Vissegerd

Aj, nie wyraziłem się jasno. Chodziło mi o to, że Habsburgowie osłabieni wojną z Portą (co wcześniej jak zauważyłeś napisałem), nie bardzo mieliby ochotę na kolejną wojnę No i możemy rozbudowywać potencjalne koalicje. Tylko tu trzeba by temat zgłębić i przeanalizować, kto mógłby z kim i kiedy. Boję się, że zaczniemy włazić w historię alternatywną. Sądzę jednak, że ze spokojem możemy założyć bezpieczeństwo południowych granic i swobodę ruchów przeciwko Rosjanom. Prusy tak, kierunek północny, ale Brandenburgia już nie. A chyba nie sądzisz, że Brandenburczycy siedzieliby cicho podczas naszej akcji pruskiej. No i stąd wojna na zachodzie. Pewnie, że nikt nie myślał o zajmowaniu Brandenburgii, ale konflikt był nieunikniony jeśli interesowały nas Prusy. Śląska też nikt nie chciał zajmować zbrojnie, ja przynajmniej o tym nie słyszałem, ale zakładam możliwość jakichś akcji dyplomatycznych, a kto wie czy nie przerodziłoby się to w wojnę. To bogaty region, nawet szlachta uważała jako Regnum Poloniae terytorium ze Śląskiem włącznie. I co jakiś czas ten temat odżywał w umysłach ówczesnych, nikt jednak nie chciał wojny z Habsburgami. To w ogóle ciekawy temat. Pozdrawiam.

No co? Tylko pochodzenie w Googlach sprawdziłem. Ciotkę mam w Tarnowskich Górach, maniaczkę quizów i krzyżówek Podobnie kiedyś myślałem o swoich pytaniach. Wyluzowałem się Jak się nazywał pierwszy Polak, który dotarł do Oceanu Spokojnego i po nim podróżował?

Najsłynniejszy Polak to oczywiście gen. Jarosław Dąbrowski, w pewnym momencie dowódca wojsk Komunardów (od 5 maja), aż do swojej śmierci na Montmartrze w ostatnich dniach rewolty. Był dowódcą przez zaledwie 18 dni. Inny podręcznikowy przykład to gen. Walery Wróblewski, dowódca jednego z odcinków, wyemigrował do Anglii po zakończeniu walk. Pozostałe znane postaci to gen. Roman Czarnomski w sztabie Wróblewskiego, planowany na dowódcę kawalerii. Skończył na galerach. Dalej, najpierw pułkownik, potem generał August Okołowicz został ranny podczas walk i później zbiegł Wersalczykom ze szpitala do Belgii. Nie możemy też zapomnieć o słynnej Annie Pustowójtównie, która w Komunie wzięła udział jako sanitariuszka. Inny znany epizod to udział w walkach nauczycieli i młodzieży z polskiej szkoły z Batignolles. Młodzież ta broniła jednej z barykad na Montmartrze (ulicy niestety nie pamiętam), to właśnie niedaleko stamtąd zginął Dąbrowski. Źródła różnie podają udział naszych rodaków w walkach po stronie Komunardów, od 170 do kilkuset. Czytałem też, że w wyniku represji po upadku Komuny zginęło około 100 osób pochodzenia polskiego. Jeśli więc aż tyle, to pewnie brało w walkach udział kilkaset osób i to pewnie więcej niż 500. Nic nie wiem natomiast o Polakach w szeregach Wersalczyków. Pozdrawiam.

No niech Ci będzie, pochodził z Turyngii Lenistwo, nie chciało mi się po Googlach śmigać

Jan Trapp, pochodził z Węgier. No, przynajmniej stamtąd go sprowadzono.

Habsburgowie osłabieni wojną z Portą? Wątpię. Tak samo Turcja zapewne nie ruszyłaby zbrojnie na Rosję, ale przynajmniej byłaby "cichym sprzymierzeńcem". A ze względu na geopolitykę, to całkiem dla nas korzystne. Habsburgowie znowuż z drugiej strony szachowani przez Francję, więc Rosja nawet przy przychylności Austrii ma gorszą niż my sytuację. Tak to widzę. Ale to tylko hipoteza. Północ, wschód, zachód podałem jako możliwe kierunki działań. Czemu zachód? A bo chociażby Śląsk leżał na zachodzie, Brandenburgia również. W przypadku działań o odzyskanie Prus Książęcych kierunek zachodni automatycznie stawał się aktualny. Dodam, że wyraźnie napisałem: Czyli, że w takim wypadku możemy rozpatrywać realność sojuszu francuskiego. Nigdzie nie napisałem natomiast, że to dobry pomysł. Po prostu wart dyskusji. Pozdrawiam.

Czyżby więc 13 kwietnia i podpisanie paktu o neutralności (Пакт о нейтралитете между СССР и Японией)?

Aleś nam zadał bobu qraku... W marszu podróżnym to 944 metry, ale w ubezpieczonym nie mam pojęcia... Zapewne dłuższy, nie wiem - 3,5 km.? Ach, żebym miał "Ogólną instrukcję walki" z 1931...

Niekoniecznie Tomaszu, teoretycznie mogło tak być. Mówimy o czasie ok. kilku godzin, poszczególne pododdziały mogły dochodzić do lasu o różnej porze. Pelc mógł nawiązać kontakt z różnymi rozbitkami wcześniej. Ale podkreślam - teoretycznie. Pozdrawiam.

Hmmm.... Showa zaczyna się 25 grudnia, czyli 1 stycznia jest ósmym dniem pierwszego miesiąca. Skoro tak to piętnasty dzień japoński jest 8 dniem gregoriańskim, czwarty miesiąc to w tym przypadku kwiecień. 8 kwietnia 1941 roku więc. Nie mam pojęcia co się wtedy wydarzyło. Urodziła się Vivien Westwood Zmarł też ks. Stanisław Chałas. Z wojennych historii to przewieziono depozyty złota Reichsbanku do Narodowego Banku Jugosławii (nie wiem dokładnie o co chodzi, 15 sztabek, ok. 187 kg.). Dla nas Polaków to najbardziej kojarzy się z profesorem Władysławem Bartoszewskim, w tym dniu zwolniono go z KL Auschwitz. Więcej nie wiem...

Ja się zgadzam z Tofikiem. Gdyby nie turecka okupacja Podola natomiast, to można faktycznie polemizować. Znowuż Tofik ma rację, prowadzimy ekspansję na wschód, północ lub zachód, południe mamy bezpieczne. Habsburgowie niech się sami tłuką, jakoś by sobie poradzili, ale z wojny wyszli bardziej osłabieni, co byłoby znowuż w naszym interesie, jeśli ktoś myślałby o interesach RON na Śląsku. Tak samo jak można skierować zainteresowanie w kierunku Prus, czy wschodnim. Sojusz z Francją daje nam naturalnego sprzymierzeńca (Turcję) w przypadku wojny z Rosją. Pozdrawiam.

A bo było. Ty wiesz jak ja się musiałem namęczyć, żeby te lata jego życia sprawdzić? Na jakichś arabskich stronach internetowych wylądowałem Skoro przy Arabach jesteśmy. Czym tak bardzo różniły się statki arabskie w średniowieczu od europejskich? I nie chodzi tu o ożaglowanie, nie o kształt i typy, ale o pewien szczegół konstrukcyjny.

Tak Capricornus, ale ajajaj, ja pomyliłem quizy, to miało iść do średniowiecza :lmao: Zadawaj więc Chyba, że się uprzesz, że ja mam zadać...

Żebyście nie marudzili, że ciągle pytania z medycyny, to dla odmiany z historii okrętu Krzyżowcy używali specjalnych okrętów do przewozu koni. Jak się one nazywały i dlaczego akurat tak? Nazwa może być po polsku lub w oryginale (czyli po włosku).

Ależ absolutnie tak, masz świętą rację JJ, oczywiście wycofuję się z "my", chodzi o Polaków w tamtym okresie. Bardzo słuszna uwaga JJ, tego się trzymajmy. Z pozostałą częścią wypowiedzi też się zgadzam (prócz kwestii o babci, bo u mnie było zupełnie inaczej, moja praprababcia, czyli babcia mojej babci była akurat Żydówką - ze strony matki). Pozdrawiam.

Ale czy data się zgadza? Bo jeszcze był nalot 200 bombowców Luftwaffe na Belfast... Tzw. Belfast Blitz.

Czyżby chodziło o słynnego "Czarnego rycerza", 'Antara Ibn Shaddād al-'Absi (عنترة بن شداد العبسي )? Żył na przełomie VI/VII wieku naszej ery (ok. 525-615 do 622, różnie źródła podają), czyli w czasach tzw. Al-Jahiz.

Greka? Chociaż takie arabskie jakieś zawijasy tam widać...

Został pochowany w Lublinie, w kościele Bernardynów pod wezwaniem Nawrócenia Św. Pawła Apostoła (zwany też współcześnie "pobernardyńskim"), obecnie przy ulicy Bernardyńskiej 5. Pomnik Oczki wykonany jest z dwubarwnego marmuru i przedstawia zmarłego adorującego krzyż. Sentencja zdaje się po łacinie (bo nie widzę), a wygląda tak: Chociaż może to jakiś inny język... nie widać :/ A nie śmiałem telefonować ani mailować do parafii...

Czyli w roku 1941. Wychodzi mi więc 15 kwietnia, czyli przystąpienie Chorwacji do Paktu Trzech :|

No tak, masz zupełną rację ak_2107, bardzo różni ludzie byli. Sam pamiętam, jak znowuż moja babcia mi opowiadała o jakichś wierszykach sprzed wojny typu "synu Dawida, bierz laskę bij Żyda". To się później przełożyło niewątpliwie na podejście wielu ludzi do kwestii żydowskich w czasie wojny. Mamy więc kilka postaw ludzkich. Zaczynając od bezmyślnych i podłych (to o czym piszesz, szmalcownicy, itd.), przez neutralne (nie widzę, nie słyszę) do tych bohaterskich, przepełnionych altruizmem. Ot, ułomna natura ludzka... Są ludzie i ludziska... Bryśka jednak zauważyłak, że Polaków nagrodzonych mianem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata jest wyjątkowo sporo. Czy wynika to z naszych cech ludzkich, czy też dlatego, że akurat na terenie Polski było wyjątkowo dużo ludności pochodzenia żydowskiego? Gdzie była większość wśród nas? Po złej, czy po dobrej stronie? Twoja babcia ak_2107 jak rozumiem, bardzo krytycznie i z oburzeniem odniosła się do opisywanych wydarzeń i zapewne nie była jedyna. Pozdrawiam.

Nie, nie Tomaszu, nie o to chodzi. Czesi zapewne sądzili, że skoro przeprowadzają reformy razem z władzą, to nie dojdzie do konfrontacji wewnętrznej, a ponieważ nie robią takiej rewolucji jak Węgrzy w 1956, to i "Ruskie" im nie wjadą (no i inne czasy były, stalinizm się skończył). U nas było trochę inaczej, bo to z władzą walczył lud i właśnie władza ludowa tłumiła "ruchawki". My przecież też nie dążyliśmy do konfrontacji z ZSRR. No trochę faktycznie. Pamiętam, jak rodzice opowiadali, że w 1968 roku odwiedzał mojego ojca przyjaciel, Czech i opowiadał o przemianach, cały podniecony. Mówił: "Zobaczycie, u was też będzie lepiej". Na co moja mama, rozsądnie mu odpowiedziała: "Co Ty opowiadasz, nie pozwolą Wam na to, będzie nieszczęście...". I niestety, mama miała rację... Dlatego zawsze się jej słuchałem Pozdrawiam.

Chodziło mi tylko o to, że nie dążyli do konfrontacji zbrojnej z ZSRR i satelitami, byli przekonani, że przeprowadzą reformy w sposób pokojowy. Święta prawda, nie da się zaprzeczyć. Zresztą chyba nie tylko o kasę chodziło, ale mniejsza z tym. Czasem jednak "polskie szaleństwo" przynosi dobre efekty :wink: Ja jakoś do Gomułki mam sentyment, sam nie wiem czemu... Dlatego tu też się zgadzam :wink: Mimo wszystko, byłbym ostrożny w formułowaniu twierdzenia o szaleństwie u Czechów, prędzej zarzuciłbym im naiwność. O! I tu faktycznie miałbyś rację. Pozdrawiam.

Czy ja wiem, czy tłem? W temacie mówimy o czynach praktycznie pojedynczych ludzi, bądź organizacji podziemnych podczas okupacji niemieckiej, natomiast rok 1938 to działania, że tak powiem odgórne, polskich władz. Holocaustu jeszcze na terenie Polski nie było, przed czym więc ludność żydowską ratować? Chyba, że chodzi o nastawienie ludności polskiej do żydowskiej w skutek działań władz w latach 1938/1939. Czy tak mamy to rozumieć? Pozdrawiam.

Przyznam szczerze, że nie bardzo rozumiem post Kolegi... Dywizja von Goltza wylądowała w Finlandii owszem, w marcu. Tyle tylko, że w roku 1918. Jej wysłanie było planowane jeszcze przed zawarciem traktatu brzeskiego, po wylądowaniu nie za bardzo było z kim formalnie walczyć, wsparto więc "biały" rząd Finlandii, na podstawie wcześniejszych porozumień. Finlandia ogłosiła niepodległość natomiast w grudniu 1917 roku, więc co tu rewolucja lutowa ma do rzeczy? Rozumiem, że zdaje się zamieszałem może z tą historią z Leninem i to mogło wprowadzić w błąd. Odniosłem się tylko do wypowiedzi Andrea$a. Najpierw Niemcy chcieli wytrącić z wojny Rosję nie-bolszewicką, apo rewolucji październikowej już bolszewicką. A że przywódcą był Lenin wcześniej przeszmuglowany do Rosji nie miało nic do rzeczy. O to mi chodziło. Pozdrawiam.