adam1234

A ja na swą obroną mam to, że mieszkam w pueblu gdzie nie ma księgarni :razz:

Nie widzę, ale jak się kupuje w sklepach takich jak np. Merlin to nie trzeba się obawiać

Machiavelli, bo wyznaję jego zasady

Plusy to są same - taniej, szybciej, taniej

Najpierw średnio umiano wytwarzać broń ochronną, potem coraz lepiej aż doszło do apogeum, czyli późnego średniowiecza. A jeszcze dalej już nic nie chroniło przed bronią palną, więc sobie zbroje darowano, i jesteśmy w punkcie wyjścia - no może tylko z mniejszą ilościa istnień ludzkich PS Proszę darować te kilka zdań powyżej :roll: :roll:

Tak patrzę na tą rozmowę i prawie każdemu jest smutno przez piłke nożną. Stawiam więc pytanie: czy kibice piłki nożnej to masochiści? :twisted:

Ale podobno, wredni ludzie długo żyją :twisted: :twisted:

No dobry, a nawet bardzo dobry. Przynajmniej dla mnie, bo samobójstwo uważam za delikatnie mówiąc "dziwne" :mrgreen:

Jesli pod pojeciem sredniowieczny masz na mysli logiczny to calkowita zgoda. Natomiast pierwszej czesci wypowiedzi nie rozumiem.

No to jest porażka, bo na placu boju zostali Austriacy i oni panowali nad polem bitwy

Akurat awans, nawet pogorszył morale. Więc ich postawa wiele nam mówi Jednakże wydaje mi się że nie doceniasz trochę Polaków, jednak podyskutować możemy dopiero w oparciu o konkretne liczby :roll:

Święte słowa Cesarzu

Ale pewność nie jest do niczego potrzebna, są przecież śledztwa poszlakowe

A ja bym obstawiał coś w rodzaju Czerwonych Khmerów Najlepszy system to chyba jednak parlamentarny, nikt nie ma pełni władzy

Chyba nie za dużo, bo by nie miał czym dowodzić Pewnie by rezydował w Delhi

Postawa Polaków uratowała armię francuską - zarówno pierwszego jak i trzeciego dnia bitwy Natomiast zdrada Sasów li tylko przyspieszyła to co nieuniknone

Zaraz pewnie dostanę od Estery ostrzeżenie Ale po Lipsku to nic dalej, z naciskiem na nic. Koalicjanci scaleni i uniesieni zwycięstwem musieliby być wyjątkowi aby pozostawić Napoleona na tronie.

Ja też nie mam najlepszego zdania o Naszym Narodzie, ale z zupełnie przeciwnych względów Taaaaak, to go dyskfalifikuje :roll:

Przyznam się szczerze, że to moja ulubiona bitwa - chociaż ją Napoleon przegrał Ale co można mu zarzucić :?: No na pewno walczył mając za plecami rzekę, a to jest niebezpieczne Jednak kilka logicznych przesłanek, że dobrze zrobił jest: Primo: centrum jego pozycji stanowił Lipsk - i to większa jego część, miał więc Napoleon idealnie chronioną (ewentualną) drogę odwrotu. Secundo: gdyby wycofał się za rzekę, musiałby cofać się dalej, ponieważ armie Sprzymierzonych by się połączyły. I w takich warunkach trudno mieć nadzieję, że dałoby radę utrzymać linię Elstery. Natomiast dzięki sieci wodnej wokół Lipska poszczególne armie Sprzymierzonych nie mogły ze sobą współpracować, mimo tego że sie widziały. Tertio: plan bitwy w pełni uzasadniał pozostawienie rzeki za plecami armii napoleońskiej. Poza tym uważam, że tę bitwę mógł wygrać Napoleon :roll:

Ja mam za słabe nerwy na dyskusje o "imperialistycznych" zapędach Napoleona

Nie "możliwe" tylko "na pewno" Czyli utracono połowę najlepszej kawalerii w WA, oczywiście zaraz za Gwardią.

A co zrobił na wolności pan Kościuszko? Został duchowym przywódcą Narodu. Poza tym był na wolności, a to jest jakiś postęp względem uwięzienia

A jako, że w pierwszej linii zwykle idą jednostki najbardziej doświadczone to ta strata na pewno musiała Cesarza zaboleć

Moja wina, mea culpa, mea maxima culpa - przejęzyczenie lub nawet "przepisanie" - to chyba jest z końcem roku związane (nie tylko na tym Forum walę takie byki)Jednakże 200 koni to dużo

Na miano patrioty zasługuje tylko ten co siedzi jak baran w więzieniu albo na Syberii i nie próbuje nic zrobić? Poza tym Kościuszce ciężko by było być "duchowym przywódcą" w więzieniu carskim. Uwielbiam takie dyskusje :twisted: