Skocz do zawartości

adam1234

Użytkownicy
  • Zawartość

    1,320
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez adam1234


  1. Jeśli już zwiększyć ilość godzin to właśnie dla dawniejszej, bardziej chwalebnej części historii Polski.

    A ja się zastanawiam, po co w ogóle poświęcać taką ilość czasu na naukę historii jednego narodu... Ma to jakieś logiczne przesłanki? Przecież myślenie w urojonych, XIX-wiecznych kategoriach, utrudnia zrozumienie czegokolwiek.


  2. Jak wytłumaczyć niektórym że na wojnie nie ma moralności wobec przeciwnika chyba że jest nam na rękę-kiedy korzyść przynosi terror to się go stosuje.

    Machiavelli pisał, że terror jest usprawiedliwiony, gdy ma on sens. Czy (hipotetyczne) zabijanie kobiet i dzieci przez Koniecpolskiego, przyniosłoby stronie polskiej jakieś korzyści? Czy terror rozpętany przez Hitlera, niewątpliwie korzystny z punktu widzenia jego ideologii, był godny potępienia czy nie z punktu widzenia moralnośći? Wszak spełnia wszelkie przesłanki, których zaistnienie usprawiedliwia wedle Ciebie takie działania.

    Nie chodzi o to, że mam jakieś szczególne złudzenia, co do tego, iż wojna jest sielanką. Nie chodzi nawet o to, żeby potępiać Koniecpolskiego za jego (hipotetyczne) działania, bo może rzeczywiście przyniosło to stronie polskiej jakieś korzyści. Chodzi o nazywanie rzeczy po imieniu. Skoro jesteś bardziej makiaweliczny od Machiavellego i odseparowujesz moralność od polityki, to czemu tak boisz się słowa ludobójstwo? Przecież, w tym kontekście, należy ona do tej pierwszej sfery, a więc nie powinna Cię ona interesować.

    Zresztą obecne nazewnictwo nie ma nic do rzeczy gdy dyskutujemy o czasach gdy takie pojęcie nie istniało

    W czasie rzezi Ormian również - to też nie było ludobójstwo, bo wtedy nie istniało takie słowo?

    Aborcja to nie jest ludobójstwo :D


  3. Czy te artykuły oparte są na źródłach, czy może na opracowaniach? Bo jeżeli znajdują się w nich jakiekolwiek odwołania do, tfu (niedobrze mi się robi, jak wymieniam to słowo, jeszcze raz tfu, i jeszcze tfu), opracowań to wybacz, ale po prostu naciągasz ludzi na kasę, a za taką złotówkę mam 1/15 dużej kawy w coffee heaven. I jestem przekonany, że twórczość nieoparta wyłącznie na źródłach w żadnym razie nie zrównoważy tych dwu i pół łyka.


  4. Nie wiem, na czym polegała wzmiankowana przez Wyszczelskiego strategia, ale chyba zalecanie ataków na bagnety to poziom taktyczny, więc jakkolwiek nie mam pojęcia, o co chodzi profesorowi to tak samo nie wiem, czego dotyczy Twoja krytyka... Możesz jakoś uściślić i rozwinąć? I gdybyś mógł przytoczyć, co konkretnie Wyszczelski rozumie pod użytym przez siebie pojęciem?


  5. Bardzo dobrze widać tutaj charakterystyczny, a zarazem kłamliwy typ komunistycznej argumentacji... Na jakiej podstawie twierdzisz, że bez tej rewolucji nic by się nie zmieniło? A może właśnie poprawa byłaby zdecydowanie szybsza?

    Nie można porównywać sytuacji państwa A w roku X, a potem w roku Y, bo wyzbywa się szerszej perspektywy. Takie twierdzenia, jak powyższe mogą się obronić tylko przy porównaniu dwóch podobnych (gospodarczo, demograficznie, społecznie, geograficznie, etc.) państw, które różnią się ustrojem. Dopóki tego nie zrobisz, Twoja argumentacja nie będzie posiadała większej wartości poznawczej.


  6. Jak chcesz mieć odzew merytoryczny w temacie, który jest totalnie antymerytoryczny i tendencyjny?

    Temat zakłada, że zbrodnie komunistyczne zostały potraktowane tak samo, jak bestialstwo nazistowskie. W Norymberdze osądzono część elit III Rzeszy i czysto hipotetycznie możemy się zastanowić, którzy przedstawiciele komunistycznej nomenklatury, również powinni być osądzeni, oczywiście wedle kryteriów, które zostały przyjęte w Norymberdze (chodzi mi tutaj o pewną symbolikę w wyborze oskarżonych). Na początku proponowałbym, dla usystematyzowania dyskusji, przeanalizowanie jedynie przypadku ZSRR w czasach Stalina jako punkt wyjścia. Nie widzę tu żadnej antymerytoryczności, czy jakiejś tendencyjności, tym bardziej, że skala zbrodni komunistycznych z pewnością zasługuje na to, co spotkało nazistów.

    A zasadniczo to zgadzam się z przedmówcą, że wszyscy powinni wisieć.


  7. Nieudolnie czy nie, Ney i tak trafić miał na głębokie tyły prawego skrzydła Rosjan.

    No ale to jest dokładne zaprzeczenie słów Skowronka i Jasińskiego... Wynika z tego, że Napoleon jednak planował manewr dwustronny, a przecież połączenie z głównymi siłami przed bitwą, nie mogło nastąpić głęboko na rosyjskich tyłach. Chyba więc się nie do końca zgadzamy.

    A jaki wpływ na przebieg miała artyleria ? Rosjanie mieli jej 4 razy więcej. Czy to nie dziwne biorąc pod uwagę "początki" Napoleona ?

    O co chodzi z "początkami"?

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.