ak_2107
Użytkownicy-
Zawartość
926 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ak_2107
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 37
-
Wspomniany Hoffmann zostal krotko potem rozstrzelany wraz z dwoma oskarzonymi pracownikami szczecinskiego gestapo ( podczas tzw. "nocy dlugich nozy). Proces w Szczecinie odbyl sie tylko dzieki osobistemu zaangazowaniu Göringa. Hoffmanowi zarzucano nie tylko sadystyczne praktyki w stosunku do uwiezionych, lecz rowniez korupcje - w zamach za lapowki dzielone pozniej wsrod straznikow obozu Bredow zostalo zwolnionych szereg osob, inne zapewily sobie przy pomocy "bakszyszu" lagodniejsze traktowanie. W procesie gestapo w Norymberdze zostal jako okolicznosc odciazajaca te organizacje przytoczony przyklad z Wielunia w owczesnym Warthegau. Landrat i Kreisleitung Wielunia podjely dezazje o zamianie jedynego kosciola ewangelickiego w tym miescie na kino. Sprzeciwil sie temu owczesny szef gestapo w Wieluniu, w wyniku czego do planowanej adaptacji kosciola nie doszlo. Efektywnosc gestapo bazowala z jednej strony na braku skrepowania normami czy przepisami w zakresie stosowania brutalnych metod sledczych, z drugiej strony byla wynikiem gotowosci spoleczenstwa (spoleczenstw) do donosicielstwa. Przede wszystkim w Niemczech, lecz rowniez na terenach okupowanych. Tu nie byli kierowani szczegolnie uzdolnieni pracownicy z terenu III Rzeszy, lecz wrecz przeciwnie - gros pracownikow gestapo w GG to byli funkcjonariusze, ktorych szefowie placowek na terenie "starej Rzeszy" chcieli sie po prostu pozbyc. Choc nie byla to regula, to zjawisko korupcji, alkoholizmu wsrod pracownikow gestapo na terenie Polski bylo dosc rozpowszechnione. Ich sukcesy w duzej mierze wynikaly z gotowosci do kolaboracji wsrod spolecznosci okupowanych terenow.
-
Kresy wschodnie - S. Bandera i Ukraińska Powstańcza Armia odznaczeni tytułem Bohaterów Ukrainy
ak_2107 odpowiedział Lwowianin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
To byla zagrywka ukrainsko - ukrainska. Zleceniodawca mial polskie i inne objekcje tak samo gleboko w d....pie, jak nasi zleceniodawcy pomnika "Ognia" objekcje slowackie na przyklad. Warto zreszta zwrocic uwage na fakt kanonizowania Bandery dopiero po przerznietych wyborach. Postac dla Ukrainy i Ukraincow raczej dzielaca niz integrujaca. ? - precyzujac to nad samym Dnieprem Bandera jest raczej "popularny inaczej". O ile ktos wpadlby na pomysl postawienia Bohaterowi Ukrainy pomnika w takim Dniepropietrowsku to tenze nie postalby tam za dlugo. Wydaje mi sie. Popularnosc Bandery to glownie obszar b. Galicji. Gdzie indziej budzi on zdaje sie raczej mieszane uczucia. Nie tylko wsrod komunistow. -
Dobre strony PRL-u
ak_2107 odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Niezaleznie od powyzszego te czolgi zostaly wycofane. I to zanim NATO zaczelo potrzasac neutronowa szabelka. Ale straszak w postaci sowjeckich czolgow funkcjonowal w propagandzie NATO do konca s.p. UW. Tez niezaleznie od tego ze w miedzyczasie w dziedzinie konwencjonalych zbrojen ZSRR - o peerelu nie mowiac - znajdowal sie o lata do tylu. -
Mniejszości narodowe w Szwecji w XVII w.
ak_2107 odpowiedział piotrwisla → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
W XVII wieku zaczal sie proces chrystianizacji Laponczykow, jenoczesnie postepowalo zasiedlanie ich terenow. W sumie traktowano ich jak poznie Indian w Ameryce Pn., mimo,ze Gustw Waza przyznal im szereg praw. Na porzadku dziennym bylo zuszanie do niewolniczej pracy w powstajacych kopalniach rud. W sumie historia Laponczykow nie jest chyba szczegolnym powodem do dumy w Skandynawii. W polowie XIX wieku doszlo do rozruchow na tle etnicznym w Szwecji. Laponczycy kontra potomkowie Wikingow. Pozniejsza polityka niespecjalnie odbiegala od tego co dzialo sie w ZSSR z dalekimi krewniakami Laponczykow (notabene po 1917 radzieckiej polityki zakosztowali tez niektorzy Laponczycy). W Skandynawii to bylo okraszone - szczegolnie w latach 20-tych XX w spora doza rasizmu - byly prowadzone wtedy badania, ktore "udowodnily" nizszosc rasowa tej grupy. Nawet dzisiaj.....ale to inna historia.... -
Dobre strony PRL-u
ak_2107 odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
1968 w Czechoslowacji "sukcesem" sowjetow ?. Hmmm..... Dla przypomnienia - napisales : W 1979 Brezniew wycofal z enerdowka 20 000 solodatow i 1000 tankow. (to byl zreszta p...na wode, jak sie temu przygladnac blizej - to sie nakladalo z modernizacja sprzetu - w miejsce masy wycofanych T62 weszly nowe T80 i T64, stanu T72 nie ruszono - notabene przypomina mi sie zabawna historia - na jakichs technicznych zajeciach wykladowca nam wowczas opowiadal, ze rozwoj pojazdow z napedem turbinowym okazal sie slepa uliczka i takowe nie istnieja. Dwa czy trzy tygodnie pozniej z okna pociagu mialem okazje przygladac sie zaladunkowi jakich strasznie wyjacych, opatulonych w brezenty pojazdow.....) -
Dobre strony PRL-u
ak_2107 odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Jakis familok sie tam na pewno znajdzie. http://historyday.crf-usa.org/2815/HomePage.htm (z tym, ze wiekszosc starszej daty.... -
Dobre strony PRL-u
ak_2107 odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Prage zapominasz. To bylo na tapecie od 1968 roku. Juz byly wycofane. Po drugiej stronie lecialy spoty z ruskim czolgiem na trawniku przed familokiem. Chyba tak samo powaznie brane jak przerwa w zajeciach z powodu bomby N. -
Dobre strony PRL-u
ak_2107 odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Naturalnie ze wiadomo. Przekonanie o wlasnej przewadze - nie tyle ilosciowej co technologicznej lezalo u podstaw koncepcji ALB , ALB 2000 i FOFA. Planisci NATO doskonale sobie zdawali sprawe z wyzszosci technologicznej posiadanego sprzetu i pod tym katem opracowano strategie. Ciekawe, ze druga strona doskonale zdawala sobie sprawe z ze zmieniajacej sie rownowagi. Jest na ten temat ciekawa pozycja - wywiady z b. generalicja enerdowska nt. oceny wlasnych mozliwosci i przeciwnika tudziez reakcji. Zarowno b. glownodowodzacy marynarki wojennej jak i sil powietrznych czy wojsk ladowych byli swiadomi niekorzystnych relacji - i krotkiej koldry, czyli niedostatku nowoczesnego sprzetu. Ciekawe ze autorowi nie udalo sie sklonic do wypowiedzi na ten temat zadnego z b. dowodcow NATO. Szef enerdowskiej marynarki ocenial, ze w razie wybuchu konfliktu na Baltyku jego (i rosyjskie) sily byly w stanie wyeliminowac jedynie 30 - 40 % potencjalu Bundesmarine. Dostawy nowoczesnej broni zdolnej dotrzymac pola systemom zachodnim nastepowaly z opoznieniem, badz byly - ze wzgledu na ekonomiczna zapadalosc - odsuwane na odlegla przyszlosc ( np. S - 300). Podobnie u nas zreszta. Przeprowadzono reorganizacje strukury jednostek NVA - polowa lat 80 - tych, ale na ile to bylo skuteczne ?. W kazdym badz razie wizja rosyjskiego tankisty sikajacego do zatoki biskajskiej nalezala od konca lat 70 do przeszlosci. Choc w propagandzie - jak widac na Twoim przykladzie - fukcjonuje do dzis. Z przedmowy w/w pozycji: rownolegle do planowania nuklearnego nastapila zmiana koncepcji prowadzenia wojny przez panstwa NATO. Rezygnacja z obrony przedpola na granicach UW na rzecz ofensywnych atakow w glebi terytorium przeciwnika. Ta doktryna zostala sformulowana jako ALB armii USA w 1982 roku i jeszcze dobitniej wylaniala sie z dlugoplanowej ALB 2000. Obie zostaly przejete przez Bundeswehre. Na szczeblu NATO przyjeto w 1984 r analogiczna koncepcje pod nazwa FOFA, ktora przewidywala ataki na glebokosc do 500 km w glab radzieckich linii. Notabene planisci amerykanscy poswiecali w owym okresie sporo czasu nad rozwazaniami co robic z masami jencow wojennych - liczono - siegajac po doswiadczenia z 1941 r z masowym poddawaniem sie calych jednostek radzieckich (i nie tylko). Na ile to wszystko bylo realne - ???. Interesujacy jest naturalnie wplyw rozwoju sytuacji w Polsce na powstanie i opracowanie tych koncepcji, ale sadze, ze przynajmniej przez najblizsze kilkadziesiat lat pozostanie tylko sfera spekulacji w tym wzgledzie. -
- ci "poddani" to wlasnie "Schutzangehörige" tu jest wiecej na ten temat: http://www.historia.terramail.pl/opracowan...stracja_gg.html W zasadzie - mimo ze GG miala wlasny "rzad" i "walute" nie istnialo cos takiego jak obywatelstwo GG. GG mozna w najlepszym wypadku porownac do kolonii, gdzie tubylcy "pod opieka" imperium" cieszyli sie pewna bardzo ograniczona autonomia w okreslonych dziedzinach. Wszystkie decyzje, rozprzadzenia niemieckie opieraly sie na zalozeniu, ze suwerenne panstwo polskie przestalo istniec.
-
Dobre strony PRL-u
ak_2107 odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Sa tacy.......)) Tak jak wyzej - wspomnialem jedyna roznica miedzy planami NATO i UW polega na tym, ze te pierwsze nie sa specjalnie reklamowane. Ale nie mozna twierdzic, ze ktoras ze stron byla potencjalnym konfliktem wiecej czy mniej zainteresowana. W gruncie rzeczy nikt rozpoczecia konfliktu nie byl gotow zaryzykowac - swiadomie przynajmniej. -
W stosunku do ludnosci polskiej zamieszkujecej tereny anektowane i GG ( GG nie uzyskalo jednoznacznego - prawnego statusu do konca wojny) operowano pojeciem "Schutzangehörige des deutschen Reiches". Mieszkancy GG w przeciwienstwie np. do Czechow z Protektoratu nie posiadali "obywatelstwa GG". Czyli wspinaczka na szczyty absurdu.
-
Kanibalizm na terenach Europy?
ak_2107 odpowiedział Przemoq → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Odkrycie w Herxheimie wiaze sie z osiedlem neolitycznej kultury ceramiki wstegowej. Z ta kultura wiazane sa czeste przypadki (rytualnego ?) kanibalizmu. Znalezisko w H. jest wyjatkowym ze wzgledu na liczbne znalezionych ofiar - dotychczas ok. 500, prawdobodobnie dwukrornie wiecej. Ceramika znaleziona przy szczatkach wskazuje na pochodzenie ofiar z duzego obszaru - rowniez z terenow dzisiejszej Francji. Stosunkowo niewielkie osiedle neolityczne przy znalezisku daje rowiez podstawe do przypuszczen, ze wiekszosc ofiar to "obcy". Wyklucza sie przy tym mozliwosc, iz mieszkancy owego osiedla dysponowali potencjalem do przeprowadzenia wypraw na odleglosc kilkuset kilometrow w celu zdobycia jencow. Dalej - samo osiedle i cementarzysko istnialo stosunkowo krotko - przelom 5000 pne.( zbyt dlugo jednak by byc wynikiem kleski glodu - obrobka czaszek nie wskazuje na wylacznie "konsumpcyjne" podejscie do ofiar.). Hipotezy mowia, ze moglo to byc miejsce kultu, ktore rozwinelo sie stosunkowo szybko i sciagalo "pielgrzymki" z ofiarami. W kulturach rolniczych zwiazanych z neolitem konsumpcja wspolziomkow byla dosc popularna. Rowiez pozniej - epoka brazu - klultura luzycka - gustowano w naszych szerokosciach w stekach ze sasiadow. (Znaleziska w Biskupinie i nie tylko). -
Dobre strony PRL-u
ak_2107 odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
ta "pieciolatka" w zakresie planowania doktryny wojennej ci sie mimo wszystko udala.....)) -
Tu jest szerokie pole do gdybania. W sumie "wysilek" byl ok. Na pewno. Piloci i zolnierze sie nie oszczedzali. Rezultaty raczej mierne w porownaniu z teoretycznymi mozliwosciami. Koncowego "wyniku" kampanii te kilkadziesiat czy kilkaset ton bomb by nie zmienily.
-
Dobre strony PRL-u
ak_2107 odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Hmmm.......))). Dobry dowcip. -
I nastepna relacja: (Fragmenty) Nr 8 (2) Zbadalismy doglebnie fakty dotyczace tego przypadku z uwzglednieniem osobistych doswiadczen Morela w czasie II WS i okresu bezposrednio po niej. Wychodzimy z zalozenia, ze Morel byl swiadkiem mordow na jego rodzicach, bracie i przyrodniej siostrze przez polskiego policjanta. Inny jego brat zostal zamordowany pozniej przez polskich faszystow. Morel zdolal zbiec przed nazistami i przylaczyl sie do partyzantow. Po zakonczeniu wojny, oddzial partyzancki do ktorego nalezal Morel zostal skierowany do pracy w wieziennictwie na Slasku. Morel zaczal prace w obozie Zgoda - Swietochlowice, ktory byl podczas wojny filia obozu koncentracyjnego w Oswiecimiu. (3) Wychodzimy z zalozenia, ze Morel byl w okresie marzec - kwiecien 1945 jednym z trzech komendantow obozu Zgoda - Swietochlowice. Sluzyl tam razem z dwoma innymi komendantami, ktorzy juz zmarli. W czerwcu 1946 Morel byl jedynym komendantem obozu.
-
Naród Śląski, narodowość śląska, autonomia Śląska?
ak_2107 odpowiedział Wolf → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Jest wiecej takich "dziwnych" rzeczy. 3 wrzesnia 1922 r odbyl sie na terenach Gornego Slaska pozostalych w granicach Niemiec plebiscyt w ktorym Slazacy mogli zadecydowac o pozostaniu czesca Landu Preußen, badz utworzeniu na tych terenach odrebnego Landu " Gorny Slask". ( besonderes Land Oberschlesien). Wyniki sa jednoznaczne. Pod niemiecka kuratela Slazacy nie mieli wiekszej ochoty na jakas forme autonomii. Stimmberechtigte 720.736 55,35 abgegebene Stimmen 572.339 79,41 ungültige Stimmen 3.998 0,70 gültige Stimmen 568.341 99,30 davon: Ja-Stimmen (für ein besonderes Land Oberschlesien) 50.529 Za 8,89 % Nein-Stimmen (gegen ein besonderes Land Oberschlesien) 517.812 przeciw 91,11 % -
Tym wlasnie zajmuje sie ten temat.
-
i jeszcze jedna .....Nr 7 Urodzony 15.11.1919 r. w Grabowie pow. Puławy. Pracował w firmie konfekcyjnej ?CeHa? w Łodzi. W 1942 r. dołączył do grupy zbrojnej Gwardii Ludowej. W 1944 r. razem z innymi członkami GL tworzył pierwsze oddziały Milicji Obywatelskiej. Od lipca 1944 r. w służbie więziennej na stanowiskach: strażnik w więzieniu na Zamku Lubelskim, naczelnik obozu w Świętochłowicach, obozu w Jaworznie, centralnego więzienia w Katowicach. ...... Morel podobnie jak reprezentowani na wystawie prokuratorzy i sędziowie miał kilka wersji życiorysu, które podawał w zależności od potrzeb. Raz twierdził, że był w Oświęcimiu, innym razem, że w partyzantce, gdzie jeździł czołgiem. W rzeczywistości Morel był w kilkuosobowej bandzie rabunkowej na terenie Lubelszczyzny złożonej z Żydów, Rosjan i Polaków i jeździł zaprzęgiem konnym. Wracających saniami z wypadku rabunkowego zatrzymał oddział AL. Brat Salomona Izaak sięgnął po broń. Partyzant był szybszy. Po 19 44r. Salomon już jako oficer UB kilkakrotnie jeździł na Lubelszczyznę, swiadkowie tamtego zdarzenia mieli szczęście, że ich nie odnalazł. Mimo tych faktów Morel mordując Niemców twierdził, że mści się za Oświęcim, a mordując Polaków twierdził, że mścił się za brata.
-
Dobre strony PRL-u
ak_2107 odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Cos tam bylo....... Z tym, ze Polska jako podmiot w tych rozwazaniach sie nie liczyla......bylismy po prostu czescia imperium zla. W koncu lat 50 HVA zdobyla dokumentacje DECO II - Cwiczen, w ktorych trenowano dojscie do Odry i Nysy. Plany byly niemieckie ale blogoslawienstwo wuja sama. Ausfertigung 126 II / A 1 (Speidel) II / C 4 (Oster) OPERATION DECO II Die Operation DECO II sieht ein schlagartiges Zusammenwirken von Land-, Luft- Seeverbänden, Propagandaeinheiten und den vor Anlaufen der militärischen Operationen nach Ostberlin und strategisch wichtigen Punkten der SBZ zu identifizierenden militärischen Einheiten vor. Operation DECO II "Berlin" Die nach Ostberlin eingeschleußten Verbände der 3. LSKG in Zivil besetzen zum Zeitpunkt "E" schlagartig sämtliche sowjetzonalen staatlichen und militärischen Dienst- und Kommandostellen, Telegrafen- und Fernsprechämter, Reichsbahn- und Stadtbahnhöfe, Rundfunksender, Grossverlage, Staatsreservelager, Industrie- und ............. Warto sie przyjrzec tez modnym w latach 80 koncepcjom: Air-Land-Battle i Follow-On-Forces-Attack Tam jest mowa o "profilaktycznym" - "prewencyjnym" prowadzeniu dzialan ofensywnych na glebokosc do 500 km. Tyle, ze z dzisiejszego punktu widzenia NATO nie mialo wystarczajacych srodkow dla zrealizowania tej strategii. Ale cos tam kombinowali....)) Papiery na to sa, tylko nie ma na razie tam Sikorskiego, ktory by te kolorowe mapy publiczce prezentowal.....)) -
Dobre strony PRL-u
ak_2107 odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Moze niezupelnie - bezposrednio na granicy min nie bylo, jednak ladunki jadrowe przewidywane do tego celu znajdowaly sie najprawdopodobniej na terytorium RFN, w amerykanskich bazach. Ile i gdzie to jest do dzisiejszego dnia top secret. W kazdym badz razie rowniez pooddzialy Bundeswehry mialy za zadanie instalowania tych ladunkow w razie eskalacji konfliktu. Na szeroka skale byly przygotowane punkty do zniszczenia poszczegolnych instalacji i objektow. na tej stronie: http://www.lostplaces.de/sperren-wallmeister.html sa pokazane przyklady takich punktow, ktore uwazny obserwator moze odkryc do dzis - obecnie nie sa konserwowane. Tylko w latach 1982 - 1987 na budowe tych ustrojstw wydano 52 mln DM. W sumie to co sie u nas w kwestii militaryzacji objektow - rowniez w zakresie planowania i budowy infrastruktury komunikacyjnej na wypadek konfliktu - to byl maly pikus w porownaniu z tym co sie dzialo w RFN (i NRD). I jeszcze jedno. O ile Niemcy nie za bardzo sie do tych ladunkow jadrowych na granicy palili - praktycznie ograniczenia wykluczaly instalacje przed wybuchem konfliktu - to Turcy wrecz przeciwnie. Sami naciskali na Amerykanow, zebi im te ustrojstwa na granicy zainstalowali. Mieli tylko jeden warunek. Guziki mialy byc w Turcji....pod turecka komenda.... -
Bataliony Chłopskie 1940 - 1945 - Fakty i Mity
ak_2107 odpowiedział atrix → temat → Oddziały i organizacje
no, Kozak byl niezly.....)) Jesli wierzyc wiki: Urodził się w rodzinie chłopskiej, posiadającej 9,5 morgi ziemi. Jego ojciec zginął w czasie I wojny światowej, kiedy Roman miał 9 miesięcy. Ukończył 7-klasową szkołę powszechną, rozpoczął naukę w seminarium nauczycielskim w Przemyślu, lecz go nie ukończył. W 1933 wstąpił do Związku Młodzieży Wiejskiej "Wici", a w 1935 do Stronnictwa Ludowego, wkrótce po wstąpieniu do SL został przewodniczącym koła w Orłach. W latach 1936-1937 był prezesem "Wici" w powiecie przemyskim i wiceprezesem Zarządu Powiatowego SL. W 1937 został oddelegowany przez Zarząd Okręgowy SL w Krakowie do tworzenia struktur organizacji w Dobromilu, Samborze i Sokalu. Od 1938 piastował stanowisko prezesa Zarządu Powiatowego SL w powiecie dobromilskim. Za swoją działalność polityczną był więziony i karany 13 razy. Od kwietnia 1938 do maja 1939 służył w dywizjonie taborów w Radymnie, awansując do stopnia kaprala. Brał udział w kampanii wrześniowej, po niej do 1942 prowadził sklep w Orłach. Od tego roku ukrywał się, organizując struktury SL "Roch" w powiecie przemyskim. Utworzył też miejscową Straż Chłopską, przekształconą później w Bataliony Chłopskie, w których został komendantem obwodu przemyskiego w stopniu podporucznika. 18 maja 1944 podpisał umowę scaleniowa z Armią Krajową, zobowiązując się przekazać pod komendę AK cztery plutony liczące 214 ludzi, jednak oddział ten pozostał nadal pod jego komendą. W BCh został awansowany do stopnia majora, jednak nie uznano mu tego stopnia. Po wyzwoleniu w lecie 1944 organizował w powiecie przemyskim Straż Obywatelską oraz sieć posterunków Milicji Obywatelskiej, obsadzając je swoimi ludźmi (głównie w gminach Krzywcza, Dubiecko i Orzechowce). We wrześniu 1944 zagrożony aresztowaniem przez NKWD, przeszedł do konspiracji, przyłączając swoje oddziały do Ludowej Straży Bezpieczeństwa. Ujawnił się 14 lipca 1945, wstąpił do SL, niedługo potem przeszedł do PSL. 29 kwietnia 1946 został aresztowany przez funkcjonariuszy PUBP w Przemyślu. Podpisał zobowiązanie do współpracy (której później nie podjął) i został wypuszczony w czerwcu 1946, pomimo że w czasie śledztwa uzyskano informacje o jego udziale w wielu zbrodniach na ludności ukraińskiej. Został powtórnie aresztowany 7 października 1947 wraz z żoną i szwagrem za przynależność do WiN, ale w następnym roku śledztwo umorzono. We wrześniu 1947 został powtórnie zwerbowany do współpracy przez WUBP we Wrocławiu, zdecydował się jednak ukrywać w rodzinnych stronach. W 1950 rozpoczął formowanie organizacji podziemnej Polskie Powstańcze Siły Zbrojne, która przetrwała do 1952, kiedy go powtórnie ujęto. W 1953 został skazany przez Okręgowy Sąd Wojskowy w Rzeszowie na karę śmierci, którą zamieniono na 15 lat więzienia. Został wypuszczony warunkowo w 1956. Po wyjściu z więzienia rozpoczął działalność w ZBoWiD i ZSL, a w 1965 podjął współpracę z SB pod pseudonimem Roman. Oddziały dowodzone przez "Sępa" są oskarżane o wiele mordów na ukraińskiej ludności cywilnej, m.in. w Małkowicach (138 osób), Bachowie i Brzusce (69 osób), Skopowie (67 osób), Bachowie (54 osoby)[1], Korytnikach (53 osoby), Trójczycach (28 osób), Woli Krzywieckiej (27 osób), Słonnem (16 osób), Ujkowicach (15 osób), Olszanach (11 osób), Dubiecku (8 osób), Kosztowej (5 osób). polskie drogi....... -
Dobre strony PRL-u
ak_2107 odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
W rzeczywistosci nie bylo zainstalowach ladunkow jadrowych. Byla tylko opcja plus systemy krotkiego zasiegu do przenoszenia "jaderek" -
Ta dyskusja nie ma w tej chwili nic wspolnego z dyskusja na tematy historyczne lecz jest w zasadzie od poczatku pyskowka na temat polityki z podtekstami - w najlepszym wypadku - historycznymi. W sumie chodzi o wizje nie tyle historyczna co swiatopogladowa. Powyzszy post najlepszym tego dowodem. Do bolu uproszczona prawiczkowa wizja przeszlosci sprowadza sie do "prostego jak drut" przekazu o historycznej ciaglosci podzialu na Polakow dobrych i zlych. Czerwonych i bialo - czerwonych, bez ogladania sie na niuanse, sprzecznosci i absurdy, ktore w konfrontacji ze suchymi faktami, zestawieniu prymitywnej interpretacji wydarzen na jaw wychodza. Byc moze jest to proba odreagowania sie za czasy podonymi metodami realizowanej "polityki historycznej" czasow peerelu. Byc moze realizacja projektu PR nr 4 czyli bitwy o Wolske pana prezia...... I tak jak wczesniej w poscie do FSO zasygnalizowalem - rezygnacja z konskich, bogoojczyzniano - patriotycznych okularow jest dla reprezentujacych owa wizje histerykow patriotow dowodem na to, ze reprezentujacy inne poglady czy nie podzielajcy tej - prymitywnej w sumie wykladni historii najnowszej stoi tam gdzie kiedys stalo Zomo, albo pobiera ubecka emerytyre. Chocby go w 1989 roku na swiecie nie bylo. proponuje skupic sie na temacie - na faktach , mniej na ich interpretacji np. : Prosze o podanie tych przykladow. Wszystkich trzech.
-
Dobre strony PRL-u
ak_2107 odpowiedział Don Pedrosso → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Plany - ujawnione ok 1965 r nie przewidywaly min jadrowych wzdluz drog. Planowany do zaminowania pas ciagnal sie wzdluz granicy z NRD od polnocy, na wschod od Hanoweru i Norymbergi, po czeska granice. Nie chodzilo o zniszczenie poszczegolnych drog i autostrad ale skazenie calego odcinka niezaleznie od znajdujacej sie tam infrastruktury. Mimo przygotowania na niektorych odcinkach wykopow pod ladunki jadrowe do realizacji planu, glownie ze wzgledu na niemieckie protesty ( szczegolnie H. Schmidt - jako minister obrony narod. RFN) nie doszlo. Przeprowadzone symulacje wykazaly zreszta, ze na odpalenie min potrzeba bylo ok. 6,5 godzin. W celu zniszczenia infrastuktury komunikacyjnej przygotowano za to do zniszczenia w RFN kilka tysiecy (?) objektow. Nie byly to jednak odcinki autostrad czy drog, lecz newralgiczne mosty i przede wszystkim sluzy, zapory wodne. Istnieje strona internetowa, gdzie sa szukane widoczne do dzis slady po przygotowaniach do wysadzenia poszczegolnych objektow. Z drugiej strony - np. w NRD istniala lista objektow u wroga klasowego , ktore zamierzano zniszczyc w wyniku dzialan dywersyjnych w przedpolu konfliktu (rowniez przy pomocy miniaturowych ladunkow jadrowych.. Ta lista jest do dzis utajniona - zagrozenie terroryzmem. Z "przeciekow" wynika jedynie, ze szczegolna uwage poswiecano w NRD aktom sabotazu skierowanym przeciw elektrowniom atomowym w RFN - " Cicha "eskalacja potencjalnego konfliktu miala polegac na wywolaniu katastrof w elektrowniach jadrowych i skazeniu znacznych obszarow, przed atakiem bez siegania po uzycie sil wojskowych.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 37