dzionga

To znaczy, że wtedy nie kojarzono ich z caratem czy też nie musieli się kojarzyć z caratem? :wink:

A czy ja twierdzę, że ktokolwiek wiedział jakie rządy będą prowadzić bolszewicy? :wink: No właśnie do tego zmierzałam. Wielka Wojna kojarzyła się z caratem, biali generałowie też kojarzyli się z caratem, dlatego moim zdaniem społeczeństwo było wobec nich negatywnie nastawione.

Po powstaniu stcyzniowym społeczeństwo stwierdziło, że opór zbrojny nie przyniesie żadnych widocznych rezultatów, wręcz przeciwnie, do historii przeszła "czarna sukienka", czyli czarny ubiór kobiet symbolizujący żałobę, także używano biżuterii patriotycznej z jakimiś symbolami. Kaliszanie mogli do pewnego czasu prowadzić swoją politykę legalnie, ale potem władze carskie wprowadziły zakaz ich działania, a wobec braci Niemojowskich zastosowano areszt domowy.

Wiem, ale obrazy mordowanych albo rozrywanych powstańców jakoś do mnie nie przemawiają.

Ja bym powiedziała, że społeczeństwo było raczej negatywnie do nich nastawione, bo kojarzyli się ze znienawidzonym caratem i gdyby objęli rządy w Rosji można podejrzewać, że taki ustrój by wrócił.

Jasienica pisze, że dla współczesnych większym zwycięstwem od Grunwaldu był Koronów. Prawda to?

Zapewne Chorwacja :wink: Może Dubrownik?

Ja czytałam kiedyś książkę o tym i myślę, że to prawda. Może nie aż tak jak w legendach :wink: , ale dużo złota pewnie mieli, może mieli w pobliżu jakieś złoża czy coś...

A ja właściwie nie jestem pewna czy to jest dobry pomysł... Na tak przemawia to co opisał Pancerny, a na nie: ja raczej nie jestem zwolenniczką brutalnych gier i jak sobie pomyślę, że to miałoby dotyczyć PW... :roll:

Jeżeli dobrze pamiętam to Lenin zmarł w 1924 r., natomiast Stalin pełnię władzy skupiał w swoich rękach w 1928 r., czyli jakąś władzę wcześniej posiadał, może nie tak ugruntowaną jak po rozprawieniu się z opozycją i ewentualną opozycją. Nie wiem czy dobrze pamiętam... Trocki zbiegł w 1928 r.?

No i nie będzie obiektywnego filmu o Powstaniu, patrzącego na to trochę z drugiej strony.

Ale mi się podoba tylko ewentualny Andrzej Morro w tym filmie :wink: Ten reżyser, moim zdaniem, ma zbyt nieobiektywne i idealizujące spojrzenie na Powstanie, takie typowo polskie i romantyczne . No cóż, też tak kiedyś myślałam, jak on.

No i wszystko jasne: Wysłali 21 lipca Swoją drogą Kirchmayer mógł to ująć tak, żeby nawet mój prosty umysł zrozumiał o co chodzi :wink:

To mi się podoba :wink: Ciekawe ma poglądy na Powstanie ten reżyser.

12 lipca? A to nie było po nieudanym zamachu na Hitlera? Chyba, że to tylko literówka :wink:

U mnie się pół wsi zleciało, że to pożar, chyba tylko ja byłam uświadomiona... Dzisiaj jak się nasłuchałam na uroczystości z okazji dnia Polskiego Państwa Podziemnego przemowy prezesa to aż mi się żal zrobiło jaki to ignorant... Z Komorowskiego zrobił doskonałego dowódcę, a z Okulickiego człowieka, który miał na sercu dobro Ojczyzny (przypominam, że on chciał wstrząsnąć sumieniem świata)... Poza tym stwierdził, że ludzie wiedzą co było 1 września, 1 sierpnia czy też 17 września... No ja przepraszam bardzo, ale chyba po ostatniej rocznicy było widać jak ludzie doskonale zdają sobie z tego sprawę... :roll:

Mam jedno na onecie, z którego już od dłuższego czasu nie korzystam, teraz korzystam tylko i wyłącznie z tlenu.

To mi się podoba (no może oprócz tej starożytnej Grecji ) :wink: No ja nie będę oryginalna- mieszkanie w Warszawie, umeblowałabym sobie w starym stylu, poza tym jakiś fajny domek na wsi, najlepiej na odludziu, obok rzeczki, lasu i w stylu jakiegoś niedużego dworku, koniecznie z czerwoną dachówką :wink:

Nie, żebym coś mówiła, ale robicie niezłego OT... Może załóżcie jakiś oddzielny temat czy coś... A w odniesieniu do tematu- nawet jeżeli Adolf miał jakieś dobre cechy to zostały one całkowicie zmiażdżone w konfrontacji z tą zła, podła, okrutną i obrzydliwą stroną jego charakteru.

Możesz rozwinąć o co chodziło? No i warto zaznaczyć, że był on praktycznie wyznaczony przez Lenina na swojego następcę, ale w wyniku triumwiratu tej władzy pozbawiony został zanim ją otrzymał.

Bo dziewczyny siedzą na fotce albo na naszej- klasie :lmao: A tak poważnie to ja do liceum nie miałam żadnego nauczyciela mężczyzny historii i w żadnej z tych szkół takiego nie było, ale w LO są sami mężczyźni ani jednej kobiety nie ma.

A u mnie to raczej na odwrót- facetów jest mało w klasie i oprócz dwóch są kompletnie niezainteresowani i niezorientowani, natomiast na grupę jakichś 10 osób, które będziemy mieć na fakultetach to około 2 będzie przedstawicieli płci brzydkiej

Bez Spiętego nie byłoby Lao Che

I znowu- zamiast zakładać nowy temat pozwolę sobie odświeżyć ten, bo zagadnienie, któro mam zamiar poruszyć jest z nim bezpośrednio związane. Kiedy podjęto ostateczną decyzję o tym, że w Warszawie powstanie jednak wybuchnie (i nie chodzi mi tu o ostatni dzień lipca, ale ogólnie)?

Na przykład to, że jest bardzo wielu nauczycieli, którzy swoim uczniom podają tematy prac, które mają napisać. I to się powtarza co roku. Czy to jest sprawiedliwe wobec tych, którzy naprawdę się przygotowują i przykładają do nauki, żeby osiągnąć jak najlepsze wyniki?