-
Zawartość
298 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Leoś
-
Protest Lekarzy Rezydentów
Leoś odpowiedział Jack Sparrow → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Ale wczoraj, w programie u M. Rachonia mówili, że lekarze dobrze zarabiają. Ba, emerytki sondowane na ulicy potwierdzały, że nie znają biednego lekrza. -
A wycieczka zagraniczna? W sam raz po obronie. Seszele, Nowa Zelandia, Bora Bora czy nawet Kreta, Sycylia. Po sezonie jak raz.
-
Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")
Leoś odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Jeśli chodzi o "wymieranie", to zdecydowanie czeka to starych komunistów- co widać w poparciu Zjednoczonej Lewicy w ostatnich wyborach. Za to znakomitym wynikiem mógł cieszyć się front konserwatywny PiS-Kukiz-Braun-Korwin-Kowalski. Pamięć o żołnierzach wyklętych przetrwała komunistyczną okupację i będzie trwać wiecznie. Nie ma już miejsca dla zatwardzialych komunistów. Skończyła się sielanka, teraz jeszcze obetniemy emeryturki... Sprawiedliwość i prawda zawsze się obroni, szczególnie gdy wrogowie narodu atakują ją z właściwą sobie nienawiścią. -
Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")
Leoś odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Spokojnie, powstanie więcej podobnych produkcji albowiem Polska dumnie kroczy ku prawdzie, sile oraz sprzeciwia się upadłym, zachodnioeuropejskim wartościom. Uczymy miłości do ojczyzny oraz pokazujemy jej siłę i nieustępliwość. Wzorami dla młodych pokoleń nie będą filmowi- zmyśleni bohaterowie, a prawdziwi herosi- żołnierze wyklęci. -
Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")
Leoś odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Kolega Jacent kiedyś przejrzy na oczy i dostrzeże prawde. Jestem tego pewien. Generalnie nie mam najmniejszczego szacunku dla kosmopolitów, więc nie zamierzam się denerwować z powodu tych obelg. Historia pokazywała, że takie osobniki zawsze dostawały po kulach, także szkoda gadać. A naszych braci Węgrów proszę zostawić w spokoju. -
Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")
Leoś odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Prawda "powiedziana" w pełni, do tego w bardzo atrakcyjnej formie. Znakomita produkcja i tyle. Trzeba chodzić z podniesioną głową, a nie jak przysłowiowe świnie, które nawet nieba nie mogą zobaczyć. -
Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")
Leoś odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Nie ma czego komentować. Tu chodzi o godność i zasady. O dobre imię Wielkiej Polski. -
Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")
Leoś odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Abstrahując od tej całej dyskusji, albowiem szkoda moich nerwów i raczej nie mam ochoty wyłapać bana, a już sam secesjonista wezwał do kulturalnej wymiany zdań... Drodzy lewacy, możecie sobie krytykować, możecie wić się jak węże podstępne i oczerniać wszystko co godne i prawe. Bez problemu. Na wasze nieszczęście- źli, okropni, konserwatywni, chadeccy nacjonaliści są u władzy i będą wam odbierali smak życia. Dość złodziejstwa, kłamstw i chodzenia na klęczkach. -
Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")
Leoś odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Wydaje się, że dla "antypolaka" największą karą jest przymusowe przebywanie na terenie Polski, bez specjalnych perspektyw na ucieczkę do "lepszego świata". Takie więzienie w zupełności Tyberiuszowi wystarcza, co widać po "jadowitych" wypowiedziach. To kampania wrześniowa trwała "parę dni"? "Wycieranie" z mapy to jak rozumiem wymordowanie wszystkich obywateli? No niestety- jakoś spora część przeżyła, chociaż Niemcy usilnie próbowali. Zły to ptak co własne gniazdo kala. Weź sobie to do serca Panie Kolego. Wysmiewanie się z tragedii wojny jaka dotknęła nasz kraj to nie jest ludzki odruch. To jest coś nie do pomyślenia. "A na drzewach zamiast liści..." -
Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")
Leoś odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Dla jednych furii, dla innych dumy. -
Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")
Leoś odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Zamykać należy zdrajców ojczyzny. To znakomicie, zabiorą emeryturkę i zostanie "[... ciach]. "Starszy przedstawiciel" nie zrozumiał. -
Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")
Leoś odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Słucham? Nauka patriotyzmu to zło? Ja chcę cenzury? Ja oceniam co może być, a czego nie może być? Nacjonalizm to zło? Za chwilę zacznę przeklinać i secesjonista da mi takiego bana, że mi się internet skończy na dobre więc zostawie te slogany i brednie bez komentarza. Ludzie, czy wy wolicie na samych siebie, na swoich rodaków mówić "debile", "kretyni" "gorsi od zachodu", "gorsi od wschodu". Jak można ganić próby wychwalania polskich bohaterów. Przecież to jest zdrada. Kiedyś za takie coś dostawało się kulkę. To jest nie do pomyślenia. Ludzie, kim wy jesteście, gdzie jest wasza godność, wasz majestat. Ja wiem przez co tyle lewactwa się namnorzyło- z dobrobytu. Średnia pensja w kraju z miesiąca na miesiąc rośnie i wielkie paniska się porobiły. Na Seszele latają, Don Perignon się leje, Bentleyami jeżdzą i zapominają o wartościach. Byle [... ciach] z iphonem lata i za nic ma wartości stanowiące podstawę do wychowania starszych pokoleń. Wstyd, żenada, zdrada. Ukrócić wam źródełko i inaczej byście śpiewali. -
Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")
Leoś odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Recenzja Tyberiusza jest niestety pełna zakłamań. Nie powinna ukazać się na polskiej stronie internetowej. Produkcja IPNu śmiało może trafić do szkół zarówno podstawowych jak i średnich. Myślę, że apel patriotyczny wzbogacony o projekcje filmu to świetna sprawa dla nowoczesnej, patriotycznej szkoły. -
Nowy spot IPN ("Niezwyciężeni")
Leoś odpowiedział TyberiusClaudius → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Znakomita krótkometrażowa produkcja patriotyczna. Jako zawodowy filmowiec mogę z czystym sumieniem postawić twórcom piątkę. Oby więcej takich. Być może moja wytwórnia nakręci coś podobnego. -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
Leoś odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Zasięg ognia cesarskich okrętów był jeszcze mniejszy, nie zmienia to jednak faktu, że nawet z ok. 15km pokład jest w jakimś stopniu narażony na trafienie, więc warto żeby był możliwe gruby. -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
Leoś odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Zdaje się, że angielskie lufy mogły całkiem nieźle się podnosić i zasięg lamał granicę 20k, a to aż nadto. -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
Leoś odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Jak to, "co z tego", że König miał dwa razy grubszy pokład? Pokład grubości 30mm Derfflingera mógł zostać przebity właściwie przy każdym trafieniu samym ciężarem pocisku 343-381mm. Wcale nie trzeba dużego dystansu, bo pocisk przechodzący przez górny pas pancerny, przejdzie nad skosem i wbije się w pokład. To samo dotyczyło późniejszych niemieckich okrętów liniowych. Owszem były świetnie chronione na krótkim dystansie, ale im dalej tym gorzej. Nie można założyć, że to był system idealny ponieważ każdy zbłąkany pocisk mógł wyłączyć maszynownie czy nawet spowodować eksplozje amunicji. Natomiast pancerz KGV czy innych nowych angielskich pancerników nie miał nic wspólnego z systemem niemieckim. Anglicy korzystali z systemu "all or nothing" a więc opancerzona była tylko cytadela okrętu oraz baterie artylerii i wieża dowodzenia. Niemcy trzymali się klasycznego schematu stosując dwa pasy pancerne- główny na linii wody, cieńszy nad nim, za nimi znajdował się skośny wewnętrzny pas, zabezpieczający niemal całkowicie cytadelę przed trafieniem z bliska. Dodatkowo stosowane były dziobowe i rufowe pasy pancerne zabezpieczające przed "urwaniem" słabszych elementów kadłuba. Dlatego też takie ciężkie wychodziły Niemcom te mastodonty mimo niezbyt rozbudowanego uzbrojenia. -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
Leoś odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
To najbardziej prawdopodobny scenariusz. Potwierdza to też sytuacja z okrętami Hippera, które pod koniec bitwy nie miały z czego strzelac, bo główne baterie były w sporej części rozbite. Krążownik liniowy tak czy siak jest okrętem liniowym. Co do niemieckich KL to jednak wpisywały się w schemat słabiej opancerzonych, ale szybszych pancerników. Weźmy Derfflingera i Königa, dwa najlepsze typy niemieckich okrętów pod Jutlandią. O ile pancerz burtowy zapewniał podobną odporność, to jednak König miał conajmniej 2x grubszy pokład. Kaliber dział również ten sam, ale po stronie drednota dwie lufy więcej. Z kolei Derfflinger wyciąga 5 węzłów więcej. -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
Leoś odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
Teraz, po latach gdy próbujemy rozłożyć Jutlandie na czynniki pierwsze, sama nasuwa się myśl: co by było gdyby Scheer i Hipper poszli w zwarcie. Tak czysto teoretycznie (ale w sumie też praktycznie) niemieckie okręty liniowe cechowały się dużą odpornością, natomiast angielskie lubiły eksplodować natychmiast po przebiciu ich pancerza. Myślicie że Hochseeflotte miałaby szansę w zwarciu i takiej czysto teoretycznej walce na wyniszczenie? Fakt Anglicy mieli przewagę liczebną, ale gdyby stosunek strat został utrzymany (mniej więcej 1 cesarski na 3 królewskie) to realna wydaje się zagłada obydwu flot. Z drugiej strony angielskie drednoty musiałyby wykazać chęć do efektowych eksplozji, a te raczej nie występowały na nich tak jak na krążownikach liniowych. No i pytanie czy Niemcy nie zostali by okrążeni i ostrzeliwani z wielu stron; a także co by było po bitwie na wyniszczenie? Anglicy cośtam by jeszcze mogli złożyć do kupy, a cesarstwo zostałoby z dwoma Bayernami, Königiem Albertem i to w sumie tyle. -
Jutlandia - nawiększa bitwa morska
Leoś odpowiedział Andreas → temat → Działania na morzach i w koloniach
SMS Derfflinger dostał podobnie/mocniej i również wrócił do domu o własnych siłach a był to krążownik liniowy, na dodatek praktycznie pozbawiony pokładu pancernego. SMS Seydlitz przez całą wojnę dostawał pozornie nokautujące uderzenia a i tak trzymał się kupy i zawsze do bazy wrócił. Ciekawa sprawa z tą odpornością okrętów liniowych, bowiem niektóre wytrzymywały znacznie mniej niż konstruktorzy przewidywali, a inne z kolei znacznie więcej. -
1. Taiho był samotny, możemy go porównywać tylko do innych lotniskowców. 2. Porównanie dwóch identycznych okrętów nie ma sensu, porównujemy tutaj jedynie potencjał bojowy. Dwa takie same okręty mają identyczny potencjał, chociaż walka między nimi może się ułożyć na różne sposoby. Nie zmienia to faktu że ich realna wartość bojowa jest taka sama. Nie zagłębiamy się w szczegóły typu: okręt A ma w personelu letniczym 50 wybitnych pilotów a okręt B tylko 40 wyjadaczy i 10 młokosów oraz kapitana z depresją. 3. Tutaj porównujemy tylko suche, papierowe dane, które określają potencjał i wartość bojową okrętu. Porównywać należy okręty będące mniej więcej swoimi odpowiednikami czyli np. Essex-Taiho, Kaga-Lexington itp. To czy samoloty któregoś lotniskowca zatopiły 2 okręty więcej nie ma wpływu na to, który jest lepszy. Bawimy się tylko "danymi technicznymi" i na ich podstawie wybieramy sobie potencjalnie najlepszy lotniskowiec. Generalnie dyskusje można zamknąć pisząc, że najlepszy był USS Midway, tylko niestety nie załapał się na działania wojenne. Niemniej jednak projekt jak najbardziej drugowojenny.
-
Zdaje się, że przyporządkowanie było jedynie na czas danej akcji. Skład grupy lotniczej czasami jest dobierany z tego co jest pod ręką. W normalnych sytuacjach wydaje się, że admiralicja decyduje co chce mieć na pokładzie. Hornet nie bez powodu dostał B25 podczas ataku na Tokio i na pewno nie było to widzimisie kapitana.
-
Oczywistym jest, że siła grupy lotniczej to ilość i "jakość" samolotów. Zależnie od planowanej operacji wybierało się konfigurację uderzeniową lub myśliwską. Czasami po prostu brało się co jest. Chcąc ustalić, który jest najlepszy bierzemy pod uwagę tylko najlepszą możliwą konfigurację jakiej okręt się dorobił. Taiho ruszył do boju z niepełnym hangarem ale wiemy, że ten okręt mógł w odpowiednich warunkach zabrać więcej samolotów także nie porównujemy go do Saipana tylko podobnego tonażowo Essex'a. Komu podlega pilot nie wpływa na to, że lotniskowiec jest lepszy od drugiego. Patrząc przez pryzmat historii przy lotniskowcach działa zasada "większy=lepszy" bo ma do dyspozycji większy hangar a przecież 100 samolotów może więcej niż 30. Do tego dochodzi większa przeżywalność itp.
-
Ale osiągnięte sukcesy powinny wynikać z posiadanych zdolności bojowych jakimi dysponuje dany okręt. Wspomniany Derfflinger był dobry jak na 1916r. Odniósł sukcesy, ale nie można go porównać do nowoczesnych okrętów. Jeśli chodzi o lotniskowce to przede wszystkim należy brać pod uwagę siłę grupy lotniczej, odporność na uszkodzenia, zasięg, obronę przeciwlotniczą i to chyba tyle. Z tego wszystkiego wyłania się grupka okrętów pretendentów. Po stronie USA mamy 3 typy ciężkich lotniskowców- Lexington, Enterprise, Essex. Wydaje się, że najlepiej z nich wszystkich wypada Essex. Po stronie Japońskiej najlepsze wydają się być Shokaku i Taiho, ewentualnie można dorzucić Kage. Tutaj z kolei najlepiej wygląda Taiho. Angielskie lotniskowce dysponowały mniejsza siła uderzeniową więc raczej nie będziemy wśród nich szukać tego najlepszego. Dzięki tej prostej wyliczance zostają już tylko dwa Taiho i Essex. Essex miał potężniejsza grupę lotniczą, dodatkowo na jego pokładzie były raczej lepsze samoloty i lepsi piloci. Miał też lepszą obronę przeciwlotniczą i nawet niezła artylerię uniwersalną. Na minus zdecydowanie wrażliwość pokładu. Jeden atak kamikaze mógł wyłączyć okręt z walki. Taiho w teorii był znacznie bardziej odporny na lekkie bomby lotnicze. W teorii mógłby też przetrwać ostrzał jakiego zbłąkanego krążownika czy niszczyciela gdyby jakimś cudem doszło do takiego spotkania. Miał podobnie liczną, ale mniej skuteczną artylerię uniwersalną. Który był najlepszy w warunkach drugowojennych? Zapraszam do dyskusji.
-
To tylko przykład. Musisz wybrać sobie najlepszego i później to uargumentować. Mam natomiast wątpliwości co do twoich kryteriów. Nie można wyznaczać najlepszego okrętu po samych jego sukcesach czy ilości zatopień. To że SMS Derfflinger zatopił pod Jutlandią dwa brytyjskie krążowniki liniowe, otrzymał X trafień a mimo to wrócił do domu i w ogóle był wspaniały nie czyni go lepszym okrętem od np. USS Missouri, który w sumie nic nie zatopił.