Skocz do zawartości

Vissegerd

Przyjaciel
  • Zawartość

    4,205
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Vissegerd

  1. Husaria

    Nie ma niespójności w rozumowaniu, ani za skrzydłami, ani przeciwko, stąd dywagacje historyków od wielu lat. Jest jeden dokument na podstawie, którego możemy zakładać, że pióra bywały w użyciu (list królewski), ale znowuż inne dokumenty z epoki (o czym pisze Kadrinazi) nie potwierdzają użycia skrzydeł. Tak przy okazji, szabla dość często była w użyciu husarii. Pomysł zdejmowania skrzydeł podczas bitwy, aczkolwiek nie niemożliwy, uważam jednak za nieco chybiony. Pozdrawiam.
  2. Poczekajmy może na tłumaczenie dokumentów pozyskanych przez Tomasza, bo one mogą nam nieco rozjaśnić obraz. Pozdrawiam.
  3. Husaria

    mariuszdragula, zwróć proszę jednak uwagę na to, że cały swój wywód opierasz na przypuszczeniach jedynie. Mogło tak być, ale wcale nie musiało. Pozdrawiam.
  4. Bardzik bardzo wyraźnie mówi "samochód bojowy", czyli ewidentnie jest to samochód pancerny (plus niemieckie Panzer). Do tego dochodzi standardowe wyposażenie niemieckiej dywizji zmotoryzowanej - samochody pancerne. Wszystko się więc zgadza, czyli dobrze pamiętałem dyskusje sprzed paru miesięcy, chodziło ewidentnie o samochód pancerny. Tomasz ma rację, że auto mogło stać z boku i potem ruszyć za kolumną. Ale mogło być też tak, że jeden samochód stał z boku, a drugi jechał za kolumną. Pozdrawiam.
  5. Industrializacja w ZSRR

    Wroobel, ja na przykład mam informacje o wzroście produkcji przemysłowej w ZSRR za okres 1928-1938, czyli dziesięcioletni. Wynosił on 591%, czyli produkcja wzrosła w tym czasie prawie sześciokrotnie, o 491% (sam wzrost). Dla porównania, w Polsce wzrost ten wynosił 19%, w Niemczech 28%, w Wlk. Brytanii 23%, we Włoszech 8%, w Danii, Estonii i Finlandii 46%, w Grecji 68%, na Łotwie 78% w Norwegii o 42%, a w Rumunii i Szwecji o 46%. W niektórych krajach zmiany były niewielkie bądź zanotowano spadki. Jak więc widać, to, co wydarzyło się w ZSRR miało niespotykaną nigdzie indziej skalę, wydarzenie wręcz niesamowite. Niestety, mimo dobrych rozwiązań czy kierunków badań naukowych, jakość produkcji przemysłu sowieckiego nie była najlepsza w tym okresie. Ukuło się nawet takie powiedzenie o sprzęcie sowieckim, "gniotsa nie łamiotsa" Oczywiście, ten bardzo dynamiczny rozwój okupiono w dużym stopniu wysiłkiem i wyrzeczeniami społeczeństwa. W ZSRR panował bezwzględny system totalitarny, co pozwala właśnie na bardziej optymalne wykorzystanie zasobów dla realizacji polityki rządu. Społeczeństwo jest całkowicie podporządkowane konkretnym celom. Pozdrawiam.
  6. Dmowski czy Pilsudski

    Oj... Po pierwsze Drogi FSO, to nie wojna z Rosją, bo z jaką? Wojna z Sowietami, z Bolszewikami, to tak. Po drugie, ofensywa kijowska była przejawem realizacji polityki Piłsudskiego i uderzeniem wyprzedzającym. Chodziło o dwie rzeczy. Nie dać się pobić Bolszewikom, stąd wyprzedzenie planowanej operacji Tuchaczewskiego. Druga kwestia, to utworzenie wolnego państwa ukraińskiego. Tak więc nie po to szliśmy, żeby wysunąć naszą granicę jak najbardziej na wschód, a wręcz przeciwnie. Gdybyśmy odnieśli sukces, to granica polsko-ukraińska byłaby przesunięta bardziej na zachód w stosunku do faktycznej, polsko-sowieckiej. Zupełnie nie tak moim zdaniem. Przypomnę tylko, że w wyniku zakończenia operacji nadniemeńskiej nasze wojska zajęły Mińsk. Więc był de facto w naszym posiadaniu. Po drugie, akurat Mińsk był zamieszkiwany również przez mniejszość polską, wcale nie marginalną. Po trzecie, mniejszość białoruska, to najlepsza mniejszość jaką miała II RP. Naród spokojny, spolegliwy, lojalny, niewymagający, itd. Po trzecie, akurat Mińsk i okolice to najbardziej uprzemysłowiony (jeśli w ogóle można tak powiedzieć) i ucywilizowany obszar na całej Białorusi, więc tylko korzyść byśmy z tego mieli. O lepszej z militarnego punktu widzenia granicy nawet nie wspomnę. Pozdrawiam.
  7. Drogi Narya, coś Ci się kochanieńki pokiełbasiło Przecież wyraźnie napisałem, że jestem przeciwny zniesieniu Senatu, napisałem "NIE" na pierwsze pytanie, które brzmiało: "Czy jesteś za zniesieniem Senatu?". Pozdrawiam.
  8. Planowana reforma oświaty?

    Coś w tym jest madu1906, coś w tym jest... Poziom nauczania faktycznie spadł. Ja kończyłem liceum ponad 20 lat temu, chodziłem do klasy mat-fiz. Mój syn skończył jedno z najlepszych liceów na Wybrzeżu, również profil mat-fiz. Autorytatywnie stwierdzam, że ja miałem dużo wyższy poziom nauczania matematyki, szerszy zakres materiału. Żeby synalek nie miał problemów na I roku polibudy, musiałem go posłać na korepetycje z matematyki. Po to tylko, żeby nauczył się rzeczy nie przerabianych w szkole, bo są potrzebne na studiach. Za moich czasów, było zupełnie inaczej, szkoła średnia (klasa profilowana oczywiście) doskonale przygotowywała do studiów. Czyli faktycznie mamy ewidentne obniżenie poziomu nauczania, co gorsza, program jest w rzeczywistości przeładowany. Godzin lekcyjnych dużo więcej, a wiedzy mniej. Dziwne... Moim zdaniem, stary system (8 lat podstawówki, potem szkoła średnia) był dużo lepszy. Sądzę, że autorom reformy chodziło o podniesienie poziomu wiedzy warstw najmniej wykształconych (wydłużony okres nauczania obowiązkowego). Uważam jednak, że ktoś, kończący gimnazjum wie niewiele więcej niż ktoś, kto kończył 8 lat podstawówki, natomiast stracili na reformie idący na studia. Tak więc system chyba faktycznie jest kulawy... Pozdrawiam.
  9. Industrializacja w ZSRR

    Primo, odlewnia i walcownia to działy huty jeśli się nie mylę Secundo, myślę, że zrobili to akurat. Gdyby ten proces następował wolniej, to w 1941 roku Niemcy pewnie zaszliby aż za Moskwę, a w następnym roku do Uralu. Szybciej też się chyba nie dało, nie słyszałem nigdy o szybszej industrializacji niż w ZSRR. Wycisnęli wszystko co się dało z własnego społeczeństwa. Czy można było inaczej? Teoretycznie tak, praktycznie, w kraju tak totalitarnym wydaje mi się, że nie... Pozdrawiam.
  10. Zagmatwała nam się chyba sprawa z indiańskimi strzelbami. Mam więc taką propozycję, zapytajmy eksperta. Otóż mój znajomy zajmował się kiedyś historią Indian dość mocno, napisał 2 czy 3 książki na ten temat, ma też mnóstwo materiałów. Mieszka w Gdyni, więc niedaleko, mógłbym się o wszystko wypytać. Gościu mieszkał przez kilkanaście lat w USA i badał sprawy indiańskie tam, na miejscu. Zresztą, literaturę też ma stamtąd. Prosiłbym więc Was o w miarę zwięzłą podpowiedź (bo ja się trochę w Waszej dyskusji już pogubiłem), co nas najbardziej frapuje, a ja się wszystkiego dowiem Pozdrawiam.
  11. Dmowski czy Pilsudski

    Sprawa jak rozumiem dotyczy granicy wschodniej. Owszem, mamy tu dwie koncepcje, ale moim zdaniem, żadna tak na prawdę nie miała większego znaczenia. Nasza wschodnia granica była wynikiem Traktatu Ryskiego, więc wojny. To wojna z Bolszewikami ukształtowała nam granicę, czyli mamy zdarzenia dokonane. Jedyne, nad czym można dyskutować, to kwestia Mińszczyzny. Teren zajęty przez wojsko polskie został oddany Sowietom. Brak mi niestety wiedzy, czy było to zalecenie odgórne i realizacja jakiejś polityki, czy były to po prostu zamierzone lub przypadkowe ustalenia naszej delegacji. Wojnę należało zakończyć i ustalić granice, to oczywiste, ale czemu zrezygnowaliśmy z Mińska? Pozdrawiam.
  12. O Piłsudskim - pozytywnie

    Co powiedziane to powiedziane, zostawiłbym to i jak sugeruje Bruno skupiłbym się na marszałku, temat moim zdaniem dużo ciekawszy i szczytny nie kwestie administracyjne czy charakterologiczne for historycznych czy quasi historycznych. Jeśli macie ochotę kłócić się na temat marszałka, to byle kulturalnie, a nie mam nic przeciwko temu Pozostałe dyskusje można sobie prowadzić w innych działach, jak wola Pozdrawiam.
  13. O Piłsudskim - pozytywnie

    Surynie, wydział o forum historia.org.pl znajduje się tutaj: https://forum.historia.org.pl/index.php?showforum=172. Na temat innych for można dyskutować tutaj: https://forum.historia.org.pl/index.php?showforum=174. Na tematy niezdefiniowane zaś, w tym miejscu: https://forum.historia.org.pl/index.php?showforum=28. Pozdrawiam.
  14. Studniówki

    Moja studniówka była super, wybawiłem się setnie, zapijając miodzikiem z koleżanką pod ławką (bo w szkole mieliśmy) Potem byłem jeszcze 3 razy jako absolwent. Po mojej ostatniej bytności wydano zarządzenie, żeby absolwentów nie wpuszczać. Chyba przeze mnie... Jak przez mgłę pamiętam, że szedłem korytarzem i zobaczyłem panią dyrektor. No to podniosłem ją do góry i postawiłem z boku. Po czym poszedłem dalej. Nie jestem pewien, ale o to mogło chodzić... Pozdrawiam.
  15. Jednostka kilometra

    No tak, masz rację, argument średniowiecza jest nie do podważenia, przekonałeś mnie Pozdrawiam.
  16. Wileńszczyzna

    A możemy poprosić o ten niemiecki spis? Pozdrawiam.
  17. O Piłsudskim - pozytywnie

    Szanowni Państwo, Surynie i canny^, Absolutnie nie mam zastrzeżeń co do tonu i formy Państwa wypowiedzi o sobie nawzajem, jednakże z mocy uprawnień nadanych mi przez administratora forum chciałbym zauważyć, że ta wymiana uprzejmości jest najzwyczajniejszym Off Topikiem, czyli dyskusją nie na temat. Przypomnę, że autor założył temat o marszałku Piłsudskim, a nie o formach administrowania forami. Mimo całej, ogromnej sympatii do dyskutantów, chciałbym stanowczo zaprotestować przeciwko uwagom na temat administracji forum, czy to pozytywnym, czy negatywnym. Są odpowiednie działy i tematy dla takich dyskusji, zapraszam tam. O administracji innych for i ich działalności również tu nie dyskutujemy. Nadmieniam też, że kolejne posty nie na temat (temat brzmi: "Piłsudski - pozytywnie") będą usuwane bez powiadomienia użytkownika. Poglądy użytkowników są ich własnymi, tylko i wyłącznie. Bardzo proszę o wzięcie sobie mych słów do serca. Pozdrawiam, Vissegerd
  18. Weźmiesz jakiegoś iPoda i po kłopocie ;)

  19. To może się "walnąłem" atrixie, wydawało mi się, że za kolumną jeńców jechał samochód pancerny, nie wiem skąd mi się to wzięło... Już wiem skąd wziąłem, strona druga dyskusji, post kolegi ciekawego nr 28 A post później kolega Domen napisał: Tak na marginesie... Pozdrawiam.
  20. Domenie, nie chodziło mi o opis niemiecki, tylko o zeznania świadków, mówili jeśli dobrze pamiętam (tak zrozumiałem), o samochodzie pancernym. Poza tym, mało logiczne jest konwojowanie jeńców przez czołg, ale w sumie można... Pozdrawiam.
  21. Sikorski a sprawa Katynia

    Najpierw mam małą refleksję. Chyba mieszamy pewne kwestie, które według mnie są rozdzielne. 1. Los Polski był przesądzony - bo był, jak by Katynia nie rozegrano, koniec ostateczny był do przewidzenia. 2. Sikorski sam wepchał Stalinowi argument do ręki - bo wepchał Czerwony Krzyż. 3. Co by Sikorski nie zrobił, i tak wieszano by na nim psy - albo z powodu powyższego punktu, albo z powodu "zdrady narodu", czy coś w tym stylu. Dlatego już na początku dyskusji o Sikorskim napisałem, że jak dla mnie, jest postacią tragiczną, stał u władzy w najgorszym, możliwym momencie i w najgorszej sytuacji. I chylę czoła... Natomiast gorąca tu dyskusja natchnęła mnie do pomyślenia, co bym zrobił na miejscu Sikorskiego? I zgłupiałem... Nie wiem, może naiwnie "paliłbym głupa" do Stalina? Coś w stylu: "No zobacz Joe jacy ci Niemcy wstrętni, tylu naszych zamordowali i jeszcze na was zwalają! Musimy powołać wspólną komisję, albo lepiej międzynarodową i oczyścić naród radziecki od czczych oszczerstw!". A prawda sama wyszła by na jaw... Może trzeba by było w takiej sytuacji podpowiedzieć "wujkowi" Stalinowi, że on sam zapewne nie ma nic na sumieniu, a to jego podwładni go wrobili, których trzeba ukarać przykładnie? Nie wiem, nie znam się na polityce i jak mówiłem, naiwny w tym względzie jestem... A Wy macie jakieś pomysły? Pozdrawiam.
  22. Sikorski a sprawa Katynia

    Dlatego napisałem "być może". PW to półtora roku później, inna nieco rzeczywistość no i brak stosunków wzajemnych. Trudno mi oceniać, "co by było gdyby", może właśnie tak, może inaczej, nie wiem... Pozdrawiam.
  23. Nie dwóch Narya, a trzech! Zapomniałeś o Brunie ;)

  24. Sikorski a sprawa Katynia

    Było jak było. Dwie rzeczy są oczywiste. Układ Sikorski-Majski wiązał Stalinowi ręce, więc chciał się go za wszelką cenę pozbyć. Tak, jak pisze Albinos i Bruno, prędzej czy później pretekst by się znalazł. Mimo wszystko, chyba lepiej "później", co też jest oczywiste. Być może, w tym "później" byłaby ewidentna zła wola Stalina, widoczna przez opinię międzynarodową. Być może, dzięki temu więcej uzyskalibyśmy. Ale to wszystko "gdybologia". Jedno jest pewne, nie musieliśmy sami wpychać Stalinowi oręża do ręki. Jest też druga strona medalu. Dziś pewnie (już to raz pisałem, ale jak widać bez echa) dyskutowalibyśmy zażarcie, "jaki to zły ten Sikorski, że przemilczał sprawę Katynia, przecież i tak Sowieci nas wystawili do wiatru, po co im się kłanialiśmy". Czy coś w podobnym stylu... Posunięcie oczywiście politycznie błędne (to faktyczne), ale kwestia polskiej opinii publicznej nie była bez znaczenia. Czy nie byłoby przypadkiem tak, że w razie przemilczenia sprawy Katynia, doszłoby do niezłej zawieruchy politycznej w rządzie londyńskim? Obawiam się, że tak... Pozdrawiam.
  25. Nie chce mi się całej dyskusji teraz przeglądać, ale jak pamiętam, to kolumnę ostrzelał właśnie samochód pancerny (sami o tym pisaliśmy), a nie czołg, co słusznie podniósł kolega Domen. Pozdrawiam.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.