dzionga

Chciał stawiać "Bora" przed sądem wojennym. Albinosie kogoś jeszcze czy tylko "Bora"?

Dziwisz się? Teraz kupią za taką cenę, a potem sprzedadzą za cenę kilkakrotnie większą od tej, za którą kupili. Przykład- jakaś moneta (nie pamiętam niestety jaka) była sprzedawana za niecałe 2 zł, a teraz chodzi po ok. 2000 zł.

Trocki nie był taki zakompleksiony i nie miał manii prześladowczej jak Stalin. A to odgrywał sporą rolę. PS. Niech ktoś ten temat do alternatywnej przeniesie.

Temat do Historii alternatywnej. Pewnie by tyle czystek nie było

Proszę bardzo wywiad: http://www.pardon.pl/artykul/3107/oldakows...legam_szantazom .

Mi pasuje;)

Jak należy podchodzić do tych książek, jaką wartość przedstawiają pod względem merytorycznym? Bo szczerze mówiąc to one mnie bawią Nie wiem czy mam dawać wiarę we wszystko co tu jest napisane...

Spotkałam się z takimi teoriami jakoby Marszałek Piłsudski był naszym polskim Napoleonem. Jego pobyt w Sulejówku jest porównywany również do pobytu Napoleona na wyspie Elbie. Jaki jest Wasz stosunek odnośnie takiej opinii? Nie ma chyba potrzeby tworzyć nowego tematu dot. Marszałka, tak więc temat scaliłem z już istniejącym i zapraszam tutaj do dyskusji. Pozdrawiam Gnome

Nie wydaje mi się, żeby można porównywać śmierć 42 Żydów do zagłady, tym bardziej gdy w czasie wojny zginęło ich w samej Polsce 3mln... Myślę zatem, że chodzi o okres II wś.

Szczerze mówiąc to nie bardzo wiem nad czym tu dumać. Za zagładę byli odpowiedzialni tylko hitlerowcy, w obozach 'pracowali' Niemcy i Ukraińcy. Błagam z dużej litery...

A śpiewa Ewa Demarczyk wiersze Baczyńskiego...

No to może Starówka? Jest mi to obojętne, bo we wszystkim jestem póki co ciemna

Ale na co? Co mamy się już dniami podzielić?

Jaki my mieliśmy mieć udział w chorej ideologii Hitlera? Sam sobie to wymyślił, bez naszej pomocy.

Ja mam to: http://www.podreczniki-gandalf.pl/b/histor...andydatow-na-B/ . I jestem bardzo zadowolona, bo jest dużo treści i nie ma zbędnych mapek i obrazków- tylko tekst. I wydaje mi się, że jest grubsze od Operonu, który jest naładowany do oporu wszelkimi mapkami i obrazkami, które można także w podręczniku znaleźć nie wspominając już o atlasie historycznym.

Tak to jest jak się nie czyta uważnie... A najfajniejsza jest cisza, spokój i brak ludzi

No i mi właśnie o ten proces kształtowania się chodziło Najpierw, czyli do czasu rozpoczęcia przez warszawskie getto działalności, na niektórych bramach można było zobaczyć tabliczki z napisem "Seuchengefahr" informujące o tym, że w danym budynku odnotowano przypadki zachorowania na tyfus plamisty. Zaś 27 marca 1940 r. Rada Żydowska dostała mapkę, na której zostały nakreślone granice obszaru epidemii i polecenie, żeby ten właśnie obszar otoczyć murem. Takie są początki getta. Te mądre rzeczy również wyczytałam w "Okupowanej Warszawy dzień powszedni". :arrow:

Ten plakat był rozwieszany we Francji z podpisem- Le paradis sous terre, czyli raj pod ziemią (do czegoś jednak nadaje się nauka francuskiego). Odnośnie tytułu tematu- Deutschland siegt an allen Fronten (Niemcy zwyciężają na wszystkich frontach). Niemcy prowadzili taką akcję również na właściwym terenie Niemiec. Polegała ona na wychwalaniu swoich rzekomych zwycięstw na wszystkich frontach. Jak było naprawdę wiemy. Polacy zamiast "s" pisali "l" i wychodziło Deutschland liegt an allen Fronten- Niemcy leżą na wszystkich frontach (nauka niemieckiego też się jednak przydaje ). Oprócz tego była jeszcze akcja V zapoczątkowana przez francuski ruch oporu (od słowa np. victory) i wykorzystywana także przez Polaków. Niemcy natomiast postanowili, że postarają się użyć tego na swój sposób i rozpoczęto akcję propagowania "V" jako symbolu zwycięstwa niemieckiego. Nie udało im się to za bardzo. A większość tych mądrych rzeczy wyczytałam w "Okupowanej Warszawy dzień powszedni" T. Szaroty.

Viss przecież znasz tą obsesję, a raczej bezgraniczną miłość :arrow: No to teraz nas zaskoczyłeś :arrow: Mi osobiście brakuje jeszcze możliwości "las", bo tam bym najchętniej zamieszkała- jak najdalej od ludzi, byle bym Internet miała

To niegłupie, bo dowódcy, no cóż, byli tylko dowódcami

Żaden, ale przecież to nie moja wina, że sobie takich kandydatów wzięli;) Kogoś z tej dwójki teraz wybrać muszą, sami sobie winni są.

Kwestia gustu widocznie;) Nie pytaj mnie o to, bo sama nie wiem. To mnie martwi, bo USA to nie jest jakiś malutki kraj na końcu świata. Ale pocieszam się tym, że będzie miał cały sztab doradców...

Tutaj zagłosowałam, że nie wybrałabym żadnego, bo mam ten luksus, ale gdybym była Amerykanką zagłosowałabym na Obamę, bo mi się McCain nie podoba jako człowiek McCain sprawia wrażenie agresywnego, a ja tego bardzo nie lubię

No to ja sobie zaklepuję 18 sierpnia i 15 września... A reszta wyjdzie w praniu. Proponuję 1 sierpień- Monter, kolejne dni sierpnia dowódcy poszczególnych dzielnic, a potem możemy pisać już o "zwykłych" powstańcach

Ach, moje najukochańsze LP Aż sama sobie czegoś posłucham