adam1234

Oczywiście, że taktyczne tylko że sfera taktyczna determinuje sferę operacyjną i strategiczną, dlatego nie można powiedzieć, że przegraliśmy pod względem taktycznym, bo to my byliśmy na polu walki, kiedy ta ostatnia się zakończyła. A że nie powstrzymaliśmy pochodu i zachowaliśmy zdolność bojową jest remisem, ale już w wyższym aspekcie - strategii.

Muszę przyznać, że jakby patrzeć na tą sytuację od tej strony to nie jest to twierdzenie nieprawdziwe, ale jak mówiłem wcześniej to Austriacy się cofnęli pierwsi... A Twoje rozważania o nie zniszczeniu armii wroga wychodzą już w sferę taktyczną a nawet strategiczna. Falent ja absolutnie nie bagatelizuje, stwierdzam tylko jaką miały rolę w planie bitwy i IMHO walka o Falenty przeczyła zasadom sztuki wojennej.

Pisałem o tym kilka postów wyżej, do tego byś się odniósł PS I ja wcale nie jestem masochsitą

Pisałem o tym kilka postów wyżej A Pawłowski chyba też może się mylić?

Taktycznie to Polacy wygrali...

A generalnie to jakie ma to znaczenie?

Ney był głupi jak but a do zadań administracyjnych, organizacyjnych i przy hipotetycznych rozruchach jest potrzebny ktoś kto jest mądry. Ney, wierny?? Pewnie tak samo jak chołubiony tutaj Davout Którego notabene bardzo wysoko cenię... [ Dodano: 2008-08-19, 14:29 ] Skandal, jak tak można !? A niby kiedy to zrobił i jakie mu siły przydzielił?

Nie, też nie on

Ale tej bitwy nie dało się inaczej rozegrać... A kto niby za Davout'a miał siedzieć w Paryżu :?:

Może nie namawiają bezpośrednio, ale pośrednio taka osoba jak ja moze wysnuć wniosek, że to musi być całkiem przyjemne... A wulgaryzmy ze słowników usunąć, masz rację Tofiku.

IMHO tak ;P

A po co nam Lwów?

Ale co to ma wspólnego? - przychodzi nieletni na Forum historyczne, patrzy i widzi temat: "Ulubione piwo". A skoro tacy mądrzy ludzie jak historycy piją piwo to dlaczego on nie może?? A nieletnich jest na Forum masa - chociażby ja

A ustawa o wychowaniu w trzeźwości?

Miłoradowicz :?:

Brakło mi tylko porównania do Kukiela... Osobiście projekt popieram Ale może darujmy sobie to samouwielbienie

W każdym bądź razie - nie ważne kiedy, ważne że się włączyć musiała

"Bezpośrednia przyczyna" to politycznie poprawna nazwa "pretekstu".

Gdyby UK nie wlączyła się do wojny to byłby to z jej strony czysty idiotyzm - Niemcy podbijają Rosję i mamy mocarstwo, z którym nikt się mierzyć nie może. UK musi się włączyć do wojny - balance of power...

Żeby trwale pokonać Rosję to trzebaby było postawić stopę w Petersburgu. Rewolucja wybuchła dopiero w 1917. I przez trzy lata Niemcy byli narażeni na atak frnacusko-angielski, bo nie wydaje mi się prawdopodobne, żeby Niemcom bez pomocy rewolucjonjistów udało się zająć Petersburg.

Prosiłeś o takt to tylko dwa (a w sumie trzy) spostrzeżenia: Primo - Wice-nadkomisarz Secundo - z komunizmem ludzkość już kiedyś próbowała, nie udało się i nigdy się nie uda A pod tym się podpisuję się obiema rękami i nogami

Ale jak duża była szansa na trwałe wyeliminowanie Rosji?

A dlaczego się nie oderwali :?: PS Może wydzielimy inny temat? Nie wiedziałem, że ta moja bezsensowna teza taką dyskusję wywoła

Nie za często, ale słyszę. A Kutz ma dosyć dużo zwolnników.

Mamy takową - śląska się zwie. A przez niektórych jest już przez pełnoprawny język uznawana...