Skocz do zawartości

Leoś

Użytkownicy
  • Zawartość

    298
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Leoś

  1. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    Gdy widzę, że ktoś goni, to lubię polecieć kawałek za nim, żeby trasa szybciej minęła. Kiedy ja mam na cyferblacie powiedzmy 260 a ktoś inny dalej odchodzi, to chyba jedzie więcej?
  2. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    A wykład to nie źródło? Logika była jak najbardziej. W tym tautologia. Nieraz i więcej. Ja myślę, że oby są całkiem uzasadnione, jeśli to seryjny samochód.
  3. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    Ja odnoszę wrażenie, że Bruno nie ma nic ciekaweg do dodania i złośliwie zarzuca mi bajkopisarstwo. Potrzebuje Bruno jakiegoś dowodu na moją wiarygodność? Idąc dalej, dyskusja na temat bezpieczeństwa drogowego i przyczyn wypadków jest bezsensowna? Nie chcę wiedzieć, co dla Bruna jest sensowne.
  4. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    To czemu gregski opowiada o "wypasionych furach", skoro nie ma na ten temat żadnego pojęcia? Sprawa powołania się na desuetudo, odnośnie przekraczania prędkości na ulicy Karkonoskiej we Wrocławiu była omawiana przez prof. A. Sulikowskiego na wykładzie ze "wstępu do prawoznawstwa", w październiku 2014r na wrocławskim wydziale prawa. Nawet człowiek prosty, jak secesjonista, mógł uczestniczyć w wykładzie i wszystkiego by się dowiedział. Powoływane przeze mnie autorytety nigdy nie są anonimowe. Tematyka desuetudo była również omawiana w: A. Sulikowski, Wstęp do prawoznawstwa, krótki kurs. Teraz już się Pan nie pomyli. Powtarzam jeszcze raz: przy zachowaniu odpowiedniej uwagi i koncentracji śmiało można podróżować z dużymi prędkościami po autostradach, czego dowodem są Niemcy. Wystarczy nauczyć się jeździć po wielopasmowej drodze, gdzie ruch odbywa się szybciej niż w mieście i wszystko będzie cacy.
  5. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    A słyszał Pan o slangu, gwarze, grypsie? Dlatego niektórzy nie powinni zabierać głosu w tematach, o których nie mają pojęcia. Prawa ani administracji raczej Pan secesjonista nie studiował. Ostatnio to kolega Bruno fantazjował o latającym tramwaju... Pytanie, gdzie można wpuścić takiego marzyciela? Ojciec lubi jeździć z synem, a syn z ojcem, bo mają wspólną pasję, choć różne samochody. Nie wiem skąd pochodzi gregski, ale jeśli uważa jazdę A-ósemką D-trójką za szczyt marzeń, to ma dość nisko postawioną poprzeczkę... Dziwnym trafem Ja, jadąc spokojnie widzę jak ktoś goni lewym pasem i nawet nie myśle mu wyjechać. Może to kwestia patrzenia w lusterka?
  6. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    Dalej secesjonista nie odpowiedział, czym różni się stary kierowca od młodego i który to stanowi potencjalnie większe niebezpieczeństwo. Proponuję zajrzeć na dowolne forum motoryzacyjne. No dobrze, ale czy teściowie w chwili obecnej pokonują długie trasy i miewają po 50 tys km nalotu rocznie? Faktem jest, że osoby starsze, w wieku emeryckim, w zdecydowanej większości jeżdżą mniej, do tego na stałych trasach np. sklep-dom. A zapoznał się już Pan z przytaczanym przeze mnie wczesniej terminem desuetudo? To jak najbardziej jest troska o bezpieczeństwo moje i innych. Wskazuję na skrajnie nieodpowiedzialne zachowania innych, którzy dodatkowo miewają problem z utrzymaniem należytego stanu technicznego swych pojazdów. Nie wierze, że nie miał Pan sytuacji gdzie gonił pełnym piecem, aż tu nagle ktoś mądry zdecydował się wyskoczyć na lewy pas, bo za jakiś kilometr będzie wyprzedzał ciężarówkę.
  7. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    Przepraszam bardzo, jakie fantazje? Autostrada A4 w dużej części jest drogą bardzo bezpieczną i umożliwia rozwijanie dużych prędkości. Gdy ktoś się spieszy, może sobie bez problemu pozwolić na takie prędkości. Dlaczego: "frajera"? Ukradł coś? Zachował się niekulturalnie wobec starszych? Może czas go gonił, miał coś ważnego do załatwienie to chyba lepiej, że goni autostradą niż zwykłą drogą krajową. Od tego te autostrady są i gdyby tylko niektórzy nauczyli się, że nie należy traktować lewego pasa jak trasy widokowo-turystycznej, to nie potrzeba by było żadnych ograniczeń.
  8. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    Nie wiem do czego Pan Tomasz zmierza. Faktem jest, że wiekowe samochody (seryjne), z reguły mówiąc potocznie ani nie hamują ani nie skrecają, ponieważ dawno dawno temu, względy bezpieczeństwa były inaczej oceniane. Może Pan Tomasz wymienił elementy zawieszenia oraz hamulce na lepsze, zwiększając tym samym performance swojej maszyny.
  9. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    To kim są kierowcy "starsi" i "młodzi" . Jakie to przedziały wiekowe decydują o tym, czy ktoś jest starym lub młodym kierowcą? Ale dyskutujemy merytorycznie, czy popychamy farmazony? Oczywiście, że się włącza. I myślę, co kierowało zachowaniem kierowcy, który widząc w lusterku zbliżajcy się z dużą prędkością pojazd decyduje się na skrajnie nieodpowiedzialny manewr i wyjeżdza mi przed maskę mając jakieś 100km/h mniej. Wtedy zaczynam obawiać się, że Ci ludzie stanowią zagrożenie nie tylko dla mnie ale i dla innych. Ataki ad personam nie powinny być karane banem? Szczególnie, gdy przyjdzie Panu ominąć przeszkodę. Gwarantuję, że tzw. test łosia zostanie oblany koncertowo. Może jego trzeba zapytać? Prawdopodonie widział, że facet nie wyhamuje i instynktownie heblował stojąc w miejscu. Podjął taką decyzję, choć mógł spierdzielać na drugi pas ruchu. Niemniej jednak takie rzeczy dzieją się szybko więc cieżko mówić o tym, czy coś zostało źle zrobione.
  10. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    No dobrze, ale podaje Pan jeden przykład, gdzie ABS (działający prawidłowo) utrudnił awaryjne hamowanie. A może nie utrudnił? Dzięki temu, że koła nie zostały zablokowane, auto nie wpadło w poślizg, niee zaczęło tańczyć po drodze a jedynie puknęło drugi wóz, zapewniają bezpieczeństwo swojemu kierowcy. Faktem jest, że słabe hamulce i łyse opony w 99/100 przypadków będą raczej zmniejszać bezpieczeństwo niż zwiększać. I chcąc nie chcąc, tyczy się to samochodów budżetowych. Serio chciałby Pan awaryjnie ominąć przeszkodę w Polonezie, czy może wolałby to zrobić autem o bardziej współcześnej konstrukcji, które nie zaliczy dacha, po mocniejszym skręceniu kierownicy?
  11. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    To oczywiste. Pod pojęciem aut budżetowych należy rozumieć wszelkiej maści wiekowe samochody, które cechują się niską wartością i są często w złym stanie technicznym. Naturalnie nie jest to jednoznaczne że względu na liczne wersje produkowane seryjnie. Np. BMW E36 1.6 za 1000zl jest samochodem budżetowym, a E36 M3 w dobrym stanie za 70 tys pięknym youngtimerem. A osoby w wieku 40-59 to osoby starsze? Niech secesjonista zapyta teściów jakie mają przebiegi, a później zapyta mnie o przebiegi moje i moich znajomych. Ale Panie Tomaszu! Nie sądzi Pan chyba, że pojazd 35 letni jest pojazdem bezpiecznym, biorąc pod uwagę obecne standardy bezpieczeństwa. Owszem, takie auto przejdzie badanie, podobnie jak Octavia I, którą kierował sprawca w omawianej przeze mnie kolizji. Chodzi o to, że układ hamulcowy, a także kierowniczy w Pana kalsyku oferuje po prostu marną skuteczność. Gdyby Pan leciał nawet te 160 km/h i zmuszony był hamować do zera, to raz że trwałoby to wieczność, a dwa że po takim hamowaniu ciepło nie zostałoby należycie doprowadzone i przez dłuższy czas hebla by po prostu Pan nie miał. To chyba nie jest bezpieczne? Ja podróżując autostradą właściwie co łikend na dystansie 150-300km zawsze mam przynajmniej jedną sytuację nagłego hamowania z prędkości rzędu 250km/h i mimo takich przeciążeń ten hamulec sobie daje radę w dalszej części trasy.
  12. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    Oczywisty błąd spowodowany słownikiem w telefonie. Dziękuję za czujność.
  13. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    Polonez, zaliczający się do aut wiekowych i budżetowych (w jeszcze większym stopniu niż pojazdy biorące udział w omawianej kolizji), zatem jednoznacym jest, że należy on do grupy samochodów niebezpiecznych. Kwestia niskiej masy samochodów miejskich negatywnie wpływa na bezpieczeństwo. Zawsze lepiej zwiedzać rowy w dużym samochodzie niż małym. Owszem, wydaje się, że sprawcami wypadków są w dość dużym stopniu osoby młode, niemniej jednak może to wynikać z faktu, że po prostu więcej jeżdżą. Do pracy, po pracy, służbowo, do celów prywatnych. Starsi z reguły pokonują mniejsze odległości, dodatkowo rzadziej, a mimo tego i tak stwarzają zagrożenie. Niewłaściwy stan techniczny większości pojazdów jest faktem i nie trzeba do tego specjalnych badań. Dość dużo jeżdżę i widzę całą masę wozów, które mogą stanowić potencjalne niebezpieczeństwo. Najszesciej dotyczy to zużytych hamulców oraz opon, a to kluczowe elementy podczas procesu hamowania. Przepraszam bardzo, ale tu nie ma o czym fantazjowac. Ot markowy zamiennik i tyle. Mógłbym sobie fantazjowac o nowych super autach ale nie czas i miejsce na to.
  14. Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

    W związku z wywołaną dyskusją na czatoboxie pragnę omówić tematykę wpływu zdezelownych pojazdów na bezpieczeństwo innych użytkowników drogi. Pan TomaszN uważa Poloneza za bezpieczny samochód. Jest to oczywistą nieprawdą. Na początek przykład z życia wzięty, który spotkał mnie podczas ostatniej majówki. Stan faktyczny: toczyłem się w mieście, na końcu korka do świateł. Za mną toczył się Fiat Punto I. Nagle, we Fiata z dużym impetem uderzyła Skoda Octavia I, prowadzona przez starszego człowieka. Fiat został popchnięty i uderzył w mój samochód- Audi A8 D3. Jako że był to środek miasta, prędkość Skody to max 45-60 km/h. Nie ma szans by jechał więcej. Uszkodzenia Skody- eksplozja 2 przednich poduszek powietrznych, rozbity cały przód, zagięta maska, skrzywione zawieszenie przód, rozbite lampy. Kierowca z bólem głowy, podbitym okiem. Uszkodzenia Fiata- totalna masakra tylnej części nadwozia, brak możliwości otwarcia bagażnika, skrzywienie podwozia, brak możliwości zamknięcia drzwi, złamane fotele przednie, urazy pleców pasażerów ( kierowca + 2 osoby), siniaki na nogach kierowcy, które uderzyły w kierownicę i kokpit, rozbita lampa z przodu, odpadnięcie przedniego zderzaka, zgięcie maski. Uszkodzenia Audi- podrapany zderzak tył, lekko przerysowana klapa bagażnika. Brak jakichkolwiek obrażeń pasażerów. Uderzenie Skody we Fiata wywołało straszny huk, następnie uderzenie Fiata w mój samochód zostało ledwo odczute przeze mnie i pasażerkę mimo sporego impetu. Jak widać na przytoczonym przykładzie, tzw. budżetowe samochody- stare wozy, które nie są wyposażone w systemy bezpieczeństwa, ze słabymi hamulcami, na beznadziejnych oponach, nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim pasażerom jak również innym uczestnikom ruchu. Wynika to głownie z faktu zaniedbań dotyczących eksploatacji, ale również niedociągnięć konstrukcyjnych. W omówionym przeze mnie przykładzie, kierowca Fiata widząc zbliżającą się Skodę mocno naciskał na hamulec. Mimo tego hamulec nie zareagował poprawnie, a dodatkowo lekkie auto zostało pchnięte do przodu z dużą siłą. Również kierowca Skody próbował hamować, jednak niedostosowane do przeciążeń zaciski oraz budżetowe tarcze hamlucowe nie były w stanie uchronić go przed wypadkiem. Oprócz złego stanu technicznego aut, problemem są kierowcy- starszy mężczyzna zagapił się, a jego czas reakcji nie pozwolił na wykonanie manewru. W takim razie co sprawia większe niebezpieczeństwo? Kierowca czy zdezelowany pojazd? Według mnie nie jest to jednoznaczne. Owszem, wydaje się, że główną winę ponosi kierowca, niemniej jednak nawet najlepszy kierowca nie będzie w stanie uchronić się przed wypadkiem, gdy auto nie chce współpracować. Jestem pewien, że gdybym ja był na miejscu kierowcy Skody bez problemu zachamowałbym na czas, dzięki odpowiednim hamulcom (Otto Zimmermann 360mm przód, 310mm tył, dwutłoczkowe zaciski) oraz markowym oponom o dużej szerokości (Yokohama 255/40/19). Nawet gdybym nie był w stanie zachamować do zera, to znacząco zmniejszyłbym skutki wypadku. Dodatkowo, byłbym znacznie lepiej zabezpieczony przed zderzeniem, niż właściciele aut, których stan techniczny oraz jakość systemów bezpieczeństwa nie spełniają podstawowych norm. Czy również uważacie, że auta zdezelowane, w połączeniu ze starszymi lub młodymi i niedoświadczonymi kierowcami stanowią największe zagrożenie?
  15. BMPT-72 "Terminator 2"

    Dodatkowo należy zauważyć, że pojazd BMPT jako wóz pierwszej linii wcale nie jest tak dobrze opancerzeny. O ile przód kadłuba chroni na podobnym poziomie do innych wschodnich MBT (czyli jest raczej przebijalny przez nowoczesną amunicję APFSDS-T), o tyle wieża mieszcząca całość uzbrojenia wydaje się być bardzo wrażliwa nawet na broń mniejszego kalibru. Armaty 90-105mm umieszczone na lekkich platformach jak CV-90 czy Centauro bez problemu mogą pozbawić uzbrojenia takiego Terminatora. Myślę, że nawet 40mm Bofors mógłby niezłych szkód narobić, a przecież rosyjska maszyna ma walczyć na pierwszej linii, zapewniając bezpośrednie wsparcie. Doświadczenie pola walki pokazuje, że główną siłę uderzeniową, jak również bezpośrednie wsparcie zapewniają ciężkie MBT, które po prostu są w stanie przetrwać pod ostrzałem. Według mnie ciekawszą koncepcję wozów wsparcia ogniwego prezentują państwa zachodnie, np. w postaci maszyn typu CV-90 z działami 105-120mm, które są lekkie i mobilne, a po wykorzystaniu dodatkowych osłon czy to reaktywnych, czy też modułów pancerza warstwowego stają się względnie odporne na broń przeciwpancerną piechoty, oraz armaty automatyczne innych BWP. Atutem jest wysoka mobilność, nieco większa szybkostrzelność niż w klasycznym MBT, a także możliwość zabierania desantu. Również niemiecka Puma wydaje się ciekawym wozem wsparcia, ponieważ jej opancerzenie jest naprawdę solidne, a ewentualne połączenie 30mm Mausera z ppk Spike w zupełności wystarczy do wsparcia piechoty i czołgów na pierwszej linii.
  16. Wasze zdjęcia

    Za czasów poniemieckich to zamiast wędkować, brało się do łódki kilka granatów, rzucało się do wody i rybki same wypływały.
  17. Ulubiony sportowiec

    Wydaje się, że autorytet nie koniecznie jest idolem, a idol autorytetem. Generalnie chodzi o to, że idoli często kochamy za to, że są w czymś bardzo dobrzy i niezwykle popularni. Wprowadzają pewną modę- np. Elvis Presley był idolem wielu osób bo fajnie śpiewał. Niemniej jednak nie mógł być on autorytetem, gdyż rocznie na narkotyki szło z jego kieszeni ok miliona dolarów. Zidane był świetnym piłkarzem i idolem nastolatków, jednak jako przykład idealnego sportowca zdecydowanie nie pasuje, gdyż zachował się jak junior w finale mistrzostw świata 2006r. a następnie nawet nie raczył wrócić do Francji z drużyną.
  18. Ulubiony sportowiec

    Każdy ma swoich idoli, ale od idola do autorytetu droga daleka. Można naśladować i doceniać performance Zidane'a dotyczący stricte sportowych aspektów, ale rysa na jego karierze zostanie tak czy siak.
  19. Sport a Wy?

    Oczywiście, że tak. Grałem na orlikach gdy tylko zostały wprowadzone. Odczuwaliśmy z kolegami wielką dumę, że w wieku 13-14 lat mogliśmy grać na sztucznej trawie, przy sztucznym oświetleniu. Na szatni naszego orlika widnieje do dziś napis: "Wszystkiego o życiu nauczyła nas piłka".
  20. Sport a Wy?

    Wyraziłem się niezbyt precyzyjnie. O co chodzi z piłką nożną? Otóż chodzi o to, że stanowi odskocznię od szarego i smutnego życia. Dotyczy to zwłaszcza biednych dzieciaków, nie tylko z Polski ale i całego świata. Dzieciaki mają marzenia, by z ulicy trafić na wielkie stadiony i jak pokazuje historia futbolu- sporej części się to udaje. Nie trzeba wiele by grać w piłkę, to pasja dostępna dla wszystkich. Dodatkowo szybko widać progres w umiejętnościach. Jeżeli grasz regularnie, to każdego dnia stajesz się lepszy. Dodatkowa rzecz- idole oraz ulubione drużyny. Twoim wzorem staje się mistrz w danej dziedzinie, starasz się go naśladować, to przynosi Ci satysfakcję i umożliwa rozwój kariery. Sam fakt bycia na stadionie robi niesamowitą robotę. Gdy ktoś pokocha piłkę, będzie mu ona towarzyszyć przez całe życie. Znajomy biskup- jego ekscelencja Marek Mendyk jak najbardziej popiera rozwój kultury fizycznej. Podobnego zdania był święty papież Jan Paweł II. Dodatkowo, mój kumpel (obecnie proboszcz) nie tylko regularnie gra w piłkę z młodymi chłopakami (w tym z rodzin patologicznych) dbając o to, by wyznawali filozofię futbolu każdego dnia, ale również chodzi na mecze dopingować swoich ulubieńców. W dużych ilościach to raczej szare komórki może wypłukać, także lepiej unikać takich używek.
  21. Sport a Wy?

    Dalej jestem zdania, że odpowiednia dieta oraz plan treningowy pozwolą na usunięcie toksyn z organizmu, co doprowadzi do pozbycia się wszelkiej maści problemów.
  22. Ulubiony sportowiec

    Zakończył swoją karierę w sposób godny naśladowania...
  23. Sport a Wy?

    Ale "piłka kopana" to najwspanialszy sport, który przyciąga największą widownię i stanowi coś w rodzaju religii.
  24. Sport a Wy?

    Panie Kolego, laskę można odstawić. Wykonując odpowiednio dobrany plan treningowy może Pan znacząco poprawić stan swoich stawów, wyeliminować bóle i całkowicie odstawić laskę. Generalnie taszczenie ciężarów ma swoje zalety niemniej jednak ma też wady- obciążenie stawów. Musi Pan autem śmigać lub tak jak wspomniałem wcześniej- ćwiczyć żeby pozbyć się problemów. Co do samego piwa w sporcie... Genralnie nie jest zalecane: -puste kalorie -puryny zawarte w chmielu działają hamująco na czynności kory mózgowej -alkohol generalnie obniża sprawność fizyczną. Niemniej jednak może Pan jancet traktować takie piwko jako nagrodę. O co chodzi? Otóż: dajmy na to, że kolega przerpowadzi 3 sesje treningowe : poniedziałek, środa, piątek i w nagrodę za trud włożony w swoją formę napije się w sobotę jakiegoś godnego piwa- przynajmniej 5zł za butelkę. Nie mówię tu o obaleniu całej skrzynki tylko 1/2 piwka. One nie wpłyną istotnie na formę kolegi, natomiast dadzą mu satysfakcję (bo lubi kolega to robić), oraz motywację do pracy w kolejnym tygodniu.
  25. Ulubiony sportowiec

    Bo Pan gregski to pozostawił po sobie niezapomniane elaboraty przepełnione prawdami objawionymi, które wszycy forumowicze czytają do poduszki. Mamy podobny staż na forum i jakoś nie przypominam sobie wybitnie wartościowych postów pozostawionych przez Pana. Akutalnie jest podobnie- niby coś Pan chce do "sportowego" tematu dorzucić, nieminiej jednak za bardzo nie wie o czym pisze. Może Pan gregski ma przynajmniej swojego ulubionego sportowca?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.