
Vissegerd
Przyjaciel-
Zawartość
4,205 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Vissegerd
-
Historia Wojskowości w Akademii Marynarki Wojennej
Vissegerd odpowiedział Hardegen → temat → Studia historyczne
Można temu zaradzić, przeprowadź się do Gdyni, fajnie jest Pozdrawiam. -
Drogi FSO, jest pewna niekonsekwencja. W tytule mamy czołgi, powyżej piszesz o wojskach pancernych. To o czym mamy dyskutować, bo wbrew pozorom, pojęcia tożsame nie są... Pozdrawiam. P.s.: To tak dla "poddierżki rozgowora"
-
A to dobra nowina, ciekawym bardzo tego filmu
-
Dokładnie tak, to samo robili Sowieci na terenach obecnej Ukrainy, też nastawiali różne narodowości przeciwko sobie. To zresztą bardzo stara metoda, divide et impera... I udało im się, szczególnie na Wołyniu, gdzie świetnie wykorzystywali polsko-ukraińskie animozje, z tragicznym skutkiem zresztą (oczywiście, odpowiedzialność spada na Ukraińców, z którymi zresztą Sowieci też walczyli). Nie udało się to natomiast z Białorusinami i Żydami w takiej skali, i całe szczęście. Przykre zdarzenia (eufemizm) nigdy nie przybrały skali masowej. Na szczęście dla wszystkich. Niestety, mimo tylu lat, które upłynęły, Rosjanie wciąż nie chcą ujawnić swoich archiwów, nie wiemy za wiele o ich siatce agenturalnej. Szkoda. Pozdrawiam.
-
Tu jest strona ze słynnymi, greckimi cytatami, niestety, w języku angielskim, i nie wiem, czy jest coś o sporcie, ale może... http://thinkexist.com/quotes/top/nationality/ancient_greek/ Powodzenia.
-
FSO, ale była też żydowska biedota czy inteligencja, której część faktycznie komunizowała, współpracowała z Sowietami, część wstąpiła do sowieckiej partyzantki. Oczywiście, nie było to tak powszechne zjawisko, jak wydawało się naszemu, nowemu koledze, ale jednak było. Prawdziwej, dokładnej skali zjawiska nie znamy niestety dokładnie, dopiero obecnie wydarzenia te są badane, zdaje się, że metodą case by case. Znamy za to dane szacunkowe, ja sprawdzałem tylko ofiary. Pozdrawiam.
-
Nie przesadzasz Bryśka? Choćby to, zawsze uważałem, że jesteś osobą pełną taktu Pozdrawiam.
-
Czy chodziło może o wypadki w Puszczy Rudnickiej? Bo tam najwięcej było galimatiasu, jeśli mnie pamięć nie myli, na przełomie 1943/44. Wileńszczyzna to ciekawostka z innego powodu. To rejon najmniej dotknięty deportacjami, bo miała miejsce tylko ostatnia, czwarta deportacja, objęła łącznie ok. 30 tys. osób. To wszystko dzięki początkowej okupacji litewskiej, nie zdążyli Sowieci po prostu. Choć władztwo litewskie też do przyjemnych nie należało. Z drugiej strony, nie ma się co dziwić Żydom na kresach po czerwcu 1941, że wstępowali do sowieckiej partyzantki, nie za bardzo mieli jakąkolwiek alternatywę. I póki obowiązywał pakt Sikorski-Majski, było w miarę spokojnie, problemy zaczęły się później. To kolejna, do końca nie zbadana karta historii, a materia jest niezwykle delikatna, więc trzeba bardzo ostrożnie i rzetelnie podchodzić do problemu. Wydaje mi się eginthenie, że z poznawczego punktu widzenia, byłoby bardzo interesujące, opisanie przypadku Twojej rodziny. Mamy rozpracowanie jako tako Naliboki i Koniuchy, a może mielibyśmy trochę więcej wiedzy. Tak na spokojnie, fakt po fakcie, może ktoś pamięta jakieś daty, pseudonimy, itd. Pozdrawiam.
-
Oj koledzy moi drodzy... Narya, kolega lamer666 wyraźnie napisał, że nie ma obecnie w rodzinie nikogo, kto by żył w tamtych czasach. Bywa. Andrea$ie, niestety, praca z dnia na dzień, nie wiadomo czy zdążą na jakieś wieczorne nabożeństwo, a "moherek" może nie być zbyt elokwentny Już prędzej jakiś wiekowy ksiądz-rezydent... Pozdrawiam.
-
Hmmm... Jako finansista powiem - oj... O to, to, właśnie o to chodzi No coraz lepiej Pozdrawiam.
-
Jeśli faktycznie zadano to z dnia na dzień, to nie najlepiej świadczy o nauczycielu. Jak pamiętam, w szkole średniej też miałem takie zadanie (wywiad), ale dano nam cały miesiąc! Chyba nie będziemy w stanie pomóc, ja urodziłem się dopiero w 1967... Spróbujcie może koledzy wypisać pytania, w interesujących Was kwestiach, spróbujemy coś odpowiedzieć (zawsze mogę telefonicznie zapytać matkę ). Pozdrawiam.
-
Dzieła pana Cremo nie znam zupełnie, Mahabharatę bardzo słabiutko, więc trudno mi się odnieść. Zupełnie nie wiem, czy to się nadaje do tego tematu i na to forum, za cieniutki jestem Może ktoś inny się wypowie... Nie ma co Ingo, umiesz wzbudzać ciekawość Pozdrawiam.
-
Panie eginthen, ludzie nie obrażają się na Pana i nie traktują Pana jako persona non grata z powodu poglądów, tylko ze względu na to, że pisze Pan czasem nie prawdę (co wykazałem), opierając się na obiegowych, fałszywych opiniach, nie mających poparcia w jakichkolwiek faktach i danych, uogólnia Pan i zarzuca innym coś, czego nie powiedzieli. W swym żalu, również Pan błędnie odbiera rzeczywistość, traktując wszystko zbyt osobiście. W jednym miejscu okolica była wyludniona, w innym nie. Po to podałem Panu diametralnie różny przykład mojej rodziny, z tego samego jak mniemam województwa (nowogródzkie), żeby wykazać, że opieranie teorii ogólnej na pojedynczym przypadku jest błędem. Albo się jest historykiem (nawet amatorem), albo krzykaczem. Niestety, na większość szanujących się for nie ma miejsca dla krzykaczy, dyskutujemy spokojnie i rzeczowo. Pozdrawiam.
-
No to mów mi tak od razu Ja ostatnio byłem w Warszawie, na "Borysie Godunowie", w teatrze dramatycznym. Świetna sztuka, niekonwencjonalnie wystawiona, ciekawa scenografia. No i obsada, Krzysztof Majchrzak, Władysław Kowalski, Adam Ferency, Maja Hirsch i inni. Parę migawek: Pozdrawiam.
-
Eeee, nie bawię się... Ja jestem człowiek prosty, umysł ścisły, inżynierski, a Ty mi takimi meandrami filozoficznymi walisz Pozdrawiam.
-
Panie eginthen, Pan ma wyraźnie problemy z matematyką. Jeszcze raz, spokojnie, i niech będzie na Pańskich liczbach, no problem. 1939 - Kresy Liczba ludności: 8.500.000 = 100% Liczba Polaków: 2.800.000 = 33% Liczba Żydów: 700.000 = 8% 1940/41 - deportacje na Kresach Według Pana: 1.000.000, co stanowi max. 12% ogółu społeczeństwa. Pozostaje więc: 8.500.000 - 1.000.000 = 7.500.000 ludności. Naciągając do Pańskiej teorii. Żydzi: Zakładając, że Żydów jest nadal 700.000, otrzymujemy: 700.000/7.500.000*100 = 9,3% ogółu ludności. Polacy: Zakładając też, że wszyscy deportowani to Polacy (co nie jest prawdą, bo stanowili 70% ogółu deportowanych), otrzymujemy: 2.800.000 - 1.000.000 = 1.800.000 Dalej: 1.800.000/7.500.000*100 = 24% ogółu ludności. Nawet naciągając te dane według Pańskich teorii, nijak 70% nie wychodzi. De facto, rdzennych Polaków deportowano mniej (max. 700 tys. według Pańskich danych), więc pozostało ich 2.100.000. Czyli rdzenni Polacy stanowią: 2.100.000/7.500.000*100 = 28% ogółu ludności Trzeba tylko pamiętać, że liczba ta spadła podczas Rzezi Wołyńskiej, ale to już Ukraińcy. I straty nie przekroczyły 150 tys. ogółu ludności. Mam nadzieję, że to zrozumiałe. Bardziej łopatologicznie nie potrafię. Pozdrawiam.
-
lamer666, jak nie masz nikogo w rodzinie, to wal do sąsiadów, znajomych, nawet możesz złapać jakiegoś wiekowego gościa spod budki z piwem. Ten, za dwa piwa opowie Ci, co tylko będziesz chciał Masz przeprowadzić wywiad, to znajdź jakąkolwiek osobę w wieku 70-90 lat, na pewno ktoś w najbliższej okolicy jest. U nas takich wiekowych na forum to chyba nie za bardzo... Choć bywają Zadania na pewno nie dostałeś dzisiaj, więc cierp ciało czegoś chciało. A pytaj interlokutora o wszystko co Cię interesuje, pełen spontan, o to zapewne nauczycielowi chodziło. Pozdrawiam. P.s.: Proszę o przeniesienie tematu do działu pomocowego.
-
Czy aby na pewno miał stały kąt podniesienia? Przecież nóżki stojaka były na przegubie, składały się, a końce wbijano w glebę. Można więc było chyba ustawić pod różnym kątem, niekoniecznie 45o. Nie jestem tu fachurą, więc pytam... Pozdrawiam.
-
Czyli jeszcze starszych Ingo? A co Ci chodzi po głowie, bom ciekaw strasznie... Pozdrawiam.
-
Panie eginthen, ależ z Pana ciężki przypadek, tak się Pan zacietrzewia, że kompletnie nic nie dociera, zero zrozumienia. Ręcę opadają... Ostatni więc raz, dla dobra sprawy potraktuję Pana jak człowieka w miarę logicznie myślącego. Proszę o cytat choćby jednego zdania, w którym napisałem, że mordy na Pana rodzinie to głupotki. To co Pan odstawia używając tak żałosnej i kłamliwej retoryki, przekracza wszelkie granice. Napisałem mianowicie: Bardzo więc proszę o ważenie słów i nie pisanie nieprawdy. Jeśli z powyższego zdania wynika, że mord Pańskiej rodziny nazwałem głupotami, to faktycznie ma Pan problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Pańskie zachowanie jest po prostu chamskie, mam nadzieję, że mnie Pan przeprosi za fałszywe insynuacje. Panie eginthen, zaczynam się zastanawiać, czy Pan pisze w ogóle do mnie, albo czy przeczytał Pan, to co napisałem. Albo czy zrozumiał Pan to, co napisałem. Jakie Pańskie dane??? Jakimże źródłem się Pan posłużył??? Szczytem bezczelności jest pisać wierutne bzdury wyssane z palca, i jeszcze upierać się przy nich w sytuacji, gdy ktoś Panu wykazał całkowity fałsz. Panie eginthen, podałem Panu ilość ludności polskiej i żydowskiej w 1939 roku na Kresach, całkowitą liczbę ludności i ustaloną liczbę deportowanych. To jest wszystko, jeśli ma Pan problemy z arytmetyką, to proponuję wrócić do podstawówki. Napisałem też Panu, skąd się te dane biorą. Czy Pan w ogóle rozumie, co się do Pana pisze??? Panie eginthen, robi Pan sobie z nas przysłowiowe jaja, czy udaje Pam kogoś? Myli Pan pojęcia. Rozmawialiśmy o działalności części ludności Żydowskiej na Kresach. O żadnych masowych mordach prócz Katynia nikt jeszcze nie słyszał, tylko, że to ZSRR, a Pan za ludobójstwo obciąża społeczeństwo żydowskie. Za durniów nas Pan ma, czy jak? Argument z cyklistami faktycznie do Pana pasuje... Gdzie nazwałem???? Chociaż jeden cytat mojej wypowiedzi poproszę!!! Znów używa Pan kłamliwej retoryki, również oczekuję przeprosin. Kto kwestionował, co i kiedy??? O czym Pan w ogóle pisze??? Na prawdę proponuję ochłonąć, zanim się coś napisze... Zresztą wykazałem to trzy akapity wyżej. Ech, jak do ściany... No właśnie, nie rozumiesz biedaku... Właściwie, to macie rację moi pozostali, wielce szanowni koledzy, z tym człowiekiem chyba faktycznie jakakolwiek polemika nie ma sensu... To tak, jak pokazywać komuś "białe", a on uparcie - "czarne". No i gadaj z takim... Panie eginthen, powinienem w tym momencie Pana całkowicie zignorować, ale niech tam... Może poda Pan źródło swoich rewelacji??? Tych 70%, czyli, że całkowita liczba ludności Kresów spadła z 8,5 miliona do 1,0 miliona, czyli że wywieziono i wymordowano 7,5 miliona ludzi. Najbardziej krwawe, wojenne statystyki, dotyczące całej ludności RP i całego obszaru, za cały okres wojny nie są w stanie tej liczby dogonić (6 mln. obywateli polskich, za całą II WŚ), ale jak widzę Pan ma jakieś rewelacyjne nowości, wręcz na skalę przełomu światowego IPN ocenił liczbę deportowanych na maksymalnie 800 tys. osób, dane te znajdzie Pan na stronie IPN. Skąd Pan ten milion wytrzasnął? Zresztą nawet, przyjmują Pański 1 milion, to i tak ciągle nam daleko do tych 70% Ponieważ robi się to już nudne, lojalnie uprzedzam, że za dalsze wypisywanie głupot i posługiwanie się kłamliwą retoryką, wyciągnę konsekwencje. Jak chce Pan ze mną dyskutować, to na rzeczowe, mające swoje uzasadnienie, udokumentowane rzetelnie argumenty. Jak na razie, prócz zeznań członków rodziny, dotyczących pojedynczego przypadku, nie podał Pan żadnych innych. Prócz własnych wymysłów. To nie jest to forum, nie chcę Pana zniechęcać, ale chyba źle Pan trafił. Pozdrawiam.
-
Nie polemizowałbym z widiowym w tej materii, swego czasu był etatowym pracownikiem muzeum, więc wie najlepiej. Popatrz sobie na jego zdjęcie w avatarze tak BTW... Pozdrawiam.
-
Drogi Bruno, nie tyle, aby obalić tezę, ale żeby wykazać autorowi czarno na białym, że gdzie popełnia błąd, może biedak tego sam nie widzi, rozumiem, że się zdenerwował i tak mu się "chlapnęło" Albo pomylił 7% z 70%. Ot tak, omsknęło się jedno "0" "zniszcz" go argumentem - "nie wszystkie, albowiem część należy do cyklistów". To zawsze skutkuje w tego typu przypadkach .Pozdrawiam i przepraszam za prywatny charakter postu. Pamiętam, pamiętam ten sławetny argument Mam jednak nadzieję, że kolega eginthen jak ochłonie, to się jednak zreflektuje, że go poniosło i powypisywał głupotki. Nie chciał bym, żeby tu na forum krążyły teorie rodem z kolejki w przychodni (jedna pani drugiej pani), a ktoś to przeczytał i jeszcze uwierzył. Dlatego postanowiłem bezlitośnie obnażyć to, co irracjonalne, dla dobra forum i czytelników, czasem tak trzeba. Argument "cyklistów" jest niestety argumentem ostatecznym... A może być użyty przeciwko nam Pozdrawiam.
-
Polskie mundury w Finlandzkiej Armii Ludowej
Vissegerd odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Na górnym zdjęciu, osobnik siedzący z tyłu ma płaszcz, którego nie rozpoznaję. Te dwurzędowe to jak się mają do naszych, oficerskich, starszego wzoru? Chyba nie bardzo, ale to może jakiś nasz demobil jeszcze z 1920 roku? Bo nie mam tabel pod ręką teraz. Poza tym autorzy nie napisali, że na zdjęciach są polskie płaszcze. To po prostu jedyne zdjęcia FAL, jakie w necie udało się znaleźć. Pozdrawiam. -
Ech Panowie, niepotrzebne emocje, ale po kolei, wszystko można wyjaśnić. Chyba... Problem bierze się z jednego, Panie eginthen, wali Pan ogólnikami, a z pojedynczych przykładów tworzy teorie powszechne, wypisuje nieprawdziwe informacje, wszystko pod wpływem emocji. Więcej spokoju i rozwagi oraz przemyślanych wypowiedzi zalecam. To poważne forum, a nie dyskusja na imieninach u cioci, gdzie każdy wujek wie swoje. Ale po kolei. Po pierwsze, proponuję zapoznać się z definicją ludobójstwa (ortografia się kłania BTW). Generalna zasada forum - używamy określeń adekwatnie i ze zrozumieniem. Po drugie, z tej wypowiedzi, wynika na wprost, że Żydzi en masse mordowali Polaków. No to ilu tych Żydów mordowało? A ilu ich w ogóle było? Np. na terenie województwa nowogródzkiego żyło około 70 tys. Żydów (7% populacji). Czyli jak, całe te 70 tys. współpracowało z NKWD i mordowało Polaków tak? No to ilu ich zamordowało? Mam nadzieję Panie eginthen, że teraz już Pan zaczyna widzieć, gdzie tkwi błąd, próbowali to koledzy wytłumaczyć. Wrzucasz Pan wszystko do jednego kotła, bez zastanowienia, używasz ogólników i mylisz zdarzenia. Primo, wystarczyło powiedzieć, że część Żydów zamieszkujących Kresy współpracowało z sowiecką służbą bezpieczeństwa. Dalej, Żydzi w przeważającej mierze popierali władzę radziecką. I to jest prawda, nikt by nie zaprzeczył, a tak, wyszła bzdura. Dodam tylko, że wywiad sowiecki infiltrował wszelkie mniejszości w II RP, i to dość skutecznie i faktycznie postawa przeważającej części ludności żydowskiej na Kresach była między innymi powodem niechęci części środowisk polskich w stosunku do Żydów. Na Pana miejscu pokusiłbym się o trochę danych liczbowych. Dalej, myli Pan, Panie eginthen różne okresy. Pojedyncze mordy, o których wspomniano, to okres późniejszy, podczas okupacji niemieckiej i później, kiedy mówimy o partyzantce sowieckiej. I nie było to zjawisko masowe, blado wygląda przy porównaniu z Rzezią Wołyńską. Otóż przypadki należałoby umiejscowić w czasie i podać jakieś liczby. Sowieckie oddziały partyzanckie istotnie miały w swych szeregach również Żydów (maksymalnie do 25% w niektórych oddziałach, w innych mniej lub prawie wcale), którzy kierowani byli głównie do spraw zaopatrzeniowych. Istotnie, wobec polskiej ludności zachowywali się okrutnie. Doszło do tego, że w czerwcu 1943 roku, dowództwo AK skarżyło się dowództwu sowieckiemu, ci ostatni też byli oburzeni, podejmowano zresztą kroki zaradcze. To w tym okresie doszło do wypadków Puszczy Nalibockiej, kiedy zamordowano 128 osób jednego dnia (Naliboki, 8 maja 1943), lub potem, w Puszczy Rudnickiej (Koniuchy, 29 stycznia 1944), ok. 130 osób. Formalnie była to partyzantka sowiecka, w której część żołnierzy była żydowskiego pochodzenia (dokładnych danych też nie posiadamy, IPN jest w trakcie prowadzenia śledztwa). Pozostałe przypadki to pojedyncze mordy. Ile więc łącznie? Dwieście, trzysta, czterysta osób? Tego dokładnie nie wiemy, brak jest dokumentacji, ale nie przekroczyło to kilkuset osób za okres dwuletni na obszarze zamieszkiwanym przez 2,5-3 mln. osób ( mniej więcej obszar należący obecnie do Białorusi). Widzisz Kolego eginthen, nikt nie neguje faktów, ale też nikt nie będzie tu tolerował ignorancji i nieprofesjonalnych uogólnień. Od końca. Skoro piszesz, że są różni ludzie, to dlaczego wcześniej uogólniasz. To tak, jakby nam Niemcy mówili, że Polacy to złodzieje samochodów. Oczywiście, różni są ludzie, uczciwi i kanalie, itd. A co do deportacji, to proponuję najpierw się upewnić i douczyć, zanim coś tak autorytatywnie się napisze. Bo jak widać poniżej, pewność siebie to podstawa No właśnie... Skoro spodziewasz się (przyp.: "Z mojej wiedzy..."), że możesz nie mieć wystarczającej wiedzy, to czemu wydajesz tak kategoryczne opinie? Nie masz do tego żadnych podstaw. Tak dla przykładu, żeby był konkret - Aleksander Wat chociażby... Jak byś nie wiedział, był Żydem i wywieźli go wraz z rodziną. Jego samego to jeszcze więzili, tak na marginesie. Dalej Panie egithen, mam nadzieję, że pod wpływem emocji, a nie z głupoty, wypisuje Pan wierutne bzdury: Pomijam, że brak wiedzy zupełnie bezpodstawnie zarzuca Pan innym, sam niewiele wiedząc. Trochę statystyki Panie eginthen... Tak z 1939 roku na początek (w zaokrągleniu): woj. nowogródzkie - Polacy 54% (ok. 540 tys.), Żydzi 7% (ok. 70 tys.) woj. wileńskie - Polacy 58% (ok. 700 tys.), Żydzi 8-9% (ok. 100-110 tys.) woj. poleskie - Polacy 15% (ok. 160 tys.), Żydzi 12% (ok. 130 tys.) woj. wołyńskie - Polacy 16% (ok. 320 tys.), Żydzi 10% (ok. 200 tys.) woj. tarnopolskie - Polacy 45% (ok. 720 tys.), Żydzi 5% (ok. 80 tys.) woj. stanisławowskie - Polacy 23% (ok. 345 tys.), Żydzi 7% (ok. 105 tys.) Prosta matematyka daje nam ok. 2800 tys. Polaków (na łączną liczbę ludności ww. województw - ok. 8500 tys.), czyli 33%. Przed okupacją Panie eginthen, w 1939!!! Według tej samej matematyki, ludność żydowska wynosiła łącznie na Kresach maks. 700 tys., czyli 8%. Zakładając nawet, że Żydzi nie ponieśli strat, to aby te 700 tys. stanowiło 70% populacji, to całość powinna spaść do jednego miliona (z 8,5)! Czyli Polacy praktycznie zniknąć, bo jak pamiętamy, deportacje objęły maks. 700-800 tys. osób, różnej narodowości (z tego Polacy ok. 70%, czyli ok. 500 tys.). A jakoś dziwnie większość przeżyła... Lekką ręką Panie eginthen zdematerializował Pan ze dwa miliony naszych rodaków, o Ukraińcach i Białorusinach nie wspominając. "Gratuluję odkrycia" nowych metod eksterminacji - wirtualnych Panie egithen, wbrew temu, co Pan pisze: To wolno pisać wszystko, pod warunkiem, że nie są to kłamstwa, oszczerstwa, wierutne bzdury wyssane z brudnego palca, itp. Pan rzeczywiście, Panie eginthen chyba za bardzo "nie kuma", co wykazałem, tłumacząc zresztą rzeczy oczywiste (i pocąc się nad wyszukiwaniem i zliczaniem bezlitosnych liczb, wg roczników statystycznych, danych IPN, itd. ). Tak BTW, nie zaprzeczając historii o Pańskiej rodzinie, najpewniej prawdziwej (zakładam Pańską uczciwość), moja również wojnę spędziła na Kresach, i to w województwie nowogródzkim, pod Kleckiem, dziadek był urzędnikiem państwowym. Nie wspominali o jakichkolwiek aferach. Różnie bywało, to jednak, o czym Pan pisze, miało zupełnie inną skalę jak widać, niż ta, którą próbował Pan w szaleńczym widzie nam ukazać Zalecam więcej pokory na przyszłość w formułowaniu tzw. prawd ostatecznych, więcej szacunku dla współrozmówców, więcej samokrytyki dla własnej wiedzy i mniej emocji. Więcej faktów, mniej historii z mchu i paproci. Nikt nie zaprzecza temu, co się wydarzyło na prawdę. Choć swoją drogą, nie dziwię się, że pozostałych kolegów nieco poniosło, bo ja też ledwo się hamuję... Wybacz jednakże etinghenie może nieco ostry ton, ale trochę przesadziłeś... Pozdrawiam.