ak_2107
Użytkownicy-
Zawartość
926 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ak_2107
-
Moze ktos wytlumaczy koledze co znaczy ten "niewybredny okrzyk" , bo zdaje sie u pana Roberta Jerzego Nowaka i pana Bubla tego nie ucza..... )) PS W ostatnim albo przedostatnim Spieglu jest ciekawy artykul pt. "Die Komplizen. Hitlers europäische Helfer beim Judenmord" czyli "Wspolnicy. Europejscy pomocnicy Hitlera w mordowaniu Zydow". W zasadzie autor powinien napisac "pomocnicy Niemcow", ale mniejsza o to. Konkluzja tego artykulu jest, ze (prawie) wszedzie znalazla sie mniejsza lub wieksza "mniejszosc", ktora chetnie i zapalem i duzym samozaparciem wiekopomne dzielo Adolfa w powyzszym zakresie realizowala. Sadze jednak ze autor artykulu pewna rzecz pomija. Jak chociazby z tutejszej - powyzszej - dyskusji wynika zasob fobii antyzydowskich - z roznych motywow zreszta - jest u nas taki sam jak gdzie indziej. Jednak tego zapasu fobii nie wystarczalo i nie wystarcza na ekscesy jakie mialy miejsce w latach wojny - nawet jesli wziasc pod uwage Kielce czy `68. Adolf spuscil po prostu z lancucha naszych *******, ktorzy mogli sie wowczas wyzyc. I wyzywali. Niekoniecznie "ku chwale". Naszej wspolnej. Co nasi sasiedzi pomijaja. Sadze, ze ten obecny lancuch - w postaci presji spolecznej - jest na tyle mocny, ze owszem. towarzycho moze sobie - ku gawiedzi uciesze - poszczekac. Ale z ugryzieniem, pokasaniem to juz ma pewne trudnosci. I dobrze. niewybrednie pozdrawiajac Shalom alechem
-
A na koniec rzekl....und Tschüss....jak to powiadaja Niemcy. To wlasnie rodacy mu mieli i maja za zle. To mniej wiecej tak jak gdyby Paulus wsiadl do awionetki i na pozegnanie pokiwal reka z gory 6 armii.....Paulus tego nie zrobil. Kwestia ponoszenia konsekwencji. Postawienie "defetysty" pod sciana jest stosunkowo proste. Dla kogos pozbawionego skrupulow. Owszem walczyl do 11 maja. Ale co potem ? Doopa w troki i do domciu. A cala reszta ? Tu sie chyba mieszaja pojecia "nalepszy" z "najwierniejszym". Notabene Kurlandia, ten najwiekszy kociol Wehrmachtu, w ktorym Niemcy sie sami zywili i do ktorego z urlopu w Reichu dobrowolnie wracali idzie ( tez) na konto strategicznego geniuszu feldmarszalka. W sumie taki niemiecki Dzierzynski.
-
Czy Schörner nie byl do pobicia ??? Owszem jest reklamowany w pewnych kregach jak nasz Karol za peerelu i na pewno na tytul najbardziej fanatycznego czy jednego z najbardziej fanatycznych dowodcow zasluguje..... Ale tez wojska pod jego kamanda w doope tak samo braly jak gdzie indziej..... 31.03 - 25.07 1944 dowodzi Heeresgruppe Südukraine. Tracac przy okazji cala 17 Armie..... Potem Heeresgruppe Nord. Obrona Kurlandii - brawo i jakis order . Ze ta Heeresgrupppe juz w trakcie jego kamandowania stracila 28 z 38 dywizji ? Widac nie szkodzi. ( ale swoja droga troche wiecej niz nasz Karol.....). Potem 45 - dowodzil na odcinku na ktorym Rosjanom sie niespecjalnie spieszylo. To mogl troche narozrabiac. Geniusz strategii wyglada chyba troche inaczej ? Notabene w czasie jego procesu w RFN publiczka byla niespecjalnie zbudowana bohaterem ostatnich dni wojny, ktory pozostawiajac swoich wojakow swojemu losowi pryska ( przebrany cywilne ciuchy ) tam gdzie pieprz rosnie. Czyli do Tyrolu. Do domciu.
-
Szkoda, ze niektorych nie udalo im sie zlapac. Hmmm.....Nobody is perfect. Shalom
-
Ale se zrodlo wyszukales.....kipiace objektywizmem...niejako. Was maßen sich die polnischen Untermenschen an.....)) Najzabawniejsze jest to ubolewanie w owym szmatlawcu, ze potomkowie ostarbeiterow za grosz nie chca wspomniac heroizmu teutscher Herrenmenschen z WH, Waffen - SS i Volkssturmu tez......)). Lektura w sam raz do rozdawania w ekspresach mummii podazajacych na Heimatscholle. Zeby w temacie zostac. Swierczewski ma chyba w Polsce gorsza opinie niz w Niemczech. Dopiero obrzucanie g....nem ostatnich lat to odrobine zmienilo.
-
5 lat Polski w UE i kolejne. Polska a Unia Europejska
ak_2107 odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia Polski ogólnie
Ile ? Jakie ? ( w zasadzie wypadaloby napisac, ze szkoda, ze tak malo, ale moze dowiemy sie przynajmniej czegos konkretnego na ten temat) czy ta pozycja jest lepsza niz pozycja polskiego rzadu w promowaniu polskich firm i polskiego kapitalu u nich ? Promocje polskich firm przez polski rzad za granica ??? Hmmmm.......dluzszy temat. Ale pocieszajacym jest fakt, ze jeszcze nie bylo tak zle, zeby gorzej byc nie moglo. Do roboty hydrauliki !!!! -
Z punktu widzenia ekonomii najlepsi bohaterowie wojenni to tacy, ktorzy po mozliwie wielu chwalebnych czynach pod koniec konfliktu gina smiercia naturalna, lub nienaturalna. Katastrofalne dla budzetu jest gdy przezyja lub co gorsza zostana inwalidami. Wystarczy pomyslec o wydatkach z funduszy emerytalnych. Pozytywne jest gdy polegli pohaterowie nie sa zonaci/ zamezni. To pozawla na dalsze oszczednosci. Jednorazowy wydatek na brzozowy krzyz jest duzo bardziej oplacalny niz ciagnace sie nieraz dlugimi latamy dodatkowe oplaty na ludzi w wieku poprodukcyjnym. Czesto chorych, kontuzjowanych etc.. Rozwiazaniem polowicznym jest praktykowane u m.in. u nas zabieranie okreslonych swiadczen (dabrowszczacy- plany AL, GL LWP itp. ), poniewaz nie sa to srodki zaoszczedzane, lecz przeznacza sie je na inne swiadczenia - renty dla czlonkow NSZ, WIN, Solidarnosci itp.). Ta ostatnia sprawa jest - w kategoriach ekonomicznych - porazajaca. Bedziemy mieli w najblizszych latach okolo 10 milonow kombatantow. Z rodzinami drugie tyle. Albo wiecej. Tego zaden budzet nie strzyma, jak kazdy zazada renty w wysokosci uposazenia placonego ich przeciwnikom. Pracownikom SB i UB tez. O innych nie mowiac. Pod rozwage wszystkim kandydatom na bohaterow. Wojny.
-
Jak podpisal Volksliste ( jak zreszta ok. 100 000 innych Polakow w GG) to nic w tym dziwnego.
-
To sa nazwiska/stopnie wspominane w kontekscie innej formacji - Ochotniczych Hufcow Lotniczych - formacji Flakhelfer tworzonej z mlodziezy warszawskiej. Volksdutsche - " opiekunowie" . z "polnische Wehrmacht" z 1944 roku ta formacja nie miala nic do czynienia. Flakhelfer nie podlegali zreszta Waffen - SS. polscy ochotnicy (Flakhelfer) mieli w Luftwaffe przezwisko "Flaggenjunkie" - tak nawiasem.
-
Te nazwiska ? I te stopnie ? SS-Scharfuhrer Józef Kompała SS-Oberfuhrer Maciej Cebula SS-Rottenfuhrer Jan Piotrowicz SS-Sturmmann Adam Politański SS-Untersturmfuhrer Józef Paweł Radomski-Bronowicki Radze jeszcze raz przeczytac ten artykul......
-
Przypuszczam, ze znowu cos mylisz. Jako "polnische Wehrmacht" okreslano jednostki, ktore probowano sformowac na podstawie dyrektywy z 26.10.1944 z etnicznych Polakow ( Operacja "Weisser Adler"). Nie spotkalem sie w zrodlach ( Kochanowski, Musiol) z informacjami na temat stosowania stopni wojskowych z Waffen - SS w tych formacjach. Czy nie chodzi Ci przypadkiem o czlonkow "legionu goralskiego" ? Werbowanych wsrod Gorali, ktorzy podpisali Volksliste ?
-
Niezupelnie. To jest odrobine bardziej zlozone. W Wehrmachcie i oddzialach pomocniczych etc. (Ostbattalione) podleglych Wehrmachtowi sluzylo wiecej cudzoziemcow niz w Waffen - SS. Np. hiszpanska blekitna dywizja do momentu jej wycofania z frontu Wschodniego podlegala Wehrmachtowi, do Waffen - SS - pozniej - nalezaly dwie kompanie ochotnikow z Hiszpanii. Planowana w 1944 "polnische Wehrmacht" miala podlegac Wehrmachtowi. Na dodatek traktuje sie czesc jednostek Waffen - SS zlozonych z Volksdeutsche (Freiwilige) jako cudzoziemskie, choc w gruncie rzeczy zlozone byly z etnicznych Niemcow. Do tego dochodzi fakt "przesuniecia" niektorych jednostek (np. zlozonych z Rosjan) do Waffen - SS. Tez duzo uproszczen. Ochotnik do sluzby pod niemieckimi sztandarami nie mial wyboru miedzy Wehrmachtem czy Waffen - SS. Tez nieprawda w odniesieniu do calego Waffen -SS calej historii Waffen - SS. Preferowanie tych struktur jesli idzie o dostawy uzbrojenia mialo miejsce jedynie w stosunku od niewielu frontowych, elitarnych jednostek. Poczatkowo Waffen - SS bylo wyposazone w duzej mierze w bron zdobyczna ( czeska, polska). Np. uzyte na froncie zachodnim (w 1940) jednostki Waffen SS byly wyposazone w pojazdy pochodzace " z darow", zbiorki i rekwizycji na terenie b. Czech. Formowane pod koniec wojony pod szumnymi nazwami nowe jednostki Waffen - SS byly takimi tylko z nazwy. Brakowalo im sprzetu i wyposazenia. Mialy tez inna strukture niz te Wehrmachtu - np. brak wlasnej opl.
-
Działalność podziemia poniemieckiego w Polsce
ak_2107 odpowiedział Andreas → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Jak sie Andreas upiera przy szukaniu tej wspolpracy miedzy podziemiem hitlerowskim i polskim niepodleglosciowym to trza mu chyba pomoc....))) Na dobra sprawe taka wspolpraca byla, miala miejsce. Jak sie uprzec. Narodowe Sily Zbrojne - Brygada Swietokrzyska - dostarczyly RSHA partyzantow, ktorzy po przeszkoleniu zostali zrzuceni za linie (sowieckiego) frontu, w celu realizacji zadan wywiadowczych i sabotazowych. Teraz tylko pozostaje zdefiniowanie czy to byli hitlerowcy w polskim podziemiu, czy polscy patrioci w hitlerowskiej partyzantce...... -
Ha , Wyzsza szkola jazdy jest pedzenie bimbru bez cukru. W peerelu towaru deficytowego i na kartki. Technologicznie odrobine skomplikowane ale bimber da sie wypic. Albo "ekspresowe" pedzenie - w wydaniu mojego sp. Dziadka. Ow dostal sie w sierpniu 1944 za "Wehrkraftzersetzung" do obozu. Filii Auschwitz w Blachowni Slaskiej. Dzieki sowitej lapowce dla gestapowca w Blachownii zostal w listopadzie albo grudniu 1944 zwolniony. W styczniu 1945 jak na rogatkach slychac bylo gasiennice rosyjskich czolgow przywital bojcow swiezutkim samogonem. Jak opowiadal jeszcze nigdy przedtem i nigdy potem nie udalo mu sie tak szybko "nadeptac" bimbru. Libacja miala taki skutek , ze odziany w szynel nastepnego ranka pojechal razem z nimi w kierunku Odry " na Bjerlin" . Nie bylo go dwa tygodnie. Wrocil trzezwy, zawszony i zarosniety, o obszarpanym mundurze sowieckim (a byl weteranem wojny bolszewickiej z 1920 roku ....)
-
Konflikty graniczne Polski Ludowej
ak_2107 odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Historycznie i etnicznie ziemia klodzka byla do 1763 czescia Czech. Polacy sie przedtem pokazali tam za czasow Krzywoustego. Dopiero po wojnie 7 letniej Prusy przylaczyly ten kawalek monarchii habsburskiej do Slaska, ktory nam podarowal w (prawie) calosci djada Stalin. Jeszcze w 1900 roku kilka procent ludnosci uzywalo tam jezyka czeskiego w jego archaicznej formie. Gwara ta zaniknela praktycznie w latach 30 ub. wieku. Po I WS Czesi bezskutecznie ubiegali sie w Wersalu o ten kawalek Sudetow. Na decyzje o pozostawieniu ZKlodz. przy Polsce miala z pewnoscia niemaly wplyw okolicznosc, iz juz wtedy (1945) bylismy wielkiej rodzinie panstw socjalistycznych, na co Czesi jeszcze kilka lat poczekac musieli. Przypuszczac nalezy, ze burzuazyjna Czechoslowacja miala w tych (inne tez byly) granicznych konfliktach dosc kiepskie karty. -
Konflikty graniczne Polski Ludowej
ak_2107 odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
"Co nieco" to chyba lekka przesada. Do "odwilzy" nie mielismy z wielkim sasiadem lekko. Niezaleznie od korektur - wymiany na pd - wsch. "oddalismy" w latach 1945 - 1958 ponad 1200 km2 Mazur na rzecz kaliningradskiej oblasti - pisalem o tym na forum w podobnym temacie. Mielismy wtedy baaardzo kiepskie karty w tych "rozegraniach". -
Spsrod jencow rosyjskich wyodrebnionio spra grupe - ok 10 000 - 15 000 zolnierzy pochodzenia ukrainskiego, ktorzy traktowani byli lepiej. Prowadzono intesyna edukacje, szkolenia itp. To byla czesc dzialan niemieckich w czasie I WS majacych prowadzic do "wewnetrznego - etnicznego - rozbicia" imperium Romanowow. Z tych kadr rekrutowano potem personel podczas okupacji terenow ukrainy. Jeden z takich obozow miescil sie bodajze na poligonie w Königsbrück w Saksonii.
-
Ocena postawy mjr Zygmunta Szendzielaza "Łupaszki"
ak_2107 odpowiedział Mercedes → temat → Biografie
Kwestia w definicji tych "zaslug". Istnieja najwyrazniej rozne wykladnie. Zaciukanie paru Litwinow, Rosjan czy rodakow reprezentujacych inne poglady moze byc chwytliwe i powodem do chwaly, ale wydaje mi sie, ze do tego potrzeba duzo wiekiej dozy szowinizmu i ideologicznego fanatyzmu w spoleczenstwie niz obecnie. W sumie oceniam nachalne proby wybielenia tej czy innej postaci lub wydarzen przez prawa strone sceny politycznej w Polsce raczej pozytywnie. Ogien czy Lupaszko byli jacy byli. I sadze, ze zanim na gwalt zaczeto ich wciagac na cokoly, wiekszosc spoleczenstwa traktowala te postacie z "pozytywna" obojetnoscia. Szczegolnie po 1991 roku. Instrumentalizacja tych postaci w celu stworzenia jakichs wzorow czy idoli wywoluje z reguly pranie brudow i niekonczace spory dogmatykow w konskich okularach z lewej i prawej. Korzysta na tym owa obojetna wiekszosc dowiadujac sie przy okazji wielu ciekawych rzeczy. O Lupaszce do tej pory zbyt wiele nie wiedzialem, ale podane tutaj fakty rzucaja troche inne swiatlo na te postac. I chwala Wam za to panowie. PS co wiadomo na temat wspolpracy Lupaszki z wilenskim Gestapo ?. Bo z mojego punktu widzenia odmowa udzialu w "Ostrej Bramie" jest nie tyle wyrazem niesubordynacji czy realnej oceny zerowych szans na militarny sukces samych Polakow w tej operacji co natuarlna i logiczna konsekwencja wydarzen z konca roku 1943 i poczatku 1944. O ile sie nie myle to 5 brygada miala na koncie raczej wiecej starc z sowiecka partyzancka niz z Niemcami. Ze jej dowodca,( wokol ktorego juz wtedy krazylo sporo plotek na temat kontaktow z Niemcami - Banasikiewicz) nie pchal sie w objecia Sowjetow jest chyba oczywistym. No ale to mozna roznie oceniac. -
Ocena postawy mjr Zygmunta Szendzielaza "Łupaszki"
ak_2107 odpowiedział Mercedes → temat → Biografie
(OT) Wolf: http://www.rp.pl/artykul/2,300662_Motyka__...einaczona_.html -
Bylo takich rewelacji wiecej. Sam Sorge podawal przed 22 06 41 terminy niemieckiego ataku, ktory mial sie zaczac w kwietniu, potem w maju, wreszcie podawal polowe czerwca. I co ?. Mieli go skrocic o glowe ? Czy jego oficera prowadzacego ? - Po tym jak te terminy okazaly sie nieprawdziwymi.
-
Problem wujka Jozka polegal rowniez na tym, ze jego razwiedczki przekazali mase informacji, ktore okazywaly sie byc kupa szajsu. I to wielka. I tak "absolutnie wiarygodne zrodla" donosily o m.in o smiertelnej chorobie na jaka mial cierpiec Hitler a cala Zachodnia Europa miala wrzec w przedrewolucyjnym zapale. Na ile te historie byly inspirowane przez obce wywiady a na ile wynikaly po prostu z checi przypodobania sie wodzowi i dostarczenia pozytywnych wiadomosci - trudno powiedziec. W kazdym badz razie "razwiedka" miala w okresie miedzywojennym szereg wpadek . Te z kolei rzutowaly na dystans z jakim dyktator odnosil sie do wywiadowczych rewelacji. Stalin byl - w zestawieniu np. z hazardzista Adolfem - rodzajem "tchorza", nie podejmowal ryzykownych decyzji. W przededniu roku 1941 bal sie jak ognia prowokacji brytyjskich, ktore przedwczesnie zmusilyby go do konfliktu z Adolfem, jedoczesnie bardzo nieufnie podchodzac do pracy wywiadowcow. Ta postawa rzutowala na prace jego swity - rowniez ludzi odpowiadajacych za wywiad - ktora realia starala sie "dopasowac" do domniemanych zyczen dyktatora. Takie malowanie kraweznikow na bialo i lisci na zielono. Tyle, ze chodzilo o informacje wywiadowcze.
-
Dlaczego wyginęły mamuty?
ak_2107 odpowiedział ak_2107 → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Szkoda. A tak chetnie dowiedzialbym sie ( i inni forumowicze chyba tez ) od specjalisty od "Wielkiego Zabijania" dlaczego nasi przodkowie wytlukli mamuty a slonie nie. Chyba rzecz w tej sloninie. pozdr -
To jest ciut bardziej zlozone..... Poczatek nowego roku zaczynano liczyc od roznych dat .... 1. stycznia Cesarstwo Rzymskie od 153 pne. Niemcy : miasto Frankfurt am Main, Kurmainz od 13 stulecia , Misnia i Thüringen, Fürstbistum Münster od 14. stulecia , Augsburg od 15 stulecia , ogolnie w Niemczech w ciagu 16 stulecia 1. marca kalendarz rzymski do 153 v. Chr. Rosja od 988 do 1475 - 1500 Wenecja do 1797 25. marca (Mariä Verkündigung); wprowadzony przez Dionysiusa Exiguusa w r. 525 rozpwszechniony w Niemczech do 13. stulecia Florencja i Pisa od renesansu do 1749 Szkocja do 1600 Anglia do 1752 13. bis 15. April Itd...itd.... Samych koscielnych wykladni bylo bodajze 3 - 4, oscylujacych miedzy grudniem i marcem. PS. Arabowie (islam) posluguja sie kalendarzem ksiezycowym, w ktorym rok jest troche krotszy od naszego - slonecznego. Wskutek tej roznicy "Nowy rok" jest w odniesieniu do naszego kalendarza plynny. I tak np. w (naszym) AD 2008 Arabom zdarza sie "dwa razy w roku" balowac Sylwestra. muzulmanski nowy rok 1429: 10 stycznia 2008 muzulmanski nowy rok 1430: 29 grudnia 2008
-
Dlaczego wyginęły mamuty?
ak_2107 odpowiedział ak_2107 → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
(Ursus spelaeus) (Ursus arctos) A gdzie, madralo, "stoi jak byk" ze w powyzszej wypowiedzi chodzi o Ursus spelaeus ? Ursus arctos tez sie wloczyl po Europie. I nie tylko. Jesli chodzi o tego pierwszego to zastanawiajacy jest marginalny udzial owego wymarlego "roslinozercy" w jadlospisie homo sapiens. Znaleziono tylko nieliczne czaszki Ursus spelaeus ze sladami "polowania". Wg hipotezy "wielkiej zaglady" zniknac powinny zreszta oba gatunki. No to ja jeszcze raz sie spytam, lopatologicznie: Dlaczego w Afryce/Azji przezyly do dzis slonie, nosorozce, hipopotamy skoro wg. hipotezy "Wielkiej Zaglady" nie mialy do tego prawa, poniewaz ich wszystkich "wagowych" rownowiesnikow wytepil homo sapiens ??? "Slonina" Murzynom nie smakowala, czy jak ??? Co na to zwollennicy "Overkillu" ? Na marginesie. Przed homo sapiens w Europie polowal neandertalczyk. Niekoniecznie wegetaianin. Dlaczego ten nie zaciukal wczesniej calej tej fauny na smierc ? -
Dlaczego wyginęły mamuty?
ak_2107 odpowiedział ak_2107 → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Overkill - hipoteza postawiona w latach 60 - tych przez Paula S. Martina dotyczy zaniku wszystkich ssakow ladowych o masie ciala ponad 1000 kg i 80 % gatunkow ssakow o masie 100 - 1000 kg w stosunkowo krotkim czasie, po zaniku zlodowacen. Proces ten mial miejsce na wszystkich kontynentach poza Afryka i Azja i nakladal sie na ekspanzje Homo Sapiens. Hipoteza wydaje sie logiczna jednak pewnach zjawisk nie tlumaczy. Po pierwsze w Afryce - kolebce Homo sapiens proces ten nie mial miejsca - dlaczego ????. Dalej - w Ameryce - w jej polnocnych rejonach przezyly do dzisiejszego dnia woly pizmowe, niedzwiedzie polarne i losie mimo, ze ten region byl jako pierszy zasiedlony przez czlowieka i poza polowaniem pierwsi "amerykanie" nie mieli innych zrodel pozywienia. W obozowiskach polozonych dalej na poludnie wysetpuje zaskakujacy brak artefaktow poludniowo - i srodkowoamerykanskiej (wytepionej ?)megafauny - w przeciwienstwie np. do obozowisk z terenu Europy z masa kosci mamuta & co. Na poparcie tej hipotezy podawane sa przyklady wytepienia megafauny na niektorych wyspach - Madagaskar - Nowa Zelandia. O tyle kulejace, ze populacje nie mialy w toku ewolucji do czynienia z wrogami naturalnymi - mamut zyl razem z niedzwiedziem i lwem jaskiniowym. No i zasieg wystepowania tych gatunkow jest/byl z natury rzeczy ograniczony. Dalej hipoteza zaklada duza skutecznosc metod polowania homo - sapiens na wiekie ssaki. Na pewno owczesni mysliwi byli w stanie uporac sie z duza zdobycza jednak juz rzut oka na metody polowan na slonie, hipoptamy i nosorozce przez Pigmejow i inne ludy pierwotne z terenow Afryki wykazuje ze to polowanie nie jest takie proste, jego efektywnosc jest niewielka a ryzyko dla mysliwych bardzo duze. I w warunkach afrykanskich polowanie metodami z epoki kamienia lupanego nie ma/nie mialo najwidoczniej zadnego wplywu na populacje duzych ssakow, kore przezyly "wielka zaglade". Inna hipoteza - iz Wielka Zaglada miala swe przyczyny w zmianach klimatycznych - tez kuleje - zanik wielkich kregowcow mial miejsce w okolicach o stabilnym klimacie badz rozciagal sie na przestrzeni kilku tysiecy lat. W sumie "wielka zaglada" (mamuta tez) , jej przyczyny sa nadal zagadka, lub przynajmniej bardzo kompleksowym zjawiskiem. W tym kontekscie powyzsze hipotezy wydaja sie byc raczej proba znalezienia prostych odpowiedzi na skomplikowane pytania.