ak_2107
Użytkownicy-
Zawartość
926 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ak_2107
-
Sprawa wsypy "Osy/Kosy" i aresztowaniu wiekszosci czlonkow oddzialu podczas wesela jednego z zolnierzy kospiracji pozostanie zapewnie zawsze tajemnica. O bezzasadnosci zarzutow wobec Jastera byli przekonani rowniez ocaleli wspoltowarzysze ucieczki. Glowny organizator - Kazimerz Piechowski (siedial pare lat za wczesnego peerelu) podkreslal, ze Jastera zwerbowano jako ostatniego z wiezniow bioracych udzial w ucieczce. W goracej atmosferze towarzyszacej wsypom AK w polowie 1943 trudno bylo o objektywna ocene, czy weryfikacje wydarzen. Na powojenna interpretacje wydarzen rzutowala ksiazka - wspomnienia Kunickiego. Temat trudny i zapewne dlatego niechetnie podejmowany. PS. Jaster - aresztowany przez gestapo juz po wsypie "Osy" i odwieziony niemieckim samochodem pojawil sie wkrotce z rana postrzalowa nogi. Kunicki jako dodatkowy dowod jego winy - zdrady przytacza fakt, iz chirurg, ktory zbadal owa rane stwierdzil, ze strzal oddany zostal z niewielkiej odleglosci " z broni kalibru 7 mm" Czy z rany wydobyto kule - ???. Chyba nie. Te stwierdzone "7 mm" mialo byc koronnym dowodem, "bo gestapowcy uzywali broni kalibru "9 mm"". Z tego co mowia relacje Jaster byl wysokim, silnie zbudowanym mezczyzna....zupelnie mozliwe, ze jego "przesluchanie" wiazalo sie ze sporym ryzykiem dla przesluchujacych.....
-
mylisz Jalte z Poczdamem....
-
calm no wiec jeszcze raz - niejaki calm napisal cos takiego FSO: Pozostaniemy nieutuleni w żalu po twoich apelach o nie szermowanie agenturą wobec GL/AL. Gdy ktoś się bawi w działalność tajną i zbrojną na szkodę własnego Państwa i Narodu a na rzecz obcego i wrogiego państwa to Służbą Zwycięstwu Polski go nie nazwiemy.... to jak to rozumiec ?. przeciez sam calm pisze ze gl/al pracowaly na rzecz obcego i wrogiego panstwa,tego samo ktore wyposazylo i uzbroilo armie andersa - chyba w celu prowadzenia przez owa walki zbrojnej ?. na dodatek kolaboracja andersowcow z tymze panstwem - jak calm pisze, obcym i wrogim - miala miejsce duzo wczesnie niz ta gl/al. to jest ciekawe - to juz w przededniu wojny sojusznicy z angli i francji gwarantowali cieple gniazdeczko dla rzadu najjasniejszej ? na wszelki wypadek ? naprawde ciekawe....... gdyby to bylo prawdziwe. a jak i czym stalin szantazowal anglikow i amerykanow latem 1945 ?. tez ciekawe. tu chcialem delikatnie zwrocic uwage na fakt, iz gdyby patriotyczne, narodowe i w ogole wodzowstwo naszego pieknego kraju nie dalo d....y, nie mielibysmy o czym dzis dyskutowac. widac trudne do zrozumienia. czyli wszystko jest ok. czyli napad naszego podziemia niepodleglosciowego na sklepik GS tez byl bandytyzmem. gratuluje odwagi w gloszeniu takich pogladow. pozdrawiam
-
calm to byloby dosc trudne poniewaz ppr domagala sie rozwiazania rzadu na uchodzctwie - rozmowy ppr z delegatura w lutym 1943. tu jest pewien brak konsekwencji - pomijajac fakt, ze komunistyczna partyzantka nie zajmowala sie wylacznie gwalceniem owdowialych dziedziczek. dzialnosc zbrojna na rzecz wrogiego i obcego panstwa uprawial tez - przez pewien okres czasu - rzad na uchodzctwie. to sie nazywalo armia andersa, czy tak jakos. fakt - myslalem - powszechnie znany. ta Polska kolaboracja z imperium zla. nasi akowcy nie mieli takich mozliwosci w omawianym okresie. gdyby byly wtedy takie tanie linie lotnicze jak dzis.... to kto wie ?. doswiadczenia byly .....dobre przedwojenne. z kacetami przynajmniej. to byl chyba blad z tym przedwojennym brakiem jakiejs obcej armii - niekoniecznie niemieckiej bo ta sama przylazla. przynajmniej po wrzesniowych batach mozna by dojsc do takiego wniosku. no akurat ten na uchodzctwie bez kazdorazowego blogoslawienstwa z jednej z tych stolic nie egzystowalby nawet przez chwilie. bez blogoslawienstwa zaczely te rzady funkcjonowac jak sie przestaly liczyc. ciekawe czy istnieja statystyki dziedziczek gwalconych przez al i gl ? rownie ciekawym zagadnieniem jest kwestia statusu majatkow ziemskich w gg - o ile sie nie myle to gros zostalo przejetych przez Hauptreuhand Ost - taki rabunek wygladalby w niektorych wypadkach - pomijajac gwalt na wspomnianej dziedziczce - tak samo patriotycznie jak np. napasc powojennego podziemia niepodleglosciowego na sklepik samopocy chlopskiej. w pelni okolicznosciami uzasadniony i ku chwale ojczyzny na dodatek. z tymi pociagami wypada sie zgodzic. w calej rozciaglosci. z dziedziczkami nie. nie wydaje mi sie,ze dziedziczka wolalaby zostac zgwalcona przez jakies bardziej patriotyczne oddzialy. nie dotyczy to zreszta tylko dziedziczek.
-
FSO, nie wysilaj sie. Tu nie o to chodzi. Jak to jeden ze wspolczesnych klasykow powiedzial: "i nikt nas nie przekona, ze biale jest biale a czarne jest czarne". Tak i ty nie przekonasz tych panow ze czerwone i bialo - czerwone mialy, maja i beda miec cokolwiek wspolnego. Tu nie chodzi o GL, AL, AK NSZ, kolaboracje z tym czy innym okupantem, Nie chodzi tez o HISTORIE ze wszyskimi jej odcieniami, nie moze byc mowy o uniwersalnych wartosciach, czy tez roznej - choc mozliwie objektywnej interpretacji postaci, osob faktow i wydarzen. Mamy tu raczej do czynienia z proba realizacji pewnej wizji historycznej, identyfikacji z dogmatem okreslajacym narodowa tozsamosc jako pasmo walki ze ZLEM pod wiadoma postacia. (w wydaniu panow marata i mahouse - silnych raczej wiara niz wiedza - dosc nieudolna proba, ale zawsze....) Negujac te wizje, czy tez nawolujac do kompromisu zarobisz najwyzej jeszcze jeden epitet czerwonego utrwalacza komunizmu. Albo podobny komplement. Kto nie z nimi, jest przeciw nim.... Tak to juz jest...... pozdr
-
Podczas swoich 80 urodzin Churchill "wygadal sie", ze latem 1945 roku wydal Mongomeremu rozkaz gromadzenia broni kapitulujacych jednostek niemieckich tak., aby na wszelki wypadek mogla w krotkim terminie zostac wydana Niemcom gdyby doszlo do konfliktu z ZSRR. Mowa byla o telegramie tej tresci skierowanym do Montgomerego. Doszlo do fali oburzenia i protestow w brytyjskiej opinii publicznej, w zwiazku z planowanym przed 10 laty uzyciem niemieckich jednostek przeciw owczesnemu (jeszcze) sojusznikowi. Takiego telegramu do Montgomerego najprawdopodobniej nie bylo jak stwierdzil prof. Arthur Smith z California State University, ktory zajal sie tym tematem. Nie ma po nim zadnego sladu, choc zarowno Montgomery, jak i oficer, ktory ten telegram deszyfrowal przypominaja sobie pismo o zblizonej tresci nadeszle z Londynu. W archiwach znalazly sie jednak zblizone w tresci instrukcje dla poszczegolnych jednostek brytyjskich, wyslane bezposrednio z Londynu. Nie byly to jednak plany, ktore zaowocowaly konkretnymi posunieciami czy przygotowaniami na terenie strefy brytyjskiej. Przynajmniej nie mozna na podstawie dostepnych informacji mowic o angielskich probach stworzenia czy przejecia calych jednostek niemieckich. Raczej "pomysl", ktory nie zostal wcielony w zycie. Niezaleznie do tego, postepowanie brytyjskie budzilo zaniepokojenie Rosjan. Tolerowanie "rzadu" Dönitza do 22 maja, czy tez koncentracja calych jednostek niemieckich w trzech rejonach strefy okupacyjnej, czesciowo uzbrojonych, z funkcjonujacymi do lata 1945 strukturami sztabowymi budzila pewne....hmm.... pytania. Choc w gruncie rzeczy byla wyrazem brytyjskiego pragmatyzmu. Ale jesli chodzi np. o Norwegie - nie tylko.....( zolnierze niemieccy w Norwegii nie mieli stausu jencow wojennych...) Na dodatek alianci - zarowno Amerykanie, jak i Brytyjczycy wykorzystywali w wojnie psychologicznej swiadomie elementy propagandy nazistowskiej. Po uzyskaniu informacji, ze Goebels operuje argumentem o zblizajacej sie godzinie, kiedy zolnierz niemiecki stanie ramie w ramie wspolnie z angloamerykanami by odeprzec inwazje azjatyckich hord, oddzialy propagandowe armii amerykanskiej m.in. w rejonie Magdeburga oglosily megafonami wiadomosc o zawarciu sojuszu niemiecko amerykanskiego aby zdezorientowac Niemcow i sklonic ich do zaniechania oporu (gen. S.L.A. Marshal - kwiecien 1945). podone metody stosowaly brytyjskie oddzialy propagandowe. To funkcjonowalo. Nic dziwnego, ze sam Stalin juz na poczatku maja protestowal przeciw brytyjskiej polityce. W rozmowie z Zukowem dal wyraz swojej irytacji - podczas gdy my Niemcow rozbroilismy, Anglicy trzymaja jednostki niemieckie w gotowosci bojowej Przeciw brytyjskiej polityce protestowali zarowno Amerykanie, jak i Rosjanie . Jeszcze w pierwszych dniach konferencji w Poczdamie Churchill skonfrontawny byl z zarzutami Stalina, ze trzyma w Norwegii 400 tysieczna armie niemiecka. Krotko potem Churchil przegral wybory, jego nastepcy nie mieli wiekszej ochoty na podobne historie. Nastapilo masowe zwalnianie jencow niemieckich z brytyjskich obozow - wlasciwie to nie byly obozy a rejony koncentracji. Latem - do wrzesnia 1945 ze strefy brytyjskiej zwolniono ok. 1 milona zolnierzy niemieckich. Rozwiazywanie struktur niemieckich jednstek szlo jednak w strefie brytyjskiej "jak po grudzie". Jeszcze w listopadzie 1945 roku Rosjanie stwierdzili prace sztabow 5 korpusow niemieckich i 25 innych struktur Wehrmachtu wlacznie z jednostka Luftwaffe i bazami zaopatrzeniowymi Wehrmachtu. (Jak stwierdzil wspomniany prof. Smith - nie byly to produkty radzieckiej fantazji - to jest prawdopodobnie wspomniany przez Zukowa incydent - post Wolfa) Do calkowitego rozwiazania wszystkich jednostek i struktur Wehrmachtu w strefie brytyjskiej doszlo dopiero w styczniu 1946 roku. Stworzenie oddzialow pomocniczych z Niemcow np. liczacej 27 000 marynarzy flotylli tralowcow, czy oddzialow wartowniczych to juz inna historia. Brytyjczycy poslugiwali sie rowniez do wczesnego lata 1945 uzbrojonymi oddzialami niemieckimi by trzymac w ryzach rzesze robotnikow przymusowych ze wschodu. Jest sporo relacji o egzekucjach Rosjan i Polakow w Szlezwiku, ujetych przez te oddzialy poczas prob pladrowania ludnosci niemieckiej.
-
madhouse quote]ak_2107 nie ma "historyków prawicowych", tak jak nie ma "historyków lewicowych" - kuedyś byli tzw dyspozycyjni historycy., albo ktoś jest historykiem albo nie. zwroc sie w tej sprawie do "miszcza" Gontarczyka. On sam uwaza sie za prawiczka. Tu jest troche na temat kariery pana politologa. http://wyborcza.pl/1,91250,5333824,Gontarc...komunistow.html
-
Secesjonista Jeszcze raz, bo zdaje sie nie dotarlo......Stoi przeciez czarno na bialym co AKz tymi informacjami robila...... "panem Eugeniuszem" - przełożonym Kupeckiego. "Pan Eugeniusz" to Eugeniusz Gitterman, zastępca kierownika wywiadu centralnego w Wydziale Bezpieczeństwa Delegatury. Zdaniem wielu historyków był on agentem gestapo. 13 maja 1943 r. Gitterman dostarczył szefowi Sonderkommando IV AS w Warszawie listę 89 komunistów.
-
Sprawa jest niejednoznaczna. Jednoznaczna jest jedynie interpretacja Gontarczyka, ktorej nie podziela nawet autor cytowanego przez @marata artykulu. Czarno na bialym. Historykiem - tak jak ty - rzeczywiscie nie jestem. Nie mam takich ambicji. Nie lubie jedynie jak ktos mi probuje robic wode z mozgu. Niezaleznie o tego czy probuje to zrobic kontrowersyjny publicysta prawicowy czy jego nawiedzeni apostolowie na roznych forach. Przekonywac- w przeciwienstwie do ciebie - nikogo nie zamierzam. Przyjm po prostu do wiadomosci, iz wymowa podanych faktow na podstawie zrodel o ktorych mowa jest roznie interpretowana. Posumowujac - Programowa, bezposrednia Wspolpraca GL/AL z Niemcami nie miala miejsca. Mialo miejsce zwalczanie sie podziemia o roznych orientacjach politycznych, interpretowane przez historykow o prawicowej orientacji - i tylko przez nich - jako objaw kolaboracji podziemia komunistycznego z okupantem niemieckim.
-
sprawa jest jednoznaczna jedynie dla nawiedzonych prawiczkow - histeryczkow. W detalu to wyglada na duzo bardziej zlozona historie. z wklejonego przez marata arykulu w "Wyborczej" Z kolei Piotr Gontarczyk, który w swej przebogatej źródłowo i faktograficznie pracy "Polska Partia Robotnicza. Droga do władzy (1941-1944)" (Warszawa 2006) nierzadko używa dużych kwantyfikatorów, pisze o "wspólnej akcji PPR-NKWD i gestapo". To mogłoby wskazywać na jakieś strategiczne działanie wspólnie przeprowadzone i nadzorowane przez wpływowe grupy z ramienia tych trzech struktur. Tymczasem zdaniem autora niniejszego artykułu wiele wskazuje na to, iż była to dramatyczna hucpa, w której wziął udział Hrynkiewicz i jego "kumple" od kieliszka - Bondorowski, który z Hrynkiewiczem dokonywał rozbojów rabunkowych, oraz Birkner, który chyba tylko wskutek namolności Hrynkiewicza przydzielił mu gestapowca. Co nie zmienia tego, iż skutkiem owej hucpy było aresztowanie przez gestapo i śmierć kilku ludzi. Dla Spychalskiego owa hucpa była wielkim sukcesem, o czym świadczy to, iż zawartość archiwum Kupeckiego w marcu 1944 r. zabrał ze sobą do Moskwy. Akcja miala miejsce 17 lutego 1944, ponad pol roku wczesniej mialo miejsce inne zdarzenie: Birkner długo nie interesował się zawartością archiwum Delegatury. Aby to zmienić, Hrynkiewicz użył więc podstępu i oskarżył Kupeckiego o współudział w "likwidowaniu" Niemców. Mimo to oficer gestapo nie chciał angażować w tę akcję swoich ludzi. Wedle Hrynkiewicza nie zamierzał wchodzić w konflikt z "panem Eugeniuszem" - przełożonym Kupeckiego. "Pan Eugeniusz" to Eugeniusz Gitterman, zastępca kierownika wywiadu centralnego w Wydziale Bezpieczeństwa Delegatury. Zdaniem wielu historyków był on agentem gestapo. 13 maja 1943 r. Gitterman dostarczył szefowi Sonderkommando IV AS w Warszawie listę 89 komunistów. W maju 1945 r. został zastrzelony - wedle niektórych relacji na rozkaz delegata rządu Stefana Korbońskiego. z tego samego artykulu. Intrygujaca jest w tej calej hucpie jedna sprawa - dlaczego gestapo nie przejelo samo materialow zbieranych przez wywiad Delegatury ? Posiadalo je przedtem ? Inne spekulacje ???
-
Naród Śląski, narodowość śląska, autonomia Śląska?
ak_2107 odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
"Schlonsaken" to chyba nie byl epitet. Przynajmniej ze strony niemieckiej niekoniecznie jako pojecie z negatywnym podtekstem uzywany. Dzisiejszy werbalny "Slazakowiec" jest pewna konsekwencja. Slaskie aspiracje do wlasnego narodu budowane sa - nie czarujmy sie - w pokaznej czesci na negacji zwiazkow z Polska. Jezykowych,kulturowych, historycznych. Czy to wizja historii slaskiej widziana przez pryzmat slaski, czy to interpretacja dzisiejszych realiow Slaska, po gorzelikowa malpe. W niektorych wypowiedziach czy publikacjach mozna znalezc wiecej owej negacji niz eksponowania wlasnej tozsamosci. To jest dla niektorych po prostu irytujace, budzi niechec i wrogosc. Stad owe epitety - z jednoznacznie negatywnym podtekstem. -
Nie wiem czy zeznania w tym procesie sa wiarygodne. Nie wiem tez, czy i na ile wiarygodne sa dokumenty z procesow rehabilitacyjnych z 1956 roku. Smierdzi mi po prostu "wybiorczosc" cytowanych dokumentow. W wiekszosci pochodzacych wlasnie ze stalinowskich procesow. Zaden z "nawiedzonych" cytujacych z luboscia te inne zeznania nie zajaknie sie na temat tego co sady (tez komunistyczne) ustalily pare lat pozniej. (Caly cytowany artykul Wyborczej jest oparty na materialach ze stalinowskich procesow..... .....jak oswiadczyl Spychalski w 1950 roku......) Jesli piszesz, ze AAN jest dostepne, to dlaczego zaden z histerykow, o ktorych mowa (wlacznie z relacja z IPN) nie zajaknie sie np. nad ustaleniami komisji Jozwiaka ? Jest tez w AAN. I nie tylko. Te zrodla sobie przecza i dobrze byloby siegnac po inne. Zamiast bic piane wzorem maratow i madhouse`w. Ale wracajac do tych 600 tysiecy i odwolania Korczynskiego - zrodla czy prawiczkowo - histeryczne fantazje ? ??? Jak to w koncu wyglada ? Moze Swiatlo ?.
-
secesjonista Czy mam przez to rozumiec, ze podane przez Ciebie informacje pochodza wlasnie z zeznan skladanych podczas procesow z poczatku lat 50 - tych ? Moze cos blizszego na temat tych 600 tysiecy i odwolania Korczynskiego - albo chociaz publikacje ? Jesli zeznania z tego procesu sa wiarygodnymi zrodlami to jak to wyglada z zeznaniami z procesow rehabilitacyjnych ? Szerzej - hasla "współpraca GL/AL - PPR z Niemcami " czy tez " mordowanie Zydow przez GL/AL" widze raczej w kontekscie dzisiejszych sporow ideologiczno - swiatopogladowych. Jest to w moich oczach proba "odreagowania sie" srodowiska prawicowego uwazajacego sie za spadkobierce tradycji podziemia polskiego orientacji o narodowej, byc moze leczenie kompleksow wynikajacych z faktu, iz to srodowiska jest niezaprzeczanie zwiazane z kolaboracja z okupantem niemieckim - z wiadomych motywow. Wedlug starej radzieckiej zasady "A u was Njegrow bijut".... Kiedys usilnie prosilem jednego z forumowych "nawiedzonych" o podanie choc najmniejszych sladow wspolpracy GL/AL z Niemcami w materialach niemieckich. Czyli o wspolpracy Niemcow z GL/AL. Nie wiem czy takowe istnieja. Jesli tak ponawiam w tym miejscu owa prosbe. Z tego co sie orientuje calosc zarzutow o kolaboracje komunistycznego podziemia z niemieckim okupantem opiera sie na: - materialach z procesu Spychalskiego, postaciami wspomnianego w artykule Hrynkiewicza i Rittera - Jastrzebskiego. Nie orientuje sie czy nie cytowane sa zeznania komunistow oskarzanych w innych procesach ? (Badz zeznania osob oskarzonych i skazanych w czasach stalinowskich za kolaboracje ????) - dalej meldunki AK , nie do zweryfikowania, mowice o takowej wspolpracy. - inne ??? (np. rewelacje Swiatly o agencie gestapo "Roli" Zymierskim.....) Cala reszta to interpretacje i domysly historykow (?) o prawicowej orientacji, duzo bicia piany i "heiße Luft" jak to Niemcy powiadaja. (notabene powyzsze mozna znalezsc rowniez w niemieckich i angielskich recenzjach "dziel" naszych "nawiedzonych" - gdzie przy uznaniu dla zgromadzonego materialu faktograficznego zaleca sie daleko idaca "ostroznosc" w korzystaniu z tych opracowan - dot. szczegolnie Gontarczyka i jego opracowan o PPR) To samo z zarzutem komunistycznego "zydobojstwa". Jest Ludmilowka i okolice plus materialy z procesu Korczynskiego no i zawsze wiarygodne oredzie prawdy i swiatlosci czyli pulkownik Swiatlo. I co wiecej ? Bicie piany i heiße Luft w prawicowych (z reguly) mediach tudziez brednie "nawiedzonych" na internetowych forach. Sorry - mozna do tego bezkrytycznie i na kleczkach podchodzic. To jest w sumie kwestia swiatopogladu, wiary i gustu. Dlaczego nie. Jak sobie ktos daje wode z mozgu robic to jego sprawa. W zasadzie. W Peerelu tez mozna bylo mase bzdur o faszystowskiej reakcji w roznych wcieleniach poczytac i masa ludzi dala sie oglupic. Historia lubi sie powtarzac.
-
maracie Po pierwsze - to nie jest twoj cytat i nie jest to zapytanie skierowane do ciebej lecz do secesjonisty. Jesli masz cos do powiedzenia na temat zrodel informacji o tym, iz Korczynski zazadal od Zydow ukrywajacych sie w rejonie Ludmilowki to napisz o tym. Tak samo bylbym wdzieczny za podanie zrodel informacji o odwoloniu Korczynskiego z lubelskiego w 1943 roku do Warszawy "w zwiazku z mordami na Zydach". Jesli na ten temat nie masz nic do dodania to po co sie odzywasz ?. Uwage o "emocjonalnych wystapieniach" uwazam za nie na miejscu i wypraszam sobie podobne uwagi na przyszlosc.
-
Zaloze sie - "konia z rzedem.....".......)) ze "Zrodlami" sa materialy z procesu przeciw Korczynskiemu na pocz. lat 50.......zupelnie mozliwe ze to jest rownie ze to jest wymysl jakiegos prwaicowego histeryczka, albo prawiczkowego histeryka.......)) (Fronda ?) Ciekaw jestem rozwiazania. pozdr. Na marginesie - ilu Zydow bylo w tym okresie czlonkami oddzialu "Grzegorza" - Korczynskiego ?
-
"infrastrukture" ???.........)) W Wehrmachcie tez sluzyli Zydzi.
-
Taka ciekawostka.....)) 1945 kwiecien 22, Tarnowiec. – Fragment raportu „Janosika” do Komendy Powiatu NZW o akcji na Chałupki Piskorowickie Raport zajścia z akcji w Tarnawcu Dnia 21.IV.1945 r., wracając z oddziałem z wypadu na Chałupki Piskorowickie, zatrzymałem się wieczorem z ludmi w Tarnawcu. Zaznaczam, że o przedsięwziętym wypadzie był zawiadomiony pisemnie kolega „Śląski”, do którego pismo nie doszło ze względu na jego nieobecność, natomiast otrzymał to pismo „Wołyniak”, który na tą akcję zezwolił. Z powrotem zatrzymując się w Tarnawcu zetknąłem się z (...) „Tatarem” i kolegą „Ostoją”. W rozmowie zdałem relacje z przebiegu akcji koledze „Tatarowi”, który to pochwalił. Następnie ciężarówką w porozumieniu z kolegami wyruszyliśmy. Na drodze na koncu Tarnawca zostaliśmy zatrzymani przez kolegę „Maćka” z Kuryłówki, rzekomo komendanta placówki z Kuryłówki, który był w stanie nietrzewym. Na pytanie, z jakiego powodu zatrzymuje, odniósł się grubiansko, mimo tłumaczenia się, że przeprowadziliśmy to i przechodziliśmy przez jego teren w porozumieniu z „Wołyniakiem”, jak również na podstawie wysłanych meldunków do kolegi „Śląskiego”, jak również, że akcja nasza została zaakceptowana przy spotkaniu w Tarnawcu przez kolegę „Tatara”. W odpowiedzi na to kolega „Maciek” wypowiedział się, że nas rozbroi i będziemy siedzieć (nieczyt.), jak również obrażając nas słowami „rabusie, bandyci, złodzieje”, dalej wypowiedział się, że go nie obchodzi ani kolega „Śląski”, ani kolega „Tatar”, „Wołyniak” itp. Umieszczam dosłownie jego słowa co do tych osób przez niego wypowiedziane: „Chuj mi z „Wołyniakiem” i ze „Śląskim”. O ile wywnioskowałem z jego zachowania się wobec nas, miał zamiar to, co myśmy wieli zrabować przy pomocy swoich ludzi z bronią w ręku. Dopiero na perswazje swoich ludzi nas wypuścił. W czasie wypadu zabraliśmy w domach ukrainskich około 100 kg mąki żytniej, 150 kg żyta, cielę i rzeczy gospodarskie jak: motyki, siekiery, kosy, 2 piły, 1 sieczkarnię, blachy, pół wozu, sanie, odzież itp. W czasie wypadu zlikwidowaliśmy około 20 Ukrainców. Sołtys tej wsi, Polak, wystawiał zaświadczenia Ukraincom na narodowość polską, religię greckokatolicką, sam również przechowuje Ukrainców na strychu, który został odkryty. (...) „Janosik” Swiadkowie (3 nieczyt. podpisy) Odpis, maszynopis. AP w Rzeszowie, WUSW, Sr. 153, k. 156. Ja rozumiem, maka, zboze, cielak odziez.....moze sie przydac. Ale do czego partyzantom z patriotycznego podziemia niepodleglosciowego ta sieczkarnia ????
-
secesjonista Czy mozna prosic o cos blizszego na ten temat: - "Korczyński próbował żądać 600 tys." - odwolanie Korczynskiego do Warszawy (w zwiazku z ? lub po zabojstwie Gruchalskiego) /Autorzy publikacji /Zrodla ??? PS. O ile sie nie myle to Cukierman mial tyle samo do czynienia z wypadkami w Ludmilowce co Edelmann ?.
-
........)) .........)) Calosc jest dla nawiedzonych w konskich okularach prawdopodobnie zbyt skomplikowana..... ale niezaleznie od tego, iz do powstania scentralizowanego radykalno - lewicowego ruchu oporu doszlo w Polsce dopiero na przelomie 1942/1943 to - pomijajac organizacje socjalistyczne - przed powstaniem PPR/GL dzialalo w Polsce szereg organizacji podziemnych , ktore zaliczane sa do komunistycznego ruchu oporu. M.in. Związek Młodzieży Socjalistycznej "Spartakus" (ZMS "Spartakus") - jedna z pierwszych konspiracyjnych organizacji lewicowych, która podjęła działalność w okupowanym kraju. Założona ona została jeszcze przed wojną, w 1935 r., z inicjatywy działaczy Związku Młodzieży Socjalistycznej i Czerwonego Harcerstwa. Skupiała ona około 100 osób. organizowała akcje sabotażowe wymierzone w okupanta. Czołowi działacze: Ładysław Buczyński (ps. "Kazik Dębniak"), Hanna Sawicka. Organy prasowe: "Spartakus" (do 1939 r.), "Strzały" (1939 - 1940); Robotniczo - Chłopska Organizacja Bojowa - założona w końcu 1941 r. W jej szeregach znaleźli się przede wszystkim byli członkowie KPP oraz działacze z Niezależnej Partii Chłopskiej i "Wici". Organizacja ta działała na Lubelszczyźnie, w Radomsku i w Warszawie. Czołowi przedstawiciele: Aleksander Szymański, Michał Wójtowicz, Stanisław Szot, L. Krasiński, J. Orchowski; Stowarzyszenie Przyjaciół ZSRR - organizacja utworzona latem 1941 r. w Warszawie, głównie z byłych członków KPP. Poza Warszawą działała ona także w województwie warszawskim, kieleckim, krakowskim oraz na terenie Zagłębia Dąbrowskiego i Śląska Cieszyńskiego. Posiadała również własny wydział wojskowy - Gwardię Robotniczą. W październiku 1941 r. Stowarzyszenie zostało rozbite na skutek aresztowań. Czołowi działacze: J. Balcerzak, P. Gruszczyński, A. Sokolicz - Merklowa. Organy prasowe: "Do zwycięstwa", "Wieści ze Świata"; Młot i Sierp (Rewolucyjne Rady Robotniczo - Chłopskie) - organizacja założona jesienią 1940 r. w Warszawie. Jej inicjatorami byli komuniści i radykalni ludowcy. Swoje wpływy mieli na terenach województw: warszawskiego, rzeszowskiego, lubelskiego i kieleckiego. Od wiosny 1941 r. Młot i Sierp dysponował własną organizację wojskową - Czerwoną Milicję, która liczyła wówczas około tysiąca ludzi. Czołowi działacze: Edmund Pietraszewski, Marian Kubicki, Julian Wieczorek. Organ prasowy: "Młot i Sierp"; "Proletariusz" - organizacja założona przez komunistów w lipcu 1941 r. w podwarszawskich miejscowościach. Czołowi działacze: Alfred Fiderkiewicz (ps. Doktor) (w latach dwudziestych jeden z czołowych działaczy Niezależnej Partii Chłopskie), Stanisław Ziaja, Juliusz Rydygier (były działacz SDKPiL i KPP), Władysław Kowalski (jeden z przywódców Narodowej Partii Chłopskiej). Organ prasowy: "Proletariusz"; Polska Ludowa - organizacja utworzona w początkowym okresie okupacji w Krakowie, posiadająca oparcie w środowisku nauczycielskim i radykalnych ludowców. Czołowi działacze: Ignacy Fik, Mieczysław Lewiński, I. Pilc. Organ prasowy: "Polska Ludowa"; Front Walki za Naszą i Waszą Wolność - organizacja powstała z robotniczych grup sabotażowych w Łodzi w 1941 r. Przeprowadziła wiele akcji sabotażowych w fabrykach łódzkich. Czołowi działacze: S. Koczaski, T. i S. Głąbscy, I. Loga, M. Moczar. Organ prasowy: "Front Walki za Naszą i Waszą Wolność"; Czyn Chłopsko - Robotniczy - organizacja komunistów i radykalnych ludowców założona w listopadzie 1940 r. w powiecie rzeszowskim. W marcu 1941 r. rozbita na skutek aresztowań jej członków. Czołowi działacze: Stanisław Szybisty (były działacz KPP), Teofil Witek (członek "Wici"), J. K. Bielenda, B. Mitura, W. Sikora. Organ prasowy: "Czyn Chłopsko - Robotniczy"; Bojowa Organizacja Ludowa - organizacja radykalnych ludowców założona w 1941 r. Z początku związana ona była z Chłostrą (Bataliony Chłopskie). Działała w powiecie włodawskim i lubartowskim. Czołowi działacze: S. Gajus, S. Raczyński, K. Sidor. Organ prasowy: "Manifest Wolności". W 1941 roku powstal Zwiazek Walki Wyzwolenczej ktorego podstawe tworzyly grupy skupione wokol komunistycznego "Biuletynu Radiowego" (grupa akademicka, biuletynowcy) , "Sztandaru Wolnosci" i czesc "Spartakusa" Czołowymi przedstawicielami ZWW byli: J. Albrecht, W. Dąbrowski, Z. Jarosz, M. Spychalski. Przylaczam sie do tej prosby, jednoczesnie proszac o ew. wskazowki na temat tego co sie stalo z aktami Policji Panstwowej II RP dotyczacymi organizacji komunistycznych, jak rowniez wyjasnienie kwestii, czym sie zajmowali pracownicy polskiej policji wyspecjalizowani w inwigilacji ruchu komunistycznego, po wrzesniu 1939 i przejsciu na sluzbe niemiecka wiekszosci funkcjonariuszy tejze......
-
No coz, nie mam ambicji wspinania sie na wyzyny wiedzy historycznej specjalistow od liczby i rodzaju bielizny osobistej przejetej przez komunistyczna bande. Notabene - chodzilo o bielizne nowa czy uzywana ?. Co na to znawca problematyki ? ( O przyziemne historie zwiazana z osoba Roberta/Hermanna Altmana nie osmielam sie dalej pytac) Prostackie zachowanie tudziez czerwone poglady i tym podobne osobiste wycieczki pozostawiam w gestii moderatora.
-
Nie tyle nie na miejscu co kwestia mody. Czy ideologicznej poprawnosci. Na haslo "Bandy reakcjnego podziemia" google pokazuje 1200 hasel. "Bandy podziemia komunistycznego" - ponad 7000 hasel. "Bandy komunistyczne " kilkadziesiat tysiecy hasel. Uzycie tych ostatnich mi osobiscie nie przeszkadza. Hitlerowcy tez je tak okreslali. operowano rowniez okresleniem "faszystowskie bandy reacyjnego podziemia". To mi sie bardziej podoba. I chyba odrobine bardziej adekwatne w odniesieniu do hitlerowsko - eneszetowskiego sojuszu-
-
PRL - forma państwowości polskiej czy okupacja?
ak_2107 odpowiedział Narya → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
No cos w tym jest. Wnioski mozna wyciagac rozne....). w kazdym badz razie - pomijajac dyskusje nad wyzszoscia skumbrii w tomacie nad hamburgerem - PRL jest, byl i bedzie zawsze zywym dowodem na to, ze nie da sie zyc "jak na Zachodzie", pracujac "jak na Wschodzie". czy to jako niezalezny byt panstwowy, czy pod cudza okupacja. Banalne. Przy calej fascynacji tak czy inaczej pojmowanym "Zachodem", ktorego czescia stalismy sie po 1989 warto zwrocic uwage na pewne - dyskusyjne - zjawisko. Paradoksalnie z roku na rok zblizajac sie do "Zachodu" pod wzgledem wskaznikow materialnych - ogolno narodowych, podazamy jednoczesnie w kierunku Trzeciego Swiata. Hay Group opublikowala niedawno ciekawa analize rozpietosci zarobkow w 56 krajach. Polska zajmuje 11 miejsce - razem z Rumunia i Ukraina. po sasiedzku z Egiptem, Brazylia, Tajlandia itd. Na pierwszym miejscu jest Nigeria. Koncowke tej listy - tj. Grupe panstw, gdzie rozpietosc dochodow jest najmniejsza tworza panstwa skandynawskie z Norwegia na 56 miejscu. Rozpietosc dochodow jest u nas wyzsza niz w USA. http://www.slideshare.net/press123/global-...-hay-group-2009 Tego typu zjawisko jest na pewno z jednej strony objektywna koniecznoscia i konsekwencja transformacji systemu gospodarczego - "dobrobyt" Polski budowany jest na karkach "generacji 1200 zlotych brutto", z drugiej strony nie jest to trend specjalnie budujacy. Poglebianie sie tego trendu moze w rezultacie byc kopaniem grobu III RP - w najczarniejszym scenariuszu. Z wieloma nieciekawymi wariantami posrednimi. Aczkolwiek nie tak extremalnymi. W kazdym badz razie - jesli tak dalej pojdzie - bedziemy za kilkanascie, moze kilkadziesiat lat musieli sobie odpowiedziec na pytanie - Czy wiekszosc musi "zyc i pracowac jak na III swiecie" zeby garstka mogla "zyc jak na Zachodzie" (albo lepiej). Ciekawe jak to sie skonczy.... -
Ta notatka na pewno zle swiadczy o znajomosci ortografii, ale jest tez dowodem na dyscypline panujaca w organizacji. Nie przypominam sobie, zeby bandy spod znaku NSZ lub inne bawily sie w tego rodzaju biurokracje po dokonanych "rekwizycjach" czy rekwizycjach.
-
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
ak_2107 odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
A skad sie wziely w Katyniu rowniez paski do spodni(tez o nich mowa w "Materialien") ? . Wg. Ciebie to wylaczny atrybut ubioru szeregowca. Czyli najwidoczniej - jesli pasek/szelki maja byc wykladnia rzetelnosci relacji - mamy tu jednak do czynienia z podobna falszywka jak Ciepielowska ? Bzdury. Te szelki i paski. I w kontekscie dyskusji wokol Ciepielowa sprawa absolutnie drugorzedna. -
Mord pod Ciepielowem - zbrodnia wojenna Wehrmachtu w 1939r.
ak_2107 odpowiedział ciekawy → temat → Wrzesień 1939 r.
Durchweg handelte es sich bei den Uniformen um gut anliegende, in allen Maßen den Körperproportionen entsprechende, zum Teil mit persönlichen Monogrammen versehene Kleidungsstücke und passende Stiefel. Sämtliche Knöpfe der Oberkleidung sowie der Unterkleidung waren geschlossen, Hosenträger und Gürtel ordnungsgemäß angebracht. Abgesehen von einigen Fällen, die das Vorhandensein von Stichverletzungen auswiesen, waren alle übrigen Kleidungsstücke unversehrt und zeigten keinerlei Kampfspuren.* "Jesli chodzi o ubiory to jest to wylacznie dopasowane umundurowanie odpowiadajace rozmiarom i proporcja cial, czesciowo opatrzone osobistymi monogramami..... Wszystkie guziki umundurowania i bielizny byly pozapinane, szelki i paski do spodni prawidlowo pozakladane. Pomijajac kilka przypadkow wystepowania ran klutych, wszystkie inne czesci ubiorow nie wskazywaly uszkodzen zwiazanych z walka." Ciekaw jestem czy ciekawy gotow jest zakwestionowac owe szelki rowniez w tej relacji. Idac ta logika .....na pewno faszywka, bo przeciez zolnierz polski szelek nie nosil......... A moze jednak....? * "Amtliches Material zu Massenmord in Katyn". Berlin 1943