Skocz do zawartości

Vissegerd

Przyjaciel
  • Zawartość

    4,205
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Vissegerd

  1. Uczestnicy konferencji paryskiej

    Dokładnie Tofiku, w pełni popieram. Bardzo proszę o pozostawienie decyzji w kwestii gotowca (lub nie) mnie. Fakt, nie było mnie przez jakiś czas, ale mimo wszystko, więcej empatii Drodzy Koledzy Pozdrawiam.
  2. To akurat zaledwie początek epoki. W 1793 Bonaparte został dopiero generałem brygady. Przede wszystkim powstanie Wielkopolskie, Księstwo Warszawskie, San Domingo, Hiszpania, Egipt nawet (Sułkowski), itd. Sporo tego. Na forum masz cały dział na ten temat, znajdziesz tam praktycznie wszystko, czego potrzebujesz. Polecam: https://forum.historia.org.pl/viewforum.php?f=158 Powodzenia.
  3. Aleksander Wielki

    Ależ to po prostu niemożliwe. Bo nie miałem się w czy pomylić, niczego nie stwierdziłem A faktycznie, mój błąd. Wynika z tego, że cytujecie czasem przedmówcę bez podania jego nick'u, więc można się pogubić. Przepraszam Cię najmocniej. I nie przeinaczam. Przeinaczanie to działanie celowe, a ja się po prostu pomyliłem, niecelowo. Więc na przyszłość proszę ważyć też słowa. Już mówiłem, że Szanowny Kolega coś nerwowy i wszystko bierze do siebie. Mój Drogi, nikt Ci tu nie zarzucał kłamstwa. Nikt nie zaprzeczył, że było tak jak w cytowanym fragmencie Arriana. Ja wręcz przeciwnie. Bez znaczenia kto cytował (w związku z moją omyłką), zdanie mam niezmienne, fakty są, jakie są. Sargon i Kadrinazi byli ciekawi teorii o działaniu psychologicznym i poprosili Cię o źródło, bo o tym nie słyszeli. Czy to takie dziwne? Nie, to ogólnie przyjęta norma. A ja, z racji funkcji na forum poparłem ich w tym, bo takie mają prawo, próbowałem też ostudzić z lekka tę dyskusję, ale Ty dalej coś podekscytowany jesteś. Więcej luzu polecam, ze dwa razy przeczytać post przedmówcy (i kto to mówi - sławetna omyłka) i dwa razy się zastanowić przed napisaniem Ale przypominam, że cała dyskusja toczy się właśnie o tezy zaprezentowane u Dąbrowy. Na prawdę wypada podać dokładne dane, jeśli toczy się spór merytoryczny, to niezwykle istotne. Trzeba było albo od razu się przyznać, że nie ma się źródła pod ręką, wszak bywa, i nie toczyć dalej "batalii", dopóki się będzie miało. Przynajmniej nie tak zażarcie. Dlatego też sugerowałbym przerwać tę kwestię w dyskusji, dopóki nie będziemy mieli źródła. I na miłość boską, Corbulo, nikt Ci kłamstwa nie zarzuca. Wątpliwości to nie zarzut kłamstwa. Ja osobiście nawet wątpliwości nie mam. Bo po prostu nic na ten temat nie wiem, chciałbym się natomiast dowiedzieć. Zaciekawiło mnie to po prostu, po ludzku. No właśnie, o tym mówiłem powyżej. Spokojniej. A koledzy nie są aroganccy, nie zauważyłem. Natomiast w Twojej wypowiedzi od arogancji aż kipi. Poza tym jeśli podajesz jakieś informacje, to na Tobie spoczywa obowiązek udowodnienia ich w dyskusji. Mówienie innym czegoś w stylu "zajrzyjcie i sprawdźcie sobie" jest po prostu nieuprzejme. Poza tym forum jest dla wszystkich użytkowników (i nie tylko), nie każdy posiada bądź ma dostęp do literatury. Dlatego podaje się w kwestiach dyskusyjnych całe cytaty lub informacje o konkretnych stronach. Tylko o to tu chodzi. Normalna praktyka jak forum (i nie tylko to) długie i szerokie. Pozdrawiam.
  4. Wojna na płw. Iberyjskim

    Żeby nie było, ja nic takiego nie mówiłem, ani nawet nie sugerowałem. Mnie chodziło jedynie o oddziały złożone z Polaków, biorące udział w tej wojnie (np. Legia Nadwiślańska). A miałem na myśli to, jaki był sens dla naszych rodaków tłuc się w Hiszpanii. O tym też dyskutowałem z Adamem. Bo jeśli przed powstaniem Księstwa Warszawskiego udział w wojnie na płw. Iberyjskim może mieć logiczne uzasadnienie (pieniądz - zawodowy wojskowy gdzieś zarabiać musi) jak dla mnie, to nie widzę większego sensu w okresie późniejszym. A jak pamiętamy, do Hiszpanii pomaszerowała też tzw. Dywizja Księstwa Warszawskiego (4, 7 i 9 pułki piechoty plus kompanie artylerii i saperów). Przeszła wprawdzie na żołd francuski, ale były to organiczne oddziały Księstwa. Pozdrawiam. [ Dodano: 2008-12-11, 17:41 ] O przeprasza najmocniej, nie widziałem postu Amilkara, który pojawił się w międzyczasie
  5. Quiz II Wojna Światowa

    Nie ma tak lekko, "zarżnąłeś" quiz, to męcz się dalej, musisz zadać kolejne pytanie. To "ministerialne" zarządzenie
  6. Quiz II Wojna Światowa

    I zobaczyli nagą siostrę Adolfa Hitlera :mrgreen: Andrea$ie, zlituj się nad nami...
  7. Co się dzieje w Grecji?

    Bo Marcin z racji poglądów już tak ma, wszędzie widzi uciśnione narody dążące do rewolucji. Jego prawo, mamy wolność słowa (demokrację znaczy się, którą nie raz takie rewolucje zmiatają z powierzchni ziemi BTW) Nie ma znaczenia, to jednak własny naród. W ten sam sposób można usprawiedliwiać co poniektórych, dawnych zomowców. Odpowiedzialność za zamieszki spada na rząd, to nie obce siły wszczęły cały ten "bardak", więc nie może być mowy o stosowaniu broni na ostrą amunicję. Co najwyżej zgodzę się na gumowe kule. Pozdrawiam.
  8. Quiz II Wojna Światowa

    To może była to kolacja sztabu generała majora Wilhelma Schmalza, dowódcy Fallschirm Panzer Division "Hermann Göring"?
  9. Quiz II Wojna Światowa

    Albo samego Kesserlinga w otoczeniu świty
  10. Quiz II Wojna Światowa

    Andrea$ie, tym razem Ty zabiłeś quiz Może zobaczyli po prostu niemieckie obozowisko, czy jakoś tak...
  11. Pierwsi Sekretarze KC PZPR - porównanie

    Mamy tu chyba pewną nieścisłość. Otóż kolega Capricornus napisał wyraźnie "w Polsce", czyli w konkretnym kraju, w konkretnych granicach. Tobie natomiast chodzi o teren Polski, ściślej II RP. I to nie cały. Oczywiście, pod okupacją sowiecką obowiązywały sowieckie przepisy, tak, jak pod niemiecką - niemieckie. Chodzi o to, że Polska, jako instytucja państwa nie używała sowieckiej konstytucji. Mimo, że Bierut był sługusem Moskwy. Drodzy Panowie, mimo wszystko proponuję wrócić do tematu i nie robić OT. Pozdrawiam.
  12. Wojna domowa w Chinach

    Bo w czasie walki są jeszcze idealistami, dopiero po przejęciu władzy zaczyna się "Folwark zwierzęcy" I to moim zdaniem podstawowa przyczyna klęski armii Kuomintangu. Zawsze, jak nastawia się masy przeciwko sobie, to prędzej czy później prowadzi do klęski. Prosty w sumie schemat. Pozdrawiam.
  13. Aleksander Wielki

    Według pewnego dowcipu - jezuicka :mrgreen: Nie zauważyłem nic obraźliwego w tonie Sargona. Natomiast tu, już tak. Nie życzę sobie więcej tego typu sformułowań, to ma charakter uwagi ad personam. Nie zauważyłem, żeby ktokolwiek to robił, koledzy poprosili o źródła, bo mają wątpliwości. A to już mi się bardzo nie podoba. To Kolega oparł się na Dąbrowie, więc dobry obyczaj nakazuje podać dokładnie źródło (np. konkretną stronę) lub przedstawić cytat (tak, jak zrobił to właśnie kolega Sargon). Kolega w ogóle coś nerwowo reaguje. W cytowanym przez Sargona fragmencie (ani w jego własnych słowach) nie znalazłem nigdzie informacji, że otaczano wozy gdy te były rozpędzone. Tak BTW, może Kolega pomylił psychologię pola bitwy z celowym działaniem psychologicznym? Apeluję o więcej spokoju w dyskusji i unikanie argumentów o charakterze osobistym. Proszę opierać się na argumentach merytorycznych i najlepiej podawać dokładne źródła, jeszcze lepiej z cytatami. Wtedy unikniemy niepotrzebnych pyskówek. Pozdrawiam i życzę przyjemnej dyskusji, Vissegerd
  14. Pierwsi Sekretarze KC PZPR - porównanie

    No tu bym polemizował jednak. Nie mam danych, ale mimo wszystko. W ostatnich wyborach do samorządów lokalnych w II RP (bo wybory do sejmu zbojkotowali) wygrały partie lewicowe, opozycyjne. Nie do pomyślenia w okresie stalinizmu było, żeby jakiekolwiek organizacje prawicowe w ogóle brały udział w życiu publicznym. Co dopiero wygrana w wyborach... Tak więc wydaje mi się, że Twoje stwierdzenie FSO jest mimo wszystko dla rządów sanacyjnych krzywdzące. Przepraszam za OT, ale kwestia jest jak dla mnie, bardzo istotna. Tak na zakończenie, chciałbym zauważyć, że mamy tu faktycznie OT w temacie od chyba już dwóch dni. Może rzeczywiście wróćmy do I Sekretarzy, a co do offtopowej dyskusji, z racji, że jest interesująca, to może ją gdzieś przenieść, albo nowy temat założyć? Pozdrawiam.
  15. Co się dzieje w Grecji?

    A to prosta sprawa - firmy ubezpieczeniowe :mrgreen: Zgoda, ale moim zdaniem wystarczy woda (armatki wodne) i gaz. Jestem przeciwny używaniu ostrej broni. Jak by nie patrzeć, odpowiedzialność za rozruchy spada na rząd, bo nie potrafił do nich nie dopuścić. Bez względu na to, kto w konflikcie ma rację. To państwo i rząd są dla obywateli, a nie odwrotnie. Jak to co? Dać drapaka i to jak najszybciej. Pozdrawiam.
  16. Polska przyjmuje żądania Hitlera, a potem?

    Straciła ją najpierw przed wojną z ZSRR, więc raczej nie udało się odzyskać. A odzyskali Siedmiogród, więc i tak nie najgorszy bilans. Co do głodu to zgoda, z drugiej strony, byli w końcu po "ciemnej" stronie, my nie. To jest właśnie istotne. W jakiej sytuacji alianci mogli wypowiedzieć nam układ? W naszym interesie leżało aby takowy trwał. Czy więc brak zgody sprzymierzonych na nasze ustępstwa wobec Hitlera mógł skutkować wypowiedzeniem sojuszu, czy gwarancji? Oczywiście, w momencie kiedy żądania przyjmujemy. I w ogóle, jak by na to zareagowali, niezależnie od umów. Pozdrawiam.
  17. Eeee, a skąd Abramsy u Białorusinów? Jakaś wolta Łukaszenki, czy jak... Tak poważnie, jak się popatrzy na posiadany sprzęt to rzeczywiście wyglądamy mizernie. 128 szt. Leo 2A4 to potęga, że nie ma co. Na innych polach też mi się nie wydaje najlepiej, strasznie mozolnie coś idzie nam modernizacja. To już Turcja ma lepiej uzbrojoną armię. Nie jestem fachowcem, ale zdaje się, że przodującego miejsca w Europie to my nie zajmujemy. Pozdrawiam.
  18. Polska przyjmuje żądania Hitlera, a potem?

    Więc jakby Panowie nie było, sprawdziłaby się stara maksyma, że stawanie po "ciemnej" stronie nie popłaca. Pewnym przykładem mogą być Węgry, gdzie zamordyzm i prześladowania po wojnie były większe niż u nas. Z drugiej strony, taka Rumunia zrobiła w ostatniej chwili woltę polityczną i tym się jakoś uratowała. Więc czemu i nam się wolta miała nie udać? Tym bardziej, że Stalin wiedział jakimi to "aniołkami" jesteśmy pod obcym butem. Tyle, że na pewno straty terytorialne mamy. W ostatecznym rozrachunku lepiej było jednak nie przyłączać się do Hitlera. Prędzej już droga czechosłowacka jest do dyskusji, tu kuszą mniejsze straty. Lecz na przeszkodzie stoi brak wytłumaczenia. Czesi mogli mówić, że pozostawiono ich samym sobie i zdecydowano za nich, my mieliśmy gwarancje. Czyli nie mogliśmy się teoretycznie poddać (tak myślę). A zatem, czy mogliśmy przyjąć w ogóle żądania Hitlera w świetle umów z Francją i Anglią? Jak to prawnie wygląda? Pozdrawiam.
  19. Jednostki specjalne

    Włócznia, pika, sarissa, kwestia przyjętego nazewnictwa i konsekwencji jego stosowania. Hasło "włócznia" jest bardziej ogólne niż "pika". Nikt tu nie popełnił błędu moim zdaniem. O właśnie. Ja tu fachowcem nie jestem, ale zdawało mi się, że sarissy sięgały 4,5 m. długości, przynajmniej za czasów Aleksandra. Czy później jakieś zmiany były? Ten zaledwie jeden metr znacznie zwiększał ciężar sarissy, więc operowanie nią stałoby się dużo trudniejsze. To nie jest zależność liniowa (ciężar/łatwość operowania). W czasach nowożytnych piki nigdy nie były dłuższe niż 5 metrów, z reguły właśnie mniej, bo ograniczał to ciężar drzewca. Dodam jeszcze, że nie tylko to. Rzymianie mieli przewagę to po pierwsze. Po drugie błąd popełnił sam Antioch ruszając w zbyt daleki pościg za rozbitym skrzydłem rzymskim, tym samym pozostawił odsłonięte skrzydło sił głównych. Nie wiem co w tym wesołego, ale jest pewna nieścisłość, to niewątpliwie. Zależy o jakim okresie mówimy. W okresie początkowym mamy faktycznie do czynienia z przypadkiem, o jakim mówisz. Lecz nie zapominajmy, że w okresie późniejszym, powiedzmy mniej więcej, od reform Ifikratesa, peltaści są już inaczej uzbrojeni. Pojawiają się hełmy, tarcza bywa sporych rozmiarów, jest lekka, bo z wikliny. Z czasem uzbrojenie jest jeszcze cięższe, tarcze z drewna obciągniętego skórą, pojawiają się pancerze. Dochodzi uzbrojenie dodatkowe, pozwalające peltaście prowadzić walkę wręcz, czyli krótka włócznia. Zrozumiałem, że mówimy o sytuacji z czasów bitwy pod Magnezją, a to już okres późny dla peltastów, więc nie są tacy bezbronni. Pozdrawiam.
  20. Kolej w II RP

    :?: Przepraszam, ale coś tu nie halo chyba... Może w odwrotnej kolejności?
  21. Gdyby armia w 1936 r. dostała 4,5 mld. zł.?

    Nie jestem taki pewien, czy Sowieci by wkroczyli. Jaki pretekst by znaleźli? Bo jakiś by znaleźć musieli. W 1939 mieli teoretycznie rację, rząd nie rządził, NW nie dowodził, front się rozsypał, więc na siłę można się było wytłumaczyć, bez większych konsekwencji. Ale w momencie gdy front jest stabilny na linii wielkich rzek i wszystko funkcjonuje? Nie mam pojęcia, co musieliby wymyślić. Tym bardziej, że widać by było, że nie jest takie proste pobić Polskę i Wehrmacht nie jest bliski zwycięstwa. Pozdrawiam.
  22. Wojna na płw. Iberyjskim

    Przecież to żart był tylko A ktoś kazał Napoleonowi na tron hiszpański wciskać swojego brata? Pośrednio, to w moim interesie byłoby według tego jechać do Guantanamo i torturować terrorystów, bo jak Amerykanie sobie z problemem poradzą, to może nam coś odpalą. Tak to mniej więcej wygląda. Czy każda awantura Napoleona była w naszym interesie, bo w perspektywie może pobije Rosjan kiedyś tam? Jak tak, to jasne, gdzie on, tam i my Pozdrawiam.
  23. Salon Kitty

    Salon Kitty mieścił się w dzielnicy Charlottenburg, przy Giesebrechtstr. 11. Jego szefową była rzeczywiście Kitty Schmidt alias Katharina Zammit. Faktycznie zeszła z tego świata w 1954 roku. Osobiście wolę opierać się na innych źródłach niż Wikipedia, więc np.: Strona miasta Berlin - http://www.berlin.de/ba-charlottenburg-wil...nge/080412.html Spiegel - http://einestages.spiegel.de/static/topica...en_fuehrer.html. Kamienica, w której był ten przybytek istnieje do dziś, dawne wejście do niego wygląda tak: Natomiast mnie osobiście "Fräulein Winter" kojarzy się z sekretarką admirała Canarisa z filmu pt. "Canaris" Pozdrawiam.
  24. Wojna na płw. Iberyjskim

    Adam, no w ten sposób to i Hitlera można rozgrzeszyć A gdyby tak w ogóle nie było wojny w Hiszpanii? Byłoby dużo łatwiej, prawda? A gdyby nasi tam w ogóle nie walczyli? To walczyłby ktoś inny. Też proste. Tak samo: Ale po co ją tworzyć niepotrzebnie? Oczywiście, nikt nie wiedział jak to się skończy, ale rozmawiamy o korzyściach. Coś nam Napoleon obiecywał za to? Nic. Mieliśmy własny interes w praniu Hiszpanów? Nie. Wiedzieliśmy, że będziemy mieli legendę? Też nie. Więc pytam, jakich mogliśmy spodziewać się korzyści? Żadnych, wręcz przeciwnie. Nam zależało na pobiciu Rosjan, więc Napoleon zaangażowany w niepewną wojnę w najdalszym względem nas zakątku Europy nie działał w naszym interesie. Wręcz przeciwnie.Pozdrawiam.
  25. Pierwsi Sekretarze KC PZPR - porównanie

    Dodam jeszcze, że w jednym kolega Wroobel ma rację. Jakoś wcześniej o tym zapomniałem. Chodzi mi o rząd Mikołajczyka i późniejsze wybory. Otóż wspomniany rząd miał szerokie uznanie międzynarodowe i duże poparcie społeczne. Kwestionowanie go jest rzeczywiście nadużyciem. Natomiast pamiętajmy, że wybory były sfałszowane, i tu również nie mam najmniejszych wątpliwości. Tylko do kogo w tym momencie pretensje? Demokratyczny świat coś tam pokrzyczał i na tym się skończyło, uznał nowe, komunistyczne jak by nie patrzeć władze. Moralnie nielegalne, tu całkowicie przyznaję rację koledze Wrooblowi. Faktem też jest, że wiele osób w latach 1945-1956 zamordowano i to niewinnych, często gorących patriotów i bohaterów, jak chociażby gen. Emil Fieldorf, gen. Leopold Okulicki (polskimi lub sowieckimi rękoma). Z drugiej jednak strony, skala mordów z czasów okupacji jest nieporównywalna z tymi, z okresu stalinizmu. Dlatego takie porównanie jest delikatnie mówiąc, mocno niezręczne. Poza tym okupacja to niewiele ponad 4 lata, a stalinizm 10. Pozdrawiam.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.