Skocz do zawartości

puella

Użytkownicy
  • Zawartość

    713
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez puella

  1. Książka, którą właśnie czytam to...

    Ja przyjemna knige w obroty wzięłam:M. Weithmann:Ksantypa i Sokrates. Eros, małżeństwo, seks i płeć w antycznych Atenach". Przy takiej babie- jak ta Ksantypa- to ja się nie dziwię, że Sokratesa na filozofowanie zebrało. ; ) Pozycje jak najbardziej polecam-lekka, łatwa i przyjemna. : ) Pozdrawiam.
  2. Juliusz Cezar Pan i Władca Rzymu

    W zasadzie nic dodać nic ująć, ale.... : ) Popełniłeś jednak w powyższej wypowiedzi kilka zasadniczych błędów-tzn. tak mi się koteczku wydaje. ; ). Primo: August nie przeprowadził reformy a jedynie wykorzystał istniejące już w republice instytucje polityczne i prawne w nie dokończa legalny sposób. Tytuły które są wspominane istniały już w republice, jedynie za Augusta senat przyznawał je jednej osobie wielokrotnie i na czas dotychczas nie przewidziany. Samo wprowadzenie pojęcia "Cezar" przez Oktawiana było wynikiem adopcji tegoż przez Juliusza i miało na celu podkreślenie, że jest następcą wielkiego Juliusza. Przydomek "Cezar" nie oznaczało urzędu a tym bardziej kapłana. Fakt, że z czasem stał się jednym z tytułów imperatora, ale nie można na pewno tego przenosić do czasów Augusta. Duo: Urząd którego potrzebowało imperium rzymskie miało nie odpowiadać jakiemuś charakterowi populus a miał zreformować skostniały ustrój republikański który nie był wstanie administrować tak wielkimi obszarami. Mam nadzieję, że nie jestem zbytnio niegrzeczna. ; ) Masz za to :*.
  3. Juliusz Cezar Pan i Władca Rzymu

    Rzymianie żyli w Republice, Cezar zdobył swą pozycje w ramach owej Republiki, której ponoć już nie było. ; )Res pubica była, nie funkcjonowała dobrze, ale była. Na chwilę ową była systemem niedostatecznym, ale nie można mówić, ze jej już dawno nie było. Takie moje zdanie jest. Co do łamania zasad... czy były jakieś sztywne ramy systemu tego? Pamiętajmy, że system polityczny tejże (ponoć nieistniejącej ) Republiki nie przyjął nigdy ostatecznej formy-ewolucja trwała ciągle. Czy rzymianie mieli konstytucje? Ja tam ekspertem nie jestem, ale z tego co mi wiadomo mieli ustawy, czy tam zbiory ustaw, mieli ukochaną tradycje i precedensy. : ) W tym wszystkim szło o to, coby monarchia się nie odrodziła, więc wszelkimi możliwymi sposobami "kombinowano", by jednostka na stałe za bardzo się z władzą nie związała... Arystokracja bała się odrodzenia monarchii, Cezar zbagatelizował to no i za sprawą (Brutusa między innymi) został pozbawiony życia jako tyran. Ideologicznie Brutus wpisywał się w tą role genialnie(ród i imię Brutusów [uznano] za swoisty dowód łaski i dar nieśmiertelności bogów ofiarowany Rzeczpospolitej dla ustanowienia bądź odzyskania wolności ludu rzymskiego-jak to zgrabnie Cicero ujął)... I niech mi kto powie, że rzymianie tradycjonalistami nie byli. ; ) Pozdrawiam.
  4. Czego teraz słuchasz?

    Vapnatak, to chyba dobrze-za grzeczny chłopczyk to bida dla baby chociażby. Ja tam za nowinkami muzycznymi nie jestem, ale to mi mocno do gusta przypadło: http://www.youtube.com/watch?v=0yCTbVJIklA Fajne te chłopoki.. Pozdrawiam.
  5. Czego teraz słuchasz?

    Gregski, co to ma być?-zamiast podziękować (spójrz na Vapnatak-a, jaki grzeczny chłopczyk), to Tobie rozbierania się chce... A od czego to się ma wyobraźnie Panie?;p Chłopy to nigdy nie doceniają tzw. gry wstępnej...;/ Zaraz przesłucham, tego czego słuchaliscie... Ze swej strony polecam to: :*
  6. Czego teraz słuchasz?

    U mnie natomiast to cudeńko (bez teledysku)- dla Was się poświeciłam i znalazłam, wiec mi gesta proszę docenić (a przynajmniej część męska ma to zrobić raz;p): :*
  7. Niemota ze mnie i nie sprecyzowałam, ze szło mi o te bestie w kontekście barbarzyńskim-to w tymże nie spotkałam sie z relacjami płonącymi. ; ) O słoniach mamy jakieś tam wzmianki... :*
  8. Ja tam też ze "świńskimi pochodniami" nie spotkałam się nigdzie, ale to o niczym nie świadczy. Biorąc pod uwagę marność tłumaczeń... Pewnikiem jest natomiast dla mnie, że na każdego zwierza by to zadziałało, na ludzi, w odpowiednich warunkach też. Ja ze swojej strony dorzucę do technik, tzw. "na przeczekanie". Dajmy na to u Liwiusza spotykamy się (na pewno w 2-3 miejscach), przy okazji przemów wodzów do wojaków, co by nie bali się barbarzyńców, ich porywczości itp., gdyż po jednorazowym "namietnym" i dzikim ataku, nie będą w stanie przeprowadzić ponownie równie mocnego. Dowódcy rzymscy głupi nie byli i racje mieli. Buzka.
  9. Dzieciństwo Rzymian

    Kochani, przyglądałam się już jakis czas owej dyspucie, zatem spróbuje po kolei ustosunkować się do Waszych wypowiedzi. Obecnie nie tak wiele, jak wiedzieli starożytni. Winnym temu jest jednak fakt, że większość dzieł świata starożytnego bezpowrotnie zaginęło. Nawet mimo to o osobach takich jak Kaligula wiemy sporo, mimo że są to dzieła tendencyjne, starające się wyolbrzymić potworność owego cesarza. Istniały dzieła biograficzne, opisy w korespondencjach, dziełach filozoficznych, medycznych, prawniczych, nawet sztuka związana z czymś, co obecnie byśmy nazwali pop-kulturą. Czasami w kronikach lub rocznikach w stosunku do wybitnych postaci pisarze używali mniej lub bardziej prawdziwych wstawek biograficznych. Hagiografia nie jest bowiem wymysłem średniowiecza. Przykładem chociażby Liwiuszowe opisy życia Hannibala czy owego bohatera rzymskiego, porównywanego przez autora do Aleksandra. Imienia wszelako nie pomnę, a tego tomu Ab urbe nie posiadam obecnie. Czasami były to szczątkowe informacje, jednak nawet to co zachowało sie, pozwala zobaczyc jakiś obraz rodziny Rzymskiej. A to dosyć ciekawe. O ile szczeble kariery politycznej, mimo że prawnie wyznaczone były notorycznie omijane, o tyle szczeble kariery wojskowej takowymi nie były. Pierwszym szczeblem była ranga trybuna wojskowego, nominalnie będącym ważniejszym od centuriona pierwszej kohorty, w praktyce zdanie ich było niżej brane przez dowódców niż pierwszych centurionów wyższych kohort. Legat był osobą, która mogla i często dowodziła faktycznie legionami. Jako osoba biorąca udział w naradach wojennych musiała być doświadczona w rzemiośle wojennym. Czy nieopierzony młokos z dobrego domu nadawałby się do tej funkcji? Właśnie trzymam w rączkach biografię Cezara autorstwa Adiana Goldsworthy, który na dzieciństwo Cezara poświęcił kilkudziesięciostronicowy pierwszy rozdział. Rzymski arystokrata był osobą publiczną od momentu stwierdzenia jego przydatności państwu w przyszłości. Podobnie jak dzieci rodów królewskich nad których rzymscy nobilowie się wywyższali. Sposób wychowania dziecka, jego postępy, pedagog, filozof zajmujący się nauką dziecka, te wszystkie aspekty były powodem do dumy. A czy dumę trzyma się za murami domu? Ponadto małżeństwa były jak najbardziej polityczne, zatem ewentualne swatania mogły odbywać się juz za dzieciństwa chłopców i dziewczynek. Jest to oczywiste, wszelako dużym nadużyciem jest stwierdzenie, że o dzieciństwie rzymian nic nie wiemy. Pewnie mieli do tego taki sam stosunek, jak współcześni mężowie stanu. Jedni wspominają z dumą o wczesnej zaradności, inni tłumaczą się że palili trawkę, ale się nie zaciagali. oraz A to dosyć ciekawe, skoro różnica pomiędzy niewolnikiem a domownikiem we wczesnych ustrojach rodowo-patriarchalnych polegała na tym, że niewolnik podlegał także władzy żony głowy rodziny. Ponadto ciekawi mnie owa magiczna bariera 7 roku życia, skoro Rzymianie za człowieka uznawali dziecko po przekroczeniu pierwszego roku życia, niemowlę nie posiadało żadnej ochrony prawnej. Zatem jeśli jakieś kryteria stopni rozwoju prawnego dziecka brać pod uwagę, należało by zacytować od tej. Fronto z kolei ową fazę w rozwoju dziecka określa terminami prima infanta oraz infantia, które można lokować na pierwsze półrocze niemowlęctwa oraz wiek do 2-3 lat. Jak widać owe podziały nie były stałymi, zapewne zmieniały się w zależności od okresów oraz zamierania ustroju patriarchalnego. Był to etap powolny... Dopiero Konstantyn Wielki prawnie zakazał zabijania dzieci przez ojców. Mieli jednak dalej prawo do sprzedaży swych dzieci. Co do samego zastawiania praktyka owa istniała do okresu późnego cesarstwa, walczył z nim nawet Kościół. W owym okresie schyłkowym, kiedy wojny były jedynie pasmem klęsk Rzymu rynek niewolniczy załamał się, zaś sprzedaż wolno urodzonych dzieci była jednym z głównych żył zasilających tą strefę ekonomiczną. Dekret z 391 roku można uważać za ten, który pozbawia ojca prawa sprzedaży dzieci za długi, wszelako niektórzy badacze traktują go jako jednorazowe wyzwolenie z niewoli tych, którzy zostali zastawieni za długi ojców przed ową datą. Decyzje z 419 oraz 451 roku ponownie zezwalają na sprzedaż za długi dzieci, wszelako pod presją sytuacji ekonomicznej w Italii. No ale może koniec dywagacji na temat. Niewolnika także można bylo sprzedac za długi, zatem sytuacja w tej materii była identyczna, nie mam mowy o "gorszej sytuacji synów od niewolników". Można się dowiedzieć, jakiego okresu owa schematyka dotyczy? Prawo zmieniało sie na przestrzeni wieków, ba, wystarczy spojrzeć na sytuacje rodzic-dziecko w prawie polskim na przestrzeni 15 lat. Jeszcze w latach 90-tych ojciec który za rzekome lub prawdziwe przewinienia dziecka zbił je np paskiem do spodni nie był by niepokojony przez prawo. (oczywiście nie mam na myśli większych drastyczności) Obecni za taki sam czyn grożą poważne reperkusje, włącznie z pozbawieniem władzy rodzicielskiej i pozbawieniem wolności. Także owa nieograniczona władza ojca była zmniejszana, wcześniej wyłącznie doradczy sąd rodzinny mógł rozszerzyć zakres swoich kompetencji. No i tak co z grubsza parę odwołań do starożytnych... Do omawianej problematyki kopalnią wiedzy będzie pisanina: Seneki, Gelliusa, Chryzostoma, Soranusa czy Frontona... Natomiast ja swoją pisaninę zakończę słowami Frontona tyczącymi się zabawy najmniejszych i jej potrzeby: Nie masz słowa, które szczebiotałoby wcześniej i częściej, niż: daj. A ja ze swej strony daję mu, co mam pod ręką: skrawki papieru, tabliczki-to wszystko, czego tak bardzo pragnę, żeby zażądał. Wykazuje upodobania swego dziadka, (...) Przejawia wielka ciekawość do ptaszków. Radują go niezmiernie kurczęta, gołąbki, wróbelki. Mnie też to pochłaniało w najwcześniejszym dzieciństwie (...).
  10. Rytualne mordy

    Secesionisto kochany: Wydaje mi się, ze akurat teoretycznie jestem w tym w podstawach obeznana, a odpowiedzi z przykładem oczekiwałam jakiejkolwiek, tak jak i ja jakkolwiek zapytałam. Idzie mi o jakiś punk zaczepienia-nie istotne zresztą. No, ale koniec z laniem wody, spróbujmy przelać trochę jakiejś krwi... Pierwsze co mi się kojarzy z krwią, gdy myślę o Żydach, to kaszrut. Prawo normowało i normuje co tam mogli jeść, czego nie i jak to przygotować by zjeść można było. Całkowity zakaz spożywania krwi w kontekście tematu powinien nie być nam obojętny. W Pięcioksięgu ( a już Tora chciałam napisać ;p) widzimy, dlaczego Bóg zakazał jej spożywania: „Bo życie ciała jest we krwi, a ja dopuściłem ją dla was tylko na ołtarzu, aby dokonywać przebłagania za wasze życie. Dlatego dałem nakaz Izraelitom: Nikt z was nie będzie spożywał krwi” (Kpł 17,11-12). Czy mamy informacje- a jakiegokolwiek źródła żydowskiego- o tym, że koszerność nie była wymagana w jakiś tam przypadkach, ze żarto krew? Ma ktoś pod ręką źródła średniowieczne, które mówią o tym, w jaki to sposób mieli Żydzi mordować i krew ściągać? Mało czasu mam, mało materiałów na ten temat w domu, więc prosiłabym o pomoc. Kołacze mi się coś z beczką, ze tam umieszczano ciało dzieciaka i tam się wykrwawiał. Czy ta beczka to miał być wymóg? Czy było to związane ze sposobem zarzynania dziecka? A tak w ogóle, to jaka technika uśmiercania ci Żydzie mieli stosować? Skoro to mordy rytualne miały być, to zasady ścisłe musiały być też. Narka.
  11. Rytualne mordy

    Doskokowo teraz jestem, ale już temat mi się spodobał. ;p Uważam, że trza się za to zabrać od podstaw, żeby to miało ręce i nogi. Czy byłby ktoś tak miły, na tyle obeznany (ja potem poszperam w źródłach) i opowiedział pisemnie mi o rytuałach ofiarnych w Talmudzie, Torze. Czy mamy info. o potrzebie spożywania krwi (nie tylko ludzkiej) u Żydów? Bo z tego co mi się teraz po głowie kołacze, to palenie ludzi tak, ale nie pożeranie. Jakieś newsa przejrzałam odnośnie Frankistów tutaj, dla mnie to bzdurki, coś na modłe grecko-rzymska i zarzutów pod adresem chrześcijan mi się kojarzy. Chyba, że czytałam to co chciałam przeczytać. Na spokojnie zlustruje sobie potem. Ogólnie mój pogląd na średniowieczne ofiary z dzieci itp. jest taki, że za coś Żydów trzeba było nienawidzić. ; ) Pozdrawiam.
  12. Gladiatorzy i woźnice

    Asekuracyjnie napisałam "zbytnio". Pewno, ze próbowano ograniczać ich wystawność chociażby, ale nigdy nie senat nie pokusił się, tak jak np. w bezpośrednich metodach przekupstwa wyborczego, czy używania przemocy, do wyeliminowania ich całkowitego. Limity na igrzyska miały za zadanie raczej bronic równości wśród wystawiających je. Taki przykład igrzyskowy, jak to senat postanowił zabrać za venationes i zakazał sprowadzania zwierząt na walki z Afryki-data dokładna nie znana, ale typuję się, ze przed 170 r p.n.e. wprowadzono go, a zniesiono w 169 r. p.n.e.- uczczono to oczywiście wystawnymi walkami z udziałem słoni i panter. Będziemy gadać o wszystkim i o niczym, bo temat jest miało sprecyzowany-przed Oktawianem i po to trochę inaczej wyglądało. Nie mam pod ręka nic na ten temat, ale jak dobrze pamiętam, to po Oktawianie ten "ścisły" podziała był "naginany", a miejsca w ciekawszych klasach wykupowane, dla tych, którzy w nich się nie mogli znaleźć. Czego się dla głosów nie robi. Zgadzam się z tym, że imprezy sportowe z racji upolitycznienia siłą rzeczy stanowiły swoisty barometr nastrojów politycznych, ale w pierwszym Twoim poście wychodzi na to, że był to główny cel, co by ludzie się wykrzyczeć mogli. Tak przez analogie do współczesności: mecz piłki nożnej Polska-Niemcy, ludzie podzieleni na stadionie "klasowo", głowy państw na stadionie i co? Oglądamy, kibicujemy drużynom, czy głosimy hasła polityczne? ;p Ale tu może by się jakis sensowny kibic wypowiedział, bo ja z racji swojego łajzostwa kibicjonalnego mogę mieć spaczone podejście. ;p Nie chodziło mi o zrównanie z elitami, a chęć naśladownictwa ich-jest to taka oczywista oczywistość widoczna w każdej epoce. Jeżeli dobrze z Liwiusza pamiętam, co do tego rozdawnictwa, to pierwsze wzmianki o nim mamy na czasy przełomu III/II w. p.n.e.-miano zbożem pierwszy raz poczęstować extra. Ja wredna jestem, więc nie wiem, czy cieszył byś się z mojego częstszego pisania.. Ale na ten temat, to nie za bardzo pogadam, bo nie znam się na tym. Co do walk gladiatorów interesująco wzmiankę znajdujemy u Plutarcha(Grakchowie,12): Przypadkiem naraził się [Gajusz Grakchus] wtedy również swoim kolegom. Na Forum mianowicie miały się odbyć pokazy walk gladiatorskich dla publiczności. W tym celu wielu członków rządu postawiło dookoła Forum trybuny, aby je prywatnie wynajmować widzom za opłatą. Te trybuny kazał Gajusz usunąć i w ten sposób zrobić miejsce dla uboższej ludności, aby stamtąd mogła przypatrywać się zapasom bezpłatnie. Ponieważ jednak nikt się do tego zarządzenia nie zastosował, poczekał, aż nadejdzie noc przed dniem pokazów, i wtedy zabrawszy wszystkich rzemieślników spośród swoich ludzi trybuny owe usunął. Rano lud zaczął się schodzić na Forum i widząc owe miejsca puste mówił między sobą, ze jedynie Gajusz okazał się prawdziwym mężczyzną. Natomiast pozostali trybunowie wzięli mu to za złe, nazwali ten jego czyn bezprawnym gwałtem. To także było główna przyczyną, dla której Gajusz nie otrzymał trybunatu po raz trzeci. :*
  13. Gladiatorzy i woźnice

    Witam. Nie mogę się powstrzymać, by trochę nie po marudzić. ;p Wydaje mi sie, ze charakter polityczny jest tutaj zarzutem pod adresem igrzysk, tych gladiatorskich również. Ale trzeba w tym wszystkim brać poprawkę na to, ze nie były igrzyska atrakcyjną grą polityczną, gdyby nie cieszyły się dużą popularnością, gdyby nie było zapotrzebowania społecznego na nie. Zresztą wykorzystywano to, co można było-jakoś senat nie położył na igrzyskach swojej łapki zbytnio, więc kombinowano. ; ) Tak samo, jak patrzenie na walki gladiatorów na grobach bez osłony politycznej jest z lekka uproszczaniem. Prywatność owa była umowna-walki gladiatorów nie odbywały się tylko w obecności najbliższej rodziny zmarłego, jak i w miejscu odludnym. Osobiście nie skłaniam się za poglądem, coby walki gladiatorskie nabrały politycznego znaczenia na przelomie II/I w pne.. No i pytanie, jakie znaczenie w czasach pryncypatu straciły? Z punktu widzenia psychologii społecznej nie powinniśmy widzieć w igrzyskach okazji do zaprezentowania swoich pretensji tylko. ;p a gdzie miejsce na integrację niższych warstw z tymi wyższymi, okazji do poczucia jedności? Czy popularność igrzysk można tłumaczyć bogatym repertuarem, czy tez chęcią wykrzyczenia się negatywnego? Warstwy niższe, jak można zaobserwować, dążyły, na miarę swoich możliwości do naśladowania elity kraju swojego, a to, ze np. mogła uczestniczyć w zabawie razem z bogatymi stanowiło chyba nie lada zachętę do popularności. Nie powinniśmy zapominać o o egalitarnym charakterze igrzysk. Mechanizm ten ogólnie zbytnio na aktualności nie stracił. ; ) To tak co z grubsza. :*
  14. Czego teraz słuchasz?

    Słońce, piękną piosenkę żeś sobie zapuścił, a ja ją mogłam teraz posłuchać. Kiedyś (bardzo dawno temu) miałam składankę na usypianie między innymi z tym numerem. No i nie mogłam inaczej, niż za Tobą pójść. Pozdrawiam.
  15. Czego teraz słuchasz?

    Mi dziś znajomy troche propagandy podrzucił -słucham sobie teraz a w kolejce jeszcze to czeka: i spać.Pozdrawiam.
  16. Książka, którą właśnie czytam to...

    Ale żeśmy się ładnie zgrali. Ale pisz mi, bom ciekawa, co tam takiego zadziwiającego?
  17. Znając Ciebie podejrzewałam, że to tak łatwe nie będzie. Baba to mówiła?? A z jakiego regionu ona miała być? : ) :*
  18. Książka, którą właśnie czytam to...

    Dziś zaczęłam czytać książkę Minois-a "Kościół i nauka. Dzieje pewnego niezrozumienia. Od Augustyna do Galileusza". Tak jak w tytule. : ) Dobrze się czyta i jak na razie podoba mi się. Pozdrawiam.
  19. Gdzieś to widziałam, ale nie wiem gdzie... Strzał będzie. Grecy o Persach? Musiało o wielkich barbarzyńców iść. : ) Pozdrawiam.
  20. Czego teraz słuchasz?

    U mnie jeden z moich lubniejszych kawałków lombardu. A teraz leci tez coś bardzo życiowego u mnie:
  21. Przyczyna powstania Imperium Rzymskiego

    Armia była zwyczajna-karna, mobilna, dobrze wytrenowana, podbudowana moralnie. Czyli zwyczajna armia, która zwycieżała takie sławy jak Hannibal, Antioch III, Wercyngetoryks, Mitriades, Perseus. Fakt, zwyczajna armia. Pozdrawiam. A propos moich rozważań nad poborem, to znalazłam u Plutarcha pod to. Przy reformie Mariusza mamy coś w tą mańkę, że"wbrew prawu i zwyczajowi, wielu z najniższych warstw ludności i niewolników, których dawniejsi dowódcy nigdy nie dopuszczali do służby wojskowej", a on do wojaczki wciągał.
  22. Kamyczek do ogródka czy fundamenty?

    Zwykłam mawiać, ze dobry historyk najpierw coś sobie zakłada, a potem musi już tylko udowodnić. Kiedyś ze znajomym jakiś temat próbowaliśmy rozgryźć starożytny i podsumował mnie podczas analizy źródłowej krótko" historie piszą zwycięzcy- agniechabed przepisuje ją po swojemu." ;p Teraz nie zajmuje się historia w sumie wcale, ale kiedyś lubiłam bardzo analizować źródła, szukać info.,wyrabiać sobie własne zdanie na coś tam, niż czytać interpretację tychże napisanych przez innych. Nie, żebym była ignorantem totalnym-ale informacje źródłowe, lub ich brak były dla mnie podstawą w pracy "badawczej". Pozdrawiam. edit. Zapomniałam napisać o co pytają -lubiłam tematy wszystkie; coś mnie zainteresowało i wertowałam knigi; bez względu na to, czy oklepany czy też nie był temat, choć sprawy nie opracowane lub słabo opracowane chyba dużo mocniej wciągają....
  23. Przyczyna powstania Imperium Rzymskiego

    "Majątek niższy od tego objął ludność pozostałą, utworzono z niej jedna centurię wolną od powinności wojskowej."-mamy to u góry, ale jakby tu powiedzieć, właśnie mnie chłop uświadomił, ze herezje niezłe odczyniam, bo niby Ci którzy nawet mieli teoretycznie nie służyć i tak służyli-np. kurierzy, łucznicy, itp.. Ma ktoś o tym coś? Ale to i tak mi się kupy nie trzyma-ide w zaparte jakby co. ; ) Tak se sama z sobą teraz dyskutuję. pa:* edit. Może by kto przeniósł ten wątek do odpowiedniego tematu-jest temat o rekrutacji-bo się niezły bałagan tu robi (niechcący)...; )
  24. Weterani .

    Mamy te kolonie "weterańskie", ale przecież nie mogli ich tworzyć w nieskończoność. Po za tym chyba zakładanie kolonii musiało rządzić się jakimiś prawami, a nie na łapu capu. No i jak w tym odnajdowali się najbardziej zainteresowani. Szczerze powiedziawszy jakoś nigdy nie wertowałam źródeł pod kontem tym..., a wydaje mi się, że sprawa jest ciekawsza, niż na pierwszy rzut oka można sądzić. ; ) Na czasie przewertuje jakieś epokowe "pismo", co by wyjść od czegoś konkretnego.
  25. Przyczyna powstania Imperium Rzymskiego

    Znawcą nie jestem i może mam spaczoną logikę, ale dla mnie pobór powszechny obejmuję wsio-zapominamy o cenzusie majątkowym, przynależności..Oblatując początki Rzymian pod tym kątem, co mamy? Opierając się na tradycji pierwsi żołnierze mieli rekrutować się z tych "lepiej urodzonych". Romulus miał podzielić poddanych na trzy tribus, a te z kolei na dziesięć kurii-każda z kurii miała obowiązek wystawienia po stu ludzi pieszych, czyli każda z tribus po 1000 wojaków. Następnie mamy info. o reformie rekrutacyjnej przypisywanej Tulliuszowi. Liwiusz (I,43) to ujął ładnie, więc przepisze- mnie może fantazja ponieść... ; ) Z obywateli posiadających majątek stu tysięcy asów albo jeszcze większy, ustanowił osiemdziesiąt centurii, czterdzieści centurii seniorów i czterdzieści centurii juniorów. Wszystkich ich objęto nazwą pierwszej klasy. Seniorowie mieli być w pogotowiu dla obrony miasta, juniorowie mieli na zewnątrz prowadzić wojnę. Jako broń odporną przepisano dla nich szyszak, tarczę, nagolennice i pancerz; wszystko to wykonane ze spiżu; celem osłony ciała; jako broń zaczepną przeciw wrogowi przepisano włócznię i miecz. Do tej klasy dołączono dwie centurie rzemieślników, które miały bez broni pełnić powinność wojskowa: nałożono na nich obowiązek obsługi w wojnie machin oblężniczych. Dla klasy drugiej przyjęto majątek zawierający się w granicach między sto tysięcy a siedemdziesiąt pięć tysięcy i utworzono z nich, podzielonych na seniorów i juniorów, dwadzieścia centurii. Jako broń odporną przepisano dla nich zamiast tarczy puklerz drewniany, a poza tym pozostawiono wszystko to samo z wyjątkiem pancerza. Jako majątek klasy trzeciej przyjęto pięćdziesiąt tysięcy; utworzono tyle samo centurii i w nich także zachowano tę samą różnicę wieku. Co do broni odpornej nie wprowadzono żadnej zmiany, odjęto tylko nagolenniki. W klasie czwartej majątek wynosił dwadzieścia pięć tysięcy, utworzono tę samą ilość centurii.Zmieniono rodzaj broni, nie dano im nic oprócz włóczni i oszczepu krótkiego. Klasa piąta była silniejsza, utworzono z niej trzydzieści centurii; byli oni uzbrojeni w proce i kamienie do rzucania. Do nich należeli luzacy, trębacze i surmacze, podzieleni na trzy centurie. Klasa ta była oszacowana na jedenaście tysięcy. Majątek niższy od tego objął ludność pozostałą, utworzono z niej jedna centurię wolną od powinności wojskowej.Tak Serwiusz uzbroił i podzielił całą piechotę. Następnie z ludzi najbogatszych w państwie zaciągnął dwanaście centurii jazdy. Oprócz tego przekształcił" sześć dawnych centurii, chociaż Romulus ustanowił tylko trzy, pod tymi samymi nazwami, pod którymi były utworzone. Na kupno koni dawano im po dziesięć tysięcy ze skarbu państwowego i przydzielono im kobiety niezamężne, które na utrzymanie koni miały płacić po dwa tysiące asów corocznie. W latach sześćdziesiątych II wieku p.n.e. sprawa dzięki naświetleniu Polibiuszowemu (księga VI) wyglądała tak: służbie wojskowej podlegali wszyscy obywatele (17-46 lat), którzy posiadali majątek o wartości co najmniej 4000 asów. Lata dwudzieste (prawdopodobnie) tego samego wieku-obniżono cenzus majątkowy do wysokości 1500 asów-koszt wyposażenia w "zabawki" pokrywało państwo siła rzeczy. Może to jest powszechny pobór, a ja głupoty myślę, ale... co w takim wypadku z capite censi (bez majątku). :*
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.