Skocz do zawartości

Vissegerd

Przyjaciel
  • Zawartość

    4,205
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Vissegerd

  1. Quiz Napoleon

    Halo, halo, nikt się nie odzywa? Podpowiedź - to był... Niemiec
  2. e-fag

    Mentolowy czuć zapachem mięty w powietrzu, waniliowy - wanilią, itd. Przynajmniej mój tak ma, woń delikatna bardzo (i przyjemna), ale zawsze... Chyba, że mi się tak zdaje, ze względu na smak Pozdrawiam.
  3. e-fag

    Według Ciebie, zdrowie nie jest bezcenne? Pozdrawiam.
  4. e-fag

    U mnie??? Chyba u gregskiego... Pozdrawiam.
  5. e-fag

    Ja mam - super sprawa, jestem mega zadowolony. Jaram non stop i nic się nie przejmuję Mam różne smaki, więc i ulubione "mentolki". Trochę ciężkawy jest taki papierosik, ale coś za coś, zdrowie i brak stresu (związanego z rzucaniem) są bezcenne. Pozdrawiam.
  6. Zależy dla kogo. Dla jednego nic, dla innego trochę. Sprzedać to wątpię, chyba, że za jakąś niewielką, wręcz drobną kwotę (5-10 zł.???) i nie wiem komu (jakiemuś entuzjaście?). Ale do muzeum czy archiwum zawsze możesz oddać. Widziałem kiedyś, jak ktoś elegancko taki kawałek starej gazety oprawił pod szkłem i powiesił na ścianie w nobliwym biurze, fajny efekt. Coś takiego chyba łatwiej sprzedać Pozdrawiam.
  7. Szanowni Koledzy arnold i Domen, bardzo dowcipne uwagi, nie przeczę, ale chyba opacznie zrozumieliście post kolegi Naryi (albo ja opacznie zrozumiałem Was lub Naryę). Otóż: Jak rozumiem, kolega uważa, że nie można mówić o polskości Wilna czy Lwowa, tak jak możemy mówić dziś o polskości Poznania, Wrocławia czy Gdańska. Tak przynajmniej zrozumiałem, więc chyba nie ma się co pastwić Co do zasięgu języka polskiego, to znalazłem takie, dwie mapki: Pozdrawiam.
  8. Kresy

    Ja znam taką osobę, ale ma już początki choroby Alzheimera, więc się za bardzo nie dogadasz... Za pamięci jednak, napisał ten dżentelmen książke "Fatum wschodnich kresów", jest tam sporo ciekawych informacji. Zdjęć natomiast jest w necie sporo. Ja mam co nieco w domu, ale to bardziej rodzinne fotografie, niż poglądowe (woj. nowogródzkie i stanisławowskie). Ośrodek "Karta" ma chyba niezłą kolekcję. Pozdrawiam.
  9. Jesteś pewien atrixie, że to ten sam pojazd? Pozdrawiam.
  10. Chodzi Ci może o ten post (link) => post nr 426? Kiedyś, dyskutowaliśmy o motocyklistach polskich w hełmach niemieckich wz. 16. Zasugerowany wypowiedzią kolegi ciekawego napisałem: Przed chwilą, przeglądając dyskusję natrafiłem na swoją wypowiedź i mnie olśniło... Przecież hełmy wz. 16 nosiła tylko 10 BKZ, Warszawska brygada P-M miała hełmy polskie! Zaćmiło mnie wtedy chyba... Nie mogło być więc pomyłki co do tego, kto jechał motocyklem, nasi czy Niemcy. Raczej nie, bo wiadomo - ślepota, kurz, stres, itd. Pozdrawiam.
  11. widiowy, jeśli się dobrze przyjrzysz, zdjęcia są zrobione z różnej perspektywy, ale rzeczoną skarpę na górnym zdjęciu widać, w głębi. Na dolnym natomiast widać na dalszym planie łagodniejszy stok, ten sam, na którym stoi żołnierz na górnym znowuż zdjęciu. Samochód wygląda raczej na osobowy, lub na furgon co najwyżej. Pozdrawiam.
  12. Krzaczek może i tak, ale auto na poboczu samochodem pancernym na pewno nie jest Pozdrawiam.
  13. Quiz I wojna światowa - edycja 2009

    To proste, kolega tanelorn był pierwszy, ja tylko uzupełniłem, i to z doskoku So, the winner is... tanelorn
  14. Quiz I wojna światowa - edycja 2009

    Może poczekaj jeszcze chwilę W 22. Infanterie-Regiment "Fürst Wilhelm von Hohenzollern" wchodzącym w skład 11. Bayerische Infanterie-Division służył jako Unterzahlmeister niejaki Theodor Eicke, późniejszy General der Waffen-SS i również (wcześniej) komendant KL Dachau. Ale nie wiem czy to o niego w pytaniu chodziło... P.s.: jeśli to o niego chodziło, to pytanie było wręcz trywialne
  15. A propos walk z partyzantami, że tak wtrącę tylko. Chciałbym szanownym kolegom przypomnieć, że swego czasu niejaki lord Kitchener rozprawił się z burskimi partyzantami definitywnie, raz na zawsze. Może i brutalnie (obozy koncentracyjne), ale jednak, więc różne mamy w historii przykłady... To tak na marginesie jedynie, taki mały OT, niewiele z Afganistanem mający wspólnego. Chciałem tylko pokazać, że różnie bywa Pozdrawiam.
  16. Quiz Napoleon

    A ja akurat trochę tak Ech... wcale nie chciałem brać udziału w quizie... Ale cóż, słowo się rzekło, kobyłka u płota... Który z generałów rosyjskich dostał się w 1812 roku do francuskiej niewoli zupełnie przypadkiem i co, bądź kogo, próbował udawać?
  17. Kris - sztylet malajski

    Aleś się zawzięła na ten sztylet Używany zarówno w walce, jak i do obrzędów. Był też często bronią zabójców i skrytobójców. Wokół tego sztyletu narodziło się też parę legend, również o jego wartościach duchowych. Mógł być np. "zły" lub "dobry", sprawdzało się to przez cięcie liścia. Inna historyjka, to wkładanie Kerisa pod poduszkę, potem analiza snu, co przyniósł. Dobry sen to szczęśliwe ostrze, zły - odwrotnie. Chronić miał też przed pożarem, klęską nieurodzaju, mieć właściwości magiczne, itd. Wszystko to jednak bajki, po prostu niezła broń. Więcej na ten temat: http://www.unesco.org/culture/ich/index.ph...ic=mp&cp=ID http://www.eastjava.com/books/majapahit/html/dynasty.html http://www.st.rim.or.jp/~cycle/MYkerisE.HTML http://www.thingsasian.com/stories-photos/1955 Pozdrawiam.
  18. 1612

    Kule łańcuchowe. Trochę mitów wokół tych kul krąży, i w książkach, i w filmie. Prawda jednak jest nieco inna... Primo, oczywiście, że kul łańcuchowych używano również na lądzie. Secundo, jeśli ktoś wyobraża sobie, że było jak w filmie, czyli kula wylatywała z lufy, dwie połówki się rozdzielały i całość wirowała, to jest w delikatnym błędzie. Owszem, zdarzało się i tak, tyle tylko, że niezmiernie... rzadko Otóż prawda jest dość prymitywna. Ówczesne łańcuchy były dość słabe i po wystrzale z reguły się rozrywały, i to na wiele części (kawałków). Kula łańcuchowa była po prostu pierwowzorem szrapnela. Nie ścinały więc masztów, bo nie mogły, to totalna bzdura, natomiast świetnie "dziurawiły" żagle, właśnie wieloma "kawałkami" (łańcuch plus części kuli). Ot i cała tajemnica... Pozdrawiam.
  19. Quiz Napoleon

    Jesteś pewien? Końmi Napoleona zajmował się dość mocno pan Jill Hamilton w swojej książce "Marengo: The Myth of Napoleon's Horse" (Londyn 2000), obalając mit, że koń o imieniu Marengo w ogóle istniał, pisząc też, że w stajni cesarza liczącej do 80 koni, większość była biała lub jasno-siwa (Many of Napoleon's own horses were of similar appearance -Arabs with white or light gray coats- making identification of a specific horse today difficult.). Czyli poprawna odpowiedź powinna według mnie brzmieć: białe (czyli A, wg współczesnej, fachowej nomenklatury) i siwe (czyli K). Jasno-siwy jest odmastką, a nie maścią. Pozdrawiam.
  20. Bardzo celna uwaga, dlatego też ja nie biorę udziału w dyskusji. Drogi REMOV, tudzież pozostali szanowni dyskutanci. Bardzo bym prosił o merytoryczną dyskusję, a nie wypowiadanie jeden drugiemu, że opowiada brednie. Jeśli ktoś uzna, że drugi rozmówca opowiada tzw. "banialuki", to proszę to wykazać poprzez rzetelną argumentację, przykłady, podanie faktów, itd. Dyskusja na Forum, prócz samej polemiki ma mieć też wartości poznawcze dla innych, którzy ten temat przeglądają, więc podawanie ww. informacji (bądź linków do nich) jest jak najbardziej celowe. I o to tylko bym prosił, o właściwe uzasadnianie swoich sądów, nawet, jeśli coś wydaje Wam się "oczywistą oczywistością", parafrazując za panem prezesem JK. Bardzo też proszę o nie robienie OT w dyskusji, Irak nie jest tu kwestią podmiotową, a jedynie pomocniczą. Przypominam, że rozmawiamy o Afganistanie, więc proszę się na tym skupić. Podobnie z Kaukazem, Jugosławią, itd. Nie muszę też chyba przypominać, że na Forum obowiązuje nas kultura wypowiedzi, mam nadzieję, że spokojny ton dyskusji zostanie dalej zachowany. Przypominam, że dyskusja na Forum z moderatorem w kwestiach administracyjnych jest niezgodna z regulaminem, wszelkie uwagi proszę więc zgłaszać przez PW, w miarę możliwości będę się starał je uwzględniać, a wątpliwości rozwiewać. Przypominam również, że istnieje opcja zgłaszania postów do moderatora (wykrzyknik w lewym, dolnym rogu panelu wypowiedzi) w przypadkach zastrzeżeń co do czyjejś wypowiedzi, proszę więc tej funkcji używać. Pozdrawiam.
  21. Odpowiem za Feldfebla, tak, to jego lico Podobnie jak i harry ma swoje... Impreza zapowiada się zaiste ciekawie, mam nadzieję, że zdrowie mi pozwoli i też tam będę. Hoch Invaliden Korps! Pozdrawiam.
  22. Sojusz Polski z Niemcami

    Czy aby na pewno? Zajrzyj może tutaj: http://www.podprad.knp.lublin.pl/archiwum-...W%20ROKU%201939 Hitler dość długo liczył na porozumienie z Polską i wcale nie był pewien, że nie ulegnie. Teraz to sobie możemy tak gdybać, wiele lat po wojnie, ale wcale nie musiało tak być... Oczywiście, po odmowie Lipskiego Hitler po prostu grał, chcąc pokazać Polskę w jak najgorszym świetle. Wcześniej jednak, możemy przypuszczać, że liczył na powodzenie swoich działań dyplomatycznych, o czym świadczą jego kolejne decyzje i posunięcia. Do sławetnej daty w marcu 1939 roku nie było dyrektyw o bezpośrednim przygotowaniu ataku na Polskę, a jeśli byłoby tak, jak mówisz, to przecież Fall Weiss opracowywano by już od jesieni 1938. Przede wszystkim, Stalin chciał wyjść z izolacji w jakiej się wtedy znajdował. Szczególnie dotknęło go "Monachium", kiedy nikt nie liczył się z jego zdaniem. Ostatecznie postawił na zbliżenie z Niemcami, już wiosną 1939 roku. Toczył grę z Zachodem, ale tylko po to, żeby zmobilizować Hitlera do działania. Z drugiej strony, konflikt między państwami zachodnimi (razem z Polską), a Niemcami był Stalinowi na rękę. Pamiętajmy, że jego podstawowym celem było rozszerzanie wpływów na zachód pod hasłem niesienia rewolucji światowej. W razie braku porozumienia z którąś ze stron, liczył na wyczerpanie swych potencjalnych wrogów w wojnie pomiędzy nimi. Żeby jeszcze bardziej zaciemnić obraz, wcześniej, w 1938 roku był zwolennikiem stworzenia (przynajmniej oficjalnie) systemu bezpieczeństwa zbiorowego w Europie, gdy to się nie udało, postawił na Hitlera. To tak w baaaardzo dużym skrócie. Nie było tak prosto jak piszesz Drogi FSO... No nie do końca... Patrz wyżej Choć faktycznie, tu przyznaję rację, zachował najwięcej realizmu ze wszystkich. Trzeba pamiętać jednak, że w okresie jesień 1938 - lato 1939 sytuacja międzynarodowa zmieniała się jak w kalejdoskopie. Pozdrawiam.
  23. REMOV, z całym szacunkiem, ale może w takim razie, umówmy się jak poniżej: Primo, nie muszę odpowiadać na tego typu pytania. Pragnąłbym zauważyć, że nie biorę udziału w niniejszej dyskusji, a jedynie ją obserwuję i z racji, powiedzmy "służbowych", nadzoruję. Więc moje tropy są moją sprawą. Secundo, masz prawo mieć zdanie co do innych adwersarzy, czy sobie radzą, czy nie, Twoja sprawa. Skoro jednak podejmujesz z kimś dyskusję, a ktoś zadaje pytanie, to w miejsce wykrzykiwania "jaki to ja jestem mądry", wypada udzielić odpowiedzi, jeśli się nie chce pozostać gołosłownym (co do swojej wiedzy). Tertio, umówmy się, że ten dział podlega mnie, więc to ja będę decydował, czy dyskusja ma sens czy nie, czy jest jałowa czy nie, i o czym się dyskutuje. Jeśli pobędziesz dłużej na Forum i może kiedyś zostaniesz moderatorem tego działu, to będziesz sam decydował. Jak na razie, czy się to podoba czy nie, robię to ja. Proszę więc o uszanowanie mojej woli. Mam nadzieję, że wyraziłem się jasno i zrozumiale. I weź sobie może do serca to, jeśli mogę prosić, co napisał Bruno Wątpliwy. Sroce spod ogona nie wypadł i wie co mówi, a ja się z nim w pełni zgadzam. Pozdrawiam.
  24. Dziękuję za informację Skoro ktoś o tym wspominał, to widać, że ma coś wspólnego Owszem, można posłużyć się wyszukiwarką i znaleźć samemu, ale przy okazji trzeba by przeczytać sporo rzeczy zbędnych. Więc skoro ktoś o dużej wiedzy w danej materii, czyli wiedzący gdzie i co znaleźć, może wskazać, to dlaczegóż nie można spytać o wskazówkę chociażby? Nie widzę w tym nic złego, to chyba normalna praktyka. Do dyskusji zaglądają poza tym różni użytkownicy, nie tylko pasjonaci stosunków międzynarodowych czy innych, powiązanych dziedzin. A poza tym, skoro ktoś pyta o coś, na co zna się odpowiedź i jej udzielenie jest trywialne, to w czym problem? Bo ja wiem ale nie powiem? Pozdrawiam.
  25. A jak ja bym ładnie poprosił to byłby sens? Bo przyznam szczerze, że wciągnęła mnie ta dyskusja i czytam posty Kolegi z dużym zainteresowaniem, tym bardziej, że czasy współczesne i wydarzenia w Azji to zupełnie nie moja działka i dyletantem do kwadratu jestem, a że dobrze się czyta... Pozdrawiam.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.