Skocz do zawartości

Bronek

Użytkownicy
  • Zawartość

    314
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Bronek

  1. Wołyń i Wisła

    Ad1. Częściej może i bywasz, ale mniej wynosisz. Do tego jeszcze nie czytasz uważnie postów. Napisałem możliwie jasno, tak jasno jak potrafiłem: skup się na istocie problemu, a nie na szczegółach typu malezyjska dżungla, bo widzisz drzewa, a nie widzisz lasu. Zlikwidowanie UPA było zadaniem do wykonania dla władz. Należało je wykonać możliwie szybko i przy możliwie niskich stratach. I to właśnie zrobiono. Ad2. Skoro UPA „słabła”, to według ciebie należało nic nie robić i czekać aż wymrze ze starości? Ad3. Gdyby w Polsce rządził rząd londyński, stałby przed tym samym problemem co komuniści- jak pozbyć się UPA?
  2. Kobiety, a I WŚ

    Ad1. Kobiecy oddział stawił najbardziej „twardy” opór i w efekcie tylko pięciu atakujących udało im się ustrzelić? Dziwnie mało według mnie… Ad2. Badaniem zajmując się historycy. A los oddziału z Pałacu Zimowego opisywał dziennikarz. Ad3. Pan Lenin nie był kanonizowany na świętego. Ad5. Gdzie ja napisałem, że Piotrogród i Moskwa to była linia frontu? Ad5. Czyli krótko mówiąc, kobieciny dokładały starań, aby w niedalekiej przyszłości bolszewicy mieli wystarczająco liczne kadry. Ad6. Pankhurst- i to ma być według ciebie autorytet?
  3. 1 lipca 1674 roku Fryderyk Wilhelm –sojusznik Francji, jak go nazywasz- zawarł w Kölln nad Sprewą układ sojuszniczy z cesarzem, Hiszpanią i Niderlandami przeciwko Francji. W rewanżu poseł francuski Forbin-Janson natychmiast wysunął projekt podjęcia akcji w Prusach Książęcych; zachęcić do tego miały Sobieskiego obietnice wysokich subsydiów oraz szwedzkie propozycje sojuszu. Niezbędnym warunkiem było jednak zakończenie wojny z Turcją. Toczone za pośrednictwem chana Tatarów rokowania nie przyniosły rezultatu, tym bardziej, że do konfliktu włączyła się Moskwa. 20 lipca armia turecko-tatarska wkroczyła na Ukrainę, co przesądziło o zaniechaniu planów pruskich Sobieskiego. Tyle historycy. Jak widzisz, wykładana w podręcznikach historia Polski nieco się różni od przedstawianej przez ciebie. I nigdzie też nie twierdziłem, że Sobieski odzyskał Prusy. Przypisujesz mi słowa, których nie napisałem i polemizujesz z nimi. Wygodna taktyka, zwłaszcza dla kogoś, kto z wiedzą o epoce jest nieco na bakier ( patrz akapit powyżej).
  4. Kobiety, a I WŚ

    Akurat Mariusz pisał parę postów wcześniej, że ten batalion miał doświadczenie bojowe właśnie z Bukowiny. A o ślepych pociskach z Aurory wspomniałem na wszelki wypadek, żeby ktoś mnie nie "uzupełnił" z komentarzem, że nawet tak znane fakty są mi obce.
  5. Wołyń i Wisła

    Kolego wybierz się w Bieszczady i oceń, jakie tam były możliwości zneutralizowania UPA bez odcięcia mu zaplecza w postaci ukraińskich wsi. Partyzantka, aby funkcjonować, musi mieć możliwość oparcia się na lokalnej ludności. Bez tego zginie. Dlatego jedynym sensownym rozwiązaniem było właśnie przesiedlenie. Gdyby tego nie zrobiono, uganianie się za upowcami trwałoby jeszcze długie lata i pochłonęłoby więcej ofiar. Również spośród ludności cywilnej. Więc przestań dzielić włos na czworo i udowadniać, że czarne jest białe a białe czarne.
  6. Kobiety, a I WŚ

    Ad1. Widzę, że posiadasz pewną wiedzę na omawiany temat, więc na pewno będziesz w stanie napisać coś więcej na temat obrony Pałacu Zimowego 25 października; a konkretnie- czy to prawda, że batalion kobiecy opuścił powierzone sobie posterunki i ukrył się w piwnicy? Ad2. Batalion kobiecy do końca w służbie propagandy? Ad3 To jest w godnym towarzystwie. Męczennikiem Cerkiew obwołała także cara Mikołaja II, z rozkazu którego wojsko zabiło niemal 1000 osób podczas „krwawej niedzieli” .
  7. Kobiety, a I WŚ

    Ad1. Czy Twoi znajomi mieli możliwość przestudiowania materiałów z Rosyjskiego Archiwum Państwowego Historii Najnowszej? Jeżeli tak, to przyznaję, że jestem pod wrażeniem. Dziwi mnie tylko redbaronie, że Twoi informatorzy wspomnieli Ci o ekscesach pałacu Zimowym, ale nie byli w stanie podpowiedzieć Ci, ile było batalionów kobiecych w rosyjskiej armii. Trochę wybiórcza ta wiedza. Ad2. Czy rzeczywiście wierzono w to, że akurat żeńska formacja zapewni stuprocentowe bezpieczeństwo rządowi? Czy może raczej żeński batalion przeflancowano do Piotrogrodu po to, żeby zapewnić mu bezpieczeństwo? Tyle tylko, że te rachuby okazały się fatalną pomyłką, bo zamiast znaleźć się na głębokich, bezpiecznych tyłach, nieszczęsne kobieciny trafiły prosto pod lufy Aurory . P.S. Wiem, że Aurora strzelała ślepakami.
  8. Tytuł: „Cud nad Wisłą” Autor: Kaarlo Kurko Wydawnictwo: Muzeum Historii Polski i Bellona Rok wydania: 2010 Ilość stron: 171 ISBN: 978-83-11-11893-5 Telewizyjny serial „Wojna i Miłość” jest oglądany przez wielu użytkowników forum, toczy się nawet dyskusja w osobnym wątku poświęconym serialowi. Jeżeli kogoś interesuje szerzej temat wojny polsko-bolszewickiej, to może zasilić swoją bibliotekę dość interesującą pozycją. „Cud nad Wisłą” to wspomnienia Kaarlo Kurko, fińskiego poszukiwacza przygód, który w 1920 przedarł się przez zieloną granicę do Polski i wstąpił do wojska, aby wziąć udział w walce przeciwko Rosjanom. Ciekawostką jest fakt, że służył pod komendą nie kogo innego, lecz samego Bułak- Bałachowicza (zdjęcie tego ostatniego, z efektowną trupią czaszką na czapce również zreprodukowano w książce). Kurko do końca życia zachował sentyment do Polski. W latach II wojny światowej w przeciwieństwie do wielu Finów wykazywał chłodny stosunek do III Rzeszy, solidaryzował się z Polakami. Książka napisana została w latach międzywojennych, zaś sam autor na literackiego Nobla raczej nie miał szans, toteż czytelnicy szukający poważnych, solidnych opracowań będą zawiedzeni. Ale jako ciekawostkę można „Cud nad Wisłą” mieć w księgozbiorze, choćby przez wzgląd na osobę autora.
  9. Kobiety, a I WŚ

    Ad1. Masz jakichś znajomych bolszewików? No proszę, kto by się spodziewał! Oczywiście to tylko żart, a teraz na poważnie: sam przyznajesz, że wymordowanie i zgwałcenie to tylko Twoje domysły („jak znam, bolszewików, to…) a dla mnie argumentem są fakty. Piszesz, że jakaś „część” batalionu kobiecego chciała się poddać. A pozostałe? Poległy? Historycy uważają, że szturm na Pałac Zimowy to legenda, o czym świadczy chociażby bilans zabitych ( pięć czy sześć osób), więc owe członkinie batalionu kobiecego nie miały zapewne okazji paść w boju. To tylko kolejny Twój domysł. Ad2. No nie, na to faktycznie w życiu bym nie wpadł. Armia rosyjska pod koniec wojny liczyła jeszcze plus minus 7 milionów żołnierzy. Uważasz, że nie było z czego wykroić garnizonu?
  10. Kobiety, a I WŚ

    Ad1. Wymordowany, niczym bezbronni cywile? Jeżeli już, to powinieneś napisać, że poległ. Przecież sam pisałeś, że to był złożony z ochotniczek batalion śmierci, „a wiec jak i inne formacje tego typu z zalozenia mialy opierac sie na poswieceniu ochotnikow. Nie o przygody wiec chodzilo,ale o ofiare zycia”. Ad2. Jeżeli na Bukowinie oddział ten walczył z powodzeniem, to czemu go wycofano? Po to, żeby zastąpić dezerterującymi w drodze na front rekrutami? Ad3. To ile w końcu było tych batalionów?
  11. Kobiety, a I WŚ

    Ów kobiecy batalion śmierci pełnił służbę wartowniczą w Pałacu Zimowym. Nie porównywałbym tego do służby w okopach.
  12. Za „rządów” Piasta Poniatowskiego wpływy Rosji były tak wielkie, że nie można traktować ówczesnej Rzeczypospolitej jako państwa w pełni suwerennego. A co do Sobieskiego, to tylko wojny z Turcją stanęły na drodze jego planom wcielenia Prus Książęcych do Korony. Wątpię, żeby któryś z Habsburgów, których według Ciebie należało wprowadzić na tron polski wpadł na taki pomysł.
  13. Kobiety, a I WŚ

    Bo nie posmakowały kilkuletniego kulenia się w okopach na mrozie i w deszczu. Wojnę wyobrażały sobie zapewne jako wielką przygodę, zaprawiony odrobiną adrenaliny piknik.
  14. Ad1. Mitzenmacher jako syn marnotrawny? Jak na nawróconego grzesznika trochę zbyt często zmieniał front i jakoś zawsze trzymał z tymi, co byli górą. Mnie się wydaje, że to był po prostu jego sposób na życie. Ad2. I czy rzeczywiście Mitzenmacher rozbił KPP rękami Jeżowa? Represjonowanie polskich komunistów było częścią szeroko zakrojonej akcji wymierzonej przeciwko wszystkim Polakom w ZSRR (tzw. „operacja polska” NKWD w latach 30-tych). A więc to nie Mitzenmacher wykorzystał enkawudzistów, lecz enkawudziści jego. Zatem rzecz się miała nie tak, jak usiłuje to przedstawić carantuhill, lecz dokładnie na odwrót.
  15. Czy czynna współpraca Mitzenmachera z hitlerowskim okupantem to również jest przejaw „świadomego wyboru drogi polskości”? A tak w ogóle, to czemu nie założyłeś osobnego wątku na temat tej postaci?
  16. Bohater? Dziwnych masz idoli carantuhill, ale niech Ci będzie. Ale co ma wspólnego Mitzenmacher z Szulmanem, że wspominasz go w tym wątku, to ja już nie wiem.
  17. Conan Cymeryjczyk

    Przewinął się gdzieś tam krótki artykulik. Zresztą niebawem będziemy mogli iść do kina i przekonać się na własne oczy.
  18. Conan Cymeryjczyk

    Biorąc pod uwagę galopujące postępy poprawności politycznej w USA to będzie nie tyle "Conan" ile raczej "Conanka i jej Conan". A wyrażając się jaśniej: wbrew tytułowi pierwszoplanową rolę odgrywać będzie postać żeńska, sam Conan będzie tak trochę mniej wyrazisty.
  19. Kobiety, a I WŚ

    No właśnie. To przykłady z II wojny światowej, a tu piszemy o pierwszej.
  20. 1920. Wojna i miłość

    Ciekawe, czy gdybyś dziś zamordował swojego sąsiada komunistę, a jutro swojego drugiego sąsiada faszystę, to czy pojutrze nie zostałbyś aresztowany i postawiony przed sądem? I to pomimo zakazu propagowania ustrojów totalitarnych?
  21. Śmierć Bin Ladena

    Zabijać, to może nie zabijali, ale dwóch naszych przedstawicieli przemysłu zbrojeniowego już kiedyś uprowadzili i więzili pod zarzutem nielegalnego handlu bronią. (Fakt, że dość szybko ich wypuścili).
  22. Kobiety, a I WŚ

    Chyba Rosjanom nie brakowało rekruta aż tak, żeby musieli sięgać po kobiety. Te żeńskie oddziały najpewniej funkcjonowały jako swoista atrakcja, ciekawostka ku uciesze gawiedzi. Dziś w Wojsku polskim też mamy reprezentacyjny szwadron konny, choć już dawno nikt kawalerii w Europie jako siły bojowej nie używa.
  23. 1920. Wojna i miłość

    Ważkie pytania, ale ja nie prowadzę tu wykładów. Jeżeli poruszasz jakąś kwestię, proszę ją rozwinąć.
  24. 1920. Wojna i miłość

    Rzeczywiście, w piaskownicy nie jestem… Ale czytając niektóre tutaj wypowiedzi czasem tak się czuję. Np. twój post: „Ja preferuje metodę warstwową: warstwa ziemi-warstwa komunistów- warstwa ziemi… i tak do skutku…” Albo post innego forumowicza: „A na koniec spalić wszystko, posadzić kwiatki i postawić żandarma”. Zastanawiam się, czy nie bardziej odpowiadałoby wam jakieś forum o grach komputerowych? No wiesz, różne fajne strzelanki itp. Co zaś do zdjęć obrazujących bolszewickie zwyrodnienie i postaci Daszyńskiego i Barlickiego. Ignacy Daszyński został wicepremierem w rządzie Witosa w najbardziej krytycznym momencie wojny polsko-bolszewickiej. Norbert Barlicki zaś wszedł w skład Rady Obrony Państwa. Obaj byli politykami PPS, czyli „lewactwem” jak to z wdziękiem byłeś łaskaw określić. „Lewactwo” to dokładało starań, aby marsz Armii Czerwonej zatrzymać i nie uważało bynajmniej, że bolszewicy są na ziemiach polskich elementem pożądanym. O innych członkach PPS, którzy brali bezpośredni udział w walce z bolszewikami nie będę się już rozpisywał. Sądzę jednak, że w przeciwieństwie do ciebie bolszewicką brutalność poznali nie tylko ze zdjęć. A mówiąc prościej, przy swoim większym lub mniejszym radykalizmie społecznym stali po drugiej stronie barykady niż bolszewicy.
  25. 1920. Wojna i miłość

    Daszyński i Barlicki byli socjalistami. Poducz się historii zanim zaczniesz coś komuś polecać.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.