczyna nie miał jednego jądra. Miał prowadzić też ciekawe życie erotyczne-publicznie pokazywał sie chociażby z Metrobiuszem, "ekspertem" od odgrywania ról kobiecych. Oczywiście chodziły słuchy, ze mieli ze sobą romansa. Patrząc przez pryzmat polityka na niego od ręki nasuwają się skojarzenia z mordami i grabieżami. Jak ciekawie ten proskrypcje działały można zobaczyć lustrując sprawę Sextusa Roscjusza oskarżonego o zabicie ojca, a bronionego przez Cicerona. Jednak zanim w formalne łaszki morderstwa ubrał, mordował "znienacka". Zemścił się też na urzędzie trybuna ludowego, jednak mało to interesujące było dla ludu, skoro stosunkowo szybko wycofano się z tych udoskonaleń. Bawił się również w swatkę-chyba najsłynniejsza jego aranżacja małżeńska, to ślub Gnejusza Pompejusza z jego pasierbicą (świeża rozwódka w zaawansowanej ciąży z ex mężem, którego musiała zostawić). Z Cezarem mu tak łatwo nie poszło-otrzymał nakaz porzucenia Korneli, z którego sobie wiele nie zrobił.
-
A mógłbyś to mój panie troszkę rozpisać? Idzie mi o jakieś obrazowe przykłady. Co do owej zazdrości, to miałam na myśli ogólnie rzecz ujmując moralność. Bo to, ze budzili respekt swoją bitnością chociażby to jedno, ale drugim jest to, że rzymiacy jakoś w tyle za nimi nie byli, ale za to z moralnością, to bidnie być mogło/było. Dla przykładu u Tacyta ("Dzieła")czytamy: A jednak małżeństwa są tam surowe i nic bardziej godnego pochwały nie znalazłbyś w ich obyczajach. Albowiem prawie jedyni wśród barbarzyńców zadowalają się jedną żoną [...]. s. 274(18). Przeto żyją w dobrze chronionej czystości, nie zepsutej żadnymi pokusami widowisk, żadnymi podnietami uczt. Tajemnej wymiany istów zarówno mężczyźni jak i kobiet nie znają. Mimo takiej mnogości narodu bardzo rzadko zdarzają się cudzołóstwa, za które czeka bezpośrednia i mężom dozwolona kara:winnej ucina mąż włosy, nagą w oczach krewnych z domu wyrzuca i przez całą wieś wśród chłosty pędzi. [...] Nikt tam bowiem nie śmieje się z występków i nie nazywa się duchem czasu uwodzić i dać się uwieść. s. 275 (19). Wydaję mi się rzeczą oczywistą, ze Tacyt tu z lekka idealizował, ale czy z drugiej strony nie mia ku temu podstaw? :*
-
Wpadło mi w oko parę "faktów"...... Hitler zaatakował ZSRR, m.in. dlatego, że taka Syberia to, wg czyjegoś określenia, skład całej tablicy Mendelejewa w jednym miejscu. Hitler zaatakował ZSRR, bo oba bloki stały w konflikcie interesów, ich ideologie i dążenia polityczno-ekonomiczno-ideologiczne całkowicie wykluczały współistnienie obu bloków. Ponadto na najżyźniejszych terenach europy Hitler planował stworzenie "raju" dla Niemców. Napoleon zaatakował Rosję, bo państwo cara wyłamało się z blokady kontynentalnej, zagrażały środkowo- i wschodnioeuropejskim wpływom Paryża. To pierwsze przeszkadzało w pokonaniu głównego wroga Francji, zagrażającemu jej istnieniu - Anglii. Żaden nie planował podboju ziem dzisiejszego Hondurasu, bo nie miał interesu w tym konflikcie. Anglia nie tyle zagrażała istnieniu Francji, (co jest totalna bzdurą- nikomu w Londynie nie przyszło by na myśl podbijać Francji), co nie podobał się jej rozwój potęgi Francji od początku. Od zawsze prowadząc politykę równowagi starała się, aby nie powstało państwo/blok na kontynencie, który zagroził by Anglii na jej macierzystych terenach. Możliwe że nie bezpośrednio nie zależało Francji lub Anglii na Hondurasie, jednak w tamtych czasach potęgą państwa Europejskiego były tez jego kolonie i wpływy poza Europą. Akurat najwyżsi dowódcy zarówno Hitlera jak i Napoleona często nie zgadzali się z ich planami i decyzjami. Nie wiem, czy wszyscy chcieli, żeby Francja/Niemcy stały się największym hegemonem, w każdym bądź razie na pewno nie wszyscy widzieli, że jedynym środkiem do tego jest wojna z całym światem. Bo na co komukolwiek posiadanie Hondurasu? Honduras może bezpośrednio nie, jednak wpływy w tamtym rejonie- jak najbardziej. Ponadto eksploatacja nawet Hondurasu była by opłacalna. Tylko Niemcy kolonizowali to, co nie miało żadnej wartości. Prowadząc politykę na skalę światową jeśli nawet nie podbija się danego terenu to wiąże się inne państwa z własnym paktami/ekonomią/polityką. Cokolwiek, co potrafi jeśli nie bezpośrednio to chociaż pośrednio wpływać na politykę i to co się dzieje w Hondurasie choćby wspomnianym. A takich państw jest i było o wiele więcej. Walczono o wiele mniej znaczące i mniejsze państwa/rejony. Nie chciał ani Napoleon ani Hitler walczyć z całym światem. Chcieli go sobie w mniejszy lub większym stopniu podporządkować lub przynajmniej zneutralizować, aby nie był zagrożeniem. No chyba że myślimy nie o Hondurasie a Eskimosach - tu bym się zgodziła. Raczej w planach Hitlera nie byli, a zdecydowanie już w Napoleońskich. Napoleon z tego co wiem, nie planował podboju Rosji i zajęcia Syberii, tylko chciał przede wszystkim zwrócenia jej przeciwko Anglii. Czyli dokładnie to, o czym pisałam. W dalszej perspektywie mógł być tez i nieszczęsny Honduras. Wywieranie nacisku na państwo można robić wieloma sposobami. Jeśli Anglia by osłabła w sposób znaczący, zaś Francja wzmocniła się, to nawet nie trzeba by było jej podbijać. Osłabioną Francję zostawiono w spokoju, nie tworząc z niej części dominium. Oczywiście powodów było więcej, ale tak przypominam. Napoleon otwarcie sprzeciwił się rewolucji w prosty sposób - stworzył monarchię. Raczej ten ustrój odpowiadał jemu politycznie i ideologicznie dla zachowania władzy i posiadania prestiżu władcy. Tak, tylko, że on wcale nie chciał opanować Europy. Właśnie że chciał. Jeśli nie podbojem, to wpływami politycznymi lub neutralizując zagrożenie. 7 września zaatakowali Zagłębie Saary, ale na skutek braku sukcesów odwlekli całą akcję. Zresztą nie wiadomo, czy faktycznie byli w stanie pokonać Niemcy w 1939 r. Poza tym nie ulega wątpliwości, że gdyby nie wypowiedzenie wojny, Hitler prawdopodobnie pozostawiłby Francję i WB w spokoju, tak jak nie atakował, gdy wszyscy mu ustępowali (1936-1939, do 1 września). Litości, bo się nóż w kieszeni otwiera. Hitler działał ideologicznie i impulsywnie. Pokonanie Francji było dla niego jednym z celów wojny: chodziło o upokorzenie jej po tym, jak Francja to zrobiła z Niemcami po I wojnie światowej, Stąd podpisanie kapitulacji w tym samym wagonie kolejowym, co zrobili to przedstawiciele Niemiec. Gdyby Francja ruszyła na Niemcy, to powtórzył by się scenariusz z I wojny światowej- walka na dwa fronty. Hitler wiedział jakie są tego konsekwencje i jeśli nie był by poinformowany przez wywiad co do tego co uczynią Alianci, nie atakował by Polski odsłaniając swoją lewą granicę. Z Anglią zgoda, nie chciał z nią wojny, stąd jego "przejaw dobrej woli" pod Dunkierką. Po obu stronach "frontu" panowało rozprzężenie. Żołnierze się opalali. Dopiero kiedy Hitler załatwił sprawę w Polsce i po zajęciu Norwegii zwrócił się na zachód. Ponadto wiedział Hitler, ze o ile inne państwa jak Czechosłowacja lub Rumunia uda mu się zająć lub podporządkować bez wojny, o tyle wiedział ze Polska się tak nie da. Wojna jest tylko kontynuacją polityki. Tak samo czynił Napoleon, kiedy polityka zawodziła, kontynuował ją w inny sposób. Ale że Hitler nie ruszył by Francji z jej potencjałem kolonialnym, wrogim nastawieniem jeszcze z czasów XIX wieku, nienawiścią do Francji za przegraną w 1918... Zatkało mnie.. Wielka Brytania i Francja nie sprzeciwiała się (skoro miałaby nie wypowiedzieć wojny) planom zaborczym Hitlera, więc po co miał uderzać pierwszy? Nie uderzył pierwszy na Francję w 1939, bo wiedział że Polska będzie chciała się wywiązać ze swoich sojuszniczych zobowiązań. To by otwierało drugi front, absorbując siły na wschodzie. Alianci mieli nadzieję w dużej mierze na polityczne załatwienie tej sprawy. Dalej już było ZSRR, które mimo paktu o nieagresji było II Rzeszy wrogie i vice versa. Wszyscy doskonale zdawali sobie z tego sprawę. Generalna Gubernia powstała dlatego, ze Hitler pierwotnie planował stworzenie państwa satelickiego na częściach ziem polskich. Po raz pierwszy Anglia się nie zgodziła, bojąc się zbyt dużego zachwiania równowagi na kontynencie. to tak z bardzo grubsza.......
-
Nie wiem, czy moja wiedza aktualna jeszcze jest i z właściwych knig korzystałam, ale z tego, o mi się o oczy obiło- tak samo można domniemywać, iż wolnomularstwo pochodzi od Templariuszy, jak i od magów egipskich, misteriów greckich, czy tez gnostyków..... Nauka na razie sobie z tym radę dała i w sferze legend (bo jakie mamy zasadne na ten temat źródła?) miejsce na te "herezje" znalazła, uznając, iż powstało ono na wzór średniowiecznych cechów mularzy. Jakiś czas dawny temu zajmowałam się tematyką wolnomularstwa (dokładnie polskiego w wieku XIX), więc mogę bzdury pisać w świetle najnowszej wiedzy.... Wymiana zdań w temacie bardzo lakoniczna, więc i ja też lakonicznie. Pozdrawiam.
-
Ja i jedzenie od miesiąca zakolegowaliśmy się znacznie-jestem na diecie tuczącej, a cel tego poświęcenia to 55 kila (tyle chcę ważyć). A jako, że jestem z wykształcenia też kucharką i też dietetykiem, to wiem co robić- zresztą bez tego też wiadomo jak się utuczyć. Wczoraj sałatkę makaronową zdiełałam np.. Jednak generalnie gotować za bardzo nie lubię-leniwa jestem jak cholera...