elfo

No to pozdrawiam wszystkich 'chrześcijańskich demokratów' na tym forum !

Ja niestety nie mam możliwości nauki tego jezyka w szkole. W moim gimnazjum ktoś mówił coś o prowadzeniu zajęć fakultatywnych z tego języka, ale niewiele z tego wyszło. Na ścianie wschodniej naszej drogiej Rzeczpospolitej sytuacja wygląda znacznie lepiej. Z tego co wiem, istnieje tam dość dużo klas dwujęzycznych z językiem rosyjskim bądź ukraińskim.

Nie wiem, czy Bizancjum było zainteresowane ochrzczeniem Mieszka, ale dużo bardziej prawdopodobne było, że Mieszko nie był zainteresowany chrztem z Bizancjum z powodów, które zostały już wcześniej wymienione

Mi wyszło, że jestem chadekiem. Jednak z kościołem katolickim i jego doktrynami mam raczej niewiele wspólnego. Swoją drogą, ten teścik to fajna sprawa - dzięki Jarpen za umieszczenie linku do niego na forum.

Tofik, gdy sytuacja w Iraku się jako tako ustabilizuje (nie wiem kiedy to nastąpi), Amerykanie nie wyjadą z kraju bo: 1) tam jest ropa, kto ma rope ten jest panem i władcą, a że jest tam dużo ludzi im nie przychylnych więc ropy trzeba pilnować. 2)społeczeństwo amerykańskie nie do końca rozumie kulturę arabską, jakże odmienną od tej 'właściwej' zachodniej czyt. amerykańskiej, więc poparcie społeczeństwa będzie duże, mogą sobie szafować dodatkowo potencjalnymi atakami terrorystycznymi, zamachami na interesy państwa 3)trzeba zainstalować tam popkulturę MTV, McDonald itp. Nie popieram i nigdy nie popierałem Saddama, ale nie wydaje mi się, by Amerykanie zaatakowali Irak po to by oswobodzić ludność tego kraju od okrutnego dyktatora. Bush jest człowiekiem fałszywym i mam poważne wątpliwości co do tego, czy nie łamie praw człowieka.

Ameryka to autorytarne imperium, które pod przykrywką walki o wolność i demokracje poddają coraz liczniejsze kraje swoim wpływom. USA i Bush mają metody zbliżone do Rosji i Putina, dążą do podzielenia świata na dwie strefy wpływów i koniec. Europa jest teraz w rosterce: do kogo się zbliżyć? A że Rosja jest bliżej, dodatkowo dwa potężne państwa europejskie ją popierają, trzeba się jakoś im podlizać, więc odwracany się od Ameryki, bo tak każe nam Rosja. Ach ta polityka imperialna ....

Jarpen, na Filozofii na UG potrzebna jest matematyka, a filozofia przecież uchodzi za kierunek typowo humanistyczny (no może poza wyjątkami jak np. logika która jest podobno zmorą większości studentów tego kierunku).

Jarpen, myslę dokładnie tak samo. Będę tym pechowym rocznikiem, który pierwszy będzie zdawał matmę na maturze :arrow: Nie planuję w przyszłości nic związanego z matematyką, ale wiekszość moich znajomych jest lepsza z niej niż z j.polskiego czy historii, więc niektórym rzeczywiście jest to bardzo na rękę. No ale cóż .. nie mature lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera

1)Dołączam się do pytania Pancernego, bo też nie rozumiem z jakich przyczyn nie wolno używać GROM'u na terenie kraju. 2) W Polsce istnieje również inna jednostka specjalna o zbliżonym poziomie wyszkolenia, uzbrojenia a mianowice FORMOZA stacjonujące w Gdyni Oksywiu. Są to płetwonurkowie GROM-u, z tym, że z tego co wiem podlegają oni Dowództwu Marynarki Wojennej. Być może trochę zbaczam z tematu, ale warto jest o nich cokolwiek w tym temacie napisać, bo mało kto wie czym jest Formoza.

Przedwczoraj skończyłem "Polskę Piastów" P.Jasienicy i z przymusu wzięłem Quo Vadis. Jeszcze przed Jasienicą, który zajął mi troche czasu przeczytałem "Paragraf 22" J.Hellera - coś fantastyczego! Polecam gorąco każdemu. W najbliższym czasie chcę wziąć się za "Polske Jagiellonów" i może taką książkę o samurajach, niestety ona leży jeszcze w księgarni a autora i tytułu nie pamiętam.

Dokładnie, trzon armii powinni stanowić doskonale wyszkoleni żołnierze zawodowi, ale rezerwy również są ważne! Samo nasze położenie geopolityczne i doświadczenie powinno być wystarczającym argumentem za utrzymywaniem licznej i wyszkolonej armii. Sam fakt sąsiadowania chociażby z Białorusią...oni mają rakiety dalekiego i średniego zasięgu, a my co? Powoływanie się na naszą obecność w NATO nie jest żadnym argumentem by ograniczać liczeność armii. W 39' też byliśmy w sojuszu z Anglią i Francją, o ZSRR nie wspomnę.

Cała dyskografia fantastycznej grupy Sweet Noise ( ewentualnych fanów SN z tego forum gorąco pozdrawiam ), Lao Che Gospel i PW, szczególnie "Hydropiekłowstąpienie", "Czarne kowboje" i "Koniec" i nieśmiertelnego Kazika ! Czasami uraczę się nastrojowym jazz'em w radiu po godzinie 23.30.

Na malarstwie współczesnym nie znam się prawie wcale, więc podam kilka dzieł z wcześniejszych epok: 1) Mozaika "Aleksander Wielki pod Issos" 2)Bruegel "Wieża Babel" 3)Jacques-Louis David "Śmierć Sokratesa" Obrazy są bardzo popularne, więc nie będę wklejał ich na forum

No i dobrze. Pomorze było ważniejsze! Na wschód spojrzał dopiero jego następca. No i to jest chyba jedyny powód dla którego Mieszko tak zrobił. Może gdybyśmy ochrzcili się w Konstantynopolu, moglibyśmy głosić wiarę w naszym języku - tak jak robił to Cyryl, który szerzył wiarę chrześcijańską w ojczystym języku słowian.

Tofik, obawiam się że przyjęcie obrządku wschodniego nie zmieniłoby stosunku Niemiec do nas. Czy Mieszko myślał o takim rozwiązaniu, nie wiem, ale jedno jest pewne: losy Polski potoczyłyby się wtedy zupełnie inaczej Byliśmy pod zbyt dużym wpływem Cesarstwa, bliżej nam było geograficznie do Rzymu niż do Bizancjum. Przynajmniej ja to tak sobie tłumaczę...

A wie ktoś czy jest jakaś ekranizacja jego opowiadań? Kiedyś widziałem kilka amatorskich prób ekranizacji "Pętli" czy "Ostatni krok w chmurach" ale moim zdaniem wyszło tak średnio.

O stalowych burzach napisałem w temacie o literaturze pięknej związanej z Iwś Psychika tych ludzi była pewnie zniszczona kompletnie. W "Na zachodzie bez zmian" jest opisana jakie katusze przeżywają zwolnieni z frontu żołnierze, którzy słyszą odgłos jadącego tramwaju przypominającego dźwięk jaki wydaje moździerz. W jakimś programie w TV opowiedziano o chłopaku, który wrócił z frontu do domu na urlop i nie chciał rozebrać się z munduru... Cierpienia psychiczne są znacznie gorsze od fizycznych.

Czytałem te najnowsze wydanie książek Kapuścińskiego z wyd.Czytelnik, broń mnie Boże z GW !! Niesamowity człowiek! Jak już wczesniej powiedziano, jego reportaże zawierają prawdy uniwersalne, są doskonałym studium władzy. Czytałem Heban, Cesarza i Chrystusa z karabinem na ramieniu, a jak będzie lepiej z gotówką to kupie sobie całą serię z tego wydawnictwa :arrow: Zdecydowanie popieram pomysł Nobla dla Kapuścińskiego.

Jestem pierwszym rocznikiem do którego nie przyjdzie słynny liścik z orzełkiem i będzie musiał zdawać maturę z matematyki :arrow:. Lu-Tzy, za dużo zachodu byłoby z takim ciągłym powoływaniem kogoś do wojska na tak krótki okres. Rozsądniejsze wydaje mi się wprowadzenie, oprucz zawodowej regularnej armii, 12 miesięcznej służby wojskowej dla ochotników. Daliby im wycisk ostry i nauczyli czegoś a potem do rezerwy.

Tofik, masz rację ale sam fakt, że oficjalnie nie próbowano starać się o kanonizację Mieszka wg mnie źle świadczy o jego potomkach. Pominę może Chrobrego, bo jego priorytetowym celem była koronacja.

No i dokładnie dlatego Mieszko byłby lepszy, przynajmniej z naszego punktu widzenia. Kościół dużo mieszał w polityce zdecydowanie za dużo! (i niestety czyni to nadal), niesądzę aby kanonizacja Mieszka I zmieniła choćby ociupinkę nasze dalsze losy ale przynajmniej nie mielibyśmy patrona-uzurpatora, którym był św.Stanisław.

Odpowiedź trochę po czasie , ale moim zdaniem postać Henryka Probusa jest warta głębszej analizy. Henryk opierał się na poparciu niemieckiego patrycjatu, dążył jednak do jako takiej stabilizacji. Czy nie potrafił mówić po polsku to nie wiem, pewne jest natomiast, że był pod bardzo silnym wpływem Niemców. Ogólnie oceniam postać pozytywnie, bo wbrew temu co mówili sami Niemcy, nie chciał utworzyć marchii ze swoich ziem. No i miał facet talent polityczny.

Musieli uczynić również co nieco w kwestii rozwoju budynków sakralnych w swoich państwach (czyt. fundacje klasztorów, kościołów i wszystkiego innego co miało być związane z klerem). No ale zazwyczaj to szło ze sobą w parze. Ochrzcili go, dostał się pod wpływy kościoła no to i budował świątynie, nawracał pogan itp. Wydaje mi się, że Mieszko I, byłby dużo lepszym patronem Polski niż św.Stanisław. Przynajmniej nie tak kontrowersyjny jak on...

Norton, trudno powiedzieć czy znalzłby się ktoś taki. Nie wiem czy dobrze robię porównując Aleksandra z jego ojcem Filipem. Filip zreformował kraj i wzmocnił jego pozycję na tyle, że Aleksander miał do dyspozycji już silną i zdyscyplinowaną armię. Filip stworzył kraj od podstaw, zaszczepił mu kulturę helleńską itp.

Ja dołączę jeszcze "Czas Cyganów" i "Czarny kot, biały kot". Ten ostatni średnio mi się podobał. Zgadzam się z Lu Tzy, filmy Kusturicy są bardzo wymowne, a muzyka Bregovica również robi swoje