Vissegerd
Przyjaciel-
Zawartość
4,205 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Vissegerd
-
Generalnie budowę rozpoczęto w VI w. p.n.e. (a najstarsze fragmenty powstawały wg badań archeologicznych nawet w VIII w. p.n.e., cyt. za Encyklopedia Britannica), niektórzy podają, że wtedy powstały pierwsze części muru, choć właściwy początek bardziej planowych prac to V wiek. W III w. p.n.e. to nie początek (nie spotkałem się z taką informacją), tylko znaczna przebudowa już istniejących części i rozbudowa do formy, jaką znamy dzisiaj, jednolitej, zwartej, długiej. Źródła: http://www.american.edu/ted/ice/wall.htm http://www.ccds.charlotte.nc.us/History/Ch...tt/barrett.html Pozdrawiam.
-
Rekonstruowanie SS - artykuł
Vissegerd odpowiedział Albinos → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
No właśnie nie posiadam. Rozeznałem gdzie i co najlepiej kupić (z japońskim sklepem internetowym włącznie, żeby ściągnąć Mausera od Maryushina), ale się rozchorowałem (styczeń br.) i nic nie zrobiłem ;( Ale miało być regulaminowe umundurowanie na wrzesień '39. Nawet znalazłem repliki butów (bo często używa się po armii NRD), skarpet, książeczki żołdowej, kuchenki, przybornika, itd. Pozdrawiam. -
W jaki sposób gen. Sénarmont z Armii Rezerwowej przerzucił kilka dział pod fortem Bard (po wyjściu z przełęczy Św. Bernarda) tak, że austriacka załoga niczego nie zauważyła?
-
a) Michel Ney B) Jean Baptiste Jules Bernadotte
-
No niech Ci będzie (zgadywać każdy lubi, zagadkę zadać to już nie) Pod okupacją niemiecką w Rosji powstał pewien autonomiczny twór, takie mini-państewko, republika. Jak się nazywało i kto był jego pierwszym zarządcą (ranga burmistrza)?
-
Nie przejmuj się, jedziemy na tym samym wózku, nie jesteś osamotniony Pozdrawiam.
-
Zostań legionistą rzymskim!
Vissegerd odpowiedział Teodor → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
Teodorze, bardzo pięknie Ci dziękujemy za informację i zaproszenie, mam nadzieję, że znajdą się chętni Przy okazji gorąco zapraszam szanownych legionistów do nas na Forum. Ach, żebym to ja był młodszy... Pozdrawiam. -
Rekonstruowanie SS - artykuł
Vissegerd odpowiedział Albinos → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
Jest tylko jedna, jedyna... HUSARIA :mrgreen: Moja miłość po prostu... Pozdrawiam. -
Rekonstruowanie SS - artykuł
Vissegerd odpowiedział Albinos → temat → Eksploracja i rekonstrukcja historyczna
Niekoniecznie i nie zawsze, chociaż generalnie masz rację. Są jednak wyjątki, min. przy odtwarzaniu Wehrmachtu. W ubiegłym roku wyczytałem na stronach GRH, że często do rekonstrukcji "Września" brakuje odpowiedniej liczby żołnierzy armii niemieckiej. No to postanowiłem sobie sprawić mundur strzelca Wehrmachtu, piechoty, bo czemu nie? Sama rekonstrukcja to moim zdaniem duża frajda, nie ważne po której stronie się jest. Niestety, różnego rodzaju choróbska przeszkodziły mi w realizacji zamierzeń... A absolutnie nie identyfikuję się z Wehrmachtem, a już na pewno nie z szeregowcem piechoty, chciałem po prostu pomóc Być może brakuje też SS-manów przy rekonstrukcjach, więc czemu nie? Tylko tam to już chyba za stary jestem. Jako III Welle w Wehrmachcie to jeszcze bym się jakoś przeszmuglował, ale w SS... Pozdrawiam. -
Czy bylibyśmy w stanie zaatakować Szwecję?
Vissegerd odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Warto wspomnieć o bodaj największym wysiłku mobilizacyjnym RON, podczas kampanii tureckiej w 1621 roku, łącznie w całym kraju zmobilizowano ok. 60 tys. ludzi, czyli 0,6% ludności. Przy dobrych chęciach można było wręcz zalać wojska szwedzkie. 2% ludności RON to ponad 200 tysięcy ludzi, a przecież część stanowiliby obcokrajowcy w wojskach zaciężnych. Pozdrawiam. -
Polacy w obronie Republiki Hiszpańskiej 1936-39
Vissegerd odpowiedział marcin29 → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Byłbym osobiście ostrożny z wygłaszaniem tak jednoznacznego poglądu. Ani nie jest tak, że wszędzie się ich gloryfikuje, ani nie jest tak, że nie otacza w ogóle szacunkiem w Polsce. Bywa różnie. To chyba nie powód do chwały. Część tych ugrupowań była marginalna na politycznym firmamencie, część wręcz awanturnicza. W Polsce to w ogóle jest trudne do oceny, gdyż przez wiele lat jednostronnie wmawiano obywatelom bohaterstwo, prawość i szczytne cele republikanów i walczących po ich stronie. Więc nic dziwnego, że społeczeństwo się buntowało, a teraz trudno o obiektywne spojrzenie. Wcale też nie jestem przekonany, że ten obraz jest dziś fałszowany. Coś może na poparcie tej tezy moglibyśmy prosić? A są tacy? Bo ja osobiście nie słyszałem... Podstawowa rzecz, to kwestia prawna. Zgodnie z polskim prawem, jakie wtedy obowiązywało, wszyscy biorący udział w wojnie domowej w Hiszpanii, jeśli byli obywatelami polskimi (bez względu na to, po której stronie walczyli) byli przestępcami. Złamali przepisy Kodeksu Karnego, a ściślej artykuł 101. Formalnie więc mówimy o gloryfikowaniu przestępców. Obecnie sprawę reguluje artykuł 141 KK, też jest to przestępstwo, jeśli obywatel nie ma odpowiedniej zgody. Pozdrawiam. -
Książka chyba niezła, dopiero zacząłem czytać, więc się wrażeniami nie podzielę, tym bardziej, że mam tylko wersję anglojęzyczną na kompie. Jeśli ktoś byłby zainteresowany, to zupełnie darmowo i legalnie można pobrać książkę z Google Books tutaj "Mémorial de Sainte Hélène" Przyjemnej lektury Pozdrawiam.
-
Upadek Habsburgów - tryumf, nostalgia, smutek czy klęska?
Vissegerd odpowiedział Narya → temat → Ogólnie
Moi św. pamięci babcia i dziadek ze strony matki, pochodzący żywcem z Galicji z dużym sentymentem wspominali cesarza Franciszka Józefa. Tak jak pisze Leuthen, do lat '60 XIX wieku wcale nie było tak różowo. Potem faktycznie polityka wewnętrzna została poluzowana i w porównaniu z zaborem np. rosyjskim to była istna sielanka. Do starego Franza ludzie do dziś mają sentyment, przyznam szczerze, że ja również :roll: Pozdrawiam. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
Vissegerd odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Jak zawsze, ak_2107 wsiadł na swojego ulubionego konika, czyli zrzucanie innym manipulacji No i potem mamy eskalację... Jesteśmy na forum historycznym, nie politycznym i nikt nie ma interesu w manipulowaniu czegokolwiek. To, że ktoś wyciąga inne wnioski, czy inaczej widzi pewne sprawy, czy może nawet się myli, nie oznacza w żadnym wypadku manipulacji, to ciężki i niesympatyczny zarzut, zbyt mocne słowa... Czy nie można po prostu powiedzieć, że ma się inne zdanie? Trochę więcej empatii Koledzy... No właśnie... Moi Drodzy, ja mam gorącą prośbę. Nie psujmy atmosfery dyskusji i nie zarzucajmy sobie nawzajem manipulacji. Każdy głos w tym temacie jest ważny, liczy się każda opinia, a my wszyscy jak rozumiem chcemy dociec jedynie obiektywnej prawdy. I do tego wspólnie powinniśmy dążyć. Ja również nie jestem głównym dyskutantem, moja rola w zasadzie sprowadza się do weryfikacji co poniektórych danych czy wspomagania informacją, jeśli jestem wstanie. Wspierajmy się więc nawzajem, a jeśli uważamy, że ktoś błędnie interpretuje jakieś fakty, to nie róbmy od razu z tego zarzutu. W jedności siła Czy chodzi o post ciekawego z dnia 2008-04-12, 12:43, czy też Domena z 2008-07-08, 19:05? Bo jeśli chodzi o ten pierwszy (a chyba tak), to na pewno nie jest to dokładnie to samo miejsce na obu zdjęciach, ale nie znaczy też, że oba nie były zrobione gdzieś pod Ciepielowem. W drugim poście wymienionym na pewno jest inne miejsce, czas i okoliczności. Pozdrawiam. -
Czyżby chodziło o słynną praczkę Madame SansGene? Nie pamiętam, tak mi się wyrwało...
-
Ja bardzo przepraszam Estero, ale nie jest prawdą, że Napoleon przybył na Św. Helenę na pokładzie Bellerophona. Owszem, ten statek zabrał go z Francji, ale przebywał na nim cesarz do 4 sierpnia 1815, na redzie portu Plymouth, kiedy to po przygotowaniu do drogi liniowca HMS "Northumberland" przesiadł się właśnie na ten ostatni. 8 sierpnia "Northumberland" wyruszył w podróż pod dowództwem Sir George'a Cockburna. Przykro mi Drodzy Państwo, ale popełniliście poważny błąd merytoryczny. http://johntyrrell.blogspot.com/2008/08/ro...torbay-and.html Pozdrawiam.
-
Spory o śmierć Dickmanna trwają już od wielu lat. Będąc już na pokładzie zdobytego szwedzkiego okrętu „Tigern”, poniósł śmierć wskutek przypadkowego trafienia w nogi, w ostatnich minutach bitwy, kulą artyleryjską, wystrzeloną, jak głosi jedna wersja, z „Pelikanena” lub, według innej wersji, omyłkowo z „Latającego Jelenia”. Każda z wersji ma zwolenników i obrońców. Według jednej z wersji było tak: "Pozostałe szwedzkie okręty chciały pomóc swemu okrętowi flagowemu. Do „Św. Jerzego" dopłynął szwedzki okręt „Pelikan". Zaczęły bić działa obu okrętów. Do „Św. Jerzego" podpłynęła także polska „Panna Wodna". Polacy zdobyli przewagę i „Pelikan' wywiesił białą flagę. Gdy umilkły strzały, „Pelikan" wykorzystał spokój i sprzyjający wiatr i zaczął uciekać. Z oddali znów oddał salwę w kierunku „Św. Jerzego". Niektóre z pocisków trafiły w znajdującego się obok „Tygrysa", na którym był admirał Dickmann. Jeden z pocisków zmiażdżył obie nogi admirała. W niecałe pół kwadransa, pochwaliwszy i podziękowawszy Bogu, Dickmann zszedł z tego świata.". Przeciwnicy tej teorii twierdzą, że "Pelikanen" był zbyt oddalony i w niekorzystnej pozycji (musiałby walić z rufy), aby ta wersja była prawdziwa, że raczej chodzi o omyłkowy wystrzał z "Latającego Jelenia". Ponoć zeznania jednego z bosmanów, Jakuba Otto (do których ja akurat nie dotarłem, wspomina o tym wcześniej Tofik) potwierdzają, że w tym samym czasie strzelał wciąż polski okręt "Latający Jeleń" i kula pochodziła najprawdopodobniej właśnie z niego. Ja również przychylam się do tej wersji. Obawiam się jednak, że prawdy nie dojdziemy już nigdy... Pozdrawiam.
-
Powiem zupełnie szczerze, nigdy o tym nie słyszałem jako o pewniku, ale to wcale nie oznacza, że to nieprawda. Były generalnie dwie koncepcje. Albo państwo marionetkowe (i ja się na tym skupiłem, ooopsss), ale gubernia pod władzą Niemiec. Jednak tu również nie ma pewności, historycy na gubernatora sugerują zarówno von Ribbentropa jak i Bohle. Wspomniani przeze mnie historycy napisali: "Ernst Bohle, a young official at the foreign ministry, had been promised the job of ambassador to Britain, so it might be him.". Co oznacza dokładnie tyle, że obiecano mu stanowisko ambasadora w Wlk. Brytanii, stąd przypuszczenie, że może on zostałby gubernatorem. Ale dalej to tylko przypuszczenie... dzionga, za szybko odpowiedziałaś, może w końcu byśmy doszli do tego Bohle Ja natomiast nie wiem, kto ma zadać kolejne pytanie...
-
Tak, tak, Kadrinazi to ma. Tylko ja już go pytałem o kwestię bitwy pod Oliwą i ani tam nic nie ma, ani w źródłach szwedzkich. Kadrinazi ma przyjaciół w Szwecji, już ich nękał na moją prośbę o bitwę pod Oliwą, ale niestety, bez rezultatu. Dla Szwedów to była mało znacząca bitwa, dla nas największa. Skan niedawno dostałem również od jednego z naszych kolegów na Forum, ale nie zdążyłem jeszcze zgłębić. Poprawione są schematy bitewne w stosunku do starszego wydania, do dział nie doszedłem. Niedługo chyba ściągnę na forum jednego z wykładowców Uniwersytetu Gdańskiego, mojego serdecznego przyjaciela, to mam nadzieję pomoże nam dotrzeć do zasobów uniwersyteckich i PAN w Gdańsku Ta 22-funtówka to faktycznie zagwozdka. Żeby chociaż były dwie... Pozdrawiam.
-
Prasa (gazety codzienne) w Polsce - Kampania Wrześniowa
Vissegerd odpowiedział Ranthar → temat → Archiwum
Witaj Kolego! Ale co takiego znalazłeś? Bo być może i to, co zaraz podam. Nie ma nigdzie w internecie skanów gazet z całego września. Najwięcej informacji pozbierali nasi koledzy z forum "Inne Oblicza Historii", jest tam cały temat poświęcony wrześniowej prasie, z załączonymi linkami i skanami. Temat znajduje się tutaj http://www.odkrywca.pl/gazety-z-wrzesnia-1939r,635733.html. Parę egzemplarzy jest również tutaj: http://www.staregazety.friko.pl/, ale być może na IOH też to jest. I jeszcze jeden skan: http://www.tarnow.pl/gazeta/1a.jpg. Tak poza tym, to polecam wyszukiwarkę grafiki :google: Pozdrawiam. -
Audio, Video, Foto dotyczące II RP
Vissegerd odpowiedział Gnome → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Witaj kmb1953, bardzo się cieszę, że zawitałeś na nasze Forum, a jeszcze bardziej, że Ci się podoba Co do realizmu historycznego. Cóż, teledysk jest tworem artystycznym, a nie źródłem wiedzy, przedstawia wizję muzyków. Nieścisłości oczywiście, że trochę jest, przede wszystkim co do porównania sił, nie chciałbym jednak, żeby przerodziło się to tutaj w dyskusję. Zresztą na forum histmag już taka dyskusja była i to dość mało przyjemna, bo gentelmani próbowali sobie nawzajem udowodnić, kto jest mądrzejszy, zamiast spróbować dojść do wspólnych konkluzji. Chętnych więc odsyłam: http://forum.histmag.org/index.php?topic=6713.0. Tu chodzi jednak tylko o pewną symbolikę. Pozdrawiam. -
Witaj maxgall, bardzo się cieszę, że zawitałeś do nas na Forum i to jeszcze w jednym z moich ulubionych tematów Niestety, ja również nie posiadam informacji o rozmieszczeniu dział, możemy się jedynie domyślać. Okręty szwedzkie są w ogóle nie do rozgryzienia. To co Koczorowski, podałem parę postów wyżej. Wiadomo jeszcze, że "Król Dawid" miał 21 dział brązowych i 12 żelaznych, "Tigern" 19 brązowych i 9 żelaznych, "Panna Wodna" 6 brązowych i 10 żelaznych. W kwestii domysłów, na galeonach z reguły były dwa dział na rufie (niektóre okręty 4, ale raczej nie polskie), jedno lub dwa na dziobie, reszta na burtach, na dwóch pokładach. Znowuż fluity i pinki miały działa zazwyczaj na jednym pokładzie, tylko największe pinasy na dwóch. Na galeonach cięższe działa były na dolnym pokładzie, najcięższe z nich zaś bliżej rufy. Tak BTW, które wydanie Koczorowskiego masz? W moim (nie habek, wydanie z 1976 bodajże, twarda okładka) są ryciny większości okrętów polskich, nie wiem jednak na ile mają związek z rzeczywistością, a na ile są fantazją autora. Ani w "Dziejach okrętu" Kozłowskiego, ani w "Wojnach na Bałtyku" Kosiarza, ani w innych książkach, które posiadam nic nie ma. Z dokumentami z epoki też jest problem, mamy w sumie jedynie "Diariusz Komisarzy Królewskich" cudem odnaleziony po wojnie, nie zawiera on jednak rysunków. Pozdrawiam.
-
dzionga, jesteś pewna, że Hitler planował konkretną osobę? Bo z tego co wiem, to nie ma takiej pewności (prócz 2 osób, które wymieniłem). Niemcy posiadali tzw. "białą listę" z nazwiskami 39 Brytyjczyków. Jedną z czołowych postaci był Oswald Mosley, z tym, że był też gorącym patriotą i wątpliwe czy by się zgodził. Inną kandydaturą mógł być nieciekawy typ, John Amery, znany ze swoich seksualnych zboczeń. Rozważa się też kandydatury Arnolda Spencer-Leese, Neila Francis-Hawkinsa, kpt. Maule Ramsay'a, Sir Samuela Hoare, generała-brygadiera JFC Fullera. Żaden z nich jednak nie miał takiego formatu jak Mosley. Czytałem na ten temat opracowanie Kima Newmana i Eugene Byrne'a, obaj nie mają pewności. Inny brytyjski historyk, Norman Longmate typował wspomnianego już Hoare. Czy wśród powyższych nazwisk jest Twój typ? To spróbowałbym wydedukować...
-
Akurat R-35 jak i H-35 biły bez problemu PzKpfw I oraz II. Armata Petaux, mimo, że krótko lufowa, miała jednak 37 mm. A niemieckie maszyny miały km-y lub działka 20 mm. Francuskich Renault i Hotchkissów było łącznie 2223 (w tym R-40 i H-39 ok. 1000 szt.), Niemcy rzucili na Francję 1323 wozy I i II typu oraz 325 sztuk LT-35 i 38. Te ostatnie istotnie posiadały armatę 37 mm, z tym że znowuż R-40 i H-39 miały zmienioną, lepszą armatę niż działko Petaux. Char B1-Bis i Somua S-35 było 556 wozów łącznie, podczas gdy po stronie niemieckiej PzKpfw III, IV łącznie 630 sztuk. W obu przypadkach mówimy o armatach od 37 mm. wzwyż. I tu była przewaga liczebna po stronie niemieckiej, w czołgach średnich i ciężkich (wg ówczesnej nomenklatury). Tyle tylko, że oba francuskie typy były lepiej opancerzone i uzbrojone od niemieckich "kolegów". 25 mm. natomiast miały francuskie, bardzo zresztą kiepskie działka ppanc. Francuzi mieli do tego lekkie czołgi innych typów, ok. 200 wozów FCM 36, D2, AMR 35 Renault oraz faktycznie ok. pół tys. Renault FT 17. Przy dobrym wykorzystaniu całych pancernych sił francuskich można było sporo osiągnąć. Pozdrawiam.
-
Kryzys wywołali fizycy
Vissegerd odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
No nie, nie wyciąga się depozytów Zabiera się to, co wolno zgodnie z prawem, więc przede wszystkim zyski i inne ewentualnie aktywa. PKO BP nie jest całkiem polski, bo Skarb Państwa ma zdaje się 35%, ale to i tak daje praktycznie kontrolę. Chociaż jak pozostali akcjonariusze się zmówią... To mało prawdopodobne Nie sądzę, to raczej bardzo bezpieczna sytuacja. Pozdrawiam.
