Skocz do zawartości

Vissegerd

Przyjaciel
  • Zawartość

    4,205
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Vissegerd

  1. Quiz Polska Piastów

    Faktycznie proste, aż chce się odpowiedzieć, ale powstrzymam się na jakiś czas 8) Była to pieczęć monarsza - królewska, majestatyczna, większa, zdaje się, że dwustronna z tzw. contrasigillum. To tyle o typie, kto zgadnie czyjego monarchy, tego pytanie. W nagrodę pokażę tę pieczęć :mrgreen: P.s.: Nie mylić z pieczęcią książęcą, bo ta była wcześniej!
  2. Przemiany w Sanacji po śmierci Marszałka

    Gnome, dokładnie tak, nic dodać, nic ująć. Dodam może tylko na usprawiedliwienie Becka, że kwestia była dość delikatna. Unormowanie, czy wręcz sojusz z Czechosłowacją było równoznaczne chyba z usankcjonowaniem zajęcia Śląska Cieszyńskiego w 1920 roku, więc bolesne mimo wszystko. Takie: "wybaczamy, że nam dokopaliście, nic za to nie chcemy - teraz sztama, a co tam!". To go oczywiście nie rozgrzesza jako polityka, bo interes chwili był priorytetem, ale jednak nieco usprawiedliwia, biorąc pod uwagę dalsze działania oraz plany i zamierzenia. Pozdrawiam.
  3. Sanacja - ocena

    To może mały kijek w mrowisko z mojej strony. Żeby nie było' date=' fanem "dziadka" nie jestem, odczucia mam właściwie ambiwalentne. Ale gwoli sprawiedliwości. Ładnych parę lat temu rozczytywałem się w historii II RP i nasunęła mi się pewna refleksja. W kwestii "burdelu" rzecz jasna. Otóż nasunęła mi się analogia do czasów współczesnych, afera goniła aferę, korupcja i malwersacje oraz kumoterstwo mam na myśli. Później też były, a owszem, lecz nie w tym rzecz, szukam tylko przyczyn. Schodzimy na grunt historii alternatywnej. Jeśli chodzi o Czechosłowację to faktycznie' date=' kierunek bardzo dobry. Problem jednak leżał częściowo w... samej Czechosłowacji. Co do Niemiec, to miałbym poważne obawy i wątpliwości, ale zdaje się, że już mamy temat i dyskusję o tym, więc nie będę ciągnął. Generalnie rzecz ujmując, niełatwa sprawa (opinia publiczna) i ryzykowna. Na tego wojska nieszczęście niestety Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że mój stosunek do Sanacji jak i Piłsudskiego jest na prawdę ambiwalentny. Są kwestie, za które te rządy cenię (jak COP, jak Rożnów, jak próba - spóźniona - unowocześnienia armii), ale i takie, za które ganię (część polityki wewnętrznej, kumoterstwo, kolesiostwo, ignorancję i dyletantctwo w niektórych kwestiach). Podobnie samego Marszałka. Za patriotyzm, za talent polityczny, za Zamach Stanu (tak, tak, tu akurat mam stosunek pozytywny) - duży plus. Za zajmowanie się rzeczami, o których nie miał pojęcia (talentu do tego również nie), czyli wojskiem - duży minus. Pozdrawiam.
  4. Jaka była armia francuska w 1940 roku?

    W ten sposób patrząc zgoda, masz rację. Ja miałem na myśli szerszy kontekst, powodzenia w wojnie. To zależy w którym momencie. Cała koncepcja nie była taka zła, początkowa realizacja również, gorzej z zakończeniem. Generalnie również się zgadzam. Na usprawiedliwienie Amerykanów znowuż dodam, że oni mieli zimę Co do pozostałej części wypowiedzi to również nie pozostaje mi nic innego, niż napisać, że... podzielam zdanie Przedmówcy. Pozdrawiam.
  5. Przemiany w Sanacji po śmierci Marszałka

    No to zadam wredne pytanie raz jeszcze. Jaka więc była alternatywa? Na kogo przeorientować sojusze? Francja akurat przeciwko Niemcom była całkiem naturalnym i oczywistym sojusznikiem, tak na logikę to chyba najlepszym (teoretycznie, bo nie patrzmy na to co się stało, tylko na to jak miało być - jasnowidzów w rządzie nie mieliśmy). Jaką więc konkretnie politykę mieliśmy prowadzić? Pozdrawiam.
  6. Największe sukcesy i porażki Sanacji

    Ja bym jeszcze dodał, że część majątków w krajach nadbałtyckich (w Polsce zresztą też) należała do rdzennych Rosjan, jak chociażby do potomków premiera Stołypina. Więc wywłaszczenie nawet nie było taką trudną sprawą, spotkało się ze społecznym przyzwoleniem narodów. U nas rzeczywiście rodził się od razu konflikt narodowościowy, i tu był problem. Pozdrawiam.
  7. Quiz Polska Piastów

    Szczerze mówiąc nie wiem, nie posiadam we władaniu cytowanej pracy, gdzieś tylko wygrzebałem fragmenty i sobie odnotowałem. Pani dr Zofia Podgórska–Klawe jest uznanym autorytetem w historii szpitalnictwa. Na Akademii Medycznej we Wrocławiu wykłady w oparciu o jej opracowania prowadzi pani prof. dr hab. Wanda Wojtkiewicz-Rok (Historia i propedeutyka medycyny). Pani Zofia była też konsultantem serialu "Doktor Judym". Tak jest! Twoja kolej
  8. Nazewnictwo w SS

    Temat stał się interesujący i dość żywy, szkoda żeby zmarnował się w dziale pomocowym, postanowiłem więc go przenieść (i zmieniłem tytuł). Zapraszam do dalszej dyskusji. Vissegerd.
  9. Sanacja - ocena

    No nie przesadzajmy, winić Piłsudskiego za to, że zmarł w nieodpowiednim czasie? Zresztą, jak już zauważył słusznie Bruno Wątpliwy, Sanację powinniśmy oceniać w okresie "za Piłsudskiego" i "po Piłsudskim". Słusznie zauważono, że w dziedzinie gospodarki zrobił niewiele, a w wojskowości jeszcze mniej. Moim zdaniem w tej ostatniej kwestii jego działanie było wręcz szkodliwe, mimo wszystko Rydz-Śmigły zrobił dla wojska dużo więcej, przynajmniej starał się je unowocześnić. To zresztą bardzo utrudnia nam ocenę rządów sanacyjnych, bo musielibyśmy się odnieść do "gdybologii" Co by było, gdyby Piłsudski żył krócej, a co, gdyby dłużej? Strasznie to trudne do jednoznacznego osądu, przynajmniej dla mnie. Pozdrawiam.
  10. No dobrze Bruno, różnie bywało, ale przykłady za i przeciw można mnożyć. Można odwołać się do Wojny Secesyjnej, do rewolucji w Rosji, do wojen na Bałkanach pod koniec ubiegłego stulecia, do wojny domowej w Hiszpanii i wykazać hekatomby ofiar. Można i do spokojniejszych konfliktów, jak chociażby rewolucja goździków (4 ofiary śmiertelne), która też była zamachem stanu, a nikt jej nie potępia Pozdrawiam.
  11. Sanacja - ocena

    No może się trochę zagalopowałem z tym przewrotem pałacowym Absolutnie nie jest, zgadzam się w 100%. Nie, Białoruś to zupełnie inna historia, przede wszystkim inne czasy i rzeczywistość polityczna (jak i geopolityczna), nie porównywałbym. Łukaszenka to zwykły satrapa i to małego formatu. Dlaczego nie miał? W końcu był potem premierem i to nie jeden raz. Pozdrawiam.
  12. Mimo wszystko, efekt był taki, że zginęło "tylko" 400 osób. Większość wojen domowych jednak jest/była dużo bardziej krwawa. Do Falklandów akurat bym się nie odnosił, to zupełnie inna epoka w dziedzinie wojskowości, inne standardy, taktyka, środki, itd. W I WŚ w ciągu jednej godziny zdarzało się polec większej ilości ludzi, a to już bliższe czasowo i technicznie. Pozdrawiam.
  13. Nawet się zgodziliśmy, tam "gdzie indziej" Zależy jak oceniać. Biorąc pod uwagę obecne standardy, to tak, masz rację. Ale biorąc pod uwagę ówczesną rzeczywistość polityczną, to może się okazać, że jednoznaczna ocena jest wręcz niemożliwa. Zresztą, zależy, co oceniamy. Czy sam zamysł zamachu i pobudki jakimi kierowali się autorzy, czy też sam przebieg, albo to, co zdziałano (i jak) po samym zamachu? Faktycznie, prześladowania i Bereza Kartuska były już "wstrętne", ale pewnie i tu znaleźliby się liczni "polemiści". Pozdrawiam.
  14. Sanacja - ocena

    "Duch czasów" Drogi Lu Tzy i względy czysto militarne. Kto trzeźwo myślał, zdawał sobie sprawę z zagrożenia wojną przez Niemcy, a przez Zaolzie właśnie przebiegała ważna strategicznie linia kolejowa, łącząca Słowację z Czechami i Niemcami, więc nasi sztabowcy nalegali na zajęcie. Przy okazji element propagandowy (nieszczęsna mocarstwowość). No i pytanie powstaje, czy w ogóle by się udało? Dokładnie tak. Parę dni zawieruchy w stolicy, to prawie jak przewrót pałacowy. Wojciechowski chyba za dużo do powiedzenia nie miał, wszak możliwości walki kurczyły się niemalże z godziny na godzinę. Obecnie, rocznie w wypadkach drogowych w Polsce ginie 10 razy więcej osób niż w tej całej "wojnie domowej". Pozdrawiam.
  15. Bez przesady, errare humanum est, po to jest Forum, żeby rozwiewać wątpliwości. Prawie każdy się kiedyś tam "walnął" Cieszymy się, że na coś się przydajemy... Pozdrawiam.
  16. Największe sukcesy i porażki Sanacji

    Pokrótce i na temat Czy ja wiem... Trudno wyrokować, w innych krajach czas trwania kryzysu był podobny, a nasz wolny kapitalizm dopiero raczkował, ale zgoda, do gospodarki to Piłsudski głowy nie miał. Ja bym powiedział, że była po prostu słabo realizowana. Na przeszkodzie stanęły też skutki pierwszych reform. Otóż okazało się, że głód ziemi wśród chłopów jest olbrzymi, co przy wielodzietnych rodzinach doprowadzało do podziału i tak niewielkich gospodarstw, tym samym stawały się one nie samowystarczalne i następowało dalsze zubożenie wsi. Innymi słowy, efekt reformy rolnej szedł w przysłowiowe diabły. Taka studnia bez dna... A tu się zgadzam całkowicie. Oceniam Piłsudskiego jak zawsze dobrze jako polityka, źle jako wojskowego. Tu wyraźnie widać brak wykształcenia wojskowego i nieumiejętność realnej oceny sytuacji oraz kierunków rozwoju techniki wojskowej. Doskonała konkluzja, nic dodać, nic ująć Też się zgadzam. Pozdrawiam.
  17. Taktyka walk morskich w XVIII w.

    Szyk czołowy, czy też jak kto woli, liniowy stosowano na Bałtyku już w XVII wieku, jako pierwsi robili to Szwedzi i Duńczycy. Faktem jednak jest, że w XVI i w pocz. XVII wieku szyk roju był bardziej popularny. Wiek XVII to zresztą okres przejściowy w taktyce walki morskiej, gdzie stosowano oba podstawowe szyki, roju i czołowy. Rosyjskie galery wiosłowo-żaglowe w XVIII wieku w szkierach to fakt, jak najbardziej potwierdzam, całkiem nieźle zdawały egzamin. Wzięły udział chociażby w zdobyciu Wyborga w roku 1710, świetnie się spisały w bitwie koło półwyspu Hanko w 1714 (walczyły tam właśnie rosyjskie galery min. wykorzystując szyk czołowy). Galery te stanowiły podstawowy element floty rosyjskiej. Pozdrawiam.
  18. Największe sukcesy i porażki Sanacji

    Polemizowałbym. Jeśli mnie pamięć nie myli, to próby reformy rolnej przeprowadzono i plany takie były. Na przeszkodzie realizacji stanął brak pieniędzy (dotychczasowi właściciele mieli otrzymywać odszkodowania bądź ziemia należała do skarbu państwa). Bezrobocie było wtedy w całej Europie (i nie tylko), wszak świat dźwigał się z kryzysu. Jednakowoż za Sanacji właśnie je ograniczono i to znacznie. Problem leżał jeszcze gdzie indziej - brak wykwalifikowanej siły roboczej, co uwidoczniło się przy budowie COP'u. Wzrost koniunktury ogólnoświatowej w drugiej połowie lat '30-ych zaowocował zmniejszeniem bezrobocia również u nas, plus inwestycje rządowe i to większe niż np. obecne. Tak więc na tym polu zdziałano akurat sporo (o inwestycjach w edukację nawet nie wspomnę). Reformy w wojsku przeprowadzano również, głównie po śmierci Marszałka, i to wręcz rewolucyjne, nie zasypiano gruszek w popiele. Co do polityki zagranicznej, to jak już gdzie indziej pisałem, nie wiem czy mieliśmy zbyt duże pole manewru. Mimo wszystko, sojusz z Francją i W. Brytanią były sukcesem politycznym na owe czasy sporym. Dobre stosunki z Rumunią, Węgrami i Łotwą również, unormowane z Litwą to też nie porażka. Staraliśmy się jak mogliśmy. Należałoby najpierw postawić pytanie - jakie były możliwości, jakie alternatywy? Pozdrawiam.
  19. Przemiany w Sanacji po śmierci Marszałka

    Polityka równowagi Becka do roku 1938 świetnie się sprawdzała i nie wiem czy mieliśmy inną alternatywę. Nie wiem, czy udałoby się porozumieć z Czechami, dużo przecież zależało od nich samych. Czechosłowacja to nie malutka Litwa, którą można było groźbą zmusić do współpracy, wątpię czy by się udało. Może gdyby u nas zmienił się cały rząd? A od 1938 roku Beck miał już niewielkie pole manewru tak na prawdę. Pozdrawiam.
  20. Największe sukcesy i porażki Sanacji

    A nie był to Bruno jeden z podstawowych celów Piłsudskiego? Profesor Wieczorkiewicz uważa, że ta w bólu rodząca się demokracja, wobec otaczających nas idei nacjonalistycznych i totalitarnych (vide Sowiety) byłaby dla nas samych zagrożeniem. To tak trochę per analogiam do demokracji szlacheckiej, pięknej, ale groźnej dla nas samych. Powstaje więc pytanie, czy to faktycznie porażka? Pozdrawiam.
  21. Quiz Polska Piastów

    Niestety nie. Niedługo będą już 2 miesiące od pytania, czas więc na odpowiedź. Otóż, nie wiemy dokładnie, kiedy ten przytułek zwany szpitalem powstał. Ale wiemy za to, że istniał już w X wieku, był konstrukcji drewnianej, zbudowany przy katedrze poznańskiej. Ponieważ początki katedry datuje się na rok 968, więc szpital powstał zapewne między rokiem 968 a 992 (zgon Mieszka I). Był to niewątpliwie pierwszy tego typu przybytek na ziemiach polskich. A teraz proste pytanie, żeby nam quiz ruszył Jakiej to "słowiańskiej potrawy" nie lubił Gall Anonim?
  22. A

    A Abdykacje Napoleona - pierwsza podpisana 6 kwietnia 1814 roku, druga 22 czerwca 1815 roku. Abensberg - miasto w Bawarii nad rzeką Abens, gdzie 20 kwietnia 1809 roku Napoleon pobił lewe skrzydło armii austriackiej pod komendą gen. Hillera. Abercromby Ralpf - ur. 25 października 1734 roku w Menstrie, w Szkocji, generał brytyjski i polityk. Gine w bitwie Kanopą 28 marca 1801 roku w walce z wojskami francuskimi gen. Menou. Wcześniej wysadza desant brytyjski w Egipcie. Abo - miejsce podpisania traktatu 9 kwietnia 1812 roku pomiędzy Aleksandrem I a Bernadottem. Aboville Augustin-Marie d' - ur. 12 kwietnia 1776 roku w La Fere, generał francuski, walczył we Włoszech, w Austrii, Prusach, na Antylach, w Polsce, w obronie Paryża. Stracił rękę pod Wagram, przeciwnik Napoleona podczas 100 dni. Zm. 20 czerwca 1843 roku.
  23. Nazewnictwo w SS

    Może: "rozstrzelali SS-mani"? Po prostu. Może również "Kameraden"? Pozdrawiam.
  24. Taktyka walk morskich w XVIII w.

    Poczułem się wywołany do tablicy Nie, długie łodzie (ang. longboat) to nie brandery. Sprawa jest bardzo prozaiczna. Długie łodzie to nic innego jak wyjątkowo duże na tamte czasy szalupy z żaglem (nie zawsze), długości od ok. 10 metrów do kilkunastu (co na owe czasy było bardzo dużo). Uzbrojone z reguły w jedno ciężkie działo na dziobie (strzelające na wprost, z reguły cięższe niż na okrętach liniowych), czasem dodatkowo dwa obrotowe falkonety. W zasadzie niczym specjalnym długie łodzie się nie wyróżniały, jedyna korzyść to silne uzbrojenie (ciężka armata), manewrowość, prędkość i możliwość strzału na wprost. Były jednak dość wrażliwe na ostrzał. Inna korzyść to niski koszt takiego rozwiązania. Faktycznie, kilkanaście takich łodzi mogło rozbić całą eskadrę przy sprzyjających warunkach. Na obrazie poniżej macie długie łodzie pośród okrętów liniowych: Taktyka walki podlegała na sprytnym podpłynięciu do wrogiego okrętu, oddaniu strzału i ucieczce. I tak wkoło Macieju, przemawiała przede wszystkim ekonomia za takim rozwiązaniem. Oczywiście stosowanie tej taktyki na pełnym morzu było praktycznie niemożliwe, chyba że używano łodzi załadowanych organicznie na pokładach liniowców. Poniżej model długiej łodzi na pokładzie okrętu (łódź pod spodem): Tak BTW, terminem longboat określa się też łodzie wikingów. Pozdrawiam.
  25. Quiz - Polska pod okupacją

    Jak się ma książkę Witkowskiego, to pewnie łatwo znaleźć. Ja nie mam niestety
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.