adam1234

Cejrowskiego uwielbiam, gość jest wspaniały Co prawda większość Jego poglądów uważam za chore, jednakże ten uważam za absolutnie mądry

Lasalle, ideał poza linią walki jak i na niej

A ja mam takowe pytanie, a właściwie wątpliwość: Skoro już za czasów Gustawa Adolfa husaria nie była w stanie przełamać jego piechoty to skąd rozwój cięzkiej jazdy przez następne wieki :?: Chodzi mi o to że te słynne "szarże ogniowe" nie miały jednak takiej "mocy niszczącej i że przyczyn sukcesów Szwedów należy szukać w lepszym dowodzeniu, ale jako że ja zajmuję się czasami póxniejszymi to nie będę tej tey bronił do upadłego A schematy to po prostu cudo

Jak już mówiłem to zależy od podziału, ale korpus jest przystosowany do działań samodzielnych w skali operacyjnej, podobnie jak dywizje (tylko że to one muszą być odpowiednio wzmocnione). Czyli w takim razie jak nazywają się dwa - trzy korpusy pod jednym dowódzwem?

To akurat bardziej zależy od podzialu. Ja np. spotkałem się z tym, że korpusy to też związki taktyczne. Jednakże IMHO najbardziej logiczne jest uznawanie dywizji już za związek operacyjny.

W takim razie daję spokój, ale ja mam na niego uczulenie

Ale Murat'a od nich odróżniał fakt, ze dostawał bardzo odpowiedzialne zadania i z każdego źle się wywiązywał.

Nawet Napoleon nie był nieomylny... Ciężko mi znaleźć słowa aby to skomentować.

Mogę prosić Cię o jakąś argumentację :?:

Primo: korpus ani dywizja nie są jednostakami taktycznymi Secundo: Cesarz nic nie zapoczątkował. Podział na dywizje występował już w czasach Rewolucji. Korpusy natomiast wystąpiły w dużo pełniejszej formie u Morea'u w 1800 roku. A brygady to czasy jeszcze odleglejsze. Są takie prawa wojny, które się nie zmieniają.

A nie możesz mi po prostu strecić wnioski Dusiewicza, jeśli takowe wyciągał :?: Ja jego pracę czytałem wyrywkowo, a dokładnie to sam opis manewru Kutuzowa :?

Posiadam, ale nie mam na razie czasu na przeczytanie tylu stron (poświęcam się mojej "rozprawie: odnośnie Napoleona, a chcę ją jak najszybciej skończyć), więc powiedz o co Ci dokładnie chodzi.

Może będziesz jednak łaskaw napisać o co Ci dokładnie chodzi :?: Albo podaj chociąz nr. stron bo nie wiem co masz na myśli :?:

O ile wiem Napoleon zajął Hanower przed Trafalgarem

Nie do końca, bo ja jedynie biorę poprawkę że nie udałoby się dopaść Kutuzowa przed Moskwą. Potem przy odpowiednim dowodzeniu powinien być zdany na łaskę Napoleona.

No ale ten manewr pewnie by zauważyli i by odskoczyli, zachowując zdolność bojową. Ja powtórzę ostatni już raz: Napoleon nie miał szans dopaść Kutuzowa bo nie miał kawalerii, co więcej On na początku nawet wystarczającej ilości piechoty nie miał. Nie przeczę jednak, że zmasakrowanie ariergardy było jak najbardziej możliwe. Natomiast uważam, że gdyby Napoleon po zajęciu Moskwy zaczął naciskać na Kutuzowa, to ten ostatnin nie miałby szans na przetrwanie (armia wtedy już by się otrząsnęła po bitwue, nabrała więcej sił, itd.). Swoją drogą stoczyłem na ten temat bardzo fajną dysputę http://www.historycy.org/index.php?showtopic=32086&st=45

Czyli możemy idealnie pogdybać o tym czy Rosjanie mogli wygrać :mrgreen:

Bo na Francji się ład światowy opierał... A kto powiedział, że do kwietnia nie mieliśmy szans na to moje znaczące zwycięstwo :?: To niby z jakiego powodu doszło do wojny krymskiej :?: Zupełnie nie wiem o co Ci chodzi :?: O i z tym podsumowaniem się zgadzam, jednak nie były to braki nie do nadrobienia. //piterzx: Proszę o zaprzestanie off topu. Temat o Świętym Przymierzu już jest => http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=3695 W tym temacie dyskusja miała dotyczyć TYLKO nocy listopadowej, nie zaś całego powstania i jego szans. Jestem bardzo rad, że rozwinęła się taka dyskusja, lecz proszę o przeniesienie jej, dokończenie, ewentualne odpowiedzenie partnerowi we właściwym temacie => http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=3881 Teraz zalecam wrócić do meritum, zaś kolejne posty nie na temat będę usuwał.

No akurat z tym to bym się nie zgodził, armia rosyjska była w stanie powstrzymać marsz Napoleona. A dlaczego :?: Primo: kawaleria, Kozacy Secundo: Napoleon nie miał kawalerii a w pierwszych dwóch dniach pościgu nawet wystarczającej ilości piechoty

Jedyne co mogło kierować Napoleonem (oczywiście IMHO) to chęć uśpienia czujności Anglii względem przygotowań inwazji na Wyspy.

Nic. Jakby ktoś mi obiecał 10 zł a dawał 100 to bym z miłą chęcią wziął :roll: Jest chętny :?: A może Prusy się obrażą na Napoleona i się z Anglią sprzymierzą :?:

Jak sam stwiwerdziłeś do walki weszła jedynie jedna dywizja piechoty, Legia Nadwiślańska i kawaleria. Nie były to siły wystarczająće do rozbicia wycofujaćych się Rosjan, tym bardziej że na czele "pościgu" stanął Murat. Ale zakładając, że ma nazajutrz po bitwie Napoleon rzuciłby wszystko co miał do ataku. Równiez wydaje mi się mało prawdopodobne rozbicie Rosjan, a przyczyną jest chroniczny brak kawalerii. Natomiast była szansa na zniszczenie chociaż ariergardy sił Kutuzowa, ale do tego to nie Murat... PS Gratuluję posta 4000

Bo Rosja rzuciła do walki jedynie procent swoich sił? Nie, ale bitwę tą przegraliśmy. Zmniejszenie hegomonii Rosji i jej zapędów imperialistycznych. Bo akurat Rosja wolała wtedy zwieksząć swe wpływy na Bałkanach a nie uzależniać od sibie Habsburgów.

Bo to była klęska... No oczywiście, każdy niezależny kraj woła o pomoc do sąsiada aby mu pomógł zwalczyc rozruchy w sercu swojego kraju. I znowu musże pominąc Twe wywody o polityce międzynarodowej Znaczące zwycięstwo to takie, które zniszczyłoby armię rosyjska lub chociaż ją wyparło a nas wprowadziło na tereny Litwy.

A gdyby jeszcze mu oddał Flandrię (najlepiej razem z Holandią) to by byli najlepszymi sojusznikami w historii.