
Vissegerd
Przyjaciel-
Zawartość
4,205 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Vissegerd
-
Blisko Kadrinazi, bardzo blisko... W zasadzie prawie odpowiedziałeś. Prosiłbym jeszcze o miejscowość i konkretną datę, o której mówi obraz i ciutkę dokładniejszy opis tego konkretnego zdarzenia. Obóz się zgadza
-
Okay. W jednym z odcinków o agencie 007 (GoldenEye) jest mowa o tym zdarzeniu, jeden z agentów MI6 ma coś z tym wspólnego. Faktycznie chodzi o Kozaków, rzecz dzieje się w Austrii w 1945. Teraz powinno być już łatwe
-
Dość blisko Andrea$ie, ale nie. To na prawdę bardzo znane zdarzenie i bardzo bulwersujące...
-
Doskonale Bruno, świetna odpowiedź Teraz Twoje pytanie
-
Techniki walki bronia drzewcową i ich skuteczność
Vissegerd odpowiedział Kamulec → temat → Historia sztuki wojennej i broni
So long... jak to mówią... Tym nie mniej zachęcam Szanownych Forumowiczów do dyskusji w tym temacie i dzielenia się wiedzą, bo zaiste ciekawy Pozdrawiam. -
Teraz rozumiem, cieszy mnie taka sympatia wśród użytkowników Pozdrawiam.
-
Drogi Tomaszu, a cóż ma oznaczać ten zdawkowy, nic nie wnoszący post? :hmm: Vissegerd
-
Napoleońska Francja a Prusy. Kwestia Hanoweru.
Vissegerd odpowiedział Estera → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Teraz tak dochodzę do pewnych wniosków. Postawię więc pytanie: po co? Po cóż miał oddawać, dużo bezpieczniejszym było stłuc Prusaków i ich osłabić, na dodatek zwalając winę na nich samych (w końcu to Prusy przystąpiły do kolejnej koalicji). Mam wręcz wrażenie, że to polityczny majstersztyk Gdyby mi ktoś zarzucał, że wcześniej mówiłem coś innego, to oświadczam mea culpea, zmieniłem zdanie po przemyśleniach (jeśli w ogóle twierdziłem inaczej) :mrgreen: Pomijam już nasze własne korzyści, Księstwo Warszawskie, a i mamy przy okazji divide et impera w całej okazałości. Pozdrawiam. -
Ale jednak miał, kawaleria była niezbędna chociażby do rozpoznania, bez tego jakakolwiek armia nie miała szans. Zgadzam się, że można poradzić sobie w bitwie bez kawalerii, ale tylko w bitwie. No chyba, że przeciwnik też nie ma zupełnie kawalerii, to zgoda. Tak przecież było w Ameryce przedkolumbijskiej :wink: Pozdrawiam.
-
Niewiele mogę powiedzieć, ale dodam tylko, że tzw. "fala" jest zjawiskiem powszechnym w wielu armiach świata, z jednym bodajże wyjątkiem. Legia Cudzoziemska. Legioności tak dostają w "tyłek", że nawet nikt nie ma czasu pomyśleć o fali, jak przychodzi pora odpoczynku to dosłownie każdy wali się na wyro gdzie może (ex-szwagier dosłużył się kaprala w Legii). Za moich czasów były SPR'y (Szkoła Podchorążych Rezerwy), po studiach szło się tylko na rok (potem zmniejszono do 4 miesięcy) i nie było żadnej fali. Sami studenci, funkcje podoficerskie pełnili oficerowie młodsi (najczęściej podporucznicy), było raczej wesoło i całkiem miło, niezłe jaja i podśmiechujki na apelach się robiło, istna sielanka :wink: Pozdrawiam.
-
Tu bym się akurat tak nie czepiał, kwestia jest czysto semantyczna, bardzo często, do mniej więcej połowy XIX używano terminu muszkiet. Bardzo często w historiografii używa się określenia muszkiet do broni gładkolufowej ładowanej odprzodkowo, a karabin do gwintowanej, odtylcowej, tak na prawdę to nieistotny szczegół, można mówić i tak, i tak No i byś przegrał każdę prawie kampanię i wojnę... Święte słowa, choć co poniektorzy doceniali kawalerię, vide gen. Lee, szczególnie po Gettysburgu Tam właśnie brak kawalerii u konfederatów (JEB Stewart - brak rozpoznania) i jej obecność w wojsku unii (Cementery Hill - zajęte szybko i bronione przez kawalerię) zaważyły w dużym stopniu o wyniku. Nie wspomnę nawet o Budionnym :mrgreen: Jak napisałem wyżej, żaden wielki błąd Jak już napisano, nie była zupełnie pozbawiona jazdy. Piechota bez kawalerii jest ślepa... Na koniec powiem tylko, Adamie, piękne opracowanie, na prawdę proponuję pomyśleć o artykule na portal, tu przychylam się do opinii Estery Pozdrawiam.
-
Moejmu kumplowi na maturze z matmy podali ściągę w kanapce, a ten idiota ją zeżarł razem ze ściągą :lmao: Ale i tak jakoś zdał...
-
Konkurs fotograficzy - propozycja
Vissegerd odpowiedział Pancerny → temat → Rysunek, grafika i fotografia
Inny punkt :wink: Pozdrawiam. -
Stopnie i ich oznaczenia w armiach epoki napoleonskiej
Vissegerd odpowiedział Lu Tzy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Chyba jeszcze chorąży był? -
Żeby nie było za długo, w zasadzie podpisuję się pod wypowiedziami Capricornusa, Lu Tzy i amona. Może poza byciem ateistą :wink: Skoro już wiemy więc o wpływie religii na siebie, powiązaniach przyczynowo-skutkowych, skali czasowej, sposobie funkcjonowania religii, to może spróbujmy sobie pogdybać... Zbliża się koniec uprzedniej ery i nie ma mesjasza. Co się dalej dzieje? Zacznijmy może od czasów Juliusza Cezara. Co Wy na to? Pozdrawiam.
-
Żeby nie było nudno, użyję jednego z ulubionych powiedzonek naszego drogiego Kolegi forumowego, tj. ciekawego, "wiem ale nie powiem" :razz: Jak przez parę dni nie bedzie odpowiedzi to trudno :wink: Pytanie nie jest bardzo trudne, do roboty Koleżanki i Koledzy!
-
Ale ja już nie jestem młodzież, poza tym działałem na zasadzie symbiotycznej wymiany, więc nikogo nie okradałem intelektualnie ;P Pozdrawiam :wink:
-
He, he, skąd ja to znam, welcome to the club :wink: W szkole średniej nic a nic nie kumałem z chemii nieorganicznej i z biologii, gdyby nie ściąganie to bym zginął. Poza tym nic więcej, sam dawałem ściągać z matmy, fizy, histy, angola i ruska. Za to na studiach... Ściągałem na potęgę :mrgreen: Pozdrawiam.
-
Konkurs fotograficzy - propozycja
Vissegerd odpowiedział Pancerny → temat → Rysunek, grafika i fotografia
Nie wiem czy dobrze żeby członkowie Jury startowali w konkursie, mnie się ten pomysł nie podoba, bo jurorzy mogą nie być obiektywni. Ze mnie akurat żaden fotograf, więc nie ma problemu, mogę nie startować. Mam taką natomiast propozycję. Moja serdeczna koleżanka jest zawodowym fotografikiem po PWSSP, mógłbym ją ściągnąć na forum do jury. Mielibyśmy bardzo fachową i obiektywną (osoba z zewnątrz) ocenę zdjęć. Co do kolegi Bejdaka to mam trochę ambiwalentne odczucia (w sensie pozytywnym). Bo z jednej strony bardzo chciałbym żeby startował w konkursie (i on sam pewnie też, robi przepiękne zdjęcia), z drugiej strony widziałbym go jako przewodniczącego Jury konkursu (w końcu fachowiec co się zowie). Może więc nasz wielce szanowny Bejdak sam by się wypowiedział... Pozdrawiam. -
Napoleońska Francja a Prusy. Kwestia Hanoweru.
Vissegerd odpowiedział Estera → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
A dlaczegóż to miałby nie pokonać? Nawet król pruski zaczynając wojnę zdawał sobie sprawę z tego, że najbardziej prawdopodobny wynik wojny to jego przegrana. Czyżbyś powątpiewał w geniusz militarny cesarza? :wink: Pozdrawiam. -
Największa porażka RON w XVII wieku
Vissegerd odpowiedział Kadrinazi → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Jak dla mnie Batoh. Faktycznie czarny dzień RON, poległ lub został zmordowany kwiat polskiego rycerstwa i kadry oficerskiej. To odbijało nam się czkawką przez kolejne lata, tych żołnierzy zabrakło nam później podczas Potopu, ostatecznie pokpiliśmy kwestię kozacką. Tzn. utraciliśmy możliwość zapanowania nad kozaczczyzną. Batoh to w pewnym sensie cezura polskiej wojskowości w XVII wieku, od tego momentu zaczęliśmy militarnie staczać się w dół, mówiąc kolokwialnie. Na dodatek wielka tragedia, porównałbym ją nawet do Katynia... Gloria victis w tym przypadku, bez dwóch zdań... Pozdrawiam. -
[Portal] Histmag.org - konkursy, inicjatywy i inne takie ;)
Vissegerd odpowiedział Duke Mihashi → temat → Przekrojowe i inne
Nie pozostaje mi więc nic innego, jak podziękować Szanownemu Dukowi Mihashi za zaproszenie w imieniu Redakcji Forum, a wszystkim pozostałym życzyć powodzenia :wink: Pozdrawiam. -
Napoleońska Francja a Prusy. Kwestia Hanoweru.
Vissegerd odpowiedział Estera → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Czyli w4w, mój "przyjaciel osobisty" (jak mawiała moja ś.p. pani od chemii w podstawówce) znowu uraczył nas kolejnym humbugiem :wink: Przejrzałem trochę źródeł, nigdy Bonaparte Hanoweru Anglikom nie przekazywał. Owszem, obiecywał Foxowi, ale na tym się skończyło. Potwierdzam ostatecznie Prawda natomiast jest taka, że wszyscy dobrze na całej tej awanturze nie wyszli. Najgorzej jednak Prusacy, bo uwikłali się w niepotrzebną wojnę sprowokowaną z lekka przez Napoleona, którą przegrali. Anglicy też nic nie osiągnęli, a Bonaparte umocnił tylko swoją pozycję w Europie, no i oczywiście zmłócił zdrowo Prusy. Tak więc jak by nie patrzeć, wyszedł na tym wszystkim chyba najlepiej. Co Wy na to? Pozdrawiam. -
Doskonale gregski :wink: Oczywiście teraz Twoja kolej
-
Napoleońska Francja a Prusy. Kwestia Hanoweru.
Vissegerd odpowiedział Estera → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Ależ na pewno Estero, w końcu był nie tylko świetnym strategiem, ale też wytrawnym politykiem. Tak jak pisałem, posługiwał się Hanowerem jak przysłowiową marchewką :wink: Tak BTW, to może brak mojej wiedzy, albo się mylę, ale... Kiedy to Napoleon przekazał Anglikom Hanower? Pisał o tym w4w, ale szczerze mówiąc, pierwsze o tym słyszę :mrgreen: Z mojej wiedzy wynika, że od roku 1803, tj. od Konwencji z Artlenburgu (Konwencja Elby) stacjonowało tam ok. 30 tys. francuskich żołnierzy. Faktem natomiast jest, że księstwo Hanoweru pozostawało w unii koronnej ze Zjednoczonym Królestwem, ale na prawdę nie słyszałem, żeby Bonaparte komuś Hanower przekazywał. Czy ja coś mieszam, czy w4w? Pozdrawiam.