Lach71
Użytkownicy-
Zawartość
183 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Lach71
-
Jeśli dobrze liczę, to już Łokietek pod Płowcami załapał się na jakiś laptopik z Twins.
-
Nigdzie nie napisałem, że mamy zaprzestać podejmowania trudnych tematów. Chodzi mi o to, że z Rosjanami dobrze się rozmawia do czasu dotarcia do tematów polityczno-historycznych. Nie wmawiaj mi dziecka w brzuch - jak mówił ś.p. Stefan Kisielewski. Chciałbym właśnie poznać receptę na taką dyskusję bez tematów tabu. I pewnie ci sami Rosjanie zgadzają się ze słowami sowjego byłego prezydenta, że upadek CCCP to największa tragedia XX wieku. To właśnie rosyjski paradoks.
-
Ano bywało różnie... http://img140.imageshack.us/img140/9551/kobietaoa3.jpg Wenus z Willendorfu, okres paleolitu. Wyrzeźbiona 22 000 - 24 000 lat temu Tej pani najwyraźniej nie groziła anoreksja. Na przełomie tysiącleci widoczna jest pewna prawidłowość. Naszym przodkom najwyraźniej podobały się DUŻE kobiety. Ostatnio, czyli w II połowie XX wieku coś się pokręciło, ale teraz ponownie wracamy w stare, dobre koleiny.
-
Mogę przyznać, że wychowałem się na Jasienicy. Z satysfakcją obserwuję, jak potępiany niegdyś za swe teorie historyczne, dziś coraz częściej zawodowi historycy przyznają mu rację. Ot choćby w przyczynach upadku I Rzeczypospolitej. Jasienica wykazał się instynktem historycznym i umiejętnością logicznego wiązania faktów. Trylogia Jasienicy nie służyła mi jako "ściąga" do historii, lecz jako niedościgniony wzór tworzenia felietonu historycznego; spierania się z rozmówcami, argumentowania itd.
-
A czy rzeczywiście nie widzicie problemu w dogadaniu się w innym postrzeganiu tych samych zdarzeń? Dla wielu Rosjan my nie odzyskaliśmy w 1989 r. niepodległości, lecz zdradziliśmy "wspólne ideały". Nasze wstąpienie do NATO to dla wielu z nich "cios w plecy". I są to opinie nie tylko kremlowskich politologów, ale właśnie zwykłych Rosjan. Z kolei ich wybory polityczne są z naszego punktu widzenia parodią. Wstręt budzi dochodząca do trzystu liczba zabitych od początku lat 90. dziennikarzy. W naszym światku politycznym nazwanie kogoś Putinem to obelga, a w Rosji śpioszki dla niemowląt robi się w małe "putinki". I dzisiejsza sprawa. Gorbaczow wystąpił do Kaczyńskiego o "ochronę" Jaruzelskiego, któremu według Rosjan... dzieje się krzywda w Polsce. To nie są abstrakcje. To są realne sprawy, które dzielą Polaków i Rosjan. Myślę, że dogadamy się z nimi łatwo do czasu, gdy nie zaczniemy rozmawiać o polityce i historii.
-
A czytałeś opinie Rosjan o Polsce i Polakach na Inosmi? Zapewniam cię, że tekst Ziemkiewicza w porównaniu z niektórymi z nich to łagodne pieszczoty.
-
Ależ jest! :mrgreen: Na razie jednak nie zostało to wymienione. Ups. Przepraszam za pomyłkę. Vissi już to wymienił, a ja w natłoku tych wszystkich odpowiedzi nie zauważyłem tego. To oczywiście chomąto. Przepraszam za nieporozumienie i proszę o usunięcie moich "nadprogramowych" postów. Vissi, Ty pytasz.
-
Nie, to nie element wozu, lecz uprzęży końskiej. Nic przy wozie, ale przy zwierzęciu.
-
Tak, to element uprzęży końskiej.
-
Nie, to nie to. Oddalamy się lekko od prawidłowej odpowiedzi.
-
Nie, ale kierunek dobry.
-
Ok, zostaniemy jednak częściowo w starożytności. W "ciemnych wiekach" pojawił się wynalazek, który zrewolucjonizował transport. Brak tego przedmiotu wymuszał na starożytnych Rzymianach budowanie prostych odcinków dróg. Co to takiego?
-
Za Domicjana?
-
Bardzo dobrze! No a z kim miał relacje tenże przodek - Aleksander Gosiewski, jeśli nie z Rosją? Przecież to jego Stanisław Żółkiewski mianował pierwszym dowódcą załogi na Kremlu w 1610 r. Ty zadajesz pytanie.
-
Który ze współczesnych polskich polityków publicznie szczyci się swym odległym przodkiem w kontekście polsko-rosyjskich relacji? Dla ułatwienia dodam - trudnych relacji.
-
Maria Curie-Skłodowska. Ale jak wszem i wobec wiadomo toczone są spory, czy to kobieta była. :dance: Co do pytania o ten nieszczęsny ogród botaniczny, to ja skorzystałem z tej strony podanej przez kolegę Vissa. Jednak nie znalazłem tam odpowiedzi. Być może źle szukałem. Poza tym Gdańsk w 1615 r. miał raczej status miasta miedzynarodowego (jeśli nie wolnego), ale tak średnio polskiego. I to była, przynajmniej dla mnie, podstawowa zmyłka.
-
Że ogórkowym skrytożercom mówimy stanowcze NIE! Oraz, że w pożeraczu ogórków to warzywo gore. :viva:
-
No i wreszcie wyjaśniła się tajemnica wyprostowanych przez wiele godzin chińskich żołnierzy. Powiększcie zdjęcie klikając na nie i przypatrzcie się okolicom kołnierza.
-
Bingo! 8) W wasze waszmości.
-
Polubiłem zagadki "satelitarne". Mam nadzieję, że wy też. Co to za wyspa? http://img143.imageshack.us/img143/2466/zagadkady3.jpg Dla ułatwienia dodam, że znalazła swe miejsce w literaturze, a następnie w filmie.