dzionga

Ja uważam, że studniówka to nie jest nic szczególnie ważnego i niepotrzebnie większość moich znajomych tak się ekscytuje

Wątpię czy Hotel Lambert wydawałby manifest o uwłaszczeniu...

Nie byłam pewna przecież. Może źle zapamiętałam, bo dawno czytałam Przewrót majowy... A już liczyłam, że ktoś wykazał zainteresowanie samym Andrzejem...

A ja właśnie się nie uczę z polskiego, nie licząc sprawdzianów, ale dobre wyniki osiągam, co mnie zadziwia

No to trochę się różnimy: język polski- rozszerzony (nie wiem po co mi, ale najlepiej mi wychodzi ) historia- rozszerzona WOS- rozszerzony angielski- podstawowy.

Nie podejrzewałam Cię o takie talenta...

Wczoraj, jak już zaczęłam słuchać na polskim, a nie nastąpiło to od razu, więc nie wiem dokładnie o co się rozchodzi, ale doszło jeszcze do mnie, że od przyszłego roku bodajże ma wejść w życie kolejna reforma edukacji. Wiem, że z historii ma to wyglądać mniej więcej tak, że podstawę programową z historii trzeba przerobić w jeden rok, a na następne dwa lata wybierany jest jeden z siedmiu (?) scenariuszy- np. kobieta i mężczyzna, tożsamość narodowa, etc. Słyszał ktoś o tym coś więcej? Czy to dalej pozostaje w sferze planów? (wstyd mi, że nie słuchałam...) No i najważniejsze- jak się zapatrujecie na takie coś?

W kilku zaledwie słowach potrafił wyrazić tragedię swojej sytuacji. Mi szczególnie w pamięci utkwił fragment meldunku (nie pamiętam z kiedy): Kijem nikogo nie obronię.

Co do Goebbelsa- nie wiem czy można akurat można mówić o chorobie, ale chyba miał jedną nogę krótszą. A co ciekawe- większość z przywódców była zakompleksiona (dla przykładu można podać także Stalina). Widocznie kompleksy pobudzają skrajnie negatywne emocja, co widać po Adolfie i towarzystwie...

Nie tylko im. Autorytaryzmy i totalitaryzmy w ówczesnej Europie nie były niczym szczególnym. Ponadto Hitler zwykłym Niemcom nie jawił się tak jak nam- Polakom. Dla nich był bohaterem.

Tak z ciekawostek rodzinnych- ojciec Andrzeja- Paweł Romocki po zamachu majowym był ministrem rolnictwa bodajże. Jak mi Zamach majowy dojdzie to się upewnię i podzielę się z Wami tą niewątpliwie ciekawą wiedzą A może ktoś chciałby wdać się w rozważania na temat Amorka?

Indios Bravos- Zabiorę Cię. Ach, ten Gutek...

Akurat wypracowania z WOS-u się nie boję, nawet twierdzę, że w tym moja jedyna nadzieja Ale nie róbmy OT, jest temat poświęcony innym przedmiotom- https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=8215 .

Zdaję- rozszerzony (wielce to ryzykowne z mojej strony, bo teorii nie mam wcale opanowanej). A jeśli chodzi o wypracowanie to poszło mi nie za dobrze... To była totalna improwizacja, bo jak zwykle się nie zhańbiłam nauką ( ). Pisałam na pierwszy temat i napisałam jakieś głupoty (aż wstyd przytaczać )

Do napisania to tak, ale zależy jeszcze na ile procent Teksty źródłowe nie były trudne, poprzednio były dużo gorsze, a teraz nawet nie trzeba było wykorzystywać wiedzy poza źródłowej w żadnym zadaniu.

No to nie miałeś raczej zbyt trudnych pytań. Nawet ja coś bym tam z siebie wydobyła w odpowiedzi na te pytania

Nie wiem jak z całą Europą, ale Polska już w Teheranie została sprzedana, Jałta to tylko oficjalne ogłoszenie. Z ogólnego sensu Twojej wypowiedzi dało się wywnioskować, iż uważasz, że to Sikorski był winny procesowi szesnastu, bo niepotrzebnie "pokłócił" się z Rosjanami, którzy "nagle" przestali nas lubić.

Bardzo dobry pomysł Surynie No cóż... Za co najbardziej szanuję Marszałka... To trudne pytanie, bo niezwykle jestem przywiązana do Dziadka Nie da się zaprzeczyć, iż jest On symbolem, o tyle ważnym, że kojarzonym z wydarzeniem, na które Polacy czekali 123 lata. Zacznę skromnie, bo nie chcę opisywać wszystkiego naraz, bo mogłoby przydługo mi to wyjść Po pierwsze- dla mnie główną miarą, którą kieruję się przy ocenianiu ludzi jest patriotyzm, czyli gotowość do poświęceń dla Ojczyzny. Marszałkowi z całą pewnością nie można zarzucić, że kierował się w którymkolwiek ze swoich działań prywatą. Zawsze na pierwszym miejscu była Polska. No, a to przecież najważniejsze.

Drugi (i ostatni zresztą) prezydent Republiki Weimarskiej. Jak go oceniacie, jego stosunek do Hitlera i związane z nim działania?

A Ty wierzysz, że takie negocjacje miałyby miejsce? My już nie byliśmy potrzebni Stalinowi. Użyłby tego czy innego pretekstu do pozbycia się nas i nie dopatrywałabym się tu na siłę winy Sikorskiego. Chyba jednak miał skoro zawarł układ Sikorski- Majski. Oskarżasz Sikorskiego o proces szesnastu? Nie uważasz, że to "lekka" przesada?

Może warto wznowić dyskusję na temat generała? W temacie o generale Sikorskim kilka razy powoływano się na przykład potraktowania go. Jak sądzicie było to dobre czy złe rozwiązanie (czyt. więzienie)?

No tak, ale trzeba dokładnie określać o co nam chodzi

To raczej przy wierszu? Wtedy podstawą jest określenie podmiotu lirycznego, adresata i sytuacji lirycznej. Potem zaczyna się myślenie nad przesłaniem

Zdecydowaliśmy oddzielić sprawę Katynia od samej oceny generała Sikorskiego, bo jak ktoś już napisał mieliśmy do czynienia z monotematycznością. Następne posty dotyczące Katynia lub stosunków polsko- radzieckich będących konsekwencją tego, proszę kierować do tego tematu.

Trzeba pamiętać o takich rzeczach jak umiejscowienie fragmentu w tekście (no chyba, że tekst jest nieznany) i o powiedzeniu czegoś o narratorze. Jeżeli analizujemy fragment tekstu to koniecznie trzeba zaznaczyć, że analizujemy fragment, bo jeśli tego nie zrobimy lecą nam strasznie punkty w rozwinięciu. To takie rzeczy, które mne osobiście zawsze drażnią